Witam. Wiem ze to kobiece forum ale potrzebuje porady drogich Pań, ponieważ przestałem rozumieć kobieca logike. Pierw ogolnie.....Jestem w związku z moja ukochana od 4 lat. Mamy po 30 lat. Moja ukochana ma dziecko które pokochałem. Pracuje ciężko i dobrze zarabiam ale nieszczedze na na nią o rozpieszczam ja. Czesto mowie jak ja kocham i jaka jest dla mnie piekna itp bo tak jest ! Niczego nam nie brakuje. Chodzę od 10 lat na silownie, jestem dobrze zbudowany i dobrze obdazony przez nature. Jej koleżanki oglodaja się za mną a ja mimo to jestem zapatrzony w moja ukochana. Nieszlajam się itp. Moja luba była jeszcze 2 lata temu bardzo zapatrzona we mnie, bardzo ja pociągałem i okazywała mi zainteresowanie. Ona bardzo chce ślub i ja również.
Lecz jest problem.. . Przestała okazywać mi uczucie i namiętność. Wszystko ucielo się dwa lata temu.
Ostatni raz uprawialiśmy sex w lipcu 2015 roku! Ciągle sa jakieś wymówki , ze ja rodzina wkurza, ze praca, ze zmęczenie, ze tabletki itp itd. Mówi ze niewie dlaczego się zblokowała. Przez 2 ostatnie lata kochaliśmy się 3 razy. Już do mnie nie pisze namiętnych smsów, nie przytula się , nie okazuje zainteresowania, o jakimś komplemencie mogę zapomnieć. Mimo tego mowi ze mnie kocha i chce ślub i dziecko na co ja przystałem bo tego tez chce ale niewiem teraz jak to będzie . Czekałem dość długo aby się odblokowała ale nie ma żadnych rezultatów. Owszem czasami bywały zgrzyty miedzy nami ale to były kłótnie o jakieś drobnostki i było to rzadko. Z drugiej strony w każdym związku są jakieś tam kłótnie i nie dopowiedzenia. Nie ma ludzi idealnych. Czasami ja czymś zdenerwowałem tak jak ona mnie ale to przechodzilo. Bardzo chce być z nią i moim przybranym dzieckiem ale niewiem jak długo wytrzymam. Boje się ze w końcu pęknę. Dusze to w sobie. Rozmowa nie przynosi żadnych efektów, a od roku czasu jesteśmy jak wspolokatorzy. Dlatego nie rozumiem już kobiecej logiki ponieważ na początku związku mówiła mi ze zawsze brakowało jej uczucia i teraz je ma, a mimo wszystko powtarza błędy swojego poprzedniego partnera który ja olewal. Nie chce ze mną sypiac, okazywać zainteresowanie, budować uczucie i namiętność a z drugiej strony kocha mnie i chce ślub. Jest to niczym miłość platoniczna albo tak zwane białe małżeństwo. Proszę o porade