Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 60 z 71 ]

1

Temat: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?

Dziennik Zachodni opublikował listę nowych grzechów i uruchomił domino. Jedni kpią z uzupełnienia o współczesne przewinienia, inni są zaskoczeni, jeszcze inni popierają. Nowymi winami do wyznania przy konfesjonale są min.: mobbing; produkcja niezdrowej żywności, seks ze zwierzętami, dziećmi, przedmiotami; wyścig szczurów; nadmierne bogacenie się; i, co powinno nas najbardziej interesować, hejtowanie w Internecie (obrażanie innych internautów, wyzwiska, oczernianie, dręczenie).
Kościół wyjaśnia, że żaden dokument z podobnymi pozycjami nie istnieje. Nowe grzechy społeczne nigdy nie zostały oficjalnie ogłoszone przez Kościół Katolicki, a za zamieszanie odpowiada wywiad z 2008 roku z regentem Penitencjarii Apostolskiej, Gianfranco Girotti w L'Osservatore Romano.
Faktem jest, że Chrześcijanin nie powinien krzywdzić innych i pozycje z listy są zasadne wobec wiary katolickiej.

Jak myślicie, należy zakwalifikować przewinienia z listy do wymagających skruchy i pokuty?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
ewelinaL napisał/a:

co powinno nas najbardziej interesować, hejtowanie w Internecie (obrażanie innych internautów, wyzwiska, oczernianie, dręczenie).
[...]
Jak myślicie, należy zakwalifikować przewinienia z listy do wymagających skruchy i pokuty?

Rozumiem, że jeżeli tutaj zacznę Cię wyzywać i oczerniać, to nie będziesz czuć się obrażona? Czym się różni wg Ciebie obrażanie w internecie od obrażania w realu?

3

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
voxpopuli napisał/a:
ewelinaL napisał/a:

co powinno nas najbardziej interesować, hejtowanie w Internecie (obrażanie innych internautów, wyzwiska, oczernianie, dręczenie).
[...]
Jak myślicie, należy zakwalifikować przewinienia z listy do wymagających skruchy i pokuty?

Rozumiem, że jeżeli tutaj zacznę Cię wyzywać i oczerniać, to nie będziesz czuć się obrażona? Czym się różni wg Ciebie obrażanie w internecie od obrażania w realu?

Najważniejsze, co Ty czujesz i co Tobą powoduje (złość, gniew, brak opanowania, zazdrość). Jakie są Twoje intencje?

4 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-04-18 13:32:39)

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?

Mam nadzieje, ze nikogo nie obrazę, ale wszelkie listy grzechów uważam za dziecinne. Spowiedź powinna wynikać z potrzeby ducha a nie być ujęta w cos na kształt regulaminu. Spowiadamy się z czegoś, co nam ciąży na sumieniu a nie dlatego, ze cos jest zaliczane w poczet grzechów.  Do spowiedzi nie chodze od dawna, ale jako dziecko chodzilam, choć wcale nie czulam się grzeszna, i pamiętam, ze było to sztuczna ceremonia, wyszukiwalam na sile grzechy, żeby w czasie spowiedzi nie wyjść na święta, bo wtedy spowiedź miałaby się z celem a chodzić musialam. Taki prikaz miałam.
Bedac w tegoroczne swieta w kosciele widzialam mega kolejki do konfesjonalu i tak sie zastanawialam dla ilu ludzi ta spowiedz jest duchową potrzebą a dla ilu tylko  obowiązkiem, który trzeba wypełnić bo tak nakazuje kościól...

5

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
adiaphora napisał/a:

Mam nadzieje, ze nikogo nie obrazę, ale wszelkie listy grzechów uważam za dziecinne. Spowiedź powinna wynikać z potrzeby ducha a nie być ujęta w cos na kształt regulaminu. Spowiadamy się z czegoś, co nam ciąży na sumieniu a nie dlatego, ze cos jest zaliczane w poczet grzechów.  Do spowiedzi nie chodze od dawna [...]

Rozumiem, że masz inny sposób żeby tą potrzebę duchową załatwić. Jestem bardzo ciekaw, jak to robisz w świetle Biblii, skoro to co robi Kościół uważasz za niepoważne i bezcelowe. Jak ta potrzeba duchowa ma się do śmierci Jezusa na krzyżu i jak przygotowujesz się i sprawujesz Eucharystię? Jak to u Ciebie odbyło się w ostatnie Święta, a może zgodnie z Biblią obchodzisz to inaczej. Chętnie się dowiem jak to u Ciebie wygląda. smile

6

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?

Nie celebruje obrzędów koscielnych a swoje potrzeby duchowe zaspokajam bez udziału księdza.  Nie traktuje go jak pośrednika miedzy mną a Bogiem. Dla mnie jest raczej takim wspolczesnym szamanem.
Nie napisałam, ze uważam za bezcelowe te cala kościelną filozofie. Dla wielu osob takie rytualy sa bardzo istotne i im pomagaja. Kazda religia ma wlasne i dzialaja na podobnej zasadzie. Porzadkuja, systematyzuja, wzmacniaja przezycia religijne... Sa forma dla tresci. Dla wielu sa niezbedne, nie potrafią się bez tej formy obejść.   Inni mogą. 
Napisałam tylko, ze to trochę dziecinne, takie ujmowanie wszystkiego w ramy, regulaminy i rytuały.  A ta lista grzechow to juz w ogole... Mozna sie poczuc jak w przedszkolu. Jako dorosły człowiek czuje pewien dyskomfort, ze w sferze ducha wręcza mi się  tak szczegolowa rozpiske.

7

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
voxpopuli napisał/a:
adiaphora napisał/a:

Mam nadzieje, ze nikogo nie obrazę, ale wszelkie listy grzechów uważam za dziecinne. Spowiedź powinna wynikać z potrzeby ducha a nie być ujęta w cos na kształt regulaminu. Spowiadamy się z czegoś, co nam ciąży na sumieniu a nie dlatego, ze cos jest zaliczane w poczet grzechów.  Do spowiedzi nie chodze od dawna [...]

Rozumiem, że masz inny sposób żeby tą potrzebę duchową załatwić. Jestem bardzo ciekaw, jak to robisz w świetle Biblii, skoro to co robi Kościół uważasz za niepoważne i bezcelowe. Jak ta potrzeba duchowa ma się do śmierci Jezusa na krzyżu i jak przygotowujesz się i sprawujesz Eucharystię? Jak to u Ciebie odbyło się w ostatnie Święta, a może zgodnie z Biblią obchodzisz to inaczej. Chętnie się dowiem jak to u Ciebie wygląda. smile

Tak swoją drogą to gdzie jest w Biblii nakaz spowiedzi ? Wg mnie nigdzie. Jest nakaz odpuszczania grzechów. A do tej idei Kościół dorobił po jakimś czasie spowiedź. Może chodziło o większą kontrolę "elektoratu" ? Zwłaszcza tego stojącego na najwyższym stopniu w hierarchii. Jezus nie spowiadał ludzi. Napisane jest, że Jezus odpuszczał grzechy i wyganiał duchy nieczyste.
Ja podobnie jak adiaphora przestałem jakiś czas temu chodzić do spowiedzi, bo też uważałem, że jest to obrzęd który praktykuję kompletnie sztucznie. Wyklepanie formułki pewnych "bezpiecznych" grzechów. Tych bardziej "wstydliwych" i tak się nigdy nie mówiło, bo kto chciał być np. opierdalany przy konfesjonale przez jakiegoś księdza. Poza tym dla mnie sama idea spowiedzi była trochę bez sensu, bo przecież Bóg i tak zna mnie najlepiej i zna moje grzechy w całym ich kontekście, a nie jako hasło rzucone księdzu "przez kratkę".

8

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?

No właśnie, dlaczego ksiądz ma być niezbędny w spowiedzi? Czy jeśli mam świadomość, ze zgrzeszylam i szczerze tego żałuje, to muszę to księdzu na ucho wyszeptac, bo inaczej sie nie liczy?  Przecież Bóg chyba wie najlepiej, co mi ciąży na sumieniu i czego żałuje.
Spowiedz powinna być osobista i intymna bez żadnych pośredników.  A nie, ze przed obcym facetem w konfesjonale będę sie obnazala psychicznie i emocjonalnie. Nawet gdybym chciała, to nie potrafię. I taki ksiądz Ci będzie prawił moraly, ze jesteś grzesznikiem. Nie zapomnę, jaki mi wygawor dal, gdy spowiadalam się przy okazji pogrzebu w rodzinie.  Mloda gowniara byłam, matka kazała, nie chcialam afery robic. Księdza rozsierdzilo, ze ostatni raz u spowiedzi byłam przy okazji pierwszej komuni swietej  i gdyby nie pogrzeb to pewnie by mnie dalej konfesjonał nie widział. No nie powiem,  100% racje miał, jasnowidz jakis wink  To była moja ostatnia spowiedź.  Powiedziałam sobie wtedy, ze żaden dziadyga w sukience  nie będzie mnie  więcej strofowal i pouczał oraz wpędzał w poczucie winy. Sam pewnie miał więcej grzechów ode mnie...

9

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
adiaphora napisał/a:

No właśnie, dlaczego ksiądz ma być niezbędny w spowiedzi? Czy jeśli mam świadomość, ze zgrzeszylam i szczerze tego żałuje, to muszę to księdzu na ucho wyszeptac, bo inaczej sie nie liczy?  Przecież Bóg chyba wie najlepiej, co mi ciąży na sumieniu i czego żałuje.
Spowiedz powinna być osobista i intymna bez żadnych pośredników.  A nie, ze przed obcym facetem w konfesjonale będę sie obnazala psychicznie i emocjonalnie. Nawet gdybym chciała, to nie potrafię. I taki ksiądz Ci będzie prawił moraly, ze jesteś grzesznikiem. Nie zapomnę, jaki mi wygawor dal, gdy spowiadalam się przy okazji pogrzebu w rodzinie.  Mloda gowniara byłam, matka kazała, nie chcialam afery robic. Księdza rozsierdzilo, ze ostatni raz u spowiedzi byłam przy okazji pierwszej komuni swietej  i gdyby nie pogrzeb to pewnie by mnie dalej konfesjonał nie widział. No nie powiem,  100% racje miał, jasnowidz jakis wink  To była moja ostatnia spowiedź.  Powiedziałam sobie wtedy, ze żaden dziadyga w sukience  nie będzie mnie  więcej strofowal i pouczał oraz wpędzał w poczucie winy. Sam pewnie miał więcej grzechów ode mnie...

Ocenianie czyiś grzechów w oderwaniu od szerszego kontekstu jest w ogóle idiotyczne. Księża to w zdecydowanej części prostaki (sorry), bez jakiegokolwiek przygotowania psychologicznego, bez poczucia empatii. Ich celem jest jak największe wpędzanie w poczucie winy.

10

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?

