Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Strony Poprzednia 1 6 7 8 9 10 61 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 456 do 520 z 3,931 ]

456

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
random.further napisał/a:
john.doe80 napisał/a:

Tak wiem bo mam małego i pomarszczonego. Wszyscy to już wiedzą.

big_smile No wiedzą, wiedzą i... cóż stąd ?
Dalej nie widzą big_smile
No ileż można... u licha smile, John, ciut serio bardziej, przeczytaj z dystansem co tu piszesz, proszę.

Taaa... jakby Anderstuda nie ugryzł mając taką okazję, to by faktycznie można było podejrzewać że JD jest kobietą wink

Zobacz podobne tematy :

457

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:

P.S.
Nie jest kwestią co mógłbym jej dać jakbyśmy byli razem, kwestią jest to że bez bycia razem w obecnej sytuacji nie dam jej nic z siebie.

słusznie:) czasem przyjaźń może istnieć, ale w dotychczasowej sytuacji, korzyści były raczej jednostronne

Roxann napisał/a:

Wiesz, czasem faceci marką samochodu próbują tuszować swoje kompleksy na tle seksualnym. wink
Najlepszy kochanek jakiego miałam pracował na budowie i jeździł VW wink

mój sąsiad chyba ma volwo i wygląda nieźle:) samochód dla niektórych dziewczyn na pewno ma znaczenie, ale to nie musi być nasza grupa docelowa:) a ja z pojazdów najbardziej chciałbym chyba Setrę SG 221 UL i można by sobie wyobrażać rozmiar kompleksów do tuszowania:D

john.doe80 napisał/a:

Pomyśl ile w tym jest manipulacji. Laska nic nie musi robić, daje Ci tylko namiastkę tego że jesteś jej super samcem, jak pewnie nie tylko tobie. Odbierz jej granie tyłkiem i obnażysz nagość króla...
anderstud Ty i beckett jesteście podatni na sex, na mnie to nie robi wrażenia

no i super;):) powodzenia z pracą:D

458 Ostatnio edytowany przez anderstud (2019-05-08 22:26:34)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:

Czy kiedyś jakaś kobieta nie powiedziała Ci że jesteś jej najlepszym kochankiem w życiu i że nikt jej tak .... jak Ty ? Słowa tak stare jak Kocham Cię, a nawet bardziej jak jestem tylko twoja itp. itd. A tak poważnie czy każdej następnej nie sprzedasz tekstu, że była najlepsza? Bullshit.

Nie chodzi o seks, tylko o dotyk. Taki zwykły, po prostu. Podczas oglądania filmu na przykład.

459

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
anderstud napisał/a:
john.doe80 napisał/a:

Czy kiedyś jakaś kobieta nie powiedziała Ci że jesteś jej najlepszym kochankiem w życiu i że nikt jej tak .... jak Ty ? Słowa tak stare jak Kocham Cię, a nawet bardziej jak jestem tylko twoja itp. itd. A tak poważnie czy każdej następnej nie sprzedasz tekstu, że była najlepsza? Bullshit.

Nie chodzi o seks, tylko o dotyk. Taki zwykły, po prostu. Podczas oglądania filmu na przykład.

W końcu jeśli doprowadzisz kobietę dotykiem do orgazmu to już jest Sex big_smile. A może nie? Ktoś kiedyś powiedział, że nasza percepcja zależy od naszych oczekiwań. Parząc na to w ten sposób jeśli kobieta dobrze reaguje na dotyk, to jeśli jesteś facetem z którym czuje chemię dotyk zawsze będzie niezapomniany, podobnie jak cała reszta.

460 Ostatnio edytowany przez mallwusia (2019-05-09 11:53:14)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
ambrolzja napisał/a:

O MÓJ BOŻE.  przeczytałam wątek i ręce opadają.
                 Wcale sie nie dziwie że wiele osób rozsądnych zwyczajnie powstrzymało sie od wypowiedzi smile

Pewnie mają ubaw po pachy.
Zaczynając od tytułu.  W CAŁYM wątku w zachowaniu esk nie ma ANI JEDNEJ RZECZY KTÓRĄ MOŻNA BY uznać za "dziwną" jak to określiłeś. Każde jej zachowanie jest zrozumiałe, czytelne i jest całkowicie konsekwentna w swoim zachowaniu.
                                                 Za to bardzo dziwne jest TWOJE zachowanie.
Najważniejsze - dlaczego zwiazek umarł i musiałeś odejść? DLATEGO ŻE ONA NIE CHCE SEKSU I CIE NIE POŻĄDA.
Taki prosty powód o których chyba co chwile zapominasz.
                     PYTANIE do faceta 45 lat(czy więcej??)  Co oznacza gdy ktoś nie chce z tobą seksu?  No pomyśl trochę. Może to że jesteś NIEPOCIĄGAJĄCY, nieatrakcyjny, nie wzbudzasz w tej osobie pożądania. Blokada to jest miła nazwa na to że WOGÓLE ale to WOGÓLE kogoś nie kręcisz. Ale nie tylko. Jesli kogoś niekrecisz ale inicjowałeś seks to ta osoba najprawdopodobniej nabrała już obrzydzenia do ciebie. Tak to działa wiem jako kobieta.
                      O tym sie nie mówi komuś bo po co.

Ona wogóle NIE czuje do ciebie pożądania jest to jasne od początku wątu do końca. Nic co zrobiła czy powiedziała nie wskazuje by tu cos uległo zmianie - chichotanie, buziak w policzek i odgarnia włosów NIC nie znaczą. Nawet brzydząc sie kogoś można tak sie zachowywać, to nic niekosztuje.
                             Równie jasne i oczywiste jest że MA WIELE KORZYŚCI utrzymując z tobą dalszą znajomość. To jest zupełnie normalnie i naturalne, każda kobieta lubi mieć wokół siebie adoratorów. Tym bardziej z doktoratem jeśli sama jest trenerka. Im więdcej adoratorów tym lepiej.
                                     Uwaga - mało facetów zgadza sie upaść tak nisko żeby robić to co ty, bardzo możliwe że ona nie ma zwyczajnie innych takich "chętnych kolegów" jak ty.
KORZYŚCI ze znajomości z tobą może  być mnóstwo, może jesteś wysoki i ona lubi się z tobą pokazać na mieście. Może poluje na innego faceta i w dobrym tonie jest żeby zobaczył jakie masz powodzenia.(tak tak, jesli ktoś nie pożąda ciebie to na 100 procent pożąda kogoś innego). Może wcale niema takiego powodzenia i zależy jej by ktoś sie obokniej kręcił.

                                Twój cytat "podziękowała za kwiaty i pączka i zapytała co chcę jej powiedzieć"
HAHAHAHAHAHA ona od początku wiedziała co chcesz jej powiedzieć tylko chciała wziąć najpierw kwiaty żeby postawic w salonie i pokazać np innemu koledze jakie ma powodzenia. Dała ci kosza ale kwiaty przyjęła smile)) Bo gdyby najpierw zapytała toby nie wypadało po daniu kosza brać kwiatów. smile


Ale i tak to naturalne że są takie znajomości które niosą poprostu korzyści, tylko nie każda osoba ma tupet żeby walczyć o te korzyści , niemniej znam z 10 osób zachowujących sie identycznie jak twoja więc jest to częste zachowanie. Każdy adorator się liczy, a ty dodatkowo masz doktorat,pozycje, konie.  TO LOGICZNE że taka znajomość sie opłaca.
                  Co w tym dziwnego, możesz sie wogóle niepodobać ale i tak może mieć multum korzyści mając cie w kręgu znajomych.

                             Twój cytat "nadstawia mi policzek do całowania".
Dla ciebie to bez znaczenia. Cokolwiek by nie nadstawiała, dla ciebie liczy sie jedno NIE POŻĄDA CIE i NIE JESTEŚ DLA NIEJ POCIĄGAJĄCY.  Żadne chichoty, uśmiechy tego nie zmieniają. Ona odmawiała ci seksu przez długi czas. Powinieneś o tym pamiątać i broń boże nie dotykać jej w żaden spoób.
                        NIE WOLNO CI CAŁOWAC JEJ NAWET W POLICZEK !!! Nie mówiąc oprzytulaniu, podawaniu ręki ani jakimkolwiek dotyku.
DLACZEGO? Dlatego że prawdopodobnie ona sie tobą brzydzi a każdy najmniejszy dotyk z twojej strony wzmaga ten wstręt. Nawet jak wogóle tego nie okazuje. 
                            Nawet jak ona by inicjowała seks,pocałunki itd, powinieneś sie nie zgadzać aż nie będziesz miał pewności że ona cie naprawdę pragnie. Żaden uśmiech czy to że 2 tygodnie była miła (???) Nie zmieniają fakty - ROZSTALIŚCIE SIĘ BO JEJ NIEPOCIĄGASZ.   
                                  "CDN" "ciekawe co ona znowu wymyśli" Piszesz podniecony przez 12 stron wątku. 
Oczekujesz żeby "patrzyła w tą samą stronę co ty" "dała z siebie więcej". Może korzyści okażą sie na tyle duże że "da trochę więcej". 
       Co za różnica, jak ona zagaduje, co ci da lub co wymyśli wobec faktu że ONA ZWYCZAJNIE CIE NIEPRAGNIE, NIEPOŻĄDA, NIE CZUJE DO CIEBIE POCIĄGU??   TAKI mały drobiazg co nie?
                                  Jeśli czuje do ciebie obrzydzenie fizyczne to każde spotkanie i twój dotyk sprawiają że brzydzisz ją jescze bardziej. ""Blokady" nie biora się z nikąd.  Tylko że o ile seksu niema to znajomośc z tobą nic jej nie kosztuje, same korzyści.
               "jest miedzy nami więź mentalna nie ma ognia"  Widać ktoś ci wmówił że wieź mentalna( oparta MOŻE na tym że matka też tobą pogardzała i cię odpychała i okazywała ci obrzydzenie) jest lepsza niż ogień. A może to ten ogień jest zdrowy nie pomyślałeś?
                 Ogólnie ten wątek jest trochę straszny, bo widać że czołgasz się nisko i niezbyt dobrze się to czyta. Masz ponad 45 lat a ona przed 30. NA początku pisałeś że ma w twoim towarzystwie SKRZYWIONĄ MINĘ".
               Ja jako kobieta mogę ci zagwarantować że gdybyś umiał zajrzeć do jej myśli o tobie to w jednej chwili zakończył byś tą znajomość raz na zawsze.

