Niby piszesz że to system naczyń połączonych, ale tęgo nie widzisz globalnie i dalej niż parę tygodni do przodu. Ale szkoda pary na dyskusje.
Coś w stylu jak poświęcenie dla rodziny faceta co idzie chory do pracy by zadbać o rodzinę,a łapie zapalenie płuc i zostawia wdowę z dziećmi.
3,836 2020-04-15 18:01:56
3,837 2020-04-15 18:14:56 Ostatnio edytowany przez Roxann (2020-04-15 18:20:33)
Niby piszesz że to system naczyń połączonych, ale tęgo nie widzisz globalnie i dalej niż parę tygodni do przodu. Ale szkoda pary na dyskusje.
Coś w stylu jak poświęcenie dla rodziny faceta co idzie chory do pracy by zadbać o rodzinę,a łapie zapalenie płuc i zostawia wdowę z dziećmi.
Dokładnie. Trzeba mieć nieco szerszą wiedzę by globalnie na to spojrzeć.
3,838 2020-04-15 18:29:22
Okoliczności się zmienią, skorzystają ci co potrafią dostosować.
Skorzystają ci co zawsze korzystają, a cała reszta robi tylko za statystów i dekoracje w przedstawieniu pod tytułem COV-19
3,839 2020-04-15 19:05:32 Ostatnio edytowany przez Roxann (2020-04-15 19:08:09)
Roxann napisał/a:Okoliczności się zmienią, skorzystają ci co potrafią dostosować.
Skorzystają ci co zawsze korzystają, a cała reszta robi tylko za statystów i dekoracje w przedstawieniu pod tytułem COV-19
Niekoniecznie. Podałam przykład polskiej wódki. Jest kilka innych 'perełek' na których teraz można zarobić krocie.
Dla wielu osób ta sytuacja otworzyła 'skrzydła' i nie są one w żaden sposób powiązane z 'władzą'.
Nie wiem jakie usługi u Ciebie upadły, może związane z turystyką czy fitnessem. Sorry, że to powiem, ale jak ktoś po miesiącu nie ma za co żyć, to raczej nie powinien tego biznesu prowadzić.
Wszyscy Ci to mówią, że wykonujesz pracę poniżej swoich możliwości , może nawet kwalifikacji. Ja widzę Ciebie jako kierownika a nie podrzędnego robotnika.
Dlatego uważam, że stąd głównie wynika źródło Twoich frustracji.
Zamiast narzekać, załóż sam firmę i rozkazuj.
3,840 2020-04-15 19:17:56
Skoro już Gates porzuca Microsoft na rzecz szczepionek to już interes w tym niezły widzi. Mozesz mieć rację Ander.
3,841 2020-04-15 19:32:59 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-04-15 19:40:04)
Co nazywasz bredniami czy argumentami z tyłka? Fakt, że ma właśnie miejsce pandemia w skali światowej, ludzie się zarażają i umierają? Twierdzisz, że to wszystko jest wyreżyserowane czy zaplanowane przez jaką tajemnicza "grupę trzymającą władzę". Szanujmy siebie wzajemnie i nie przeceniajmy kreatywności naszego gatunku, bo jest cała masa rzeczy, które dzieją się niezależnie od nas. Jeśli mam wszędzie węszyć spiskowe teorie dziejów, to prędzej mnie zamkną w Tworkach niż zachoruję na COVID-19.
Wszystko widzisz aż tak bardzo czarno biało? Przecież nikt zdrowy na umyśle nie będzie zaprzeczał, że pośrednie skutki tej epidemii nie odbiją się na całej światowej gospodarce. Zresztą częściowo pewne branże odczują to znacznie gorzej niż inne. Ale jaki jest wybór? Bo chyba tylko taki, że albo zostawiamy wszystko tak, jak było i czekamy, pozwalając działać doborowi naturalnemu. Będzie on zwyczajnie eliminował po kolei setki czy tysiące ludzi, oszczędzając wprawdzie młodsza frakcję populacji, ale i tak mocno przerzedzając niektóre kraje czy zaczniemy wprowadzać pewne restrykcje, które przynajmniej zwolnią nieco tempo rozprzestrzeniania się zarazy. Oszczędzi się ludzkie życie, ale niestety pokopie mocno wiele sektorów gospodarczych, jak choćby turystyka, gastronomia itp..Pewne kraje w Europie zresztą na początku tak postępowały, jak w opcji pierwszej i teraz łapią się za głowę, co najlepszego zrobili..
EDIT: jeśli Taki Gates chce zarabiać na tych szczepionkach, to niech zarabia. Jeśli tylko innym nie szkodzi.. Kiedyś od znajomego słyszałem, że cwanego i zaradnego człowieka poznać można po tym, jeśli jest w stanie się przebranżowić na coś zupełnie innego. Wiadomo: nie wszyscy dadzą radę, może nawet większość, ale znajdą się tacy, którym się powiedzie. Akurat w moim rejonie jest taki świetny przykład człowieka, któremu się udało przerzucić z branży komputerowej na produkcję owczych serów i wcale nie potrzebował do tego epidemii.
3,842 2020-04-15 19:51:11
Zamiast narzekać, załóż sam firmę i rozkazuj.
Ja nie narzekam, tylko próbuję innym przestawić nieco optykę, mam własną działalność i nie jestem niczyim pracownikiem.
ta dyskusja nie jest o mnie, tylko o setkach, tysiącach, a niedługo milionach Polaków, kopniętych w dupę przez system i wyrzuconych poza nawias
skąd dla ogromnej większości z nich nie będzie powrotu, bo już w tej chwili są skończeni, tylko jeszcze do nich to nie dociera,
bo zamiast patrzeć co do gara za miesiąc wsadzą, to patrzą w telewizor i śmieszkują z fryzjerki, którą ktoś podkablował i dostała grzywnę.
3,843 2020-04-15 20:10:49 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-04-15 20:59:13)
Ja nie śmieszkuję z takiej fryzjerki, chętnie bym jej poszarpała głupi "tleniony łebek" jeśli by to pomogło bym wcześniej mogła zacząc pracować i ona też bez narażania siebie zarabiać, wq tym moje pieniądze też.
Jak zaczynał się kryzys, wielu znajomych i rodzina dzwonili do mnie z kondolencjami i deklaracjami pomocy, szczęśliwi, że mają pewną pracę
widziałam że myślenie na temat obiegu pieniądza kończy się im na pewnym etapie i nie widzą zagrożenia, ale nie chciałam im psuć humoru.
Mówię Ci Anderstud, lepiej ścisnąć poślady krócej niż wlec to g..dłużej.
Na początku wszystkiego jest żle pojmowana troska o kasę.
3,844 2020-04-16 07:12:03 Ostatnio edytowany przez anderstud (2020-04-16 07:39:17)
TEORIA MANIPULACJI Noama Chomsky'ego:
1. Rozpraszanie uwagi:
Kluczowym elementem kontroli społecznej jest odwrócenie uwagi od istotnych spraw i zmian dokonywanych przez polityczne i ekonomiczne elity, poprzez ciągłe rozpraszanie uwagi i zalew opinii publicznej nieistotnymi informacjami. Strategia odwrócenia uwagi jest kluczowa, aby zapobiegać zainteresowaniu społeczeństwa podstawową wiedzą z zakresu nauki, ekonomii, psychologii, neurobiologii i cybernetyki.
„Utrzymuj opinię publiczną odwróconą od realnych problemów społecznych, poprzez zniewolenie nieważnymi sprawami. Społeczeństwo musi być cały czas bardzo zajęte, bez czasu na myślenie”.
2. Wygeneruj problem i zaproponuj rozwiązanie:
Ta metoda jest również określana jako „problem – reakcja – rozwiązanie”. Stwórz taką sytuację (problem), która wywoła u odbiorców żądanie podjęcia natychmiastowych kroków, mających na celu rozwiązanie problemu lub zapobieganie mu w przyszłości. Na przykład: pozwól, by rozprzestrzeniła się przemoc, aby społeczeństwo zgodziło się na zaostrzenie norm prawnych w ochronie własnego bezpieczeństwa, za cenę swojej wolności. Wykreuj kryzys ekonomiczny, aby usprawiedliwić radykalne cięcia świadczeń socjalnych.
3. Zmiany wprowadzaj stopniowo:
Nie wprowadzaj radykalnych zmian drastycznie lecz stopniowo, przesuwaj granicę wytrzymałości i akceptacji krok po kroku, aż do granic wytrzymałości, rozbijając zmiany na kolejne lata. W ten sposób przeforsowano radykalne zmiany społeczno-ekonomiczne latach 80. i 90., które doprowadziły do ukształtowania się ekonomii neoliberalnej: minimum świadczeń, prywatyzacja, niepewność jutra, elastyczność zatrudnienia, masowe bezrobocie, wypłaty na niskim poziomie, brak gwarancji godnego zarobku – wprowadzenie takich zmian jednocześnie wywołałoby rewolucję.
4. Strategia odroczenia:
Kolejny sposób na wprowadzenie niemile widzianej zmiany to przedstawienie jej jako „bolesnej konieczności”, którą koniecznie będziemy musieli wprowadzić w przyszłości.
Ludziom łatwiej jest zaakceptować widmo przyszłego poświęcenie, niż wprowadzić zmianę od razu. Ponadto społeczeństwa mają tendencję do naiwnej wiary, że „wszystko będzie dobrze” i że być może uda się uniknąć poświęcenia. Taka strategia daje więcej czasu na oswojenie się ze świadomością zmiany, a także przyjęcie jej w atmosferze rezygnacji, kiedy przyjdzie czas by wcielić ją w życie.
5. Mów do społeczeństwa jak do dziecka:
Większość reklam i komunikatów kierowanych do opinii publicznej wykorzystuje język oraz sposób argumentowania, jakiego używa się, przemawiając do dzieci lub osób umysłowo chorych, a więc uproszczony i wręcz infantylny. Im bardziej chcesz zamglić obraz rzeczywistości swojemu rozmówcy, tym bardziej staraj się infantylizować komunikat. Dlaczego?
„Jeśli będziesz mówić do osoby, jakby miała ona 12 lat, to po wpływem sugestii prawdopodobnie odpowie lub zareaguje bezkrytycznie, tak jakby rzeczywiście miała 12 lub mniej lat”.
6. Skup się na emocjach, a nie na racjonalności:
Wykorzystywanie emocji to klasyczna technika mająca na celu odstawienie racjonalnej analizy i zdrowego rozsądku jednostki na bok. Co więcej, użycie języka odpowiednio nacechowanego emocjonalnie daje możliwość podświadomego zaszczepienia idei, pragnień, lęków, niepokojów, impulsów, a przez to wywołanie określonych zachowań.