Zostawmy już tych złych i prostych księży. Strasznie dużo miejsca im poświęcacie.
Mnie interesuje jak odnosicie się do Biblii. Dokładnie mówiąc do słów Jezusa. Przecież to nie źli księża ustanowili Eucharystię, tylko Jezus. Jezus powiedział: to czyńcie na moją pamiątkę. Rozumiem, że przy okazji zlewania sobie księży, zlewacie też słowa Jezusa. A przecież powiedział też, kto z Boga słów moich słucha.

11 Ostatnio edytowany przez vilkolakis (2017-04-19 18:28:01)

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
voxpopuli napisał/a:

Zostawmy już tych złych i prostych księży. Strasznie dużo miejsca im poświęcacie.
Mnie interesuje jak odnosicie się do Biblii. Dokładnie mówiąc do słów Jezusa. Przecież to nie źli księża ustanowili Eucharystię, tylko Jezus. Jezus powiedział: to czyńcie na moją pamiątkę. Rozumiem, że przy okazji zlewania sobie księży, zlewacie też słowa Jezusa. A przecież powiedział też, kto z Boga słów moich słucha.

Ja mam z Biblią problem. Od dłuższego czasu zastanawia mnie dlaczego wszystko co wiemy o Jezusie pochodzi z drugiej ręki. Dlaczego Jezus nie spisał swoich nauk? To byłoby całkowicie logiczne. Czyżby Ten który potrafił wskrzeszać zmarłych, leczyć chorych był analfabetą? Dziwne. Nie ufam relacjom z drugiej ręki. Historia Jezusa jest mocno wybrakowana. Praktycznie nie wiemy nic o większości Jego życia. Za to mamy szczegółowe zapisy zdarzeń, które nie miały świadków jak np. modlitwa Jezusa w Ogrodzie Oliwnym. Nikt jej przecież nie słyszał, więc skąd ewangelista wiedział jak przebiegała?

12

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
wilczysko napisał/a:

Ja mam z Biblią problem. Od dłuższego czasu zastanawia mnie dlaczego wszystko co wiemy o Jezusie pochodzi z drugiej ręki. Dlaczego Jezus nie spisał swoich nauk? To byłoby całkowicie logiczne. Czyżby Ten który potrafił wskrzeszać zmarłych, leczyć chorych był analfabetą? Dziwne. Nie ufam relacjom z drugiej ręki. Historia Jezusa jest mocno wybrakowana. Praktycznie nie wiemy nic o większości Jego życia. Za to mamy szczegółowe zapisy zdarzeń, które nie miały świadków jak np. modlitwa Jezusa w Ogrodzie Oliwnym. Nikt jej przecież nie słyszał, więc skąd ewangelista wiedział jak przebiegała?

No to jesteśmy w domu skoro nie wierzysz w Kościół i nie wierzysz Biblii, to jak masz iść do spowiedzi? smile
Pewnie Ciebie nie przekona, ale warto obejrzeć. smile

13

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
wilczysko napisał/a:
voxpopuli napisał/a:

Zostawmy już tych złych i prostych księży. Strasznie dużo miejsca im poświęcacie.
Mnie interesuje jak odnosicie się do Biblii. Dokładnie mówiąc do słów Jezusa. Przecież to nie źli księża ustanowili Eucharystię, tylko Jezus. Jezus powiedział: to czyńcie na moją pamiątkę. Rozumiem, że przy okazji zlewania sobie księży, zlewacie też słowa Jezusa. A przecież powiedział też, kto z Boga słów moich słucha.

Ja mam z Biblią problem. Od dłuższego czasu zastanawia mnie dlaczego wszystko co wiemy o Jezusie pochodzi z drugiej ręki. Dlaczego Jezus nie spisał swoich nauk? To byłoby całkowicie logiczne. Czyżby Ten który potrafił wskrzeszać zmarłych, leczyć chorych był analfabetą? Dziwne. Nie ufam relacjom z drugiej ręki. Historia Jezusa jest mocno wybrakowana. Praktycznie nie wiemy nic o większości Jego życia. Za to mamy szczegółowe zapisy zdarzeń, które nie miały świadków jak np. modlitwa Jezusa w Ogrodzie Oliwnym. Nikt jej przecież nie słyszał, więc skąd ewangelista wiedział jak przebiegała?

Hmm wyobrażasz sobie Syna Bożego który spisuje swoje dokonania i cuda które uczynił? Raczej moim zdaniem wtedy to było by nie na miejscu. Dlaczego Jezus miałby się przejmować taka przyziemna rzeczą jaką jest kronikarstwo.

His body is made out of swords, His blood is of iron and his heart of glass, He survived through countless battles, Not even once retreating, Not even once being understood, He was always alone, Intoxicated with victory in a hill of swords, Thus, his life has no meaning, That body was certainly made out of swords

14 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-04-19 20:11:20)

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
voxpopuli napisał/a:

Zostawmy już tych złych i prostych księży. Strasznie dużo miejsca im poświęcacie.
Mnie interesuje jak odnosicie się do Biblii. Dokładnie mówiąc do słów Jezusa. Przecież to nie źli księża ustanowili Eucharystię, tylko Jezus. Jezus powiedział: to czyńcie na moją pamiątkę. Rozumiem, że przy okazji zlewania sobie księży, zlewacie też słowa Jezusa. A przecież powiedział też, kto z Boga słów moich słucha.

do Biblii mam stosunek ambiwalentny. Nie traktuję wszystkiego, co tam napisano dosłownie. To w końcu było tak dawno temu i tyle było przekładów... Wiele z tego, co mówił Jezus mogło zostać wypaczone, źle zinterpretowane...
Raczej mam wątpliwości, czy Jezus był z tych, co przykładają wagę do formy. Jestem tylko zwykłym człowiekiem a wolałabym, aby ludzie zamiast czcić mnie i robić cokolwiek na moją pamiątkę, większą uwagę przywiązywali do treści moich nauk. Jezus nie dbał o zasady, przepisy, rytuały. Łamiąc święte prawo szabatu wyraźnie pokazał, że człowiek jest ważniejszy od szabatu. Dla Jezusa religia była służbą polegającą na miłowaniu Boga w człowieku. A nie na budowaniu ołtarzy, klepaniu pacierzy i celebracji rytuałów.  I to jest moim zdaniem prawdziwie chrześcijańska postawa. A dla wielu Przenajświętszy Sakrament  staje się często ważniejszy niż sam Jezus, tacy są religijni smile Skupieni na formie, gubią gdzieś treść.
Tak więc chodzenie do kościoła i sumienne wywiązywanie się z obowiązków jakie się z tym wiążą może co najwyżej świadczyć o religijności a ona nie jest wyznacznikiem tego, że ktoś jest bliżej Boga. O czym więc mówimy?

15

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
voxpopuli napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Ja mam z Biblią problem. Od dłuższego czasu zastanawia mnie dlaczego wszystko co wiemy o Jezusie pochodzi z drugiej ręki. Dlaczego Jezus nie spisał swoich nauk? To byłoby całkowicie logiczne. Czyżby Ten który potrafił wskrzeszać zmarłych, leczyć chorych był analfabetą? Dziwne. Nie ufam relacjom z drugiej ręki. Historia Jezusa jest mocno wybrakowana. Praktycznie nie wiemy nic o większości Jego życia. Za to mamy szczegółowe zapisy zdarzeń, które nie miały świadków jak np. modlitwa Jezusa w Ogrodzie Oliwnym. Nikt jej przecież nie słyszał, więc skąd ewangelista wiedział jak przebiegała?

No to jesteśmy w domu skoro nie wierzysz w Kościół i nie wierzysz Biblii, to jak masz iść do spowiedzi? smile
Pewnie Ciebie nie przekona, ale warto obejrzeć. smile

Dalej nie wiem gdzie w Biblii jest coś napisane o spowiedzi

16

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
Revenn napisał/a:
wilczysko napisał/a:
voxpopuli napisał/a:

Zostawmy już tych złych i prostych księży. Strasznie dużo miejsca im poświęcacie.
Mnie interesuje jak odnosicie się do Biblii. Dokładnie mówiąc do słów Jezusa. Przecież to nie źli księża ustanowili Eucharystię, tylko Jezus. Jezus powiedział: to czyńcie na moją pamiątkę. Rozumiem, że przy okazji zlewania sobie księży, zlewacie też słowa Jezusa. A przecież powiedział też, kto z Boga słów moich słucha.

Ja mam z Biblią problem. Od dłuższego czasu zastanawia mnie dlaczego wszystko co wiemy o Jezusie pochodzi z drugiej ręki. Dlaczego Jezus nie spisał swoich nauk? To byłoby całkowicie logiczne. Czyżby Ten który potrafił wskrzeszać zmarłych, leczyć chorych był analfabetą? Dziwne. Nie ufam relacjom z drugiej ręki. Historia Jezusa jest mocno wybrakowana. Praktycznie nie wiemy nic o większości Jego życia. Za to mamy szczegółowe zapisy zdarzeń, które nie miały świadków jak np. modlitwa Jezusa w Ogrodzie Oliwnym. Nikt jej przecież nie słyszał, więc skąd ewangelista wiedział jak przebiegała?

Hmm wyobrażasz sobie Syna Bożego który spisuje swoje dokonania i cuda które uczynił? Raczej moim zdaniem wtedy to było by nie na miejscu. Dlaczego Jezus miałby się przejmować taka przyziemna rzeczą jaką jest kronikarstwo.

Ja to sobie wyobrażam, a nawet jestem pewien, że Jezus robił kupę, sikał, puszczał bąki, a w śnie mógł mieć nawet erekcję. Taki jestem przyziemny. Każdy nauczyciel, filozof, myśliciel, który chciał, żeby jego myśli przetrwały zapisywał je, a nie liczył na ludzką pamięć, która jest bardzo ułomna. Nowy Testament powstał minimum 20 lat po Jezusie. Autorzy nawet nie udają, że są obiektywni. Była teza i do niej dopasowano treść.
Ja nie liczyłbym na to, że Jezus prowadziłby kronikę swoich cudów. To byłoby głupie. Chodzi mi tylko o to, że mógł spisywać swoje myśli, swoje nauki. To jest wg Ciebie przyziemne? No bez przesady.

17

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?

A co jest złego w bogaceniu się o ile to nie wynika z niczyjej krzywdy i jest wynikiem pracy?

18

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
Małpa69 napisał/a:

A co jest złego w bogaceniu się o ile to nie wynika z niczyjej krzywdy i jest wynikiem pracy?

Nic złego dopóki bogacenie nie przysłania tobie wyższych wartości.

