Lukasz1993 napisał/a:Siema, chciałem wam zdać relacje z ostatnich tygodni bo wiele się wydarzyło.
Zaczepila mnie ostatnio na parkingu, powiedziała cześć i że słyszała że kupiłem nowy samochód że jest bardzo ładny, jak się już rozchodzilismy w swoje strony powiedziała że ma mnie jeszcze prośbę że chciała by się spotkać i pogadać o naszych wakacjach, powiedziałem jej ze w dniu rozstania zadeklarowała się że sama to ogarnie, odpowiedziała, a co innego miałem powiedzieć, po prostu tak palnelam. Powiedziałem że na razie nie mam czasu że jak będę miał chwilę to się odezwę ale nie mam jak bo mnie zablokowała, zaśmiała się i powiedziała że mnie odblokuję. Przyszedł weekend 3 od ostatniego spotkania, napisała do mnie z pytaniem czy sprzedałem poprzedni samochód bo nasza wspólna znajoma (mam z nią kontakt do dziś) chciała by kupić żebym się do niej odezwał w sprawie samochodu, parę godzin później pojechałem na miasto coś zjeść z kolegą i wtedy przez przypadek jak jechałem samochodem spotkałem ja na światłach jak szła z koleżankami, powiedziałem do nich czy mają 18 lat skończone że piją piwo, odpowiedziała tak tak i machnela ręką na przywitanie, po paru minutach napisała do mnie (świat jednak mały).
We wtorek spotkałem się z znajoma w sprawie kupna samochodu, napisałem do niej ze jak chce to możemy się spotkać i pogadac na temat wakacji bo akurat będę w pobliżu. Zgodziła się, doszło do spotkania gdzie rozmawialiśmy może z 10min na temat wakacji a całe spotkanie trwało z półtorej godziny, reszta rozmowy to było o nas, powiedziałem jej o wszystkim o całym moim żalu do niej i pretensjach po rozstaniu, ale spokojnym tonem, podziękował jej też za to że dzięki niej coś osiągnąłem wtedy mnie przytuliła i się rozplakala, parę minut mnie trzymała nie chciała puścić, odprowadziłem ja do znajomych powiedziałem jej ze spadam i część, wtedy się zatrzymała i powiedziała "jeszcze buziak" to jej dałem w policzek choć miałem wrażenie że nastawila usta.
Jeszcze odnośnie wakacji, powiedziałem że myślałem że kogoś znalazła na moje miejsce i że ja po prostu przepisze ta na tą osobę, powiedziała że próbowała ale ludzie nie mają kasy i mają swoje plany a do ludzi z którymi długo się nie odzywa nie będzie pytać bo głupio, powiedziała żebym ja pojechal z nimi, powiedziałem że nie da rady bo mam swoje plany i co ludzie powiedzą jak nas zobacza na wspólnych wakacjach, z irytacja powiedziała że ta masz plany srataty i że dziwi się że martwię się tym co ludzie powiedzą, odpowiedziałem że nie ma takiej opcji żebym ja pojechał, powiedziała że jak chce to ja mogę byc z tym kolegą w pokoju a ona będzie z koleżanką żebym pojechał.
Musiałem wam się wyglądać bo dużo osób mi tutaj pomogło z swoimi radami.Pierwsze co musisz popracować nad sobą bo panna sie urobiła, aż miło.....Typowe zachowanie bety, czyli proszenia, umizgi, jak ci dała kopa w tyłek to troche sie uniosłeś honorem, ale widze, żę dość szybko wróciłeś do bycia misiem....DLa niej jesteś orbiterem, wcześniej cie olała bo miała boczniaka na boku na 100%( te teksty panien o braku uczucia, albo nie pasujemy do siebie to klasyka). Jak by teraz z tobą dobrze zagadała albo zagrała dupą, to byś skakał przy niej jak piesek. Patrz na panny pod kątem czysto technicznym, a nie żadnych uczuć, kobiety kalkulują....jak cie rzuciła to na bank juz miała ugadaną drugą gałąź. Teraz najprawdopodobniej gałązka sie jej złamała, no to uderza do ciebie, bo przyzwyczaiłeś ją swoim zachowaniem, że można cie urobić.
Pracują nad sobą i myślę że nie dałem jej odczuć tego że czekam na nią, bo nie czekam. Po prostu spotkałem się w celu rozwiązania tych wakacji bo jeżeli bym tego nie zrobił w porę to bym wybulil ładna za to karę, przez całą rozmowę trzymałem fason i nie dałem po sobie poznać że coś mnie jeszcze kuje w środku, A kuje.
czytając to co napisałeś sądzę że gdzieś popełniłem błąd, tylko że nie wiem gdzie? Na propozycje spotkania też nie zareagowałem odrazu, specjalnie czekałem parę dni żeby nie dać po sobie znać że odrazu do niej lgne.