Ela210 napisał/a:Polecam ciekawą lekturę. Przeczytanie jeszcze raz na spokojnie wszystkich postów Vita od początku.bez naszych komentarzy hejtow. Serdecznej która najwyraźniej leczy tu swoje kompleksy i wyciągniecie wniosków
Przeczytałam, Elu. I wyłonił mi się obraz normalnego, spokojnego chłopaka, który chciałby dać swojej dziewczynie wszystko, co najlepsze, jednocześnie nie zatracając przy tym siebie. Dodatkowo jest to facet poważnie myślący o życiu, który wie, że to życie nie polega na "misiaczkowaniu" ani na wiecznych fajerwerkach, a kasa nie spada z nieba i żeby ją zdobyć, trzeba się ciężko z reguły napracować. Ponadto chłopak chce się rozwijać, uczyć, myśli o przyszłości. I z taką prośbą przyszedł tu na forum - jak to wszystko pogodzić z żądaniami swojej dziewczyny, która chciałaby się misiaczkować cały czas i wymaga ciągłej uwagi...
I przeczytałam również Twoje posty w tym wątku. Z Twoich z kolei można wyczytać, jakim to potworem jest Autor, bo nie chce się misiaczkować w weekend, tylko woli się uczyć, nie docenia pracy swojej dziewczyny, ogólnie wykazuje totalny brak zaangażowania i niedojrzałość do związku, bo nie stać go na wyjazd za granicę 3 razy w roku i po wspólnym zamieszkaniu może mu braknąć pieniędzy na pizzę... Dodatkowo dziewczyna nie pociąga go seksualnie, bo nie ma ochoty na seks po długiej pracy...
Niestety, nijak nie mogę dostrzec powiązania między jednymi i drugimi.
Co do niskiej samooceny Autora to ja się jak najbardziej zgadzam - gdyby nie traktował sam siebie w tym związku jako tą "gorszą" stronę, to być może sytuacja nie rozwinęłaby się aż tak drastycznie.