Panie Autorze.
No to masz przesrane, jak Ci zależy to będziesz musiał bawić się w psychologa, a powodzenie będzie zależało od jej aktualnego samopoczucia czy inne ch...j wie co.
Kiedyś przerabiałem, i powiem szczerze wole mniej atrakcyjne laski bez kompleksów niż bardzo atrakcyjne z kompleksami.
Szczególnie w przypadku "chwilowego" zauroczenia.
Wszystko idzie świetnie, zmierza tam gdzie powinno i nagle halt.
Laska więdnie jak tulipan i nie bo nie. Na początku nie wiedziałem o co kaman, jedna, później inna, qrwa myślę odechciało im się wytrzeźwiała czy co.
W końcu kiedyś, przycisnąłem taka jedną właśnie pytając się czy to prze zemnie czy co, dusiłem aż wyznała że wstydzi się czegoś.
Ja jebie jakie to głupie było, miała jakieś kompleksy związane z tym tam |:].
Nie wiem do tej pory co było nie tak, no ale kobieta w końcu. Później sex był, ale to było takie, jak u chirurga, delikatnie i żeby nie bolało, dziwny nastrój zapanował.
Innym razem, namówiłem taką jedną prawie do rana rozmowy, czizys, ale nie pykło, zaliczyłem wtopę bo słuchałem połowicznie, i jak doszło co do czego, oczekiwała jakiejś reakcji, pochwały, tak myślałem, że trzeba powiedzieć że wszystko jest ok, nie wiem czego się wstydzi i o co jej biega, tylko właśnie nie wiedziałem o co jej biega, bo słabo słuchałem, a samo sedno problemu przez pól nocy ledwie napomknęła. Więc wypaliłem że tam chyba z jej brzuchem wszystko ładnie i ok, a ta mina jak by dostała smsa od męża że on wie. Nic nie wyszło nie był to brzuch, ale laska zakompleksiona na jakimś tam temacie, dostała kolejny ehh.
Później sobie darowałem.
No ale to w przypadku krótszych znajomości, dla tego rozkminiłem jak wybierać takie co nie mają kompleksów.
No ale jeżeli planujesz dłuższą akcje to musisz popracować.
Najlepiej sexem, wtedy kompleksy jej przejdą, skoro chcesz z nią sexu, to będzie znaczyć że jest atrakcyjna dla Ciebie.
Samo gadanie różne efekty może przynieść, jak pisałem wcześniej to będzie zależeć od jej dziennego widzimisię, raz powie że kłamiesz, innym razem uwierzy a jeszcze kiedy indziej zatnie się i nic nie powie. Ale jeżeli relacja będzie odpowiednio długa to w końcu zaufa.
Minusem jest że do sexu może być ciężka droga, a im dłużej tym gorzej dla Ciebie, może jej po prostu odwidzieć się, taki trochę paradoks, ale jeżeli w odpowiednim czasie nie wprowadzi się chęci w czyn, to kobietom potrafi przejść zainteresowanie, mimo iż sama może blokować zbliżenie.
No ale to wtedy kiedy ma naprawdę jakiś kompleks, aniżeli tylko chce posłuchać komplementów.
Powiem Ci szczerze, że to dziwne trochę, ale nie wydaję mi się że jest zainteresowana. Inaczej wątpliwe aby wspominała o swoich kompleksach i jeszcze je wyszczególniała. Kobiety mają to do siebie że kiedy biorą pod uwagę jakiegoś faceta to ich odpowiednia część mózgu odpowiedzialna za cenzurę przefiltruje z pięć razy zanim dopuści jakieś zdanie to wyrażenia werbalnego :].
Wydaję mi się że chce Cię ostudzić
Ale i tak życzę Powodzenia
Pozdrawiam