Czemu nie dziwi mnie, że mówią po polsku
Bo wszystko, co polskie, to najlepsze? :-P
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » wiadomości na portalach randkowych
Strony Poprzednia 1 … 44 45 46 47 48 … 65 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Czemu nie dziwi mnie, że mówią po polsku
Bo wszystko, co polskie, to najlepsze? :-P
[...]
Dziś. Syn się boi rekinów, więc co chwila ich wypatruje. Ja mówię - tu nie ma rekinów ale kaszalotów dostatek... [...]
Ciągnie swój do swego...
Ty się lepiej filtrem posmaruj, bo potem będziesz gadał, że ten udar to nie przez słońce, tylko przez te kaszaloty.
No żeś ładnie Snake zdradził, że na święta syn dostanie model statku kutra rybackiego
Snake napisał/a:[...]
Dziś. Syn się boi rekinów, więc co chwila ich wypatruje. Ja mówię - tu nie ma rekinów ale kaszalotów dostatek... [...]Ciągnie swój do swego...
![]()
Ty się lepiej filtrem posmaruj, bo potem będziesz gadał, że ten udar to nie przez słońce, tylko przez te kaszaloty.
Woda w oceanie była tak zimna, że różne rzeczy wciskały się do jam brzusznych. Z drugiej strony słońce prażyło. Olałem zimną wodę i pływałem aż mi było ciepło. Fakt faktem kręciło mi się w głowie jak wyszedłem z wody. Słońce zdradliwe, spaliliśmy się.
Te polskie 30+ dzielnie reprezentowały słowiańskie walory. Gdzieś tam jakieś panny w kolorze kawy też niby prezentowały niezły poziom ale reszta, to słabiutko. Białe panny przeważnie z nadwagą. Tego w Polsce jeszcze nie ma na taką skalę.
Zebrać przypadkowe panny z byle polskiego jeziora i robiły by tu furorę.
nudny.trudny napisał/a:"nie lubię reklamy" w profilu, więc zapytałem jakiej reklamy nie lubi:)
OOOOO, jednak dwie odpowiedzi zwrotne dostałeś, super
![]()
![]()
tak:D (a ta którą zapytałem o reklamę dodała na czarną listę:)bo potem zauważyłem że jest taka funkcja i sprawdzałem które teksty powodowały taki efekt), kolejna odpowiedź (czwarta) była na zapytanie, jaka relacja jest bezcelowa, użytkowniczka odpowiedziała "przygodowa", nie zrozumiałem i nie miałbym pomysłu na dalszą rozmowę, aczkolwiek sam też nie napisałem nic wyróżniającego się. To było wczoraj, a dzisiaj chciałem wejść znowu, ale dane do logowania przestały działać, do końca tygodnia uruchomię nowe konto.
Coraz więcej się czyta, że ludzie poznają się przez Internet, ale nie przez portale randkowe, dziwne zjawisko.
Może dlatego, że na innych stronach internetowych ludzie nie są nastawieni tylko i wyłącznie na związek?
Nie ma takiego ciśnienia, nie ma takiego zjawiska "sklep-wystawa", bo nie ukrywajmy na portalach randkowych wybieramy tylko osoby, które nam odpowiadają.
Mam nadzieję, że to o tych Niewiastach piszemy, bo nie chcę mi się dłużej szukać.![]()
![]()
![]()
Zdradzisz na jakich stronach Je poznałeś?
tak, o tych samych:) to jest fajniejsze, gdy nie ma od razu kwalifikacji pod kątem umówienia się czy związku, tylko można normalnie porozmawiać, także na żywo np. na kawie z panem który zajmował się tą samą metodyką która mnie interesowała, albo z panią zajmującą się zbliżonymi tematami działalności społecznej, albo z większą grupą ludzi (wśród nich m.in. pani z opieki społecznej i pan wykładowca z lokalnej uczelni) w związku z działalnością publicystyczną - jak widać, da się normalnie spędzić czas bez patrzenia od razu "z tobą nie chciał(a)bym być bo [argument]", jak chyba niektórzy myślą adresów stron nie podaję bo byłaby reklama, ale korzystam z różnych, jak np. dyskusyjne o zainteresowaniach (historia, nauki ścisłe, rozrywka), z grami planszowymi online, zawodowe, branżowe. Na niektórych moja aktywność jest nikła, np. jeśli próbowałem osiągnąć sukces w jakiejś branży i mimo poświęcenia realnych środków finansowych na szkolenia czy certyfikaty nie przynosiło to skutku. więc tutaj kontakt nie wynikał z tego co mamy na portalu czyli że obydwie osoby chcą kogoś poznać, i w czym mój profil chyba ma niską efektywność, tylko z istnienia jakichś wspólnych tematów i zainteresowań.
A czy już się trzymałeś za ręce?
to skomplikowane, bardziej wynikało z okoliczności:D (hmm strome miejsca po drodze) a w tym miejscu gdzie płynęła rzeczka, miałem pomysł zrobienia kładki z dostępnych elementów i przejścia po niej;) ale raczej bez nastawienia na realizację, z powodu gorąca i potencjalnych konsekwencji gdyby nastąpiło zanieczyszczenie ubrań:D ona też nie zdecydowała się;) później napisała że namyśliła się z tą kładką, gdy już wracałem:)
Nieważne, jakie zachowania nam się podobają, ważne, jakie Tobie się podobają.
Za dużo pytasz.![]()
![]()
no tak:)pytania wynikają z ciekawości jakie są opinie, doświadczenia innych użytkowników
Jak dla mnie, jeżeli zaczynają się spotkania, dość regularne, to powinno się przystopować z pisaniem z innymi.
To już nawet nie chodzi o osobę z którą się spotykamy, ale także trzeba brać pod uwagę osoby, z którymi się pisze, po co robić komuś niepotrzebną nadzieję
tak samo myślę, wprawdzie przyszłość jest nieznana, a swoim zachowaniem nie sądzę żebym dawał nadzieje (i na co te nadzieje, w moim przypadku to raczej na szybki koniec bez żadnego dalszego ciągu:D biorąc pod uwagę mój całościowy wizerunek) ale w obecnej sytuacji utrzymywanie wielu relacji innych niż koleżeńskie mogłoby być nieuczciwe w takim kontekście jak piszesz.
