Internetowa,przypadkowa znajomość.Przez długi czas nie wiedziałam z kim mam do czynienia.Okazało się,że jest komandosem GROM-u.Po 3 tyg.pisania kontakt się urwał.Dopytywałam co się stało,on twierdził,że nic. Po prostu nie ma czasu,ma dużo pracy.Śledziłam go na bieżąco na fb,widziałam,że wcale aż tak zapracowany nie był,no ale cóż,jakoś to sobie wytłumaczyłam.Po 2 miesiącach, odezwał się,chciał się spotkać,zaprosił mnie do siebie do domu.Zwlekałam przyjazd bo dzieliło nas 400 km.Poza tym,po przerwie w pisaniu miałabym tak bez rozmów pojechać?!Prosił mnie przez kolejne 2 miesiące,przy czym nie pisaliśmy ze sobą często...może raz na tydzień,na dwa tyg.To było dziwne. Wiadomości były ogólne,nie o nas,nie nakrecaliśmy się sobą,zwykłe pisanie.Jedynie prosił o spotkanie.Zgodziłam się.Postanowiłam pojechać ( on nie mógł oddalić się od jednostki).O moim przyjeździe wiedział tydzień wczesniej i tym razem w ogole tego nie przezywał jak ja.Dla mnie to było wydarzenie!Stanełam na wysokości zadania.Nowe ubrania,fryzura,prezent dla niego,klasa.Wszystko zapięte na ostatni guzik,jak to kobieta przed randką.On sam mowil o sobie,że jest ELITĄ !Dla mnie to był facet z klasą.Nieprzecietnie inteligentny,przystojny,z sukcesami na koncie,z nagrodami od Prezydenta,z wywiadami i mediami. 5 razy był na misjach.Rozwiedziony.Pojechałam podekscytowana elegancka atrakcyjna kobieta ,a zastałam nieprzygotowanego kompletnie zwykłego faceta,który od samego wejścia nie zachowywał się z klasa.Ubrany byle jak,nawet nie pachniał meskimi perfumami.Ręce non stop w kieszeni,nie przywitał mnie nawet ze złamanym kwiatkiem.W skrócie mowiąc czułam się od samego wejscia jakbym była z nim w zwiazku od 10 lat,niby fajnie.Ale nie do końca,bo nie było ani romantyzmu,ani magii.Rozmowa się kleiła nie powiem,ale na poziomie koleżeńskim,choć widziałam jak na mnie patrzył,że mu sie podobam,jednak nie wykonał ani jednego gestu,ktory by o tym świadczył.Był cholernie powsciagliwy w stosunku do mnie,bardziej był zafascynowany tym co mowi,co opowiada a nie tym,że siedzi kolo niego kobieta.
Koniec konców polozylismy sie bo było pozno,on zaczał się do mnie przymilać.Zaczelismy się całować i ...on doszedł bardzo szybko bez dotknięcia mnie,tak naprawdę tyle.On usnął bo był zmeczony.Rano wstalismy bardzo wczesnie,zapytał czy zrobie śniadanie,dzien wczesniej kolacje .Zrobiłam,podstawiłam pod nos.I wypaliłam po sniadaniu do domu,nawet mnie nie zatrzymywał! Co to miało byc?!Kawał drogi przejechała po to tylko zeby mu uslużyć?przespac sie w obcym miejscu?Nawet odrobiny bliskosci czulosci mi nie dał ( nie mowie o sexie).Nie ugościł,nie był przygotowany.Jakbym była sąsiadką z za rogu.Cham bez emocji uczuć i tyle.Elita hahaha Ale mimo wszystko to strasznie mnie boli.To jak mnie potraktował,niczym sobie nie zasłużyłam na takie potraktowanie.Mam ochotę mu powiedzieć co myślę.Nie mogę się pozbierać.
To może mu powiedz?
Odzywał się do Ciebie po tym całym wydarzeniu? Jesteście w kontakcie?
Dziwna sytuacja, tak jakby zupełnie nie zależało mu na zrobieniu dobrego wrażenia... Facet nawet się nie postarał, a Ty i tak się z nim przespałaś... raczej nie wróżę kontynuacji znajomości.
Nie przespałam się z nim!!!!On mnie nie dotknął!
