Jestem tu nowa!:) - Netkobiety.pl

Witaj Lewro,
każdy z nas był tu kiedyś nowy .

Witam. Ja tez dopiero od dzisiaj. Nie wiem jak dodac nowy post. Moze ktos podpowie? Pozdrawiam

Super:):) w Katowicach jest mnóstwo ciekawych miejsc więc będziesz miała gdzie wyskoczyć po pracy:)

Czesc

Super, że do Nas dołączyłyście, tu każdy znajdzie coś dla siebie :-)

Witam wszystkich,jestem na Forum od kilku dni,napisałam nowy post z nadzieją na odpowiedzi ale chyba nawet się nie wyświetlił,jak to się robi?

Witaj pozdrawiam z okolic

Bardzo dobrze, lepiej nie mogłaś :-D
Tutaj na pewno znajdziesz osoby, z którymi będziesz mogła porozmawiać o wszystkim i o niczym :-)

Witam was serdecznie kochane! Odnośnie posta wyżej - po prostu postaw mu ultimatum!

Cześć! To jesteśmy rówieśniczkami. Bardzo miło mi Cię powitać. Też mieszkam na Śląsku i mam całkiem niedaleko do Ciebie. Baw się dobrze!

Jak dodac post ??

Hej, miło mi was poznać Od jakiegoś czasu przeglądam forum a teraz postanowiłam dołączyć:)

I ja, i ja!

Ola z Radomia!

Witam. Ja tez dopiero od dzisiaj. Nie wiem jak dodac nowy post. Moze ktos podpowie? Pozdrawiam.

Mam ten sam problem. Proszę o pomoc.

Witajcie, znalazłam w sumie to forum przez przypadek nigdy nie sądziłam,  że będę w stanie z kimś innym pogadać o moim życiu. Ale chyba tego potrzebuje. Ostatnio wszystko się zmienia. Chciała bym usłyszeć co o tym wszystkim sądzicie. W wieku 15 lat zostałam zgwałcona przez swojego chłopaka. Kochałam go nie wiedziałam tylko, że jest zdolny do czegoś takiego ja miałam 15 lat a on 19. Dobrze wiedział , że nie chce tego ale nie interesowało to moje zdanie. Zaczęliśmy się spotykać jak miałam 14 lat , mówił że to miał być taki prezent na urodziny tylko , że ja nie chciałam takiego prezentu. Przez pierwszy rok było super ale po tym wszystko się zmieniło. Nie mogłam się od niego uwolnić,  było coraz gorzej cały czas mnie wykorzystywał i zarabiał na mnie. Musiałam spać  obcymi facetami A on na tym zarabiał. Podobało mu się taki zarobek , do tego dostał firmę od ojca więc już sobie pozwalał na wszystko. Przy wszystkich udawał że jest okej ale tak nie było.  Bałam się bardzo. W domu przed rodziną udawałam że jest okej , nie dawałam sobie w ogóle z tym rady.  Raz jak mu się sprzeciwiałam uderzył mnie A potem wziął żyletke i zaczął przycinać moją skórę, bolało myślałam, że chce mnie zabić. Ale on tylko stwierdził że jak nie będę mi posluszna to mnie zabije na całe szczęście żyje. Byłam uwięziona w tym związku do 17 roku życia,  wtedy pomógł mi przyjaciel Karola , pomógł mi się od niego uwolnić. Karol też w tedy wyjechał za granicę. Ale to , że się od niego uwolniłam nie wiele dało. Musiałam zmienić numer telefonu , przestać wychodzić do wspólnych miejsc ,zerwać kontakt że wspólnymi znajomymi.  Niby wszystko jest dobrze ale ja nie potrafię się pozbierać miałam parę związków ale nie potrafię nikomu zaufać,  zmienił mnie ranie wszystkich facetów. Nie jestem ta samą osobą jak na początku spotykam się z facetami i krzywdze ich nie wiem dla czego,  może chce się zemścić na wszystkich facetach. Od tamtej pory się tne  i to bardzo ,czasami już nie mogę ukryć tych blizn. Od kilku miesięcy sobie już nie radzę nie wytrzymuje z tym wszystkim , zaczęłam pić, wyżywam się na wszystkich, pale nie wiem co mam robić.  A od miesiąca spotykam się z takim super facetem podoba mi się ale boję się,  że pojawi się ktoś inny i go zranie a on mi mówi że nigdy mnie nie skrzywdzi. A dzisiaj dowiedziałam się że chłopak który mnie skrzywdził właśnie wrócił o boję bo wiem że mnie znajdzie i nie zostawi. Podobno się zmienił ale dla mnie tacy ludzie nigdy się nie zmieniają. Pomóżcie mi nie wiem co mam robić nie daje sobie już z tym wszystkim rady. Powoli przeszłość mnie przytłacza, mam koszmary ,nie potrafię normalnie funkcjonować. Dużo pale , pije i kiedyś też brałam narkotyki ale nie wiele to daje, to dziwne ale jak się tne to ten  ból sprawia że nie myślę o niczym innym.