A o czym mam gadać z laskami jak żona obok leży? :LOL:
Dziś. Syn się boi rekinów, więc co chwila ich wypatruje. Ja mówię - tu nie ma rekinów ale kaszalotów dostatek... Obok kładą się nagle całkiem fajne dwie mateczki. Czemu nie dziwi mnie, że mówią po polsku
witam nową użytkowniczkę/nowego użytkownika:) hmm to można by uogólnić jako duże ryby, nie wiem czy odróżniłbym rekina od kaszalota (zwłaszcza jako dziecko), więc wystraszyć można się tak samo:D czyli hmm słońce może parzyć także gdy człowiek jest w wodzie? nie wiedziałem:D a z modeli statku Lucyfer666 kuter to chyba nietypowo wojenne są najciekawsze
Kolejny weekend, kolejna impreza pracowita
Modelem niektórych statków wojennych faktycznie bym nie pogardził użytkowniku Nudny.Trudny.
ciekawe jakimi;)? moje ulubione to od 16 wieku do 2 wojny światowej, wcześniejsze nudne jak dla mnie:) tak samo jak te współczesne z pojedynczymi małymi armatkami zamiast ośmiu dział 380 mm w stylu niemieckich pancerników:D ale w 21 wieku też trafiają się ciekawe, np. atomowe okręty podwodne albo lotniskowce:) chyba sobie poczytam o różnicach pomiędzy lotniskowcami z 2 wojny światowej i obecnymi
A o czym mam gadać z laskami jak żona obok leży? :LOL:
Dziś. Syn się boi rekinów, więc co chwila ich wypatruje. Ja mówię - tu nie ma rekinów ale kaszalotów dostatek... Obok kładą się nagle całkiem fajne dwie mateczki. Czemu nie dziwi mnie, że mówią po polsku
Oj, no to wiesz. Super!!! Nawet nie porozmawiałeś, a twierdzisz, że "fajne". Hmm... bez komentarza
Bo trzeba myśleć pozytywnie niby 8).
Snake napisał/a:A o czym mam gadać z laskami jak żona obok leży? :LOL:
Dziś. Syn się boi rekinów, więc co chwila ich wypatruje. Ja mówię - tu nie ma rekinów ale kaszalotów dostatek... Obok kładą się nagle całkiem fajne dwie mateczki. Czemu nie dziwi mnie, że mówią po polskuOj, no to wiesz. Super!!! Nawet nie porozmawiałeś, a twierdzisz, że "fajne". Hmm... bez komentarza
Fajne, znaczy atrakcyjne fizycznie MILF.
Angesleif napisał/a:Snake napisał/a:A o czym mam gadać z laskami jak żona obok leży? :LOL:
Dziś. Syn się boi rekinów, więc co chwila ich wypatruje. Ja mówię - tu nie ma rekinów ale kaszalotów dostatek... Obok kładą się nagle całkiem fajne dwie mateczki. Czemu nie dziwi mnie, że mówią po polskuOj, no to wiesz. Super!!! Nawet nie porozmawiałeś, a twierdzisz, że "fajne". Hmm... bez komentarza
Fajne, znaczy atrakcyjne fizycznie MILF.
Nie czytałeś, że MILF-y to już przeszłość. Teraz są WHIP
I co, teraz trzeba Cię tak tytułowac?
Nie czytałeś, że MILF-y to już przeszłość. Teraz są WHIP
Aż musiałem wyguglać. NIe jestem na czasie.
Brzmi jak hasło z codziennika feministycznego albo mokre fantazje fanów BDSM.
I co, teraz trzeba Cię tak tytułowac?
Aż sprawdziłem co ten skrót sprawdzi.
Po tym jak zobaczyłem w artykule zdjęcie pierwszej damy Francji, stwierdzam, że jednak zostaję przy MILF.
Tez musiałem guglowac i zdjęcia nie zachęciły delikatnie mówiąc.
Jednak wolę pozostać w starej szkole pojęć
Wrzucam zdjęcie Salmy Hayek dla odwrócenia uwagi.
Burzowy napisał/a:I co, teraz trzeba Cię tak tytułowac?
Aż sprawdziłem co ten skrót sprawdzi.
Po tym jak zobaczyłem w artykule zdjęcie pierwszej damy Francji, stwierdzam, że jednak zostaję przy MILF.
Wiem. Każdy buja we własnej strefie marzeń
Lucyfer666 napisał/a:Burzowy napisał/a:I co, teraz trzeba Cię tak tytułowac?
Aż sprawdziłem co ten skrót sprawdzi.
Po tym jak zobaczyłem w artykule zdjęcie pierwszej damy Francji, stwierdzam, że jednak zostaję przy MILF.Wiem. Każdy buja we własnej strefie marzeń
Marzenia, piękna rzecz Kochana
Nudny.Trudny
Słabość mam do okresu Złotej Armady. Książki przygodowe o piratach to moje dzieciństwo i bzik na tym punkcie został.
Z okresu drugiej wojny to japońskie podwodne lotniskowce i super-ciężkie okręty bojowe. Mieli ambicje to trzeba przyznać
PS. Bismarck jest przereklamowany
SonyXperia napisał/a:Lucyfer666 napisał/a:Aż sprawdziłem co ten skrót sprawdzi.
