Czuję z Tobą "połączenie" - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czuję z Tobą "połączenie"

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 102 ]

1 Ostatnio edytowany przez gracjana1992 (2019-07-29 11:10:23)

Temat: Czuję z Tobą "połączenie"

Od razu zaznaczam, że jest to temat bardziej emocjonalno-duchowy, więc pragmatyczni sceptycy mogą się nie odnaleźć smile

Zainspirowała mnie Ela210 (pozdrawiam big_smile) wypowiedzią : "Dopasowanie z wzajemnym przenikaniem się."

A więc...
Czasami, spotykając kogoś, mówi się "Po prostu czułam/em przy niż nim/niej, że to jest to", "Nie musieliśmy nic mówić a i tak było miło" no ogólnie chemia, czy jeszcze coś innego, właśnie te "Dopasowanie z wzajemnym przenikaniem się"(cały czas mam na myśli pole czysto emocjonalno-energetyczno-duchowe). Jednak, jak wiadomo, często jest to złudne. Dlaczego złudne? Bo czasami zdarza mi się, że jakiś mężczyzna mówi mi o tym (oczywiście można zakładać, że kłamie, ale jednak jego zachowanie to potwierdza) kiedy ja w ogóle czegoś takiego nie czuję! W drugą stronę też to się zdarza. A czasami jednak jest dwustronne. Czy to pokazuje, że ta nasza intuicja jest mylna i jednak to bardziej nasze projekcje a coś takiego nie istnieje?
Po czym poznać, na planie emocjonalnym, że faktycznie jest coś na rzeczy, a nie jest to nasza fatamorgana?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"

A miało być duchowo. sad

3 Ostatnio edytowany przez gracjana1992 (2019-07-29 11:18:28)

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
balin napisał/a:

A miało być duchowo. sad

Uważasz, że jest seksualnie?
Zastanowiłam się... nie.. nie o to mi chodzi, to jest jeszcze coś innego.

4

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
gracjana1992 napisał/a:

Uważasz, że jest seksualnie?
Zastanowiłam się... nie.. nie o to mi chodzi, to jest jeszcze coś innego.

No to są jakieś tam ewolucyjnie wykształcone instynkty. A prawda duchowa jest jaka?

5

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
balin napisał/a:
gracjana1992 napisał/a:

Uważasz, że jest seksualnie?
Zastanowiłam się... nie.. nie o to mi chodzi, to jest jeszcze coś innego.

No to są jakieś tam ewolucyjnie wykształcone instynkty. A prawda duchowa jest jaka?

Ok, instynkty już bardziej mi pasują. Ale jak to jest, że instynkt czasami tak bardzo się myli w tych sytuacjach?
Co do duchowości to zależy kto w co wierzy. Nie chce wymieniać konkretnych nazw religii, bo nie o to chodzi w tym wątku, ale słowo "energia" występuje w niektórych smile

6 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-07-29 11:47:18)

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"

Wzajemność jest tu podstawą jednak. smile I nie ma co do niej wątpliwości.
I tu nie chodzi o to, ze dwoje obcych ludzi spotkało się i nagle poczuli "chemię" od pierwszego wejrzenia, czy drugiego- to może być złudne i nietrwałe.
Myślę o takiej sytuacji, którą testuje czas pozytywnie- i jest spokój i całkowita swoboda, co nie znaczy że myślimy tak samo i czujemy tak samo i spijamy sobie z dzióbków..:)
Jak nie musieli nic mówić i było miło, to równie dobrze każdy mógł żyć we własnej głowie.
No chyba że to długa znajomość. Słowa są potrzebne i kluczowe, co nie znaczy ze musi być ich dużo.

Balin, między kobietą i mężczyzną jest zawsze trochę seksualnie, nie sądzisz?

7

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
Ela210 napisał/a:

Wzajemność jest tu podstawą jednak. smile I nie ma co do niej wątpliwości.
I tu nie chodzi o to, ze dwoje obcych ludzi spotkało się i nagle poczuli "chemię" od pierwszego wejrzenia, czy drugiego- to może być złudne i nietrwałe.
Myślę o takiej sytuacji, którą testuje czas pozytywnie- i jest spokój i całkowita swoboda, co nie znaczy że myślimy tak samo i czujemy tak samo i spijamy sobie z dzióbków..:)

Wiem właśnie, że Tobie chodziło o coś trwalszego, wzajemnego. Jednak te zdanie "Dopasowanie z wzajemnym przenikaniem się" jakoś pasowało mi "tu" smile.
Może wynika to z tego, że jak mi się ma ktoś spodobać (nie chodzi o wygląd!) to ja już  to czuje w pierwszych kilku sekundach/minutach. Takie związki zaczynające się od przyjaźni, w moim przypadku, są bardziej z rozsądku. Wiem, że u mnie to się nie sprawdza. Nie chodzi mi też o takie zwykłe podobanie się tylko właśnie te poczucie, że "to jest to".

8

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
gracjana1992 napisał/a:

Ok, instynkty już bardziej mi pasują. Ale jak to jest, że instynkt czasami tak bardzo się myli w tych sytuacjach?
Co do duchowości to zależy kto w co wierzy. Nie chce wymieniać konkretnych nazw religii, bo nie o to chodzi w tym wątku, ale słowo "energia" występuje w niektórych smile

Tu nie ma znaczenia jaka religia, bo wszystko w różny sposób opisują to samo. Wszędzie obowiązuje ta sama zasada życia, czyli ruch ku spełnieniu. Minus szuka plusa, kobiece szuka męskiego, można mnożyć - ale musi być siła, żeby żyło. Dlaczego instynkty się mylą? Bo nie wiedzą czego szukają. A prawda duchowa jest taka, że szukają tego skąd wyszły. Czyli szukasz samej siebie. smile

9

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
balin napisał/a:
gracjana1992 napisał/a:

Ok, instynkty już bardziej mi pasują. Ale jak to jest, że instynkt czasami tak bardzo się myli w tych sytuacjach?
Co do duchowości to zależy kto w co wierzy. Nie chce wymieniać konkretnych nazw religii, bo nie o to chodzi w tym wątku, ale słowo "energia" występuje w niektórych smile

Tu nie ma znaczenia jaka religia, bo wszystko w różny sposób opisują to samo. Wszędzie obowiązuje ta sama zasada życia, czyli ruch ku spełnieniu. Minus szuka plusa, kobiece szuka męskiego, można mnożyć - ale musi być siła, żeby żyło. Dlaczego instynkty się mylą? Bo nie wiedzą czego szukają. A prawda duchowa jest taka, że szukają tego skąd wyszły. Czyli szukasz samej siebie. smile

Dobra, widzę już głębiej wchodzimy big_smile Chodzi o to, że w wielu sytuacjach ten instynkt, czy przeczucie jednak się sprawdza. Dla mnie duchowość to też w pewnym sensie wysoko rozwinięta intuicja, empatia. Empatia czyli umiejętność wczucia się w kogoś do tego stopnia, że możesz poczuć to jak swoją (czy to wada czy zaleta to już inny temat). Czasami wystarczy usiąść obok kogoś kto jest np. zdenerwowany i nawet bez patrzenia na tą osobę wyczuć (czasami nawet przejąć) te zdenerwowanie. Pozytywy tak samo.
Dlatego też tak dziwi mnie tak błędna interpretacja owego połączenia. Gdy jedna osoba myśli, że jest magicznie a druga nie czuje nic. Skąd to się bierze, w takim razie, u tej pierwszej osoby?

10

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"

Już w drugim wątku spotykam się z tym określeniem „dopasowanie z wzajemnym przenikaniem się” i chętnie bym poznała definicję tego określenia, bo jak na razie pasławek wyjaśnił mi (dziękuję :-)), że nie chodzi o symbiotyczną więź.

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"

No to chyba jestem tym pragmatycznym sceptykiem, bo jakoś tego nie czuję.

Wg mnie, to jest właśnie to, czym karmią nas w książkach, filmach, gdzie spotyka się dwoje ludzi i czują to "coś". Najczęściej w tych pisadłach i romansidłach tych dwoje być ze sobą nie może, ale siła przyciągania i te przenikanie nie pozwalają im żyć.
I myślę, że Ci co namiętnie oglądają lub czytają takie rzeczy, wpadają w pułapkę, bo często szukają w swoim życiu takie właśnie miłości. Często szukają dziury w całym, nie doceniając tego co mają u swojego boku. Takie szukanie kwadratowych ja..ec.

Przepraszam jeśli kogoś uraziłam, ale wątpię w miłość która potrafi objawić się niespotykaną energią jak z kosmosu.
Wierzę w chemię, pożądanie, czyli w to, od czego zazwyczaj zaczynają się związki smile

12

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
Pokręcona Owieczka napisał/a:

No to chyba jestem tym pragmatycznym sceptykiem, bo jakoś tego nie czuję.

Wg mnie, to jest właśnie to, czym karmią nas w książkach, filmach, gdzie spotyka się dwoje ludzi i czują to "coś". Najczęściej w tych pisadłach i romansidłach tych dwoje być ze sobą nie może, ale siła przyciągania i te przenikanie nie pozwalają im żyć.
I myślę, że Ci co namiętnie oglądają lub czytają takie rzeczy, wpadają w pułapkę, bo często szukają w swoim życiu takie właśnie miłości. Często szukają dziury w całym, nie doceniając tego co mają u swojego boku. Takie szukanie kwadratowych ja..ec.