A na koniec TWOJE PYTANIE ROKU "ALE DLACZEGO ONA MNIE NIEZDOBYWA????? 
          "Dlaczego skoro wycieram sobą podłogę, a ona sie mną brzydzi, nie pożąda mnie to dlaczego nie postanowi "zacząć mnie zdobywać????"

                                   
   To moja pierwsza i ostatnia wypowiedź w tym wątku której i tak nie przyjmiesz. Ale poniżasz sie tak bardzo że ciężko było to czytać. Ten wątek jest straszny.
                          Już samo to że tak strasznie się poniżasz, ale do tego dochodzi twój wiek..
i ten pełny podniecenia ton - ojejejej co ona ma na mysli, czemu pisze ale byc w związku nie chce, ojejejej, ciekawe co dalej wyniknie. Ona ma taki ubaw że słabo sie robi myśląc o tym.
                    Wstaw fote z randki z inną smile))) jak planowałeś. Gwarantuje ci że ona opluje ze śmiechu monitor. Czułeś kiedyś takie coś że kogoś ZWYCZAJNIE NIE POŻĄDASZ? czy fotka osoby z kim innym by to zmieniała?
                                             Dziwaczne jest troche to że nigdy nie byłeś sam w tym wieku.

Podsumowując osobę twoją i aderstua. Śmiałam sie na głos czytając te rozważania które Można napisać w jednym zdaniu. -
      Czemu pociąga mnie kobieta która na mnie pluje, pogardza mną i mnie poniża.
                                  Czemu wracam z wywieszonym jęzorem tam gdzie ktoś mnie kopie ???????  Masz 45 lat!
Czy kobieta która się krzywi z obrzydzenia na twój widok to "słodka czarodziejka" (każdy wie ze ten opis jej dotyczył)?
                                         Serio takie to podniecające że młodsza panna krzywi sie na twój widok (!!!!!!!) i odmawia seksu żeby rozważać to na 12 stron TWOJEGO ŻYCIA które masz jedno???
                                                                                 Wiem, nie przyjmiesz tego.



O jezu. Ona ignoruje to o co prosisz i co mówisz??? Naprawdę??? Po daniu ci z 10 razy kosza wprost i napluciu na ciebie, ona naprawdę igonruje to o co ją prosisz???? o rety.
                    o mój boże, to może poproś ją jeszcze raz. ojojoj, nie odpisałeś?? straszne, na pewno sie przejmie.
A tak wogóle, jej sposób jest bardzo sensowny ona sie z ciebie nabija... Po prostu cie wytresowała na małpe. Ja właśnie robie podobnie z jednym.
                            Poprostu to jest tak śmieszne że aż ciężko sie powstrzymać...


"HAHAHAHAHAHA ....ojejejej .....Można napisać w jednym zdaniu", że nic, tylko ci współczuć.

461

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
mallwusia napisał/a:

"HAHAHAHAHAHA ....ojejejej .....Można napisać w jednym zdaniu", że nic, tylko ci współczuć.

jeszcze w punkt masz małego i Ci nie staje ...

462

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

John, ale to było do ambrolzja

463

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
mallwusia napisał/a:

John, ale to było do ambrolzja

ja w kontekście jak skrócić jej wypowiedź i w kilku słowach przejść do sedna.

Przypomina mi się taki dowcip:

Podchodzi kulturysta na plaży nudystów do kobiety, napina mięśnie i mówi do niej z nieukrywaną satysfakcją:
- Co, bomba, no nie?
- Tak, tylko coś mały lont do tej bomby.

464

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Roxann napisał/a:
anderstud napisał/a:

Roxann moja najdroższa
samochód to nie wszystko smile Tym bardziej że VW od jakiegoś czasu należy do grupy Porsche, a więc sama widzisz, nawet John nie ma lekko...

Wiesz, czasem faceci marką samochodu próbują tuszować swoje kompleksy na tle seksualnym. wink
Najlepszy kochanek jakiego miałam pracował na budowie i jeździł VW wink
Najgorszy - miał willę z basenem i wypasione auto. big_smile
Przypadek? wink


a mój najlepszy był wielokrotnie 1. na podium i się lubuje w szybkich samochodach.... Jaki z tego wniosek? Ano żaden.

465 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-05-09 12:29:11)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
mallwusia napisał/a:

Jaki z tego wniosek? Ano żaden.

Przywracasz wiarę w rozsądek :-)


john, nie dalej chyba jak tydzień temu pisałeś, że kochasz, pożądasz, szanujesz ex (czy też nie-ex, bo się już gubię), teraz widzę, że zaczynasz psy na niej wieszać, odsądzasz ją od czci i wiary a sam w tym czasie - jak doczytałam w wątku nudnego,trudnego - poszukujesz nowych znajomości.
Jak dla mnie albo ta Twoja miłość i cała reszta nic nie była warta, albo planujesz kogoś skrzywdzić czyniąc z innej osoby plaster na bóle po byłej. Jak to jest?

466

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:

Pomyśl ile w tym jest manipulacji. Laska nic nie musi robić, daje Ci tylko namiastkę tego że jesteś jej super samcem, jak pewnie nie tylko tobie. Odbierz jej granie tyłkiem i obnażysz nagość króla...

Czy kiedyś jakaś kobieta nie powiedziała Ci że jesteś jej najlepszym kochankiem w życiu i że nikt jej tak .... jak Ty ? Słowa tak stare jak Kocham Cię, a nawet bardziej jak jestem tylko twoja itp. itd. A tak poważnie czy każdej następnej nie sprzedasz tekstu, że była najlepsza? Bullshit.

Masz bardzo instrumentalne podejście do seksu. Mówisz, że nie robi on na Tobie wrażenia, bo to tylko seks, a laskom zarzucasz, że grają nim dla osiągnięcia korzyści. Cóż, wcale się nie dziwię, że masz takie podejście, skoro na takie kobiety trafiasz.
Pisałeś, że w relacji z ex brakowało Ci ciepła. Czym jest ono dla Ciebie? Bo np dla mnie też tym o czym pisał Anderstud - przytuleniem, dotykiem, bliskością.
Seks powoduje, że emocjonalna więź między dwojgiem ludzi staje się głębsza, bardziej intymna. Dla mnie osobiście seks jest szalenie ważny w związku, ale nie sadzę bym nim grała. Dla mnie to nieodłączny element związku. Miałam super faceta, który okazał się być impotentem. Co z tego, że na innych płaszczyznach wszystko grało, a on nieba by mi przychylił, skoro ta strefa totalnie leżała? Odeszłam w końcu, bo uznałam, że dwóch braci mi w zupełności wystarczy, nie chcę trzeciego w postaci partnera.
I tu nie chodzi o licytację który jest/był najlepszy bo jeśli tylko są chęci to wiele rzeczy można razem dopracować. W życiu facetowi nie powiedziałam, że jest najlepszy, że tylko on itd., ale np zdarzało mi się powiedzieć, że uwielbiam kiedy robi to czy tamto, a to chyba zasadnicza różnica. W ogóle mam zasadę, że o "doświadczeniach" nie rozmawiam, bo wiem, że nawet ta sama rzecz z inną osobą może smakować inaczej.
Dlatego uważam, że Twoja opinia: "Odbierz jej granie tyłkiem i obnażysz nagość króla...", wynika z tego, że najwyraźniej nie zasmakowałeś seksu z miłości. Owszem, seks jest on towarem, który można dostać od ręki za $ albo i za free... stąd nie ma dla Ciebie wartości, bo tak go traktujesz. Miłości, ciepła jednak nie kupisz...

467 Ostatnio edytowany przez john.doe80 (2019-05-09 13:16:03)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
MagdaLena1111 napisał/a:

john, nie dalej chyba jak tydzień temu pisałeś, że kochasz, pożądasz, szanujesz ex (czy też nie-ex, bo się już gubię), teraz widzę, że zaczynasz psy na niej wieszać, odsądzasz ją od czci i wiary a sam w tym czasie - jak doczytałam w wątku nudnego,trudnego - poszukujesz nowych znajomości.
Jak dla mnie albo ta Twoja miłość i cała reszta nic nie była warta, albo planujesz kogoś skrzywdzić czyniąc z innej osoby plaster na bóle po byłej. Jak to jest?

Gdzie wieszam psy? Ma prawo do wszystkich wyborów, odrzucenia mnie, itp itd. Wszystko co napisałem jest prawdą ... w myśl zasady "...Jeśli coś kochasz, puść to wolno. Kiedy do Ciebie wróci, jest Twoje. Jeśli nie, nigdy Twoje nie było. Antoine de Saint-Exupéry (z książki Mały Książę):.

Dostałem od niej radę żebym sobie życie układał, więc robię co mogę żeby wyczyścić głowę i sobie ułożyć. Czy robię z kogoś plaster, może oboje robimy z siebie plaster, ona wyprowadziła się od swojego faceta, ja nie mogę pozbyć się Ex z głowy... takie tam problemy pierwszego świata.

