Koronawirus coraz bliżej :( - Netkobiety.pl

Na konferencji prasowej minister Szumowski  na pytanie kiedy przestaniemy nosić maseczki odpowiedział, że " jak będzie szczepionka".

Powstała koalicja "Polskie Szwalnie". Zatrudnienie znajdą tysiące osób. Mamy szanse stać się największym producentem maseczek na całym świecie.

Mam nadzieję, że nie będą to takie maseczki, jakie można nabyć na PP albo mój mąż wczoraj dostał w pracy na czas przebywania w biurze, czyli jednowarstwowe szmatki, które aż krzyczą, że są niefunkcjonalnym bublem. 

Jeśli ktoś sam nie doczytał, to na gov.pl w dniu dzisiejszym pojawiła się taka informacja:

Dalej opisane zostały kolejne etapy znoszenia ograniczeń, ale nie będę ich już cytować, bo powstanie post-tasiemiec .

Ja mam bawełniane maseczki. Gdybym miała od taty z pracy lepsze (kiedyś miał, ale już nie ma), to też bym nosiła. No ale już trudno na razie noszę te, wychodzę mało, nie powinno być źle. Do pracy na razie nie wracam, galerie handlowe nadal zamknięte, chyba że czasem będzie trzeba przyjechać coś zrobić na zamkniętym sklepie, ale to nie codziennie pewnie i tak bez klientów. No i ja się trochę obawiam, że mogłabym nawet niechcący źle zdezynfekować tę lepszą maskę i że narobiłam sobie szkody. Te upiorę i noszę dalej. Oczywiście jednak nie przeszkadza mi co kto nosi Jakbym miała dużo takich masek, to jasne jedne bym nosiła, a inne dała szpitalom. Oni mają najciężej i kontakt z pacjentami mają bliski. Zawsze to jakaś bariera nawet jak bawełna, niestety przepuszcza, ale zawsze trzeba mieć dystans. To jest najważniejsze. W tych lepszych podobno też ciężko się oddycha, niektórzy mówią, że nawet 2 godziny ciężko wytrzymać. Pózniej jak wrócę do pracy, to pewnie dzien pracy ciężko byłoby w niej wytrzymać. Chociaż Ty Olinko może lepiej powiesz jak to wygląda skoro je masz? Ciężko w nich jest? Jak dezynfekujesz? Po prostu wszystko środkiem dezynfekującym, a jak filtr jest zużyty to wymiana filtra?

Ma ktoś jakiś "patent" z maseczkami dla okularników, żeby okulary nie parowały ? Po wczorajszym dniu stwierdzam, że cholery z tym można dostać. Poza tym nie wyobrażam sobie chodzenia w maseczkach jak się zaczną upały. To będzie udręka.

Muzułmanki tak całe życie chodzą, więc może u nas po okresie pandemii wejdzie to w modę.

One nie chodzą w maseczkach mają chusty z dosyć cienkiego materiału. Zresztą to i tak te radykalne, bo większość zasłania włosy, nie usta i nos.

Właśnie w tej kwestii akurat większy nie znaczy lepszy Maseczka musi dobrze przylegać do całej twarzy wtedy mniej powietrza ucieka do góry i zaparowuje okulary. Maseczki nie anatomiczne nie mają na to szans, tzn. przyleganie więc para idzie w górę. Im bardziej wydatny nos tym bardziej elastyczna i dopasowująca się musi być przesłona. Ja naciągam na twarz cienką chustkę i jak ją dobrze ułożę, to nie zaparowuje. Rzecz jasna jak kichnę czy kaszlnę, to większość z tego leci przez tą chustkę hen, hen
Ten mechanizm zaparowywania przećwiczyłem w zeszłe wakacje kiedy szlifierką czyściłem drewnianą pergolę. Pal licho zwykły drewniany pył ale zalęgło się trochę grzybków, mchów i porostów czy co tam porasta drewno więc zakładałem maskę do takich robót. W upał i dawało się wytrzymać, a praca nie lekka.

Wczoraj testowałem maskę w sklepie i ten sam miałem problem z parowaniem okularów. Pomogło zsunięcie maski na czubek nosa, ale fakt, ciężko będzie z tym ustrojstwem jak zrobi się ciepło. Nie wyobrażam sobie jak dzieciaki będą miały chodzić w maskach w szkole i np. ćwiczyć na wf. Wygląda na to, że maski chcą utrzymać aż do szczepień, które niestety będą pewnie przymusowe.

To może takie stare maski hokejowe ? One chyba dobrze przylegają do twarzy. Z jakimś filmem mi się to kojarzy, ale nie pamiętam z jakim.

Ja znalazłem swoją starą maseczkę jeszcze z czasów jak chodziłem na krioterapię i ona w górnym szwie ma blaszkę, więc da się uformować na nosie, ale to niewiele daje.