Po tym jak zobaczyłem w artykule zdjęcie pierwszej damy Francji, stwierdzam, że jednak zostaję przy MILF.Wiem. Każdy buja we własnej strefie marzeń
Marzenia, piękna rzecz Kochana
Nudny.Trudny
Słabość mam do okresu Złotej Armady. Książki przygodowe o piratach to moje dzieciństwo i bzik na tym punkcie został.Z okresu drugiej wojny to japońskie podwodne lotniskowce i super-ciężkie okręty bojowe. Mieli ambicje to trzeba przyznać
PS. Bismarck jest przereklamowany
Mniammmm… i nasz polski (he, he gdańszczanin bodajże) Jan Kuna vel Marten - Czarna Bandera itd. Czytało się. Właśnie zwiedzając parę porcików trafiłem na postój takiego przyzwoitego patrolowca. Obfotografowałem się z nim i jego armatami Do tego oczywiście obfotografowałem wszystkie kutry i trawlery rybackie, stare rozpadające się łodzie i takie tam. Nawet nażarłem się owoców morza, choć ogólnie mnie brzydzą. No ale tam to było widać, że świeże, wyciągane na bieżąco z tych kutrów więc ach, raz się żyje. Rozstroju żołądka nie dostałem
Mimo wszystko wolę takie fajne milfki (gdzieś mam zdjęcie he, he) niż tych nowomodnych.
muszę zaraz wychodzić;)więc odpiszę tylko na jedną rzecz (na inne dzisiaj wieczorem albo jutro rano)
te stare rozpadające się łodzie, to jakie były??:) jakieś z 19 wieku?
Nie, takie stare to nie były. Pewnie góra kilkadziesiąt lat ale z malowniczymi dziurami w przegniłych burtach
Nie, takie stare to nie były. Pewnie góra kilkadziesiąt lat ale z malowniczymi dziurami w przegniłych burtach
Pogadaj z nimi lepiej, to się przynajmniej przekonasz czy są "szpetne".
Bo żeś mi się niechcący skojarzył z gościem, który prawie "fapie" przy żonie na sam widok Oj, przepraszam, to tylko takie żarty
Snake napisał/a:Nie, takie stare to nie były. Pewnie góra kilkadziesiąt lat ale z malowniczymi dziurami w przegniłych burtach
Pogadaj z nimi lepiej, to się przynajmniej przekonasz czy są "szpetne".
Bo żeś mi się niechcący skojarzył z gościem, który prawie "fapie" przy żonie na sam widok
Oj, przepraszam, to tylko takie żarty
Wybacz ale nie zrozumiałem. Widać nadajemy na innych falach albo rozmijamy się w ilości wypitego alko.
Angesleif napisał/a:Snake napisał/a:Nie, takie stare to nie były. Pewnie góra kilkadziesiąt lat ale z malowniczymi dziurami w przegniłych burtach
Pogadaj z nimi lepiej, to się przynajmniej przekonasz czy są "szpetne".
Bo żeś mi się niechcący skojarzył z gościem, który prawie "fapie" przy żonie na sam widok
Oj, przepraszam, to tylko takie żarty
Wybacz ale nie zrozumiałem. Widać nadajemy na innych falach albo rozmijamy się w ilości wypitego alko.
Ja na prawdę nie wiem. Ja tylko podsumowałam.
Ty: Ale "szpetne tu kobiety". "Mała plaża zupełnie obcych kobiet - to dla Ciebie "cudo".
Ja: Pytam: Czy gadałeś z nimi na tej małej plaży - Ty: "Nie, tylko patrzyłem przy żonie", więc ja nie mogę... ale są te obce cudowne kobiety, z którymi nie mogłem nawet porozmawiać... chociaż pragnę ich"
Ale gadasz tu z kobietami, które uważasz, że są "szpetne", bo ich nie widzisz. Co za paradoks? Nie sądzisz?
Moje pytanie... po co to robisz...? Czy nie lepiej popatrzeć sobie bez... oceniania? Oczywiście, w necie oceniasz i wyzywasz kobiety, bo gadasz z nimi tylko wirtualnie. Ale czy widzisz, kogo, co?
Nie wiem, mi to się kojarzy z jakimś "nieobiektywnym zboczeństwem". Ale wiesz, to tylko moje myśli lub wrażenia. Wcale nie kieruję tych słów bezpośrednio do Ciebie...
Taka mała moja dygresja. Sorki, jakby coś ... i nic nie piłam dziś Ale może ktoś kiedyś? Ciekawe?
Snake napisał/a:Angesleif napisał/a:Pogadaj z nimi lepiej, to się przynajmniej przekonasz czy są "szpetne".
Bo żeś mi się niechcący skojarzył z gościem, który prawie "fapie" przy żonie na sam widok
Oj, przepraszam, to tylko takie żarty
Wybacz ale nie zrozumiałem. Widać nadajemy na innych falach albo rozmijamy się w ilości wypitego alko.
Ja na prawdę nie wiem. Ja tylko podsumowałam.
Ty: Ale "szpetne tu kobiety". "Mała plaża zupełnie obcych kobiet - to dla Ciebie "cudo".
Ja: Pytam: Czy gadałeś z nimi na tej małej plaży - Ty: "Nie, tylko patrzyłem przy żonie", więc ja nie mogę... ale są te obce cudowne kobiety, z którymi nie mogłem nawet porozmawiać..."
Ale gadasz tu z kobietami, które uważasz, że są "szpetne", bo ich nie widzisz. Co za paradoks? Nie sądzisz?
Moje pytanie... po co to robisz...? Czy nie lepiej popatrzeć sobie bez... oceniania? Oczywiście, w necie oceniasz i wyzywasz kobiety, bo gadasz z nimi tylko wirtualnie. Ale czy widzisz, kogo, co?
Nie wiem, mi to się kojarzy z jakimś "nieobiektywnym zboczeństwem". Ale wiesz, to tylko moje myśli lub wrażenia. Wcale nie kieruję tych słów bezpośrednio do Ciebie...
Taka mała moja dygresja. Sorki, jakby coś ... i nic nie piłam dziś
Ale może ktoś kiedyś? Ciekawe?
Mniej rozmyślaj i wyciągaj wnioski z brudnego palca, a więcej czytaj ze zrozumieniem.
Co widzą moje oczęta to relacjonuje. Kogo niby wyzywam? Gdzie? Tu na forum? A co ma uroda do rozmowy na forum? Poza tym przecież wszystkie kobitki na forum, to w rzeczywistości misski i laski niepojęte więc czemu mam z nimi nie rozmawiać?