7. Utrzymuj ludzi w ignorancji:
Uczyń społeczeństwo niezdolnym do zrozumienia metod sprawowania kontroli.
„Edukacja oferowana niższym klasom musi być na tyle uboga i na przeciętnym poziomie, aby przepaść ignorancji pomiędzy niższymi a wyższymi klasami utrzymywała się, a techniki kontroli pozostawały niezrozumiałe dla niższych klas”.
8. Promuj przeciętność:
Spraw, aby społeczeństwo uwierzyło, że bycie głupim, wulgarnym i niewykształconym jest w porządku.
9. Wzmacniaj w ludziach poczucie winy:
Pozwól, aby jednostki uwierzyły, że są jedyną osobą winną swoich niepowodzeń przez niedostatek inteligencji, zdolności lub własnych starań. Dzięki temu, zamiast buntować się przeciwko systemowi ekonomicznemu, który stawia jednostkę w niekorzystnej sytuacji, będzie ona żyła w poczuciu winy i dewaluacji własnej wartości, prowadząc do depresji. W takim stanie osoba stanie się bierna i niezdolna do podejmowania działań mających na celu zmianę systemu. Bierność oznacza brak rewolucji.
10. Poznaj ludzi lepiej niż oni są w stanie poznać siebie:
Przez ostatnich 50 lat szybki postęp w nauce spowodował rosnącą przepaść pomiędzy zasobami wygenerowanej wiedzy a tym, co jest dostępne (i tłumaczone) dla szerokich mas. Dzięki biologii, neurobiologii i psychologii elity władzy są w stanie posiąść zaawansowaną wiedzę na temat jednostek, jak i społeczeństwa, co pozwala im poznać człowieka lepiej, niż on sam może znać siebie. Oznacza to, że będąc w posiadaniu tej wiedzy można mieć większą kontrolę nad jednostkami, niż one same nad sobą.
Tekst tłumaczenia: moja elektrownia PV.
P.S.
Jeśli wciąż uważasz, że nikt tobą nie manipuluje, oznacza to tylko tyle, że jesteś w rękach profesjonalistów.
3,845 2020-04-16 07:39:59 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-04-16 08:02:53)
nie do końca ma to zastosowanie w sytuacji kryzysowej w której jesteśmy.
Zawsze wszystko rozbija się o pytanie, czy są możliwości zrobić coś lepiej, czy nie?
Zwykle twórcy tego typu teorii, chociaż zauważają niektóre zjawiska słusznie, nie podają własnych rozwiązań, a jak już podają to skręcające w stronę wielokrotnie przerabianego socjalizmu.
System się zmienia począwszy od edukacji:- a tymczasem najpowszechniejsza droga do zostania nauczycielem- to zdolniejsi na ambitne kierunki, a Ci co mieli problemy na kierunki pedagogiczne
Jeśli Twoim pomysłem na teraz miałby być bunt obywatelski, to nie licz na szwedzki scenariusz, raczej włoski
Nawet gdyby ofiarami wirusa mieliby być tylko Ci słabsi, to budzi się pytanie o sens powrotu do społeczeństwa gdzie takich zrzuca się ze skały.
Mnie to nie pociąga.
Ps. Absolutnie nie zgadzam się z brakiem dostępności do wiedzy.
To kwestie wyniesione z domów na co wydawane są pieniądze . No i pomyśl kto rękami i nogami broni się przed bonem edukacyjnym, twierdząc ze rodzice lepiej wiedzą na co wydawać 500..
3,846 2020-04-16 08:08:03
nie do końca ma to zastosowanie w sytuacji kryzysowej w której jesteśmy.
Sytuacja kryzysowa nie wzięła się z powietrza przecież, tylko została wywołana przez konkretne grupy w konkretnym celu.
Od wszystkich się odbija jak groch od ściany wszystko co mogłoby podważyć zasadność wprowadzania tak drastycznych kroków,
nikt nie chce dyskutować o powszechnie dostępnych wynikach badań, naukowej wiedzy oraz danych statystycznych z ubiegłych lat,
nikogo tak naprawdę nie interesuje jak to jest w rzeczywistości, ani jak wyglądało w przeszłości, gdy żadnego kryzysu nikt nie ogłaszał,
wszyscy jak jeden mąż klapki na oczy, zatyczki w uszy i mamroczą swoją mantrę - Jest epidemia, wszyscy umrzemy, nie można wychodzić...
Jak po zbiorowej lobotomii, a więc oczywiście że ma to jak najbardziej zastosowanie w sytuacji kryzysowej w której obecnie jesteśmy.
Młodzi i zdrowi nie mogą iść do pracy ani do sklepu, ani do parku, ani nawet na plażę nie mogą sobie pójść, żeby wzmocnić odporność organizmu,
za to największa grupa ludzi o dużo bardziej podwyższonym ryzyku złapania jakiegoś syfu może tłoczyć się w kościołach całego kraju
i nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby na to zezwolić, ale Ty do pracy nie pójdziesz, bo epidemia, wszyscy umrzemy, nie można wychodzić...
3,847 2020-04-16 08:54:33
Nie mogą bo bezobjawowo roznoszą na wszystkich a i tez nie do końca wiadomo jak ten wirus działa.
Tak ze niestety...
3,848 2020-04-16 09:28:35
".........Jeśli wciąż uważasz, że nikt tobą nie manipuluje, oznacza to tylko tyle, że jesteś w rękach profesjonalistów."
================
Myśleć, zastanawiać się, obserwować, poddawać w wątpliwość i co ważne zawsze spokojnie przemyśleć inny punkt widzenia choćby wydawał się absurdalny, uważam że warto, nawet po to aby nie zawężać swoich horyzontów a swoje zdanie umieć obronić, oczywiście będąc częścią społeczeństwa rozumiem strach innych, szanuję go w ten sposób że stosuję się do zalecanych zabezpieczeń w kontaktach z ludźmi choć póki co intuicyjnie nie czuję strachu. Nie zamykam się na ' teorie spisku ' bo wiem że wiele zjawisk które się przytrafiały światu - nim się zadziały były nie do pomyślenia. Tak przypadkowo trafiłam na waszą dyskusję i czytając wyrywkowo może zabrzmię 'ni z gruszki ni z pietruszki' ale wtrącę te swoje zdanie zainspirowana Anderstudem
3,849 2020-04-16 09:40:21
Ok, dziękuję za uwagę.
Zatem opuszczam wątek, bo od czytania tych bredni, sam zaczynam mieć objawy psychozy. Trzymajcie się i nie dajcie się nie tylko wirusowi, ale przede wszystkim dostaniu totalnego pierd**ca..
Jeśli ktoś widzi prawie każde zjawisko wokół siebie, jako z góry zaplanowane i będące częścią "układanki" to jest dla mnie za dużo, wolę zachować w miarę czysty umysł jeszcze przez parę lat swojego życia.
3,850 2020-04-16 10:06:40
Wszelkie techniki dotyczące manipulacji tłumem są znane od tysiącleci i nie stanowią żadnej tajemnej wiedzy, nawet zdaje się z nich egzaminy:)
Temu nie zaprzeczam.
Tylko podstawowa zasada: wszelkie hipotezy nowe nie powinny być zwalniane od racjonalnego uzasadnienia, bo inaczej o ironio stają się właśnie emocjonalnym przekazem czyli tą manipulacją.
Na taki emocjonalny przekaz najbardziej podatni są ludzie z podstawowym wykształceniem i istnieje korelacja pomiędzy jego poziomem a poddaniem się takiemu wpływowi .
Zaznaczę tu, ze nie widzę związku z poglądami politycznymi prawicowymi czy lewicowymi w tym względzie.
Ja akurat mam umysł poszukujący, ale mocno racjonalny i do mnie teoria w stylu ze jeśli ktoś na czymś zyskuje wystarcza do posadzenia go o celowe działanie w jakiejś sprawie nie przemawia.
Bo to tak jakby salmonella wystąpiła w restauracji konkurencji i pierwsze kroki skierować na druga stronę ulicy, do pubu, gdzie nie wystąpiła, bo oni zyskali.
Jak ktoś ma teorię którą może udowodnić, proszę bardzo..
Jednak wirusolodzy przewidywali Covid od lat 50 nawet miał nazwę wirus X.
3,851 2020-04-16 10:15:11 Ostatnio edytowany przez gracjana1992 (2020-04-16 10:16:22)
We wszelkie teorie spiskowe gdyby dotyczyły jednego kraju - jeszcze możnaby uwierzyć, ale w to, że większość krajów na świecie zgodnie obrały jedną drogę, jedna wersje itp. mimo, że to są najróżniejsze kraje, kultury itp. to już wydaje się mało prawdopodobne. Wirus jest, ale niektóre działania - w odpowiedzi
na zaistniałą sytuację - być może są lekka manipulacja i na pewno odpowiedni ludzie szybko znajdą sposób, aby na tym zarobić - być może naginając pewne fakty itp.
3,852 2020-04-16 10:58:32
Podpisuję się pod tym co napisałaś Ela pewnie w całości, też mam takie konstrukcje myślowe jak Ty piszesz, mam też zasadę słuchać opinii innych, lubię jak odbiegają od mojej bo zawsze lubiłam dyskusje, niestety często jest tak że czas mnie goni i tak z doskoku wpadam, czytam i czasami coś napiszę jak mnie coś 'dźgnie'
Bagiennik - inne poglądy to nie wirus, nie zarazisz się, jeśli nauczysz się przyjmować jakieś opinie , które wydają się bredniami ze spokojem, zdziwisz się jakie to budujące, można powiedzieć że rodząc się pewne jest tylko to że umrzemy, wszystko poza tym względne, aby była jasność ja daję wiarę że wystąpiła epidemia, że mamy do czynienia z tym co mamy, nie odczuwam strachu bo i tak nie wszystko zależy ode mnie i nie na wszystko mam wpływ, na to co mam, czyli zabezpieczenie dla innych i siebie, zalecanych podstaw ochronnych stosuję, prowadzę działalność z domu bo taki jest sens na obecną chwilę, mam strach nazwijmy ekonomiczny ale jeszcze mu nie ulegam
3,853 2020-04-16 11:04:30
Panna, dopóki poglądy są racjonalne to zawsze mogę z nimi zgadzać, dlatego również bardziej jest skłonny zgodzić się z Elą. Jeśli jednak ktoś będzie zaprzeczał samemu istnieniu pewnych oczywistych zjawisk, jak choćby obecna epidemia na skalę światową lub będzie ją tłumaczył teorią spiskową, nie mając na to żadnych dowodów, to ja niestety nie mogę brać udziału w dyskusji. Przykład z salmonellą jest właśnie bardzo wymowny. Pierwsze, co mogę podejrzewać to to, że ktoś z pracowników tejże restauracji zawalił, bo kupił nieświeży towar niż to, ze zrobiła to konkurencja.