A ja jak widzę na ulicy palaczy co zdejmują maseczkę łapiąc od zewnątrz palą przechadzają się i znów zakładają to tylko ogarnia mnie pusty śmiech. Powinien powstać wątek palacze a maseczki.

Ja od dzisiaj legalnie chodzę bez maseczki. Nie mam zamiaru się męczyć. 2 że okulary tak parują, że prędzej zabije mnie to że wpadnę pod samochód niż ten wirusek.

Może nie kaftaniki a czapeczki dla noworodków, takie najprostsze, bez ozdób, bez daszku. Można je od razu użyć nakładając na twarz a troczki zawiązać z tyłu, na szyi.

Może się naprawdę zapowietrzyć Ale przypomniałem sobie, że mam w szufladzie okularki do pływania ze szkłami korekcyjnymi. Może one nie będą zaparowywać

Spędziłem dziś pół dnia na dworze bez maseczki. Postanowiłem założyć ogródek warzywny wiec szpadel i grabki w ręce i do roboty. Chłopy na budowie obok jak i właściciele też bez maseczek. Nawet pogawędziliśmy.

Dziś 545 nowych przypadków.
To największa dzienna liczba zarażonych do tej pory.

Weźmy przy okazji pod uwagę, że właśnie mija tydzień od świąt, co też może mieć pewien wpływ na przyrost potwierdzonych zachorowań.

Rada Ministrów w niedzielę wydała nowe rozporządzenie, które od dziś, bo mamy już poniedziałek, znosi albo luzuje część obostrzeń wprowadzonych na czas pandemii koronawirusa, inne doprecyzowuje. Dokument sankcjonuje zapowiedziane kilka dni temu zmiany, ale i wprowadza kilka nowości:

* godziny dla seniorów w sklepach nadal obowiązywać będą w godz. 10.00-12.00, ale tylko od poniedziałku do piątku, przy czym od tej reguły są dwa wyjątki: jeżeli wydanie z apteki lub punktu aptecznego produktu leczniczego, wyrobu medycznego lub środka spożywczego specjalnego przeznaczenia żywieniowego innym osobom jest konieczne ze względu na nagłe zagrożenie życia lub zdrowia; albo w przypadku gdy przeważająca działalność polega na handlu hurtowym;
* zniesiony został obowiązek zakrywania ust i nosa przez osoby przebywające w lesie;
* w kościołach liczba osób, które będą mogły uczestniczyć w mszy lub innym obrzędzie religijnym, będzie zależała od powierzchni świątyni (obowiązuje zasada 1 osoba na 15 m kw.);
* na cmentarzu będzie mogło znajdować się nie więcej niż 50 uczestników podczas jednego pogrzebu, oprócz osób sprawujących kult religijny, osób dokonujących pochowania lub osób zatrudnionych przez zakład lub dom pogrzebowy.

Wcześniej ustalone zmiany już cytowałam bezpośrednio za gov.pl

Super Olinko... Nic tylko kochać władzę.
Kiedy przedsiębiorcy czekają na informacje i instrukcje, żeby wiedzieć na czym stoją i wdrożyć pewne działania, kiedy pracownicy stoją na niepewnym gruncie przyszłości, to rządowi idioci znoszą (i tak durne) nakazy, które dwa tygodniu temu narzucili.

Co gorsza cześć ludzi im przyklaskuje.

Melisko, ja ostatnio parę rzeczy musiałem dla rodzicielki kupić, to o 7 byłem na zakupach
Ale to był prawdziwy luksusu. Poza mną 2 osoby

Ja tylko wspomnę, że dużo osób z służby zdrowia jest zarażonych koronawirusem. Na początku byłam zła na nich właśnie. Ale później to przemyślałam. Przecież jak im kazali chodzić do chorych bez zrobienia najpierw testów, bez niezbędnych środków ochronnych to naprawdę nic dziwnego. Dodatkowo pracują tyle godzin i ryzykują zdrowie i życie najbliższych. Podziwiam. Mam nadzieję, że teraz robią regularnie testy służbie zdrowia i ludziom w szpitalach. Niewiem, bo już teraz tego tak nie śledzę. Póki co idę na spacer do parku. Muszę się zrelaksować. I tego wszystkim życzę!

Można tylko podejrzewać dlaczego, ale jak się spojrzy na statystyki efektywności robienia testów to wychodzi nam dlaczego owy projekt odrzucili.
Od początku epidemii wykonano u nas (do dnia wczorajszego) 204,246 testów. Czy ktoś wie ile jest pracowników służby zdrowia, których by trzeba było badać (na serio pytam)?
Obawiam się, że laboratoria by nie wydaliły. Oczywiście to jest patologia, bo balonik propagandowy się kręci (słynne skrajna ankieta na temat otworzenia lasów <chyba, żeby urodziny austriackiego malarza zrobić>), zamiast powiedzieć wprost, że jest u nas po prostu źle.
Wstępna mobilizacja i entuzjazm opadły. Skończyły się posiłki za grosika i teraz mamy ponurą rzeczywistość.

