Poznałam miłego przystojnego faceta(wdowca) jakieś 2 miesiące temu. Codziennie piszemy ze sobą, on zawsze się odzywa pierwszy. Pisze do mnie w każdej wolnej chwili, przed praca, na przerwach, po pracy i tak od rana do późnego wieczora. Piszemy o wszystkim on opisuje swoje życie ja swoje. Widzieliśmy się 3 razy ponieważ oboje mamy dzieci i ja nie mam za bardzo z kim zostawić mojego Syna jak chcemy się spotkać. Na spotkaniach jest zawsze miło, patrzy mi prosto w oczy, zachowuje się jak dżentelmen, zawsze to on płaci i mówi że niema mowy bym to ja płaciła( nawet tylko za siebie), ale z bliskości mogę liczyć tylko na buzi w policzek i misia na przywitanie i pożegnanie. Jakiś tydzień temu on mi powiedział: Że bardzo mnie lubi, szanuje ale prosi bym się w nim nie zakochiwała bo boi się że będę przez niego cierpiała a on tego nie chce. A potem się z tego wycofał i powiedział: Że nic się nie zmieniło jest jak było wcześniej. Ale od tego tygodnia jak siedzę na Facebook lub Gadu-Gadu i z nim nie pisze to dostaje od niego wiadomości żebym już kładła się spać albo zajęła czymś zamiast siedzieć na internecie. I nie wiem jak go zrozumieć czy chce tylko przyjaźni a może coś więcej tylko potrzebuje więcej czasu by się lepiej poznać? Może ktoś potrafi mi pomóc czy mam się angażować w tą znajomość czy to niema sensu.
1 2016-08-22 17:31:42 Ostatnio edytowany przez kotka13 (2016-08-22 17:38:46)
- kotka13
- Niewinne początki
- Nieaktywny
- diana-1971
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Poznałam miłego przystojnego faceta(wdowca) jakieś 2 miesiące temu. Codziennie piszemy ze sobą, on zawsze się odzywa pierwszy. Pisze do mnie w każdej wolnej chwili, przed praca, na przerwach, po pracy i tak od rana do późnego wieczora. Piszemy o wszystkim on opisuje swoje życie ja swoje. Widzieliśmy się 3 razy ponieważ oboje mamy dzieci i ja nie mam za bardzo z kim zostawić mojego Syna jak chcemy się spotkać. Na spotkaniach jest zawsze miło, patrzy mi prosto w oczy, zachowuje się jak dżentelmen, zawsze to on płaci i mówi że niema mowy bym to ja płaciła( nawet tylko za siebie), ale z bliskości mogę liczyć tylko na buzi w policzek i misia na przywitanie i pożegnanie. Jakiś tydzień temu on mi powiedział: Że bardzo mnie lubi, szanuje ale prosi bym się w nim nie zakochiwała bo boi się że będę przez niego cierpiała a on tego nie chce. A potem się z tego wycofał i powiedział: Że nic się nie zmieniło jest jak było wcześniej. Ale od tego tygodnia jak siedzę na Facebook lub Gadu-Gadu i z nim nie pisze to dostaje od niego wiadomości żebym już kładła się spać albo zajęła czymś zamiast siedzieć na internecie. I nie wiem jak go zrozumieć czy chce tylko przyjaźni a może coś więcej tylko potrzebuje więcej czasu by się lepiej poznać? Może ktoś potrafi mi pomóc czy mam się angażować w tą znajomość czy to niema sensu.
Na mojego nosa, nie jesteś jedyną, którą ten miły Wdowiec adoruje przez internet. Nie chce abyś się angażowała, nie chce Cię niby skrzywdzić, mówi tak bo, pewnie ma kogoś innego na boku i jeszcze się nie zdecydował, która wygra te zawody. Miłe upominanie w stylu, " idź spać ", też o tym świadczą, nie chce byś widziała że, jest online albo zawracała tyłek, kiedy pisze z kimś innym.