Angesleif napisał/a:Snake napisał/a:Wybacz ale nie zrozumiałem. Widać nadajemy na innych falach albo rozmijamy się w ilości wypitego alko.
Ja na prawdę nie wiem. Ja tylko podsumowałam.
Ty: Ale "szpetne tu kobiety". "Mała plaża zupełnie obcych kobiet - to dla Ciebie "cudo".
Ja: Pytam: Czy gadałeś z nimi na tej małej plaży - Ty: "Nie, tylko patrzyłem przy żonie", więc ja nie mogę... ale są te obce cudowne kobiety, z którymi nie mogłem nawet porozmawiać..."
Ale gadasz tu z kobietami, które uważasz, że są "szpetne", bo ich nie widzisz. Co za paradoks? Nie sądzisz?
Moje pytanie... po co to robisz...? Czy nie lepiej popatrzeć sobie bez... oceniania? Oczywiście, w necie oceniasz i wyzywasz kobiety, bo gadasz z nimi tylko wirtualnie. Ale czy widzisz, kogo, co?
Nie wiem, mi to się kojarzy z jakimś "nieobiektywnym zboczeństwem". Ale wiesz, to tylko moje myśli lub wrażenia. Wcale nie kieruję tych słów bezpośrednio do Ciebie...
Taka mała moja dygresja. Sorki, jakby coś ... i nic nie piłam dziś
Ale może ktoś kiedyś? Ciekawe?
Mniej rozmyślaj i wyciągaj wnioski z brudnego palca, a więcej czytaj ze zrozumieniem.
Co widzą moje oczęta to relacjonuje. Kogo niby wyzywam? Gdzie? Tu na forum? A co ma uroda do rozmowy na forum? Poza tym przecież wszystkie kobitki na forum, to w rzeczywistości misski i laski niepojęte więc czemu mam z nimi nie rozmawiać?
Chodzi mi tylko o jedno pojęcie, które użyłeś w tym wątku kilka dni temu. Co rozumiesz przez "szpetne kobiety"? OK, może nie czytam każdego posta, bo nie mam na to czasu... czy Ty jesteś tylko takim żonatym podglądaczem na plaży?
I pozwól mi proszę chociaż na jedno - rozmyślanie i pytanie, o co chcę i kiedy chcę. To moje prawo - moja wolność w tym kraju. Moje szczęście! Czy te na tej małej plaży mogą to robić? Bo je "pożądasz"? A ja nie, bo zadałam trudne pytanie?
Ja tam rozumiem, tylko tego nie akceptuję... nie manipuluj tak więcej... proszę... bo to wielu kobietom na pewno nie zrobi dobrze!
Szpetne, to zgodnie z ogólnie pojętym rozumieniem oznacza np. mało urodziwe. Wystarczająco zrozumiałe? Oczywiście ze względu na kurtuazję można przyjmować, że wszystkie kobiety są urodziwe, tylko jak twierdzą niektórzy wina ewentualnie brak...
Natomiast mój subiektywny punkt widzenia każe mi twierdzić, że w miejscu gdzie byłem obiektywnie kobiety przeciętnie ustępują urodą Polkom czy też szerzej na to spoglądając Słowiankom. Mają jakieś takie nieurodziwe rysy twarzy, są kluchowato - ciastowate z figury, są blade opalając się na obrzydliwie różowo - czerwony sposób. Oczywiście mówię o jakichś generaliach, bo indywidualnie trafiały się jakieś rodzynki. Dlatego pisałem, że zbierając przypadkową grupę Polek z nad byle jakiego jeziora i umieszczając je na takiej przypadkowej plaży TAM robiłyby one furorę. A może i nie, bo przecież nie mogę wykluczyć, że tubylcy preferują te swoje ciastowate panny o rysach ziemniaka nad fajne dziewuszki znad Wisły....de gustibus non est disputandum.
Jak widać definicja szpetności jest pojemna. Według mnie od mało urodziwej do szpetnej droga jeszcze daleka.
Szpetna to dla mnie odrażająca, a takich jest niewiele, to już skrajność.
Trzeba Dalejlamy spytać o definicje szpetności, podobno ostatnio wypowiadał się w tej kwestii
Trzeba Dalejlamy spytać o definicje szpetności, podobno ostatnio wypowiadał się w tej kwestii
I "leave Europe to Europeans"
Tak. Mówił, że jego następczyni powinna być ładna.
Ciekawe jakby to były, gdyby papieżem został ktoś taki jak Jud Law. Postery papieża w pismach dla nastolatek fiu fiu
był boski w tym serialu, ale nie wygląd szło- tylko męską charyzmę.
czasem mnie zaciekawi coś na forum, ale byłby to zbyt duży off-topic w danym temacie:) tak np. było z postami nr 6415-6416 stąd https://www.netkobiety.pl/viewtopic.php … &p=169 czyli X77, Rumunski_Zolnierz. Zauważyłem że dominują następujące dwa schematy
1. mężczyzna jest niedostępny, rzadko kontaktuje się, zachowuje się w sposób którego nie można zaakceptować - wtedy dziewczyna zastanawia się jak to zmienić, chciałaby rozwiązać problemy, walczyć o to żeby dalej być razem, myślenie o odejściu jest raczej sporadyczne
2. na odwrót - dziewczyna jest niedostępna, ma duże powodzenie i dużo kolegów, chodzi na imprezy, nie interesuje się uczuciami swojego chłopaka - i wtedy z kolei on chce o nią walczyć - przykład https://www.netkobiety.pl/t118032.html
nie zauważyłem sytuacji, w której chłopak walczyłby o taką dziewczynę jak z pkt.1, lub żeby dziewczynie zależało na takim chłopaku jak z pkt.2 a że mi żaden z tych schematów nie odpowiada, wolałbym coś innego lepszego;)Jeśli macie jakieś przemyślenia, zapraszam do wypowiadania się:) ja zastanowię się w ciągu dnia ale pewnie do niczego nie dojdę jak zwykle;) takie emocjonalne rozważania u mnie rzadko do czegoś prowadzą
w tych statkach z dziurami najbardziej zastanawiałoby mnie, jak trzymają się na wodzie:D może podwójne dno, albo dziury powyżej linii wody:D na okręcie podwodnym takie coś nie miałoby racji bytu hahaha (hmm byłby zatopiony okręt podwodny? czyli w sumie czy coś się zmienia? chyba tak:D bo nie może wrócić do portu po paliwo torpedy itp.)