Coś jest w stwierdzeniu "... Twoja miłość i cała reszta nic nie była warta".


Roxann napisał/a:

Masz bardzo instrumentalne podejście do seksu. Mówisz, że nie robi on na Tobie wrażenia, bo to tylko seks, a laskom zarzucasz, że grają nim dla osiągnięcia korzyści. Cóż, wcale się nie dziwię, że masz takie podejście, skoro na takie kobiety trafiasz.
Pisałeś, że w relacji z ex brakowało Ci ciepła. Czym jest ono dla Ciebie? Bo np dla mnie też tym o czym pisał Anderstud - przytuleniem, dotykiem, bliskością.
Seks powoduje, że emocjonalna więź między dwojgiem ludzi staje się głębsza, bardziej intymna. Dla mnie osobiście seks jest szalenie ważny w związku, ale nie sadzę bym nim grała. Dla mnie to nieodłączny element związku. Miałam super faceta, który okazał się być impotentem. Co z tego, że na innych płaszczyznach wszystko grało, a on nieba by mi przychylił, skoro ta strefa totalnie leżała? Odeszłam w końcu, bo uznałam, że dwóch braci mi w zupełności wystarczy, nie chcę trzeciego w postaci partnera.
I tu nie chodzi o licytację który jest/był najlepszy bo jeśli tylko są chęci to wiele rzeczy można razem dopracować. W życiu facetowi nie powiedziałam, że jest najlepszy, że tylko on itd., ale np zdarzało mi się powiedzieć, że uwielbiam kiedy robi to czy tamto, a to chyba zasadnicza różnica. W ogóle mam zasadę, że o "doświadczeniach" nie rozmawiam, bo wiem, że nawet ta sama rzecz z inną osobą może smakować inaczej.
Dlatego uważam, że Twoja opinia: "Odbierz jej granie tyłkiem i obnażysz nagość króla...", wynika z tego, że najwyraźniej nie zasmakowałeś seksu z miłości. Owszem, seks jest on towarem, który można dostać od ręki za $ albo i za free... stąd nie ma dla Ciebie wartości, bo tak go traktujesz. Miłości, ciepła jednak nie kupisz...

Chodziło o kontekst powrotu, masz przykład Mój, Anderstuda i Becketta. Różny wiek Pań, różne doświadczenia, różne rozejścia. Miałem na myśli sam moment zejścia, Anderstud został zwabiony do domu, usiadł obok na łóżku itp itd... po czym traktowany był ... jak napisał... Beckett ma budowanie ciśnienia seksualnego, ale czy to da mu coś więcej poza seksem... wątpię żeby dostał to na czym mu zależy czyli udany związek... jaki kolwiek związek... Dlatego ja skupiłem się na tym co buduje związek, bo seks będzie wynikiem tego jak jest między nami i jedno bzykanko nic nie zmieni w moim zablokowaniu na nią.

Co do słów, słowa to tylko słowa, w trakcie seksu słyszy się różne rzeczy i masz rację nie ma formułek, ale każdy wie o co chodzi... Jedne kobiety nie mówią na co mają ochotę inne Ci to ręcz wykrzyczą... każdy jest inny... Zgadam się, że seks jest ważny, ale jeśli nie grają ważniejsze rzeczy jak w moim przypadku zaufanie i zaangażowanie mojej Ex to sex mogę sobie odpuścić, bo w mojej głowie nie będę czerpał z niego radości... tej radości związanej z uczuciami.

P.S.
Może jestem dziwny, ale u mnie nie seks buduje "... emocjonalna więź między dwojgiem ludzi staje się głębsza, bardziej intymna". Do super seksu wystarczy chemia. To o czym piszesz, zrozumienie, zaufanie. Część kobiet widząc jak działa na faceta używa seksu jako prostego narzędzia...

468 Ostatnio edytowany przez Roxann (2019-05-09 13:43:11)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:

Chodziło o kontekst powrotu, masz przykład Mój, Anderstuda i Becketta. Różny wiek Pań, różne doświadczenia, różne rozejścia. Miałem na myśli sam moment zejścia, Anderstud został zwabiony do domu, usiadł obok na łóżku itp itd... po czym traktowany był ... jak napisał... Beckett ma budowanie ciśnienia seksualnego, ale czy to da mu coś więcej poza seksem... wątpię żeby dostał to na czym mu zależy czyli udany związek... jaki kolwiek związek... Dlatego ja skupiłem się na tym co buduje związek, bo seks będzie wynikiem tego jak jest między nami i jedno bzykanko nic nie zmieni w moim zablokowaniu na nią.

Co do słów, słowa to tylko słowa, w trakcie seksu słyszy się różne rzeczy i masz rację nie ma formułek, ale każdy wie o co chodzi... Jedne kobiety nie mówią na co mają ochotę inne Ci to ręcz wykrzyczą... każdy jest inny... Zgadam się, że seks jest ważny, ale jeśli nie grają ważniejsze rzeczy jak w moim przypadku zaufanie i zaangażowanie mojej Ex to sex mogę sobie odpuścić, bo w mojej głowie nie będę czerpał z niego radości... tej radości związanej z uczuciami.

John, ale w żadnym z Waszych 3 przypadków powrót nie miał sensu - tak obiektywnie rzecz biorąc - więc czy był seks od razu, czy ciśnienie było budowane tygodniami czy też kompletnie odpuściło się ten temat, nie miało zbyt wielkiego wpływu. A to jaką drogę wybrał każdy z Was, wynikało głownie z temperamentu, charakteru relacji i okoliczności Waszego rozstania/powrotu. Ty np sam stwierdziłeś, że seks u Was był ogólnie słaby, więc nie dziwię się, że do niego w pierwszej kolejności nie dążyłeś. U Anderstuda z tego co pisał było wręcz odwrotnie - stąd pewnie wzajemne pożądanie wzięło górę.
Uważam jednak, że odbudowa związku w oparciu o TYLKO przyjaźń, bez bliskości, to kompletna pomyłka. Zaznaczam - odbudowa, nie budowa.

john.doe80 napisał/a:

P.S.
Może jestem dziwny, ale u mnie nie seks buduje "... emocjonalna więź między dwojgiem ludzi staje się głębsza, bardziej intymna". Do super seksu wystarczy chemia. To o czym piszesz, zrozumienie, zaufanie. Część kobiet widząc jak działa na faceta używa seksu jako prostego narzędzia...

Mogę sobie wyobrazić seks bez miłości w sytuacji kiedy jest ochota i chemia, ale... tylko jako jednorazową przygodę. Wtedy nie ma mowy o emocjonalnej więzi itd. Ona pojawia się między ludźmi będącymi w związku, z czasem razem ze zrozumieniem i zaufaniem.
Ale fakt, to kobiety są z reguły bardziej emocjonalne i częściej się zakochują w swoim "kochanku".

469

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Jaka jest różnica wieku?

470

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

john, nie dalej chyba jak tydzień temu pisałeś, że kochasz, pożądasz, szanujesz ex (czy też nie-ex, bo się już gubię), teraz widzę, że zaczynasz psy na niej wieszać, odsądzasz ją od czci i wiary a sam w tym czasie - jak doczytałam w wątku nudnego,trudnego - poszukujesz nowych znajomości.
Jak dla mnie albo ta Twoja miłość i cała reszta nic nie była warta, albo planujesz kogoś skrzywdzić czyniąc z innej osoby plaster na bóle po byłej. Jak to jest?

Gdzie wieszam psy? Ma prawo do wszystkich wyborów, odrzucenia mnie, itp itd. Wszystko co napisałem jest prawdą ... w myśl zasady "...Jeśli coś kochasz, puść to wolno. Kiedy do Ciebie wróci, jest Twoje. Jeśli nie, nigdy Twoje nie było. Antoine de Saint-Exupéry (z książki Mały Książę):.

Dostałem od niej radę żebym sobie życie układał, więc robię co mogę żeby wyczyścić głowę i sobie ułożyć. Czy robię z kogoś plaster, może oboje robimy z siebie plaster, ona wyprowadziła się od swojego faceta, ja nie mogę pozbyć się Ex z głowy... takie tam problemy pierwszego świata.

Coś jest w stwierdzeniu "... Twoja miłość i cała reszta nic nie była warta".

Podejrzewanie ex o gierki, granie na zwłokę, wykorzystywanie Waszej relacji w egoistycznych celach, itp. To wszystko ma wydźwięk pejoratywny, stąd sformułowanie o wieszaniu psów jako podsumowanie Twojej postawy.

Daj spokój z tymi cytatami, przecież nikt nie mówi o zatrzymywaniu nikogo na siłę. To raczej norma, że tak się działa.

Zastanawiam się tylko, gdzie się podziała ta miłość do byłej, o której pisałeś. Chyba bardzo szybko się ulotniła :-P. Prysła jak bańka mydlana. A może to była tylko bańką mydlana, pozór, fantom? Bo w zderzeniu z opisami utraty miłości, które opisywane są na tym forum, to Twoja jawi się mizernie. Hm...

471

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Wiesz, powiem na moim przykładzie.
Ja swej miałem dość z jednego powodu - kłamstw, manipulacji i postawy "konsumenta". Różnica wieku była. Też miała znaczenie. Ale jak amsz dość, to kończysz, nie bez bólu.
U mnie moja ex najpierw mi dokopała, potem rok olewała, a potem.. nagła odmiana, była czuła i miła. Chciała wiele, nie dając nic, poza mydleniem oczu o wspaniałym życiu za 10 lat. Była trudna. Niepewna. Chicała powrotu, ale by było znów jak dawniej, tzn. by wszystko kręciło się w okół niej. Chciała powrotu... ale nie wiedziała jak. Jak u Ciebie, przychodziła, kaprysiła... jak dzieciak.
To męczy.
Daj sobie z nią spokój, inaczej będziesz prowadził "domowe przedszkole".

