Samotne imprezy żony - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Samotne imprezy żony

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 148 ]

Temat: Samotne imprezy żony

Cześć!

Mam takie pytanie, bo od pewnego czasu się spieramy z żoną o jej samotne imprezowanie.

Żona, jak mówi, nie lubi imprezowac, bo picie i tańce po klubach to nuda, strata czasu i pieniędzy. Muzyka głośna, pogadac się nie da. Jeszcze zaczepiaja obcy faceci i trzeba odganiac. Przynajmniej tak mówi jak ja proponuję bysmy poszli czasem razem, wzglednie ze znajomymi. Więc razem nie chodzimy, tym bardziej ze wiecznie zmeczona po pracy i trzeba w weekend odpoczywac smile

Stanowisko to wcale nie przeszkadza jej lazic samej, najlepiej z kolezankami (same singielki, w glowie tylko jak wyrwac faceta, przewaznie zreszta co chwile inny). Niby najlepsze psiapsiolki, ale w domu raczej brzydko mowi o nich (typu ze latwe lafiryndy, itd). Czasem jakies wezma facetow z tindra, bo mieszane towarzystwo zawsze ciekawe. A facet z tindra to szczyt marzen. Seksu tylko chce, wiec malo wymaga tongue

Nagle sie okazuje ze imprezy są spoko. Typowy scenariusz: seksi wdzianko (krotka mini i szpile), wylot w piatek/sobote o 20, powrot 3-5. Kontaktu zero. Czasem jeden lokal, czasem kilka, czasem do czyjegos domu. Rano - cala schlana, ledwo stoi i raczej belkocze niz mowi. Smierdzi alkoholem. Czasem jeszce sie pokloci po powrocie i spi. Tak do 13-14. Na pytanie co robila cała noc: dwa drinki i gadala. A w ogole to babski wypad byl i przeciez w ogole to trzezwa jest - co najwyzej jestem przewrazliwiony i mam omamy smile


Nie ukrywam, że meczy mnie ten dysonans i od jakiegos czasu z tymi wyjsciami wiaza sie klotnie. Niezbyt mi sie juz podoba siedzenie samemu cala noc w domu i umartwianie nad tym wszystkim. W najlepszym razie to mam propozycje pojsc jako dodatek do grupy, ale we dwojke - nie bardzo.

Nie brzmi to chyba normalnie (przynajmniej moim zdaniem), ale moze faktycznie jestem problemowy? Jak sadzicie?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Samotne imprezy żony

Ile ona ma lat i od jakiego wieku jestescie razem?

3

Odp: Samotne imprezy żony

Musisz coś więcej napisać. Ile macie lat, ile po ślubie, czy macie dzieci, kiedy zaczęły się wyjścia, czy wasze relacje ochlodzily się, czujesz, że oddaliła się od ciebie? Ewidentnie poczuła zew natury, pytanie do jakiego stopnia? Czy wynika to z tego, że kogoś poznała i po prostu jesteś rogaczem, czy "powróciła" do młodości, czuje się jak singielka i po prostu imponuje jej, że inni faceci a nie ten zużyty kapeć w domu zwracają na nią uwagę. Jedno jest pewne - twoje małżeństwo jest na zakręcie. Jeżeli już nie slyszałeś: "nie ograniczaj mnie", "mam prawo wychodzić kiedy chce i z kim chce", "jesteś chorobliwie zazdrosny", "to twój problem", to z pewnością niedługo usłyszysz. Nie żebym był za ograniczanie kogokolwiek w związku, ale piszesz tutaj, wiec twój włącznik bezpieczeństwa podpowiada ci, ze coś jest nie tak.

4 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2019-10-29 08:12:24)

Odp: Samotne imprezy żony

Oczywiście że jesteś problemem. Gdyby nie TY, mogła by sobie spokojnie wracać nawalona jak szpadel koło południa a nie nad ranem.

5

Odp: Samotne imprezy żony

A co by było, gdybyś zrobił to samo, co ona? Jaka byłaby jej reakcja?

Nie ma nic złego w spotkaniach w gronie babskim, nie ma nic złego w wypiciu alkoholu, ale w momencie, w którym zaczyna to negatywnie wpływać na Waszą relację i czujesz się zaniedbywany, to trzeba o tym poważnie porozmawiać.

6

Odp: Samotne imprezy żony

Autorze, a macałeś się tam gdzie kończy się czoło a zaczynają się włosy? Nic Ci tam nie wyrasta?
A tak na poważnie to miałem w rodzinie takie małżeństwo, gdzie pani sama balowała. Już nie są małżeństwem. Panią niestety poniosło z boczniakiem w silną dal. I to, że rozwaliła swoją rodzinę i rodzinę boczniaka nie miało już żadnego znaczenia.

7

Odp: Samotne imprezy żony
Cyngli napisał/a:

w momencie, w którym zaczyna to negatywnie wpływać na Waszą relację i czujesz się zaniedbywany, to trzeba o tym poważnie porozmawiać.

Przecież ona tylko tam rozmawia. smile
Cyngli nie bądźmy naiwni. Taka rozmowa to sprzedanie kilku kłamstewek, gdy wesoła kompania czeka na weekendzie.

8

Odp: Samotne imprezy żony
balin napisał/a:
Cyngli napisał/a:

w momencie, w którym zaczyna to negatywnie wpływać na Waszą relację i czujesz się zaniedbywany, to trzeba o tym poważnie porozmawiać.

Przecież ona tylko tam rozmawia. smile
Cyngli nie bądźmy naiwni. Taka rozmowa to sprzedanie kilku kłamstewek, gdy wesoła kompania czeka na weekendzie.

Jeśli nie rozmowa, to pozostaje albo zamknięcie żony w piwnicy, albo olanie jej i robienie tego samego. Ew. rozwód. Nie wiem, czy któreś z tych rozwiązań jest pozytywne i będzie odpowiadało Autorowi wątku.

Szczerze, to nie wychodzę co weekend, ale raz w tygodniu muszę chociaż jedno wyjście zaliczyć z kumpelami, bo to odskocznia od życia codziennego, każdy potrzebuje się zrelaksować. Czasem wracam lekko wstawiona. Czy się stroję? Jak idziemy do lokalu, to tak, ale najczęściej siedzimy w domu z drinem. Mój mąż ma te same prawa, co ja. Może warto pogadać o tym, ustalić jakieś granice. Rozstać się zawsze można. I nie zgadzam się, że dochodzi do zdrady, wcale nie musi tak być.

9

Odp: Samotne imprezy żony

Cyngli wiadomo o co chodzi. Ale to nijak się ma do opisu sytuacji w tym wątku.

10 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-10-29 10:53:41)

Odp: Samotne imprezy żony

Wiadomo, że nikt nikomu nie będzie zabraniać wychodzenia sobie na miasto w weekend. U Ciebie drogi Autorze nabiera to jednak podejrzanych rozmiarów. Żona poczuła zew swobody, zaczęła odnajdywać się w tych wypadach chyba aż za dobrze..Czy wcześniej zauważałeś jakieś symptomy, świadczące o jej wycofaniu?Dawałeś jej powód, że on coraz częściej wybywa na te "babskie wieczory"? Jak to tej pory wyglądał Wasz wpólnie spędzony czas, może czuła się niedoceniona? Pogadaj  z nią szczerze, powiedz,że ta sytuacja Cię męczy, tym bardziej jak jeszcze dochodzi do tego akcent alkoholowy...