znowu sobie źle zaplanowałem czas na forum:PP i nie zdążę odpisać na wszystko na co chciałem:) Lucyfer, Złota Armada czyli zgodnie z tym co czytam na Wikipedii, raczej mniejsze okręty niż np. Santisima Trinidad albo HMS Duke of Kent (ten drugi najlepszy! tylko że nigdy nie wybudowany) czyli co z tego wynika hm
największe to chyba flagowe hmm nie mogę wstawić linka. Ale piszą tu tak "Eskadra portugalska pod dowództwem księcia Medina-Sidonia, licząca 12 statków, w tym 10 galeonów, z okrętem flagowym San Martin (48 dział)" ten San Martin to całkiem duży! tylko słabo go widać na tym zdjęciu z wikipedii;) ale widzę już że są modele. Zupełnie inny kształt niż te okręty liniowe z końca 18 wieku:D fajne!
czemu Bismarck przereklamowany?
hmm papież Lud Law? kto to jest?:D
dobra może skończę na tym;)bo zaraz będzie za dużo pytań i nikomu nie zechce się odpisywać:D haha ciekawe czy dzisiaj znowu w pociągu będzie taka fajna pasażerka jak jakiś czas temu:D hmm była niezadowolona bo dostała zimną kawę:D i przez całą podróż 3 godziny co jakiś czas o tym mówiła, a ja ledwo wytrzymywałem żeby się nie śmiać:D
był boski w tym serialu, ale nie wygląd szło- tylko męską charyzmę.
Bo władze miał. Zawsze mnie zastanawiało dlaczego kobiety tak się fascynują postaciami z ekranu, hmm.
czasem mnie zaciekawi coś na forum, ale byłby to zbyt duży off-topic w danym temacie:) tak np. było z postami nr 6415-6416 stąd https://www.netkobiety.pl/viewtopic.php … &p=169 czyli X77, Rumunski_Zolnierz. Zauważyłem że dominują następujące dwa schematy
1. mężczyzna jest niedostępny, rzadko kontaktuje się, zachowuje się w sposób którego nie można zaakceptować - wtedy dziewczyna zastanawia się jak to zmienić, chciałaby rozwiązać problemy, walczyć o to żeby dalej być razem, myślenie o odejściu jest raczej sporadyczne
2. na odwrót - dziewczyna jest niedostępna, ma duże powodzenie i dużo kolegów, chodzi na imprezy, nie interesuje się uczuciami swojego chłopaka - i wtedy z kolei on chce o nią walczyć - przykład https://www.netkobiety.pl/t118032.html
nie zauważyłem sytuacji, w której chłopak walczyłby o taką dziewczynę jak z pkt.1, lub żeby dziewczynie zależało na takim chłopaku jak z pkt.2 a że mi żaden z tych schematów nie odpowiada, wolałbym coś innego lepszego;)Jeśli macie jakieś przemyślenia, zapraszam do wypowiadania się:) ja zastanowię się w ciągu dnia ale pewnie do niczego nie dojdę jak zwykle;) takie emocjonalne rozważania u mnie rzadko do czegoś prowadzą
nudny.trudny, jak sam zauważyłeś to jest ten sam schemat tylko w odwróconych rolach osób tworzących parę. ale. i tak jest to tzw. "związek na gumce", który polega na regulowaniu bliskości, ciągłym oddalaniu i przybliżaniu; gdy robi się zbyt blisko, to wtedy następuje odpychanie, a gdy za daleko, to wtedy następuje przyciąganie.
Spróbuje Tobie to pokazać nieco od strony naukowej. Podstawą tej regulacji, o której pisałam powyżej - jak twierdzą naukowcy - są pewne wzory relacji ustalone na początku życia. One się pojawiają, bo są najlepszym sposobem zachowania się w relacji z bliskimi osobami, najczęściej rodzicami. Potem w dorosłym życiu używamy tylko starych strategii, bo sa nam znane i do pewnego momentu były nader skuteczne. Sęk w tym, że są one także mało elastyczne, bo generalnie mają charakter obronny.
Tak ogólnie, to można sobie wyobrazić, jaką miała jako dziecko sytuację osoba, która teraz wszelkimi sposobami walczy o uwagę, albo ta osoba, która ucieka od bliskiej osoby, ale tylko na tyle, by nie zniknąć jej z horyzontu. Widzisz to?
Te emocjonalne zwyczaje są także podtrzymywane przez wewnętrzne właściwości chemiczne, bo organizm przyzwyczaja sie do określonych poziomów hormonu stresu i neuroprzekaźników i pewne podwyższone, obniżone ich poziomy stają się sytuacją normalną dla organizmu, więc w swoich działaniach dążą do określonej swojej normy, prowokując różne wydarzenia, tworząc związki i relacje, które generują utrzymywanie odpowiednich poziomów.
w tych statkach z dziurami najbardziej zastanawiałoby mnie, jak trzymają się na wodzie:D może podwójne dno, albo dziury powyżej linii wody:D
Chyba się nie trzymają na wodzie. Są wyciągnięte na brzeg powyżej zasięgu przypływu. Pewnie jako atrakcja dla turystów.
największe to chyba flagowe hmm nie mogę wstawić linka. Ale piszą tu tak "Eskadra portugalska pod dowództwem księcia Medina-Sidonia, licząca 12 statków, w tym 10 galeonów, z okrętem flagowym San Martin (48 dział)" ten San Martin to całkiem duży! tylko słabo go widać na tym zdjęciu z wikipedii;) ale widzę już że są modele. Zupełnie inny kształt niż te okręty liniowe z końca 18 wieku:D fajne!