Przepraszam jeśli kogoś uraziłam, ale wątpię w miłość która potrafi objawić się niespotykaną energią jak z kosmosu.
Wierzę w chemię, pożądanie, czyli w to, od czego zazwyczaj zaczynają się związki smile

Akurat romansideł nie czytam big_smile
Generalnie, w tych kwestiach, kieruję się faktami, czyimś zachowaniem itp. To jest sprawdzone, trafione i nie ma większego miejsca na pomyłki. Niemniej, kwestia którą poruszyłam, intryguje mnie.

13

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"

A czy to nie jest po prostu tak, że każdy z nas ma w sobie pewną energię, którą emanuje, którą potrafi skoncentrować w fazie oczarowania/zakochania na konkretnym obiekcie i jak jest to dwustronne, to może być w tym jakaś „moc” ;-) (?)
A czasami jest po prostu jednostronne, bo afekt jest jednostronny?

14

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
MagdaLena1111 napisał/a:

A czy to nie jest po prostu tak, że każdy z nas ma w sobie pewną energię, którą emanuje, którą potrafi skoncentrować w fazie oczarowania/zakochania na konkretnym obiekcie i jak jest to dwustronne, to może być w tym jakaś „moc” ;-) (?)
A czasami jest po prostu jednostronne, bo afekt jest jednostronny?

Tylko, według mnie, właśnie ta energia jest wabikiem. Można powiedzieć, ża wzajemnie się pobudzają.
Czasami ktoś czuję tę "moc" a tam nic nie ma. I to mnie zastanawia. Skąd to się bierze.

15

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"

Ja uważam, że to tytułowe "połączenie" to wypadkowa działania dwóch sił, a mianowicie chemii i ezoteryki. Chemia w tym przypadku odpowiada za zakochanie, a ezoteryka za telepatię. Ludzie pod ich wpływem wchodzą na inny, wyższy poziom komunikacji niewerbalnej.
Nie każdy jest w stanie go osiągnąć z różnych względów, tym bardziej jednocześnie.

16

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
balin napisał/a:
gracjana1992 napisał/a:

Ok, instynkty już bardziej mi pasują. Ale jak to jest, że instynkt czasami tak bardzo się myli w tych sytuacjach?
Co do duchowości to zależy kto w co wierzy. Nie chce wymieniać konkretnych nazw religii, bo nie o to chodzi w tym wątku, ale słowo "energia" występuje w niektórych smile

Tu nie ma znaczenia jaka religia, bo wszystko w różny sposób opisują to samo. Wszędzie obowiązuje ta sama zasada życia, czyli ruch ku spełnieniu. Minus szuka plusa, kobiece szuka męskiego, można mnożyć - ale musi być siła, żeby żyło. Dlaczego instynkty się mylą? Bo nie wiedzą czego szukają. A prawda duchowa jest taka, że szukają tego skąd wyszły. Czyli szukasz samej siebie. smile

Szukanie samego siebie nie jest złe, bo w końcu z sobą mamy najdłuższy romans.:)
Ale faktycznie może być takie niebezpieczeństwo- że spotykamy kogoś mocno podobnego w niektórych sferach i na tych podobieństwach się koncentrujemy, przez co marnujemy potencjał znajomości, gdy nie ma też spojrzenia na to, co różni

Skąd Gracjana takie poczucie, jednostronne się bierze- od skoncentrowania na sobie a nie na drugiej osobie.

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
gracjana1992 napisał/a:

Czasami ktoś czuję tę "moc" a tam nic nie ma. I to mnie zastanawia. Skąd to się bierze.

Może z myślenia życzeniowego? wink

Roxann, miałaś takie połączenie telepatyczne z zupełnie obcą osobą? Mi się wydaje, że takie czytanie sobie w myślach występuje w związkach, gdzie ludzie znają się jak łyse konie. Owszem, mi też często się zdarza powiedzieć czy napisać do Partnera to samo, co on w tej samej sekundzie powiedział czy napisał, ale nie biorę tego za jakiś omen.

18

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
Pokręcona Owieczka napisał/a:

Roxann, miałaś takie połączenie telepatyczne z zupełnie obcą osobą? Mi się wydaje, że takie czytanie sobie w myślach występuje w związkach, gdzie ludzie znają się jak łyse konie. Owszem, mi też często się zdarza powiedzieć czy napisać do Partnera to samo, co on w tej samej sekundzie powiedział czy napisał, ale nie biorę tego za jakiś omen.

Może nie z zupełnie obcą, ale taką w której byłam bardzo zakochana. Już ten sam koktajl chemiczny, który się na nas wylewa z chwilą zakochania, przenosi nas na inny poziom świadomości i emocjonalności. Ta telepatia o której mówię, nie jest wynikiem znania się jak przysłowiowe łyse konie ale tej energii, która się między dwojgiem ludzi pojawia.

19 Ostatnio edytowany przez gracjana1992 (2019-07-29 12:58:38)

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
Roxann napisał/a:
Pokręcona Owieczka napisał/a:

Roxann, miałaś takie połączenie telepatyczne z zupełnie obcą osobą? Mi się wydaje, że takie czytanie sobie w myślach występuje w związkach, gdzie ludzie znają się jak łyse konie. Owszem, mi też często się zdarza powiedzieć czy napisać do Partnera to samo, co on w tej samej sekundzie powiedział czy napisał, ale nie biorę tego za jakiś omen.

Może nie z zupełnie obcą, ale taką w której byłam bardzo zakochana. Już ten sam koktajl chemiczny, który się na nas wylewa z chwilą zakochania, przenosi nas na inny poziom świadomości i emocjonalności. Ta telepatia o której mówię, nie jest wynikiem znania się jak przysłowiowe łyse konie ale tej energii, która się między dwojgiem ludzi pojawia.

Och, dzięki Roxann, że jesteś. To, co napisałaś jest tym o czym mówię.

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
Roxann napisał/a:

Może nie z zupełnie obcą, ale taką w której byłam bardzo zakochana. Już ten sam koktajl chemiczny, który się na nas wylewa z chwilą zakochania, przenosi nas na inny poziom świadomości i emocjonalności. Ta telepatia o której mówię, nie jest wynikiem znania się jak przysłowiowe łyse konie ale tej energii, która się między dwojgiem ludzi pojawia.

Ta energia była po obu stronach, czy tylko Ty ją wyczuwałaś?
Jeśli była obustronna, jak ją wyczuwałaś? Bo o ile znam stan motylicy wątrobowej, to nie wiem jak można odczuwać ten inny stan świadomości. Czym się różni od motylków?

21

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
gracjana1992 napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

A czy to nie jest po prostu tak, że każdy z nas ma w sobie pewną energię, którą emanuje, którą potrafi skoncentrować w fazie oczarowania/zakochania na konkretnym obiekcie i jak jest to dwustronne, to może być w tym jakaś „moc” ;-) (?)
A czasami jest po prostu jednostronne, bo afekt jest jednostronny?

Tylko, według mnie, właśnie ta energia jest wabikiem. Można powiedzieć, ża wzajemnie się pobudzają.
Czasami ktoś czuję tę "moc" a tam nic nie ma. I to mnie zastanawia. Skąd to się bierze.

Skąd się bierze? Z głowy tej osoby, która bardzo chce wierzyć, że „moc” istnieje.
Myślę, że podatne są na to osoby, które potrzebują unieść się nad ziemię, szczególnie gdy realne okoliczności do ziemi je przygniatają. Wtedy to może być adaptacyjny sposób poradzenia sobie z innymi trudnościami, przekierowanie uwagi, poszukiwanie sensu. Może rodzaj mechanizmu obronnego?

22

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
Pokręcona Owieczka napisał/a:

Ta energia była po obu stronach, czy tylko Ty ją wyczuwałaś?
Jeśli była obustronna, jak ją wyczuwałaś? Bo o ile znam stan motylicy wątrobowej, to nie wiem jak można odczuwać ten inny stan świadomości. Czym się różni od motylków?

Wydaje mi się że po obu, ale wiadomo, że mogę mówić tylko o sobie.
W ogólnym porównaniu powiedziałabym, że motylki są "objawami" zakochania natury fizycznej, natomiast ta energia o której mówię wchodzi w już w strefę duchową, ma wymiar metafizyczny.

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
Roxann napisał/a:

W ogólnym porównaniu powiedziałabym, że motylki są "objawami" zakochania natury fizycznej, natomiast ta energia o której mówię wchodzi w już w strefę duchową, ma wymiar metafizyczny.

Ale czym się objawia? Nie pomyśl, że się czepiam, tylko pytam na serio, z czystej ciekawości.
Bo ja przy motylkach latałam metr nad ziemią, chodziłam jak w skowronkach, rozmowy mnie ekscytowały, lubiłam się w nie zagłębiać,  ale nie miało to dla mnie wymiaru metafizycznego.
Czy są to częstsze zadumy, analizy, szukanie punktów wspólnych?

Może mamy te same odczucia ale nazywamy je odmiennie?

24 Ostatnio edytowany przez Roxann (2019-07-29 13:43:07)

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
Pokręcona Owieczka napisał/a:

Ale czym się objawia? Nie pomyśl, że się czepiam, tylko pytam na serio, z czystej ciekawości.
Bo ja przy motylkach latałam metr nad ziemią, chodziłam jak w skowronkach, rozmowy mnie ekscytowały, lubiłam się w nie zagłębiać,  ale nie miało to dla mnie wymiaru metafizycznego.
Czy są to częstsze zadumy, analizy, szukanie punktów wspólnych?

Może mamy te same odczucia ale nazywamy je odmiennie?

