No dobrze anderstud, znasz już mnie trochę, w RL nie idzie mi najlepiej z kobietami. Po znajomości doradź na jaki portal mam iść, co tam napisać żebym trafiał lepiej niż w RL i jaką fotkę tam wstawić?
Ha ha ha, ale ze mnie doradca jak z koziej dupy saksofon Przede wszystkim obaj celujemy w całkiem inny target.
Ja szukam spokojnej, ułożonej, wiek 40plus, najlepiej po przejściach, najlepiej z dzieckiem, nie musi być przesadnie urodziwa,
ale musi mieć poukładane pod deklem i facet taki jak ja, ma być dla niej wartością sam w sobie,
a nie zapchajdziura z braku laku pełniący przy okazji różne przydatne funkcje w gratisie (domek wykończy, auto ogarnie, dzieci przypilnuje)
który zostanie spuszczony, gdy tylko spadnie mu tempo domyślania się na co pańcia ma ochotę, zakupy w Berlinie czy lot balonem...
Natomiast ty młody kawalerze szukasz energicznej, młodej laski, bez balastu w postaci dzieciaków czy upierdliwej pracy na przykład,
dla której facet taki jak ty, przystojny i bogaty niczym George Clooney z reklamy Jacobsa, będzie dopełnieniem jej niebywałej zajebistości
oraz spędzał sen z powiek koleżankom puchnącym z zazdrości i nie będzie zamulał siedzeniem w domu przed jakimś durnym serialem,
tylko będzie umiał zadbać o to, żeby nie brakowało w jej życiu atrakcji. Bo przecież jest tego warta...
Ja do takich dziewczyn mam stosunek jak pies do jeża, to co ja ci mogę doradzić Szczerze nawet gdybym był tobą, to by mi się nie chciało.
Dopiero co wczoraj miałem pogawędkę na ten temat z moją najnowszą znajomą, że ja poznając kobietę, nawet widząc ją pierwszy raz,
projektuję sobie wizje naszej wspólnej przyszłości, co byśmy mogli w niej robić, jak to by mogło wyglądać, czy w ogóle mogłoby się udać...
Tak mam, nie wiem czy tylko ja, ale mniejsza z tym. I serio w życiu by mi nie przyszło do głowy nawet podbijać do laski 10-15 lat młodszej,
która musi się codziennie opędzać od tabunów napalonych kolesi, młodszych ode mnie, przystojniejszych, bogatszych, jeszcze tam jakichś.
Po prostu w ciemno jeszcze zanim ryj otworzę, mogę spokojnie założyć, że nawet jeśli mi się uda zainteresować ją moją osobą na tyle,
że umówi się ze mną na randkę, po której być może będzie druga randka i kolejne... to gdzieś tam w gwiazdach jest zapisany dzień i godzina,
kiedy usłyszę przez telefon albo przeczytam w sms, że "to nie to" i dla mnie to nie ma żadnego znaczenia czy to nastąpi za miesiąc czy za rok,
bo to żadne pocieszenie, nawet gdyby miało potrwać i dwa lata. Jeśli relacja nie rokuje na "żyli długo i szczęśliwie" to bez sensu zaczynać.
Oczywiście zdania na ten temat mogą być podzielone, no to moje już znasz i w tym momencie kończy się moja przydatność jako doradcy
Jeśli jednak koniecznie chcesz poznać moją opinię, to ja osobiście proponowałbym już sobie odpuścić "małolaty" z sianem we łbie,
a energię i czas poświęcić na ogarnięcie normalnej babki, nawet niech to będzie księgowa w ZUS, a czemu nie, byłeś kiedyś z ZUS?
Ja byłem i gdybym nie był wtedy zajęty, to chłopie, rzucałbym się jak Reksio na szynkę, tyle tam zajebistych lasek w naszym wieku pracuje.
Znajdziesz sobie taką spokojną i miłą, na której twoje miliony i wygląd modela nie robią żadnego wrażenia i zobaczysz, przekonasz się
jak zupełnie inaczej może twoje życie wyglądać. Pewnie tam sobie myślisz - co ten anderstud pie*doli, chyba mu sperma na mózg ciśnie,
na co mi jakieś stare próchno, kiedy ja mogę mieć każdą... - Możesz mieć każdą? No to właśnie widzisz jak możesz, jakie mieć i jaką każdą.
Ich nie można mieć. Można to im przez jakiś czas imponować. Forsą, chatą, furą, wyglądem, ciuchami, innymi rzeczami. Rzeczami. Nie sobą.
Przed tobą było 30 po tobie będzie następnych 20 bo jak komuś za łatwo przychodzi, to nie potrafi docenić tego co ma i szybko się tym nudzi.
Jak chcesz być tylko kolejnym numerkiem na liście, to sam dobrze wiesz co masz robić, to co do tej pory, jeśli coś działa, to się nie zmienia.
Jak chcesz być tym jednym jedynym na całe życie, to musisz zapomnieć o fit modelkach, które mogłyby być twoimi córkami (ileż można)
zanim będziesz mógł być ich dziadkiem, bo nawet się nie obejrzysz jak życie przeleci i zostaniesz naprawdę sam, tyle że 10-15 lat starszy.
Co wtedy zrobisz John? No pewnie że wiem, że dzisiaj masz to gdzieś i jest to ostatnie o czym myślisz, ale ten dzień kiedyś nadejdzie.
Wiesz o tym John
Załóż sobie konto na sympatii, daj ze trzy normalne zdjęcia, jakieś normalne, nie w rozpiętej koszuli leżący na masce Porsche.
Nie wiem, nie pamiętam, masz dzieci? Dobrze mieć jedno fajne zdjęcie z dzieckiem jak coś robicie, nie wiem zamek z piasku, cokolwiek.
Na profilowe wstaw jakieś sylwetkowe, od pasa w górę na tle morza, gór czy ch*j wie czego, co nie jest łazienką ani nocnym klubem.
Co masz napisać, to już sobie doczytasz na poprzednich stronach tego wątku, masz tu wszystko co potrzeba krok po kroku.
Nie sugeruj się zbytnio fotkami dziewczyn, które zobaczysz, bo znakomita większość z nich wygląda całkiem inaczej na spotkaniu.
Czasami można się miło zaskoczyć, no a czasami... niezbyt miło też można. Bierz poprawkę na to, że treści umieszczane w opisach
najczęściej też mają się średnio lub nijak do rzeczywistości. Przeważnie jest to zestaw jakichś bzdetów, który ma jedynie służyć
jako wypełniacz wolnego pola w profilu, niekiedy może to też być zasadzka i pierwsze sito selekcji elementu niepożądanego,
które ma sprawdzić czy posiadasz jakiekolwiek poczucie humoru albo czy twoje IQ nie jest ujemne na przykład. Musisz to wyczuć.
Dobra, dość pieprzenia, bierz się do roboty i czekamy na relacje z frontu.