Bądź ostrożna i nie obiecuj sobie zbyt wiele.
- kotka13
- Niewinne początki
- Nieaktywny
Na mojego nosa, nie jesteś jedyną, którą ten miły Wdowiec adoruje przez internet. Nie chce abyś się angażowała, nie chce Cię niby skrzywdzić, mówi tak bo, pewnie ma kogoś innego na boku i jeszcze się nie zdecydował, która wygra te zawody. Miłe upominanie w stylu, " idź spać ", też o tym świadczą, nie chce byś widziała że, jest online albo zawracała tyłek, kiedy pisze z kimś innym.
Bądź ostrożna i nie obiecuj sobie zbyt wiele.
Dziękuję za pomoc
A on dawno owdowiał? Może zwyczajnie jeszcze boi się wchodzić w nowy związek.
- Klio
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Że bardzo mnie lubi, szanuje ale prosi bym się w nim nie zakochiwała bo boi się że będę przez niego cierpiała a on tego nie chce. A potem się z tego wycofał i powiedział: Że nic się nie zmieniło jest jak było wcześniej.
Uważam podobnie jak Diana, że jesteś jedną z opcji. W dodatku jedną z opcji, która jak zauważył, się zaangażowała i której stwierdzenie, że nie powinna się zakochiwać, bo będzie cierpiała, zbytnio nie wystraszy. Z jednej strony będzie później, że ostrzegał i niczego nie obiecywał, ale z drugiej robi to specjalnie w momencie gdy Ty się zaangażowałaś mocniej i liczy na to, że nie odetniesz się od niego, a on będzie robił co chciał. Sypnie Ci słodziutkim kładź się, ale na nic poważnego nie licz. Jeżeli odpowiada Ci luźna znajomość to jak najbardziej, on się na to pisze, ale nic więcej.
- kotka13
- Niewinne początki
- Nieaktywny
od 3 lat jest wdowcem
A on dawno owdowiał? Może zwyczajnie jeszcze boi się wchodzić w nowy związek.
- kotka13
- Niewinne początki
- Nieaktywny
mieszkam za granicą i nie mam zbytnio znajomych, zwykła znajomość też mi by wystarczyła ale chciałam bym wiedzieć czy to tylko znajomość czy można liczyć na coś wiecej. Ale on mi nie chce dać prostej odpowiedzi. Np. jesteśmy tylko znajomymi i nigdy nie będzie coś wiecej.
kotka13 napisał/a:Że bardzo mnie lubi, szanuje ale prosi bym się w nim nie zakochiwała bo boi się że będę przez niego cierpiała a on tego nie chce. A potem się z tego wycofał i powiedział: Że nic się nie zmieniło jest jak było wcześniej.
Uważam podobnie jak Diana, że jesteś jedną z opcji. W dodatku jedną z opcji, która jak zauważył, się zaangażowała i której stwierdzenie, że nie powinna się zakochiwać, bo będzie cierpiała, zbytnio nie wystraszy. Z jednej strony będzie później, że ostrzegał i niczego nie obiecywał, ale z drugiej robi to specjalnie w momencie gdy Ty się zaangażowałaś mocniej i liczy na to, że nie odetniesz się od niego, a on będzie robił co chciał. Sypnie Ci słodziutkim kładź się, ale na nic poważnego nie licz. Jeżeli odpowiada Ci luźna znajomość to jak najbardziej, on się na to pisze, ale nic więcej.
- Klio
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
mieszkam za granicą i nie mam zbytnio znajomych, zwykła znajomość też mi by wystarczyła ale chciałam bym wiedzieć czy to tylko znajomość czy można liczyć na coś wiecej. Ale on mi nie chce dać prostej odpowiedzi. Np. jesteśmy tylko znajomymi i nigdy nie będzie coś wiecej.
