Jestem załamana - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 43 ]

Temat: Jestem załamana

Temat jak wiele innych .sptykam sie z żonatym facetem ,ktory jak twierdzi od 2 lat był we mnie zakochany ale ja nigdy nie chciałam sie z nim umówić .Az tu nagle spotkaliśmy sir na dyskotece i sir zaczęło .Mowil mi jaka jestem wspaniała pomagał gotował .Spedzalisny ze seba bardzo duzo czasu .jednak zaczelo przeszkadzać mi to ze ma zone .i mu powiedziałam ze lepiej bedzie jak przestaniemy sie spotkać i zostaniemy znajomymi z pracy .. Po czym napisał mi ze szanuje mnie i moja decyzje i za wszystko mnie przeprasza ..i teraz kiedy ja sie w nim zakochałam on mnie zostawił .. A ja teraz jestem załamana

Zobacz podobne tematy :
Odp: Jestem załamana

Poskarż się jego żonie...

3

Odp: Jestem załamana

A myslalas ze...? O biedna...
Dobrze mu powiedzialas, niech tak zostanie, pozbieraj sie do kupy i daj temu spokoj.

4

Odp: Jestem załamana
santapietruszka napisał/a:

Poskarż się jego żonie...

O, to, to...

Nie ma wolnych facetów na tym świecie, trzeba wchodzić do łóżka żonatym?

5

Odp: Jestem załamana
RudaKita napisał/a:

A myslalas ze...? O biedna...
Dobrze mu powiedzialas, niech tak zostanie, pozbieraj sie do kupy i daj temu spokoj.

Od początku sie z tym złe czułam to powiedział ze do Puki nie załatwi spraw z żona to nie bedzie sie ze mna spotykał . Kiedy ja sie w nim zakochałam i chciałam spędzać z nim jak najwiecej czasu .. Myslalam ze mi powie żebyśmy nie kończyli tego a tu buch napisał mi jak chcesz tak bedzie .., jestem rozczarowana

6

Odp: Jestem załamana
Cyngli napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Poskarż się jego żonie...

O, to, to...

Nie ma wolnych facetów na tym świecie, trzeba wchodzić do łóżka żonatym?

Czy wolny czy żonaty każdy jest taki sam . Powiedział ze z żona nie chce byc gadał jej o rozwodzie to powiedxiala ze i twk mu nie da i straszyła Że dziecka więcej nir zobaczy. Jakies dziwne to wszystko

7 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-10-13 20:33:26)

Odp: Jestem załamana
Dziunia28 napisał/a:
RudaKita napisał/a:

A myslalas ze...? O biedna...
Dobrze mu powiedzialas, niech tak zostanie, pozbieraj sie do kupy i daj temu spokoj.

jestem rozczarowana

Rozczarowana, to ma prawo być żona. Ty wiedziałaś, że on jest żonaty, weszłaś z własnej woli w tą relację, całkowicie świadomie.

Ty po prostu nie masz żadnych hamulców i nie potrafisz uszanować tego, że facet ma inną. I nie szanujesz samej siebie. Smutne.

8

Odp: Jestem załamana

a ja piszę serio - poskarż się żonie...

9

Odp: Jestem załamana

Ja nie bede tego nawet komentowac bo dopiero co pisalam w innym watku ze nie wiem skad takie sie biora.A jednak skads sie biora i to chyba w nie malej ilosci.

10

Odp: Jestem załamana
pannapanna napisał/a:

a ja piszę serio - poskarż się żonie...

Obiecałam mu ze ode mnie jego żona sie nie dowie o zdradzie nie jestem psychopatka

11

Odp: Jestem załamana
eni.lij napisał/a:

Ja nie bede tego nawet komentowac bo dopiero co pisalam w innym watku ze nie wiem skad takie sie biora.A jednak skads sie biora i to chyba w nie malej ilosci.

Jakie ??? Z żona mu sie nie układa a moze ona tez ma innego .

12

Odp: Jestem załamana
Dziunia28 napisał/a:

Z żona mu sie nie układa a moze ona tez ma innego .