Bo duże galeony wyewoluowały w okręty liniowe. Odkąd walka artyleryjska objęła prymat nad walką wręcz kasztele stawały się zbędne więc je coraz bardziej równano w dół, a kadłub stawał się stabilną i pojemną platformą do umieszczenia jak największej ilości dział. W tym celu trzeba było zwiększać ilość pokładów artyleryjskich. Stąd określanie wielkości okrętu po ilości takich pokładów: 1, 2, 3 pokładowe. Z tego wyszła klasyczna taktyka walki morskiej od której ta klasa okrętów otrzymała nazwę - walka w linii, w szyku torowym. Najprościej rzecz ujmując w bitwie chodziło o to żeby wymanewrować przeciwnika tak żeby samemu móc strzelać pełną salwą burtową ze wszystkich okrętów na raz lub kolejno, a przeciwnik nie miał takiej możliwości. Klasyczna litera "T" Mnie osobiście dużo bardziej podobają się fregaty, czyli okręty mniejsze, 1-pokładowe, które na co dzień służyły za konie robocze marynarek świata.
czemu Bismarck przereklamowany?
Z tego co pamiętam, był to po prostu klasyczny okręt liniowy przełomu lat 20/30-tych na sterydach. Nic specjalnego i odkrywczego. Mnie osobiście dużo bardziej podobał się kierunek, w którym poszli Amerykanie swoimi okrętami typu North Caralina, South Dakota, a w końcu Iowa. Zupełnie inny profil kadłuba, pancerz wg zasady wszystko albo nic, główna artyleria umieszczona w trzech wieżach po 3 działa, a nie 4 po 2 działa. Kaliber 406 mm też dawał istotną różnicę w stosunku do 381 mm. Natomiast pod względem urody to dla mnie najładniejsze z tego okresu tuż przed wojną były włoskie pancerniki typu Littorio, w sumie francuskie typu Richelieu też były ładne.
Ela210 napisał/a:był boski w tym serialu, ale nie wygląd szło- tylko męską charyzmę.
Bo władze miał. Zawsze mnie zastanawiało dlaczego kobiety tak się fascynują postaciami z ekranu, hmm.
na pewno chodzi o postać, bo Jud Law w innych filmach nie budził emocji.
Tu dodatkowo mocno filozofuje i to kręci
polecam ten serial zwłaszcza dla obejrzenia przemówienia nowego papieża po konklawe.:)
Burzowy napisał/a:Ela210 napisał/a:był boski w tym serialu, ale nie wygląd szło- tylko męską charyzmę.
Bo władze miał. Zawsze mnie zastanawiało dlaczego kobiety tak się fascynują postaciami z ekranu, hmm.
na pewno chodzi o postać, bo Jud Law w innych filmach nie budził emocji.
Tu dodatkowo mocno filozofuje i to kręcipolecam ten serial zwłaszcza dla obejrzenia przemówienia nowego papieża po konklawe.:)
To nie lepiej wybrać Hannibala w wydaniu Anothonego Hopkinsa
Przynajmniej, jak mówi, że kobieta wygląda smakowicie to ma to podwójne dno
na pewno chodzi o postać, bo Jud Law w innych filmach nie budził emocji.
Ależ oczywiście, że budził! Spójrz na role chociażby w Sherlocku Holmesie, Wróg u bram, Wzgórze nadziei czy nawet (a może zwłaszcza) w słodkawo-romantycznym Holiday.
Ela210 napisał/a:na pewno chodzi o postać, bo Jud Law w innych filmach nie budził emocji.
Ależ oczywiście, że budził! Spójrz na role chociażby w Sherlocku Holmesie, Wróg u bram, Wzgórze nadziei czy nawet (a może zwłaszcza) w słodkawo-romantycznym Holiday.
Dla każdego coś miłego :-).
W Eli emocje budzi władza, pewna wyższość, która bije z Jud Lawa w przytoczonym serialu, a na Ciebie działa większy wachlarz emocji, które moze wzbudzać mężczyzna w kobiecie.
Ela210 napisał/a:na pewno chodzi o postać, bo Jud Law w innych filmach nie budził emocji.
Ależ oczywiście, że budził! Spójrz na role chociażby w Sherlocku Holmesie, Wróg u bram, Wzgórze nadziei czy nawet (a może zwłaszcza) w słodkawo-romantycznym Holiday.
no każdy ma inaczej Dla mnie to 1 film, gdzie on wydał mi się męski.
Lucyfer- trafiłeś w jedyną rzecz, która u mnie skreśla mężczyznę na amen- okrucieństwo.
Nie, nie wyższość- takich filmów to jest mnóstwo. najbardziej lubię fragmenty, gdzie jest słaby i uznaje to, a głowa wyprowadza go na właściwą ścieżkę.
Ja po prostu cenię u mężczyzn intelekt i moralność.
Wyższość bije od niego- ciekawe jest to, co z tym robi.
Zgadza się, ale ja nie tylko o męskości piszę. Tak jak pisze Magdalena jest cały wachlarz emocji i akurat Jude Law jest w tej kwestii bardzo wszechstronny. A i popatrzeć też miło
Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że najseksowniejsza jest autentyczność, jaka by nie była. Swoboda w wymianie myśli. Mowa ciała odpowiadająca temu co się chce przekazać. Wszystko inne jest dodatkiem.
Zgadza się, ale ja nie tylko o męskości piszę. Tak jak pisze Magdalena jest cały wachlarz emocji i akurat Jude Law jest w tej kwestii bardzo wszechstronny. A i popatrzeć też miło
Tez myślę, że potrafi być bardzo wyrazisty w wielu kreacjach.
W tym serialu jest po prostu łatwiej wejść do jego głowy, bo wszystko jest oczywiste i podane na tacy, nie ma tych niuansów, które są takie niedopowiedziane, budzą zainteresowanie i emocje, inne niż te, na których zależało twórcom serialu i je wyostrzyli.
