Ale przecież on ani razu nie dał Ci do zrozumienia ze coś może między wami być, albo zew jego małżeństwie dzieje się coś złego! To są tylko i wyłącznie Twoje wyobrażenia. Jego rozwód, ona jako zła żona, zaniedbywana corka- Ty byś chciała żeby to była prawda, ale nie jest. Koniec kropka.
- kasienka180
- Słodka Czarodziejka
- Nieaktywny
Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Zobacz podobne tematy :
Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
kasienka180 napisał/a:
Ale przecież on ani razu nie dał Ci do zrozumienia ze coś może między wami być, albo zew jego małżeństwie dzieje się coś złego! To są tylko i wyłącznie Twoje wyobrażenia. Jego rozwód, ona jako zła żona, zaniedbywana corka- Ty byś chciała żeby to była prawda, ale nie jest. Koniec kropka.
Ale obserwuje to.
Zastanawia mnie jedno. Jak on może się czuć w tym wszystkim.
Po pewnym czasie uczucie maleje.
Dzisiaj znów miał córkę przez 2 godziny.
Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
No czyli chcesz rozbić rodzinę bo ci się facet podoba , pogratulować .Sorki ale chyba nienormalna jesteś , żeby jeszcze dawał ci jakies znaki .Wyglada na jakąs obsesje bo nawet sobie sama tłumaczysz że gość ma nieszczęsliwe małżeństwo i pewnie ty mu dasz szczeście.Zastanów sie co wyrabiasz.Pozdro.
- sky14
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Dawno,dawno temu ktos nakrecil film o takiej pokreconej .Najpierw bylo tak:
A potem tak :
Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Twoj sztandarowy argument, ze jemu jest źle w związku, to to że opiekuje się swoją córką. To że być może zapracowana matka PODRZUCA dziecko ojcu! To że on biedny musi opiekować się własnym dzieckiem. To że jest niewyspany przez swoje własne dziecko. To jest oczywiście wina jego żony, bo ona mu to dziecko urodziła... Taka zimna suka, urodziła mu dziecko a teraz dzieli się z nim opieką nad dzieckiem. Przecież jako kochająca kobieta powinna odseparować dziecko od ojca, dać ojcu się rozwijać w biznesie a ona powinna niedospana, niedojedzona sama wychowywać ich córkę.
Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Zalamuje mur ta sytuacja.
Ale wiecie co ? Jego żonę z chrzestnym ich córki łączą bliskie relacje. Wczoraj na przywitanie przytulili się ! Jeszcze spytał ją jak się czuje, ona powiedziała, że lepiej, ale najgorsze są poranki i wieczory. Chyba coś nie tak z jej zdrowiem.
Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
W ciazy pewno jest
Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Przyznaj sie bez bicia, jestes trollem czy naprawde si
204 2017-06-08 09:04:03 Ostatnio edytowany przez Lajli (2017-06-08 09:04:41)
Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Jaselka napisał/a:
W ciazy pewno jest
Oni już mają male dziecko. Przypuszczam, że jest chora na coś.
Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Przyznaj sie bez bicia, jestes trollem czy naprawde sie zakochalas w swoim szefie? Bo juz nie wiem czy mam sie z Ciebie smiac czy Cie pocieszac. Miej litosc i nie baw sie moimi uczuciami, ja Ci tak bardzo chce pomoc. Nie baw sie moimi uczuciami tak jak Twoj szef bawi sie Twoimi, pozwolil Ci sie w sobie zakochac!
Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Autoamatorka napisał/a:
Przyznaj sie bez bicia, jestes trollem czy naprawde sie zakochalas w swoim szefie? Bo juz nie wiem czy mam sie z Ciebie smiac czy Cie pocieszac. Miej litosc i nie baw sie moimi uczuciami, ja Ci tak bardzo chce pomoc. Nie baw sie moimi uczuciami tak jak Twoj szef bawi sie Twoimi, pozwolil Ci sie w sobie zakochac!
Zakochałam się.
Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
To jak go kochasz pozwól mu być szczęśliwym i nie próbuj nawet ingerować w jego małżeństwo tym bardziej że to miłość jednostronna.
Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Ludzie, dajcie spokój, bo aż żałość bierze.
To jakaś prowokacja szyta mega grubymi nićmi, a wy się tak tu angażujecie... doradzacie...
Litości.
Zostawcie już tego "zakochanego" trolla, bo odpowiadając robicie z siebie idiotów (sorry, ale czytać się tego nie da).
Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Lajli napisał/a:
Jaselka napisał/a:W ciazy pewno jest
Oni już mają male dziecko. Przypuszczam, że jest chora na coś.
Oj tam sama piszesz ze mala ma juz roczek. To akurat dobry czas na 2 dziecko bo bedzie niewielka roznica miedzy nimi. Mlode dobrze sytuowane kochajace sie malzenstwo, najlepszy moment na drugie dziecko.
- feniks35
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Zorija napisał/a:
Ludzie, dajcie spokój, bo aż żałość bierze.
To jakaś prowokacja szyta mega grubymi nićmi, a wy się tak tu angażujecie... doradzacie...
Litości.
Zostawcie już tego "zakochanego" trolla, bo odpowiadając robicie z siebie idiotów (sorry, ale czytać się tego nie da).
Popieram. To bylo zabawne do momentu ale teraz juz wiadomo ze to albo wredny troll albo kompletna idiotka. W jednym i drugim przypadku szkoda pradu na tlumaczenie czegos. Odpuscmy solidarnie to i te debilizmy sie skoncza.
- serce i rozum
- Dobry Duszek Forum
- Nieaktywny
Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
)))) dziękuję Wam za możność przeczytania tak zabawnych odpowiedzi! Słaby dziś dzień a tu taka niespodzianka, pośmiałam się szczerze nie jeden raz:))
I nie wierzę, że to może być prawda, mam jeszcze wiarę, że takich kretynek nie ma.
Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Jaselka napisał/a:
Lajli napisał/a:Jaselka napisał/a:W ciazy pewno jest
Oni już mają male dziecko. Przypuszczam, że jest chora na coś.
Oj tam sama piszesz ze mala ma juz roczek. To akurat dobry czas na 2 dziecko bo bedzie niewielka roznica miedzy nimi. Mlode dobrze sytuowane kochajace sie malzenstwo, najlepszy moment na drugie dziecko.
Wątpię, żeby ona chciała drugie dziecko. Po co ma kolejne niewinne dziecko cierpieć z powodu mamy, która go nie kocha?
Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Troll naciąga temat jak nic. Najpierw pomysł z tym ciastem a teraz wymyśliła, że żonę szefa możliwe że coś łączy z chrzestnym Ich córki. Telenowela normalnie 
. A nawet jeśli to wszystko prawda, to nie ma tu co wspierać i doradzać. Tylko tępić i wybić z głowy "młotkiem" tą obsesyjną urojoną miłość i poroniony pomysł żeby komuś rozbijać małżeństwo.