3,854 2020-04-16 11:45:35
No i ok, ja pisałam o takim podejściu gdzie człowiek przygląda się nawet niedorzecznym opiniom, jednak jeśli wykorzystuje je do tłumaczenia swojej niefrasobliwości czy nieodpowiedzialności tylko dlatego że wolno je mieć, to już inna sprawa, fakty, argumenty, dokumenty muszą uwiarygadniać jakąś tam teorię aby ją wyznawać, dla mnie fakt że dzieje się to w różnych państwach świadczy że się dzieje i ciężko mi dostrzec inne cele poza utratą kontroli nad rozprzestrzenianiem się wirusa, który całkiem możliwe jest rezultatem wymknięcia się owego z otchłani laboratorium, dlatego zaraz zakładam rękawiczki, maseczkę i jadę za sprawą do załatwienia
3,855 2020-04-16 13:25:37 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2020-04-16 13:26:06)
Wieczorem tu wrócę.
Nie wyrobiłam się :-)
Ale w sumie minęła mi też ochota na tłumaczenia, wyjaśnienia i rozwijanie pewnych wątków. Bez sensu.
anderstud, mnie się wydaje, że po prostu obostrzenia poszły za daleko, trochę bez przewidywania dokąd nas to zaprowadzi. Nie upatrywałabym jednak w odpowiedzi na zagrożenie koronawirusem spiskowych teorii dziejów, tylko znaczącej przesady. Braku wyobraźni, przewidywania skutków decyzji na wielu płaszczyznach.
Też mnie przeraża to, gdy czytam, że ludzie uważają, że siedząc w domu unikną...śmierci. Sami się dali zapędzić w spiralę strachu. No ale można to wyjaśnić ewolucyjnie, bo ci, którzy bagatelizowali zagrożenie, po prostu zginęli. Przetrwali potomkowie tych, którzy potrafili w porę zareagować na niebezpieczeństwo.
3,856 2020-04-16 14:35:49
MagdaLena1111 napisał/a:Wieczorem tu wrócę.
Nie wyrobiłam się :-)
Ale w sumie minęła mi też ochota na tłumaczenia, wyjaśnienia i rozwijanie pewnych wątków. Bez sensu.
Słusznie zostawmy to
3,857 2020-04-16 19:44:55 Ostatnio edytowany przez anderstud (2020-04-16 19:56:54)
Bardzo fajnie się rozmawia w duchu "jeśli fakty mówią inaczej, to tym gorzej dla faktów" a każdy argument kwituje "jesteś gupi"
dlatego mówiłem od razu, żeby w ogóle nie rozwijać bezsensownej dyskusji o dupie maryni z której nic dla nikogo nie wyniknie.
Nie dzieje się nic niezwykłego co nie działoby się w przeszłości o tej porze roku 2 lata temu, 5, 10, 25 czy 125
Niezwykłe jest tylko to, że stosując prymitywne starożytne metody (np. karanie ludu zaćmieniem słońca lub suszą przez bogów w niebiosach)
można w XXI wieku osiągnąć ten sam efekt, tyle że na całym globie i to nie wysilając się nawet przesadnie, bo przecież nikt nie uwierzy w spisek,
za to wszyscy uwierzą, że zabójczy wirus przywędrował z Chin, bo ktoś zjadł nietoperza i dlatego nie można wyjść na plażę
Oglądałem właśnie materiał filmowy Polaka mieszkającego w UK, który najpierw ze zdumieniem oglądał w polskich wiadomościach
sceny rodem z horroru co się dzieje w angielskich szpitalach, a potem z jeszcze większym zdumieniem sfilmował co się dzieje naprawdę.
Chcecie wiedzieć co się dzieje? Nic się nie dzieje. Cisza i spokój, a na izbie przyjęć siedzą dosłownie trzy osoby. Ten sam szpital w którym
według wiadomości Polsatu odbywają się dantejskie sceny, a ludzie umierają w namiotach przed budynkiem, bo w środku nie ma już miejsca.
Z jednego szpitala pojechał pod drugi pokazany w reportażu i sytuacja identyczna jak poprzednio. Na parkingu dwa auta, żadnych karetek,
worków ze zwłokami na trawniku ani namiotów. Wyparowały w ciągu jednej nocy? Dobra, wystarczy. Nawet mi się nie chce
P.S.
Ktoś się orientuje dlaczego z obowiązku noszenia maseczek zwolnieni są duchowni i wojskowi?
A może ktoś oglądał wywiad ministra zdrowia w studio RMF FM, który dusił się ze śmiechu zapytany o to czy te maseczki cokolwiek dają
i na pytanie dziennikarza - To po co ludzie je noszą - z rozbrajającym uśmiechem niemal płacząc odpowiedział - Nie wiem.
3,858 2020-04-16 20:11:36 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-04-16 20:14:26)
#jesteśgupi Polscy Angole.. reportaż o którym mówisz był o Nowym Jorku.. Nie wszędzie gdzie mówią po angielsku to UK..
3,859 2020-04-16 20:17:50 Ostatnio edytowany przez anderstud (2020-04-16 20:21:50)
#jesteśgupi
Polscy Angole.. reportaż o którym mówisz był o Nowym Jorku.. Nie wszędzie gdzie mówią po angielsku to UK..
Nieprawda. Z Nowego Jorku to był reportaż w którym pokazywali salę chorych we Włoszech.
Zaraz po tym jak pokazali trumny na ulicy i w kościele, tylko zapomnieli na pasku dopisać, że trumny na ulicy pochodzą z materiału
o katastrofie lotniczej sprzed 5 lat, a trumny w kościele pochodzą z materiału o wypadku jakiegoś promu czy barki 8 lat temu.
To o czym mówię teraz, to jest całkiem inna historia, facet mówił po polsku i pojechał do obu szpitali pokazanych w materiale Polsatu.
Nic się nie potwierdziło, a ochroniarz siedzący na dyżurce słuchał z niedowierzaniem co w tej Polsce pokazują.
3,860 2020-04-16 20:18:04 Ostatnio edytowany przez gracjana1992 (2020-04-16 20:29:01)
Maseczki nie chronią nas przed zarazeniem tylko mają służyć abyśmy my nie zarażali. O tym Szumowski teraz mówił.
Tak czy inaczej raczej niewiele można zrobić. Nawet jeśli uzna się, że przasadzaja to za nieprzestrzeganie wlepia mandat i tyle. W USA ludzie protestują - jedni uwazaja to za głupie natomiast oni nie są przyzwyczajeni tak jak my, że się coś im nakazuje. Sami wiemy ile niedorzecznych nakazów i obowiązków w naszym kraju jest na co dzień. Ze wszytskiego musimy "spowiadać się" państwu. Socjalistyczny kraj. Jest niby NFZ, każdy ma ubezpieczenie, ale wiadomo, że w praktyce trzeba leczyć się prywatnie. Dobre jest to, że chociaż za pobyt w szpitalu nie trzeba płacić i w przypadku skomplikowanych operacji również. Z tego co wiem w USA jeśli ma się jakieś choroby np. serca to ciężko jest wykupić ubezpieczenie (dla siebie samego lub jeśli ma się własną firmę), no chyba, że pracuje się u kogoś.
My sobie tylko pogadamy i tyle z tego będzie
Ja jednego nie rozumiem.
W przypadku, gdy liczba zachorowań zaczyna spadać zmniejszaja obostrzenia. Jaka w tym logika i sens? Powiedzmy, że mamy 10tys. zachorowań i zaczyna spadac, otwieramy sklepy itp. Wcześniej było 1000 zachorowań i wsyzsko zamykali. Czy nagle teraz przekroczyliśmy jakaś magiczna granicę, która sprawi, że nie będzie nowych przypadkow? Bo wtedy to trzeba było zamykać mimo, że chorych było mniej, ale teraz już otwieramy, bo teraz mozna. Ja tego totalnie nie pojmuje.
3,861 2020-04-16 20:32:52 Ostatnio edytowany przez anderstud (2020-04-16 20:39:10)
Maseczki nie chronią nas przed zarazeniem tylko mają służyć abyśmy my nie zarażali. O tym Szumowski teraz mówił.
Gracjana, nie mogę wkleić tu linku, bo regulamin, ale jak chcesz to sama sobie znajdziesz pełno filmików na youtube chociażby,
gdzie ludzie testują najróżniejsze maseczki na okoliczność ochrony przed czymkolwiek, pryskając przez nie dezodorantami, lakierami itp.
Na tych filmach dokładnie widać jak taka maseczka chroni. Dokładnie tak samo jak stringi zasłaniają dupę. Nie ma żadnej różnicy.
Poza specjalistycznymi maskami chirurgicznymi, które coś tam jeszcze zatrzymują, o ile są prawidłowo noszone i szczelnie zakrywają gębę,
wszystkie inne to jest tylko wątpliwa ozdoba, a Szumowski dobrze wie, że gada bzdury, ale od tego jest, bo taką ma robotę.
Ja jednego nie rozumiem.
W przypadku, gdy liczba zachorowań zaczyna spadać zmniejszaja obostrzenia. Jaka w tym logika i sens? Powiedzmy, że mamy 10tys. zachorowań i zaczyna spadac, otwieramy sklepy itp. Wcześniej było 1000 zachorowań i wsyzsko zamykali. Czy nagle teraz przekroczyliśmy jakaś magiczna granicę, która sprawi, że nie będzie nowych przypadkow? Bo wtedy to trzeba było zamykać mimo, że chorych było mniej, ale teraz już otwieramy, bo teraz mozna. Ja tego totalnie nie pojmuje.
Już to tłumaczyłem, a wyjaśnienie zagadki jest dziecinnie proste. Szczyt sezonu grypowego przypada na okres od grudnia do lutego.
A w maju mamy wybory
Jak dla kogoś jest zbyt trudne poskładanie tego w jeden logiczny ciąg przyczynowo skutkowy, to może faktycznie lepiej niech siedzi w domu,
bo jeszcze krzywdę sobie zrobi zderzając się z rzeczywistością.
3,862 2020-04-16 20:37:26 Ostatnio edytowany przez gracjana1992 (2020-04-16 20:41:59)
Wiem, widziałam ten filmik. Tylko wiesz - kichnij tak normalnie, nie zasłaniając niczym ust a kichnij nawet w ta słaba maseczkę. Mimo wszytsko będzie różnica. Spacerowanie w takiej maseczce też nie jest zbyt przyjemne i może to jej drugi cel - aby ludzie mniej wychodzili no i to dodatkowy ambarans.