Nie. Ja wiem o czym mówisz i to uczucie chyba większości z nas jest znane i dość popularne i wiąże się bezpośrednio ze stanem zakochania, natomiast to o czym ja mówię, myślę, że nie wynika do końca tylko z tego, ale ogólnie z bardzo silnej więzi emocjonalnej pomiędzy ludźmi. To "połączenie" odbywa się na innym stopniu świadomości a raczej podświadomości. Jest czymś znacznie głębszym niż samo myślenie, czy analizowanie, i tym bardziej nie oznacza szukania punktów wspólnych - to możliwość komunikacji na płaszczyźnie metafizycznej, uwalnianie czy dosięganie energii, która jest pozna naszym, ludzkim zasięgiem. Myślę, że to "połączenie" duchowe może też wystąpić pomiędzy innymi osobami, niekoniecznie parą bo tu (tak mi się wydaje) kluczem jest bardzo silna więź emocjonalna... słyszałam o czymś takim między np bliźniakami czy nawet między matką a dzieckiem.

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
Roxann napisał/a:

Nie. Ja wiem o czym mówisz i to uczucie chyba większości z nas jest znane i dość popularne i wiąże się bezpośrednio ze stanem zakochania, natomiast to o czym ja mówię, myślę, że nie wynika do końca tylko z tego, ale z bardzo silnej więzi emocjonalnej. To "połączenie" odbywa się na innym stopniu świadomości a raczej podświadomości. Jest czymś znacznie głębszym niż samo myślenie, czy analizowanie, i tym bardziej nie oznacza szukania punktów wspólnych - to możliwości komunikacji na płaszczyźnie metafizycznej, uwalnianie czy dosięganie energii, która jest pozna naszym, ludzkim zasięgiem. Myślę, że to "połączenie" duchowe może też wystąpić pomiędzy innymi osobami, niekoniecznie parą bo tu (tak mi się wydaje) kluczem jest bardzo silna więź emocjonalna... słyszałam o czymś takim między np bliźniakami czy nawet między matką a dzieckiem.

Czyli np. współodczuwanie. Czyli np. ma się przeczucie, że danej osobie coś się złego dzieje i jest to prawdą.
Ja nie miałam nigdy czegoś takiego, ale nie twierdzę że to nie istnieje. Aczkolwiek właśnie tylko w filmach coś takiego widziałam smile

Czy tacy ludzie nie są wtedy bardziej wymagający? Chodzi mi o uczucie, czy nie wymagamy okazywania tej miłości bardziej niż od tych "motylkowców"?

26

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
Pokręcona Owieczka napisał/a:
Roxann napisał/a:

Nie. Ja wiem o czym mówisz i to uczucie chyba większości z nas jest znane i dość popularne i wiąże się bezpośrednio ze stanem zakochania, natomiast to o czym ja mówię, myślę, że nie wynika do końca tylko z tego, ale z bardzo silnej więzi emocjonalnej. To "połączenie" odbywa się na innym stopniu świadomości a raczej podświadomości. Jest czymś znacznie głębszym niż samo myślenie, czy analizowanie, i tym bardziej nie oznacza szukania punktów wspólnych - to możliwości komunikacji na płaszczyźnie metafizycznej, uwalnianie czy dosięganie energii, która jest pozna naszym, ludzkim zasięgiem. Myślę, że to "połączenie" duchowe może też wystąpić pomiędzy innymi osobami, niekoniecznie parą bo tu (tak mi się wydaje) kluczem jest bardzo silna więź emocjonalna... słyszałam o czymś takim między np bliźniakami czy nawet między matką a dzieckiem.

Czyli np. współodczuwanie. Czyli np. ma się przeczucie, że danej osobie coś się złego dzieje i jest to prawdą.
Ja nie miałam nigdy czegoś takiego, ale nie twierdzę że to nie istnieje. Aczkolwiek właśnie tylko w filmach coś takiego widziałam smile

Czy tacy ludzie nie są wtedy bardziej wymagający? Chodzi mi o uczucie, czy nie wymagamy okazywania tej miłości bardziej niż od tych "motylkowców"?

Nawet może być coś takiego, że nie macie kontaktu przez kilka dni a poźniej tej samej sekundzie piszecie/dzwonicie do siebie. Miałam tak z jedną osobą często. Można tu doszukiwać się przypadku, ale według mnie to jest właśnie ta telepatia. Jedna osoba chce napisać, druga to wyczuwa, też wyciąga telefon i w konsekwencji piszą w tym samym czasie.

27 Ostatnio edytowany przez Roxann (2019-07-29 13:59:19)

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
Pokręcona Owieczka napisał/a:

Czy tacy ludzie nie są wtedy bardziej wymagający? Chodzi mi o uczucie, czy nie wymagamy okazywania tej miłości bardziej niż od tych "motylkowców"?

Nie wiem, nie zastanawiałam się nad tym... ale taka silna więź emocjonalna jest też często trudna i zgubna. To jest trochę tak jak ze zdolnościami jasnowidzenia czy proroczymi snami. Fajnie, póki przychodzą dobre wieści, gorzej jak te złe. I o ile motylki odnoszą się w zasadzie tylko do pozytywnych emocji, tak to "połączenie duchowe" do całego wachlarza. Także może czasem lepiej przy tych "motylkach" zatrzymać wink

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
gracjana1992 napisał/a:

Nawet może być coś takiego, że nie macie kontaktu przez kilka dni a poźniej tej samej sekundzie piszecie/dzwonicie do siebie. Miałam tak z jedną osobą często. Można tu doszukiwać się przypadku, ale według mnie to jest właśnie ta telepatia. Jedna osoba chce napisać, druga to wyczuwa, też wyciąga telefon i w konsekwencji piszą w tym samym czasie.

To akurat zdarza mi się często z moim facetem. Często mówimy to samo lub piszemy w tej samej sekundzie to samo, choć przez cały dzień nie mieliśmy kontaktu.

Te złe rzeczy, o których piszesz Roxann, to jest trochę dla mnie jak intuicja. Można przewidzieć, przeczuć że coś złego następuje. Nie mówię o dramatycznych wydarzeniach jak np. wypadek ( tfu), ale jak coś się dzieje złego w związku, to się to wyczuwa.

Nie wiem czy chciałabym przeżyć takie mistyczne uczucie, wiąże się to z jakimiś nadprzyrodzonymi rzeczami, od których wolę być daleko wink

29

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
Pokręcona Owieczka napisał/a:
gracjana1992 napisał/a:

Nawet może być coś takiego, że nie macie kontaktu przez kilka dni a poźniej tej samej sekundzie piszecie/dzwonicie do siebie. Miałam tak z jedną osobą często. Można tu doszukiwać się przypadku, ale według mnie to jest właśnie ta telepatia. Jedna osoba chce napisać, druga to wyczuwa, też wyciąga telefon i w konsekwencji piszą w tym samym czasie.

To akurat zdarza mi się często z moim facetem. Często mówimy to samo lub piszemy w tej samej sekundzie to samo, choć przez cały dzień nie mieliśmy kontaktu.

Te złe rzeczy, o których piszesz Roxann, to jest trochę dla mnie jak intuicja. Można przewidzieć, przeczuć że coś złego następuje. Nie mówię o dramatycznych wydarzeniach jak np. wypadek ( tfu), ale jak coś się dzieje złego w związku, to się to wyczuwa.

Nie wiem czy chciałabym przeżyć takie mistyczne uczucie, wiąże się to z jakimiś nadprzyrodzonymi rzeczami, od których wolę być daleko wink

"Cała" Owieczka smile
U mnie gradobicie burza z piorunami i silny wiatr muszę spadać taka robota może później coś napiszę temat trudny i ciekawy jednocześnie.

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
paslawek napisał/a:

"Cała" Owieczka smile

big_smile

Tak, wiem.


paslawek napisał/a:

U mnie gradobicie burza z piorunami i silny wiatr muszę spadać taka robota może później coś napiszę temat trudny i ciekawy jednocześnie.

u mnie cisza, ale nawet nie przed burzą, bo słońce daje jak oszalałe, a jesteśmy oddaleni od siebie o jakieś 30 km wink

Temat bardzo ciekawy, tylko ile z tego sobie wmawiamy, a ile jest prawdą? Czy to nie autosugestia?
No bo patrz, co za problem powiedzieć do kogoś, z kim się od kilku dni nie widziałeś, "Właśnie o Tobie myślałem!" Robimy to bardzo często.
Nie mówię, że takie rzeczy nie istnieją, ale dla mnie są obce wink

31 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-07-29 14:44:36)

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
Pokręcona Owieczka napisał/a:

Temat bardzo ciekawy, tylko ile z tego sobie wmawiamy, a ile jest prawdą? Czy to nie autosugestia?
No bo patrz, co za problem powiedzieć do kogoś, z kim się od kilku dni nie widziałeś, "Właśnie o Tobie myślałem!" Robimy to bardzo często.

No właśnie :-/
Liczyłam jednak na to, że wątek będzie raczej szedł w stronę tego, że jak odpowiedni ludzie (DOPASOWANIE) spotykają się  i postanawiają z sobą być, to potrafią być z sobą, czyli są na siebie uważni, empatyczni przez co PRZENIKAJĄCY SIĘ, co objawia się wrażliwością na siebie, nie ramieniem siebie, nie nadużywaniem siebie itd itp.
A tu poszło w magię ;-)

Już mi się nawet nie chce przytaczać, co rachunek prawdopodobieństwa mówi o tym, że na ileś razy, kiedy pomyśle o bliskiej osobie i wykręcę do niej numer, to mogę trafić na analogiczne zachowanie z jej stron, ale pamięta się te zbieżne. Ech...

