od jakiego "Nowa"??
są pewne teorie, żeby odciąć "linia/kreską" to co było
są teorie, żeby pokasować "żółte kartki", "zadość uczynić"
z jednej strony, wcześniejsze wspólne życie już swoje piętno odbiło na obydwu stronach
z innej perspektywy "zamiecenie pod dywan" śmieci, które życie często wywiewa na nowo
gdzieś też, te wszystkie nawyki, schematy, komunikacja
bilans zysków/strat, świadomość potrzeby zmian, świadomość ich zostawienia
wiem proces
ten proces, często też jest takim, w pewnym sensie "usypianiem" i bezwiednym powrotem
ciekawy jestem Waszych przemyśleń, nie żebym "wampirem" doświadczeń był