Witajcie . Poznałam mężczyznę. 5 lat starszy , po rozwodzie . Wczoraj byliśmy na randce. Było rewelacyjnie. Po powrocie do domu dużo rozmawialiśmy. Boi się ze zostanie skrzywdzony ponownie (żona go zdradzila) ja jestem wdowa. Oboje mamy trudna przeszłość która poniekąd ciągnie się za nami do dziś . Chcemy byc dla siebie wsparciem mimo trudnosci. Postanowiliśmy ze zanim podejmiemy decyzję o związku najpierw będziemy spędzać ze sobą czas i się poznawać. Jest między Nami ogromną chemia . Rozmawiamy dosłownie o wszystkim . Ale nie wiem trochę jak mam go odebrać bo boje się ze gdy do czegoś dojdzie on się wycofa ... nie wiem czy tak właśnie ma być.? Czy dwie osoby po ogromnych przejściach celowo omijają pewne elementy tzw pogoń za tą bliskością i bycia szczęśliwym?
To zależy od osoby. Znam ludzi, którzy po podobnych traumach od razu pragnęli wejść w nowy związek i zaangażować się, oraz takich, którym ciężko się otworzyć. Jeśli oboje chcecie się najpierw przebadać, zanim podejmiecie decyzję o "oficjalnym" związku, to nie jest to niczym dziwnym, tylko żeby to nie trwało w nieskończoność (ja bym ustaliła, że np. najdalej po 2 miesiącach wracamy do tematu związku).
Czy mowa o tym mężczyźnie ?
https://www.netkobiety.pl/t114329.html
4 2018-10-22 01:51:23 Ostatnio edytowany przez Byla_Narzeczona (2018-10-22 01:55:02)
Czy mowa o tym mężczyźnie ?
https://www.netkobiety.pl/t114329.html
-_- Rany boskie. No raczej to nie jest ten.
Weszłam w inne tematy autorki i jestem w ciężkim szoku. Odwołuję wcześniejszy komentarz, Ty się kobieto najpierw na terapię udaj.