472

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
MagdaLena1111 napisał/a:

Zastanawiam się tylko, gdzie się podziała ta miłość do byłej, o której pisałeś. Chyba bardzo szybko się ulotniła :-P. Prysła jak bańka mydlana. A może to była tylko bańką mydlana, pozór, fantom? Bo w zderzeniu z opisami utraty miłości, które opisywane są na tym forum, to Twoja jawi się mizernie. Hm...

Uważam, że tam nie było miłości i to z obu stron. Ona była ładna, on bogaty. I w zasadzie tyle... niby prosty schemat, ale się nie sprawdził.

473 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-05-09 13:45:15)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Roxann napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Zastanawiam się tylko, gdzie się podziała ta miłość do byłej, o której pisałeś. Chyba bardzo szybko się ulotniła :-P. Prysła jak bańka mydlana. A może to była tylko bańką mydlana, pozór, fantom? Bo w zderzeniu z opisami utraty miłości, które opisywane są na tym forum, to Twoja jawi się mizernie. Hm...

Uważam, że tam nie było miłości i to z obu stron. Ona była ładna, on bogaty. I w zasadzie tyle... niby prosty schemat, ale się nie sprawdził.

Czytałam Roxann Twój wątek. Wierzę, że wiesz o czym piszesz ;-)

W sumie intencje johna chyba dla większości osób obserwujących ten wątek i mających odrobinę refleksji też są czytelne, ale nie wyręczajmy go w wyjaśnieniach ;-)

474

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Domowe przedszkole:)) fajne określenie ale z wiekiem Pani   niewiele ma wspólnego. Co sadząc po opisie Twojej ostatniej relacji Coombs  miało miejsce z Panią 50 lat no chyba ze nagle wydoroslala.. Bo pamiętam ze na 2 fronty tam grała sącząc informacje

475

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Ela210 napisał/a:

Domowe przedszkole:)) fajne określenie ale z wiekiem Pani   niewiele ma wspólnego. Co sadząc po opisie Twojej ostatniej relacji Coombs  miało miejsce z Panią 50 lat no chyba ze nagle wydoroslala.. Bo pamiętam ze na 2 fronty tam grała sącząc informacje

Och, domowe przedszkole w sensie zachowania, nie metryki. ..
A moja relacja, o ile można nazwać to relacją, nie ma tu wiele wspólnego. Ech, wypominki... :-P

476 Ostatnio edytowany przez john.doe80 (2019-05-09 20:55:06)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
MagdaLena1111 napisał/a:

Zastanawiam się tylko, gdzie się podziała ta miłość do byłej, o której pisałeś. Chyba bardzo szybko się ulotniła :-P. Prysła jak bańka mydlana. A może to była tylko bańką mydlana, pozór, fantom? Bo w zderzeniu z opisami utraty miłości, które opisywane są na tym forum, to Twoja jawi się mizernie. Hm...

Może ja jestem mało romantyczny, może moje klawisze nie oddają tego co czuję, może nie umiem oddać się romantycznemu stanu uniesienia.

MagdaLena1111 napisał/a:

W sumie intencje johna chyba dla większości osób obserwujących ten wątek i mających odrobinę refleksji też są czytelne, ale nie wyręczajmy go w wyjaśnieniach ;-)

Możesz mnie oświecić, bo ja sam nie wiem jakie mam intencje. Pomroczność jasna czy jaka innna jaskra mnie dopadła big_smile

477

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:

Możesz mnie oświecić, bo ja sam nie wiem jakie mam intencje. Pomroczność jasna czy jaka innna jaskra mnie dopadła big_smile


w Twoim wieku to kiepsko rokuje

478 Ostatnio edytowany przez john.doe80 (2019-05-10 11:32:36)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
terazszczesliwa napisał/a:
john.doe80 napisał/a:

Możesz mnie oświecić, bo ja sam nie wiem jakie mam intencje. Pomroczność jasna czy jaka innna jaskra mnie dopadła big_smile


w Twoim wieku to kiepsko rokuje

Już szron na głowie..  już nie to zdrowie... a w sercu ciągle Maj. Cóż czasem bywa że rokowania są dobre a pacjent umiera wink

479

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:
terazszczesliwa napisał/a:
john.doe80 napisał/a:

Możesz mnie oświecić, bo ja sam nie wiem jakie mam intencje. Pomroczność jasna czy jaka innna jaskra mnie dopadła big_smile


w Twoim wieku to kiepsko rokuje

Już szron na głowie..  już nie to zdrowie... a w sercu ciągle Maj. Cóż czasem bywa że rokowania są dobre a pacjent umiera wink

Tak, znam to. "Mimo starań lekarzy, pacjent zmarł." .. a miał się dobrze....

480

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Coombs napisał/a:

"Mimo starań lekarzy, pacjent zmarł." .. a miał się dobrze....

Tłumacząc: mimo starań Johna miłość ex umarła.. a miała się niby dobrze

481

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:

Może ja jestem mało romantyczny, może moje klawisze nie oddają tego co czuję, może nie umiem oddać się romantycznemu stanu uniesienia.

A może są jeszcze inne wyjaśnienia ;-)

Możesz mnie oświecić, bo ja sam nie wiem jakie mam intencje. Pomroczność jasna czy jaka innna jaskra mnie dopadła big_smile

Doskonale wiesz i nie potrzebujesz, żebym Cię oświecała :-P

482 Ostatnio edytowany przez john.doe80 (2019-05-11 09:37:31)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Roxann napisał/a:
Coombs napisał/a:

"Mimo starań lekarzy, pacjent zmarł." .. a miał się dobrze....

Tłumacząc: mimo starań Johna miłość ex umarła.. a miała się niby dobrze

Bardziej miałem na myśli, że rokowania bywają złudne... 

MagdaLena1111 napisał/a:

Doskonale wiesz i nie potrzebujesz, żebym Cię oświecała :-P

Nie, jednak nie, hmmmm myślę, nie wciąż nie...

P.S.
Dziś trochę jak zombie, na szczęście na przeciwko mnie siedzą śliczne szczerzące się studentki...

483

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Widocznie nie tak śliczne, by nie dało się oderwać oczu i głowy i wejść na forum smile

484

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Ela210 napisał/a:

Widocznie nie tak śliczne, by nie dało się oderwać oczu i głowy i wejść na forum smile

Na przerwie wyszły tongue

485 Ostatnio edytowany przez john.doe80 (2019-05-12 15:14:46)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Mam miłą koleżankę Panią wykładowcę, (z którą się polubiłem) kadra wczoraj szła na piwo i wyciągała mnie. Powiem wam nie poznaje siebie ... nie poszedłem bo nie chciało mi się budować relacji...
Zaczynam być mrukiem, cynikiem, zgorzkniałym draniem... quźwa Ex zepsuła mnie sad

486 Ostatnio edytowany przez Roxann (2019-05-12 15:36:06)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:

Mam miłą koleżankę Panią wykładowcę, (z którą się polubiłem) kadra wczoraj szła na piwo i wyciągała mnie. Powiem wam nie poznaje siebie ... nie poszedłem bo nie chciało mi się budować relacji...
Zaczynam być mrukiem, cynikiem, zgorzkniałym draniem... quźwa Ex zepsuła mnie sad

Nie ex Cię zepsuła, sam się zepsułeś celując w takie "laski". Twoje wymagania to: ma być piękna i młoda. A potem chcesz ją urobić, "wychować" wręcz zmusić do okazywania Tobie ciepła bo inaczej znikniesz. A te laski widzą w Tobie tylko kasę i możliwość lansu.
Więc wybacz albo za słaby z Ciebie macho albo naprawdę kiepski z Ciebie kochanek ... i masz za małe możliwości by tą "laskę" wypromować.
Upajasz się tym, że nie miałeś kochanki poniżej 34l. No ok może Ci ktoś zazdrości.
Wydawałoby się, że super partia a nadal nie masz kogoś, kto by Cię pokochał... i nie będziesz miał z takim nastawieniem.
Bicepsy i kasa to nie wszystko...

487

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Roxann napisał/a:

Więc wybacz albo za słaby z Ciebie macho albo naprawdę kiepski z Ciebie kochanek ... i masz za małe możliwości by tą "laskę" wypromować.
Upajasz się tym, że nie miałeś kochanki poniżej 34l. No ok może Ci ktoś zazdrości.
Ale nadal nie masz kogoś, kto by Cię pokochał... i nie będziesz miał z takim nastawieniem.
Bicepsy i kasa to nie wszystko...

Jeśli tak jest to raczej bez szans dla mnie, bo myślę że z wiekiem raczej oczekiwania kobiet rosną nie maleją... czy uważasz że masz niższe oczekiwania od małolat?
A co do upajania się - stwierdziłem fakt. Nie chwalę się swoimi podbojami i nie oceniam ich pod kątem wieku. Równie mocno przeżywał bym moją Ex gdyby była dziesięć lat starsza. Jak zaczynałem z nią się kręcić nie wiedziałem ile ma lat i nawet dawałem jej więcej (że jest po trzydziestce).

488

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:
Roxann napisał/a:

Więc wybacz albo za słaby z Ciebie macho albo naprawdę kiepski z Ciebie kochanek ... i masz za małe możliwości by tą "laskę" wypromować.
Upajasz się tym, że nie miałeś kochanki poniżej 34l. No ok może Ci ktoś zazdrości.
Ale nadal nie masz kogoś, kto by Cię pokochał... i nie będziesz miał z takim nastawieniem.
Bicepsy i kasa to nie wszystko...