Nie, nie wyższość- takich filmów to jest mnóstwo. najbardziej lubię fragmenty, gdzie jest słaby i uznaje to, a głowa wyprowadza go na właściwą ścieżkę.
Ja po prostu cenię u mężczyzn intelekt i moralność.
Wyższość bije od niego- ciekawe jest to, co z tym robi.
Zmyliła mnie scena, którą przywołałaś wcześniej i to, że tak wzbudziła ona Twój zachwyt.
Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że najseksowniejsza jest autentyczność, jaka by nie była. Swoboda w wymianie myśli. Mowa ciała odpowiadająca temu co się chce przekazać. Wszystko inne jest dodatkiem.
no nie, ja tam sobie autentyczność cenię, ale niektórzy autentycznie do mnie nie pasują, i chyba każdy tak ma
swoboda w wymianie myśli z takim Panem może być- myśli każdego inną autostradą pędzą.:D
ale chyba dotknąłeś męskiego problemu bardziej- jak już Panowie upatrzą jakąś zwierzynę, to dłużej czają się i kontrolują, by jej nie spłoszyć. Więc autentyczność póżniej przychodzi- po wywiadzie środowiskowym.
Kobiety tak nie mają- wiadomo..
Nie znacie się.
Zauroczony facet zaczyna szukać podobieństw i tego, czy mu kobieta pasuje dopiero w drugiej fazie poznawania, podobno. Autentyczność skraca ten czas, co wydaje się być cenne zwłaszcza gdy poszukuje się kogoś na stałe. Gdy czujesz, że druga strona nie udaje, skracasz dystans. Pamiętam, jak podczas jednej z randek zostałem zapytany o to, czy mam dużego, bo ona lubi duże. Nic z tego nie wyszło, bo do siebie nie pasowaliśmy i skończyło się na pierwszej randce. Niemniej pytanie to zadane wprost, rozładowało atmosferę i to była jedna z najlepszych randek jakie miałem.
Nie znacie się.
Nie wokół każdego tyle zwierzyny co wokół Ciebie, niektórzy muszą być ostrożniejsi
Oszczędność czasu się chwali, Puchaty.
Ale czy Ty wykazałbyś się pierwszy taką otwartością?
Burzowy napisał/a:Nie znacie się.
Nie wokół każdego tyle zwierzyny co wokół Ciebie, niektórzy muszą być ostrożniejsi
Oszczędność czasu się chwali, Puchaty.
Ale czy Ty wykazałbyś się pierwszy taką otwartością?
Ba, musiałabyś się przekonać, w gębie każdy mocny. Choć w sumie nie, konwenanse by mi nie pozwoliły. Ostatnio wyszło, że mam Aspergra i działam według pewnych schematów, wiec pewnie bym nie spyta sympatii, czy ma ciasną, bo lubię. Ale otwartość wyrażania myśli na 102.
Burzowy napisał/a:Nie znacie się.
Nie wokół każdego tyle zwierzyny co wokół Ciebie, niektórzy muszą być ostrożniejsi
Oszczędność czasu się chwali, Puchaty.
Ale czy Ty wykazałbyś się pierwszy taką otwartością?
Fakt, o tak znikomą ilość to ciężko .
Hmm kobieca intuicja podpowiada jak wydobywać to co męskie i szczere, ale wszechobecny jest pociąg do ról i aktorstwa. To ciekawe w sumie. Proszę mądrą kobiecą głowę o rozjasnienie mej ciemnoty.
Ela210 napisał/a:Burzowy napisał/a:Nie znacie się.
Nie wokół każdego tyle zwierzyny co wokół Ciebie, niektórzy muszą być ostrożniejsi
Oszczędność czasu się chwali, Puchaty.
Ale czy Ty wykazałbyś się pierwszy taką otwartością?Fakt, o tak znikomą ilość to ciężko
.
Hmm kobieca intuicja podpowiada jak wydobywać to co męskie i szczere, ale wszechobecny jest pociąg do ról i aktorstwa. To ciekawe w sumie. Proszę mądrą kobiecą głowę o rozjasnienie mej ciemnoty.
nie wiem czy Ci rozjaśnię- bo ja cenię autentyczność i nie nabiorę się na fałszywą męską siłę- a może szkoda..
Ela210 napisał/a:Burzowy napisał/a:Nie znacie się.
Nie wokół każdego tyle zwierzyny co wokół Ciebie, niektórzy muszą być ostrożniejsi
Oszczędność czasu się chwali, Puchaty.
Ale czy Ty wykazałbyś się pierwszy taką otwartością?Ba, musiałabyś się przekonać, w gębie każdy mocny. Choć w sumie nie, konwenanse by mi nie pozwoliły. Ostatnio wyszło, że mam Aspergra i działam według pewnych schematów, wiec pewnie bym nie spyta sympatii, czy ma ciasną, bo lubię. Ale otwartość wyrażania myśli na 102.
Cóż, gdyby do mnie padło takie pytanie to chyba poprosiłabym o dane techniczne-- bo ciasny czy duży to żadna precyzja
puchaty34 napisał/a:Ela210 napisał/a:Nie wokół każdego tyle zwierzyny co wokół Ciebie, niektórzy muszą być ostrożniejsi
Oszczędność czasu się chwali, Puchaty.
Ale czy Ty wykazałbyś się pierwszy taką otwartością?Ba, musiałabyś się przekonać, w gębie każdy mocny. Choć w sumie nie, konwenanse by mi nie pozwoliły. Ostatnio wyszło, że mam Aspergra i działam według pewnych schematów, wiec pewnie bym nie spyta sympatii, czy ma ciasną, bo lubię. Ale otwartość wyrażania myśli na 102.
Cóż, gdyby do mnie padło takie pytanie to chyba poprosiłabym o dane techniczne-- bo ciasny czy duży to żadna precyzja
Cóż, tę odpowiedź otrzymałabyś bez grymasu zawstydzenia na twarzy.