Nie bylibysmy razem nigdy.Ale mimo wszystko jest mi źle.Jestem dojrzałą kobietą po przejściach matką.I takie traktowanie jest dla mnie nie do przyjęcia.Nadal go lubię i szanuję.Uważam go za mądrego faceta,dlatego nie rozumiem jego podejscia.Dostałam obuchem w łeb.
Internetowa,przypadkowa znajomość.Przez długi czas nie wiedziałam z kim mam do czynienia.Okazało się,że jest komandosem GROM-u.Po 3 tyg.pisania kontakt się urwał.Dopytywałam co się stało,on twierdził,że nic. Po prostu nie ma czasu,ma dużo pracy.Śledziłam go na bieżąco na fb,widziałam,że wcale aż tak zapracowany nie był,no ale cóż,jakoś to sobie wytłumaczyłam.Po 2 miesiącach, odezwał się,chciał się spotkać,zaprosił mnie do siebie do domu.Zwlekałam przyjazd bo dzieliło nas 400 km.Poza tym,po przerwie w pisaniu miałabym tak bez rozmów pojechać?!Prosił mnie przez kolejne 2 miesiące,przy czym nie pisaliśmy ze sobą często...może raz na tydzień,na dwa tyg.To było dziwne. Wiadomości były ogólne,nie o nas,nie nakrecaliśmy się sobą,zwykłe pisanie.Jedynie prosił o spotkanie.Zgodziłam się.Postanowiłam pojechać ( on nie mógł oddalić się od jednostki).O moim przyjeździe wiedział tydzień wczesniej i tym razem w ogole tego nie przezywał jak ja.Dla mnie to było wydarzenie!Stanełam na wysokości zadania.Nowe ubrania,fryzura,prezent dla niego,klasa.Wszystko zapięte na ostatni guzik,jak to kobieta przed randką.On sam mowil o sobie,że jest ELITĄ !Dla mnie to był facet z klasą.Nieprzecietnie inteligentny,przystojny,z sukcesami na koncie,z nagrodami od Prezydenta,z wywiadami i mediami. 5 razy był na misjach.Rozwiedziony.Pojechałam podekscytowana elegancka atrakcyjna kobieta ,a zastałam nieprzygotowanego kompletnie zwykłego faceta,który od samego wejścia nie zachowywał się z klasa.Ubrany byle jak,nawet nie pachniał meskimi perfumami.Ręce non stop w kieszeni,nie przywitał mnie nawet ze złamanym kwiatkiem.W skrócie mowiąc czułam się od samego wejscia jakbym była z nim w zwiazku od 10 lat,niby fajnie.Ale nie do końca,bo nie było ani romantyzmu,ani magii.Rozmowa się kleiła nie powiem,ale na poziomie koleżeńskim,choć widziałam jak na mnie patrzył,że mu sie podobam,jednak nie wykonał ani jednego gestu,ktory by o tym świadczył.Był cholernie powsciagliwy w stosunku do mnie,bardziej był zafascynowany tym co mowi,co opowiada a nie tym,że siedzi kolo niego kobieta.
Koniec konców polozylismy sie bo było pozno,on zaczał się do mnie przymilać.Zaczelismy się całować i ...on doszedł bardzo szybko bez dotknięcia mnie,tak naprawdę tyle.On usnął bo był zmeczony.Rano wstalismy bardzo wczesnie,zapytał czy zrobie śniadanie,dzien wczesniej kolacje .Zrobiłam,podstawiłam pod nos.I wypaliłam po sniadaniu do domu,nawet mnie nie zatrzymywał! Co to miało byc?!Kawał drogi przejechała po to tylko zeby mu uslużyć?przespac sie w obcym miejscu?Nawet odrobiny bliskosci czulosci mi nie dał ( nie mowie o sexie).Nie ugościł,nie był przygotowany.Jakbym była sąsiadką z za rogu.Cham bez emocji uczuć i tyle.Elita hahaha Ale mimo wszystko to strasznie mnie boli.To jak mnie potraktował,niczym sobie nie zasłużyłam na takie potraktowanie.Mam ochotę mu powiedzieć co myślę.Nie mogę się pozbierać.
KATASTROFA!!!!!!!!!!
Dziewczyno, nie ma co komentować tego bo nawet nie warto (chodzi o tego Faceta).
Napiszę tylko jedno, może warto w przyszłości na pierwsze spotkanie umówić się w neutralnym miejscu.
Jeżeli jest to duża odległość to po prostu spotkanie w połowie drogi.