Uśmiałam się na wieczór big_smile

13

Odp: Jestem załamana

Chyba nie ma co liczyć na wybitnie inteligentną dyskusję.

14

Odp: Jestem załamana
Cyngli napisał/a:
Dziunia28 napisał/a:
RudaKita napisał/a:

A myslalas ze...? O biedna...
Dobrze mu powiedzialas, niech tak zostanie, pozbieraj sie do kupy i daj temu spokoj.

jestem rozczarowana

Rozczarowana, to ma prawo być żona. Ty wiedziałaś, że on jest żonaty, weszłaś z własnej woli w tą relację, całkowicie świadomie.

Ty po prostu nie masz żadnych hamulców i nie potrafisz uszanować tego, że facet ma inną. I nie szanujesz samej siebie. Smutne.

Zone to on ma chyba tylko na papierku .. On mieszka w Belgi a a ona w Polsce . 3 lata ja prosi zeby przyjechała i z nim mieszkała to ma go gdzieś.czeka tylko jak przelew bedzie na konto .jak powiedział ze chce sie rozwieść to nagle bardzo za nim jest .. Połowa kobiet to tylko ciągnie kase od swoich mężów a za ich plecami bawią sie z innymi ..

15

Odp: Jestem załamana

Najwidoczniej ma tę żonę wystarczająco, żeby zrezygnować z materacyka, który zaczął robić problemy wink
I co, w ogóle się nie widują?

16

Odp: Jestem załamana

No jakbym slyszala byla kochanke mojego meza. Moze to ta sama ? Ale bylby ubaw. Podobno bylam wielka naciagaczka z kochankiem na boku. Sporo sie dowiedzialam rzeczy na swoj temat o ktorych nie wiedzialam.

17

Odp: Jestem załamana
Nana666 napisał/a:

Najwidoczniej ma tę żonę wystarczająco, żeby zrezygnować z materacyka, który zaczął robić problemy wink
I co, w ogóle się nie widują?

Jezdzi raz w miesiącu albo wcale zalezy . Kiedys mi powiedział ze jak ja z nim nie bede to on i tak z nią sie rozstanie . Bo ma jej dość

18

Odp: Jestem załamana
Dziunia28 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
Dziunia28 napisał/a:

jestem rozczarowana

Rozczarowana, to ma prawo być żona. Ty wiedziałaś, że on jest żonaty, weszłaś z własnej woli w tą relację, całkowicie świadomie.

Ty po prostu nie masz żadnych hamulców i nie potrafisz uszanować tego, że facet ma inną. I nie szanujesz samej siebie. Smutne.

Zone to on ma chyba tylko na papierku .. On mieszka w Belgi a a ona w Polsce . 3 lata ja prosi zeby przyjechała i z nim mieszkała to ma go gdzieś.czeka tylko jak przelew bedzie na konto .jak powiedział ze chce sie rozwieść to nagle bardzo za nim jest .. Połowa kobiet to tylko ciągnie kase od swoich mężów a za ich plecami bawią sie z innymi ..

Nieważne, gdzie ją ma, jak często i na jakich warunkach.

Ona istnieje.

Jakby chciał, to by się dawno już rozwiódł. Najwyraźniej nie jest taki biedny i wykorzystywany, jak Ci to przedstawia.

Wciska Ci ciemnotę (i nie tylko), a Ty to łykasz jak pelikan (i tu się powstrzymam od komentarza).

P.S Przebadaj się na HIV i inne choroby weneryczne, może ma kilka takich panienek...

19

Odp: Jestem załamana
eni.lij napisał/a:

No jakbym slyszala byla kochanke mojego meza. Moze to ta sama ? Ale bylby ubaw. Podobno bylam wielka naciagaczka z kochankiem na boku. Sporo sie dowiedzialam rzeczy na swoj temat o ktorych nie wiedzialam.