Bo też nie tak buduje się jakąkolwiek relację. Nie ma umowy i kontraktu na początku, zaraz po poznaniu, czy nawet nieco później. Masz przyjaciółkę? Czy od początku znajomości wzięłaś ją na stronę i powiedziałaś, że jesteś jej przyjaciółką już forever i ona zrobiła to samo, a od tej pory nimi jesteście i spełniacie każdy warunek przyjaźni? Czy też raczej budowałaś relację z przyjaciółką latami i w chwilach gorszych i lepszych mogłaś się przekonać czy to przyjaciółka, czy to tylko znajoma. Tak samo z każdą inną relacją. Potrzebuje czasu i sprawdzenia. Masz oczy i uszy szeroko otwarte i oceniasz sama. Nikt Ci pod nos nie podstawi kontraktu na koleżeństwo/przyjaźń/związek itd, tak żebyś wiedziała czego się spodziewać po każdym i żeby Ci w życiu łatwo było. Tak nie ma na tym świecie. On daje Ci teraz znaki jak widzi znajomość z Tobą w czasie rzeczywistym i w jakim kierunku wolałby ją poprowadzić. Ty te znaki czytaj i tyle. Na tej podstawie zobaczysz co to za kontrakt. Ale nic pod nos, ani nic od razu nikt Ci nie podsunie. Wszystko potrzebuje czasu i uwagi.
- kotka13
- Niewinne początki
- Nieaktywny
Bardzo Ci dziękuje za pomoc.
kotka13 napisał/a:mieszkam za granicą i nie mam zbytnio znajomych, zwykła znajomość też mi by wystarczyła ale chciałam bym wiedzieć czy to tylko znajomość czy można liczyć na coś wiecej. Ale on mi nie chce dać prostej odpowiedzi. Np. jesteśmy tylko znajomymi i nigdy nie będzie coś wiecej.
Bo też nie tak buduje się jakąkolwiek relację. Nie ma umowy i kontraktu na początku, zaraz po poznaniu, czy nawet nieco później. Masz przyjaciółkę? Czy od początku znajomości wzięłaś ją na stronę i powiedziałaś, że jesteś jej przyjaciółką już forever i ona zrobiła to samo, a od tej pory nimi jesteście i spełniacie każdy warunek przyjaźni? Czy też raczej budowałaś relację z przyjaciółką latami i w chwilach gorszych i lepszych mogłaś się przekonać czy to przyjaciółka, czy to tylko znajoma. Tak samo z każdą inną relacją. Potrzebuje czasu i sprawdzenia. Masz oczy i uszy szeroko otwarte i oceniasz sama. Nikt Ci pod nos nie podstawi kontraktu na koleżeństwo/przyjaźń/związek itd, tak żebyś wiedziała czego się spodziewać po każdym i żeby Ci w życiu łatwo było. Tak nie ma na tym świecie. On daje Ci teraz znaki jak widzi znajomość z Tobą w czasie rzeczywistym i w jakim kierunku wolałby ją poprowadzić. Ty te znaki czytaj i tyle. Na tej podstawie zobaczysz co to za kontrakt. Ale nic pod nos, ani nic od razu nikt Ci nie podsunie. Wszystko potrzebuje czasu i uwagi.
- Klio
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Proszę bardzo 
11 2016-08-22 21:07:34 Ostatnio edytowany przez Tomek4811 (2016-08-22 21:19:55)
- Tomek4811
- Zbanowany
- Nieaktywny
Tak powoli dochodzę do wniosku ze "nie chce Cie zranić" tłumaczy sie na polski "Zaraz Ci zrobię z tyłka jesień średniowiecza ale powiem coś co sprawi ze nie będę mieć przez to wyrzutów sumienia" 
12 2016-08-22 22:42:08 Ostatnio edytowany przez SexyLady02 (2016-08-22 22:45:14)
- SexyLady02
- Dobry Duszek Forum
- Nieaktywny
On najpewniej to sam nie wie czego jeszcze chce od Ciebie. Może być tak, że widuje się z kilkoma, traktując Waszą znajomość z przymrożeniem oka i bo nie wie jeszcze, która najlepsza dla niego:) To tak z humorem, proszę nie brać tego na poważnie.
