witam niewiem czy dobrze trafiłem ale mam problem z żoną która panicznie boi się kredytów,nawet jak jej mówie o jakim kolwiek to nie spyta ile jak co tylko nie i koniec,nie przemyśli za i przeciw tylko nie i tyle,nie wiem czy te zachowanie ma podłoże psychiczne czy w domu była tak wychowana że jest dobrze jak jest i jej to pasuje.wspomina czasami co by się przydało ale jak coś powiem to obrazi się,kredyt chciałem wziaść na ekologiczne urządzenia aby zminimalizować rachunki maxymalnie ale ona nie.
pomóżcie bo mi ręce opadają i brak cierpliwości
pozdrawiam
witam niewiem czy dobrze trafiłem ale mam problem z żoną która panicznie boi się kredytów,nawet jak jej mówie o jakim kolwiek to nie spyta ile jak co tylko nie i koniec,nie przemyśli za i przeciw tylko nie i tyle,nie wiem czy te zachowanie ma podłoże psychiczne czy w domu była tak wychowana że jest dobrze jak jest i jej to pasuje.wspomina czasami co by się przydało ale jak coś powiem to obrazi się,kredyt chciałem wziaść na ekologiczne urządzenia aby zminimalizować rachunki maxymalnie ale ona nie.
pomóżcie bo mi ręce opadają i brak cierpliwości
pozdrawiam
Rozumie że, chcesz kupić kilka rzeczy. Pytania, czy te urządzenia są Wam niezbędne, czy nie możecie odkładać i kupować pojedynczo, za gotówkę, czy po opłaceniu rat kredytu, Wasza sytuacja finansowa, się nie pogorszy?
Kredyt bardzo łatwo wziąć, ale też, bardzo łatwo wpaść w spiralę zadłużenia. Tego pewnie obawia się żona i wcale się nie dziwię. Raczej sam powinieneś przemyśleć, czy życie na kreskę, jest dobrym wyjściem.
mam problem z żoną która panicznie boi się kredytów,nawet jak jej mówie o jakim kolwiek to nie spyta ile jak co tylko nie i koniec,nie przemyśli za i przeciw tylko nie i tyle,nie wiem czy te zachowanie ma podłoże psychiczne czy w domu była tak wychowana że jest dobrze jak jest i jej to pasuje.wspomina czasami co by się przydało ale jak coś powiem to obrazi się,kredyt chciałem wziaść na ekologiczne urządzenia aby zminimalizować rachunki maxymalnie ale ona nie.
To może wcale nie być panika, ale racjonalny odruch, wynikający z trzeźwej kalkulacji.
Zrób symulację oszczędności: wylicz, ile lat będziesz musiał oszczędzać na tę inwestycję z własnych środków i ile w tym czasie inwestycja ekologiczna może dać Ci oszczędności (opracuj wersję optymistyczną i pesymistyczną).
Może się okazać, że propozycja wzięcia kredytu wcale nie jest tak lukratywna, nawet jeśli uwzględnisz ewentualne umorzenia części kredytu.
Banki bardzo dobrze kalkulują swoje oferty i potrafią stosować wyśmienite chwyty "marketingowe" (czytaj: manipulacyjne).
Martin3521 - masz bardzo mądrą żone, ucz się od niej, a jak chcesz unowocześniać dom, to odłóż do skarpety 10-20% swojej pensji, zrezygnuj czasem z czegoś. W końcu co to za różnica, czy te 10-20% już teraz będziesz musiał odłożyć, czy potem oddać do banku
To może wcale nie być panika, ale racjonalny odruch, wynikający z trzeźwej kalkulacji.
Może, ale nie musi. Znam osoby, które mają wręcz fobię na tym tle i niekoniecznie wynika ona z trzeźwej kalkulacji.
Z drugiej strony wiem, że czasem nie przewidujemy pewnych zdarzeń do przodu, a to lubi się mścić, bo kiedy tracimy pracę albo zdrowie, sytuacja zaczyna się mocno komplikować. Owszem, to też nie jest koniec świata, a przede wszystkim można się przed takimi zdarzeniami jakoś zabezpieczyć. Niemniej życie pokazuje, że jeśli ktoś bierze kredyt, to zwykle o takich rzeczach jednak nie myśli.