11

Odp: Samotne imprezy żony

Wyslij za nia detektywa, jak cie nie stac to zaufanego kumpla, niech pozbiera dowody I rozwiaz to malzenstwo bo nic z tego nie bedzie

12

Odp: Samotne imprezy żony

Bardzo podobny temat i sytuacja  poczytaj coś może weźmiesz dla siebie mareczeku4466
https://www.netkobiety.pl/t119807.html

13

Odp: Samotne imprezy żony

Pomacaj czaszke wyczujesz jak szybko wzrasta na niej poroze, zamroczenie alkoholowe, psiapsioly z nastawieniem na seks, was juz nie ma zabezpiecz swoj majatek, pozbieraj dowody, I sprawa o rozwod, szkoda twojego czasu

14

Odp: Samotne imprezy żony
12miecio12 napisał/a:

Pomacaj czaszke wyczujesz jak szybko wzrasta na niej poroze, zamroczenie alkoholowe, psiapsioly z nastawieniem na seks, was juz nie ma zabezpiecz swoj majatek, pozbieraj dowody, I sprawa o rozwod, szkoda twojego czasu

A Ty masz pewność, bo chodzisz za nią?

Zastanów się czasem, zanim coś napiszesz, serio. Bo Twoje ''dobre rady'' mogą bardziej zaszkodzić, niż pomóc.

15

Odp: Samotne imprezy żony
Cyngli napisał/a:
12miecio12 napisał/a:

Pomacaj czaszke wyczujesz jak szybko wzrasta na niej poroze, zamroczenie alkoholowe, psiapsioly z nastawieniem na seks, was juz nie ma zabezpiecz swoj majatek, pozbieraj dowody, I sprawa o rozwod, szkoda twojego czasu

A Ty masz pewność, bo chodzisz za nią?

Zastanów się czasem, zanim coś napiszesz, serio. Bo Twoje ''dobre rady'' mogą bardziej zaszkodzić, niż pomóc.

Nigdzie nie pisze, ze jestem tego pewien, jest jednak zbyt wiele jednoznacznych przeslanek aby autor byl przygotowany na najgorszy scenariusz, rozumiem ze bedziesz jej bronic, ale jak dla mnie rozbuchane seksualnie towarzystwo kolezanek, dla ktorych najlepsza opcja na te wyjscia to wezwanie gotowych je zaspokoic partnerow z tinder, upojenie alkoholowe tej zony towarzyszace kazdemu wyjsciu tworzy przepis na zdrade, ,,CHWILECZKE ZAPOMNIENIA", psiapioly mezowi nic nie powiedza a wrecz beda dopingowac, istnieje wiele rodzajow zwiazkow malzenskich, ale moje skromne, bo raptem tylko 31 letnie doswiadczenie malzenskie, podpowiada mi ze u tej zonki brak zastanowienia nad tym co robi, brak wogole kwestii ,,mam meza", daltego podpowiadam aby byl gotowy, jak stac go na detektywa, to koniecznie, jak nie to niech posle za zonka zaufanego kumpla bo inaczej obudzi sie pewnego dnia ogolocony ze wszystkiego pod mostem, bo zonusia wlasnie wymienila go na mlodszy model

16

Odp: Samotne imprezy żony
12miecio12 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
12miecio12 napisał/a:

Pomacaj czaszke wyczujesz jak szybko wzrasta na niej poroze, zamroczenie alkoholowe, psiapsioly z nastawieniem na seks, was juz nie ma zabezpiecz swoj majatek, pozbieraj dowody, I sprawa o rozwod, szkoda twojego czasu

A Ty masz pewność, bo chodzisz za nią?

Zastanów się czasem, zanim coś napiszesz, serio. Bo Twoje ''dobre rady'' mogą bardziej zaszkodzić, niż pomóc.

Nigdzie nie pisze, ze jestem tego pewien, jest jednak zbyt wiele jednoznacznych przeslanek aby autor byl przygotowany na najgorszy scenariusz, rozumiem ze bedziesz jej bronic, ale jak dla mnie rozbuchane seksualnie towarzystwo kolezanek, dla ktorych najlepsza opcja na te wyjscia to wezwanie gotowych je zaspokoic partnerow z tinder, upojenie alkoholowe tej zony towarzyszace kazdemu wyjsciu tworzy przepis na zdrade, ,,CHWILECZKE ZAPOMNIENIA", psiapioly mezowi nic nie powiedza a wrecz beda dopingowac, istnieje wiele rodzajow zwiazkow malzenskich, ale moje skromne, bo raptem tylko 31 letnie doswiadczenie malzenskie, podpowiada mi ze u tej zonki brak zastanowienia nad tym co robi, brak wogole kwestii ,,mam meza", daltego podpowiadam aby byl gotowy, jak stac go na detektywa, to koniecznie, jak nie to niech posle za zonka zaufanego kumpla bo inaczej obudzi sie pewnego dnia ogolocony ze wszystkiego pod mostem, bo zonusia wlasnie wymienila go na mlodszy model

Niestety, ale Twoje posty brzmią tak, jakbyś był przekonany, że masz rację.
A tak naprawdę powodów zachowania tej kobiety może być multum.

Od uzależnienia alkoholowego, chęć wyszumienia się, póki nie ma dzieci, znudzenie małżeństwem, po oczywiście zafascynowanie innym facetem lub zdradę.

17 Ostatnio edytowany przez 12miecio12 (2019-10-29 16:36:52)

Odp: Samotne imprezy żony
Cyngli napisał/a:
12miecio12 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

A Ty masz pewność, bo chodzisz za nią?

Zastanów się czasem, zanim coś napiszesz, serio. Bo Twoje ''dobre rady'' mogą bardziej zaszkodzić, niż pomóc.

Nigdzie nie pisze, ze jestem tego pewien, jest jednak zbyt wiele jednoznacznych przeslanek aby autor byl przygotowany na najgorszy scenariusz, rozumiem ze bedziesz jej bronic, ale jak dla mnie rozbuchane seksualnie towarzystwo kolezanek, dla ktorych najlepsza opcja na te wyjscia to wezwanie gotowych je zaspokoic partnerow z tinder, upojenie alkoholowe tej zony towarzyszace kazdemu wyjsciu tworzy przepis na zdrade, ,,CHWILECZKE ZAPOMNIENIA", psiapioly mezowi nic nie powiedza a wrecz beda dopingowac, istnieje wiele rodzajow zwiazkow malzenskich, ale moje skromne, bo raptem tylko 31 letnie doswiadczenie malzenskie, podpowiada mi ze u tej zonki brak zastanowienia nad tym co robi, brak wogole kwestii ,,mam meza", daltego podpowiadam aby byl gotowy, jak stac go na detektywa, to koniecznie, jak nie to niech posle za zonka zaufanego kumpla bo inaczej obudzi sie pewnego dnia ogolocony ze wszystkiego pod mostem, bo zonusia wlasnie wymienila go na mlodszy model

Niestety, ale Twoje posty brzmią tak, jakbyś był przekonany, że masz rację.
A tak naprawdę powodów zachowania tej kobiety może być multum.

Od uzależnienia alkoholowego, chęć wyszumienia się, póki nie ma dzieci, znudzenie małżeństwem, po oczywiście zafascynowanie innym facetem lub zdradę.


