Z ciekawości jak to u Was jest
Na ile się przenosi, jedno na drugie, jaki ma wpływ
Z racji czasu który często jest procentowo, znacznie większy niż te godziny "prywatne"
Mam często odczucie jakby ludzie szli do pracy odpocząć od "prywatności domowej"
z drugiej strony, coś na miarę "ubierania maski", w pracy imitacja szczęśliwości, porządku, powrót do domu, powrót do rzeczywistości, do bałaganiku prywatnego
wiadomo praca na "swoim", a praca dla firmy, dwie różne sprawy
w jakimś sensie są jeszcze miejsca gdzie te biura, żyją jakby swoją rzeczywistością, pomijam tematy np romansików w pracy, chodź w jakimś sensie jest to pewnego rodzaju przedłużenie nastawienia do środowiska
Jak to widzicie?? mówi się żeby pracy do domu nie "przynosić" jak i "domu" do pracy