His body is made out of swords, His blood is of iron and his heart of glass, He survived through countless battles, Not even once retreating, Not even once being understood, He was always alone, Intoxicated with victory in a hill of swords, Thus, his life has no meaning, That body was certainly made out of swords

19

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
adiaphora napisał/a:
voxpopuli napisał/a:

Zostawmy już tych złych i prostych księży. Strasznie dużo miejsca im poświęcacie.
Mnie interesuje jak odnosicie się do Biblii. Dokładnie mówiąc do słów Jezusa. Przecież to nie źli księża ustanowili Eucharystię, tylko Jezus. Jezus powiedział: to czyńcie na moją pamiątkę. Rozumiem, że przy okazji zlewania sobie księży, zlewacie też słowa Jezusa. A przecież powiedział też, kto z Boga słów moich słucha.

do Biblii mam stosunek ambiwalentny. Nie traktuję wszystkiego, co tam napisano dosłownie. To w końcu było tak dawno temu i tyle było przekładów... Wiele z tego, co mówił Jezus mogło zostać wypaczone, źle zinterpretowane...
Raczej mam wątpliwości, czy Jezus był z tych, co przykładają wagę do formy. Jestem tylko zwykłym człowiekiem a wolałabym, aby ludzie zamiast czcić mnie i robić cokolwiek na moją pamiątkę, większą uwagę przywiązywali do treści moich nauk. Jezus nie dbał o zasady, przepisy, rytuały. Łamiąc święte prawo szabatu wyraźnie pokazał, że człowiek jest ważniejszy od szabatu. Dla Jezusa religia była służbą polegającą na miłowaniu Boga w człowieku. A nie na budowaniu ołtarzy, klepaniu pacierzy i celebracji rytuałów.  I to jest moim zdaniem prawdziwie chrześcijańska postawa. A dla wielu Przenajświętszy Sakrament  staje się często ważniejszy niż sam Jezus, tacy są religijni smile Skupieni na formie, gubią gdzieś treść.
Tak więc chodzenie do kościoła i sumienne wywiązywanie się z obowiązków jakie się z tym wiążą może co najwyżej świadczyć o religijności a ona nie jest wyznacznikiem tego, że ktoś jest bliżej Boga. O czym więc mówimy?

Czyli uważasz że sama wiara w Boga i Jezusa jest wystarczająca żeby człowiek mógł być zbawiony? Czyli morderca, gwałciciel, złodziej czy cudzołożnik może dalej to robić bo i tak pójdzie do raju? Muszą być jakieś zasady, i przykazania są najprostszą, formą i chyba oczywistą jak człowiek powinien postępować. Można polemizować kult świętych, modlenie się do figur czy spowiedzi u księdza. Ale przykazania to podstawa podstaw, na ich fundamentach powstały inne prawa.

His body is made out of swords, His blood is of iron and his heart of glass, He survived through countless battles, Not even once retreating, Not even once being understood, He was always alone, Intoxicated with victory in a hill of swords, Thus, his life has no meaning, That body was certainly made out of swords

20

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
wilczysko napisał/a:

Dalej nie wiem gdzie w Biblii jest coś napisane o spowiedzi

Przecież nie wierzysz Biblii.

21

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
voxpopuli napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Dalej nie wiem gdzie w Biblii jest coś napisane o spowiedzi

Przecież nie wierzysz Biblii.

Ale Ty wierzysz i się na nią powołujesz. Więc odpowiedz na to pytanie, a nie uprawiaj demagogii. Gdzie w Biblii jest zalecenie / nakaz / ustalenie Jezusa, by spowiadać się ze swoich grzechów przed księdzem w konfesjonale?
Bo jak takiego nie ma, to wiesz... może obrażasz Boga dziwacznymi rytuałami nie mającymi nic wspólnego z naukami Jezusa tongue
A pokazujesz się tu jako wielki obrońca i wyznawca jego nauk. Tych nieistniejących i napisanych przez zachłannych, skorumpowanych, łżących ludzi (nazywających siebie księżmi, kardynałami) też?

22

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
Zorija napisał/a:
voxpopuli napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Dalej nie wiem gdzie w Biblii jest coś napisane o spowiedzi

Przecież nie wierzysz Biblii.

Ale Ty wierzysz i się na nią powołujesz. Więc odpowiedz na to pytanie, a nie uprawiaj demagogii. Gdzie w Biblii jest zalecenie / nakaz / ustalenie Jezusa, by spowiadać się ze swoich grzechów przed księdzem w konfesjonale?
Bo jak takiego nie ma, to wiesz... może obrażasz Boga dziwacznymi rytuałami nie mającymi nic wspólnego z naukami Jezusa tongue
A pokazujesz się tu jako wielki obrońca i wyznawca jego nauk. Tych nieistniejących i napisanych przez zachłannych, skorumpowanych, łżących ludzi (nazywających siebie księżmi, kardynałami) też?

To Jezus powiedzial “ktorym odpuscicie beda im odpuszczone, ktorym zatrzymacie, beda zatrzymane“. W przeciwienstwie do Jezusa, ksiadz bogiem nie jest, wiec aby mogl odpuscic grzechy, musi je najpierw poznac. Przyklad rozmowy z samarytanka ktorej odpuscil grzechy dopiero jak wyznala ze zyje z facetem bez slubu to tez dowod “biblijny“. To tyle na temat obowiazku spowiedzi.
Jak chodzi o liste grzechow, czy to na podstawie dekalogu czy jakichkolwiek rozszerzonych list,  sa one pomocne przy rachunku sumienia. Twierdzenie ze sam wiem najlepiej jest z gruntu bledne. Nie jestesmy wszechwiedzacy i czasem sie mylimy. Psychopaci sa calkowicie pozbawieni uczuc i trudno aby mieli wyrzuty sumienia. Ale to nie wyklucza ich zbawienia. Wystarczy postepowac wedlug zasad i wierzyc w Boga. A spowiedz jest dla tych ktorzy zgrzeszyli i pragna sie poprawic oraz nie chca wiecej grzeszyc.
Teza ktora ktos tu wyglosil ze mozna mordowac, krasc i jak sie wierzy w Boga to zbawienie zapewnione jest z gruntu falszywa. Jak ktos wierzy to nie moze mordowac, bo wiara mu nie pozwoli. Jesli tylko biega do kosciola, to wiekszy pozytek przyniesie mu bieganie dookola bloku. Moze nie dostapi zbawienia ale chociaz nabierze krzepy.

23

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
troll napisał/a:

To Jezus powiedzial “ktorym odpuscicie beda im odpuszczone, ktorym zatrzymacie, beda zatrzymane“. W przeciwienstwie do Jezusa, ksiadz bogiem nie jest, wiec aby mogl odpuscic grzechy, musi je najpierw poznac. Przyklad rozmowy z samarytanka ktorej odpuscil grzechy dopiero jak wyznala ze zyje z facetem bez slubu to tez dowod “biblijny“. To tyle na temat obowiazku spowiedzi.

No nie tylko Jezus też powiedział do Piotra:

Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie"

Co do wypowiedzi Zoriji, to niech za odpowiedź posłużą słowa św Pawła z jego listu do Koryntian

Skoro bowiem świat przez mądrość nie poznał Boga w mądrości Bożej, spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących. Tak więc, gdy Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan

24

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
troll napisał/a:

To Jezus powiedzial “ktorym odpuscicie beda im odpuszczone, ktorym zatrzymacie, beda zatrzymane“. W przeciwienstwie do Jezusa, ksiadz bogiem nie jest, wiec aby mogl odpuscic grzechy, musi je najpierw poznac. Przyklad rozmowy z samarytanka ktorej odpuscil grzechy dopiero jak wyznala ze zyje z facetem bez slubu to tez dowod “biblijny“. To tyle na temat obowiazku spowiedzi.

Owszem, ale na przykład ewangelicy prowadzą rozmowę z Bogiem, w której spowiadają się ze swoich grzechów bez pośrednictwa człowieka, ułomnego, pełnego własnych pokus oraz przewinień. Spowiedź, aby była ważna, musi być szczera, oprócz tego oczywiście musi być spełnionych kilka innych warunków, w sumie pięć.
Na lekcjach religii uczono mnie także, że jeśli ktoś nie zdaje sobie sprawy z tego, że coś jest grzechem, to grzechu nie popełnia, zatem nie musi się z tego spowiadać. Być może lista została stworzona na potrzeby podniesienia ludzkiej świadomości?

"Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)
[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych, właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu wink]

25

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
Olinka napisał/a:

Owszem, ale na przykład ewangelicy prowadzą rozmowę z Bogiem, w której spowiadają się ze swoich grzechów bez pośrednictwa człowieka, ułomnego, pełnego własnych pokus oraz przewinień. Spowiedź, aby była ważna, musi być szczera, oprócz tego oczywiście musi być spełnionych kilka innych warunków, w sumie pięć.

W świetle przedstawionych powyżej fragmentów, nie do końca masz rację. Jezus jasno powiedział do Piotra co zwiążesz, będzie związane. Dlatego to od decyzji papieża zależy, jak przebiega odpuszczenie grzechów. Ewangelicy odeszli od głównego nurtu chrześcijańskiego, nie uznają zwierzchności papieża. Ich to sprawa, ale według mnie nie są do końca zgodni z tym co mówił Jezus do Piotra.
5 warunków dobrej spowiedzi ok są konieczne, ale zawierają one szczerą spowiedź, papież określił ja jako mus przed księdzem. Jeśli okresli, że nie ma takiego obowiązku, no to niebo otwarte. Ale póki co trzyma się szczerej spowiedzi przed księdzem. Inna jest nieważna.

26

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
voxpopuli napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Dalej nie wiem gdzie w Biblii jest coś napisane o spowiedzi

Przecież nie wierzysz Biblii.

A Ty wierzysz nawet w to co nie jest w Biblli napisane.

27

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
voxpopuli napisał/a:
Olinka napisał/a:

Owszem, ale na przykład ewangelicy prowadzą rozmowę z Bogiem, w której spowiadają się ze swoich grzechów bez pośrednictwa człowieka, ułomnego, pełnego własnych pokus oraz przewinień. Spowiedź, aby była ważna, musi być szczera, oprócz tego oczywiście musi być spełnionych kilka innych warunków, w sumie pięć.

W świetle przedstawionych powyżej fragmentów, nie do końca masz rację. Jezus jasno powiedział do Piotra co zwiążesz, będzie związane. Dlatego to od decyzji papieża zależy, jak przebiega odpuszczenie grzechów. Ewangelicy odeszli od głównego nurtu chrześcijańskiego, nie uznają zwierzchności papieża. Ich to sprawa, ale według mnie nie są do końca zgodni z tym co mówił Jezus do Piotra.
5 warunków dobrej spowiedzi ok są konieczne, ale zawierają one szczerą spowiedź, papież określił ja jako mus przed księdzem. Jeśli okresli, że nie ma takiego obowiązku, no to niebo otwarte. Ale póki co trzyma się szczerej spowiedzi przed księdzem. Inna jest nieważna.

