Ja posunęłabym się nawet dalej - jako ateistka "od zawsze" dobrze wiem, co jest dobre a co złe. Nie była mi potrzebna żadna religia do osiągnięcia tej wiedzy. Stosuję zasady moralne i etyczne nie dlatego, że boję się jakiejś karyyyyy.... boskiej.... i piekła..., tylko dlatego, że jestem człowiekiem - humanistą.
Natomiast - zastanówmy się - taki katolik: kradnie, potem się wyspowiada i już sumienie czyste i droga do raju stojąca otworem 
Nie. No nie.... Nie tak.
Dlatego wszystkie te listy grzechów i cała instytucja spowiedzi to bzdura.
Ale - rozumiem, że katolicy mają swoje zasady, przepisy i reguły. I chcą się ich trzymać.
Widocznie są one im po coś potrzebne.
Np. zwalniają z odpowiedzialności. Tak jak dziecko: mogę narozrabiać, ale potem przeproszę i już będzie ok.
Albo - też jak dziecko - nie muszę za dużo dociekać, bo ktoś (Pan Bóg i jego świta - księża) już się o mnie odpowiednio zatroszczą.
No i jeszcze strach - nie muszę się niczego bać - wystarczy, że zrobię kilka rytuałów i raj mam zapewniony.
Noooo, nie zapominajmy też o poczuciu wyższości, lepszości i wyjątkowości
hehehehe... ach jakie te uczucia są słodkie, nieprawdaż?
Ja idę do nieba, ale ty, mój drogi, ooo, tobie nic nie pomoże. Jestem od ciebie lepszy, nawet jeśli kłamię i biję żonę, no bo chodzę do spowiedzi a ty nie.
Itd. itp. Mnóstwo jest takich korzyści. Więc katolicy się tego trzymają. Co prawda dają też sobą nieźle manipulować przy okazji, ale jak widać i to im się bardziej opłaca.
Dlatego wierzą w tą "nieomylność papieża" przymykają oko na to, kim papieże historycznie byli i jakie świństwa robili... zapomnieli o wojnach religijnych, spalaniu tylu ludzi na stosach, że ich liczba przebiła zabitych w WWII....... i tak dalej i tak dalej... Słaba to religia - jak dla mnie - która ma tyle na swoim koncie.
A dziś? Pedofilia, "nadmierne bogacenie", hehehehe, ciekawe dla kogo w pierwszej kolejności ten grzech?
Wracając do tematu - skoro katolikom taka lista grzechów jest potrzebna - niech ją robią, rozbudowują i stosują. Jak dla mnie, to głupie, głównie dlatego, że zamiast czemuś służyć odciąga od tego co najważniejsze i najbardziej istotne a każe skupiać się na regułkach i przepisach.