Na pewno nie ta sama pierwszy raz spotykam sie z żonatym .. A uwierz ze znam duzo takich kobiet które siedzą w Polsce nic nie robią a facet robi za granica wysyła kase a ona sie bawi z innym i to za jego pieniadze . Niestety smutne ale prawdziwe .. Takie sa baby nie maja szacunku do mężów a potem pretensje jak spotyka sie z inna i chce rozwodu

20

Odp: Jestem załamana

Tylko widzisz - gadać może, bajerować też, a prawdy raczej nie poznasz, bo to wymagałoby relacji obu stron. Zaczęły się wymagania - skończyła się sielanka wink Też obstawiam, że poszuka kolejnej wierzącej w to, że rozwodu można sobie tak po prostu "nie dać" albo że niepatologicznemu (no, przynajmniej z wierzchu) ojcu tak łatwo dzieci zabrać.

21 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-10-13 21:04:53)

Odp: Jestem załamana
Dziunia28 napisał/a:

Takie sa baby nie maja szacunku do mężów a potem pretensje jak spotyka sie z inna i chce rozwodu

Są też baby, co nie mają szacunku dla cudzych mężów big_smile

Nana666 napisał/a:

poszuka kolejnej wierzącej w to, że rozwodu można sobie tak po prostu "nie dać" albo że niepatologicznemu (no, przynajmniej z wierzchu) ojcu tak łatwo dzieci zabrać.

O, to to... Ciekawe, czy ta żona wie w ogóle, że on chce się z nią rozwieść i że tak im się źle układa...

22

Odp: Jestem załamana
Cyngli napisał/a:
Dziunia28 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Rozczarowana, to ma prawo być żona. Ty wiedziałaś, że on jest żonaty, weszłaś z własnej woli w tą relację, całkowicie świadomie.

Ty po prostu nie masz żadnych hamulców i nie potrafisz uszanować tego, że facet ma inną. I nie szanujesz samej siebie. Smutne.

Zone to on ma chyba tylko na papierku .. On mieszka w Belgi a a ona w Polsce . 3 lata ja prosi zeby przyjechała i z nim mieszkała to ma go gdzieś.czeka tylko jak przelew bedzie na konto .jak powiedział ze chce sie rozwieść to nagle bardzo za nim jest .. Połowa kobiet to tylko ciągnie kase od swoich mężów a za ich plecami bawią sie z innymi ..

Nieważne, gdzie ją ma, jak często i na jakich warunkach.

Ona istnieje.

Jakby chciał, to by się dawno już rozwiódł. Najwyraźniej nie jest taki biedny i wykorzystywany, jak Ci to przedstawia.

Wciska Ci ciemnotę (i nie tylko), a Ty to łykasz jak pelikan (i tu się powstrzymam od komentarza).

P.S Przebadaj się na HIV i inne choroby weneryczne, może ma kilka takich panienek...

Panienek to on akurat nid ma to jestem pewna w 100% .. Moze i mi wciskał kity no ale cóż nic juz z tym nie zrobie .

23

Odp: Jestem załamana
Dziunia28 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
Dziunia28 napisał/a:

Zone to on ma chyba tylko na papierku .. On mieszka w Belgi a a ona w Polsce . 3 lata ja prosi zeby przyjechała i z nim mieszkała to ma go gdzieś.czeka tylko jak przelew bedzie na konto .jak powiedział ze chce sie rozwieść to nagle bardzo za nim jest .. Połowa kobiet to tylko ciągnie kase od swoich mężów a za ich plecami bawią sie z innymi ..

Nieważne, gdzie ją ma, jak często i na jakich warunkach.

Ona istnieje.

Jakby chciał, to by się dawno już rozwiódł. Najwyraźniej nie jest taki biedny i wykorzystywany, jak Ci to przedstawia.

Wciska Ci ciemnotę (i nie tylko), a Ty to łykasz jak pelikan (i tu się powstrzymam od komentarza).

P.S Przebadaj się na HIV i inne choroby weneryczne, może ma kilka takich panienek...

Panienek to on akurat nid ma to jestem pewna w 100% ..

Tak, oczywiście...