Swoją droga, niezła "moda" z tych maseczek Dziś widziałam malzenstwo, które zrobiło te maseczki z takiej starej, kuchennej ściery, już zżółkniętej od starości, wiecie taka niebieska, rozowa, zielona itp. w kartkę
popularny "model"
Anderstud
Ale nie tylko w Polsce tak jest. W Austrii już pootwierali sklepy, w USA też planują.
3,863 2020-04-16 20:45:46
Wiem, widziałam ten filmik. Tylko wiesz - kichnij tak normalnie, nie zasłaniając niczym ust a kichnij nawet w ta słaba maseczkę. Mimo wszytsko będzie różnica. Spacerowanie w takiej maseczce też nie jest zbyt przyjemne i może to jej drugi cel - aby ludzie mniej wychodzili no i to dodatkowy ambarans.
Aby poznać jej główny cel, trzeba sięgnąć do historii na przykład słynnej fundacji Jana Kulczyka (tak, tego Kulczyka)
i może połączyć pewne wydarzenia jak chociażby zapewne przypadkowy zbieg okoliczności, że nakaz ich noszenia
nie zaczyna obowiązywać od razu z dniem wprowadzenia go ustawą w życie, a dopiero po tym jak niejaka Dominika Kulczyk
zdąży sprowadzić z Chin cały samolot z ponad 50 tonami "pomocy" na pokładzie, o którego lądowaniu w Poznaniu zapewne mało kto słyszał,
bo oczy wszystkich były zwrócone na rządową delegację witającą inny samolot na warszawskim Okęciu. Taki tam przypadek i zbieg okoliczności.
Kolejny...
3,864 2020-04-16 20:50:48
Wciąż nie wiem na co oni liczą (wszystkie kraje, nie tylko Polska), że w momencie, gdy spada liczba zachorowań można zmniejszac obostrzenia. Bo co teraz to już nie będą się zarazac, bo zaczęło się zmniejszać? Czy może jednak dadzą sobie radę? Skoro dadzą sobie radę to czemu od początku nie mieli takiego podejścia tylko jednak zamykali. Jak ktoś potrafi to logicznie wytłumaczyć to slucham
3,865 2020-04-16 20:51:22 Ostatnio edytowany przez anderstud (2020-04-16 20:56:46)
Anderstud
Ale nie tylko w Polsce tak jest. W Austrii już pootwierali sklepy, w USA też planują.
Bo muszą. Grypa w końcu sama ustąpi, bo jest to proces cykliczny, znany ludzkości od stuleci, wszyscy to wiedzą,
dlatego kto miał coś do załatwienia, to już to dawno załatwił i teraz życie zacznie powoli wracać do normy.
Każdy premier i prezydent na świecie z dumą może teraz ogłosić jak to jego bohaterski i dzielny rząd pokonał epidemię
dzięki błyskotliwej strategii oraz odpowiedzialnym decyzjom bla bla bla... tylko Szwedzi będą pukali się w czoło słysząc te opowieści
3,866 2020-04-16 20:55:10 Ostatnio edytowany przez gracjana1992 (2020-04-16 20:56:08)
gracjana1992 napisał/a:Anderstud
Ale nie tylko w Polsce tak jest. W Austrii już pootwierali sklepy, w USA też planują.Bo muszą. Grypa w końcu sama ustąpi, bo jest to proces cykliczny, znany ludzkości od stuleci, wszyscy to wiedzą,
dlatego kto miał coś do załatwienia, to już to dawno załatwił i teraz życie zacznie powoli wracać do normy.
Każdy premier i prezydent na świecie z dumą może teraz ogłosić jak to jego bohaterski i dzielny rząd pokonał epidemię
dzięki błyskotliwej strategii oraz odpowiedzialnym decyzjom bla bla bla... tylko Szwedzi będą pukali się w czoło słysząc te opowieści
Być może coś w tym jest, bo faktycznie wygląda to trochę tak jakby im zależało, aby na 1-1,5 miesiąca wszystko zatrzymać. Gdyby naprawdę bali się tego wirusa to nadal staloby to w miejscu. A tu słyszę "liczba zachorowań spada, powoli trzeba otwierać galerie itp." kurcze! Ale i tak liczba chorych jest znacznie wyzsza niż na początku, gdy wprowadzali te zakazy! Gdzie tu logika.
3,867 2020-04-16 20:58:08 Ostatnio edytowany przez anderstud (2020-04-16 20:59:28)
Gdzie tu logika.
Na walkę z epidemią zostały rzucone niewyobrażalne dla zwykłych śmiertelników środki. Nikt nie wie ile dokładnie, nikt nie wie na co konkretnie,
więc nie ma obaw, że ktoś zapyta. Najstarsza reguła znana ludzkości - Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi...
3,868 2020-04-16 21:01:34 Ostatnio edytowany przez gracjana1992 (2020-04-16 21:16:36)
gracjana1992 napisał/a:Gdzie tu logika.
Na walkę z epidemią zostały rzucone niewyobrażalne dla zwykłych śmiertelników środki i nikt nie wie na co, więc nie ma obaw, że ktoś zapyta.
Najstarsza reguła znana ludzkości - Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi...
I nikt nie będzie pytał "czemu otwieracie? Przecież zagrożenie wciąż istnieje. Wtedy baliście się a teraz już nie?!", bo każdy się cieszy, że znów otwieraja i woli nie wnikać. Pewnie teraz, nagle cudownie nawet przy otwartych obiektach liczba chorych nie będzie już tak straszna i dantejskich scen też nie będzie.
Znajoma pielęgniarka, która pracuje w zwykłym szpitalu na oddziale wewnętrznym mowi, że teraz to dopiero mają luz. Dosłownie o wiele mniej pracy dzięki koronawirusowi. Mniej pacjentów.
A my tu brawa z balkonów im bijemy Oczywiście to trochę żart, nie umiejszam pracownikom szpitali zakaznych, ale jednak... Wyobraźcie sobie...zaczynacie w końcu obijać się w pracy a cała Polska bije wam brawa
3,869 2020-04-16 21:08:28 Ostatnio edytowany przez anderstud (2020-04-16 21:10:10)
anderstud napisał/a:gracjana1992 napisał/a:Gdzie tu logika.
Na walkę z epidemią zostały rzucone niewyobrażalne dla zwykłych śmiertelników środki i nikt nie wie na co, więc nie ma obaw, że ktoś zapyta.
Najstarsza reguła znana ludzkości - Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi...I nikt nie będzie pytał "czemu otwieracie? Przecież zagrożenie wciąż istnieje. Wtedy baliście się a teraz już nie?!", bo każdy się cieszy, że znów otwieraja i woli nie wnikać. Pewnie teraz, nagle cudownie nawet przy otwartych obiektach liczba chorych nie będzie już tak straszna i dantejskich scen też nie będzie.
Brawo Ty
3,870 2020-04-16 21:20:47
gracjana1992 napisał/a:anderstud napisał/a:Na walkę z epidemią zostały rzucone niewyobrażalne dla zwykłych śmiertelników środki i nikt nie wie na co, więc nie ma obaw, że ktoś zapyta.
Najstarsza reguła znana ludzkości - Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi...I nikt nie będzie pytał "czemu otwieracie? Przecież zagrożenie wciąż istnieje. Wtedy baliście się a teraz już nie?!", bo każdy się cieszy, że znów otwieraja i woli nie wnikać. Pewnie teraz, nagle cudownie nawet przy otwartych obiektach liczba chorych nie będzie już tak straszna i dantejskich scen też nie będzie.
Brawo Ty
O to nie tylko służba zdrowia dostała brawa
3,871 2020-04-16 21:31:40 Ostatnio edytowany przez Roxann (2020-04-16 21:32:58)
Być może coś w tym jest, bo faktycznie wygląda to trochę tak jakby im zależało, aby na 1-1,5 miesiąca wszystko zatrzymać. Gdyby naprawdę bali się tego wirusa to nadal staloby to w miejscu. A tu słyszę "liczba zachorowań spada, powoli trzeba otwierać galerie itp." kurcze! Ale i tak liczba chorych jest znacznie wyzsza niż na początku, gdy wprowadzali te zakazy! Gdzie tu logika.
Wirus był najbardziej groźny na samym początku i te obostrzenia wprowadzane były po to by możliwie spłaszczyć i wydłużyć w czasie liczbę zachorowań. Cały czas prowadzone są różne badania, monitoruje się transmisję zakażeń, wzrasta liczba osób, które wyzdrowiały, poza tym sezon grypowy się kończy co siłą rzeczy będzie miało wpływ na zmniejszenie liczby zachorowań. Nie ma żadnego sensu ani z punktu widzenia medycznego ani ekonomicznego by w dalszym ciągu utrzymywać te wszystkie obostrzenia. Gospodarka musi się rozwijać.
To jednak nie oznacza, że nagle wszystkie zakazy zostaną zniesione. Podejrzewam, że np. zakaz imprez masowych będzie się jeszcze długo utrzymywał ale nic nie stoi na przeszkodzie by powoli otwierać punkty usługowe czy znosić zakazy spacerów w parkach czy lasach.
Większość ludzi wie co robić by zminimalizować ryzyko ewentualnego zakażenia.
Moja znajoma, która pracuje w szpitalu mówiła z kolei, że największa może nie panika ale obawa była w momencie kiedy pojawiały się pierwsze przypadki osób zarażonych wirusem. Teraz ludzie się z tym 'oswoili' i nie jest on aż taki straszny.
3,872 2020-04-16 21:36:04 Ostatnio edytowany przez gracjana1992 (2020-04-16 21:36:22)
"Wirus był najbardziej groźny na samym początku". Czemu? Przecież chyba wciąż jest ten sam? Zresztą - z tego co wiem - nie wiadomo czy cieplejsza pogoda (koniec sezonu grypowego) będzie miała wpływ na wirusa.
3,873 2020-04-16 21:43:01
"Wirus był najbardziej groźny na samym początku". Czemu? Przecież chyba wciąż jest ten sam? Zresztą - z tego co wiem - nie wiadomo czy cieplejsza pogoda (koniec sezonu grypowego) będzie miała wpływ na wirusa.
Dlatego by był nowy, nieznany i nie było wiadomo jak się będzie zachowywał w jaki sposób go leczyć itd. Po tych kilku msc już wiele na jego temat wiadomo, przeprowadzono wiele badań, opracowano procedury. Owszem na szczepionkę będzie trzeba jeszcze poczekać, ale jednak rośnie liczba osób, które wyzdrowiały. A to oznacza, że pewne przyjęte metody leczenia działają.
3,874 2020-04-16 21:51:32 Ostatnio edytowany przez gracjana1992 (2020-04-16 21:52:17)
gracjana1992 napisał/a:"Wirus był najbardziej groźny na samym początku". Czemu? Przecież chyba wciąż jest ten sam? Zresztą - z tego co wiem - nie wiadomo czy cieplejsza pogoda (koniec sezonu grypowego) będzie miała wpływ na wirusa.