5 warunków dobrej spowiedzi to już wynalazek Kościoła. Patrząc na historię naprawdę nie ma powodu, aby w 100% wierzyć w dobrą intencję ludzi, którzy mieli wpływ na kształt Kościoła. Ewangelicy przestali uznawać zwierzchność papieża i zrobili to nie bez ważnych powodów. Papieże byli tacy jacy byli.
Podstawowym warunkiem uzyskania przebaczenia jest jego pragnienie. Chodzi o samoświadomość, żal za to co zrobiło się złego. Ktoś kto kiedyś wymyślił spowiedź podszedł do problemu bardzo prosto, czyli "ja ci wybaczę, ale muszę najpierw od Ciebie usłyszeć co mam Ci wybaczyć". Ale to nie o to w tym wszystkim chodziło. Dla mnie spowiedź w tym kształcie jaki jest została wymyślona jako element kontroli, władzy. Tu nie chodziło oczywiście o zwykłego szarego człowieka, ale spowiadać się musieli także możni i władcy. Taka wiedza stanowiła władzę. Ja wiem, że istnieje coś takiego jak "tajemnica spowiedzi", ale nie bądźmy naiwni, że ta tajemnica była zawsze dochowywana.
Nikt nie jest w stanie wejść do głowy Jezusa i nie wiemy, czy odpuszczając komuś grzechy On wiedział jakie one są czy nie. Być może jemu wystarczyło to, że widział, że Ci ludzie pragną tego wybaczenia.

28 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-04-21 11:45:29)

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
Revenn napisał/a:
adiaphora napisał/a:
voxpopuli napisał/a:

Zostawmy już tych złych i prostych księży. Strasznie dużo miejsca im poświęcacie.
Mnie interesuje jak odnosicie się do Biblii. Dokładnie mówiąc do słów Jezusa. Przecież to nie źli księża ustanowili Eucharystię, tylko Jezus. Jezus powiedział: to czyńcie na moją pamiątkę. Rozumiem, że przy okazji zlewania sobie księży, zlewacie też słowa Jezusa. A przecież powiedział też, kto z Boga słów moich słucha.

do Biblii mam stosunek ambiwalentny. Nie traktuję wszystkiego, co tam napisano dosłownie. To w końcu było tak dawno temu i tyle było przekładów... Wiele z tego, co mówił Jezus mogło zostać wypaczone, źle zinterpretowane...
Raczej mam wątpliwości, czy Jezus był z tych, co przykładają wagę do formy. Jestem tylko zwykłym człowiekiem a wolałabym, aby ludzie zamiast czcić mnie i robić cokolwiek na moją pamiątkę, większą uwagę przywiązywali do treści moich nauk. Jezus nie dbał o zasady, przepisy, rytuały. Łamiąc święte prawo szabatu wyraźnie pokazał, że człowiek jest ważniejszy od szabatu. Dla Jezusa religia była służbą polegającą na miłowaniu Boga w człowieku. A nie na budowaniu ołtarzy, klepaniu pacierzy i celebracji rytuałów.  I to jest moim zdaniem prawdziwie chrześcijańska postawa. A dla wielu Przenajświętszy Sakrament  staje się często ważniejszy niż sam Jezus, tacy są religijni smile Skupieni na formie, gubią gdzieś treść.
Tak więc chodzenie do kościoła i sumienne wywiązywanie się z obowiązków jakie się z tym wiążą może co najwyżej świadczyć o religijności a ona nie jest wyznacznikiem tego, że ktoś jest bliżej Boga. O czym więc mówimy?

Czyli uważasz że sama wiara w Boga i Jezusa jest wystarczająca żeby człowiek mógł być zbawiony? Czyli morderca, gwałciciel, złodziej czy cudzołożnik może dalej to robić bo i tak pójdzie do raju? Muszą być jakieś zasady, i przykazania są najprostszą, formą i chyba oczywistą jak człowiek powinien postępować. Można polemizować kult świętych, modlenie się do figur czy spowiedzi u księdza. Ale przykazania to podstawa podstaw, na ich fundamentach powstały inne prawa.

Co to znaczy być zbawionym? Ze pojde do jakiegos nieba? Ze unikne piekla? Nie oczekuje zbawienia. Wierze w Boga, po prostu, tak czuje. I nie spodziewam sie nagrody.  A  żeby być dobrym człowiekiem to nie potrzeba religijnych nakazow i listy przykazan ani nawet wiary w Boga. Wystarczy   podstawowa zasada - zyj i daj zyc innym.  Tu nie ma prawd objawionych ani moralnego relatywizmu tylko racjonalne podejscie do zycia.  Chyba kazdy woli zyc w takim swiecie, gdzie panuje wzajemna zyczliwosc i tolerancja, gdzie nie ma  strachu i przemocy,  niz gdzie czlowiek dla czlowieka jest przyslowiowym wilkiem. Toteż nie czynienie drugiemu co dla nas niemile powinno leżeć w naszym własnym, zasranym interesie a nie być jakimś numerem w biblijnej rozpisce postepowania dla ludzkosci ktora wg Boga  jest tak glupia, ze bez tej listy pewnie uznalaby np. zabijanie za jedna z weekendowych  rozrywek rodzinnych.
Ludzie źli i wyzuci z człowieczeństwa i tak będą mieć w nosie jakiekolwiek przykazania. Jeślii nie maja wewnętrznego kompasu co jest dobre a co zle, jeśli pozbawieni sa elementarnej wrazliwosci i empatii to wszelkimi zasadami będą sobie tyłek podcierac.

Nie wiem, kto pójdzie do raju a kto nie. Zastanawiam się czy chciałabym tam iść, bo nie wiem jak ten raj miałby wyglądać? smile  Czy w ogóle zasluzylam na raj?  Zresztą dziwny ten raj, gdzie nie liczą się dobre uczynki bez wiary.  Ktos moze być aniołem na ziemi, poświęcić swoje życie na czynieniu dobra a jak jest niewierzący to w raju jest dla Boga persona non grata.
Chyba ten raj jest przereklamowany...
Ja mam swoja wizje raju smile  Umieram i tworze własną rzeczywistosc coś na kształt matrixa. Nie ma jednego raju dla wszystkich, tylko kazdy ma wlasny, szyty na jego miare. Bo kazdy sam wie najlepiej czego pragnie. Taki raj mnie totalnie zachwyca! Gdybym była Bogiem i tak milowala ludzi to dalabym im właśnie w nagrode możliwość kreacji własnego raju czy tam nieba, jak zwał, tak zwał. Co sądzisz Revenn o takim pomyśle? smile

29

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
adiaphora napisał/a:

Co to znaczy być zbawionym? Ze pojde do jakiegos nieba? Ze unikne piekla? Nie oczekuje zbawienia. Wierze w Boga, po prostu, tak czuje. I nie spodziewam sie nagrody.  A  żeby być dobrym człowiekiem to nie potrzeba religijnych nakazow i listy przykazan ani nawet wiary w Boga. Wystarczy   podstawowa zasada - zyj i daj zyc innym.  Tu nie ma prawd objawionych ani moralnego relatywizmu tylko racjonalne podejscie do zycia.  Chyba kazdy woli zyc w takim swiecie, gdzie panuje wzajemna zyczliwosc i tolerancja, gdzie nie ma  strachu i przemocy,  niz gdzie czlowiek dla czlowieka jest przyslowiowym wilkiem. Toteż nie czynienie drugiemu co dla nas niemile powinno leżeć w naszym własnym, zasranym interesie a nie być jakimś numerem w biblijnej rozpisce postepowania dla ludzkosci ktora wg Boga  jest tak glupia, ze bez tej listy pewnie uznalaby np. zabijanie za jedna z weekendowych  rozrywek rodzinnych.
Ludzie źli i wyzuci z człowieczeństwa i tak będą mieć w nosie jakiekolwiek przykazania. Jeślii nie maja wewnętrznego kompasu co jest dobre a co zle, jeśli pozbawieni sa elementarnej wrazliwosci i empatii to wszelkimi zasadami będą sobie tyłek podcierac.

Nie wiem, kto pójdzie do raju a kto nie. Zastanawiam się czy chciałabym tam iść, bo nie wiem jak ten raj miałby wyglądać? smile  Czy w ogóle zasluzylam na raj?  Zresztą dziwny ten raj, gdzie nie liczą się dobre uczynki bez wiary.  Ktos moze być aniołem na ziemi, poświęcić swoje życie na czynieniu dobra a jak jest niewierzący to w raju jest dla Boga persona non grata.
Chyba ten raj jest przereklamowany...
Ja mam swoja wizje raju smile  Umieram i tworze własną rzeczywistosc coś na kształt matrixa. Nie ma jednego raju dla wszystkich, tylko kazdy ma wlasny, szyty na jego miare. Bo kazdy sam wie najlepiej czego pragnie. Taki raj mnie totalnie zachwyca! Gdybym była Bogiem i tak milowala ludzi to dalabym im właśnie w nagrode możliwość kreacji własnego raju czy tam nieba, jak zwał, tak zwał. Co sądzisz Revenn o takim pomyśle? smile

Ja też nie rozumiem idei Zbawienia. Chodziłem przez całą szkołę na religię, chodziłem kiedyś do kościoła, ale jak się zacząłem nad tym poważnie zastanawiać to doszedłem do wniosku, że tego nie rozumiem. Tak samo jak nie rozumiem znaczenia jakiego nadano śmierci Jezusa, że "Umarł na krzyżu dla naszego zbawienia". Rozumiem, że został niewinnie osądzony i skazany, ale tysiące, a na przestrzeni dziejów to może i miliony ludzi tego doświadczyło. Ludzie byli niesłusznie torturowani, zabijani, ginęli śmiercią gorszą niż Jezus. Bo chodzi o to, że Jezus jest Synem Bożym ? No dobra, ale co to wnosi ? Syn Boży schodzi na ziemię, jest zabijany, ale tak naprawdę to nie, bo zmartwychwstaje i wraca do nieba. No ale on od początku wiedział, że tak będzie. Mógł się bać bólu, ale czego jeszcze ? Wiedział jak to się skończy. A zwykły człowiek w takich okolicznościach nie wie nic. To są wszystko "gdybania". Biblia zamieszcza opis modlitwy Jezusa w ogrodzie przed pochwyceniem, z której wynika, że on się boi, ale... kto tą modlitwę w ogóle słyszał ? A jeśli nikt nie słyszał to skąd w ogóle wiemy jak przebiegała ? Czy w ogóle była ?
Jakby zapytać o Zbawienie zwykłych wierzących to jestem pewien, że tak naprawdę to większość nie potrafiłaby wyjaśnić o co w tym chodzi. Deklamowaliby formułki zapamiętane z religii, ale nie rozumieliby ich sensu.

Twoja wizja raju jest ciekawa smile Ale jak się zastanowiłem jak chciałbym sobie wyobrazić swój raj to nie wiem.

30

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?

Biblia jest kompletnie newiarygodnym tekstem. Kompromituje sie juz na poczatku. Nieparzystokopytny wielblad, szescionogi pajak, czteronoga szarancza, przezuwajacy zajac, nietoperz-ptak. Przeciez takie rzeczy latwo sprawdzic. O budowie kopyta wielbladziego wiedzieli doskonale Rzymianie (wielbladzie podkowy) oraz kazdy pastuch. Tak samokkazdy pastuch wie na czym polega przezuwanie. Pajaka mozna zlapac i nogi policzyc. Widac, jak partacki jest to tekst jezeli chodzi o rzeczy latwo sprawdzalne.