Moje doswiadczenie podpowiada mi ze wyprawy na imprezy, bez partnera, z rozbuchanymi seksualnie singielkami-psiapsiolkami, z ktorych ona wraca w stanie upojenia alkoholowego to autostrada w jedna strone, niewyobrazam sobie aby to jesli nie juz to na pewno po jakims czasie nie skonczylo sie zdrada tej pani, moze pierwszy I drugi raz zrobi to nie do konca swiadomie, mocno upita, to juz nastepne beda planowane, jej partner, z tego postu widze jest mocno zaszokowany jej zabawami, pewnie zdominowany, pewnie dalej nie rozumie jak to z nim imprezy takie mocno ,,be" a teraz ona ,,musi" weekend w weekend? Jestem mocno przekonany, z uwagi na wlasne doswiadczenia ze takich ,,wypadow" w takim towarzystwie nie musi byc wiele aby dalej poszlo wszystko w drzazgi, mam na mysli to malzenstwo, dlatego jesli on nie zacznie szybko dzialac to bardzo szybko moze byc pozamiatane, on dolaczy do grona bezdomnych, a ona wykiwawszy go zacznie zycie u boku nowego faceta

18

Odp: Samotne imprezy żony

Dzieki za odpowiedzi.

Zona ma 31 lat, jesteśmy pół roku po slubie.

Na poczatku zwiazku chodziliśmy przewaznie razem, kolezanki rzucila w odstawkę. Potem się zaczęło powolne narzekanie, zebysmy razem przestali wychodzić bo szkoda czasu, a na imprezę to się idzie ze znajomymi.

Niedlugo przed slubem zmenila pracę. Pojawilo się nowe towarzystwo oraz wrocilo stare.

Oczywiscie słyszę, że jestem o wszystko i wszystkich zazdrosny oraz odbieram przyjemność i wolę wychodzenia na spotkania.

Jak pojdziemy razem (rzadko) to zona przewaznie narzeka, że jest zmeczona, niewiele pije, tanczyc srednio chce, najlepiej przed 1 powrot do domu. Jak zabierzemy znajomych to przewaznie mnie traktuje jak piąte kolo u nogi.

19

Odp: Samotne imprezy żony
mareczek4466 napisał/a:

Dzieki za odpowiedzi.

Zona ma 31 lat, jesteśmy pół roku po slubie.

Na poczatku zwiazku chodziliśmy przewaznie razem, kolezanki rzucila w odstawkę. Potem się zaczęło powolne narzekanie, zebysmy razem przestali wychodzić bo szkoda czasu, a na imprezę to się idzie ze znajomymi.

Niedlugo przed slubem zmenila pracę. Pojawilo się nowe towarzystwo oraz wrocilo stare.

Oczywiscie słyszę, że jestem o wszystko i wszystkich zazdrosny oraz odbieram przyjemność i wolę wychodzenia na spotkania.

Jak pojdziemy razem (rzadko) to zona przewaznie narzeka, że jest zmeczona, niewiele pije, tanczyc srednio chce, najlepiej przed 1 powrot do domu. Jak zabierzemy znajomych to przewaznie mnie traktuje jak piąte kolo u nogi.

Jesteście pół roku po ślubie i takie coś...?
A jak było przed ślubem?

Czy Ty ją w jakimś stopniu ograniczasz, gdy wychodzicie razem? Jesteś zaborczy? Marudzisz, narzekasz? Bo jakiś powód musi być, że nie chce z Tobą wychodzić, a woli ze znajomymi. Nie piszę, że to Twoja wina, tylko jestem ciekawa powodu.

20

Odp: Samotne imprezy żony

Twoja żona regularnie spotyka się z koleżankami, o których mówi lafiryndy!
Że niby ona taka święta na tle psiapsiułek;)
Pięknie tobą manipuluje, pytanie zatem czemu zadaje się z tak kiepskim towarzystwem?

W gruncie rzeczy sama ci wyśpiewała co ją kręci, choć oczywiście nie zrobiła tego świadomie.
A ty masz się cieszyć, że trafiła ci się taka cnotliwa...hihi.

Przykro mi ale ty jej już nie kręcisz.

21 Ostatnio edytowany przez 12miecio12 (2019-10-29 17:01:31)

Odp: Samotne imprezy żony
mareczek4466 napisał/a:

Dzieki za odpowiedzi.
Zona ma 31 lat, jesteśmy pół roku po slubie.
Na poczatku zwiazku chodziliśmy przewaznie razem, kolezanki rzucila w odstawkę. Potem się zaczęło powolne narzekanie, zebysmy razem przestali wychodzić bo szkoda czasu, a na imprezę to się idzie ze znajomymi.
Niedlugo przed slubem zmenila pracę. Pojawilo się nowe towarzystwo oraz wrocilo stare.
Oczywiscie słyszę, że jestem o wszystko i wszystkich zazdrosny oraz odbieram przyjemność i wolę wychodzenia na spotkania.
Jak pojdziemy razem (rzadko) to zona przewaznie narzeka, że jest zmeczona, niewiele pije, tanczyc srednio chce, najlepiej przed 1 powrot do domu. Jak zabierzemy znajomych to przewaznie mnie traktuje jak piąte kolo u nogi.


Na moje mocno kaprawe oko, podpowiada mi ze ta nowa praca, nowe towarzystwo sprawia ze z partnera stales sie dla niej wielkim wrogiem, samym swoim byciem kolo niej odstraszasz potencjalnych starajacych, mnie trudno oszacowac co jej bardziej imponuje czy rozpasanie seksualne nowego towarzystwa, czy szanse na lepszy model niz ty, czy ciekawosc roznic miedzy poszczegolnymi samcami, sam widzisz ze przeszkadasz, nie masz dowodow czy cie zdradza, czy zdradzila, jednak jej wyprawy weekendowe, towarzystwo w tych wyprawach, upijanie sie mniejsze lub wieksze bardzo szybko zaprocentuja w jej zdradach, masz juz duze oddalenie, a jedyne co jeszcze was trzyma, to ze ona jeszcze nie znalazla stosownego ksiecia, dlatego badz gotowy na szybki rozwoj wydarzen, o ile nie chcesz skonczyc jako kolejny bezdomny zabezpiecz swoje aktywa, zabezpiecz oszczednosci na czarna godzine, szykuj sie do totalnej rozpierduchy zebys nie obudzil sie z reka w nocniku

22

Odp: Samotne imprezy żony

Nie wygląda to dobrze, powiedziałbym, ze nawet poważnie..Świeżo po ślubie i już się oddaliliście od siebie.Jak wyglądała Wasza relacja wcześniej? Jeśli żona ma dość towarzystwa męża po pół roku(!) po ślubie, to co będzie dalej? Właściwie coś się musiało stać, skoro trzymacie między sobą taki dystans. Czy dałeś jej powód do tego, żeby musiał awręcz wychodzić tak często w tym towarzystwie, o którym się tak niewybrednie wyraża? Rozmijacie się trochę w oczekuwano pod względem oczekiwań. Jeśli Twojej żonie przeszkadza WToje towarzystwo to juz masz wyraźny sygnał, że sie między Wami sporo popsuło. Wpływ otoczenia jest często niebagatelny, może nabierze więcej śmiałości, a co za tym idzie będzie cały czas chętna na nowe niezobowiązujące znajomości, które różnie się mogą skońćzyć. Symptomatyczne jest to, że owli sie częściej wyrwać z psiapsiółkami, niż spędzać czas z Tobą, jednocześnie nie chcąc wychodzić w Twoim twoarzystwie. Tym bardziej, że upłynęło dopiero 6 miesięcy od ślubu. Długo byliście wcześniej ze sobą?