Dlatego by był nowy, nieznany i nie było wiadomo jak się będzie zachowywał w jaki sposób go leczyć itd. Po tych kilku msc już wiele na jego temat wiadomo, przeprowadzono wiele badań, opracowano procedury. Owszem na szczepionkę będzie trzeba jeszcze poczekać, ale jednak rośnie liczba osób, które wyzdrowiały. A to oznacza, że pewne przyjęte metody leczenia działają.
Nie leczą tego, leczą objawowo tak samo jak na początku. Nic się nie zmieniło. W najgorszych przypadkach podłączają do respiratorow. Jakby znaleźli jakikolwiek sposób na leczenie to by non stop o tym trąbili. Prawda jest taka, że niewiele się zmieniło i o ile można zrozumieć panikę przed nieznanym wirusem wśród zwykłych ludzi to panika wśród rządzących przekładajaca się na zatrzymanie gospodarki wydaje się mało prawdopodobna. Bali się, bali, wszytsko zamykać; nie się nie zmieniło ale co tam - jednak otwieramy, jednak gospodarka nie może być zatrzymana, jednak tych chorych ludzi już trochę mniej zal. Brak konsekwencji.
3,875 2020-04-16 21:53:20 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-04-16 21:59:27)
W takich epidemiach, z całym szacunkiem dla zmarłych nie najistotniejsze jest to ze zmarło 300 osob ale nieprzewidywalnosc ze może to być np 100 tys.Śmierć i choroby w normalnych warunkach to mamy oswojone.
3,876 2020-04-16 22:10:13
Nie leczą tego, leczą objawowo tak samo jak na początku. Nic się nie zmieniło. W najgorszych przypadkach podłączają do respiratorow. Jakby znaleźli jakikolwiek sposób na leczenie to by non stop o tym trąbili. Prawda jest taka, że niewiele się zmieniło i o ile można zrozumieć panikę przed nieznanym wirusem wśród zwykłych ludzi to panika wśród rządzących przekładajaca się na zatrzymanie gospodarki wydaje się mało prawdopodobna. Bali się, bali, wszytsko zamykać; nie się nie zmieniło ale co tam - jednak otwieramy, jednak gospodarka nie może być zatrzymana, jednak tych chorych ludzi już trochę mniej zal. Brak konsekwencji.
Nie zmienia to faktu, że liczba osób, które wyzdrowiały rośnie. A im więcej wiemy o tym wirusie, tym ta 'walka' z nim jest bardziej świadoma.
I nie zgodzę się, że nic się nie zmieniło. Ten miesiąc czy więcej był potrzebny by przygotować służbę zdrowia, zorganizować potrzebne środki bezpieczeństwa, opracować procedury itd. Gdyby w pierwszych tygodniach zachorowało kilka czy kilkadziesiąt tys. osób, większość z nich zapewne nie uzyskałaby pomocy.
Od początku było jasno mówione, że te restrykcje są niezbędne do tego by można było nad tą sytuacją zapanować. A to było możliwe tylko dzięki wypłaszczeniu liczby zachorowań.
3,877 2020-04-16 22:11:23
Nie leczą tego, leczą objawowo tak samo jak na początku. Nic się nie zmieniło. W najgorszych przypadkach podłączają do respiratorow. Jakby znaleźli jakikolwiek sposób na leczenie to by non stop o tym trąbili. Prawda jest taka, że niewiele się zmieniło i o ile można zrozumieć panikę przed nieznanym wirusem wśród zwykłych ludzi to panika wśród rządzących przekładajaca się na zatrzymanie gospodarki wydaje się mało prawdopodobna. Bali się, bali, wszytsko zamykać; nie się nie zmieniło ale co tam - jednak otwieramy, jednak gospodarka nie może być zatrzymana, jednak tych chorych ludzi już trochę mniej zal. Brak konsekwencji.
Moim zdaniem ten czas był potrzebny na to (pomijając oczywiście teorie spiskowe) aby uniknąć katastrofy służby zdrowia, przygotować szpitale do przyjęcia dużej ilości pacjentów i opracować procedury sanitarne, napisać te wszystkie rozporządzenia i zaostrzenia i przede wszystkim przyzwyczaić ludzi do odpowiednich zachowań, które prawdopodobnie trzeba będzie utrzymywać przez dłuższy czas.
3,878 2020-04-16 22:17:54 Ostatnio edytowany przez gracjana1992 (2020-04-16 22:28:58)
Przygotowanie szpitali...no ok, jest to jakiś argument. Jednak nadal nie wiem czy bardzo przekonujacy, bo na pewne ilości (duże) chyba nie da się przygotować. Czy jeżeli we Włoszech tak duża liczba zachorowań zaczęłaby się teraz a nie wtedy czy to by była aż tak duża roznica? Czy teraz już by sobie z tym poradzili? Czy zaopatrzenie szpitali w maseczki jest tak dużym argumentem by zatrzymywać cała gospodarkę? Nie twierdze, że nie bylo to potrzebna tylko dziwi mnie ta niekonsekwencja. Tak jakby nagle wirus przestał być groźny.
O ile potrafię zrozumieć, że lud spanikował i w pierwszej chwili chciałaby uchronić się przed nieznanym o tyle nie "kupię" tego, że rządzący spanikowali. Przecież to są starzy wyjadacze. To nie są osoby, które najpierw czegoś się boją a później "w sumie im dłużej o tym myślę, tym mniej się boje. Jednak ściągam te zakazy". To ludzie kierujący się logika no i priorytetem są pieniądze. Więc coś mi tu nie gra.
3,879 2020-04-16 22:23:35 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-04-16 22:32:04)
Różne media mają świetne metody, żeby na swój sposób naginać lub zmieniać informacje, ale i tak nie zmienią oczywistego faktu, że zjawisko pandemii ma miejsce. W jednych krajach ludzi umiera mniej w innych więcej. Też mnie zastanawiało od samego początku, dlaczego pojawiały się od początku hipotezy, dotyczące fałszowania liczby zgonów czy zarażeń, co oczywiście może mieć w jakimś stopniu miejsce. Ale nikt nie pomyśli o tym, że warunki lokalne, czy nawet podatność niektórych ludzi/osób na zachorowanie może być zupełnie różna, zależna od ich indywidualnej odporności.
Bić brawa można i trzeba jak najbardziej, chociaż pod pewnym względem system się rozwala, bo ludzie przecież nie przestali chorować na inne choroby i wszyscy wszędzie widza tylko COVID -19 i nic więcej.
Z pewnością część obostrzeń była niezbędna. Mnie szczerze bardziej interesuje ta epidemia z punktu widzenia medycznego niż gospodarczego, co nie oznacza, że nie zaprzeczam tym drugim. Nieważne przecież czy to grypa czy COVID-19, przebywanie masy ludzi w jednym miejscu nie będzie dobrym rozwiązaniem. Imprezy masowe przypuszczalnie przez dłuższy czas będą jeszcze zakazane. Gospodarka musi się powoli odmrażać, zatem pewne usługi i tak powoli będą wznawiane. Prawda jest taka, że zakaz można wydać zawsze, ale zdrowym rozsądkiem nie wszyscy się będą kierować od samego początku, chociaż w moim najbliższym otoczeniu raczej nie byłoby za bardzo komu co zarzucić, ludzie zdają sobie sprawę z zagrożenia. Jednak na samym początku nakaz regularnego mycia rąk wydawał się śmieszny, bo osobiście bym wcześniej nie pomyślał, że trzeba pandemii, aby ludzie zaczęli myc ręce po przyjściu do domu...
edit: połowa albo i więcej strachu, paniki i niepewności w tym wypadku wynikała z tego, że to jest zupełnie NOWY patogen, nieznany w odróżnieniu od innych oraz to, że siłą rzeczy ciężko jest przewidzieć jakie będzie miał skutki i ile będzie trzeba poświęcić środków i sił ze strony opieki medycznej na walkę z nim. Widać to, na jakim etapie są teraz różne kraje w walce z wirusem. Zresztą w takich wypadkach niestety zbyt mało ludzi ma ochotę słuchać wypowiedzi fachowców, szczególnie tych związanych z opieką zdrowotną. Zamiast tego głównym źródłem informacji są media bulwarowe.
3,880 2020-04-16 22:32:28 Ostatnio edytowany przez Roxann (2020-04-16 22:37:01)
Przygotowanie szpitali...no ok, jest to jakiś argument. Jednak nadal nie wiem czy bardzo przekonujacy, bo na pewne ilości (duże) chyba nie da się przygotować. Czy jeżeli we Włoszech tak duża liczba zachorowań zaczęłaby się teraz a nie wtedy czy to by była aż tak duża roznica? Czy teraz już by sobie z tym poradzili? Czy zaopatrzenie szpitali w maseczki jest tak dużym argumentem by zatrzymywać cała gospodarkę? Nie twierdze, że nie bylo to potrzebna tylko dziwi mnie ta niekonsekwencja. Tak jakby nagle wirus przestał być groźny.
Nie przestał być groźny tylko stał się bardziej przewidywalny. Wiadomo gdzie i w jakich okolicznościach powstawały jego największe ogniska, jaka była transmisja. Dlatego zakazy obejmujące choćby imprezy masowe zapewne długo jeszcze nie zostaną zniesione. Poza tym, tak jak pisała Pikupik, ludzie zdążyli się już przyzwyczaić do pewnych zachowań, maseczki pewnie długo będziemy musieli nosić.
Sama jestem ciekawa jak rozwiązane zostaną kwestie związane z otwieraniem galerii handlowych czy choćby komunikacją miejską.
Myślę, że pewne zachowania ludzi ulegną zmianie na trwałe jak choćby zwiększona liczba robionych zakupów czy załatwianych spraw urzędowych przez internet.
3,881 2020-04-16 22:40:31 Ostatnio edytowany przez gracjana1992 (2020-04-16 22:40:53)
gracjana1992 napisał/a:Przygotowanie szpitali...no ok, jest to jakiś argument. Jednak nadal nie wiem czy bardzo przekonujacy, bo na pewne ilości (duże) chyba nie da się przygotować. Czy jeżeli we Włoszech tak duża liczba zachorowań zaczęłaby się teraz a nie wtedy czy to by była aż tak duża roznica? Czy teraz już by sobie z tym poradzili? Czy zaopatrzenie szpitali w maseczki jest tak dużym argumentem by zatrzymywać cała gospodarkę? Nie twierdze, że nie bylo to potrzebna tylko dziwi mnie ta niekonsekwencja. Tak jakby nagle wirus przestał być groźny.