31

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
femte napisał/a:

Biblia jest kompletnie newiarygodnym tekstem. Kompromituje sie juz na poczatku. Nieparzystokopytny wielblad, szescionogi pajak, czteronoga szarancza, przezuwajacy zajac, nietoperz-ptak. Przeciez takie rzeczy latwo sprawdzic. O budowie kopyta wielbladziego wiedzieli doskonale Rzymianie (wielbladzie podkowy) oraz kazdy pastuch. Tak samokkazdy pastuch wie na czym polega przezuwanie. Pajaka mozna zlapac i nogi policzyc. Widac, jak partacki jest to tekst jezeli chodzi o rzeczy latwo sprawdzalne.

To o czym piszesz nawiązuje chyba przede wszystkim do Ksiąg Starego Testamentu. A tam bez wątpienia jest mnóstwo bajek, mitologii i wizjonerstwa.

32

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?

Ja posunęłabym się nawet dalej - jako ateistka "od zawsze" dobrze wiem, co jest dobre a co złe. Nie była mi potrzebna żadna religia do osiągnięcia tej wiedzy. Stosuję zasady moralne i etyczne nie dlatego, że boję się jakiejś karyyyyy.... boskiej.... i piekła..., tylko dlatego, że jestem człowiekiem - humanistą.

Natomiast - zastanówmy się - taki katolik: kradnie, potem się wyspowiada i już sumienie czyste i droga do raju stojąca otworem tongue

Nie. No nie.... Nie tak.
Dlatego wszystkie te listy grzechów i cała instytucja spowiedzi to bzdura.

Ale - rozumiem, że katolicy mają swoje zasady, przepisy i reguły. I chcą się ich trzymać.
Widocznie są one im po coś potrzebne.
Np. zwalniają z odpowiedzialności. Tak jak dziecko: mogę narozrabiać, ale potem przeproszę i już będzie ok.
Albo - też jak dziecko - nie muszę za dużo dociekać, bo ktoś (Pan Bóg i jego świta - księża) już się o mnie odpowiednio zatroszczą.
No i jeszcze strach - nie muszę się niczego bać - wystarczy, że zrobię kilka rytuałów i raj mam zapewniony.

Noooo, nie zapominajmy też o poczuciu wyższości, lepszości i wyjątkowości tongue big_smile hehehehe... ach jakie te uczucia są słodkie, nieprawdaż?
Ja idę do nieba, ale ty, mój drogi, ooo, tobie nic nie pomoże. Jestem od ciebie lepszy, nawet jeśli kłamię i biję żonę, no bo chodzę do spowiedzi a ty nie.

Itd. itp. Mnóstwo jest takich korzyści. Więc katolicy się tego trzymają. Co prawda dają też sobą nieźle manipulować przy okazji, ale jak widać i to im się bardziej opłaca.
Dlatego wierzą w tą "nieomylność papieża" przymykają oko na to, kim papieże historycznie byli i jakie świństwa robili... zapomnieli o wojnach religijnych, spalaniu tylu ludzi na stosach, że ich liczba przebiła zabitych w WWII....... i tak dalej i tak dalej... Słaba to religia - jak dla mnie - która ma tyle na swoim koncie.
A dziś? Pedofilia, "nadmierne bogacenie", hehehehe, ciekawe dla kogo w pierwszej kolejności ten grzech?

Wracając do tematu - skoro katolikom taka lista grzechów jest potrzebna - niech ją robią, rozbudowują i stosują. Jak dla mnie, to głupie, głównie dlatego, że zamiast czemuś służyć odciąga od tego co najważniejsze i najbardziej istotne a każe skupiać się na regułkach i przepisach.

33

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?

Biblia sama w sobie jest ciekawym dziełem literackim napisanym dość oryginalnym językiem. Sama w sobie ma wiele wartości.

34 Ostatnio edytowany przez Zorija (2017-04-21 13:42:47)

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?

A powiem wam jeszcze, że skoro żyjemy w takim katolickim państwie, to nie da się uniknąć kontaktu z wyznawcami tej religii.
Stąd pewnie moje udzielanie się w takim temacie tongue

Całe moje zainteresowanie najpopularniejszą religią w Polsce i jej wyznawcami bierze się gównie z codziennych obserwacji.

Nie tak dawno - w Wielkanoc - najważniejsze ponoć katolickie święto - targnął mną tongue taki oto dialog na fb, uskuteczniany przez PRAWDZIWYCH POLAKÓW-KATOLIKÓW, zacytuję kawałeczek, zaledwie wycinek:

Informacja podana przez WIADOMOŚCI.PL - "Statek na Morzu Śródziemnym wzywa pomocy! W każdej chwili może zatonąć"

Odpowiedzi:
XXX - I bardzo dobrze!! Niech ten statek zatonie razem z tymi kurwami islamskimi!! Te śmiecie w europie są do niczego niepotrzebni!! Jebać islam!!

YYY - Czemu nie mogą wyrzucić brudasów?

ZZZ - Wyrzucić zbędny balast za burtę, czyli ciapatych.

OOO - A niech ich zostawią, niech sami się ratują, tylko załogę uratować! Po co kolejne tysiące brudu w europie?

PPP - Proponuję posłać im torpedę ratunkową! Niemcy ściągają nierobów a innym krajom każą ich przyjmować w imię dobra dla unii. Jakim prawem ja się pytam??? We wszystkich uciskach wojennych Polacy musieli radzić sobie sami. Ciapate zamist walczyć z reżimem uciekają jak tchórze z podwiniętym ogonem. I było by to do przyjęcia, gdyby nie fakt, że nie potrafią dostosować się do przepisów i religii panujących w danym państwie. Dlatego zatapiać!!!


Teraz pytanie - czy wyznawanie religii katolickiej i bycie chrześcijaninem nie daje tym ludziom poczucia, że są lepsi, bardziej nieomylni i mogą sobie na takie sądy i poglądy pozwolić?
Jakoś mam wrażenie, że tak.
Dla mnie - obserwatora z boku - tak to własnie wygląda. Że ta religia dała sobie tyle praw, wmówiła swoim wyznawcom jedynie słuszną prawdę, ich prawdę, te wszystkie nieomylności papieskie i jedynie słuszne sposoby postępowania (np. wyznawania grzechów, skoro już w tym temacie piszemy) --->>> że aż sprowadziła ich myślenie do takiego zaślepienia, czy raczej obłędu.
Trudno w czymś takim się obracać (siłą rzeczy, żyjąc tu i teraz) i nie reagować.

35

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
Zorija napisał/a:

Ja posunęłabym się nawet dalej - jako ateistka "od zawsze" dobrze wiem, co jest dobre a co złe. Nie była mi potrzebna żadna religia do osiągnięcia tej wiedzy. Stosuję zasady moralne i etyczne nie dlatego, że boję się jakiejś karyyyyy.... boskiej.... i piekła..., tylko dlatego, że jestem człowiekiem - humanistą.

Natomiast - zastanówmy się - taki katolik: kradnie, potem się wyspowiada i już sumienie czyste i droga do raju stojąca otworem tongue

Nie. No nie.... Nie tak.
Dlatego wszystkie te listy grzechów i cała instytucja spowiedzi to bzdura.

Ale - rozumiem, że katolicy mają swoje zasady, przepisy i reguły. I chcą się ich trzymać.
Widocznie są one im po coś potrzebne.
Np. zwalniają z odpowiedzialności. Tak jak dziecko: mogę narozrabiać, ale potem przeproszę i już będzie ok.
Albo - też jak dziecko - nie muszę za dużo dociekać, bo ktoś (Pan Bóg i jego świta - księża) już się o mnie odpowiednio zatroszczą.
No i jeszcze strach - nie muszę się niczego bać - wystarczy, że zrobię kilka rytuałów i raj mam zapewniony.

Noooo, nie zapominajmy też o poczuciu wyższości, lepszości i wyjątkowości tongue big_smile hehehehe... ach jakie te uczucia są słodkie, nieprawdaż?
Ja idę do nieba, ale ty, mój drogi, ooo, tobie nic nie pomoże. Jestem od ciebie lepszy, nawet jeśli kłamię i biję żonę, no bo chodzę do spowiedzi a ty nie.

Itd. itp. Mnóstwo jest takich korzyści. Więc katolicy się tego trzymają. Co prawda dają też sobą nieźle manipulować przy okazji, ale jak widać i to im się bardziej opłaca.
Dlatego wierzą w tą "nieomylność papieża" przymykają oko na to, kim papieże historycznie byli i jakie świństwa robili... zapomnieli o wojnach religijnych, spalaniu tylu ludzi na stosach, że ich liczba przebiła zabitych w WWII....... i tak dalej i tak dalej... Słaba to religia - jak dla mnie - która ma tyle na swoim koncie.
A dziś? Pedofilia, "nadmierne bogacenie", hehehehe, ciekawe dla kogo w pierwszej kolejności ten grzech?

Wracając do tematu - skoro katolikom taka lista grzechów jest potrzebna - niech ją robią, rozbudowują i stosują. Jak dla mnie, to głupie, głównie dlatego, że zamiast czemuś służyć odciąga od tego co najważniejsze i najbardziej istotne a każe skupiać się na regułkach i przepisach.

Tu bym powiedział, że dość mocno upraszczasz sprawę. Jeśli katolik myśli, że może coś zrobić złego i się z tego wyspowiadać i będzie ok, to się najnormalniej myli. Jednymi z warunków dobrej spowiedzi jest "mocne postanowienie poprawy" i "zadośćuczynienie bliźniemu". Jeśli więc ktoś się spowiada i dalej robi swoje, to niestety jego spowiedź jest nic nie warta. Można wręcz powiedzieć, że jest nieważna z punktu widzenia Kościoła. Jeśli więc, ktoś ma poczucie wyższości z tego powodu to po pierwsze grzeszy jednym z "grzechów głównych", czyli "pychą" smile i powinien się z tego spowiadać i POPRAWIĆ smile

Poza tym nie zapominajmy, że ten podstawowy katalog zasad, czyli 10 przykazań jest tak naprawdę podstawowym prawodawstwem cywilnym (pomijając przykazania dotyczące wiary). Takie prawodawstwo było niezbędne wszędzie, gdzie miała rozwijać się jakaś cywilizacja, bo bez tego panował chaos. Oczywiście można dyskutować o niuansach poszczególnych przykazań itd, ale chodzi o generalną zasadę, która ma być jakąś podwaliną pod funkcjonowanie społeczności. Oczywiście były cywilizacje, gdzie z tymi zasadami było inaczej, ale zawsze jakieś zasady były, poza tym jak skończyły te cywilizacje to też wiemy. Dlatego można powiedzieć, że pomijając kwestie czysto religijne to pewne normy społeczne, które głosi dekalog są uniwersalne. Nie powinno się kraść, zabijać, oszukiwać, wykorzystywać innych itd. To nie jest nic wyjątkowego. Religia oprawia to w pewną otoczkę i mówi nam, że jeśli będziemy przestrzegać tych zasad to pójdziemy do nieba, ale tak naprawdę chodzi o to, że przestrzeganie tych zasad po prostu nam się opłaca w życiu, choć pewnie wielu twierdziłoby inaczej.