23

Odp: Samotne imprezy żony
Cyngli napisał/a:
balin napisał/a:
Cyngli napisał/a:

w momencie, w którym zaczyna to negatywnie wpływać na Waszą relację i czujesz się zaniedbywany, to trzeba o tym poważnie porozmawiać.

Przecież ona tylko tam rozmawia. smile
Cyngli nie bądźmy naiwni. Taka rozmowa to sprzedanie kilku kłamstewek, gdy wesoła kompania czeka na weekendzie.

Jeśli nie rozmowa, to pozostaje albo zamknięcie żony w piwnicy, albo olanie jej i robienie tego samego. Ew. rozwód. Nie wiem, czy któreś z tych rozwiązań jest pozytywne i będzie odpowiadało Autorowi wątku.

Szczerze, to nie wychodzę co weekend, ale raz w tygodniu muszę chociaż jedno wyjście zaliczyć z kumpelami, bo to odskocznia od życia codziennego, każdy potrzebuje się zrelaksować. Czasem wracam lekko wstawiona. Czy się stroję? Jak idziemy do lokalu, to tak, ale najczęściej siedzimy w domu z drinem. Mój mąż ma te same prawa, co ja. Może warto pogadać o tym, ustalić jakieś granice. Rozstać się zawsze można. I nie zgadzam się, że dochodzi do zdrady, wcale nie musi tak być.

"Szczerze, to nie wychodzę co weekend ale raz w tygodniu... ". Mam parę pytań :ile razy w tygodniu jest weekend? Czy ten rodzaj szczerości to po prostu kłamstwo?

24

Odp: Samotne imprezy żony
SM napisał/a:
Cyngli napisał/a:
balin napisał/a:

Przecież ona tylko tam rozmawia. smile
Cyngli nie bądźmy naiwni. Taka rozmowa to sprzedanie kilku kłamstewek, gdy wesoła kompania czeka na weekendzie.

Jeśli nie rozmowa, to pozostaje albo zamknięcie żony w piwnicy, albo olanie jej i robienie tego samego. Ew. rozwód. Nie wiem, czy któreś z tych rozwiązań jest pozytywne i będzie odpowiadało Autorowi wątku.

Szczerze, to nie wychodzę co weekend, ale raz w tygodniu muszę chociaż jedno wyjście zaliczyć z kumpelami, bo to odskocznia od życia codziennego, każdy potrzebuje się zrelaksować. Czasem wracam lekko wstawiona. Czy się stroję? Jak idziemy do lokalu, to tak, ale najczęściej siedzimy w domu z drinem. Mój mąż ma te same prawa, co ja. Może warto pogadać o tym, ustalić jakieś granice. Rozstać się zawsze można. I nie zgadzam się, że dochodzi do zdrady, wcale nie musi tak być.

"Szczerze, to nie wychodzę co weekend ale raz w tygodniu... ". Mam parę pytań :ile razy w tygodniu jest weekend? Czy ten rodzaj szczerości to po prostu kłamstwo?

Raz w tygodniu oznacza raz w tygodniu, niekoniecznie w weekend. Zdarza się, że weekend spędzam w domu, a wychodzę np. w środę. Czepiasz się z konkretnego powodu, czy z nudów?

25 Ostatnio edytowany przez tyafu (2019-10-29 17:42:40)

Odp: Samotne imprezy żony
mareczek4466 napisał/a:

Typowy scenariusz: seksi wdzianko (krotka mini i szpile), wylot w piatek/sobote o 20, powrot 3-5. Kontaktu zero. Czasem jeden lokal, czasem kilka, czasem do czyjegos domu. Rano - cala schlana, ledwo stoi i raczej belkocze niz mowi. Smierdzi alkoholem. Czasem jeszce sie pokloci po powrocie i spi. Tak do 13-14. Na pytanie co robila cała noc: dwa drinki i gadala. A w ogole to babski wypad byl i przeciez w ogole to trzezwa jest - co najwyzej jestem przewrazliwiony i mam omamy smile

...

Niezbyt mi sie juz podoba siedzenie samemu cala noc w domu

Autorze masz jakis znajomych/szwagrow/kumpli z silowni/kolegow z pracy? No to ....

modne wdzianko (sorry ale nie wiem co tam modne wsrod 30-to latkow), wylot w piatek/sobote o 20, powrot 3-5. Kontaktu zero. Czasem jeden lokal, czasem kilka, czasem do czyjegos domu. Rano - caly schlany, ledwo stoj i raczej belkocz niz mow. Smierdz alkoholem. Czasem jeszce sie pokloc po powrocie i spij. Tak do 13-14. Na pytanie co robiles cała noc: kilka piw i gadalem. A w ogole to meski wypad byl i przeciez w ogole to za swoje pije.

Zobaczymy czy to zonke zmusi do zastanowienia.

Plus jeszcze bys mogl sprobowac zorganizowac cos znienacka, np. "kochanie kupilem dwa bilety na Twoj ulubiony [tu wstaw ulubione cos zony] na weekend.
No jesli wtedy powie ze woli isc sama to jest spory problem, pol roku po slubie - troche krotko na uciekanie od partnera, ja rozumiem troche samotnosci za x lat ale teraz .... ????

26 Ostatnio edytowany przez 12miecio12 (2019-10-29 18:23:12)

Odp: Samotne imprezy żony
bagienni_k napisał/a:

Nie wygląda to dobrze, powiedziałbym, ze nawet poważnie..Świeżo po ślubie i już się oddaliliście od siebie.Jak wyglądała Wasza relacja wcześniej? Jeśli żona ma dość towarzystwa męża po pół roku(!) po ślubie, to co będzie dalej? Właściwie coś się musiało stać, skoro trzymacie między sobą taki dystans. Czy dałeś jej powód do tego, żeby musiał awręcz wychodzić tak często w tym towarzystwie, o którym się tak niewybrednie wyraża? Rozmijacie się trochę w oczekuwano pod względem oczekiwań. Jeśli Twojej żonie przeszkadza WToje towarzystwo to juz masz wyraźny sygnał, że sie między Wami sporo popsuło. Wpływ otoczenia jest często niebagatelny, może nabierze więcej śmiałości, a co za tym idzie będzie cały czas chętna na nowe niezobowiązujące znajomości, które różnie się mogą skońćzyć. Symptomatyczne jest to, że owli sie częściej wyrwać z psiapsiółkami, niż spędzać czas z Tobą, jednocześnie nie chcąc wychodzić w Twoim twoarzystwie. Tym bardziej, że upłynęło dopiero 6 miesięcy od ślubu. Długo byliście wcześniej ze sobą?

