Witam wszystkie Panie, potrzebuję od Was porady.
Pierwszy raz spodobała mi się dziewczyna, widywałem ją tylko kilka razy w pracy, parę razy porozmawialiśmy chwilę i uświadomiłem sobie że zaczynam coś czuć. Wiem głupie parę słów i niby coś czuje(pewnie zauroczenie). To nie jest też tak że ona jest super piękna (ja też nie jestem,nie wszyscy są piękni, mężczyźni i kobiety taka smutna prawda) i to mnie pociągnęło, dla mnie nie liczy się tyle wygląd co wnętrze. Ona jest po prostu naturalna, miła, wesoła i pozytywnie zakręcona. Zdobyłem jej numer, napisałem że jest bardzo fajna itd. próbowałem ją gdzieś zaprosić ale się nie dała, napisała że jest za stara dla mnie (może jest 3 lata starsza) więc to raczej nie problem. Teraz czuję jakby unikała kontaktu, jest nieśmiała gdy jesteśmy w 4 oczy i tego unika. Ogólnie teraz widzę jaka jest bardzo nieśmiała i zakłopotana że może coś powiem o uczuciach. Niestety jestem taki sam i ciężko mi z nią o tym porozmawiać. (Spotkał swój swego). Przez internet rozmawiała ze mną normalnie, na żywo też odpowiada ale krótkimi słowami a tematy muszę zaczynać sam. Gdy jest nas więcej jest bardziej wygadana.
Teraz nie wiem, nie dała się zaprosić przez swoją nieśmiałość i moją zbyt szybką propozycję? Czy po prostu dała kosza bo jej się nie podobam wcale? Dowiedziałem się że mielibyśmy dużo wspólnych tematów i jest podobna do mnie ale boję się teraz do niej napisać albo zagadać bo pomyśli że jestem nachalny po tym jak dała może kosza?