Cześć, byłam facetem 4 lata (to pierwszy poważny związek zarówno jego, jak i mój), za rok miał być nasz ślub. Mamy 31 lat. Tymczasem 2 miesiące temu usłyszałam, że nie wie, nie ma pewności, że ja jestem tą jedyną, jednocześnie twierdząc, że "nie jestem tą jedyną" też nie może powiedzieć. W całych tych wątpliwościach i zamyśleniu, nie wie też czy kocha...
Chciałam zapytać bardziej doświadczone osoby co o tym myślicie?