Z tymi wojnami religijnymi, ilościami spalonych ludzi to istnieje dużo mitów. Oczywiście jest to duża liczba osób, ale np. kiedy próbowano oszacować liczbę ofiar inkwizycji to z tego co pamiętam, wyszło raptem "tylko" kilkanaście tysięcy ludzi. W trakcie II wojny światowej zginęło, o ile mnie pamięć nie myli ok. 50 mln ludzi. Więc kompletnie nie ta skala. Nie można zapominać, że populacja ludzi była w kiedyś znacznie niższa. Ponadto z tymi wojnami religijnymi to tak naprawdę często było tak, że ta religia to był po prostu pretekst, a tak naprawdę to chodziło o politykę, władzę i bogactwo. Krzyżowcy wycinając w pień mieszkańców Jerozolimy nie myśleli raczej w kategoriach religijnych. A jeśli myśleli to wynaturzali swoją religię.

36

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
Zorija napisał/a:

Teraz pytanie - czy wyznawanie religii katolickiej i bycie chrześcijaninem nie daje tym ludziom poczucia, że są lepsi, bardziej nieomylni i mogą sobie na takie sądy i poglądy pozwolić?
Jakoś mam wrażenie, że tak.
Dla mnie - obserwatora z boku - tak to własnie wygląda. Że ta religia dała sobie tyle praw, wmówiła swoim wyznawcom jedynie słuszną prawdę, ich prawdę, te wszystkie nieomylności papieskie i jedynie słuszne sposoby postępowania (np. wyznawania grzechów, skoro już w tym temacie piszemy) --->>> że aż sprowadziła ich myślenie do takiego zaślepienia, czy raczej obłędu.
Trudno w czymś takim się obracać (siłą rzeczy, żyjąc tu i teraz) i nie reagować.

Myślę, że przynależność do każdej grupy, organizacji, religii powoduje, że ludzie czują się lepsi od innych. Tak samo przecież mają muzułmanie, świadkowie Jehowy, tak samo mieli naziści, komuniści. Dla wielu osób jest to w ogóle ten magnes, który przyciąga do danej grupy. Każda z takich grup w zakresie mniejszym, lub większym czuje się nieomylna w jakiejś kwestii.
Katolicyzm nie jest tu więc niczym wyjątkowym.

37

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?

Wilczysko, ja to wszystko wiem smile
Oczywiście, że potrzebne jest prawo, kodeksy, ściganie i karanie winnych itd. To element cywilizacji.
Nie kupuję czego innego - wersji, że poza tym, że trzeba przestrzegać, po pierwsze, norm moralnych, społecznych, prawnych, a po drugie, starć się być zwyczajnie dobrym człowiekiem, trzeba jeszcze wyznawać jakąś religię i dopełniać jej rytuałów. Bo inaczej dupa.
A tak chcieliby katolicy, co zresztą tu padało. Oczywiście ta jedyna słuszna religia to ta ich tongue

Co do spowiedzi - tak, masz rację smile Ten rytuał zawiera w sobie te wszystkie ważne i w sumie wartościowe czynniki. Zauważ tylko jak potoczyła się dyskusja na tym wątku. Nikt z obrońców tego sakramentu nie skupił się na tym, że sama spowiedź ma swoje wymagania i bez ich spełnienie jest nieważna. Za to dyskusja skoncentrowała się na formie i  na tym, że tylko ta forma jest prawidłowa, a żadna inna u Boga nie przejdzie tongue

A jak myślisz, jak jest w tzw. społeczeństwie? Ba ja śmiem twierdzić że tu, na forum zbiera się jednak trochę taka elita.... jak jest poza??

38

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
wilczysko napisał/a:
Zorija napisał/a:

Teraz pytanie - czy wyznawanie religii katolickiej i bycie chrześcijaninem nie daje tym ludziom poczucia, że są lepsi, bardziej nieomylni i mogą sobie na takie sądy i poglądy pozwolić?
Jakoś mam wrażenie, że tak.
Dla mnie - obserwatora z boku - tak to własnie wygląda. Że ta religia dała sobie tyle praw, wmówiła swoim wyznawcom jedynie słuszną prawdę, ich prawdę, te wszystkie nieomylności papieskie i jedynie słuszne sposoby postępowania (np. wyznawania grzechów, skoro już w tym temacie piszemy) --->>> że aż sprowadziła ich myślenie do takiego zaślepienia, czy raczej obłędu.
Trudno w czymś takim się obracać (siłą rzeczy, żyjąc tu i teraz) i nie reagować.

Myślę, że przynależność do każdej grupy, organizacji, religii powoduje, że ludzie czują się lepsi od innych. Tak samo przecież mają muzułmanie, świadkowie Jehowy, tak samo mieli naziści, komuniści. Dla wielu osób jest to w ogóle ten magnes, który przyciąga do danej grupy. Każda z takich grup w zakresie mniejszym, lub większym czuje się nieomylna w jakiejś kwestii.
Katolicyzm nie jest tu więc niczym wyjątkowym.

Dlatego uważam każdą religię za złą i ogłupiającą. I nie mającą wiele wspólnego ani z głoszonymi zasadami, ani z tzw. Bogiem.

39

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
wilczysko napisał/a:

Myślę, że przynależność do każdej grupy, organizacji, religii powoduje, że ludzie czują się lepsi od innych. Tak samo przecież mają muzułmanie, świadkowie Jehowy, tak samo mieli naziści, komuniści. Dla wielu osób jest to w ogóle ten magnes, który przyciąga do danej grupy. Każda z takich grup w zakresie mniejszym, lub większym czuje się nieomylna w jakiejś kwestii.
Katolicyzm nie jest tu więc niczym wyjątkowym.

Zauważmy jednak, jak ogromna niespójność występuje pomiędzy głoszonymi prawdami, a tym, co obserwujemy w rzeczywistych postawach i zachowaniu. O ile nazista z samego założenia uważa się za kogoś lepszego, o tyle katolik, ten prawdziwy, każdego bliźniego powinien kochać, jak siebie samego.

"Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)
[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych, właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu wink]

40

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
Olinka napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Myślę, że przynależność do każdej grupy, organizacji, religii powoduje, że ludzie czują się lepsi od innych. Tak samo przecież mają muzułmanie, świadkowie Jehowy, tak samo mieli naziści, komuniści. Dla wielu osób jest to w ogóle ten magnes, który przyciąga do danej grupy. Każda z takich grup w zakresie mniejszym, lub większym czuje się nieomylna w jakiejś kwestii.
Katolicyzm nie jest tu więc niczym wyjątkowym.

Zauważmy jednak, jak ogromna niespójność występuje pomiędzy głoszonymi prawdami, a tym, co obserwujemy w rzeczywistych postawach i zachowaniu. O ile nazista z samego założenia uważa się za kogoś lepszego, o tyle katolik, ten prawdziwy, każdego bliźniego powinien kochać, jak siebie samego.

Oczywiście, że powinien, ale kochać każdego bliźniego jak siebie samego jest cholernie trudne smile a poza tym, no jakby to powiedzieć... taka postawa ma słaby PR big_smile Zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Zresztą chyba w każdych. Wiele osób to przykazanie (bo jest to dla Chrześcijan przykazanie) traktuje bardzo wybiórczo, albo warunkowo, czyli kochaj bliźniego, ale tylko takiego jak Ty, albo kochaj bliźniego, ale pod warunkiem, że nie stanowi jakiegoś zagrożenia. Są ludzie, którzy wyznając to przekazanie też odczuwają pewną "wyższość". No cholera "pycha" jest chyba ulubionym ludzkim grzechem big_smile Nie bez powodu jest pewnie pierwsza na liście.

41

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?

Zgadzam się z Olinką - dlatego przytoczyłam dialog z fb.

A co do wątku spowiedzi - ok, zrobiłam coś złego. Żałuję, przepraszam tych, którzy ucierpieli, staram się błąd naprawić i jakoś to im zrekompensować a w swojej duszy obiecuję sobie, że więcej tak nie zrobię. Będzie ok? Nie. Bo potrzeba tu jeszcze księdza i regułek. Które najczęściej są bezmyślnym klepaniem i nic więcej za sobą nie niosą. Niestety, żadnej refleksji. Nie mówiąc już o zadośćuczynieniu, którego zwyczajnie w regule spowiedzi nie ma. Żeby dostać rozgrzeszenie trzeba wyklepać 3 raz ojcze nasz i 3 razy zdrowaś mario. Nie ma takich pokut - idź i napraw to co zrobiłeś źle. Albo odpracuj dla dobra biednych, słabszych i pokrzywdzonych.

42

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
Zorija napisał/a:

Wilczysko, ja to wszystko wiem smile
Oczywiście, że potrzebne jest prawo, kodeksy, ściganie i karanie winnych itd. To element cywilizacji.
Nie kupuję czego innego - wersji, że poza tym, że trzeba przestrzegać, po pierwsze, norm moralnych, społecznych, prawnych, a po drugie, starć się być zwyczajnie dobrym człowiekiem, trzeba jeszcze wyznawać jakąś religię i dopełniać jej rytuałów. Bo inaczej dupa.
A tak chcieliby katolicy, co zresztą tu padało. Oczywiście ta jedyna słuszna religia to ta ich tongue

Co do spowiedzi - tak, masz rację smile Ten rytuał zawiera w sobie te wszystkie ważne i w sumie wartościowe czynniki. Zauważ tylko jak potoczyła się dyskusja na tym wątku. Nikt z obrońców tego sakramentu nie skupił się na tym, że sama spowiedź ma swoje wymagania i bez ich spełnienie jest nieważna. Za to dyskusja skoncentrowała się na formie i  na tym, że tylko ta forma jest prawidłowa, a żadna inna u Boga nie przejdzie tongue

A jak myślisz, jak jest w tzw. społeczeństwie? Ba ja śmiem twierdzić że tu, na forum zbiera się jednak trochę taka elita.... jak jest poza??

W społeczeństwie ta prawdziwa forma spowiedzi jest bardzo mało popularna smile Ja to wiem nawet z własnego doświadczenia, jak jeszcze chodziłem do spowiedzi. Ile razy sami stosowaliśmy te wytyczne ? Ile razy doświadczyliśmy tego od innych ? Mnie jak sięgam pamięcią zdarzyło się raz tego doświadczyć. Znam jedną osobę dość mocno religijną, która otwarcie przepraszała za swoje grzechy wobec innych. A kto jeszcze tak robi ? No przecież tacy politycy, zwłaszcza ci najbardziej "świętojebliwi" też chodzą do spowiedzi i co ? Nie spowiadają się ze swoich kłamstw ? Spowiadają. I dalej kłamią ? Dalej smile

43

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
Zorija napisał/a:

Zgadzam się z Olinką - dlatego przytoczyłam dialog z fb.