24

Odp: Jestem załamana

Oj czas leczy rany. Trzymam za Ciebie kciuki kochana

25

Odp: Jestem załamana
santapietruszka napisał/a:
Dziunia28 napisał/a:

Takie sa baby nie maja szacunku do mężów a potem pretensje jak spotyka sie z inna i chce rozwodu

Są też baby, co nie mają szacunku dla cudzych mężów big_smile

Nana666 napisał/a:

poszuka kolejnej wierzącej w to, że rozwodu można sobie tak po prostu "nie dać" albo że niepatologicznemu (no, przynajmniej z wierzchu) ojcu tak łatwo dzieci zabrać.

O, to to... Ciekawe, czy ta żona wie w ogóle, że on chce się z nią rozwieść i że tak im się źle układa...

Skoro facet zdradza swoja zone to oznacza jedno nie kocha jej i jest z nią z przyzwyczajenia .to nie jest ze nie maja szacunku. Ja jestem wolna nikogo nie okłamuje a to co robi facet to juz jego sumienie

26

Odp: Jestem załamana
Ewcia1987 napisał/a:

Oj czas leczy rany. Trzymam za Ciebie kciuki kochana

Dzieki .. Wiem ze leczy i juz raz przechodziłam rozstanie

27

Odp: Jestem załamana

Przejrzyj na oczy dziewczyno kazdy facet tak gada ze ma dosc zony ze hetera ze jedza ze sie rozwiedzie tylko ze rzadko ktory to robi.Szukaja tak zwanego plasterka i odskoczni przy problemach z zona . Robia z zony jedze po to zeby moc poruchac kochanke a przy okazji miec do kogo ponarzekac na nia.To tak zwana przyjaciolka od biednego zranionego serduszka. Znajdz sobie wolnego i nie bierz sie wiecej za zonatych. Szanujaca sie kobieta tego nie robi. Tak z ciekawosci o tych pieniadzach i kochanku na boku to sama wymyslilas czy on Ci tak powiedzial?

28

Odp: Jestem załamana

No i sie zmyla. Moze chociaz wnioski wyciagnie.

29

Odp: Jestem załamana
eni.lij napisał/a:

No i sie zmyla. Moze chociaz wnioski wyciagnie.

Myślę ,że nie nick mówił sam za siebie.

30 Ostatnio edytowany przez Makigigi (2016-10-13 22:28:22)

Odp: Jestem załamana

Swoją drogą autorka powiedziała onemu, żeby przestali się spotykać, bo nie ma rozwodu, a on na to przystał i teraz jest lament, że ją zostawił?! Czy tylko ja nie widzę logiki w poczynaniach i toku myślenia autorki wątku? Ps. Widać miał dość romansu i było mu wygodnie z takim obrotem spraw smile

31

Odp: Jestem załamana

Calkiem mozliwe ze mial jej dosc i stwierdzil ze niewiele lepsza jest tak naprawde od zony. Albo i nawet gorsza.Pamietam ze moj małżonek kiedys mi sie przyznał ze kochanka na samym końcu zaczęła go już wnerwiac. Zaczęła miec czasem juz brzydka mine (jak zona), zaczela miec czasem zly humor(jak zona)zaczela miec swoje zdanie(jak zona)czesto sie rzadzila (jak zona)itd. no i ideał skończył byc w koncu idealem. chyba taka jest kolej rzeczy. Kazdy facet mysli na poczatku ze kochanka to zawsze bedzie najwiekszy cud swiata. a potem przychodzi przykra niespodzianka. konczy sie poezja i zaczyna proza zycia. z kim woli zostac? proste ze z zona bo ma z nia poukladane zycie. Pol biedy jak ma jeszcze do czego wracac bo czesto juz nie ma.I po co taki musi przekonywac sie na wlasnej skorze jak to wyglada?Zrani rodzine i pozniej juz nic nie jest takie jak bylo. Tyle z tego pozytku  chociaz ze zona zaczyna myslec juz przede wszystkim o sobie. No i tak sie zwykle koncza takie historie.