Nie przestał być groźny tylko stał się bardziej przewidywalny. Wiadomo gdzie i w jakich okolicznościach powstawały jego największe ogniska, jaka była transmisja. Dlatego zakazy obejmujące choćby imprezy masowe zapewne długo jeszcze nie zostaną zniesione. Poza tym, tak jak pisała Pikupik, ludzie zdążyli się już przyzwyczaić do pewnych zachowań, maseczki pewnie długo będziemy musieli nosić.
Sama jestem ciekawa jak rozwiązane zostaną kwestie związane z otwieraniem galerii handlowych czy choćby komunikacją miejską.
Myślę, że pewne zachowaniu ludzi ulegną zmianie na trwałe jak choćby zwiększona liczna robionych zakupów czy załatwianych spraw urzędowych przez internet.
Ale to nie trzeba być geniuszem żeby domyśleć się, że największa transmisja będzie na imprezie masowej. W każdym razie pozostaje tylko czekać i zobaczyć co będzie się działo, gdy zakazy zostaną zdejmowane. Na moje oko od początku mogli wprowadzić tylko te zakazy, które były niezbędne. Te do których teraz dążą. Dlaczego rzucili się na tak głęboką wodę? Nie moc jechać samochodem do innego miasta, bo policja wlepia 12tys. zł mandatu wydalo mi się już gruba przesada. Mam wrażenie, że wraz z tym jak koronawirus przestał być tematem na topie, przestał wzbudzać sensację nagle zrozumieli, że jednak trzeba zmniejszyć te zakazy. Wcześniej, gdy ludzie byli pod wpływem emocji, można było narzucić wszytsko co się dało.
3,882 2020-04-16 22:42:46 Ostatnio edytowany przez niktinny (2020-04-16 22:46:55)
Przeglądam wątek dopiero od kilku stron, rozwija się dość dynamicznie i czasem ciężko nadążyć. Jednak w nawiązaniu do ostatniego tematu, muszę otwarcie przyznać, że w pełni się zgadzam z anderstudem. Czemu tak uważam, że to ściema? Zwykła statystyka, mnie wystarczająco przekonują liczby. Zestawiając je z innymi wirusami, czy chorobami wyglądają nad wyraz mizernie. Natomiast działanie przeciwwirusowe jest nadzwyczaj przesadne, niespotykane dotąd. Skoro 80% społeczeństwa przechodzi bezobjawowo, a z pozostałych 20% tylko ulamek wymaga hospitalizacji, gdzie większość to osoby w podeszłym wieku, to cóż to za śmiercionośny wirus?
To dlatego trzeba zniszczyć światową gospodarkę i życie milionów ludzi? W USA od początku epidemii zarejestrowało się już ponad 27 milionów ludzi, jak ma się ta liczba do osób zmarłych. Nawet nie macie pojęcia ile osób umrze przez to, że obecnie dostęp do służby zdrowia jest utrudniony. Nie macie i nie będziecie mieli, bo o tym się nie mówi. Coraz bardziej na wierzch wychodzi słowo szczepionka. I podejrzewam, że do tego głównie dążą, oby tylko nie okazała się obowiązkowa. Na grypę też mamy szczepionkę, teoretycznie wiemy jak ją leczyć a rocznie umiera ponad 600 tysięcy ludzi, takie są oficjalne dane WHO. Na świńską grypę umarło ponad 280 tysięcy. Fakt coś tam wspominali w tv, ale nie mieliśmy nic podobnego do obecnej sytuacji. Poza tym ilość tych wpadek medialnych też mówi sama za siebie. Gdyby ten wirus faktycznie tak zabijał, nie byłoby potrzeby podmiany materiałów, bo na bieżąco mieliby tyle trumien do filmowania ile tylko by chcieli.
Co do znoszenia zakazów, super, ze jest zawarta możliwość o rekreacyjnym przemieszczaniu. Jednak jak się ma otwarcie parków i lasów do odmrażania gospodarki? W celu odmrożenia jak na razie nie zrobili niczego. Zniesienie tego zakazu pokazuje tylko, że był bezsensowny. W pierwszej kolejności powinny być uruchomione punkty usługowe i firmy produkcyjne. Tam przeważnie i tak pracują młode osoby najmniej narażone na wirusa i to efektywnie pomogłoby gospodarce, a nie otwarty las.
3,883 2020-04-16 22:45:49
Co do tych materiałów to pamietajmy, że to dziennikarze je tworzą i im zależy na jak największej oglądalności. Wiadomo - im więcej drastycznych scen tym większa oglądalność. Przecież manipulacja w tv dla podniesienia sensacji jest normą
3,884 2020-04-16 23:06:05
Przeglądam wątek dopiero od kilku stron, rozwija się dość dynamicznie i czasem ciężko nadążyć. Jednak w nawiązaniu do ostatniego tematu, muszę otwarcie przyznać, że w pełni się zgadzam z anderstudem. Czemu tak uważam, że to ściema? Zwykła statystyka, mnie wystarczająco przekonują liczby.
Co do statystyk, przytoczę cytat z WHO:
"Mortality for COVID-19 appears higher than for influenza, especially seasonal influenza. While the true mortality of COVID-19 will take some time to fully understand, the data we have so far indicate that the crude mortality ratio (the number of reported deaths divided by the reported cases) is between 3-4%, the infection mortality rate (the number of reported deaths divided by the number of infections) will be lower. For seasonal influenza, mortality is usually well below 0.1%. However, mortality is to a large extent determined by access to and quality of health care."
3,885 2020-04-16 23:17:15 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-04-16 23:18:22)
Epidemie były, są i będą. To naturalne zjawisko w przyrodzie. Na szczęście z większością jakoś sobie radzimy. Czy zatem mam sądzić, że te wszystko to jakaś iluzja? Sądzę, że nie tyle śmiertelność co skala tej epidemii, związana zresztą z obecną globalizacją i właśnie tym systemem naczyń połączonych, które wszystko spinają. Co do śmiertelności, to akurat cieszy mnie to, że śmiertelność jest taka a nie powiedzmy na poziomie 30-40 %. Gdyby sytuacja taka miała miejsce, to co byłoby wtedy? Zapewne gorzej. Zareagowano w możliwie szybki sposób, przynajmniej w niektórych krajach, bo z jakiej racji wszyscy mieliby dokładnie wiedzieć jak postąpić? O dziwo w pewnych krajach struktura wiekowa ofiar śmiertelnych jest nieco inna, niż powiedzmy u nas i już ofiarami nie są sami staruszkowie. Wybór jest taki, że albo wprowadzane będą jakiekolwiek chociaż ograniczenia ,albo cały czas zostajemy na tym etapie, na jakim jest obecnie Szwecja czy przez pewien czas była Anglia. Samo społeczeństwo tez różnie podchodzi do sprawy. Fakt, że media wybrały sobie akurat tą chorobę to tego, żeby siać panikę i zamieszanie, ale coś przecież musieli wybrać.A to było atrakcyjne, bo się błyskawicznie rozprzestrzenia( gwałtowny wzrost wykładniczy) i sięga obecnie na cały świat.
3,886 2020-04-16 23:45:32
Co do statystyk, przytoczę cytat z WHO:
"Mortality for COVID-19 appears higher than for influenza, especially seasonal influenza. While the true mortality of COVID-19 will take some time to fully understand, the data we have so far indicate that the crude mortality ratio (the number of reported deaths divided by the reported cases) is between 3-4%, the infection mortality rate (the number of reported deaths divided by the number of infections) will be lower. For seasonal influenza, mortality is usually well below 0.1%. However, mortality is to a large extent determined by access to and quality of health care."
Tym bardziej po dokładnej analizie wydaje mi się, że poziom śmiertelności się obnizy. Wg mnie jest mnóstwo przypadków nie zdiagnozowanych także ogólna śmiertelność jest niższa.
3,887 2020-04-17 07:45:05 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-04-17 07:53:46)
Matematyka,,. Słaby punkt edukacji.. wciąż.
Proszę policzyć ile potencjalnych chorych to te 20 % potem ilu będzie wymagać hospitalizacji, ile łóżek i czy mamy tyle personelu. Potem zastanowić się czy chciałoby się być w sytuacji gdy ojciec, matką czy dziecko w tym szpitalu nie mają miejsca .
Chyba takie proste zadanie w 5 klasie podstawówki rozwiążą..
Nie mówię już, o skutkach przechorowania niby lekko tego wirusa, który jak widać po opisywanych objawach może atakowac układ nerwowy.
Ale dyskusja robi się jak w wątku Pani co psioczyla na szefa faceta, że straciła kasę na włoską wycieczkę.Albo taką o konieczności zapinania pasów.
Więc nie ma sensu.
3,888 2020-04-17 07:54:53 Ostatnio edytowany przez anderstud (2020-04-17 08:36:26)
"po nitce do kłębka.
- ponieważ czasem jeszcze dziwicie się - co Władzy w Polsce zrobili tym razem lekarze - że Władza nie zgodziła się, aby personel medyczny / lekarzy objąć cotygodniowym testem na Covid 19.
Dla ich bezpieczeństwa i dla bezpieczeństwa pacjentów.
Publikacja z nocy dzisiejszej:
„...Odrzucono głosami PiS-u testy dla wszystkich pracowników służby zdrowia...”
- takie decyzje Władzy wynikają z tego, że Władza zna fakty - a w razie ich ujawnienia cały plan, na którym Władza tka obecnie serdaczek kompletnego uzależnienia i zniewolenia Polaków - by runął.
- jakie to są fakty zapytacie ? Otóż takie, że od lat nosimy w sobie koronawirusy i inne wirusy, które w określonym sezonie (jak na przykład w sezonie 2010 lub 2017) mogą przycisnąć Nas ludzi nieco mocniej niż normalnie, jak się okazuje zresztą - bez różnic w górę w liczbie śmiertelności w danej populacji łącznie. Ale nie o tym.
Dlaczego Władza nie chce zrobić ani nie zrobi testów totalnych dla Polaków (zresztą żaden inny kraj także nie), a w tym testów cotygodniowych dla lekarzy i personelu medycznego ?
- wynika to z tego, iż Władza wie - że koronawirusy - które są wykrywane przez testy PCR, nosimy w sobie i niewiele problemów ani kłopotów zdrowotnych z tego wynika
- tylko jest jeden problem - jakby zaczęli testować wszystkich, w tym przedstawicieli personelu medycznego / lekarzy - okazałoby się, że po prostu całe mnóstwo ludzi na sobie koronawirusa / w związku z czyn ludzi Ci, personel medyczny, lekarze - musieliby być wyłączeni z obiegu pracy - wraz ze wszystkimi, którzy mieliby z nimi kontakt.