32

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
Pokręcona Owieczka napisał/a:

Nie wiem czy chciałabym przeżyć takie mistyczne uczucie, wiąże się to z jakimiś nadprzyrodzonymi rzeczami, od których wolę być daleko wink

Wiesz, kiedyś zastanawiałam się nad tym i myślę, że ogólnie istnieją jakieś siły kosmiczne, które uwalniają tą energię, ale my (jeszcze?) nie potrafimy z niej świadomie korzystać, albo inaczej tylko nieliczni potrafią. Dlatego określane są one siłami nadprzyrodzonymi. Myślę, że empatia jest tylko jednym z bardzo wielu takich "niewidzialnych" neuronów.
To by tłumaczyło, dlaczego niektórzy ludzie pod wpływem jakichś czynników, zwykle silnych emocji nagle dostają supermocny... Wiele jest znanych przypadków, wobec których nauka jest bezradna.

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"

Magdaleno, ale czym nie jest prawdziwy, zdrowy związek jak nie traktowaniem się właśnie w opisany przez Ciebie sposób? Czyli, nie ranimy się, jesteśmy wrażliwy i empatyczni etc. Nie potrzeba tu magii, bo wg mnie to są rzeczy oczywiste.

To całe przenikanie mi tu nie pasuje. Tzn. te określenie. Bo mówi się, że ludzie oddychają razem, mają takie same bicie serc, ale czy to jest takie wyjątkowe, że nie jest dane każdemu?

34

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
Pokręcona Owieczka napisał/a:

To całe przenikanie mi tu nie pasuje. Tzn. te określenie. Bo mówi się, że ludzie oddychają razem, mają takie same bicie serc, ale czy to jest takie wyjątkowe, że nie jest dane każdemu?

Dokładnie. Telepatia to coś znacznie więcej niż empatia i intuicja, choć wiele osób może je mylić. Myślę, że empatię czy intuicję się ma albo nie ma i nie dotyczy ona tylko danego związku/relacji ale rożnych płaszczyzn naszego życia. Natomiast telepatia łączy nas tylko z jedną, daną, konkretną osobą. To nie jest tak, że mam tą telepatię i ona się sprawdza z każdym po kolei. Nie. Możesz nigdy jej nie odczuć albo tylko raz... a możesz więcej ale myślę, że to raczej niemożliwe. Choć pewnie się zdarza.

35

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
Roxann napisał/a:
Pokręcona Owieczka napisał/a:

To całe przenikanie mi tu nie pasuje. Tzn. te określenie. Bo mówi się, że ludzie oddychają razem, mają takie same bicie serc, ale czy to jest takie wyjątkowe, że nie jest dane każdemu?

Dokładnie. Telepatia to coś znacznie więcej niż empatia i intuicja, choć wiele osób może je mylić. Myślę, że empatię czy intuicję się ma albo nie ma i nie dotyczy ona tylko danego związku/relacji ale rożnych płaszczyzn naszego życia. Natomiast telepatia łączy nas tylko z jedną, daną, konkretną osobą. To nie jest tak, że mam tą telepatię i ona się sprawdza z każdym po kolei. Nie. Możesz nigdy jej nie odczuć albo tylko raz... a możesz więcej ale myślę, że to raczej niemożliwe. Choć pewnie się zdarza.

Każdy ma intuicję, tylko niektórzy jej nie ufają lub ją bagatelizują, głównie mężczyźni, zresztą ze szkodą dla siebie, bo intuicja to inteligencja nieświadomości. Mamy ograniczoną pojemność dysku roboczego i pamięci operacyjnej, na których pracuje świadomość, ale możliwości mózgu są dużo większe.
Z empatią już gorzej. Jest najbardziej dziedziczoną cechą, więc ...
Telepatia to albo znajomość siebie (mam tak z wieloma osobami), albo przypadek wynikający z rachunku prawdopodobieństwa, albo być może efekt kumulowania energii (tego nie potrafię wyjaśnić).

Ale daleka jestem od magii. Raczej myślę, że niektórzy lubią pławić się w swej wyjątkowości i sobie płyną. Tudzież faktycznie za dużo romansów się naczytali i marzą na jawie ;-)

36

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
MagdaLena1111 napisał/a:

Ale daleka jestem od magii. Raczej myślę, że niektórzy lubią pławić się w swej wyjątkowości i sobie płyną. Tudzież faktycznie za dużo romansów się naczytali i marzą na jawie ;-)

Nie zgodzę się z Tobą ale każdy ma inny system poznawczy, inny poziom wrazliwosci,  inteligencji emocjonalnej i uduchowoenia. Dlatego nie ma tu sensu przekonywać kogoś do swoich racji.
I ja bym to magią nie nazywała. Po prostu nauka jeszcze nie poszła na tyle do przodu by te zjawiska potrafić racjonalnie wytłumaczyć. Kiedyś nawet pioruny czy inne zjawiska atmosferyczne postrzegano jako zjawiska nadprzyrodzone. Dziś nas juz one nie dziwią i każdy myślący wyksztalcony człowiek jest w stanie podać naukowe podstawy tych zjawisk.

37

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
Roxann napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Ale daleka jestem od magii. Raczej myślę, że niektórzy lubią pławić się w swej wyjątkowości i sobie płyną. Tudzież faktycznie za dużo romansów się naczytali i marzą na jawie ;-)

Nie zgodzę się z Tobą ale każdy ma inny system poznawczy, inny poziom wrazliwosci,  inteligencji emocjonalnej i uduchowoenia. Dlatego nie ma tu sensu przekonywać kogoś do swoich racji.
I ja bym to magią nie nazywała. Po prostu nauka jeszcze nie poszła na tyle do przodu by te zjawiska potrafić racjonalnie wytłumaczyć. Kiedyś nawet pioruny czy inne zjawiska atmosferyczne postrzegano jako zjawiska nadprzyrodzone. Dziś nas juz one nie dziwią i każdy myślący wyksztalcony człowiek jest w stanie podać naukowe podstawy tych zjawisk.

Nie wiem, dlaczego tak uparcie chcesz mnie przekonać, że się mylę a Ty masz rację.
Przecież napisałam, że tak to postrzegam. Myślisz, że nigdy nie popłynęłam w ten sposób, który opisujesz? Oczywiście, ze tak. To nic wyjątkowego. Zna to KAŻDA zakochana osoba, ale nie każdy lubi myśleć o sobie w kategoriach wyjątkowości, że tylko on tego doświadczył i nadaje temu wymiar magii. Chociaż faktycznie jest w tym dużo magicznych, w sensie nieziemskich odczuć, jakby nawoływania siebie i to bywa dziwne ;-)

38 Ostatnio edytowany przez marakujka (2019-07-29 16:01:54)

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
gracjana1992 napisał/a:

Od razu zaznaczam, że jest to temat bardziej emocjonalno-duchowy, więc pragmatyczni sceptycy mogą się nie odnaleźć smile

Zainspirowała mnie Ela210 (pozdrawiam big_smile) wypowiedzią : "Dopasowanie z wzajemnym przenikaniem się."

A więc...
Czasami, spotykając kogoś, mówi się "Po prostu czułam/em przy niż nim/niej, że to jest to", "Nie musieliśmy nic mówić a i tak było miło" no ogólnie chemia, czy jeszcze coś innego, właśnie te "Dopasowanie z wzajemnym przenikaniem się"(cały czas mam na myśli pole czysto emocjonalno-energetyczno-duchowe). Jednak, jak wiadomo, często jest to złudne. Dlaczego złudne? Bo czasami zdarza mi się, że jakiś mężczyzna mówi mi o tym (oczywiście można zakładać, że kłamie, ale jednak jego zachowanie to potwierdza) kiedy ja w ogóle czegoś takiego nie czuję! W drugą stronę też to się zdarza. A czasami jednak jest dwustronne. Czy to pokazuje, że ta nasza intuicja jest mylna i jednak to bardziej nasze projekcje a coś takiego nie istnieje?
Po czym poznać, na planie emocjonalnym, że faktycznie jest coś na rzeczy, a nie jest to nasza fatamorgana?


A nie może być tak, że spotykając kogoś oceniasz go i porównujesz do swojego ideału - mniej lub bardziej świadomie. Jeśli ci dwaj panowie są porownywalni, to pojawia się to odczucie przenikania i wielkich podobieństw.
A później następuje dalsza i dużo dokłądniejsza ocena wybranka, czy jest on rokujący do związku z perspektywami czy jednak nie. ;/


MagdaLena1111 napisał/a:

Chociaż faktycznie jest w tym dużo magicznych, w sensie nieziemskich odczuć, jakby nawoływania siebie i to bywa dziwne ;-)

big_smile

39

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
MagdaLena1111 napisał/a:

Nie wiem, dlaczego tak uparcie chcesz mnie przekonać, że się mylę a Ty masz rację.
Przecież napisałam, że tak to postrzegam. Myślisz, że nigdy nie popłynęłam w ten sposób, który opisujesz? Oczywiście, ze tak. To nic wyjątkowego. Zna to KAŻDA zakochana osoba, ale nie każdy lubi myśleć o sobie w kategoriach wyjątkowości, że tylko on tego doświadczył i nadaje temu wymiar magii. Chociaż faktycznie jest w tym dużo magicznych, w sensie nieziemskich odczuć, jakby nawoływania siebie i to bywa dziwne ;-)

Ja wcale nie mowie ze nie masz racji.  Masz ale swoją.  A ja mam swoją smile
Ja nie zamierzam Cię do swojej przekonywać  bo masz prawo to widzieć inaczej.
My po prostu mówimy o czymś innym. smile

40 Ostatnio edytowany przez Peter4x (2019-07-29 16:51:51)

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"

Wierzę że istnieje coś takiego, takie połączenie w sferze energetyczno-duchowej. Nie chodzi tutaj tylko o myśli i telepatię. Bardziej o jakieś dopasowanie pól energetycznych. Kiedy spotykamy taką osobę to podświadomie czujemy się przy niej dobrze, swobodnie i bezpiecznie nawet jej nie znając. Może to intuicja, nie wiem. Nie sądzę też aby to było równoznaczne z zakochaniem się. Przyznam że zdarzyło mi się to odczuć kilka razy w życiu i te kobiety wcale nie były jakieś niesamowicie ładne wink

Jest też negatywna energia którą da się wyczuć. Widzisz taką osobę i nagle ogarnia Cię chłód i smutek. Czujesz się przy niej niedobrze, źle, masz wrażenie że coś jest nie tak i lepiej odejść. To też miałem ale bardziej dlatego że danego osobnika już poznałem wcześniej.