Mówiąc zaś poważnie, to tylko on wie, co stoi za takim zachowaniem. Warto natomiast wziąć pod uwagę parę rzeczy. może być tak, że mu nie odpowiadasz zwyczajnie do końca, krótko się znacie, więc nic sobie z tego nie robi. Dobrze więc podchodzić do tego na luzie.
Poza tym pamiętaj, że to wdowiec, a więc mężczyzna, który lata przeżył z inną kobietą i nie rozwód zdecydował o tym że jest dziś sam. Poznanie kogoś nowego po śmierci jednego z małżonków, to nie jest to samo co po rozstaniu. Szuka się kogoś, bo czuje się pustkę, potrzebuje bliskości, ale jednocześnie w głowie pozostaje świadomość, że była osoba, którą się kochało a która odeszła na zawsze. Dużo tez zależy od jego wieku, relacji ze zmarłą małżonką. Może być tak, że czuje się samotny i dlatego szuka nowych znajomości, ale wciąż kocha żonę i nie ma zamiaru z nikim wchodzić w głębsze relacje. Ogólnie, to nie ma co się dziwić moim zdaniem, że nic na razie konkretnego z jego strony się nie dzieje.
13 2016-08-22 22:50:24 Ostatnio edytowany przez SexyLady02 (2016-08-22 22:51:32)
- SexyLady02
- Dobry Duszek Forum
- Nieaktywny
Tak powoli dochodzę do wniosku ze "nie chce Cie zranić" tłumaczy sie na polski "Zaraz Ci zrobię z tyłka jesień średniowiecza ale powiem coś co sprawi ze nie będę mieć przez to wyrzutów sumienia"
Nie przesadzaj. To po prostu wymówka, jak wiele innych. I nawet, gdyby zawierała w sobie część sugerowanego przez Ciebie przesłania, to zwykle da się wyciągnąć z takich wypowiedzi odpowiednio szybko właściwe wnioski, by uniknąć przykrego doświadczenia. To bardziej do odbierającego takie komunikaty należy, by umiał odpowiednio zareagować i podjąć takie kroki, by nie dać się wciągnąć w jakieś toksyczne relacje.
- Tomek4811
- Zbanowany
- Nieaktywny
Tomek4811 napisał/a:Tak powoli dochodzę do wniosku ze "nie chce Cie zranić" tłumaczy sie na polski "Zaraz Ci zrobię z tyłka jesień średniowiecza ale powiem coś co sprawi ze nie będę mieć przez to wyrzutów sumienia"
Nie przesadzaj. To po prostu wymówka, jak wiele innych. I nawet, gdyby zawierała w sobie część sugerowanego przez Ciebie przesłania, to zwykle da się wyciągnąć z takich wypowiedzi odpowiednio szybko właściwe wnioski, by uniknąć przykrego doświadczenia. To bardziej do odbierającego takie komunikaty należy, by umiał odpowiednio zareagować i podjąć takie kroki, by nie dać się wciągnąć w jakieś toksyczne relacje.
Ja mam akurat dość traumatyczne przeżycia związane ze słowami "nie chciałam Cie zranić". To było takie zaklęcie. Kobieta ktora je mi wypowiedziała w przeciągu kilku sekund zmieniła sie miłej i ciepłej osoby w zimna i niedostępna Królowa Lodu i taka juz została 
. Dlatego tez od razu zapalają mi sie czerwone lampki jak coś takiego słyszę znów.