Patrząc na wskaźnik liczby testów na liczbę mieszkańców, to Polska nie prezentuje się tak źle. Gorzej że te testy są złe ukierunkowane, co widać po liczbie zarażeń poprzez służbę zdrowia. A biorąc dodatkowo pod uwagę ilość zakażeń w kwarantannie, wychodzi, że tak jak babcia mowiła- do szpitala tylko po śmierć.
Za to VIPy są testowane po trzy razy dziennie na cito. No i tu jest sedno problemu. Ta cała szopka nie służy ochronie społeczeństwa, a jego pacyfikacji, za to VIPy są chronione bo tylko swoi są ważni.
Tymi samymi środkami można było zatrzymać epidemię na poziomie tajwańskim. PiS zarznie ostatecznie to państwo, a my wszyscy pójdziemy w jasyr.

Dlatego będą leżeć na poczcie minimum 3 dni tak jak obecnie korespondencja w ZUS. Pod kluczem...

Kto wygra to wiadomo, wybory są po to by dowiedziec sie kto zajmie drugie miejsce.

Prawidłowo. Paraliż postępowań administracyjnych, w których zazwyczaj zasadniczym elementem jest tryb terminowo - odwoławczy określony w KPA. Polecony z potwierdzeniem odbioru lub 2-krotne awizowanie jest jedynym kryterium skuteczności potwierdzenia powiadomienia o toczącym się postępowaniu administracyjnym, postanowieniach, decyzjach. Bieg terminu liczy się od daty zawiadomienia. Nie jest nim data wydania decyzji, ani data jej wrzucenia do skrzynki pocztowej.
Będzie można skarżyć postępowania w czambuł.

Mam wrażenie, że PiS się zakiwał i paranoja zwana "wyborami korespondencyjnymi" nie wypali najbardziej w tej grupie wyborczej na której PiSowi najbardziej zależy. To w miastach te wybory mogą najbardziej się udać, nie na wsiach. Wynik wyborów jest naprawdę trudny do przewidzenia. Chociaż inaczej. Jest do przewidzenia, bo jeśli Duda je przegra, to PiS w prosty sposób te wybory unieważni.

Dawne "zabierz babci dowód" nabierze w tych wyborach nowego wymiaru. Teraz będzie "zabierz babci kartę"

2 pierwsze przypadki potwierdzenia koronawirusa u kotów w USA.
Koty z różnych miejsc.

Pochwalam.
Zatem, wspierasz polską gospodarkę.
Jak będzie urodzaj, to i zarobisz na sprzedaży rodzimego produktu.

Na konferencji prasowej prezydent Andrzej Duda powiedział: Rozpoczynamy akcję "Kupuj świadomie produkt polski" i apelujemy, żeby kupować polskie produkty żywnościowe.

W info. podana została informacja, że
polskie produkty mają kod kreskowy zaczynający się  od 590.  Okazuje się, że nie zawsze., bo tym kodem oznaczane są produkty,  które albo powstały w  Polsce, albo zostały do  Polski importowane i w niej zarejestrowane.
Zatem, nie można całkowicie opierać się tylko na tej informacji.

Chciałbym zauważyć iż takie wypowiedzi są niezgodnie z prawem europejskim. Prezydent Andrzej Duda powinien powstrzymać się od takich antyeuropejskich wypowiedzi, które godzą we wspólny rynek oraz swobodę przepływu towarów.
Ciekawe kiedy Sikorski poleci z tym do KE. 

Może pamiętacie "dobre, bo polskie" takie logo... i unia je zabiła. Tak jak podobne niemieckie i irlandzkie.

Był jeszcze tygrys z zoo w NY, informacje o chorym psie z Hong Kongu i towarzysze z Pekinu, którzy - podobno - kazali usypiać zwierzęta osób zarażonych. A prasa i WHO grzały przez te miesiące, że to fejknews.

Teoria spiskowa specjalnie dla koleżanki Kleomy.
Prezes PISu wiedział o tym, że korona przenosi się na zwierzęta. Dlatego właśnie zabronił wejścia do lasów. Żeby ludzie nie zarazili dzików, sarenek i wiewiórek, bo potem nie dałoby się już tej choroby powstrzymać - jak znalazła by rezerwuar wśród zwierzyny. Oczywiście nie chcieli o tym mówić żeby nie szerzyć dodatkowej paniki, i nie być zmuszonym do eutanazji zwierząt domowych osób chorych, bo źle by to wpłynęło na ich popularność i szanse w wyborach.
Największa tajemnica polskiej kwarantanny rozwiązana.

Może być wprowadzona reglamentacja leków. Jest programowana nakładka na system. Sprawdzone info od osoby, która pracuje w firmie która obrabia system dla naszego i czeskiego nfztu.