Witam,
czytając wszystkie tematy mój problem nie jest czymś nowym, ale jest mi z tym ciężką przechodząc do sedna poznałam chłopaka młodszego od siebie zakochałam tak w skrócie nie mogłabym tego nazwać związkiem, gdyż krótko trwało tak by się wydawało bo wiedziałam że nas związek nie ma przyszłości od początku ale poddałam się temu uczuciu tylko jak to nastąpiło on wyjechał na miesiąc za granicę jak wrócił to już nie było to samo, nie miał czasu tylko praca go interesowała i kasa więc usunęłam się i zakończyłam to gdzie przeżyłam to strasznie, urwałam kontakt nagadałam mu . , ale on wraca jak bumerang , po kolejnym kontakcie ze mną znowu uległam i zaczęliśmy się spotykać ale historia się powtarza znowu brak czasu dla mnie i wyjazd jego na pół roku i znowu zrywam kontakt , po jakim czasie wraca i kontakt na znowu nawiązuje a jak znowu ulegam, wiem z mojej strony to głupie była między nami chemia zawsze a może naiwność że on mnie nadal kocha , zawsze ciągnęło coś nas do siebie ale on jednak jest nie dojrzały emocjonalnie nie widział moich potrzeb tylko swoje. Kolejny raz urywam kontakt i to był okres pół roku i znowu pojawia się w moim życiu i nasze relacje znowu się łączą głownie chodzi o seks , gdzie i tu bym powiedziała że nie jest dobry ale fakt że nas ciągnie do siebie to już zupełnie inna bajka. Dlaczego tak się dzieje myślę że to miłość z mojej strony a dla niego chęć relacji z kobietą naiwną , gdzie zdaje sobie sprawę żę mam słabość do niego. Czy ze mną jest coś nie tak dlaczego nie umiem odejść i zakończyć to wszystko , gdzie bardzo cierpię . Wolę tęsknić a nie być z nim, niż tęsknić a być z nim. Pozdrawiam
- natolinka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Witam,
czytając wszystkie tematy mój problem nie jest czymś nowym, ale jest mi z tym ciężką przechodząc do sedna poznałam chłopaka młodszego od siebie zakochałam tak w skrócie nie mogłabym tego nazwać związkiem, gdyż krótko trwało tak by się wydawało bo wiedziałam że nas związek nie ma przyszłości od początku ale poddałam się temu uczuciu tylko jak to nastąpiło on wyjechał na miesiąc za granicę jak wrócił to już nie było to samo, nie miał czasu tylko praca go interesowała i kasa więc usunęłam się i zakończyłam to gdzie przeżyłam to strasznie, urwałam kontakt nagadałam mu . , ale on wraca jak bumerang , po kolejnym kontakcie ze mną znowu uległam i zaczęliśmy się spotykać ale historia się powtarza znowu brak czasu dla mnie i wyjazd jego na pół roku i znowu zrywam kontakt , po jakim czasie wraca i kontakt na znowu nawiązuje a jak znowu ulegam, wiem z mojej strony to głupie była między nami chemia zawsze a może naiwność że on mnie nadal kocha , zawsze ciągnęło coś nas do siebie ale on jednak jest nie dojrzały emocjonalnie nie widział moich potrzeb tylko swoje. Kolejny raz urywam kontakt i to był okres pół roku i znowu pojawia się w moim życiu i nasze relacje znowu się łączą głownie chodzi o seks , gdzie i tu bym powiedziała że nie jest dobry ale fakt że nas ciągnie do siebie to już zupełnie inna bajka. Dlaczego tak się dzieje myślę że to miłość z mojej strony a dla niego chęć relacji z kobietą naiwną , gdzie zdaje sobie sprawę żę mam słabość do niego. Czy ze mną jest coś nie tak dlaczego nie umiem odejść i zakończyć to wszystko , gdzie bardzo cierpię . Wolę tęsknić a nie być z nim, niż tęsknić a być z nim. Pozdrawiam
Oj dziewczyno, dziewczyno - chyba Ciebie do niego ciągnie, nie na odwrót. On jak widać chce Ciebie tylko wykorzystać ,a skoro jesteś aż tak naiwna i dajesz się - czemu nie??? Zastanów się nad swoim życiem, bo takie Twoje zachowanie do niczego Ciebie nie zaprowadzi, zresztą sama piszesz, że to nie jest żaden związek,tylko chodzi o seks, który i tak Ciebie nie satysfakcjonuje, więc czemu ulegasz mu i nadal jesteś na każde jego skinienie ręką? Skoro Ty sama siebie nie szanujesz,on tego też nie robi. Czy Ty uważasz, że jesteś jego jedyną? gdyby tak było bylibyście razem,a przede wszystkim zacząłby Ciebie chociaż dażyć jako takim szacunkiem, czego póki co nie ma. Nie spotykaj się z nim nigdy więcej,bo z tej mąki jednak żadnego chleba nigdy nie będzie. A co z tym sama zrobisz - Twoja sprawa,ale żebyś potem nie płakała, no chyba, że Ciebie taka sytuacja bawi,a to raczej śmieszne nie jest.
Zdaje sobie sprawe jak to wyglada i masz racje trzeba zamknac rozdzial za soba bo czlowiek straci do siebie szaczunek dajac sie tak wykorzystywac . pewnie ludzilam sie ze to milosc. Dzieki za takiego kopa.
- Nina_J
- Słodka Czarodziejka
- Nieaktywny
Tak, zamknij rozdział raz na zawsze, bo tak lata przelecą, a wasza relacja będzie opierać się tylko na seksie. To nie jest dobre, bo pewnie jak każda kobieta pragniesz miłości, uczucia i stabilizacji. Sama piszesz, że nawet seks z tym chłopakiem nie satysfakcjonuje Cię, więc jaki jest sens czekania na niego aż pół roku. To relacja zupełnie bez przyszłości. Trudno będzie zapomnieć, bo on Ci wyraźnie siedzi w głowie, ale coś musisz z tym zrobić, bo szkoda życia.
DZIĘKUJĘ ZA te słowa które budują u mnie przekonanie że muszę iść dalej i zapomnieć o człowieku który nie da mi miłości i poczucia bezpieczeństwa, on jest młody i może zanim założy rodzinę to mu tak pasuje , a ja z obawy że już nikogo nie poznam poddałam się temu, gdzie jestem atrakcyjną fajną kobietą . Nawet nie wiesz jak słowa osób którzy nie mają nic wspólnego ze mną mogą dać wsparcia. Tak siedzi mi w głowie , ale jestem świadoma że to nie ma przyszłości. Najgorsze jest to że nie umiem otworzyć się na nową miłość właśnie dlatego że ciągnie się to za mną.