- więc testuje się ludzi objawowych, w zasadzie wiedząc - że koronawirusa się u nich znajdzie - a jednocześnie nie testuje regularnie populacji, personelu medycznego i lekarzy - z tego samego powodu - wiedząc, że koronawirusy się u nich znajdzie - i co wtedy
- a jednocześnie wiec po prostu Ci wszyscy ludzie, bezobjawowi - żyją sobie, pracują - jak co roku. Swoją drogą proces leczenia jest w zasadzie „normalny” przy Covid19 (witamina C, witamina D3, paracetamol, tamiflu) - więc testowanie ma tylko taki skutek - że dręczy lekarzy i personel medyczny - którego praca przez Covid staje się udręką - a potem taki lekarz wychodzi z pracy i spotyka swojego partnera - który zupełnie spokojnie może nosić wirusa - i nic z tego negatywnego nie wynika.
- wie o tym Władza, wie Pan Minister Lukasz Szumowski - bowiem w wywiadzie u Pana Roberta Mazurka mówi On - że nikt nie testuje populacji, bo gdyby przetestowano populacje np. 30 mln ludzi to mielibyśmy dużo testów prawdziwie dodatnich w całej rzeszy testów fałszywie dodatnich. Minister Szumowski mówi o tym wprost na załączonym nagraniu.
- Covid 19 stał się w rękach Władzy narzędziem zmiany relacji ze społeczeństwem / Nami - poprzez ograniczenie praw i wolności ludzi, uzależnienie ich od Władzy a nawet wprost ich udręczenie.
- mając tą wiedzę - Władza może w dowolnym dniu zrobić woecej testów, wykryć więcej „zakażonych” i zamknąć Ciebie i cały kraj.
- Covid 19 to polityka Władzy dziś już wymierzona przeciwko Polakom !
Taka jest prawda."
dyskusja robi się jak w wątku Pani co psioczyla na szefa faceta, że straciła kasę na włoską wycieczkę.Albo taką o konieczności zapinania pasów.
Więc nie ma sensu.
Jaka apokalipsa, taka dyskusja
Właściwie wszędzie już widać objawy zmęczenia materiału tym tematem, który no niestety lub stety, chcemy czy nie chcemy,
umiera śmiercią naturalną i nic tego procesu nie powstrzyma, żadna siła, żadne zaklęcia, żadne nowe zakazy, jest już po wszystkim,
jedynie ostatni jeszcze rzutem na taśmę próbują coś na tym ugrać, ale to już jest musztarda po obiedzie. Pora zająć się czymś innym,
a więc jak co roku będziemy mieli kolejno: umierające pszczoły, powodzie, susze, wypalanie traw, za dużo dzików, za mało dzików...
aby do jesieni hej !
3,889 2020-04-17 08:48:02 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2020-04-17 09:33:21)
anderstud, ciekawa jestem jak rozprawisz się z argumentami, że koronawirus jednak zbiera śmiertelne żniwo w krajach, gdzie wirus rozprzestrzenił zanim wprowadzono dystansowanie społeczne. Zaskutkowało to dużą liczbą ofiar śmiertelnych covid.
Dajmy na to Włochy.
Możesz zajrzeć na stronę włoskiego GUSu demo.stat i oznaczenie typowe dla Włoch.
Albo spójrz np. tutaj, jak się ma porównanie śmiertelności w marcu sprzed roku i w roku bieżącym:
Gdyby to była sezonowa grypa, to liczba zmarłych nie odbiegałaby tak bardzo od danych zeszłorocznych.
P.S. Poprawka do namiarów na włoski GUS. Powinno być demo.istat i dalej po kropce włoskie „inicjały”.
3,890 2020-04-17 09:15:52 Ostatnio edytowany przez gracjana1992 (2020-04-17 09:16:58)
Zobaczymy jak to będzie wyglądać za np. 4 miesiące. Jeśli do tej pory otworzą (prawie) wszytsko a problem wirusa zniknie to będzie odpowiedz jaki był "groźny". Pewnie liczby będą te same albo i większe ale na nikim już to wrażenia nie będzie robić. Albo nagle, magicznie chorych przestanie aż tak wielu przybywać. Jeśli liczą się z tym, że wraz z otwarciem obiektów znow lawinowo zacznie przybywać nowych zachorowan to jaki mają plan na poradzenie sobie z tym?
3,891 2020-04-17 09:30:24
anderstud, ciekawa jestem jak rozprawisz się z argumentami, że koronawirus jednak zbiera śmiertelne żniwo w krajach, gdzie wirus rozprzestrzenił zanim wprowadzono dystansowanie społeczne. Zaskutkowało to dużą liczbą ofiar śmiertelnych covid.
Dajmy na to Włochy.Gdyby to była sezonowa grypa, to liczba zmarłych nie odbiegałaby tak bardzo od danych zeszłorocznych.
Zostało to wyjaśnione powyżej moim zdaniem. Wcześniej nikt się nie zajmował "badaniem" zjawiska pod tym akurat kątem.
COV-19 to jest hit roku 2020 i dlatego w ujęciu statystycznym porównując z ubiegłymi latami te wykresy wyglądają tak jak wyglądają.
Umiejętnie manipulując danymi, podstawiając odpowiednie liczby w odpowiednie rubryki, bez trudu dowiodę, że mamy dowolną epidemię,
na przykład lawinowy wzrost umieralności w 2020 roku na atak serca z powodu trzymania żywej choinki w mieszkaniu i nikt tego nie podważy,
bo w jaki sposób, skoro nikt nigdy nie prowadził żadnych badań w tym kierunku, a ludzie masowo umierają, no przecież mam dane za rok 2020
ciekaw jestem jak się z nimi rozprawisz
3,892 2020-04-17 09:40:09 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2020-04-17 09:45:34)
MagdaLena1111 napisał/a:anderstud, ciekawa jestem jak rozprawisz się z argumentami, że koronawirus jednak zbiera śmiertelne żniwo w krajach, gdzie wirus rozprzestrzenił zanim wprowadzono dystansowanie społeczne. Zaskutkowało to dużą liczbą ofiar śmiertelnych covid.
Dajmy na to Włochy.Gdyby to była sezonowa grypa, to liczba zmarłych nie odbiegałaby tak bardzo od danych zeszłorocznych.
Zostało to wyjaśnione powyżej moim zdaniem. Wcześniej nikt się nie zajmował "badaniem" zjawiska pod tym akurat kątem.
COV-19 to jest hit roku 2020 i dlatego w ujęciu statystycznym porównując z ubiegłymi latami te wykresy wyglądają tak jak wyglądają.
Umiejętnie manipulując danymi, podstawiając odpowiednie liczby w odpowiednie rubryki, bez trudu dowiodę, że mamy dowolną epidemię,
na przykład lawinowy wzrost umieralności w 2020 roku na atak serca z powodu trzymania żywej choinki w mieszkaniu i nikt tego nie podważy,
bo w jaki sposób, skoro nikt nigdy nie prowadził żadnych badań w tym kierunku, a ludzie masowo umierają, no przecież mam dane za rok 2020
ciekaw jestem jak się z nimi rozprawisz
Ale tu nie musisz niczego podstawiać. Bierzesz liczbę zmarłych w analogicznych okresach w latach poprzednich oraz w roku bieżącym i zestawiasz je z sobą. Nie trzeba sprawdzać zależności między umieralnością z powodu zaplątania w pościeli ze spożyciem sera ;-), żeby widzieć wzrost umieralności.
Wydaje Ci się, że jak napiszesz masło maślane, to cokolwiek to zmieni w danych dotyczących śmiertelności, hm?
Wiesz, ja sobie zdaję sprawę, że u nas rządzący przesadzili z dystansowaniem społecznym i bez głębszego zastanowienia wszystko pozamykali, żeby się służba zdrowia nie zapchała, co doprowadziło, że w moim województwie na 3!!!!! szpitale jednoimienne jest na dzień dzisiejszy hospitalizowanych 17 osób!!!!!!!
Ale też nie można ignorować oczywistych faktów
3,893 2020-04-17 09:48:34 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-04-17 09:52:59)
Matematyka,,. Słaby punkt edukacji.. wciąż.
Proszę policzyć ile potencjalnych chorych to te 20 % potem ilu będzie wymagać hospitalizacji, ile łóżek i czy mamy tyle personelu. Potem zastanowić się czy chciałoby się być w sytuacji gdy ojciec, matką czy dziecko w tym szpitalu nie mają miejsca .
Chyba takie proste zadanie w 5 klasie podstawówki rozwiążą..
Nie mówię już, o skutkach przechorowania niby lekko tego wirusa, który jak widać po opisywanych objawach może atakowacnie warto układ nerwowy.
Ale dyskusja robi się jak w wątku Pani co psioczyla na szefa faceta, że straciła kasę na włoską wycieczkę.Albo taką o konieczności zapinania pasów.
Więc nie ma sensu.
Dlatego ja wysiadam z każdego takiego "pociągu".
Kiedy zaczynają się dziać takie rzeczy i przychodzą od razu zaprzeczenia oczywistym faktom, próba ich wyjaśniania jakimiś absurdalnymi teoriami spiskowymi, do tego bez zrozumienia, że NIEKTÓRE sankcje musiały zostać wprowadzone i całe szczęście, że zostały, bo inaczej cała Europa wyglądałaby jak Włochy. Zresztą nawet jeśli rozdmuchiwanie niektórych spraw ponad miarę okazuje się zbędne czy nawet szkodliwe, to pewnych problemów nie warto lekceważyć a przynajmniej nie okazywać zupełnej ignorancji, czy to w wypadku epidemii, suszy, czy umieralności pszczół. Inteligentny człowiek chociaż spróbuje się czegoś dowiedzieć o danej kwestii, zanim zacznie wygadywać bzdury, że wszystko co się naokoło niego dzieje jest z "d**y wzięte i stworzone tylko po to, żeby coś na tym ugrać. Zresztą z takiej właśnie postawy bierze się totalna ignorancja skierowana w stronę naukowców czy specjalistów, którzy doradzają, pokazują, ale i tak wszystkich to gó**o obchodzi. A potem jest płacz i lament..
3,894 2020-04-17 10:13:22
Bierzesz liczbę zmarłych w analogicznych okresach w latach poprzednich oraz w roku bieżącym i zestawiasz je z sobą. Nie trzeba sprawdzać zależności między umieralnością z powodu zaplątania w pościeli ze spożyciem sera ;-), żeby widzieć wzrost umieralności.
Wydaje Ci się, że jak napiszesz masło maślane, to cokolwiek to zmieni w danych dotyczących śmiertelności, hm?