Jeśli tak jest to raczej bez szans dla mnie, bo myślę że z wiekiem raczej oczekiwania kobiet rosną nie maleją... czy uważasz że masz niższe oczekiwania od małolat?
A co do upajania się - stwierdziłem fakt. Nie chwalę się swoimi podbojami i nie oceniam ich pod kątem wieku. Równie mocno przeżywał bym moją Ex gdyby była dziesięć lat starsza. Jak zaczynałem z nią się kręcić nie wiedziałem ile ma lat i nawet dawałem jej więcej (że jest po trzydziestce).

Moim zdaniem masz zły target: młode i piękne.. widocznie za mało masz do zaoferowania by taka przy Tobie tkwiła.

489

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Roxann napisał/a:

Moim zdaniem masz zły target: młode i piękne.. widocznie za mało masz do zaoferowania by taka przy Tobie tkwiła.

Za dużo oczekuję to od niej usłyszałem.

490

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Ty jesteś taki tępy czy taki kuloodporny?

491

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
terazszczesliwa napisał/a:

Ty jesteś taki tępy czy taki kuloodporny?

Kumulacja, jedno i drugie!

492

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:
Roxann napisał/a:

Moim zdaniem masz zły target: młode i piękne.. widocznie za mało masz do zaoferowania by taka przy Tobie tkwiła.

Za dużo oczekuję to od niej usłyszałem.

Za dużo oczekujesz OD NIEJ.

Ona nie jest w stanie (nie chce, nie czuje) tego Ci dać, co ludzie sobie oferują wzajemnie w romantycznych związkach.

Niestety tak to wygląda.

493

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
beckett napisał/a:

...co ludzie sobie oferują wzajemnie w romantycznych związkach.

Co masz na myśli?

494

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Daj mu spokój, przecież facet świata wokół nie widzi, teraz jest tylko jego myszka i nic więcej się nie liczy smile
To jest właśnie związek romantyczny, który trwa zwykle od kilku do kilkunastu miesięcy, to zależy
od mniej lub bardziej sprzyjających czynników, takich jak chociażby częstotliwość spotkań oraz ilość spędzanego razem czasu.
Randki, schadzki, wspólne wyjścia, wycieczki, nocowanie u siebie w weekendy czy wyjazdy z dziećmi na ferie... to jest jedno,
a wspólne mieszkanie pod jednym dachem, dzielenie tej samej przestrzeni, podział ról i obowiązków na co dzień... to jest drugie.
O ile temu pierwszemu towarzyszy najczęściej burza hormonów czyli faza tzw. zakochania i początkowej fascynacji drugą osobą,
o tyle temu drugiemu towarzyszy najczęściej burza myśli czyli faza kolejnych rozczarowań partnerem oraz ogólnego zniechęcenia.

I tak ten pierwszy etap, to jest właśnie związek romantyczny, który wszyscy trzej mamy z naszymi eksami już dawno za sobą,
a etap drugi może w 2 przypadkach na 100 przerodzi się z czasem w tak zwaną miłość (becket nie śpij, to do ciebie między innymi)
co wymaga jednak przede wszystkim PRACY oraz CHĘCI obu zaangażowanych w związek osób i tu pojawia się jakby problemik,
więc zaczyna dochodzić do coraz częstszych i gwałtowniejszych spięć, aż w którymś momencie pada słowo KONIEC i gaśnie film.

Wszyscy trzej przerabialiśmy ten sam schemat i każdy z nas ostatecznie znalazł się w tym samym punkcie.
W punkcie, po przekroczeniu którego nie ma już możliwości powrotu, bo to wszystko co kiedyś było, to już było, to minęło i się skończyło.
Tak jak dziecko, które dorasta i nagle ma 10 lat już nigdy nie będzie tym małym słodkim bobasem ze zdjęć robionych na pierwszy roczek,
tak samo związek, który przeszedł wszystkie etapy rozwoju i ostatecznie się wypalił, nigdy już nie będzie tym samym związkiem. Nigdy.

Cały pic polega jednak na tym, że do właściwej oceny sytuacji potrzebne jest co? Czysty umysł i trzeźwe myślenie... Becket, ku*wa!
co jest bardzo trudne do osiągnięcia, kiedy eks zatruwa wam życie swoją obecnością i przypominaniem o sobie kontrolnie co jakiś czas.
Dlatego tak ważne po rozstaniu jest całkowite i nieodwracalne zerwanie wszelkiego kontaktu i nie wracanie do nich nawet myślami.
Inaczej nigdy się od nich nie uwolnicie, a te wątki nigdy nie przestaną wracać na główną. Przy okazji, policzyłeś już Becket, który to dzień?

495

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Kochani czytający mój wątek, czy to takie normalne że kończąc związek nie zamyka się drzwi? Nie ma się odwagi powiedzieć - nie kocham Cię - to koniec - Ciao?
Zamiast tego robi się jakieś szopki? Żeby mieć darmowego chłopa na posyłki?

496

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Związek, nie związek, przecież od lat wiadomo,że kobieta jest otoczona wianuszkiem facetów i każdy jest od czegoś innego. Poki masz jakąś jedną cenną rzecz do zaoferowania, to tak będzie. Nie liczy się jakas tam przyjaźń, czy przywiązanie. Chodzi o korzyści. Przedmiotowe traktowanie po prostu, sad but true. A co to za rzeczy... seks, pieniądze, jakieś umiejętności/znajomość jakiegoś tematu, czy dziedziny. Podsun jej kogoś innego kto daje to samo tylko więcej i nagle Ci powie, ze nie kocha.

497

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:

Kochani czytający mój wątek, czy to takie normalne że kończąc związek nie zamyka się drzwi? Nie ma się odwagi powiedzieć - nie kocham Cię - to koniec - Ciao?
Zamiast tego robi się jakieś szopki? Żeby mieć darmowego chłopa na posyłki?

Nie wiem czy to normalne, rozumiem że ona chciałaby żebyś pomagał jej przy nadawaniu listów poleconych. Wybór należy do Ciebie, możesz zgodzić się lub nie:)

498

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Dokładnie tak jest jak napisał Burzowy. Po co palić mosty, kiedy dana osoba może jeszcze się przydać. Tak będzie dopóty dopóki drugiej osobie będzie zależało. 
Uważam jednak, że to jest reguła jedynie w związkach osób, które potrafią wykorzystywać swoje atuty do manipulacji innymi nie angażując się przy tym emocjonalnie.
Inaczej taka osoba sama zerwałaby kontakt by nie rozdrapywać ran. W takich sytuacjach przegrywa ten komu bardziej zależy.
Ja swojemu sąsiadowi, który sam oferował mi swoją pomoc, towarzystwo, od razu powiedziałam: tylko się we mnie nie zakochaj. A on i tak się zakochał hmm ja mam  jednak o tyle czyste sumienie, że go ostrzegłam i nie robiłam nadzieji. A że kilka razy go 'wykorzystałam'... cóż, raz ze sam się rwał a dwa był pod ręką.  I wiecie co? Byłam zła kiedy powiedział, że czuje do mnie coś więcej bo myślałam że będę miała fajnego kumpla i to jeszcze sąsiada.  Nawet dałam mu trochę czasu na "odkochanie się" i wierzyłam ze za jakiś czas jak emocje opadną znów razem pójdziemy z psami na spacer. No i niestety ...

499

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Roxann napisał/a:

Dokładnie tak jest jak napisał Burzowy. Po co palić mosty, kiedy dana osoba może jeszcze się przydać. Tak będzie dopóty dopóki drugiej osobie będzie zależało. 
Uważam jednak, że to jest reguła jedynie w związkach osób, które potrafią wykorzystywać swoje atuty do manipulacji innymi nie angażując się przy tym emocjonalnie.
Inaczej taka osoba sama zerwałaby kontakt by nie rozdrapywać ran. W takich sytuacjach przegrywa ten komu bardziej zależy.
Ja swojemu sąsiadowi, który sam oferował mi swoją pomoc, towarzystwo, od razu powiedziałam: tylko się we mnie nie zakochaj. A on i tak się zakochał hmm ja mam  jednak o tyle czyste sumienie, że go ostrzegłam i nie robiłam nadzieji. A że kilka razy go 'wykorzystałam'... cóż, raz ze sam się rwał a dwa był pod ręką.  I wiecie co? Byłam zła kiedy powiedział, że czuje do mnie coś więcej bo myślałam że będę miała fajnego kumpla i to jeszcze sąsiada.  Nawet dałam mu trochę czasu na "odkochanie się" i wierzyłam ze za jakiś czas jak emocje opadną znów razem pójdziemy z psami na spacer. No i niestety ...

Rozumiem mam sporo koleżanek które mi pomagają, ale dokładnie tak jak mówisz one same się rwą, jak dzwonią prosząc mnie o przysługę też pomagam. W momencie kiedy widzę, że przyjaźń ma "podwójne dno" i zaczynają się podchody jasno mówię NIE. Kończę znajomość, w sytuacji kiedy ktoś mówi o uczuciach w delikatny sposób mówię, że przepraszam ale ja tego nie czuję i koniec. Dlatego dla mnie takie zachowanie jest dziwne i niezrozumiałe.