41 Ostatnio edytowany przez Roxann (2019-07-29 17:20:22)

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
Peter4x napisał/a:

Wierzę że istnieje coś takiego, takie połączenie w sferze energetyczno-duchowej. Nie chodzi tutaj tylko o myśli i telepatię. Bardziej o jakieś dopasowanie pól energetycznych. Kiedy spotykamy taką osobę to podświadomie czujemy się przy niej dobrze, swobodnie i bezpiecznie nawet jej nie znając. Może to intuicja, nie wiem. Nie sądzę też aby to było równoznaczne z zakochaniem się. Przyznam że zdarzyło mi się to odczuć kilka razy w życiu i te kobiety wcale nie były jakieś niesamowicie ładne wink.

Ja dokładnie o tych "polach energetycznych" mówię. Telepatia jest tylko jednym z elementów (moim zdaniem). I nie chodzi tu o to podekscytowanie związane z "motylkami" i związaną z nimi "magię". Ja nie potrafię tego wytłumaczyć bo też nie jestem mądrzejsza od nauki. Dlatego tutaj kwestie poznawcze opierają się głownie na wierze. To co czujemy podczas zakochania można łatwo wytłumaczyć wiedzą z chemii czy biologii, natomiast kwestie energetyki w tym ujęciu o którym mówimy, czyli duchowym, wciąż pozostają na płaszczyźnie metafizycznej. W ogóle nasza planeta, cały kosmos, to jedno wielkie pole magnetyczno-energetyczne.
Dlatego ja w ten sposób to zjawisko próbuję sobie tłumaczyć. smile Bo na pewno coś jest na rzeczy... tylko czy za to odpowiadają np. czakry czy inne "siły"? Nie wiem.

42

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
Roxann napisał/a:

Ja dokładnie o tych "polach energetycznych" mówię. Telepatia jest tylko jednym z elementów (moim zdaniem). I nie chodzi tu o to podekscytowanie związane z "motylkami" i związaną z nimi "magię". Ja nie potrafię tego wytłumaczyć bo też nie jestem mądrzejsza od nauki. Dlatego tutaj kwestie poznawcze opierają się głownie na wierze. To co czujemy podczas zakochania można łatwo wytłumaczyć wiedzą z chemii czy biologii, natomiast kwestie energetyki w tym ujęciu o którym mówimy, czyli duchowym, wciąż pozostają na płaszczyźnie metafizycznej. W ogóle nasza planeta, cały kosmos, to jedno wielkie pole magnetyczno-energetyczne.
Dlatego ja w ten sposób to zjawisko próbuję sobie tłumaczyć. smile Bo na pewno coś jest na rzeczy... tylko czy za to odpowiadają np. czakry czy inne "siły"? Nie wiem.

No właśnie, to się po prostu czuje. Dużo rzeczy nie jesteśmy w stanie wyjaśnić. Zdarza się, że niektóre osoby czują obecność osób zmarłych w pokoju, chociaż nikogo poza nimi w tym pokoju nie ma. Przenikanie się wymiarów manifestowane w postaci ładunku energetycznego który można wyczuć? Bo co się dzieje po śmierci? Może właśnie, oprócz tego że dusza idzie do "nieba" to stajemy się energią, cząstką tego świata. Ale tu chyba już za daleko odjechałem smile

Może to coś w stylu quantum entanglement "stan splątany" z mechaniki kwantowej tylko w sferze uczuć ludzkich. Jedna cząstka oddziałuje na drugą bez względu na odległość jaka te cząski łączy, bo są one ze sobą splątane. Nawet Einstein się z tym zgadzał chociaż to przeczyło jego teorii względności. Bardzo dużo rzeczy nie zostało jeszcze odkrytych. To co teraz nam się wydaje science-fiction, za 100 lat albo i szybciej może być rzeczywistością. Obawiam się tylko żeby ludzie nie prowadzili niebezpiecznych eksperymentów w tej dziedzinie.

Ciężko mi na razie coś więcej dodać ale zgadzam się w 100% że nasza planeta i cały kosmos to jedno wielkie pole magnetyczno-energetyczne.

43

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
gracjana1992 napisał/a:

A więc...
Czasami, spotykając kogoś, mówi się "Po prostu czułam/em przy niż nim/niej, że to jest to", "Nie musieliśmy nic mówić a i tak było miło" no ogólnie chemia, czy jeszcze coś innego, właśnie te "Dopasowanie z wzajemnym przenikaniem się"(cały czas mam na myśli pole czysto emocjonalno-energetyczno-duchowe). Jednak, jak wiadomo, często jest to złudne. Dlaczego złudne? Bo czasami zdarza mi się, że jakiś mężczyzna mówi mi o tym (oczywiście można zakładać, że kłamie, ale jednak jego zachowanie to potwierdza) kiedy ja w ogóle czegoś takiego nie czuję! W drugą stronę też to się zdarza. A czasami jednak jest dwustronne. Czy to pokazuje, że ta nasza intuicja jest mylna i jednak to bardziej nasze projekcje a coś takiego nie istnieje?
Po czym poznać, na planie emocjonalnym, że faktycznie jest coś na rzeczy, a nie jest to nasza fatamorgana?

Odpowiadając na Twoje pytanie, jak ja to widzę... Otóż... moim zdaniem przysłowiowe "to jest to", może się pojawić nawet po zwykłej fascynacji fizycznej, energii związanej z "motykami", natomiast przejście do kolejnego etapu, czyli płaszczyzny "emocjonalno-energetyczno-duchowej", to inny level. I tu jest pułapka. Bo jedna osoba może to tak odbierać, a druga być po prostu bardzo inteligenta i potrafić manipulować. Aby to się zgrało obie osoby muszą (tak mi się wydaje) reprezentować podobny poziom wrażliwości, inteligencji emocjonalnej i uduchowienia. To jednak nie determinuje udanego związku. Dbać i troszczyć się o związek może każdy i uważam, że wcale nie musi przechodzić na ten "wyższy level" wink Wystarczą szczere chęci i uczucie. smile

44

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
Peter4x napisał/a:

Może to coś w stylu quantum entanglement "stan splątany" z mechaniki kwantowej tylko w sferze uczuć ludzkich. Jedna cząstka oddziałuje na drugą bez względu na odległość jaka te cząski łączy, bo są one ze sobą splątane. Nawet Einstein się z tym zgadzał chociaż to przeczyło jego teorii względności. Bardzo dużo rzeczy nie zostało jeszcze odkrytych. To co teraz nam się wydaje science-fiction, za 100 lat albo i szybciej może być rzeczywistością. Obawiam się tylko żeby ludzie nie prowadzili niebezpiecznych eksperymentów w tej dziedzinie.

Ciężko mi na razie coś więcej dodać ale zgadzam się w 100% że nasza planeta i cały kosmos to jedno wielkie pole magnetyczno-energetyczne.

Otóż to! Zostawmy coś dla przyszłych pokoleń i doceńmy, że żyjemy w epoce "światła" a nie kamienia łupanego. wink
Też uważam, że za 50, 100, 500 czy tysiąc lat te kwestie zostaną wyjaśnione. smile

45

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
marakujka napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Chociaż faktycznie jest w tym dużo magicznych, w sensie nieziemskich odczuć, jakby nawoływania siebie i to bywa dziwne ;-)

big_smile

Taaa....zapomniałam czy to w zaburzeniach schizoidalnych czy schifzotypowych jest zamiłowanie do niezwykłości, poszukiwanie wyjaśnień w ezoteryce, energiach kosmicznych i takie tam :-D

46

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"

Pewnie istnieje czysto emocjonalne "połączenie", pioruny sycylijskie, motyle i inne takie, ale ja nie jestem skłonna na nich polegać. To są po prostu emocje i eskalacja naszych pragnień.
Osobiście nie potrafię chyba, a przede wszystkim nie chcę zwalniać się z myślenia i rozsądku. Co z tego, że na czyjś widok uginają mi się kolana, gdy ewidentnie widzę, iż na życie człowiek zupełnie nie rokuje. A ja chcę na życie, nie na przygodę czy romans.
Jesienią przydarzyła mi się bliższa relacja z takim jednym panem. Pan bardzo mi odpowiadał swoją życiową energią, temperamentem, poziomem intelektualnym, odpowiadał mi też fizycznie - i przystojny był, i przytulić się było przyjemnie, zdecydowanie mnie pociągał. Ale nie zamknęłam oczu na negatywne sygnały i szybko się okazało, że warto było nie tracić głowy. Okazał się nieuczciwym człowiekiem, z którym miałabym na dłuższą metę same problemy i stresy. Oświadczyłam mu, że rezygnuję z tej znajomości, choć uwierzcie, że łatwo nie było, bo jak mawia pewna koleżanka, "fajnie poczuć obok chłopa". Korciło zagrać na zwłokę, jeszcze "się upewnić", ale rozum na szczęście na urlop nie poszedł.