Nowa praca, wyzwolone seksualnie psiapsioly, trudno ocenic co naprawde tak mocno ja nakreca, czy skakanie z bolca na bolca, moze zaczadzenie facetami przy forsie, a tam bidny zuczek co sie czepia nie wiadomo o co, jak dla mnie to jedynym powodem dlaczego ona jeszcze jest przy nim bo nie wychaczyla nikogo odpowiedniego, ale to ze jest na etapie polowania to widoczne jest jak najbardziej, daje mu jasno do zrozumienia ze jej mocno przeszkadza kiedy sa gdzies razem, nie bardzo wize na szanse aby ona nagle zaczela sie zachowywac inaczej, to raczej ronia pochyla, jak ona znajdzie odpowiedniego zamiennika to mezowi wypnie kopa, dla niego jedyne co zostaje to zabezpieczenie w miare bezpiecznego wycofania sie z tego zwiazku tak aby nie zostal z niczym z dnia na dzien
Musisz byc Marku zabezpieczony z kazdej strony. O ile np. zone wychaczy jakis sprytny prawnik powiedzmy,a tych sie sporo kreci przy korpo, to nagle sie dowiesz ze twoj dom jest zabierany przez komornika bo jest obciazony wielkim dlugiem

27

Odp: Samotne imprezy żony

Szanse sa duze ze ktores z tych wypadow skonczy sie czyms wiecej niz tylko potancowka.Wam niby sie nie uklada a to tym bardziej sprawi ze Ona da komus zielone swiatelko.Nie mowie ze cos jest ale prawdopodobienstwo jest duze.

28

Odp: Samotne imprezy żony

Odpowiadając na powyższe.

Trudno powiedzieć, co się wydarzyło. Najpierw sama odrzucila swoje kolezanki (jako bezużyteczne zyciowe i służące glownie poznawaniu facetów jej zdaniem), potem zostaly przywrocone do obiegu.

Moze kwestia nawykow - zonie w poprzednim zwiazku się nie ukladalo - niby trwal 3 lata, ale po roku zaczely sie imprezy i szukanie nowego faceta. Albo ten typ tak ma - się znudzi i powiela schemat. W kolko jeszcze narzeka, ze kazdy facet to swinia i tylko chce ją wykorzystać finansowo i seksualnie.

Po slubie - pierwsze co zrobila to liste imprez na 2 miesiące w przod. Oczywiscie poumawiana z ludzmi. Mi komunikuje na dzien przed lub w dniu, że idzie. Czasem ze moze i moglbym tez pojsc, ale w sumie to lepiej nie bo to przeciez wypad w wyłącznym gronie.

W sumie to może mi ktoś wytlumaczy pewien fenomem kobiecy na przykladzie tychze:
- niby krytykuje swoje psiapsiolki od najgorszych i niewartych czasu, ale w sumie to się z nimi buja?

- totalny brak zainteresowań, wszystkie tematy rozmów pan to faceci, której jak się uklada, z kim nowym spała, itd - nic innego.

Dochodze do wnioski, ze kobiety to przewaznie nie mają innego celu w zyciu jak facet. Oczywiscie zadna tego nie przyzna.Ale w tym gronie nic ich wiecej nie interesuje, ile razy bylismy wspolnie to zawsze ten sam temat.

29

Odp: Samotne imprezy żony

Rada nr 1. Nie podejmuj z Nią póki co absolutnie żadnych zobowiązań kredytowych.
Nr 2. Dziecko w również jest niewskazane w ciągu najbliższych paru lat.

A najlepiej dla Ciebie byłoby się po prostu ewakuować z tego, a przy dobrych wiatrach unieważnić.


PS. Ale wszyscy tu doskonale wiedzą, że nic z tym Autorze nie zrobisz...

30

Odp: Samotne imprezy żony

Jesteście od pół roku małżeństwem i od 2-3 miesięcy nigdzie razem nie wyszliście. To też mówi trochę samo za siebie.
Na początku małżeństwa powinien jeszcze trwać zachwyt sobą nawzajem i ciągła potrzeba wspólnego spędzania czasu, a u Was gdzieś to zaginęło. Może wyprzedź żonę i zacznij planować wspólne wyjścia?

31 Ostatnio edytowany przez assassin (2019-10-29 19:42:50)

Odp: Samotne imprezy żony
Lady Loka napisał/a:

Jesteście od pół roku małżeństwem i od 2-3 miesięcy nigdzie razem nie wyszliście. To też mówi trochę samo za siebie.
Na początku małżeństwa powinien jeszcze trwać zachwyt sobą nawzajem i ciągła potrzeba wspólnego spędzania czasu, a u Was gdzieś to zaginęło. Może wyprzedź żonę i zacznij planować wspólne wyjścia?

Przecież ta baba już rozplanowała wyjścia na parę miesięcy do przodu, a w dodatku się go z jakiegoś powodu wstydzi.



@Mareczek jakbyś siebie określił, introwertyk, ekstrawertyk czy po środku? I tak samo w przypadku żony.

32 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-10-29 19:44:18)

Odp: Samotne imprezy żony

Ale sobie znalazłeś małżonkę... smile

Jedyne właściwie w czym się odnajduje, to zakrapiane imprezki z koleżaneczkami, gdzie jedyne o czym gadają to pikatne opowiastki o facetach, przy okazji ubarwione soczystymi epitetami na temat męskiej części społeczeństwa. Wiedziałeś w co się pakujesz, kiedy wiedziałeś o jej przygodach we wcześniejszych związkach? Taka przeszłość nie rokuje niczego dobrego..Tym bardziej, skoro wychodzi co chwilę na imprezki, ale już bez Ciebie. A co do rozmów, to sam nie wiem, gdzie takie Panie można znaleźć. Ja właściwie takich Pań nie spotykałem, które nie mają absolutnie żadnych zainteresowań czy ciekawych tematów do rozmów. Każdy przecież czymś się interesuje, coś go ciekawi w życiu. Jest cała masa tematów, o których można gadać godzinami.

33

Odp: Samotne imprezy żony
assassin napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Jesteście od pół roku małżeństwem i od 2-3 miesięcy nigdzie razem nie wyszliście. To też mówi trochę samo za siebie.
Na początku małżeństwa powinien jeszcze trwać zachwyt sobą nawzajem i ciągła potrzeba wspólnego spędzania czasu, a u Was gdzieś to zaginęło. Może wyprzedź żonę i zacznij planować wspólne wyjścia?

Przecież ta baba już rozplanowała wyjścia na parę miesięcy do przodu, a w dodatku się go z jakiegoś powodu wstydzi.



@Mareczek jakbyś siebie określił, introwertyk, ekstrawertyk czy po środku? I tak samo w przypadku żony.

Gdyby mój facet rozplanował sobie wyjścia na parę miesięcy do przodu to bym po prostu przeanalizowała z nim jego grafik i powiedziała, kiedy ja mam zamiar gdzieś iść i z których wyjść może w związku z tym zrezygnować. A potem poszedłby kompromis.

Z jakiegoś powodu wyszła za niego, prawda? Więc co się popsuło i w którym momencie? Czemu ona tak całkiem ucieka od jego towarzystwa? Co nie spasowało? Tu musiałby Autor się postarać nad odpowiedzią.

34

Odp: Samotne imprezy żony

No tutaj tez przeciez maja interesujące tematy do omawiania az do poznych godzin nocnych w klubach na dance floorze, czy gdziekolwiek kobiety wspolczesne lubia wyjsc na ploty, np.
jacy są panowie na tindrze, gdzie kto z kim się przespal, czemu znowu tamta chodzi z bylym, jak poderwac prezesa w firmie itd.

Z ciekawostek to ostatnio uslyszalem, że troche za duzo seksu mamy i w sumie zona nie widzi problem w masturbacji. Czasem trzeba sobie dac troche fantazji i pobawic się rączką.  Tym bardzirj ze ona w tygodniu zmęczona praca, a w weekend tez ale nie wie czym- podobno zmeczenie wychodzi po pracy.