Hehe... ale bełkot w tym wątku jest. Ale fajnie pobełkotać sobie tak bezsensownie, gdzieś wirtualnie. Tak... jakieś głupoty...
Już tu dalej nie piszę, bo nawet odpowiedzi na proste pytania są "nie z tego świata"
BulgGirl, to Ty?
BulgGirl, to Ty?
Szpieg powinien być dyskretny
BulgGirl, to Ty?
Co to niby jest? I co to ma wspólnego ze mną?
Tylko powiedziałam, że nie odpowiadam tu na te bełkoty. Więc proszę mnie w nic tam nie mieszać. Do widzenia.
BulgGirl, to Ty?
To samo pomyślałam
Burzowy napisał/a:BulgGirl, to Ty?
To samo pomyślałam
Dlaczego? Bo "bełkotu" nie lubię? Odpowiedź na proste moje pytanie, to był bełkot jakiś Przestańcie już, bo widać, że wam się nudzi, chyba.
Elka, jesteś "szpetna", bo tu jesteś, na tej "plaży". Tego nie widzisz już? To tak jak każdy, kto na plaży widzi i ocenia oczami... przy własnej żonie, której sam nawet nie chce... już po 40-stce...
Ela210 napisał/a:Burzowy napisał/a:BulgGirl, to Ty?
To samo pomyślałam
Dlaczego? Bo "bełkotu" nie lubię? Odpowiedź na proste moje pytanie, to był bełkot jakiś
Przestańcie już, bo widać, że wam się nudzi, chyba.
Elka, jesteś "szpetna", bo tu jesteś, na tej "plaży". Tego nie widzisz już? To tak jak każdy, kto na plaży widzi i ocenia oczami... przy własnej żonie, której sam nawet nie chce... już po 40-stce...
Uuuuuu...
Angesleif napisał/a:Ela210 napisał/a:To samo pomyślałam
Dlaczego? Bo "bełkotu" nie lubię? Odpowiedź na proste moje pytanie, to był bełkot jakiś
Przestańcie już, bo widać, że wam się nudzi, chyba.
Elka, jesteś "szpetna", bo tu jesteś, na tej "plaży". Tego nie widzisz już? To tak jak każdy, kto na plaży widzi i ocenia oczami... przy własnej żonie, której sam nawet nie chce... już po 40-stce...
Uuuuuu...
Żonaty facet i taki wyposzczony? Masakra! Biedak się tak męczy i ucieka na forum babskie? Ja tego nie wiem! Sorry, ale po co strugać głupa? Oczekiwałam normalnej odpowiedzi i rozmowy, a tu jakiś taki "bełkot"
Ela210 napisał/a:Burzowy napisał/a:BulgGirl, to Ty?
To samo pomyślałam
Dlaczego? Bo "bełkotu" nie lubię? Odpowiedź na proste moje pytanie, to był bełkot jakiś
Przestańcie już, bo widać, że wam się nudzi, chyba.
Elka, jesteś "szpetna", bo tu jesteś, na tej "plaży". Tego nie widzisz już? To tak jak każdy, kto na plaży widzi i ocenia oczami... przy własnej żonie, której sam nawet nie chce... już po 40-stce...
A co Tobie czy mi do tego jak sobie Snake ocenia plażowiczki? Jego prawo- wyluzuj- co Cię tak to obeszło? To subiektywne jest i to jego sprawa.
Powiem Ci więcej- gdyby nawet na plaży podszedł do mnie i w oczy mi to powiedział, guzik by mnie to obeszło- co najwyżej lód z pleecaka bym mu podała podejrzewając udar
SonyXperia napisał/a:Angesleif napisał/a:Dlaczego? Bo "bełkotu" nie lubię? Odpowiedź na proste moje pytanie, to był bełkot jakiś
Przestańcie już, bo widać, że wam się nudzi, chyba.
Elka, jesteś "szpetna", bo tu jesteś, na tej "plaży". Tego nie widzisz już? To tak jak każdy, kto na plaży widzi i ocenia oczami... przy własnej żonie, której sam nawet nie chce... już po 40-stce...
Uuuuuu...
Żonaty facet i taki wyposzczony? Masakra! Biedak się tak męczy i ucieka na forum babskie? Ja tego nie wiem!
Eee tam, wyposzczony... Typowy facet - za babami się ogląda
Angesleif napisał/a:Ela210 napisał/a:To samo pomyślałam
Dlaczego? Bo "bełkotu" nie lubię? Odpowiedź na proste moje pytanie, to był bełkot jakiś
Przestańcie już, bo widać, że wam się nudzi, chyba.
Elka, jesteś "szpetna", bo tu jesteś, na tej "plaży". Tego nie widzisz już? To tak jak każdy, kto na plaży widzi i ocenia oczami... przy własnej żonie, której sam nawet nie chce... już po 40-stce...
A co Tobie czy mi do tego jak sobie Snake ocenia plażowiczki? Jego prawo- wyluzuj- co Cię tak to obeszło? To subiektywne jest i to jego sprawa.
Powiem Ci więcej- gdyby nawet na plaży podszedł do mnie i w oczy mi to powiedział, guzik by mnie to obeszło- co najwyżej lód z pleecaka bym mu podała podejrzewając udar
Mi to wisi, wiesz. Jakiś Snake? Kto to jest? Wiesz, tak jak mówię, oczekiwałam normalnej odpowiedzi i tyle. A tu jakiś do mnie "bełkot". Do widzenia!
Angesleif napisał/a:SonyXperia napisał/a:Uuuuuu...
Żonaty facet i taki wyposzczony? Masakra! Biedak się tak męczy i ucieka na forum babskie? Ja tego nie wiem!
Eee tam, wyposzczony... Typowy facet - za babami się ogląda
Tak, tylko nie każdy facet jest "typowy" Przekonaj się o tym sama... Haha...
Strony Poprzednia 1 … 44 45 46 47 48 … 65 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » wiadomości na portalach randkowych
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024