- kotka13
- Niewinne początki
- Nieaktywny
Ja mu powiedziałam na samym początku że chcę na razie tylko luźnej znajomości typu kumpel-kumpela. Ale teraz się trochę zakręciłam. Mam wielu dobrych znajomych facetów w Polsce i te relacje są czysto koleżeńskie. Jak się spotykamy to w umówionym miejscu każdy płaci sam za siebie, a jak gadamy to raz na jakiś czas( 3-4 razy w tygodniu z 2-3 godzinki). A z nim jest inaczej upiera się, że mnie odbierze z domu, mam zapomnieć o płaceniu, zawszę otwiera drzwi, odsuwa krzesło bym mogła usiąść. piszę w każdej wolnej chwili a jak mu nie odpiszę zaraz po dostaniu to piszę kolejne i kolejne a jak dalej nie odpisze to dzwoni pyta czy mnie czymś uraził czy zła jestem na niego. Najpierw myślałam że mnie podrywa, a potem wyskakuje z tym tekstem bym się w nim nie zakochiwała bo boi się że będę przez niego cierpiała a on tego nie chce, i się z tego wycofał. Jeszcze wczoraj stwierdził, że go kocham bo widzi to w moich oczach. Za krótko go znam by go kochać, pasuje mi wizualnie ale to charakter jest najważniejszy a go trzeba pierw poznać by móc myśleć o zauroczeniu.
On ma 29 lat a żonę mówi że kochał a teraz córkę kocha. I córka zajmuje pierwsze miejsce w jego sercu.
On najpewniej to sam nie wie czego jeszcze chce od Ciebie. Może być tak, że widuje się z kilkoma, traktując Waszą znajomość z przymrożeniem oka i bo nie wie jeszcze, która najlepsza dla niego:) To tak z humorem, proszę nie brać tego na poważnie.
Mówiąc zaś poważnie, to tylko on wie, co stoi za takim zachowaniem. Warto natomiast wziąć pod uwagę parę rzeczy. może być tak, że mu nie odpowiadasz zwyczajnie do końca, krótko się znacie, więc nic sobie z tego nie robi. Dobrze więc podchodzić do tego na luzie.
Poza tym pamiętaj, że to wdowiec, a więc mężczyzna, który lata przeżył z inną kobietą i nie rozwód zdecydował o tym że jest dziś sam. Poznanie kogoś nowego po śmierci jednego z małżonków, to nie jest to samo co po rozstaniu. Szuka się kogoś, bo czuje się pustkę, potrzebuje bliskości, ale jednocześnie w głowie pozostaje świadomość, że była osoba, którą się kochało a która odeszła na zawsze. Dużo tez zależy od jego wieku, relacji ze zmarłą małżonką. Może być tak, że czuje się samotny i dlatego szuka nowych znajomości, ale wciąż kocha żonę i nie ma zamiaru z nikim wchodzić w głębsze relacje. Ogólnie, to nie ma co się dziwić moim zdaniem, że nic na razie konkretnego z jego strony się nie dzieje.
- Tomek4811
- Zbanowany
- Nieaktywny
@kotka13
Być moze zle go odczytujesz. Ja tez stawiam koleżankom i tez jestem wobec nich bardzo miły choc nie podrywam ich. Być moze on po prostu taki jest wobec kobiet. To jest jego styl. Moze Cie lubi ale być moze jesteś dla niego w jego friendzone. Choc nie powinnaś go skreślać to nie możesz rownież negować sygnału ostrzegawczego, który Ci wysłał.
- kotka13
- Niewinne początki
- Nieaktywny
Być może jest podobny do Ciebie i być może źle go odczytuje. Najgorsze jest to że nie chce mi odpowiedzieć wprost jak jest między nami zawsze się wymiguje i stwierdził że go kocham a ja go tylko bardzo lubie.
@kotka13
Być moze zle go odczytujesz. Ja tez stawiam koleżankom i tez jestem wobec nich bardzo miły choc nie podrywam ich. Być moze on po prostu taki jest wobec kobiet. To jest jego styl. Moze Cie lubi ale być moze jesteś dla niego w jego friendzone. Choc nie powinnaś go skreślać to nie możesz rownież negować sygnału ostrzegawczego, który Ci wysłał.