A co do wątku spowiedzi - ok, zrobiłam coś złego. Żałuję, przepraszam tych, którzy ucierpieli, staram się błąd naprawić i jakoś to im zrekompensować a w swojej duszy obiecuję sobie, że więcej tak nie zrobię. Będzie ok? Nie. Bo potrzeba tu jeszcze księdza i regułek. Które najczęściej są bezmyślnym klepaniem i nic więcej za sobą nie niosą. Niestety, żadnej refleksji. Nie mówiąc już o zadośćuczynieniu, którego zwyczajnie w regule spowiedzi nie ma. Żeby dostać rozgrzeszenie trzeba wyklepać 3 raz ojcze nasz i 3 razy zdrowaś mario. Nie ma takich pokut - idź i napraw to co zrobiłeś źle. Albo odpracuj dla dobra biednych, słabszych i pokrzywdzonych.

Ja myślę, że w idealnej spowiedzi to ten ksiądz powinien być trochę jak psycholog, a nie sędzia. Bo prawda jest taka, że prawie zawsze bardzo ważny jest kontekst grzechu, a w spowiedzi nie ma czasu, żeby go wyłożyć. Dlatego taka ocena może być bardzo niesprawiedliwa. Klepanie litanii i modlitw jako pokuta jest kompletnym spłyceniem tematu i chyba tak jest dlatego, że "pomysłodawca" nie wiedział co tu wymyślić smile Kościół sam doprowadził to tego, że spowiedź stała się dla wielu pustym rytuałem i będzie zbierał tego konsekwencje.

44

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?

No naprawdę z przyjemnością czytam, co tu piszecie i w jaki sposób. Wilczysko, z Ciebie to całkiem fajny wilczek jest  smile

45

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
adiaphora napisał/a:

No naprawdę z przyjemnością czytam, co tu piszecie i w jaki sposób. Wilczysko, z Ciebie to całkiem fajny wilczek jest  smile

Miewam przebłyski big_smile

46

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?

I jaki skromny smile
Biorę Cie do swojego raju wink

47

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
adiaphora napisał/a:

I jaki skromny smile
Biorę Cie do swojego raju wink

No ale nie napisałaś jaki ten Twój raj będzie :-)

48

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
adiaphora napisał/a:
Revenn napisał/a:
adiaphora napisał/a:

do Biblii mam stosunek ambiwalentny. Nie traktuję wszystkiego, co tam napisano dosłownie. To w końcu było tak dawno temu i tyle było przekładów... Wiele z tego, co mówił Jezus mogło zostać wypaczone, źle zinterpretowane...
Raczej mam wątpliwości, czy Jezus był z tych, co przykładają wagę do formy. Jestem tylko zwykłym człowiekiem a wolałabym, aby ludzie zamiast czcić mnie i robić cokolwiek na moją pamiątkę, większą uwagę przywiązywali do treści moich nauk. Jezus nie dbał o zasady, przepisy, rytuały. Łamiąc święte prawo szabatu wyraźnie pokazał, że człowiek jest ważniejszy od szabatu. Dla Jezusa religia była służbą polegającą na miłowaniu Boga w człowieku. A nie na budowaniu ołtarzy, klepaniu pacierzy i celebracji rytuałów.  I to jest moim zdaniem prawdziwie chrześcijańska postawa. A dla wielu Przenajświętszy Sakrament  staje się często ważniejszy niż sam Jezus, tacy są religijni smile Skupieni na formie, gubią gdzieś treść.
Tak więc chodzenie do kościoła i sumienne wywiązywanie się z obowiązków jakie się z tym wiążą może co najwyżej świadczyć o religijności a ona nie jest wyznacznikiem tego, że ktoś jest bliżej Boga. O czym więc mówimy?

Czyli uważasz że sama wiara w Boga i Jezusa jest wystarczająca żeby człowiek mógł być zbawiony? Czyli morderca, gwałciciel, złodziej czy cudzołożnik może dalej to robić bo i tak pójdzie do raju? Muszą być jakieś zasady, i przykazania są najprostszą, formą i chyba oczywistą jak człowiek powinien postępować. Można polemizować kult świętych, modlenie się do figur czy spowiedzi u księdza. Ale przykazania to podstawa podstaw, na ich fundamentach powstały inne prawa.

Co to znaczy być zbawionym? Ze pojde do jakiegos nieba? Ze unikne piekla? Nie oczekuje zbawienia. Wierze w Boga, po prostu, tak czuje. I nie spodziewam sie nagrody.  A  żeby być dobrym człowiekiem to nie potrzeba religijnych nakazow i listy przykazan ani nawet wiary w Boga. Wystarczy   podstawowa zasada - zyj i daj zyc innym.  Tu nie ma prawd objawionych ani moralnego relatywizmu tylko racjonalne podejscie do zycia.  Chyba kazdy woli zyc w takim swiecie, gdzie panuje wzajemna zyczliwosc i tolerancja, gdzie nie ma  strachu i przemocy,  niz gdzie czlowiek dla czlowieka jest przyslowiowym wilkiem. Toteż nie czynienie drugiemu co dla nas niemile powinno leżeć w naszym własnym, zasranym interesie a nie być jakimś numerem w biblijnej rozpisce postepowania dla ludzkosci ktora wg Boga  jest tak glupia, ze bez tej listy pewnie uznalaby np. zabijanie za jedna z weekendowych  rozrywek rodzinnych.
Ludzie źli i wyzuci z człowieczeństwa i tak będą mieć w nosie jakiekolwiek przykazania. Jeślii nie maja wewnętrznego kompasu co jest dobre a co zle, jeśli pozbawieni sa elementarnej wrazliwosci i empatii to wszelkimi zasadami będą sobie tyłek podcierac.

Nie wiem, kto pójdzie do raju a kto nie. Zastanawiam się czy chciałabym tam iść, bo nie wiem jak ten raj miałby wyglądać? smile  Czy w ogóle zasluzylam na raj?  Zresztą dziwny ten raj, gdzie nie liczą się dobre uczynki bez wiary.  Ktos moze być aniołem na ziemi, poświęcić swoje życie na czynieniu dobra a jak jest niewierzący to w raju jest dla Boga persona non grata.
Chyba ten raj jest przereklamowany...
Ja mam swoja wizje raju smile  Umieram i tworze własną rzeczywistosc coś na kształt matrixa. Nie ma jednego raju dla wszystkich, tylko kazdy ma wlasny, szyty na jego miare. Bo kazdy sam wie najlepiej czego pragnie. Taki raj mnie totalnie zachwyca! Gdybym była Bogiem i tak milowala ludzi to dalabym im właśnie w nagrode możliwość kreacji własnego raju czy tam nieba, jak zwał, tak zwał. Co sądzisz Revenn o takim pomyśle? smile

Pomysł nie jest zły, nawet jest wiele teorii jak ten raj wygląda. Że to coś w rodzaju świadomego śnienia. Patrząc się na Biblie to człowieka po śmierci nie powinno być, jest niejako uśpiony i oczekuje na paruzje. Wtedy ludzie zbawieni mają dostać fizyczne ciało i fizyczną ziemie, tzn raj ale pozbawiony śmierci, chorób czy smutku, nudy. Nawet zwierzęta mięsożerne mają jeść rośliny tak jak to czyniły na początku. Ale w Biblii jest kilka tekstów które zaprzeczają temu. Trzeba będzie samemu to sprawdzić i się kiedyś przekonać wink Tak samo piekło może być interpretowane na różne sposoby. A wracając do tych nakazów i przykazów, ludzki "kompas" potrafi być zawodny, na przykładzie narkomana który nie robi nikomu krzywdy, niby też nie grzeszy. Jest wesoły, na chaju, wcale źle się nie czuje na początku. Ale do czasu, tak jest z wieloma rzeczami które na pierwszy rzut oka wydają się nieszkodliwe dla nikogo ale z czasem zaczynają szkodzić. Dlatego uważam że człowiek musi mieć odgórne zasady bo sam nie jest w stanie być w pełni dobrym człowiekiem przez jego nieidealną nature.

His body is made out of swords, His blood is of iron and his heart of glass, He survived through countless battles, Not even once retreating, Not even once being understood, He was always alone, Intoxicated with victory in a hill of swords, Thus, his life has no meaning, That body was certainly made out of swords

49

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
Revenn napisał/a:

Dlatego uważam że człowiek musi mieć odgórne zasady bo sam nie jest w stanie być w pełni dobrym człowiekiem przez jego nieidealną nature.

No nie musi. smile W ST Bóg dawał czas, czekał na otwartość człowieka. Tak było z faraonem, czy ludem żydowskim w czasie exodusu. 10 przykazań, Bóg dał ludowi, gdy ten już wyczerpał "cierpliwość" Boga. Gdy już otwarcie szedł na zatracenie. Tak też jest teraz. W innym wątku Olinka pyta mnie, dlaczego jest taki dysonans między tym co ludzie o sobie myślą (za kogo siebie uważają), nazywając się prawdziwymy chrześcijanami, a tym co czynią? No i to właśnie jest powtarzany ten sam problem. Brak otwartości na działanie Boga, my to nazywamy brakiem wiary. Skoro nie ma wiary, nie ma dobrej łączności z Bogiem, no to co pozostaje, żeby się nie pozabijali, nie seksowali się z cudzymi zonami, czy nie kradli i mieli jako taki porządek wartości?

50

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
voxpopuli napisał/a:
Revenn napisał/a:

Dlatego uważam że człowiek musi mieć odgórne zasady bo sam nie jest w stanie być w pełni dobrym człowiekiem przez jego nieidealną nature.

No nie musi. smile W ST Bóg dawał czas, czekał na otwartość człowieka. Tak było z faraonem, czy ludem żydowskim w czasie exodusu. 10 przykazań, Bóg dał ludowi, gdy ten już wyczerpał "cierpliwość" Boga. Gdy już otwarcie szedł na zatracenie. Tak też jest teraz. W innym wątku Olinka pyta mnie, dlaczego jest taki dysonans między tym co ludzie o sobie myślą (za kogo siebie uważają), nazywając się prawdziwymy chrześcijanami, a tym co czynią? No i to właśnie jest powtarzany ten sam problem. Brak otwartości na działanie Boga, my to nazywamy brakiem wiary. Skoro nie ma wiary, nie ma dobrej łączności z Bogiem, no to co pozostaje, żeby się nie pozabijali, nie seksowali się z cudzymi zonami, czy nie kradli i mieli jako taki porządek wartości?

Jeśli Bóg istnieje to nie ma znaczenia, czy w niego wierzysz, czy nie, bo i tak podlegasz Jego działaniom. Wiara nigdy nie gwarantowała jako takiego porządku wartości, bo w imię tej wiary ludzie też robili i robią mnóstwo podłości. Bardzo wszystko upraszczasz.

51 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-04-22 14:17:44)

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?