500 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-05-14 10:59:02)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Burzowy napisał/a:

Związek, nie związek, przecież od lat wiadomo,że kobieta jest otoczona wianuszkiem facetów i każdy jest od czegoś innego. Poki masz jakąś jedną cenną rzecz do zaoferowania, to tak będzie. Nie liczy się jakas tam przyjaźń, czy przywiązanie. Chodzi o korzyści. Przedmiotowe traktowanie po prostu, sad but true. A co to za rzeczy... seks, pieniądze, jakieś umiejętności/znajomość jakiegoś tematu, czy dziedziny. Podsun jej kogoś innego kto daje to samo tylko więcej i nagle Ci powie, ze nie kocha.

aha.. big_smile A Twoja kolega z pracy co szuka na FB bogatych dziedziczek to jest kobietą?
takie zachowania u obu płci występują.
A mężowie wymieniający żony na nowszy model to legendy? wink
Roxann smile gość podbija stawkę- pomaganie nie wystarczyło na zaciągnięcie Cię do łóżka- to pora zastosować mocniejsze środki..
No chyba że jesteście "po słowie" to może odrzucasz miłość.

501

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Wiesz dlaczego jest to niezrozumiałe? Bo Ty czy ja już trochę przeżyliśmy i wiemy, że nie gra się na uczuciach innej osoby. Gdyby ona była fair to w momencie kiedy Ty mówiłeś o swoich uczuciach do niej, wycofałaby się. Ona natomiast zdaje się nie tylko nie traktować Cię poważnie, ale tą sytuacją bawić.   
Pewnie jeszcze nie dostała od życia po d.pie,  stad też jto jej egoistyczne i niedojrzałe podejście do relacji/uczuć. 
Też byłam kiedyś bardziej bezwzględna i nie przejmowałam się tym że komuś łamie serce, dopóki ktoś mi go nie złamał. Wtedy perspektywa się zmienia.

502 Ostatnio edytowany przez Roxann (2019-05-14 11:35:48)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Ela210 napisał/a:

Roxann smile gość podbija stawkę- pomaganie nie wystarczyło na zaciągnięcie Cię do łóżka- to pora zastosować mocniejsze środki..
No chyba że jesteście "po słowie" to może odrzucasz miłość.

Jesteśmy po nie jednym słowie. wink To jest bardzo ciężka sytuacja bo ja tego faceta lubię, zresztą mieszkamy obok siebie. Tylko ja nie potrafiłam odwzajemnić jego uczuć. Źle się z tym czuję, bo sam fakt, że on obdarzył mnie tak silnym i pięknym uczuciem sprawia, że myślę o nim ciepło, ale też smutno mi, że nie czuję tego samego, że muszę wyprosić go ze swego życia.
Mogłabym zrobić tak jak ex któregoś z naszych Panów, czyli ok spotykajmy się dalej, ja Ci na pocieszenie dam siebie tyle ile mogę, ale nie obiecuję, że będziemy razem, że pokocham.
Może za szybko rezygnuję, ale nie chce go bardziej ranić, choć sama siebie ranię też tylko w mniejszym stopniu, bo tracę przyjaciela...osobę mi bliską, którą bym jednak chciała mieć w swoim życiu, tylko w innej roli. Nie czuję się z tym dobrze, mijając go spuszczam wzrok...

EDIT: myślę, że ex Johna może mieć podobne odczucia. W końcu gdyby nie to, że obaj faceci się zakochali, fajna mogłaby być z tego przyjaźń, a tak to wszystko komplikuje i trzeba się "rozstać" na zawsze. Może jeszcze ex Johna myśli, że John się odkocha, że zrozumie, że przyjaźń jest lepsza w ich przypadku, ale niestety tak to nie działa... bo John w tym samym czasie myśli, że może jednak ex pokocha go, że zacznie jej zależeć, jak zrozumie, że go naprawdę straci...

503 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-05-14 11:40:04)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

To cóż- niby został ostrzeżony- ale Roxann- błędem jest zaprzyjażnianie się, sypianie ze sobą i mniemanie- że nikt się nie zaangażuje.
Albo należy to wkalkulować, licząc się że układ może być nierówny, albo w ogóle nie wchodzić.
Myślę- że jednak nie do końca jesteś fair- bo po cichu na coś liczyłaś- on oczekiwań nie spełnił, a jednak coś odpaliło w jego głowie.
Więc powód waszego zerwania to nie to, że boisz się o niego, tylko coś po Twojej stronie, co przestało Tobie odpowiadać, a jego uczuciem się zasłaniasz.
Myślę, ze u niego jest podobnie od początku był otwarty- const.. A U ciebie zmienność.Byłaś i zamknęłaś się.
Jaka przyjażń? Roxann, zejdż na Ziemię..

504 Ostatnio edytowany przez Roxann (2019-05-14 11:51:10)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Ela210 napisał/a:

To cóż- niby został ostrzeżony- ale Roxann- błędem jest zaprzyjażnianie się, sypianie ze sobą i mniemanie- że nikt się nie zaangażuje.
Albo należy to wkalkulować, licząc się że układ może być nierówny, albo w ogóle nie wchodzić.
Myślę- że jednak nie do końca jesteś fair- bo po cichu na coś liczyłaś- on oczekiwań nie spełnił, a jednak coś odpaliło w jego głowie.
Więc powód waszego zerwania to nie to, że boisz się o niego, tylko coś po Twojej stronie, co przestało Tobie odpowiadać, a jego uczuciem się zasłaniasz.
Myślę, ze u niego jest podobnie od początku był otwarty- const.. A U ciebie zmienność.Byłaś i zamknęłaś się.
Jaka przyjażń? Roxann, zejdż na Ziemię..

Ela, ok zgoda, ale nie można być od początku do końca fair w kontekście, o jakim mówisz... inaczej na pierwszym spotkaniu trzeba by było składać deklaracje do grobowej deski, bo ryzyko, że komuś się odwidzi, coś przestanie pasować, jest bardzo duże.
Nie zasłaniam się jego uczuciem, tylko stwierdzam fakt: on się zaangażował, a ja nie.
Na samym początku nie da się wyczuć czy oby na pewno układ będzie nierówny.
I momentami było tak jak u Becketta, że mu mówiłam, że nie możemy spotykać codziennie, żeby lepiej nie zostawał u mnie na noc... bo "jeszcze się zakocha". Istniało jednak ryzyko, że i ja mogłam się zakochać. Skomplikowane to wszystko wink

505

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Deklaracja- próbujemy- ale może się nie udać
jest wiele uczciwsza
tak samo jak: szukam tylko seksu nie zbliżajmy się
tak samo jak- NA PEWNO- nie będziemy parą- zakładam to z góry.

506 Ostatnio edytowany przez john.doe80 (2019-05-14 12:16:19)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

No i tu jest sęk. Co zrobisz z informacją jak druga strona mówi zakochuję się w Tobie, a ty nic nie robisz dalej manipulujesz. Przykładem jest moja Ex, choć tak samo jest przy Becketowej i Anderstudowej - choć beckett nie mówi o uczuciach ... ale myślę że nie potrzeba być psychologiem żeby czytać Becketta.

Roxann napisał/a:

Wiesz dlaczego jest to niezrozumiałe? Bo Ty czy ja już trochę przeżyliśmy i wiemy, że nie gra się na uczuciach innej osoby. Gdyby ona była fair to w momencie kiedy Ty mówiłeś o swoich uczuciach do niej, wycofałaby się. Ona natomiast zdaje się nie tylko nie traktować Cię poważnie, ale tą sytuacją bawić.   
Pewnie jeszcze nie dostała od życia po d.pie,  stad też jto jej egoistyczne i niedojrzałe podejście do relacji/uczuć. 
Też byłam kiedyś bardziej bezwzględna i nie przejmowałam się tym że komuś łamie serce, dopóki ktoś mi go nie złamał. Wtedy perspektywa się zmienia.

No właśnie mam takie same odczucie. Uważam, że zachowuje się mocno nie fair.

Z drugiej strony trochę po rumakowałem ze swoimi uczuciami, żeby nie znaleść się w miejscu w którym obecnie jest Beckett. Nie mam złudzeń, że latanie za małolatą która od razu w związku ustawia się jako ta która nic nie musi i daje tylko ile jej wygodnie oznacza szybką katastrofę. Tak, że nie żałuję że docisnąłem, zamiast latać za nią...

507

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Ela210 napisał/a:

Deklaracja- próbujemy- ale może się nie udać
jest wiele uczciwsza
tak samo jak: szukam tylko seksu nie zbliżajmy się
tak samo jak- NA PEWNO- nie będziemy parą- zakładam to z góry.

Ale nie zawsze na samym początku da się to tak łatwo określić. Ja się z nim nawet nie musiałam umawiać na randki, bo spotykaliśmy się z racji tego, że mieszkamy obok, mieliśmy te same trasy spacerów czy rowerowe. Ja wtedy byłam wolna, on też. Żadnych deklaracji nie było. Ja nie potrzebuję słowa "kocham" by pójść do łóżka, wystarczy, że ta osoba mi się fizycznie podoba i czuję się z nią komfortowo i bezpiecznie.
Nie czułam powodu by składać jakieś deklaracje na tamtym etapie, ale widząc jego zapał, starałam się go trochę ostudzić, tylko tyle. Wycofałam się w momencie, kiedy padło z jego ust słowo "kocham".

508

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Roxann napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Deklaracja- próbujemy- ale może się nie udać
jest wiele uczciwsza
tak samo jak: szukam tylko seksu nie zbliżajmy się
tak samo jak- NA PEWNO- nie będziemy parą- zakładam to z góry.

Ale nie zawsze na samym początku da się to tak łatwo określić. Ja się z nim nawet nie musiałam umawiać na randki, bo spotykaliśmy się z racji tego, że mieszkamy obok, mieliśmy te same trasy spacerów czy rowerowe. Ja wtedy byłam wolna, on też. Żadnych deklaracji nie było. Ja nie potrzebuję słowa "kocham" by pójść do łóżka, wystarczy, że ta osoba mi się fizycznie podoba i czuję się z nią komfortowo i bezpiecznie.
Nie czułam powodu by składać jakieś deklaracje na tamtym etapie, ale widząc jego zapał, starałam się go trochę ostudzić, tylko tyle. Wycofałam się w momencie, kiedy padło z jego ust słowo "kocham".

