Cześć proszę Was o poradę gdyż kilka dni temu poznałem na tinderze (portalu randkowym) bardzo fajną dziewczynę.
Miała fajną fotkę to napisałem. I po prostu poczułem, że wyróżnia się czymś od innych dziewczyn na tego typu portalach.
Więc gadaliśmy chwilę na czacie podała mi swój nr tel i tak gadaliśmy przez dwa dni. W końcu doszło do sptkania.
I co się okazało? Otóż dziewczyna na prawdę mq cudowny charakter. Super się z nią rozmawia. Ma rozum i jest rozsądna. No ale niestety w realu wygląda o wiele gorzej niż na tym zdjęciu.
Po prostu w ogóle mi się nie podoba. Pytam się tych bardziej doświadczonych osób czy jest dalej sens ciągnąć tą znajomość? Może Wy też borykaliscie się z podobną kwestia?
Bo z jednej strony boję się że drugiej takiej mądrej dziewczyny nie znajdę a z drugiej wiem że są ładniejsze kobiety....;/
2 2016-06-19 07:42:49 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2016-06-19 07:43:34)
Zaproponuj żeby zrobiła sobie operację plastyczną.
Wiesz,może jak się z nią podzielisz swiom dylematem i powiesz tak jak tu napisałeś to jeśli jest tak mądra to.... już nie będziesz miaĺ problemu bo dziewczyna da sobie z Tobą spokój.
3 2016-06-19 08:22:57 Ostatnio edytowany przez Iceni (2016-06-19 08:24:25)
Daj sobie spokój, pociągu fizycznego nie wyczarujesz.
A na drugi raz nie daj sie zwieść jedną fotką
Ta - jedna mi powiedziała, że podobają się jej inni faceci - pożegnaliśmy się. Innej ja powiedziałem, że ok,ale przykro mi nie jest w moim typie.
I finał - nie ma sensu ciągnąć czegoś bez przyszłości
Co do Twojego dylematu - że nie spotkasz takiej mądrej, a z drugiej strony - że są ładniejsze - wybacz - uśmiałem się
Uroda i tzw. mądrość - nie jest dla mnie wyznacznikiem - ważne - jak się czuję z daną osobą.
Pewne rzeczy się same dzieją i nigdy nie patrzyłem na poziom wykształcenia, pracę, czy wygląd - oczywiście wszystko w granicach rozsądku
Ta - jedna mi powiedziała, że podobają się jej inni faceci - pożegnaliśmy się. Innej ja powiedziałem, że ok,ale przykro mi nie jest w moim typie.
I finał - nie ma sensu ciągnąć czegoś bez przyszłościCo do Twojego dylematu - że nie spotkasz takiej mądrej, a z drugiej strony - że są ładniejsze - wybacz - uśmiałem się
Uroda i tzw. mądrość - nie jest dla mnie wyznacznikiem - ważne - jak się czuję z daną osobą.
Pewne rzeczy się same dzieją i nigdy nie patrzyłem na poziom wykształcenia, pracę, czy wygląd - oczywiście wszystko w granicach rozsądku
Czyli stosowałeś system Flaga na twarz i za Ojczyznę? Bądźmy poważni. A potem babki piszą na forum tematy: On się ze mną nie chce kochać, co zrobić.
Czyli stosowałeś system Flaga na twarz i za Ojczyznę?
Źle mnie zrozumiałeś - jesli mi się nie podobała - nie było nic-zapłaciłem za kawę i bye.
Druga sprawa, że te portaliki mnie znudziły i już mnie tam nie ma - szkoda czasu.
Ja to taki trochę staroświecki typ - musze pochodzić za rączkę
Uroda i tzw. mądrość - nie jest dla mnie wyznacznikiem - ważne - jak się czuję z daną osobą.
Aha no to o takim czymś jeszcze nie Slyszalem. I co pewnie nadal nie nasz żadnej dziewczyny?
Ja się kieruje uroda i tym czy partnerka ma równo pod sufitem. Taki już jestem, że na to zwracam uwagę. I chyba nie ma w tym nic śmiesznego....
Generalnie to czuję się z nią barddo fajnie już o tym pisałem. Natomiast może jeszcze za bardzo przejmuje się opinią innych ludzi. Tzw. Presja znajomych i rodziny. Co oni powiedzą.
Nie twierdzę że ona jest jakaś trendowata i odstraszająca. Po prostu nie ma ładnej twarzy.
Widocznie problem tkwi we mnie, że pomimo 23 lat na karku to prdejmuje się opinią innych... ;/
zmeczony76 napisał/a:Uroda i tzw. mądrość - nie jest dla mnie wyznacznikiem - ważne - jak się czuję z daną osobą.