Revenn, nieidealna natura nie ma nic do rzeczy, nie ma ideałów, nawet święci grzeszyli smile  Dlatego nie chodzi o to, aby być w pełni dobrym człowiekiem. Tylko być człowiekiem świadomym i uważnym w myśleniu i działaniu, aby tych grzechów czynić jak najmniej. Grzech rozumiem tu jako działanie na krzywdę wszelkich istot czujących, zwłaszcza jeśli to działanie wynika z premedytacji. Czyli nie wystarczy nie krzywdzić ludzi, nasi bracia mniejsi też zasługują na szacunek i troskę. Świadomość jest tu więc istotna. Jeśli świadomie krzywdzimy innych, nie jesteśmy dobrymi ludźmi. A świadomość nie musi wiązać się z wiarą w Boga. Jak to ktoś powiedział, nie wystarczy wierzyć, by być dobrym człowiekiem, diabeł na pewno nie jest ateistą smile Tak więc nie twórzmy podziałów - dobry=wierzący, zły=niewierzący bo one są z gruntu fałszywe. Dobrym człowiekiem może być zarowno chrześcijanin jak i ateista, tak samo złym. I tu się zgadzam z nawiedzonym Terlikowskim smile
A dalej mówi on tak: "w chrześcijaństwie wcale nie chodzi o to, by formować dobrych ludzi, ale o to, by każdemu zaofiarować zbawienie [...]Nie oznacza to, że zbawiony nie może być także ateista. Miłosierdzie Boże jest niezgłębione, ale i tak będzie on zbawiony przez Chrystusa w Kościele. I to nie dlatego, że był dobry, ale dlatego, że Bóg zechce okazać mu swoje miłosierdzie."
A tu mój komentarz będzie krótki - ha, ha, ha smile

52

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
adiaphora napisał/a:

"w chrześcijaństwie wcale nie chodzi o to, by formować dobrych ludzi, ale o to, by każdemu zaofiarować zbawienie [...]Nie oznacza to, że zbawiony nie może być także ateista. Miłosierdzie Boże jest niezgłębione, ale i tak będzie on zbawiony przez Chrystusa w Kościele. I to nie dlatego, że był dobry, ale dlatego, że Bóg zechce okazać mu swoje miłosierdzie."

Terlikowski trochę naciągnął, albo wyrwałaś z kontekstu. Ale prawdą jest, że zbawiony może być każdy, bez względu jaką mu łatkę się przypmnie (ateisty czy chrześcijanina). Nikt poza Bogiem nie zna człowieka do końca.
Ef 2: 8-9

Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił.

53

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?

tak, wiem, że zbawiony może być każdy, to zależy od widzimisię pana Boga. Bycie dobrym człowiekiem nie jest tu czynnikiem decydującym.
Tylko, że ja takiemu zbawieniu to stanowczo dziękuję. Próżny to Bóg, któremu zależy bardziej na tym, aby mieć wyznawców, niż, aby ludzie byli po prostu dobrymi ludźmi, bez względu na wiarę i religijność. A katolicy to już w ogole posiedli chyba monopol na zbawienie. Skąd ten tekst, że "poza kościołem nie ma zbawienia"? Takich kwiatków to jest mnóstwo i nie sądzę, aby Bóg to wymyślił. To raczej człowiek jest taki pomysłowy smile Te wszystkie dogmaty to jego sprawka. Co jakiś czas ktoryś papież trochę prostuje te kwestie, w końcu kościół też się nieco musi dostosować do czasów, to co gładko i bez wątpliwości owieczki łykały wieki temu, dzisiaj nie przejdzie, bo świadomość jednak większa, więc trzeba spuścić z tonu.

54 Ostatnio edytowany przez voxpopuli (2017-04-22 18:37:10)

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
adiaphora napisał/a:

tak, wiem, że zbawiony może być każdy, to zależy od widzimisię pana Boga. Bycie dobrym człowiekiem nie jest tu czynnikiem decydującym.
Tylko, że ja takiemu zbawieniu to stanowczo dziękuję. Próżny to Bóg, któremu zależy bardziej na tym, aby mieć wyznawców, niż, aby ludzie byli po prostu dobrymi ludźmi, bez względu na wiarę i religijność.

Tu znowu pada pojęcie "bycie dobrym człowiekiem" - kto to ma stwierdzić? Znasz kogoś na tyle dobrze, by z całą pewnością powiedzieć, że jest on dobrym człowiekiem? Jezus przy spotkaniu z młodzieńcem stwierdza - dobry jest tylko Bóg.
Mówisz, że próżny to Bóg, któremu zależy bardziej na by mieć wyznawców. Nie jest tak. To jest jak w małżeństwie. Bóg kocha i chce być kochany. Ty w swoim małżeństwie chcesz być z kims, bez oddania i z obojętnością? Nie chcesz. Bóg zbawi jedynie tych, których kocha i tych, którzy jego kochają. Jak w małżeństwie inaczej być nie może.

adiaphora napisał/a:

A katolicy to już w ogole posiedli chyba monopol na zbawienie. Skąd ten tekst, że "poza kościołem nie ma zbawienia"?

Różne rzeczy ludzie mówią. Myślę, że tu chodzi o ten Kościół tzw. niewidzialny. Kościół ludzi należących do Boga. Opaczne wielu myśli, że chodzi o katolicki, prawosławny czy protestancki - a to już ludzkie podziały.

adiaphora napisał/a:

Te wszystkie dogmaty to jego sprawka. Co jakiś czas ktoryś papież trochę prostuje te kwestie, w końcu kościół też się nieco musi dostosować do czasów, to co gładko i bez wątpliwości owieczki łykały wieki temu, dzisiaj nie przejdzie, bo świadomość jednak większa, więc trzeba spuścić z tonu.

Byle nie wypaczyć Tradycji Apostolskiej czy Biblii. smile

55

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?

Voxpopuli, a co dla Ciebie znaczy zbawienie? I jak bardzo oddany jesteś Bogu? Czy kochasz go bardziej niż żonę, matkę, dziecko...? 
Z czysto ludzkiej ciekawości pytam smile

56

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
adiaphora napisał/a:

Voxpopuli, a co dla Ciebie znaczy zbawienie? I jak bardzo oddany jesteś Bogu? Czy kochasz go bardziej niż żonę, matkę, dziecko...? 
Z czysto ludzkiej ciekawości pytam smile

Zbawienie dla mnie, to życie w bliskiej obecności Boga, na resztę przyjdzie czas. smile Reszta to moja osobista sprawa, nie tu miejsce, aby o tym mówić. Może jestem księdzem? Żart. big_smile

57

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?

a teraz żyjesz daleko od Boga? Ponoć nosi się go w sercu? Czy można o lepszą bliskość? smile
Rozprawiasz tu żywo o Bogu, Jezusie, przeżywaniu wiary... zadajesz ludziom różne z tym związane pytania a jak zapytać Ciebie to sprawa osobista? No ok, wiara zawsze jest osobistą sprawą każdego człowieka, nie chcesz o swojej rozmawiać, w porządku.
Serio nie jesteś księdzem? Masz zadatki na faceta w czerni. Żart big_smile

58

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
adiaphora napisał/a:

a teraz żyjesz daleko od Boga?

No niestety nie mogę Go widzieć.

adiaphora napisał/a:

Ponoć nosi się go w sercu? Czy można o lepszą bliskość? smile

Można. W Bibli nazywa się to "oglądaniem Boga". Szkoda, że w obecnej naszej formie jest to niemożliwe.
Z resztą gdy czytam inne fora o duchowości niekoniecznie chrześcijańskie, zawsze ludzie mówią o pełnej formie jedności. Niektórzy mają niezłe odloty, mówią o jakichś energiach, świadomych śnieniach i wcieleniach, inkarnacjach, podróżach astralnych, gradacji dusz itd. Chrześcijanom do nich daleko - są bardziej powściągliwi, co do opisu zaświatów. smile

59

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
voxpopuli napisał/a:
adiaphora napisał/a:

a teraz żyjesz daleko od Boga?

No niestety nie mogę Go widzieć.

adiaphora napisał/a:

Ponoć nosi się go w sercu? Czy można o lepszą bliskość? smile

Można. W Bibli nazywa się to "oglądaniem Boga". Szkoda, że w obecnej naszej formie jest to niemożliwe.
Z resztą gdy czytam inne fora o duchowości niekoniecznie chrześcijańskie, zawsze ludzie mówią o pełnej formie jedności. Niektórzy mają niezłe odloty, mówią o jakichś energiach, świadomych śnieniach i wcieleniach, inkarnacjach, podróżach astralnych, gradacji dusz itd. Chrześcijanom do nich daleko - są bardziej powściągliwi, co do opisu zaświatów. smile

Wiesz kiedy ja mam wrażenie, że oglądam Boga? Na pewno nie w żadnym kościele, albo kiedy słucham jakiegoś księdza. Takie wrażenie mam kiedy patrzę na przyrodę, na zwierzęta, na to jak skonstruowany jest świat, wszechświat, kosmos. Patrzę na to i dochodzę do wniosku, że to zwierzęta są bliżej istoty Boga, a nie ludzie, że skoro przyroda, wszechświat nie jest ani dobry, ani zły, to właśnie taki jest Bóg, a cała reszta gadania to już wymysły ludzkie, które nadają zawsze ludzkie cechy wszystkiemu. Tak ja to rozumiem.

60

Odp: Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?
wilczysko napisał/a:
voxpopuli napisał/a:
adiaphora napisał/a:

a teraz żyjesz daleko od Boga?

No niestety nie mogę Go widzieć.

adiaphora napisał/a:

Ponoć nosi się go w sercu? Czy można o lepszą bliskość? smile

Można. W Bibli nazywa się to "oglądaniem Boga". Szkoda, że w obecnej naszej formie jest to niemożliwe.
Z resztą gdy czytam inne fora o duchowości niekoniecznie chrześcijańskie, zawsze ludzie mówią o pełnej formie jedności. Niektórzy mają niezłe odloty, mówią o jakichś energiach, świadomych śnieniach i wcieleniach, inkarnacjach, podróżach astralnych, gradacji dusz itd. Chrześcijanom do nich daleko - są bardziej powściągliwi, co do opisu zaświatów. smile

Wiesz kiedy ja mam wrażenie, że oglądam Boga? Na pewno nie w żadnym kościele, albo kiedy słucham jakiegoś księdza. Takie wrażenie mam kiedy patrzę na przyrodę, na zwierzęta, na to jak skonstruowany jest świat, wszechświat, kosmos. Patrzę na to i dochodzę do wniosku, że to zwierzęta są bliżej istoty Boga, a nie ludzie, że skoro przyroda, wszechświat nie jest ani dobry, ani zły, to właśnie taki jest Bóg, a cała reszta gadania to już wymysły ludzkie, które nadają zawsze ludzkie cechy wszystkiemu. Tak ja to rozumiem.

I like it! smile

Posty [ 1 do 60 z 71 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » Nowa lista grzechów, czy bezpodstawna?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2021