35

Odp: Samotne imprezy żony
mareczek4466 napisał/a:

No tutaj tez przeciez maja interesujące tematy do omawiania az do poznych godzin nocnych w klubach na dance floorze, czy gdziekolwiek kobiety wspolczesne lubia wyjsc na ploty, np.
jacy są panowie na tindrze, gdzie kto z kim się przespal, czemu znowu tamta chodzi z bylym, jak poderwac prezesa w firmie itd.
Z ciekawostek to ostatnio uslyszalem, że troche za duzo seksu mamy i w sumie zona nie widzi problem w masturbacji. Czasem trzeba sobie dac troche fantazji i pobawic się rączką.  Tym bardzirj ze ona w tygodniu zmęczona praca, a w weekend tez ale nie wie czym- podobno zmeczenie wychodzi po pracy.


Jest w tym wszystko masa bardzo szpetnych przeslanek, ktore moim zdaniem powinny w twojej glowie rozpalic wszystkie czerowne latarnie, jesli kobieta, a juz szczegolnie kobieta 6 miesiecy po slubie wykreca sie od seksu, a jednoczesnie czesto wraca o 5 rano w niedziele, mocno sponiewierana to wez serio pod uwage ze ona byc moze chce byc wierna swojemu nowemu partnerowi, I wcale nie chodzi tu o ciebie, moze tamten jeszcze nie do konca sie zdeklarowal, ze chce ja do czegokolwiek wiecej niz tylko seks, I dlatego ona jeszcze razem z toba mieszka,
Rozumiem ze para wychodzi czasem osobno, on nie lubi jej psiapsiolek, ona nie pojdzie na spotkanie gdzie grupa facetow oglada razem mecz, ale brak kontaktu na czas jej wyjscia, powroty o 5 rano, w stanie belkotu, czy to jest naprawde kobieta na wspolne zycie, dodaj jeszcze historie jej poprzedniego zwiazku, widocznie ten typ tak ma pobawi, sie pobawi, a potem zabawka ja nudzi iszuka nastepnej
Szukaj drogi ewakuacyjnej, byc przygotowany na wszystko, zebys sie nie obudzil z reka w nocniku

36

Odp: Samotne imprezy żony

Marku , myślę , że jej telefon zawiera odpowiedzi na wszystkie nurtujące Cię sprawy.

37

Odp: Samotne imprezy żony

Mareczku. Jests w zwiazku z kobieta, ktora w poprzednim zwiazku po 2 latach relacji zaczela latac samotnie po imorezach w poszukiwaniu bolca i po roku byla ewakuacja (jak sie poznaliscie?)

teraz jestes z nia i ona zaczela znowu imorezowac a ty naiwnie pytasz co sie dzieje ? Ty tak na serio czy nas tu wszystkich trollujesz ?

38

Odp: Samotne imprezy żony

Chłopie załatwiaj unieważnienie jak macie kościelny, bo ta Pani zachowuje się conajmniej niepoważnie. Co Cię skłoniło do oświadczyn takiej Karynie?

39

Odp: Samotne imprezy żony

Marku, niestety to ani samo sie nie rozwiaze, ani nie rozejdzie po kosciach, ratuj siebie, chociaz wcale nie powiedziane ze jak bedzie ultimatum z twojej strony i papiery rozwodowe na stole to ona jednak sie opamieta, bywaly juz takie przypadki

40 Ostatnio edytowany przez 12miecio12 (2019-10-30 16:47:24)

Odp: Samotne imprezy żony

Bez twoich radykalnych akcji ona w swoim postepowaniu nic nie zmieni, obawiam sie ze bedzie tylko gorzej, bo skoro ona tak na serio manifestuje ze ty jej przeszkadzasz wychodzac razem z nia to WAS nie ma, to nie jest malzenstwo, ona sypia w waszym mieszkaniu bo jeszcze nie znalazla innego na 100% gotowego ja wziasc na stale

41

Odp: Samotne imprezy żony
balin napisał/a:
Cyngli napisał/a:

w momencie, w którym zaczyna to negatywnie wpływać na Waszą relację i czujesz się zaniedbywany, to trzeba o tym poważnie porozmawiać.

Przecież ona tylko tam rozmawia. smile
Cyngli nie bądźmy naiwni. Taka rozmowa to sprzedanie kilku kłamstewek, gdy wesoła kompania czeka na weekendzie.

Nie żeby coś, ale ja też nie przepadam za łażeniem po klubach, a przeciwko drinkowaniu w knajpie czy w domu nie mam nic przeciwko. Nie mówię, że u żony autora tak jest, ale np. u mnie takie zachowanie żadnego faceta na boku by nie oznaczało. Co prawda, to już nie ten wiek, żeby co tydzień umawiać się na radosne picie, ale raz na jakiś czas też mamy takie spotkania z koleżankami/przyjacielem, często bez drugich połówek - tyle że to najczęściej decyzja tychże połówek, mile widziani zawsze są. A jednocześnie z partnerem w typowym klubie na imprezie nie byłam jakieś 1,5 roku. wink

42

Odp: Samotne imprezy żony
SaraS napisał/a:
balin napisał/a:
Cyngli napisał/a:

w momencie, w którym zaczyna to negatywnie wpływać na Waszą relację i czujesz się zaniedbywany, to trzeba o tym poważnie porozmawiać.

Przecież ona tylko tam rozmawia. smile
Cyngli nie bądźmy naiwni. Taka rozmowa to sprzedanie kilku kłamstewek, gdy wesoła kompania czeka na weekendzie.

Nie żeby coś, ale ja też nie przepadam za łażeniem po klubach, a przeciwko drinkowaniu w knajpie czy w domu nie mam nic przeciwko. Nie mówię, że u żony autora tak jest, ale np. u mnie takie zachowanie żadnego faceta na boku by nie oznaczało. Co prawda, to już nie ten wiek, żeby co tydzień umawiać się na radosne picie, ale raz na jakiś czas też mamy takie spotkania z koleżankami/przyjacielem, często bez drugich połówek - tyle że to najczęściej decyzja tychże połówek, mile widziani zawsze są. A jednocześnie z partnerem w typowym klubie na imprezie nie byłam jakieś 1,5 roku. wink

Saro wydaje mi sie ze sytuacja Marka I jego zony jest chyba totalnie inna, a jej zachowanie, historia jej poprzedniego zwiazku, daje bardzo wiele do myslenia, moim zdaniem tylko mocna jego reakcja daje szanse na to ze ona oprzytomnieje, ale calkiem mozliwe ze jest juz za pozno na to

43

Odp: Samotne imprezy żony

Jasne, dlatego zaznaczyłam, że nie mówię, że u autora tak jest. Protestowałam tylko przeciwko wysnuwaniu takich wniosków - i braniu ich za pewnik - z pierwszego posta autora.

44 Ostatnio edytowany przez 12miecio12 (2019-10-30 20:11:02)

Odp: Samotne imprezy żony
SaraS napisał/a:

Jasne, dlatego zaznaczyłam, że nie mówię, że u autora tak jest. Protestowałam tylko przeciwko wysnuwaniu takich wniosków - i braniu ich za pewnik - z pierwszego posta autora.

Marek bardzo powoli dawkuje prawde o swojej jeszcze zonie, ale z kazdym kolejnym jego postem widze coraz mniej szans ze ona stworzy z nim stabilny zwiazek, nie bardzo rozumiem po co byl ten slub?