47

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
MagdaLena1111 napisał/a:
marakujka napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Chociaż faktycznie jest w tym dużo magicznych, w sensie nieziemskich odczuć, jakby nawoływania siebie i to bywa dziwne ;-)

big_smile

Taaa....zapomniałam czy to w zaburzeniach schizoidalnych czy schifzotypowych jest zamiłowanie do niezwykłości, poszukiwanie wyjaśnień w ezoteryce, energiach kosmicznych i takie tam :-D

A jest jeszcze coś takiego jak ciekawość świata. Poważnie. Dla jednych to nie ma znaczenia, jest bo jest... a innych interesuje dlaczego? W jaki sposób? Naprawę!

48

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"

Ja tak czułam, że zaraz ktoś o schizofrenię posądzi haha dlatego zaznaczyłam, że to specyficzny temat smile cieszę się, że są osoby, które rozumieja co mam na myśli. Jutro napiszę więcej smile

49 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-07-29 18:53:29)

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"

Nie przejmuj się gracka tylko się przekomarzamy z marakujką :-)


Roxann, nie obraź się, ale wszystkie Twoje tematy kręcą się wokół tego, jaka to Ty jesteś wyjątkowa i wspaniała. Nawet te tematy, w których tylko masz gościnne występy, to niemal każdy obfituje w tego typu opisy. Powinnam się już przyzwyczaić. I w sumie mam świadomość, że jakbyś miała naprawdę interesujące życie to nie szukałabyś atencji i nie opisywała swoich licznych romansów na forum tylko przeżywała swoje życie w realu, więc powinno mi być Ciebie żal, no ale jakoś nie jest.

50

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"

Jestem raczej racjonalną osobą, ale jednocześnie emocjonalną i że tak powiem "duchową". Przywiązuję wagę do intuicji i emocji, nauczyłam się i wciąż uczę się ich słuchać. To jednak nie znaczy, że rozum nie powinien współpracować.
Więc tak, wierzę np. w Boga - szeroko pojmowanego i różnie nazywanego, w rózne znaki i sygnały, na które warto być uważnym.  Nie sprawia mi trudności nadanie znaczenia sprawom w gruncie rzeczy prozaicznym i na odwrót - jestem w stanie wytłumaczyć sobie emocjonalne, duchowe przeżycia racjonalnie. Jedno z drugim się przenika w życiu.
W miłości też smile

51

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"

Porobiło się z jednego tematu właściwie kilka wątków  smile Wystarczy że padnie słowo "duchowość" i robi się zamieszanie,ale spokojnie nie czepiam się wcale wszystko co napisane jest dość istotne z tym że to "fragmenty większej całości" tak myślę
Wracając z orbity kosmicznej na ziemię to przynajmniej mnie zainteresował niedawno  dokładnie ten fragment .I wydaje mi się że Gracjanę podobnie
"To inna energia wynikająca z bliskości, odmienności- na zasadzie przenikania się, a nie podpierania:) " z tego wątku https://www.netkobiety.pl/t118817.html
No i króciutka (niestety smile ) i na szybko wymiana zdań z Magdaleną pośrednio wynikająca z tego co napisała i o co pytała  wcześniej w jeszcze innym wątku.

kontekst jest jednak bardzo istotny.

Mam niestety dużo awarii w moim rejonie aż przykro takie życie ale czytam Was bardzo uważnie tylko czasu mało cholera .

52

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
MagdaLena1111 napisał/a:

Roxann, nie obraź się, ale wszystkie Twoje tematy kręcą się wokół tego, jaka to Ty jesteś wyjątkowa i wspaniała. Nawet te tematy, w których tylko masz gościnne występy, to niemal każdy obfituje w tego typu opisy. Powinnam się już przyzwyczaić. I w sumie mam świadomość, że jakbyś miała naprawdę interesujące życie to nie szukałabyś atencji i nie opisywała swoich licznych romansów na forum tylko przeżywała swoje życie w realu, więc powinno mi być Ciebie żal, no ale jakoś nie jest.

W sumie nie chciałem tego pisać ale napiszę. To jest taki temat że możemy tylko rozważać pewne rzeczy ale nic nie jest udowodnione. Roxann dobrze napisała wcześniej że "Ja wcale nie mowie ze nie masz racji. Masz ale swoją.  A ja mam swoją" i wcale nie pisała że jest wyjątkowa i wspaniała... Każdy opisuje swoje odczucia i jak widać w niektórych przypadkach są one dość rożne. Po to właśnie jest dyskusja aby spokojnie w miłej atmosferze podzielić się swoimi spostrzeżeniami.

Piegowata'76 napisał/a:

Osobiście nie potrafię chyba, a przede wszystkim nie chcę zwalniać się z myślenia i rozsądku. Co z tego, że na czyjś widok uginają mi się kolana, gdy ewidentnie widzę, iż na życie człowiek zupełnie nie rokuje. A ja chcę na życie, nie na przygodę czy romans.
Jesienią przydarzyła mi się bliższa relacja z takim jednym panem. Pan bardzo mi odpowiadał swoją życiową energią, temperamentem, poziomem intelektualnym, odpowiadał mi też fizycznie - i przystojny był, i przytulić się było przyjemnie, zdecydowanie mnie pociągał. Ale nie zamknęłam oczu na negatywne sygnały i szybko się okazało, że warto było nie tracić głowy. Okazał się nieuczciwym człowiekiem, z którym miałabym na dłuższą metę same problemy i stresy. Oświadczyłam mu, że rezygnuję z tej znajomości, choć uwierzcie, że łatwo nie było, bo jak mawia pewna koleżanka, "fajnie poczuć obok chłopa". Korciło zagrać na zwłokę, jeszcze "się upewnić", ale rozum na szczęście na urlop nie poszedł.

Widać intuicja Cię nie zawiodła Piegowata. Widocznie jednak nie było tego połączenia duchowo-energetycznego. Zresztą czy ono jest potrzebne do kochania kogokolwiek? Czy można naprawdę kochać bez tej więzi, tego następnego levelu? Sam się zastanawiam.

53 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-07-29 20:30:16)

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
paslawek napisał/a:

Porobiło się z jednego tematu właściwie kilka wątków  smile Wystarczy że padnie słowo "duchowość" i robi się zamieszanie,ale spokojnie nie czepiam się wcale wszystko co napisane jest dość istotne z tym że to "fragmenty większej całości" tak myślę
Wracając z orbity kosmicznej na ziemię to przynajmniej mnie zainteresował niedawno  dokładnie ten fragment .I wydaje mi się że Gracjanę podobnie
"To inna energia wynikająca z bliskości, odmienności- na zasadzie przenikania się, a nie podpierania:) " z tego wątku https://www.netkobiety.pl/t118817.html
No i króciutka (niestety smile ) i na szybko wymiana zdań z Magdaleną pośrednio wynikająca z tego co napisała i o co pytała  wcześniej w jeszcze innym wątku.

kontekst jest jednak bardzo istotny.

Mam niestety dużo awarii w moim rejonie aż przykro takie życie ale czytam Was bardzo uważnie tylko czasu mało cholera .

Dzięki pasławku,
Chyba już rozumiem co, skąd i jak? Do końca tego nie łączyłabym z duchowością, bo to bardziej wygląda jak „spotkała się męskość z kobiecością i się sobą zachwycili” :-)

Duchowość. Miał może rację Filolaos, prawiąc o 4 duszach, gdzie ostatnia dusza rozumna jest właściwa tylko człowiekowi.
Dalej jesteśmy materią, ale materia może manifestować się na wiele sposobów ;-)

54 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-07-29 21:11:43)

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"