32

Odp: Jestem załamana

Ja juz nie wiem co mam dalej robic .. pisze ze mna ze mnie bardzo uwielbia ze jestem śliczna i wspaniała kobieta.. ale nir możemy byc razem dopóki nir zakończy jednego. Myślał ze to bedzie proste a jednak nie ... I co ja teraz mam czekac aż on zakończy związek z żona ..dziwne to jakies

33

Odp: Jestem załamana
anicorek87 napisał/a:
eni.lij napisał/a:

No i sie zmyla. Moze chociaz wnioski wyciagnie.

Myślę ,że nie nick mówił sam za siebie.

Co masz do mojego nicku .. on tak na mnie mowil .. a ty pewnie jestes nir lepsza nie .. swieta sie odezwała

34

Odp: Jestem załamana

Dziunia - ślicznotko smile - przyszłaś po radę - rada jest jedna - zostaw go.

Na przyszłość - żonatych/zajętych sobie daruj - co by nie gadali. Myślał, że to będzie proste, a jednak nie jest hehe - to jest bardzo proste - składa się w sądzie pozew o rozwód - żadna filozofia - jak nie składa to nie chce i tyle, ale będzie Ci robił nadzieje - żeby sobie pobzykać - sorki, że tak prosto z mostu - ale taka prawda smile

35

Odp: Jestem załamana
zmeczony76 napisał/a:

Dziunia - ślicznotko smile - przyszłaś po radę - rada jest jedna - zostaw go.

Na przyszłość - żonatych/zajętych sobie daruj - co by nie gadali. Myślał, że to będzie proste, a jednak nie jest hehe - to jest bardzo proste - składa się w sądzie pozew o rozwód - żadna filozofia - jak nie składa to nie chce i tyle, ale będzie Ci robił nadzieje - żeby sobie pobzykać - sorki, że tak prosto z mostu - ale taka prawda smile

Nie! To nie jest proste bo druga strona moze kłamać i udawać. Faceci w sadach rodzinnych maja przerąbane, jak facet niewinny to gorzej dla niego. Nic nie jest czarno-białe, zona łatwo nie zrezygnuje z extra gotówki, a jak nie pracuje to już w ogóle przekichane. Dobremu ojcu trudno odebrać dziecko ale.....można mu utrudniać i ograniczać "widzenia", można go szantażować emocjonalnie i ugrywać swoje cele. Wiec wcale mnie nie dziwi, ze facet sie nie spieszy z rozwodem. Dlatego tez zadawanie sie z kolesiem na krawędzi jest wysoce nieroztropne;).

36

Odp: Jestem załamana
kejt38 napisał/a:
zmeczony76 napisał/a:

Dziunia - ślicznotko smile - przyszłaś po radę - rada jest jedna - zostaw go.

Na przyszłość - żonatych/zajętych sobie daruj - co by nie gadali. Myślał, że to będzie proste, a jednak nie jest hehe - to jest bardzo proste - składa się w sądzie pozew o rozwód - żadna filozofia - jak nie składa to nie chce i tyle, ale będzie Ci robił nadzieje - żeby sobie pobzykać - sorki, że tak prosto z mostu - ale taka prawda smile

Nie! To nie jest proste bo druga strona moze kłamać i udawać. Faceci w sadach rodzinnych maja przerąbane, jak facet niewinny to gorzej dla niego. Nic nie jest czarno-białe, zona łatwo nie zrezygnuje z extra gotówki, a jak nie pracuje to już w ogóle przekichane. Dobremu ojcu trudno odebrać dziecko ale.....można mu utrudniać i ograniczać "widzenia", można go szantażować emocjonalnie i ugrywać swoje cele. Wiec wcale mnie nie dziwi, ze facet sie nie spieszy z rozwodem. Dlatego tez zadawanie sie z kolesiem na krawędzi jest wysoce nieroztropne;).