45

Odp: Samotne imprezy żony

Z ciekawostek z ostatnich dni. Mamy jechać do rodziny zony z okazji 1 listopada na jej groby (ja tam rodziny nie mam). Ponieważ dzis impreza w planach to wpadla na pomysl bym pojechal sam i posiedzial z teściową u niej w domu, zeby jej samej przykro nie bylo (bo zona sie zarzekala ze bedzie 31 pazdziernika wieczorem). Córka juz przyjedzie jutro, o ile da rade wstac. - jakos w ciagu dnia... czy to jest normalne?

46

Odp: Samotne imprezy żony
mareczek4466 napisał/a:

Z ciekawostek z ostatnich dni. Mamy jechać do rodziny zony z okazji 1 listopada na jej groby (ja tam rodziny nie mam). Ponieważ dzis impreza w planach to wpadla na pomysl bym pojechal sam i posiedzial z teściową u niej w domu, zeby jej samej przykro nie bylo (bo zona sie zarzekala ze bedzie 31 pazdziernika wieczorem). Córka juz przyjedzie jutro, o ile da rade wstac. - jakos w ciagu dnia... czy to jest normalne?

Powiedziałabym żonie, że nigdzie sam nie pojadę, bo to JEJ rodzina i jeśli nie chce jechać, to niech się sama matce tłumaczy, dlaczego.

47

Odp: Samotne imprezy żony
mareczek4466 napisał/a:

Z ciekawostek z ostatnich dni. Mamy jechać do rodziny zony z okazji 1 listopada na jej groby (ja tam rodziny nie mam). Ponieważ dzis impreza w planach to wpadla na pomysl bym pojechal sam i posiedzial z teściową u niej w domu, zeby jej samej przykro nie bylo (bo zona sie zarzekala ze bedzie 31 pazdziernika wieczorem). Córka juz przyjedzie jutro, o ile da rade wstac. - jakos w ciagu dnia... czy to jest normalne?

To jest normalne dla osoby , która chce mieć wolny dom dla siebie . Jedź tylko zostaw dyktafon w domu i tak już nic nie ryzykujesz a zapewne prawdę się dowiesz po powrocie . Moim zdaniem masz rogi chłopie jak dorodny jeleń na rykowisku .

48

Odp: Samotne imprezy żony
mareczek4466 napisał/a:

Z ciekawostek z ostatnich dni. Mamy jechać do rodziny zony z okazji 1 listopada na jej groby (ja tam rodziny nie mam). Ponieważ dzis impreza w planach to wpadla na pomysl bym pojechal sam i posiedzial z teściową u niej w domu, zeby jej samej przykro nie bylo (bo zona sie zarzekala ze bedzie 31 pazdziernika wieczorem). Córka juz przyjedzie jutro, o ile da rade wstac. - jakos w ciagu dnia... czy to jest normalne?

Takie coś mogłoby być normalne... po wielu, wieeelu latach małżeństwa, gdyby zawsze przykładna żona miała raz, wyjątkowo, jakąś ważną imprezę i gdybyś Ty u teściowej czuł się już jak u siebie. W Twoim przypadku: jeśli dla żony ważniejsza jest impreza niż samopoczucie matki, to dla Ciebie od samopoczucia teściowej może być ważniejsze cokolwiek. Nawet samotne oglądanie reklam w TV.

49

Odp: Samotne imprezy żony

Przyjacielu, jest duża szansa że ta Twoja żonka już poleciała w tango z innym gościem przynajmniej kilka razy na tych imprezkach,  Twoja żona jest taka sama jak te jej koleżanki "lafiryndy" identyczna - tylko próbuje przekonać samą siebie i Ciebie że jest wartościową kobietą dlatego nazywa je tak a nie inaczej.  To się sypnie bardzo szybko, na Twoim miejscu.. poprosił bym informatyka żeby zainstalował keyloggera na komputerze a wszelkie informacje takie jak odwiedzane strony, wysłane wiadomości zostały wysyłane na meila w postaci zdjęć i logów. Ewentualnie instalujesz w domu kamery (sypialnia, kuchnia, salon) i ewakuujesz się z domu w piątek mówiąc że wracasz w poniedziałek bo coś tam.       Na imprezach traktuje Cię jak piąte koło u wozu,  teraz powiedziała Ci że za często uprawiacie seks a na imprezach z Tobą się nudzi..  sam widzisz jak to wygląda.    Jesteś bogaty ?

50

Odp: Samotne imprezy żony

No ale przeciez halloween dzisiaj! Wyjatkowa impreza - jak mozna przepuscic taka okazje big_smile

Podobno sie zarzeka ze wroci o 1, by się na pociag o 9 wyrobic - troche w to niedowierzam tongue 

Do matki jej nie jade - niech siedzi sobie sama. W sumie jak uwaza corke za ideal to niech odbiera samo dobro od tego co wychowala smile

51

Odp: Samotne imprezy żony

Marku dyktafon aktywowany glosem, kamerki w domu bardzo szybko pomoga ci zrozumiec, komu twoja jeszcze zona chce byc wierna poprzez nieuprawianie seksu z toba, to tylko 6 miesiecy po slubie a was jako malzenstwa nie ma, to totalne zgliszcza, dlatego skp sie na tym aby jak najmniej bolesnie wycofac sie z tego chorego ukladu

52

Odp: Samotne imprezy żony

Zgadzam się z przedmówcami, wszystko wskazuje na to, że nie tylko Twoja żona zaczęła rozglądać się za innymi facetami, co najprawdopodobniej już Ciebie zdradziła. Najdobitniej o tym świadczy to, że zacząłeś jej przeszkadzać (póki co w wyjściach) oraz jej brak ochoty na seks.
Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby teraz chciała Cię wcześniej wysłać do matki tylko po to by sprowadzić kogoś do domu.
W takich sytuacjach intuicja nas zwykle nie myli. Sam czujesz, że coś jest nie tak i zapewne tak jest.

53

Odp: Samotne imprezy żony

Podstawa dla ciebie nie wierzysz w nic co mowi, najwyzej w 50% tego co robi, powiedz ze wyjezdzasz do jej matki tak jak ona chce ale po drodze musisz sie spotkac z jakims twoim kumplem, kims z rodziny, kim takim ze ona nie ma do niego kontaktu, ty wylaczasz swoj telefon, bunkrujesz sie w takim miescu aby moc obserwowawac co ona bedzie odstawiac, nagrywanie tego co sie dzieje w domu jak ciebie bardzo wskazane, I chyba bardzo szybko uzyskasz dowody na szybki rozwod z jej winy

54

Odp: Samotne imprezy żony
12Imiecio12 napisał/a:

I chyba bardzo szybko uzyskasz dowody na szybki rozwod z jej winy

A na jakiej podstawie? Najpierw niech się okaże, że w ogóle ma coś na sumieniu, bo na razie wiemy tylko, że lubi się stroić, wychodzić bez męża na imprezy i na nich pić.

55

Odp: Samotne imprezy żony
Cyngli napisał/a:
12Imiecio12 napisał/a:

I chyba bardzo szybko uzyskasz dowody na szybki rozwod z jej winy

A na jakiej podstawie? Najpierw niech się okaże, że w ogóle ma coś na sumieniu, bo na razie wiemy tylko, że lubi się stroić, wychodzić bez męża na imprezy i na nich pić.