Telepatię,metafizykę i ezoterykę to może trochę zostawmy na razie smile
W gruncie rzeczy to mam podobnie jak Owieczka też bywam sceptyczny wobec zjawisk "nadprzyrodzonych" "oświeceń" zwłaszcza jeżeli dotyczy to związku  smile
Mój stosunek do romantyczności też jest podobny.
Nie zmienia to faktu że "napakowani" jesteśmy oczywiście w różnym stopniu od dziecka opowieściami dziwnej treści o miłości zakochaniu życiu .Myślę że każdy ma tego "dobra" w sobie w pamięci/podświadomości od groma czy tego chce czy nie (stosunek do tego akceptacja wiedza o tym to znowu jeszcze inna kwestia).
Te "dobro" romantyczno/książkowo/filmowe/reklamowe wpływa na "zaciemnienie" naturalnego wyczulonego instynktu - intuicji czasem bardzo w relacjach.Inteligencja i intelekt mogą przeszkadzać jeżeli bez pokory zbytnio uwierzymy we własną wiarę nieomylność w interpretacji mowy ciała słów itp pewniki  są wygodne i kuszące natomiast przytomne rozwijanie świadomości i poznawanie podświadomości pomaga w rozróżnianiu zlodzeń od tego co jest w nas naturalne czego na prawdę potrzebujemy i możemy dać z siebie.Uczenie się szczerości i uczciwości na pewno buduje więź wzajemność jest tu kluczowa jak napisała Ela no i z tym jest największy problem zaufanie to podstawa bierze się z doświadczeń wspólnych przejść i przeżyć pod warunkiem że to drugie ma taką samą podobną postawę.
Spora ilość tych "poruszeń" to odtwarzanie marzeń.złudzeń wyobrażeń,odlotowych oczekiwań branych za "niezbędne" potrzeby z żądaniami i roszczeniami że tak ma być na wieki  i tak jest na podstawie naszych przeszłych zdarzeń doświadczeń  które miały miejsce w naszym życiu i muszą być w przyszłości.Wiele upodobań preferencji gustów to przyzwyczajenie,przywiązania czasem to ukryte uprzedzenia błędne przekonania i awersje niektóre bardzo trudne do zdiagnozowania a niektóre nawet nie możliwe do odpuszczenia i wyleczenia niektóre sprawy nas przerosną po prostu.Poczucie braku to najgorsza iluzja bo się cierpi naprawdę .
.
Zakochanie fascynacja to początek początku konieczny i mega naturalny moim zdaniem jak przejdzie przeżyje się ten "dziecinny" okres z jakim natężeniem to wiele wiele zmiennych indywidualna sprawa bardzo podobna  ale różna u różnych osób.
Dopasowanie(lub dopasowywanie się) z wzajemnym przenikaniem (PRZENIKAJĄCY SIĘ też mi się podoba) to nic innego jak codzienny duchowo - przyziemny wpływ dwojga osób na siebie z porozumieniem,w zgodzie to dostrajanie się z zachowaniem różnic temperamentów/osobowości ,wad i zalet charakterów w związku raczej jednak dłuższym,połączenie bywa wtedy czymś oczywistym dobrowolnie swobodnym kłótnie konflikty mogą pomóc do tego dojść poprzez fazę oceniania krytykowania i irytacji byle czym jak się to przejdzie to spora sprawa (ale też nie trwała)  etap poziom jak zwał tak zwał na pewno ale nie w fazie intensywnego zakochania im bardziej "romantycznego" tym bardziej potencjalnie rozczarowującego jak wyłączy się rozum i część uczuć .To nie żadna idea można być perfekcyjnie niedoskonałym jeżeli się to akceptuje dzień w dzień od rana do wieczora na pewno nie jest to akt zaklęcie tylko i  jednorazowe .Nie ma nic na zawsze cienka linia jak jedno odleci za daleko to koniec Znużenie zmęczenie jest też naturalne i tak samo nietrwałe jak różne rozkosze euforię przyjemności egzaltacje.Zycie emocje to energia podobno faluje . Duchowość jest  biologiczna fizjologiczna jak emocje  uczucia i rozum jednocześnie jest to czego nie rozumiemy nie znamy Piegowata ma rację moim zdaniem smile
To wszystko oczywiście doskonałe nie jest i nie musi być .Jest pomieszane i poplątane samo życie.

55

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
MagdaLena1111 napisał/a:

Roxann, nie obraź się, ale wszystkie Twoje tematy kręcą się wokół tego, jaka to Ty jesteś wyjątkowa i wspaniała. Nawet te tematy, w których tylko masz gościnne występy, to niemal każdy obfituje w tego typu opisy. Powinnam się już przyzwyczaić. I w sumie mam świadomość, że jakbyś miała naprawdę interesujące życie to nie szukałabyś atencji i nie opisywała swoich licznych romansów na forum tylko przeżywała swoje życie w realu, więc powinno mi być Ciebie żal, no ale jakoś nie jest.

To, że masz ze mną problem, to nie moja wina wink Ja jakoś Ciebie ani z Twoich wątków ani z różnych historii forumowych nie kojarzę i nie czuję potrzeby by to zmieniać.. A mną i moją pracą się nie przejmuj. Ok? Jasne? Jasne!

56

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
Peter4x napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Roxann, nie obraź się, ale wszystkie Twoje tematy kręcą się wokół tego, jaka to Ty jesteś wyjątkowa i wspaniała. Nawet te tematy, w których tylko masz gościnne występy, to niemal każdy obfituje w tego typu opisy. Powinnam się już przyzwyczaić. I w sumie mam świadomość, że jakbyś miała naprawdę interesujące życie to nie szukałabyś atencji i nie opisywała swoich licznych romansów na forum tylko przeżywała swoje życie w realu, więc powinno mi być Ciebie żal, no ale jakoś nie jest.

W sumie nie chciałem tego pisać ale napiszę. To jest taki temat że możemy tylko rozważać pewne rzeczy ale nic nie jest udowodnione. Roxann dobrze napisała wcześniej że "Ja wcale nie mowie ze nie masz racji. Masz ale swoją.  A ja mam swoją" i wcale nie pisała że jest wyjątkowa i wspaniała... Każdy opisuje swoje odczucia i jak widać w niektórych przypadkach są one dość rożne. Po to właśnie jest dyskusja aby spokojnie w miłej atmosferze podzielić się swoimi spostrzeżeniami.
.

Dziękuję, za bycie adwokatem, ale czasem nie warto strzępić nerwy, tracić energię.. prawić o kwadraturze koła.. kiedy jedyna refleksja to: no właśnie ;(

57 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-07-29 21:33:00)

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
Roxann napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Roxann, nie obraź się, ale wszystkie Twoje tematy kręcą się wokół tego, jaka to Ty jesteś wyjątkowa i wspaniała. Nawet te tematy, w których tylko masz gościnne występy, to niemal każdy obfituje w tego typu opisy. Powinnam się już przyzwyczaić. I w sumie mam świadomość, że jakbyś miała naprawdę interesujące życie to nie szukałabyś atencji i nie opisywała swoich licznych romansów na forum tylko przeżywała swoje życie w realu, więc powinno mi być Ciebie żal, no ale jakoś nie jest.

To, że masz ze mną problem, to nie moja wina wink Ja jakoś Ciebie ani z Twoich wątków ani z różnych historii forumowych nie kojarzę i nie czuję potrzeby by to zmieniać.. A mną i moją pracą się nie przejmuj. Ok? Jasne? Jasne!

Eee...nie przesadzaj, nie mam z Tobą problemu, tylko Twoje bajdurzenie już mnie nudzi, Uspokój się.
I nie wiem skąd nagle Twoja praca wyskoczyła z kapelusza, bo ja tylko pisałam o Twoich licznych płomiennych romansach, bo mnie to w połączeniu z ezoteryką kosmosu niesamowicie rozbawiło, ale i zniesmaczyło. Pasują te Twoje kolejne łóżkowe podboje z szefami, współpracownikami, sąsiadami i innymi różnymi typami napotkanymi w sklepie po prostu jak kwiatek do kożucha w tematach o duchowości. Darowałabyś sobie po prostu. Odbieram to tak jakbyś brukała coś wyjątkowego. I tyle ;-)

58 Ostatnio edytowany przez Roxann (2019-07-29 21:39:07)

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
MagdaLena1111 napisał/a:

Eee...nie przesadzaj, nie mam z Tobą problemu, tylko Twoje bajdurzenie już mnie nudzi, Uspokój się.
I nie wiem skąd nagle Twoja praca wyskoczyła z kapelusza, bo ja tylko pisałam o Twoich licznych płomiennych romansach, bo mnie to w połączeniu z ezoteryką kosmosu niesamowicie rozbawiło, ale i zniesmaczyło. Pasują te Twoje kolejne łóżkowe podboje z szefami, współpracownikami, sąsiadami i innymi różnymi typami napotkanymi w sklepie po prostu jak kwiatek do kożucha w tematach o duchowości. Darowałabyś sobie po prostu.

Ciekawe.. ja z żadnego postu Cię nie kojarzę i nie chcę bo nie atrakcyjna jesteś dla mnie pod względem poznawczym, żeby nie powiedzieć intelektualnym, itd. a Ty? Wręcz cytujesz moje wpisy na forum.. ciekawe? Naprawdę odpuść, bo szkoda zachodu. Psychofanek nie potrzebuję, nie po to jestem na forum.

59 Ostatnio edytowany przez Mordimer (2019-07-29 21:42:43)

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"

Hmm bardzo ciekawy temat. Można wręcz powiedzieć, że temat rzeka. Nie chcę tutaj znowu pisać o kwestii biochemii itp. Bo to jest jasne. W ezoteryce mówi się o braterstwie dusz. A w biologii często o zgodności genetycznej czy nawet neuronach lustrzanych. Człowiek jest istotą złożoną. To nie tylko zaprogramowana na odpowiednie czynności kupka mięsa ale coś więcej. Nie chcę tutaj się rozpisywać nt. ontologii czy różnych filozofii.

Uważam, że te połączenie jest możliwe ale bardzo rzadko spotykane. Tu muszą się spotkać naprawdę wysoko rozwinięte moralnie, mentalnie i intelektualnie osoby. Takie całkowite połączenie kobiety i mężczyzny z seksem w tle rodem z filmów czy baśni jest możliwe ale samo się nic nie dzieje. Bo to co jest w naszych głowach podczas tego połączenia to jedno ale to co się dzieje poza nami na zewnątrz to już inna para kaloszy. Tutaj to już wszystko zależy od nas samych. Uważam, że takie połączenie będzie możliwe po próbie. A tą próbą może być wspólne wyjście z biedy czy choroby, jakaś wojna czy inna katastrofa albo duże i częste wspólne spędzanie czasu nad jakąś ideą, która dwójkę połączy.