Aha no to o takim czymś jeszcze nie Slyszalem. I co pewnie nadal nie nasz żadnej dziewczyny?
Ja się kieruje uroda i tym czy partnerka ma równo pod sufitem. Taki już jestem, że na to zwracam uwagę. I chyba nie ma w tym nic śmiesznego....
Generalnie to czuję się z nią barddo fajnie już o tym pisałem. Natomiast może jeszcze za bardzo przejmuje się opinią innych ludzi. Tzw. Presja znajomych i rodziny. Co oni powiedzą.
Nie twierdzę że ona jest jakaś trendowata i odstraszająca. Po prostu nie ma ładnej twarzy.Widocznie problem tkwi we mnie, że pomimo 23 lat na karku to prdejmuje się opinią innych... ;/
Autorze, poczytaj sobie ten wątek: http://www.netkobiety.pl/t96349.html
zmeczony76 napisał/a:Uroda i tzw. mądrość - nie jest dla mnie wyznacznikiem - ważne - jak się czuję z daną osobą.
Aha no to o takim czymś jeszcze nie Slyszalem. I co pewnie nadal nie nasz żadnej dziewczyny?
Ja się kieruje uroda i tym czy partnerka ma równo pod sufitem. Taki już jestem, że na to zwracam uwagę. I chyba nie ma w tym nic śmiesznego....
Generalnie to czuję się z nią barddo fajnie już o tym pisałem. Natomiast może jeszcze za bardzo przejmuje się opinią innych ludzi. Tzw. Presja znajomych i rodziny. Co oni powiedzą.
Nie twierdzę że ona jest jakaś trendowata i odstraszająca. Po prostu nie ma ładnej twarzy.Widocznie problem tkwi we mnie, że pomimo 23 lat na karku to prdejmuje się opinią innych... ;/
Widzisz, Autorze, jest różnica między nie ignorowaniem wyglądu zewnętrznego/inteligencji potencjalnej partnerki, a uznawaniem tych cech za główne wyznaczniki jej "przydatności do związku". Bo głównym wyznacznikiem tak naprawdę jest dokładnie to, co wskazał Zmęczony - to, jak się czujesz z daną osobą, tzw. chemia. Jeśli chemii nie ma (a w twoim wypadku to niemal pewne), to choćby laska była najfajnieszą, najinteligentniejszą i mającą najrówniej pod sufitem kobietą w promieniu 100 km, to i tak w związku z nią będziesz się męczyć.
Ty z jednej strony piszesz, że kierujesz się urodą, a z drugiej strony zastanawiasz się czy nie zignorować własnych potrzeb/gustu w tej kwestii, bo dziewczyna jest sympatyczna i ogarnięta. W dodatku zaczynasz mieszać w to opinię innych ludzi, co jest mocno szczeniackie - dziewczyna ma być twoja a nie innych ludzi i ich opinia jest tu zupełnie nieistotna. Rozumiem, że w tej konkretnej sytuacji wygląda to tak, że dziewczyna "innych ludzi" urodą nie zachwyca, ale wyobraź sobie sytuację odwrotną - "inni ludzie" uważają, że to fajna laska, a na tobie nie robi ona żadnego wrażenia. Też byś wtedy uwzględniał opinię "innych ludzi"?
Myślę, że tak naprawdę boisz się, że jeśli odrzucisz dziewczynę ze względu na wygląd, to wyjdziesz na płytkiego faceta - głównie sam przed sobą. Dlatego zasłaniasz się opinią jakichś "innych ludzi" (hint - to akurat prosta droga na moralną mieliznę, miejże cywilną odwagę wyrażać własne opinie), bo skoro i im się dziewczyna nie podoba, to ty nie wychodzisz na powierzchownego - w końcu inni uważają tak samo, więc "masz prawo" myśleć to co oni.
Tymczasem sprawa jest prosta jak budowa cepa. Podoba ci się ta dziewczyna - to się wokół niej zakręć. Nie podoba ci się, to daj jej spokój już teraz. Bo za jakiś czas będziesz zakładał temat "jestem w związku z dziewczyną, która przestała mi się podobać - co robić?" - tyle, że tak naprawdę dziewczyna nie podobała ci się nigdy, ale liczyłeś, że uda ci się oszukać samego siebie. Związki z rozsądku są męczące i dla obu stron niczym dobrym się nie kończą, także już dziś oszczędź wam obojgu męczenia się w nieudanym związku.
W poprzednich tematach pisałeś, że nie patrzysz na wygląd kobiet(pisałeś tak w temacie "Pytanie do dziewczyn - zez oka"). A tak w ogóle to co z Twoim zezem ? Sam sobie przeczysz chłopie, bo teraz okazuje się, że poszukujesz jakiejś miss.
matko, jaki desperat...