Autorko wypisz wymaluj 'moja sytuacja'. Tylko fajna koleżanka, nawet poznałyśmy się, aż pewnego razu zupełnie przez przypadek wyszło szydło z worka. Do dziś przysięga że to tylko była dobra przyjaciółka, po prostu zakochali się . Trwało to 5 lat,chwalił ,mówił, dzwonili,pomagała w naszej firmie, zawsze była na tak, nawet mi przepisy przysyłała. Kiedy się wydało minęło od tamtego incydentu 2,5 roku, nie ufam nie wierzę choć się stara, przeszłam depresję w końcu 25 lat stażu,jestem zadbana, głowę mam na karku , mam powodzenie a mimo to ona była lepsza,w czym ? urodą doupy nie urywa . Zawsze będę powtarzała że nie ma przyjażni damsko- męskiej za wyjątkiem 3%.
Kobieto dmuchaj na zimne.