Oprócz tego co już napisałem myślę, że jest coś co raczej odnosi się do jakiś hmm subtelnych jeszcze nie zbadanych energii. Wtedy przy odpowiednim połączeniu następuje sprzężenie zwrotne i człowiek wchodzi w stan wyższej świadomości. Bo miłość na skali Dr. Hawkinsa jest wysoko ale są wyższe poziomy świadomości.

Uważam, że miłość w wyniku tego mistycznego wręcz połączenia jest swoistym stanem wyższej świadomości ale nie najwyższej.

Wszystko zależy od tego czy jesteśmy czymś więcej niż tylko ciałem czy nie. No i co jest przed narodzinami i po śmierci? Czy to jakieś pokrewieństwo dusz ? A może pokrewieństwo genetyczne ? Albo jeszcze jakieś, które pozwala dwóm osobom wejść na wyższy etap egzystencji.

60

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
Mordimer napisał/a:

(...)Takie całkowite połączenie kobiety i mężczyzny z seksem w tle rodem z filmów czy baśni jest możliwe ale samo się nic nie dzieje. Bo to co jest w naszych głowach podczas tego połączenia to jedno ale to co się dzieje poza nami na zewnątrz to już inna para kaloszy. Tutaj to już wszystko zależy od nas samych. Uważam, że takie połączenie będzie możliwe po próbie. A tą próbą może być wspólne wyjście z biedy czy choroby, jakaś wojna czy inna katastrofa albo duże i częste wspólne spędzanie czasu nad jakąś ideą, która dwójkę połączy. (...)

Właśnie. Tego mi wcześniej brakowało, bo rzeczywiście NIC SIĘ SAMO NIE DZIEJE.
W ludziach, no dobra we mnie :-D jest czasami takie pragnienie, żeby samo się działo i po prostu płynęło. A do wszystkiego potrzebna jest pewna uważność, czasami wysiłek, może przekraczanie siebie i swoich ograniczeń.
Nie jestem pewna, czy próby losu są potrzebne, żeby czuć, że ma się w drugiej osobie jakąś ostoję niczym mur. Może.

61 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-07-29 22:04:41)

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
Mordimer napisał/a:

Hmm bardzo ciekawy temat. Można wręcz powiedzieć, że temat rzeka. Nie chcę tutaj znowu pisać o kwestii biochemii itp. Bo to jest jasne. W ezoteryce mówi się o braterstwie dusz. A w biologii często o zgodności genetycznej czy nawet neuronach lustrzanych. Człowiek jest istotą złożoną. To nie tylko zaprogramowana na odpowiednie czynności kupka mięsa ale coś więcej. Nie chcę tutaj się rozpisywać nt. ontologii czy różnych filozofii.

Uważam, że te połączenie jest możliwe ale bardzo rzadko spotykane. Tu muszą się spotkać naprawdę wysoko rozwinięte moralnie, mentalnie i intelektualnie osoby. Takie całkowite połączenie kobiety i mężczyzny z seksem w tle rodem z filmów czy baśni jest możliwe ale samo się nic nie dzieje. Bo to co jest w naszych głowach podczas tego połączenia to jedno ale to co się dzieje poza nami na zewnątrz to już inna para kaloszy. Tutaj to już wszystko zależy od nas samych. Uważam, że takie połączenie będzie możliwe po próbie. A tą próbą może być wspólne wyjście z biedy czy choroby, jakaś wojna czy inna katastrofa albo duże i częste wspólne spędzanie czasu nad jakąś ideą, która dwójkę połączy.

Oprócz tego co już napisałem myślę, że jest coś co raczej odnosi się do jakiś hmm subtelnych jeszcze nie zbadanych energii. Wtedy przy odpowiednim połączeniu następuje sprzężenie zwrotne i człowiek wchodzi w stan wyższej świadomości. Bo miłość na skali Dr. Hawkinsa jest wysoko ale są wyższe poziomy świadomości.

Uważam, że miłość w wyniku tego mistycznego wręcz połączenia jest swoistym stanem wyższej świadomości ale nie najwyższej.

Wszystko zależy od tego czy jesteśmy czymś więcej niż tylko ciałem czy nie. No i co jest przed narodzinami i po śmierci? Czy to jakieś pokrewieństwo dusz ? A może pokrewieństwo genetyczne ? Albo jeszcze jakieś, które pozwala dwóm osobom wejść na wyższy etap egzystencji.

Pięknie to napisałeś. Ja dodałabym jeszcze coś co się tworzy w ciągu życia- wzorzec kobiecości czy męskości.
rzadko się zdarza, że pasuje idealnie i nic nie uwiera, ale może się zdarzyć i trudno to przegapić. W większości par traci się jednak energię na docieranie się a i tak często się nie udaje.
Myślę, że to co pozarozumowe łączy najmocniej- ale sterować można tylko tym, co świadome. Człowiek to skomplikowana istota i mało zbadana.

wniosek miałabym taki- jeśli 2 przypadkowych ludzi na żadnym poziomie- ani biologicznym, ani psychologicznym wzorców kobiecości i męskości, ani duchowym- jako ludzie nie mają punktu zaczepienia, to pary z nich nie będzie..

62 Ostatnio edytowany przez Mordimer (2019-07-29 22:35:20)

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"

Chciałbym jeszcze dodać, że połączenie może mieć związek z naszym "wewnętrznym dzieckiem". Jeśli jest ono stłumione czy zablokowane to będzie ciężko wejść na ten wyższy poziom i ewentualnie się z kimś połączyć.

Człowiek musi najpierw uporać się ze swoimi wewnętrznymi demonami i cieniami. Przerobić je i zaakceptować a następnie odnaleźć swoje wewnętrzne dziecko. Wtedy będzie już bliżej niż dalej.

Aby zaistniało te metafizyczne połączenie to musi być zgodność raczej na wszystkich polach.

Ps. Nie chodzi o to aby było perfekcyjnie w każdym calu i landrynkowo cały czas i wszędzie. Bo to jest niemożliwe. Chodzi mi tutaj o fundamenty, które spajają. Zaufanie, wierność, przyjaźń, seks, szacunek, wspólne wizję życia i związku. Wiem, że warunki ziemskie nie są sprzyjające dla Nirvany ale można ten sam przynajmniej "liznąć" przez jakiś czas. Czy życie to nie są tylko chwile ?

63 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-07-29 22:27:56)

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"
Mordimer napisał/a:

Aby zaistniało te metafizyczne połączenie to musi być zgodność raczej na wszystkich polach.

Zastanawiam się czy to byłby jeszcze związek czy już  nirwana? ;-)

Mnie wystarczyłby normalny związek, taki jak mają moi rodzice. Oboje są ... trudni, ale nie ma szansy, żeby ktoś lub coś weszło między nich, bo oni się po prostu lubią, szanują, interesują swoimi sprawami, troszczą o siebie, robią sobie przyjemności, obściskują się. W ogóle czasami z bratem jesteśmy nieco tym zażenowani, ale dobrze się dobrali i z pieczołowitością pielęgnują to, co jest między nimi. Taaa...

64 Ostatnio edytowany przez marakujka (2019-07-30 02:41:05)

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"

Aha, no tak, oczywiście wtedy zapomniałam, więc teraz dopiszę:

gracjana1992 napisał/a:

Po czym poznać, na planie emocjonalnym, że faktycznie jest coś na rzeczy, a nie jest to nasza fatamorgana?

No winc, nie da się na 100% wiedzieć, ze to to. Tzn. może i się da, ale dopiero późniejsze bycie ze sobą weryfikuje te odczucia. Na pewno dobrze, jeśli jest to odczucie emocjonalnego zespolenia, ale - tak jak wyżej - czy ktoś rzeczywiście jest  sensownym kandydatem, to okazuje się później, gdy go poznasz lepiej (także od strony technicznej).

65

Odp: Czuję z Tobą "połączenie"

Z tego typu "sprawami" jest ten problem, że nigdy nie wiadomo kiedy faktycznie jest coś na rzeczy, a gdzie zaczyna się już nasza nadinterpretacja. Z tego względu bezpieczniej jest jednak być sceptykiem. Ale, człowiek często jest ciekawski i może to i dobrze, bo ile związków byłoby gdyby kierować się tylko konkretnymi punktami na liście, które trzeba odhaczyć, aby z kimś być. Jak wytłumaczyć sytuację, że dwie osoby odchodzą od wieloletnich partnerów dla osoby, którą spotkali raz, przez kilka minut, w pracy? Tak ich wygląd powalił na kolana? No, raczej nie. Autentyczna historią. Ona pracowała w LOK-u, on przyszedł załatwić jakieś dokumenty, byli w związkach; teraz są już szczęśliwym małżeństwem od 10 lat. Wiadomo, brzmi jak tanie romansidło, ale jednak skądś te historię muszą się brać, jakaś prawda w tym musi być smile.
Nie wiem czy te kilka minut poznania to intuicja, instynkt; no właśnie co? Na pewno nie jest czynnikiem decydującym wygląd. To wiem. Ja nie widzę innej odpowiedzi, jak ta, że w ciągu kilku chwil wyczuwamy tę "energię", którąś ktoś emanuje no i czy ta pasuje do naszej. Jestem w tym wypadku, być może, specyficzna, ale wszyscy w których byłam zakochana to już w pierwszych chwilach, w pewnym sensie, wyczułam. Nie na zasadzie, że kogoś spotkam i werbalizuje tę myśl "jestem zakochana", ale raczej od razu "coś mną drgnęło" (haha dobrze, że nie jestem facetem bo te drgnięcie różnie można by interpretować ;P)

Posty [ 1 do 65 z 102 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czuję z Tobą "połączenie"

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024