Hej dziewczyny jak dodać wpis? Kompletnie nie wiem jak to zrobić

Witam!

Jestem z lubuskiego . Jestem tu nowa i już dawno , dawno temu też tu byłam . Szukam przyjaźni i ciekawych ludzi. Wiem z doświadczenia że przyjaźnie internetowe , moga być długotrwałe.

Chciałam dostać się do działu stokrotek czy może Administrator mi pomoże? Bo jakos tu teraz błądze.

Tez jestem tu nowa i mam 35 lat. Milo Cie poznac! Szukam fajnych inspirujacych rozmow na tym forum, nie mam z kim porozmawiac w moim miescie (Konin)

Witam. Ja tez dopiero od dzisiaj. Nie wiem jak dodac nowy post. Moze ktos podpowie? Pozdrawiam

Witam cię. Ciekawego spędzania tutaj czasu.

Cześć witam okolice Warszawy zapraszam na pogaduchy
Bo w twoje rejony daleka droga

Witam koleżankę z moich okolic smile

Hej Miło poznać! Będę zaglądała częściej na forum
Miłego dnia wszystkim i przy okazji Wesołych Świąt!

Witajcie , witałam się w innym wątku, ale mam prośbę bo nie wiem jak poprowadzić swoje życie jestem na skraju wyczerpania psychicznego...niby jest jakieś światełko w tunelu, ale nie daje mi to komfortu. Zresztą nigdy go nie miałam, dlatego po zdradzie rozpoczełam nowe życie, ale wkrótce po tym jak napawałam się tym, że już nie będę oszukiwana, że już nie wszystko będzie na mojej głowie, to jednak wrócił bumerang i pojawiły się typowe komplikacje życiowe. Od zawsze byłam zaradna, ale z chwilą gdy poślubiłam męża sądziłam, że mam kogoś kto stanie przy mnie, wstawi się za mną w każdym problemie, że rozwiążemy wszystko razem i jak same wiecie cud, miód i orzeszki...spadły na mnie i tym samym dodatkowe obowiązki, czyli problem razy dwa, poczułam się jak tur, który ma orać i ma być posłuszny, z czasem, a teraz już wiem. TAK TERAZ JUŻ WIEM, że pustosłowie i obietnice są jak nóż, za którymś razem trafiając ciebie odbiera chęć do wszystkiego do życia włącznie. nie mam z kim się podzielić moim doświadczeniem, może i ja choć sama potrzebuje pomocy to może mój przykład będzie przestrogą dla innych dziewczyn młodszych, nie życzę nikomu piekła, ale sugerując się zasadą widziały gały co brały, dodam, że te gały widziały mężczyznę, mojego życia faceta który będzie zemną na dobre i złe. Dziś uznaję, że był wobec mnie nieszczery wielu tematów mi nie wyjaśniał nawet gdy o to go prosiłam, ale był czuły, opiekuńczy, z poczuciem humoru wzbudził we mnie zaufanie i to mnie skłonił do tego, żeby z nim iść w życie. Czy to byłą dobra droga... dziś wiem, że nie, ale to opowieść na dłuższą metę.
Podpowiedzcie jak można sobie radzić w takich chwilach, gdzie szukać spokoju, aby normalnie żyć proszę ...

Jeśli temat nie jest w odpowiednim dziale proszę przenieść na właściwy.

Wiki