To dziwne bo ja jeszcze wiem z wpisow jej meza ze ona zada od niego ograniczenia ich zycia seksualnego, ze o ile on idzie z nia na impreze to ona traktuje go jak natreta I piate kolo u wozu, oraz wymaga od niego aby dziesiejsza noc spedzil w mieszkaniu jej matki, bo ona ma pilna impreze I dolaczy do nich dopiero jutro, wiem jeszcze ze poprzednim partnerem znudzila sie po 2 latach I bedac jeszcze z nim w zwiazku juz aktywnie szukala nastepnego

56

Odp: Samotne imprezy żony
12miecio12 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
12Imiecio12 napisał/a:

I chyba bardzo szybko uzyskasz dowody na szybki rozwod z jej winy

A na jakiej podstawie? Najpierw niech się okaże, że w ogóle ma coś na sumieniu, bo na razie wiemy tylko, że lubi się stroić, wychodzić bez męża na imprezy i na nich pić.

To dziwne bo ja jeszcze wiem z wpisow jej meza ze ona zada od niego ograniczenia ich zycia seksualnego, ze o ile on idzie z nia na impreze to ona traktuje go jak natreta I piate kolo u wozu, oraz wymaga od niego aby dziesiejsza noc spedzil w mieszkaniu jej matki, bo ona ma pilna impreze I dolaczy do nich dopiero jutro, wiem jeszcze ze poprzednim partnerem znudzila sie po 2 latach I bedac jeszcze z nim w zwiazku juz aktywnie szukala nastepnego

A to są argumenty, dzięki którym Autor dostanie rozwód z jej całkowitej winy?

Grubo przesadzasz, moim zdaniem.

57 Ostatnio edytowany przez 12miecio12 (2019-10-31 15:56:02)

Odp: Samotne imprezy żony
Cyngli napisał/a:
12miecio12 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

A na jakiej podstawie? Najpierw niech się okaże, że w ogóle ma coś na sumieniu, bo na razie wiemy tylko, że lubi się stroić, wychodzić bez męża na imprezy i na nich pić.

To dziwne bo ja jeszcze wiem z wpisow jej meza ze ona zada od niego ograniczenia ich zycia seksualnego, ze o ile on idzie z nia na impreze to ona traktuje go jak natreta I piate kolo u wozu, oraz wymaga od niego aby dziesiejsza noc spedzil w mieszkaniu jej matki, bo ona ma pilna impreze I dolaczy do nich dopiero jutro, wiem jeszcze ze poprzednim partnerem znudzila sie po 2 latach I bedac jeszcze z nim w zwiazku juz aktywnie szukala nastepnego

A to są argumenty, dzięki którym Autor dostanie rozwód z jej całkowitej winy?

Grubo przesadzasz, moim zdaniem.

Na jakiej podstawie piszesz ze rozwod dostanie na podstawie tych argumentow, proponuje autorowi aby zonie przytaknal, zgodzil sie na wyjazd do jej matki, ale aby tak naprawde obserwowal ich lokum, I jego zone, I pisze ze wtedy ,,chyba" dostanie dowody, pisze tak bo uwazam ze istnieje bardzo wiele przeslanek na to ze jej cotygodniowe wyjscia, powroty o 5 nad ranem, w stanie zamroczenia alkoholowego sa mocno podejrzane, dodajmy do tego jej zadanie aby on dzisiejsza noc spedzil w mieszkaniu jej matki, w innym miescie, bo ona ma pilna impreze, to daje jak dla mnie pszeslanki aby obserwowac rozwoj wydarzen dzisiejszej nocy, to Haloween, wiec autor powinien nabyc dobra maske I podazyc za nia na te impreze I obserwowac co ona dzisiaj przyprowadzi do mieszkania
Nie jestem w stanie powiedziec czy tak sie stanie na 100% ale przeslanki sa tak mocne ze w interesie Marka jest trzymanie reki na pulsie, inaczej obudzi sie bezdomy, obrany ze wszystkiego

58

Odp: Samotne imprezy żony

Mnie zastanawia reakcja autora na zachowanie jego zony. Odnosze wrazenie jakby go to amlo obchodzioo, jakby pisal o zonie swojego kolegi. Z drugiej strony wiazac sie z taka kobieta wiedzial co go bedzie czekalo. Rowniez teraz nie sprawia wrazenia osoby, ktora jest w stanie wyciagac wnioski

59

Odp: Samotne imprezy żony
ja86 napisał/a:

Mnie zastanawia reakcja autora na zachowanie jego zony. Odnosze wrazenie jakby go to amlo obchodzioo, jakby pisal o zonie swojego kolegi. Z drugiej strony wiazac sie z taka kobieta wiedzial co go bedzie czekalo. Rowniez teraz nie sprawia wrazenia osoby, ktora jest w stanie wyciagac wnioski

Mam podobne spostrzeżenia...

60

Odp: Samotne imprezy żony

Trudno to ocenic, albo bezradny bo jej zachowanie tak mocno go szokuje, albo jak to swiezy zonkos, nie ma pojecia jak zareagowac na jej zmiane

61

Odp: Samotne imprezy żony

Również mam takie wrażenie, że facet wie o tym co jego żonka wyrabia, troche mu to przeszkadza ale jak zonka przyjdzie pocałuje i przytuli to już jest wszystko cacy i sielanka trwa.

62 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-10-31 17:51:22)

Odp: Samotne imprezy żony

To tylko nasze gdybania. On jest 6 miesiecy po slubie i byc moze jego pisanie tutaj to szukanie drogi wyjscia z tego impasu, w jakim jest jego malzenstwo, bo nawet o ile ona go nie zdradza/zdradzila, to jednak robi wszystko, aby ten ich zwiazek rozwalic, brakuje mi tu bodajze krzty szacunku jej do niego, a widze, ze ona wyglada jak mocno napalona na innego.

63

Odp: Samotne imprezy żony

Przypominam, ze autor doskonale wie jak skonczyla sie poprzednia relacja jego obecnej partnerki

12miecio12  Ty to doczytales ? Nie jest mozliwe aby ktos byl az tak slepy na wszystko.

64

Odp: Samotne imprezy żony
ja86 napisał/a:

Przypominam, ze autor doskonale wie jak skonczyla sie poprzednia relacja jego obecnej partnerki

12miecio12  Ty to doczytales ? Nie jest mozliwe aby ktos byl az tak slepy na wszystko.

On nie jest slepy, on chyba nie wie jak zareagowac, to poczatek malzenstwa I widac ze on ciagle w niej mocno zakochany, ale jednak mimo wszystko prawidlowo proadzi obserwacje, prawidlowo wyciaga wnioski, tylko nie wie jak ma postapic

65

Odp: Samotne imprezy żony

Niech rzuci we mnie kamien ktos kto się nigdy glupio nie zakochal i nie zrobil bledu w zyciu uczuciowym...

Wyszlo jak wyszlo - dziewczyna wydawala sie normalna, pewne zmiany zaszly gwaltownie po slubie, prawie z dnia na dzien...

Tyle widzialo rozowe okulary..

Przynajmniek juz wiem ze kobietom nie warto ufać ani byc w jakikolwiek sposob dobry. Az mi sie fraza zony przypomniala: "kobiety dobrych mezczyzn nie szanuja, dupki ich kreca"

Posty [ 1 do 65 z 148 ]

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Samotne imprezy żony

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024