Doklsdnie ona siędzi w domu i tylko na kase czeka .. powiedxiala ze rozwodu mu nie da i zabierze mu prawa do dziecka nie bedzie mógł sir z córka widywać ... stwierdził ze ona jest do tego zdolna .. gdy jej powiedział ze czas zeby za praca sie rozjrzala to odp była prosta nir ms dla mnie pracy ....ja juz sie w jego życie nie wtrącam powiedział ze musi zamknąć jeden rozdział i dopiero otworzy drugi ... dałam sobie spokoj z nim jak tak chciał niech tak bedzie ..

37

Odp: Jestem załamana

Oj Dziunia, nie mów, że to kupiłaś ??
Te dyrdymały ?

Po pierwsze, od dawania rozwodów, to sąd jest a nie małżonka. Ona może sobie nie chcieć.
Niech więc kochający Ciebie Dżolero składa czem prędzej pozew o rozwód ze swojej winy. Niechże przyzna szczerze, że żony nie kocha, że jest w związku fizycznym i emocjonalnym z inną kobietą - gwarantuję Ci, że góra na trzecie rozprawie będzie miał orzeczony ten upragniony rozwód.

Po drugie, żeby rodzicowi zabrać prawa rodzicielskie, trzeba większych argumentów niż głupie pogróżki. Więc nie jest to realne zagrożenie w tym przypadku i pewnie Dżolero dobrze o tym wie wink
Zdolność zdolnością, ale istnieją jeszcze instytucje i to do nich należy orzecznictwo w tych sprawach. O ile Dżolero ma jakąś więź z córką, to dziewczynka przecież będzie chciała spotykać się z tatą.
Więc z córką widywać się będzie mógł.

Takie problemy, to nie problemy, tylko wymysły big_smile

38

Odp: Jestem załamana
kejt38 napisał/a:
zmeczony76 napisał/a:

Dziunia - ślicznotko smile - przyszłaś po radę - rada jest jedna - zostaw go.

Na przyszłość - żonatych/zajętych sobie daruj - co by nie gadali. Myślał, że to będzie proste, a jednak nie jest hehe - to jest bardzo proste - składa się w sądzie pozew o rozwód - żadna filozofia - jak nie składa to nie chce i tyle, ale będzie Ci robił nadzieje - żeby sobie pobzykać - sorki, że tak prosto z mostu - ale taka prawda smile

Nie! To nie jest proste bo druga strona moze kłamać i udawać. Faceci w sadach rodzinnych maja przerąbane, jak facet niewinny to gorzej dla niego. Nic nie jest czarno-białe, zona łatwo nie zrezygnuje z extra gotówki, a jak nie pracuje to już w ogóle przekichane. Dobremu ojcu trudno odebrać dziecko ale.....można mu utrudniać i ograniczać "widzenia", można go szantażować emocjonalnie i ugrywać swoje cele. Wiec wcale mnie nie dziwi, ze facet sie nie spieszy z rozwodem. Dlatego tez zadawanie sie z kolesiem na krawędzi jest wysoce nieroztropne;).

Nie wiem jak "mają faceci w sądach rodzinnych", przerąbane czy nie, ale akurat wniosek o rozwód składa się do sądu okręgowego tongue

39

Odp: Jestem załamana

Pozwolę sobie wkleić tekst z pewnej strony,gdzie można znaleźć znaczenie pewnych słów itp:

"Dziunia to forma kobiety, ciesząca się uznaniem głownie wśród imprezowych mężczyzn w klubie (czyli takich, których na trzeźwo kobiety również nie chcą) – w innych kręgach społecznych dziunie zwykle są traktowane mniej przyjemnie, no chyba że mówimy o onanistach szukających wrażeń na nk.
Standardowa dziunia miała więcej męskich członków w ustach niż włosów na głowie. Oczywiście to nic złego póki jesteśmy w klubie, a potem to też nic złego, bo jak wychodzimy z klubu to jesteśmy tak nawaleni, że nic nie pamiętamy.

Kim jest dziunia
Dziunie to stereotypowo śliczne, słodkie, zgrabne blondynki robiące sobie słit focie na nk w toalecie bez powierzchownej odzieży, czasem zapominają pociągnąć za spłuczkę przed zrobieniem zdjęcia.