Wydaje mi się, że dane dotyczące śmiertelności mogą być różne z różnych powodów, niekoniecznie z powodu jedzenia nietoperzy przez chińczyków,
a przecież jeszcze do niedawna wszystkie bez wyjątku agencje rządowe oraz media, właśnie to podawały za źródło wszelkiego zła na świecie.
3,895 2020-04-17 10:21:02 Ostatnio edytowany przez gracjana1992 (2020-04-17 10:27:37)
18 pazdziernika 2019 odbył sie "Event 201 Pandemic Exercise" (można wpisać na YouTube).
"Centrum bezpieczeństwa zdrowia Johns Hopkins we współpracy ze Światowym Forum Ekonomicznym oraz Fundacją Billa i Melindy Gatesów zorganizowało 18 października 2019 r. W Nowym Jorku w Nowym Jorku wydarzenie 201, pandemię na wysokim szczeblu. W ćwiczeniu zilustrowano obszary, w których partnerstwo publiczno-prywatne będzie konieczne w reakcji na poważną pandemię w celu zmniejszenia skutków gospodarczych i społecznych na dużą skalę.
Oświadczenie o nCoV i naszym ćwiczeniu pandemicznym
W ostatnich latach na świecie obserwuje się rosnącą liczbę epidemii, których liczba wynosi około 200 rocznie. Wydarzenia te narastają i są szkodliwe dla zdrowia, gospodarki i społeczeństwa. Zarządzanie tymi zdarzeniami już obciąża globalną pojemność, nawet przy braku zagrożenia pandemią. Eksperci są zgodni, że to tylko kwestia czasu, zanim jedna z tych epidemii stanie się globalna - pandemia z potencjalnie katastrofalnymi konsekwencjami. Poważna pandemia, która staje się „Wydarzeniem 201”, wymagałaby niezawodnej współpracy między kilkoma branżami, rządami krajowymi i kluczowymi instytucjami międzynarodowymi."
To jest ciekawe... Akurat Bill Gates, które teraz inwestuje w szczepionki i twierdzi, że każdy powinien być zaszczepiony inaczej powinien mieć zakaz pracy i podróżowania...że tak przewidział te pandemie zanim cokolwiek wybuchło, ma jednak facet głowę i zdolności jasnowidzenia.
3,896 2020-04-17 10:28:54 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2020-04-17 10:29:52)
MagdaLena1111 napisał/a:Bierzesz liczbę zmarłych w analogicznych okresach w latach poprzednich oraz w roku bieżącym i zestawiasz je z sobą. Nie trzeba sprawdzać zależności między umieralnością z powodu zaplątania w pościeli ze spożyciem sera ;-), żeby widzieć wzrost umieralności.
Wydaje Ci się, że jak napiszesz masło maślane, to cokolwiek to zmieni w danych dotyczących śmiertelności, hm?Wydaje mi się, że dane dotyczące śmiertelności mogą być różne z różnych powodów, niekoniecznie z powodu jedzenia nietoperzy przez chińczyków,
a przecież jeszcze do niedawna wszystkie bez wyjątku agencje rządowe oraz media, właśnie to podawały za źródło wszelkiego zła na świecie.
Z jedzeniem nietoperzy to przesadziłeś. Nie natknęłam się na taką informację, a czytam sporo na ten temat.
Oglądałeś „Epidemię strachu”? Pamiętasz tamtejszy przypadek O (to nie zero, tylko O, jak przyjęło się potocznie)? Etiologia choroby jest mniej więcej taka sama - może ktoś się filmem zainspirował ;-)
To jak już zaufasz danym dotyczącym śmiertelności, to warto poszukać bardziej wiarygodnych źródeł dotyczących samej choroby, która może być sprawcą tej śmiertelności niż wiadomości w mainstreamowych mediach. Jak poszukasz, to znajdziesz. Ze swej strony polecam org nextstrain - to są dane naukowe z wielu ośrodków podane w przystępnej formie.
3,897 2020-04-17 10:29:54
Matematyka,,. Słaby punkt edukacji.. wciąż.
Proszę policzyć ile potencjalnych chorych to te 20 % potem ilu będzie wymagać hospitalizacji, ile łóżek i czy mamy tyle personelu. Potem zastanowić się czy chciałoby się być w sytuacji gdy ojciec, matką czy dziecko w tym szpitalu nie mają miejsca .
Chyba takie proste zadanie w 5 klasie podstawówki rozwiążą..
Nie mówię już, o skutkach przechorowania niby lekko tego wirusa, który jak widać po opisywanych objawach może atakowac układ nerwowy.
Ale dyskusja robi się jak w wątku Pani co psioczyla na szefa faceta, że straciła kasę na włoską wycieczkę.Albo taką o konieczności zapinania pasów.
Więc nie ma sensu.
Cóż, dla niektórych matematyka na poziomie kl 5 to szeregi czasowe
To ja jeszcze coś dorzucę bo jak widać dla niektórych 0,1% a 2-3% to jedno i to samo.
Znów posłużę się cytatem z WHO (a nie jakimiś sensacyjnymi filmikami na yt):
"During the winter months, seasonal influenza can infect up to 20% of the population, depending on which viruses are circulating, and can cause substantial mortality. A recent study found that worldwide up to 650 000 people die of respiratory diseases linked to seasonal influenza each year, and up to 72 000 of these deaths occur in the WHO European Region."
Ile mamy odnotowanych obecnie zgonów w Europie z powodu Koronawirusa? 92 258?
Jeden powie, że to w sumie tyle samo, drugi, że to oznacza, że liczba się podwoiła (bo te statystyki się nie pokrywają). Ot i cała filozofia.
Podobnie sytuacja wygląda na naszym polskim podwórku:
"W sezonie grypowym 2019/2020, w okresie od 1 września 2019 r. do 15 kwietnia 2020 r., odnotowano łącznie 3 725 918 zgłoszeń przypadków zachorowań lub podejrzeń zachorowań na grypę w Polsce. Z powodu grypy od początku sezonu zmarło 61 osób."
I dalej:
"W poprzednim sezonie grypowym, od 1 września 2018 r. do 7 kwietnia 2019 r., odnotowano prawie 3,7 mln zachorowań i podejrzeń zachorowań z powodu grypy. Odnotowano również 143 zgony z powodu tej choroby - najwięcej od ponad pięciu lat."
A jak sytuacja ma się z COVID-19? 8214 zarażonych i 318 zgonów. I to dopiero od początku marca a nie przez cały sezon.
Jeżeli ktoś dalej nie zauważa różnicy, to ja już nic nie poradzę.
3,898 2020-04-17 10:32:39
18 pazdziernika 2019 odbyła sie "Event 201 Pandemic Exrcise" (można wpisać na YouTube).
"Centrum bezpieczeństwa zdrowia Johns Hopkins we współpracy ze Światowym Forum Ekonomicznym oraz Fundacją Billa i Melindy Gatesów zorganizowało 18 października 2019 r. W Nowym Jorku w Nowym Jorku wydarzenie 201, pandemię na wysokim szczeblu. W ćwiczeniu zilustrowano obszary, w których partnerstwo publiczno-prywatne będzie konieczne w reakcji na poważną pandemię w celu zmniejszenia skutków gospodarczych i społecznych na dużą skalę.
Oświadczenie o nCoV i naszym ćwiczeniu pandemicznym
W ostatnich latach na świecie obserwuje się rosnącą liczbę epidemii, których liczba wynosi około 200 rocznie. Wydarzenia te narastają i są szkodliwe dla zdrowia, gospodarki i społeczeństwa. Zarządzanie tymi zdarzeniami już obciąża globalną pojemność, nawet przy braku zagrożenia pandemią. Eksperci są zgodni, że to tylko kwestia czasu, zanim jedna z tych epidemii stanie się globalna - pandemia z potencjalnie katastrofalnymi konsekwencjami. Poważna pandemia, która staje się „Wydarzeniem 201”, wymagałaby niezawodnej współpracy między kilkoma branżami, rządami krajowymi i kluczowymi instytucjami międzynarodowymi."
To jest ciekawe... Akurat Bill Gates, które teraz inwestuje w szczepionki i twierdzi, że każdy powinien być zaszczepiony inaczej powinien mieć zakaz pracy i podróżowania...że tak przewidział te pandemie zanim cokolwiek wybuchło, ma jednak facet głowę i zdolności jasnowidzenia.
Amerykanie mają to chyba w genach.
Ich szczepionki przeciwko nie mniej słynnej świńskiej grypie w 2010 roku miały wydrukowaną datę produkcji na opakowaniach 2 lata przed wybuchem epidemii.
Tak, wiem, spisek, bzdury, jesteś gupi...
Z ostatniej chwili:
Przepłaciliśmy za Antonowa An-225? Lot kosztował 12 milionów. Szczegóły ma zbadać NIK
3,899 2020-04-17 10:39:33
Amerykanie mają to chyba w genach.
Ich szczepionki przeciwko nie mniej słynnej świńskiej grypie w 2010 roku miały wydrukowaną datę produkcji na opakowaniach 2 lata przed wybuchem epidemii.
Tak, wiem, spisek, bzdury, jesteś gupi...
Jedna z teorii spiskowych mówi, że wirus wydostał się z laboratorium z Wuhan, tyle że zbyt wcześnie bo nie zdążono jeszcze przygotować na niego szczepionki.
I stąd ta panika.
3,900 2020-04-17 10:48:06 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-04-17 10:57:12)
Należałoby dodać, że te 61 osób zmarłych na grypę to BEZ !! dystansowania się społecznego, za możliwością imprez masowych, plucia i kasłania po tramwajach, obściskiwania się z babciami. BEZ..
Anderstud - już Ci podpowiem- nie potrzeba jasnowidzenia by wiedzieć że będą monstrualne problemy z wodą pitną, z zanieczyszczeniem powietrza i zmianami klimatycznymi.
Tych co już działają w kierunku nowych technologii w tym zakresie nazwiesz spiskowcami?
przecież za 50 lat może bez respiratora nie dać się oddychać! bez wirusów.
Problem w tym, że są to rzeczy znane, tylko dla wielu ludzi władzy nie do ogarnięcia- bo zaczyna się od wyboru sołtysa na premiera, bo taka swojska persona, nasz chłop.. Ostatnio doszłam do wniosku że Ci ludzie w rządzie nie są złośliwi czy przebiegli, jak myślałam, oni po prostu nie ogarniają
Dopóki nie bedą wymagane jakieś kwalifikacje na stanowiska panstwowe, demokracja będzie rodzić potworki.
I chodzi tu o ogarnianie spraw społecznych też- bo PIS to zemsta za ślepotę liberałów.
PS : ja nie wykluczam, że wirus się komuś wydostał, przez niechlujstwo. Ale to nie zmienia faktów, że było parę momentów dla ludzi z wyobrażnią decydentów, w tym WHO, by to zastopować.