Ja to widzę po oczach, głosie, zachowaniu i od razu gaszę "kurwiki w oczach", jeśli obiekt nie widzi, to się to mówi.

509 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-05-14 12:21:28)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Roxann, może będę złośliwy trochę, ale uwazam ze zrobiłaś to samo. To, ze po prostu goscia ostrzeglas słownie, nie zmienia nic. Przecież od zawsze wiwdomo, ze liczą się czyny, nie słowa. A Ty chciałaś z nim spędzać czas. Jaki byl dla niego sygnał zatem? To nie dotyczy tylko związków. Wolne kobitki tez ciągle próbują udawać, ze przyjaźń damsko-meska istnieje po to właśnie, by mieć pomocników na zawołanie :-). Dla odmiany podam swój przykład, gdzie kilka razy sam wplątywalem się w takie pomaganie, ot tak, ale to dziewuchy zaczynały coś tam sobie myśleć. Pewnie w dużej mierze dlatego, ze jednak czuły, ze NIE mogą mnie mieć. I tak jedna po drugiej prawie-przyjaźń padala. A ze mnie może po prostu pomocny człek jest ;].

Edit: Ela210 Nie mogę odpisać na Twoją zaczepkę gdyż dla mnie te tematy nie łączą się. Rozumiem natomiast Twoje poruszenie, wierzę jednak, ze mimo wykorzystywania biednych męskich duszyczek Ty i Twoje koleżanki pojdziecie do nieba wink.

Edit2: Szokuje mnie jak łatwo niektórzy faceci się zakochują. Niewyobrażalna wręcz sprawa to dla mnie jest.

510 Ostatnio edytowany przez Roxann (2019-05-14 12:30:06)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Burzowy napisał/a:

Roxann, może będę złośliwy trochę, ale uwazam ze zrobiłaś to samo. To, ze po prostu goscia ostrzeglas słownie, nie zmienia nic. Przecież od zawsze wiwdomo, ze liczą się czyny, nie słowa. A Ty chciałaś z nim spędzać czas. Jaki byl dla niego sygnał zatem? To nie dotyczy tylko związków. Wolne kobitki tez ciągle próbują udawać, ze przyjaźń damsko-meska istnieje po to właśnie, by mieć pomocników na zawołanie :-). Dla odmiany podam swój przykład, gdzie kilka razy sam wplątywalem się w takie pomaganie, ot tak, ale to dziewuchy zaczynały coś tam sobie myśleć. Pewnie w dużej mierze dlatego, ze jednak czuły, ze NIE mogą mnie mieć. I tak jedna po drugiej prawie-przyjaźń padala. A ze mnie może po prostu pomocny człek jest ;].
.

No ok, ale ja nigdzie nie powiedziałam, że jestem chodzącym ideałem, wręcz podkreślałam, że  mam wiele wspólnego z ex kobietami naszych Panów, a te ich zachowania znam z autopsji. Sama z ciekawością śledzę te wątki bo widzę je od drugiej strony.
To co dla mnie jest/było ostrzeżeniem, ktoś mógł odebrać jako dawanie nadziei.
Inna sprawa, że wtedy ja sama nie wiedziałam, co z tego będzie, przecież to ja mogłam się zakochać. Niemniej jednak ostatnia "niespełniona miłość" tak dała mi w kość i wyjęła kilka lat życia, że teraz bardzo ostrożnie emocjonalnie otwieram się w nowych znajomościach. Im mniej się zaangażujesz, tym mniej będzie bolało, niestety... Wiem, że to nie jest dobre podejście ale boję się oddać/poddać całkowicie uczuciu i odpłynąć - ten haj jednak nie kojarzy mi się dobrze.

511 Ostatnio edytowany przez john.doe80 (2019-05-14 12:35:42)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Burzowy napisał/a:

Edit2: Szokuje mnie jak łatwo niektórzy faceci się zakochują. Niewyobrażalna wręcz sprawa to dla mnie jest.

Mamy więcej organów "generujących: miłość wink

Roxann napisał/a:

Wiem, że to nie jest dobre podejście ale boję się oddać/poddać całkowicie uczuciu i odpłynąć - ten haj jednak nie kojarzy mi się dobrze.

Myślę, że w tym jesteś bardzo podobna do mojej Ex. Ona chciał mnie uwieść więc cel uświęcał środki - środki nie tylko fizyczne ale też uczuciowo / słowne. Nie wieżę w to, że jeśli jej uczucie było szczere i byłem tak wyjątkowy w jej życiu, tak bardzo mnie kochała itp. to zrezygnowałaby z tego od tak, bo musi popracować nad sobą... i chwilę po mojej wyprowadzce już nie ma słowa o miłości .... tej wielkiej miłości ... takiej co się raz w życiu zdarza ... takiej co ma całe życie przetrwać ... i mógłbym ją tak dalej cytować ...
Jej uczucie było zadaniowe, nieszczere.

512

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:

Myślę, że w tym jesteś bardzo podobna do mojej Ex. Ona chciał mnie uwieść więc cel uświęcał środki - środki nie tylko fizyczne ale też uczuciowo / słowne. Nie wieżę w to, że jeśli jej uczucie było szczere i byłem tak wyjątkowy w jej życiu, tak bardzo mnie kochała itp. to zrezygnowałaby z tego od tak, bo musi popracować nad sobą... i chwilę po mojej wyprowadzce już nie ma słowa o miłości .... tej wielkiej miłości ... takiej co się raz w życiu zdarza ... takiej co ma całe życie przetrwać ... i mógłbym ją tak dalej cytować ...
Jej uczucie było zadaniowe, nieszczere.

Ja sama się w tym wszystkim gubię. Może i podświadomie chciałam uwieść sąsiada i lubiłam sposób w jaki na mnie patrzył i jak mnie obskakiwał, choć czasem stawało się to meczące, dlatego go stopowałam. Jednak ja już darowałam sobie bajki o tej wielkiej miłości, co tylko raz zdarza, bo zwyczajnie nie te lata, nie ten etap w życiu itd., poza tym już takich miłości miałam kilka wink Nie było mi/nam to potrzebne by się uwieść nawzajem.
Ale właśnie uwieść, nie zakochać w moim przypadku.

513

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Nie chodzi o deklaracje żadne-tylko o szczerość taką kompletną, nie tylko słowną na początku. I równowagę w tym- to 2 warunek
szczerość intencji- przed samą soba też i samoświadomość.

Lisku Polarny smile uważasz, że nie zasłużyłam na niebo? Jak koleżanki - nie wiem- nie rozpatruję kolektywnie.

514

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Ela210 napisał/a:

Nie chodzi o deklaracje żadne-tylko o szczerość taką kompletną, nie tylko słowną na początku. I równowagę w tym- to 2 warunek
szczerość intencji- przed samą soba też i samoświadomość.

Ale Ela, problem w tym, że ludzie najczęściej nie zakochują się w sobie w tym samym czasie, czy nawet w sobie nawzajem. Czasem nie będąc w sobie zakochanymi, decydują się być razem.
Nie mamy do końca wpływu na swoje i innych uczucia. Na początku oboje jechaliśmy na tym samym wózku, natomiast nauczona doświadczeniem nie chciałam zbyt szybko zbyt mocno się w tą znajomość angażować, tylko zobaczyć co czas przyniesie. Słowami takimi jak cytowane "nie, bo się jeszcze zakochasz", chciałam uchronić nie tylko jego ale i siebie. Wiem, że to trochę nie fair, ale nic nie poradzę... Zresztą on odpowiadał mi tym samym więc myślałam, że nam obojgu to odpowiada. Tylko ja to mówiłam serio, a on traktował to jako flirt. Z drugiej strony, gdybym to ja się pierwsza zakochała, pewnie to ja miałabym do niego pretensje, że mnie zwodził.
Ja nie wiem naprawdę jak powinno się w takich sytuacjach zachowywać, by wilk był syty i owca cała.

515

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Roxann napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Nie chodzi o deklaracje żadne-tylko o szczerość taką kompletną, nie tylko słowną na początku. I równowagę w tym- to 2 warunek
szczerość intencji- przed samą soba też i samoświadomość.

Ale Ela, problem w tym, że ludzie najczęściej nie zakochują się w sobie w tym samym czasie, czy nawet w sobie nawzajem. Czasem nie będąc w sobie zakochanymi, decydują się być razem.
Nie mamy do końca wpływu na swoje i innych uczucia. Na początku oboje jechaliśmy na tym samym wózku, natomiast nauczona doświadczeniem nie chciałam zbyt szybko zbyt mocno się w tą znajomość angażować, tylko zobaczyć co czas przyniesie. Słowami takimi jak cytowane "nie, bo się jeszcze zakochasz", chciałam uchronić nie tylko jego ale i siebie. Wiem, że to trochę nie fair, ale nic nie poradzę... Zresztą on odpowiadał mi tym samym więc myślałam, że nam obojgu to odpowiada. Tylko ja to mówiłam serio, a on traktował to jako flirt. Z drugiej strony, gdybym to ja się pierwsza zakochała, pewnie to ja miałabym do niego pretensje, że mnie zwodził.
Ja nie wiem naprawdę jak powinno się w takich sytuacjach zachowywać, by wilk był syty i owca cała.