Rozmowa z dziunią
Nie możemy spodziewać się rozmowy na zbyt wysokim poziomie (czyli powyżej przeciętnej inteligencji pustaka 250x188x220) z Dziuniami, ale zawsze możemy(my, a także frajer) im zadać to krótkie, ale jakże wnikliwe pytanie:
A dajesz od razu czy trzeba z tobą chodzić ?  "

Oto dlaczego Twój nick został tak skomentowany. Dziwię się raczej, że pozwoliłaś facetowi tak na siebie mówić i nie widzisz w tym nic dziwnego. Określenie jest jednoznaczne i trochę daje do myślenia, odnoście jego zamiarów z Tobą związanych... Ale może się mylę.
Daj sobie z nim spokój. Jeśli się rozwiedzie i uporządkuje swoje sprawy, to co innego.

40 Ostatnio edytowany przez Makigigi (2016-10-24 22:57:58)

Odp: Jestem załamana

Koni, sądząc po jakości tekstu i poziomie zdefiniowania "dziuni", to kopiowałaś z czegoś pokroju nonsensopedii. Na miejscu autorki pomyślałabym, że chcesz ją obrazić. Tylko po co?

41

Odp: Jestem załamana
Zorija napisał/a:
kejt38 napisał/a:
zmeczony76 napisał/a:

Dziunia - ślicznotko smile - przyszłaś po radę - rada jest jedna - zostaw go.

Na przyszłość - żonatych/zajętych sobie daruj - co by nie gadali. Myślał, że to będzie proste, a jednak nie jest hehe - to jest bardzo proste - składa się w sądzie pozew o rozwód - żadna filozofia - jak nie składa to nie chce i tyle, ale będzie Ci robił nadzieje - żeby sobie pobzykać - sorki, że tak prosto z mostu - ale taka prawda smile

Nie! To nie jest proste bo druga strona moze kłamać i udawać. Faceci w sadach rodzinnych maja przerąbane, jak facet niewinny to gorzej dla niego. Nic nie jest czarno-białe, zona łatwo nie zrezygnuje z extra gotówki, a jak nie pracuje to już w ogóle przekichane. Dobremu ojcu trudno odebrać dziecko ale.....można mu utrudniać i ograniczać "widzenia", można go szantażować emocjonalnie i ugrywać swoje cele. Wiec wcale mnie nie dziwi, ze facet sie nie spieszy z rozwodem. Dlatego tez zadawanie sie z kolesiem na krawędzi jest wysoce nieroztropne;).

Nie wiem jak "mają faceci w sądach rodzinnych", przerąbane czy nie, ale akurat wniosek o rozwód składa się do sądu okręgowego tongue

Sąd rodzinny to był skrót myślowy, ale tak, masz mnie, nie rozwodzilam sie w naszym pięknym kraju. Ale gołym okiem można dostrzec jak działa systemik rozwodowy, czym więcej szarpania, tym więcej kasy dla prawników. Nie trzeba byc tez omega, aby zauważyć, ze w większości dzieci zostają przy mamie i to ona rozdaje karty- jeśli ma komu oczywiście.

42

Odp: Jestem załamana

Jak mawiał Krecik z kreskówki...
OJOJOJ!!!
Szukał rozrywki. Nie związku.

43

Odp: Jestem załamana

Pojawiłam sie tu znowu poniewaz nie wiem co sie dzieje ... przez ten cały czas spotykaliśmy sie i pisaliśmy ze sobą .. ostatnio byliśmy u jego znajomych na imprezie i cały czas powtarzał ze mnie kocha uwielbia itd.. jednak na kolejny dzien usłyszałam ze przewróciłam mu świat do góry nogami odkąd sie pojawiłam co bardzo mnie za bolało ... napisał ze jesten dla niego bardzo ważna i nigdy prze nigdy o mnie nie zapomni ... ja juz nie wiem co mam myślec jak tylko kończyny spotkanie tak mi pisze ze tęskni za mna ... mam straszny mętlik pomocy

Posty [ 43 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024