Uczciwe jest nie ostrzeganie gościa zalotnym-bo się jeszcze zakochasz- tylko odsłonięcie siebie,żeby miał wszystkie dane.

516 Ostatnio edytowany przez Roxann (2019-05-14 13:56:04)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Ela210 napisał/a:

Uczciwe jest nie ostrzeganie gościa zalotnym-bo się jeszcze zakochasz- tylko odsłonięcie siebie,żeby miał wszystkie dane.

Może to i było zalotne, ale przecież oboje chcieliśmy siebie uwieść. Ja nie chciałam się zbyt szybko zbyt mocno angażować co mu komunikowałam również innymi słowami. Generalnie chodziło mi o częstotliwość i długość spotkań. Ja nie czułam potrzeby by go widywać codziennie, by spędzać z nim każdą wolną chwilę - chciałam by ta znajomość rozwijała się moim tempem na moich zasadach, czyli coś jak w przypadku ex Becketta. Myślałam, że to jest uczciwe i fair, póki nie zobaczyłam tego z tej drugiej strony hmm

EDIT: dlatego uważam, że te "dziwne" czy "sprzeczne" zachowania ex naszych chłopaków, wynikały tylko i wyłącznie z tego, że one ich nie kochały. A czy może mogłyby pokochać z czasem, czy te znajomości mogłyby przynosić jakieś inne profity, to już inna kwestia. Seks, namiętność jeszcze o niczym nie świadczy. W każdym związku brakowało tego "ciepła, okazywania uczuć", bo zwyczajnie zaangażowanie emocjonalne było jednostronne.

EDIT2: znam powagę uczuć, więc nie szastam wyznaniami na prawo i lewo, jak ex Johna, niemniej jednak mogę powiedzieć, że takie wyznanie z ust sąsiada, spowodowało, że "zablokowałam się" na niego (brzmi podobnie John? wink), bo to przestała już być zabawa... bo wiem, że nie mogę mu dać w tym momencie tego, czego on by ode mnie oczekiwał... ale "wynagradzanie" mu tego przyjaźnią, czy dawanie sobie szansy, że a nóż poczuje to samo, jest jeszcze gorsze.
Z drugiej strony, ja nie mam pewności czy z czasem bym się nie zakochała w sąsiedzie. Może gdybym się przestała bać i otworzyła się całkowicie na tą znajomość? Wiem jednak ile się leczy złamane serducho i jak "haj" zakrzywia obraz postrzeganego świata, że chyba nie chcę przez to kolejny raz przechodzić. hmm

517 Ostatnio edytowany przez john.doe80 (2019-05-14 17:29:24)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Ja dodam tylko, że w moim związku blokada weszła w wyniku awantur. Ona zaczęła mnie ustawiać a ja ją. W pewnym momencie sex już nie gasił pożarów. Brak szacunku, czy tez nie respektowanie mojego zdania w związku i podejmowanie decyzji z Mamusią były czymś czego nie dało się załatwić w łóżku i nie zależnie od seksu ja się na takie traktowanie nie zgodziłem. Do tego doszedł chłód i moja wyprowadzka stawiająca sprawę na ostrzu noża. Nasz związek tak jak pisałyście to była relacja dojrzałego faceta który ma swoje zasady których nie złamie (kilka lat młodszego od jej matki), z dziewczyną której się wydaje że może mieć każdego, więc ona nic nie musi. Oboje się zdziwiliśmy bo jak się okazało: ja nie dam się podporządkować i wierzyć w puste słowa i obietnice, a ona nie kochała mnie na tyle żeby zbudować związek.

518 Ostatnio edytowany przez Roxann (2019-05-14 17:46:04)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:

Nasz związek tak jak pisałyście to była relacja dojrzałego faceta który ma swoje zasady których nie złamie (kilka lat młodszego od jej matki), z dziewczyną której się wydaje że może mieć każdego, więc ona nic nie musi. Oboje się zdziwiliśmy bo jak się okazało: ja nie dam się podporządkować i wierzyć w puste słowa i obietnice, a ona nie kochała mnie na tyle żeby zbudować związek.

Wiesz, mi kiedyś się wydawało, że może nie tyle mogę mieć każdego, ale właściwie tego kogo chciałam to miałam, na moich własnych zasadach. Takie zwodzenie to był u mnie chleb powszedni. Do czasu aż nie trafiłam na faceta, który był sprytniejszy ode mnie... wtedy to ja się bardziej zaangażowałam, zakochałam bez pamięci, jak nigdy wcześniej. Wpadłam w totalny amok. Potem już nic nie było takie samo wink ja spokorniałam, więcej we mnie empatii, bardziej szanuję uczucia innych. Przynajmniej tak mi się wydaje.
Może i ta twoja kiedyś wydorośleje emocjonalnie, ale chyba misi najpierw dostać od życia porządnego kopa wink

519

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Roxann napisał/a:
john.doe80 napisał/a:

Nasz związek tak jak pisałyście to była relacja dojrzałego faceta który ma swoje zasady których nie złamie (kilka lat młodszego od jej matki), z dziewczyną której się wydaje że może mieć każdego, więc ona nic nie musi. Oboje się zdziwiliśmy bo jak się okazało: ja nie dam się podporządkować i wierzyć w puste słowa i obietnice, a ona nie kochała mnie na tyle żeby zbudować związek.

Wiesz, mi kiedyś się wydawało, że może nie tyle mogę mieć każdego, ale właściwie tego kogo chciałam to miałam, na moich własnych zasadach. Takie zwodzenie to był u mnie chleb powszedni. Do czasu aż nie trafiłam na faceta, który był sprytniejszy ode mnie... wtedy to ja się bardziej zaangażowałam, zakochałam bez pamięci, jak nigdy wcześniej. Wpadłam w totalny amok. Potem już nic nie było takie samo wink ja spokorniałam, więcej we mnie empatii, bardziej szanuję uczucia innych. Przynajmniej tak mi się wydaje.
Może i ta twoja kiedyś wydorośleje emocjonalnie, ale chyba misi najpierw dostać od życia porządnego kopa wink

Moi mili, umówmy się, mieć każdego to sobie można albo w snach, albo w wieku powiedzmy 20-30 lat i dziękuję.
Dalej jest już równia pochyła i to nie, że wtedy się dorośleje emocjonalnie, tylko wraz z wiekiem gwałtownie kurczy się pole manewru.
Oczywiście też zależy kto czego potrzebuje i szuka. Jednym wystarczy luźny układ w którym kluczową rolę odgrywa pożądanie,
a cała reszta jest mało ważna lub nieistotna wcale (jak na przykład posiadanie współmałżonka i dziecka lub dzieci przez "partnera")
no to na takie coś faktycznie popyt jest duży i "mieć każdego" ma zupełnie inny wymiar, ale jak ktoś od relacji oczekuje czegoś więcej,
powiedzmy prawdziwego związku opartego na zdrowych fundamentach i funkcjonującego na normalnych zasadach, to "mieć każdego"
zaczyna się już mocno komplikować po przekroczeniu pewnej granicy wiekowej i dotyczy to w równym stopniu przedstawicieli obu płci smile

520

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
anderstud napisał/a:
Roxann napisał/a:
john.doe80 napisał/a:

Nasz związek tak jak pisałyście to była relacja dojrzałego faceta który ma swoje zasady których nie złamie (kilka lat młodszego od jej matki), z dziewczyną której się wydaje że może mieć każdego, więc ona nic nie musi. Oboje się zdziwiliśmy bo jak się okazało: ja nie dam się podporządkować i wierzyć w puste słowa i obietnice, a ona nie kochała mnie na tyle żeby zbudować związek.

Wiesz, mi kiedyś się wydawało, że może nie tyle mogę mieć każdego, ale właściwie tego kogo chciałam to miałam, na moich własnych zasadach. Takie zwodzenie to był u mnie chleb powszedni. Do czasu aż nie trafiłam na faceta, który był sprytniejszy ode mnie... wtedy to ja się bardziej zaangażowałam, zakochałam bez pamięci, jak nigdy wcześniej. Wpadłam w totalny amok. Potem już nic nie było takie samo wink ja spokorniałam, więcej we mnie empatii, bardziej szanuję uczucia innych. Przynajmniej tak mi się wydaje.
Może i ta twoja kiedyś wydorośleje emocjonalnie, ale chyba misi najpierw dostać od życia porządnego kopa wink

Moi mili, umówmy się, mieć każdego to sobie można albo w snach, albo w wieku powiedzmy 20-30 lat i dziękuję.
Dalej jest już równia pochyła i to nie, że wtedy się dorośleje emocjonalnie, tylko wraz z wiekiem gwałtownie kurczy się pole manewru.
Oczywiście też zależy kto czego potrzebuje i szuka. Jednym wystarczy luźny układ w którym kluczową rolę odgrywa pożądanie,
a cała reszta jest mało ważna lub nieistotna wcale (jak na przykład posiadanie współmałżonka i dziecka lub dzieci przez "partnera")
no to na takie coś faktycznie popyt jest duży i "mieć każdego" ma zupełnie inny wymiar, ale jak ktoś od relacji oczekuje czegoś więcej,
powiedzmy prawdziwego związku opartego na zdrowych fundamentach i funkcjonującego na normalnych zasadach, to "mieć każdego"
zaczyna się już mocno komplikować po przekroczeniu pewnej granicy wiekowej i dotyczy to w równym stopniu przedstawicieli obu płci smile

anderstud powyższy post to kwintesencja Twojego przesłania z sygnaturki :-D
Trzeba Ci przyznać, że jak mało kto potrafisz oddać sedno sprawy w zgrabnych wersach ;-)

Posty [ 456 do 520 z 3,931 ]

Strony Poprzednia 1 6 7 8 9 10 61 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024