Nie nie odzywał się.Wychodząc od niego nawet nie powiedział "szerokiej drogi,uwazaj na siebie", czy " jak dojedziesz to daj znać"
on w ogole nie przezywał mojego wyjazdu!a mimo wszystko nalegał na spotkanie!
Od samego wejscia byl tak wyluzowany jak bysmy sie znali od lat.Zero przygotowania i zaangazowania.
Czy on był kiedyś na jakichś misjach w Afganistanie czy coś? Wiesz, z tego co czytałam na forach i co piszą partnerki żołnierzy zawodowych, to tacy faceci to często trochę czuby. ;-) Może nie było chemii między Wami, rozczarował się. No nie wiem. Dziwny człowiek.
ojacieżpierdole... jakiś kabaret.
Pojechałaś do niego bez wymiany zdjęć ?
Nie skreślając rozwodników - pewnie dlatego jest rozwodnikiem
"on doszedł bardzo szybko bez dotknięcia mnie" - że jak? na sam widok ? Złapał za cyca i "the end" ?
Nie ma czego żałować
Były zdjecia obserwowanie siebie na fb,postowanie,lajki kontakt codzienny,ale na zasadzie obserwacji!
Czasami dzwonił,zagadywał,ale nic szczególnego.
Tak był na misjach 5 razy.
Szybko doszedł to fakt,były pocałunki,dotknełam go tam kilka razy i....the end ;-)
10 2016-04-22 18:12:08 Ostatnio edytowany przez Harvey (2016-04-22 18:13:02)
To skoro go widziałaś na zdjęciach, skąd rozczarowanie wyglądem (poza tym że był w wymiętoszonej koszuli) ?
Edit:
A i jeszcze jedno, po ile macie lat?
ale ja sie nie rozczarowałam jego wyglądem.Nie różnił się od zdjeć.Był na żywo równie pociagajacy i przystojny jak na foto.Mowił,że i ja sie nie roznie od zdjec.Widziałam,że mu się podobam,miał błysk w oczach i kokietował usmiechem,ale tylko na poczatku.Potem "zgasł"Kiedys mowil ze nie lubi śliniących się kobiet.Ja tez taka nie jestem.Nie narzucałam się byłam naturalna bez maslanych oczu...czekałam na jego gesty.
No dobra, a jak się odezwie (w co wątpię) to co zrobisz?
hmmm... wydaje mi się że oczekiwałaś czegoś innego niż dostałaś, stąd twoje rozczarowanie - facet przyszedł w tym co miał pod ręką, nie dał kwiatka, nie zainteresował się tobą tak jak tego chciałaś. Chciałaś by cie adorował jak za nastolatka, starał się "przyciągnąć" a zachował się jak wojskowy I doszedł na rozkaz
... a mógł być taki fajny seks
Badzmy powazni.Skoro facet przedstawia sie ze jest na poziomie ze ma klase,kreuje obraz siebie na bostwo i jaki to on nie jest,wiec nie dziwcie sie ze moje nastawienie bylo takie a nie inne!!!!!!
A sex....skoro facet zaczyna...to przepraszam...ale nie jest normalne ze on elita hahah dojrzaly mezczyzna w ten sposob...no rece opadaja
jesteśmy 35 + tym bardziej mi się jego zachowanie w głowie nie mieści.
Badzmy powazni.Skoro facet przedstawia sie ze jest na poziomie ze ma klase,kreuje obraz siebie na bostwo i jaki to on nie jest,wiec nie dziwcie sie ze moje nastawienie bylo takie a nie inne!!!!!!
A sex....skoro facet zaczyna...to przepraszam...ale nie jest normalne ze on elita hahah dojrzaly mezczyzna w ten sposob...no rece opadaja
No a co ja innego napisałem?
Kreował się, stworzył obraz siebie w który uwierzyłaś i miałaś oczekiwania które się nie spełniły.
Nie dość że ręce opadają to i cycki pewnie też
Brak słów.Chyba dopiero ucze sie zycia
Brak słów.Chyba dopiero ucze sie zycia
Brak słów.Chyba dopiero ucze sie zycia
Brak słów.Chyba dopiero ucze sie zycia
Brak słów.Chyba dopiero ucze sie zycia
Brak słów.Chyba dopiero ucze sie zycia
Brak słów.Chyba dopiero ucze sie zycia
nie wiem dlaczego tyle takich samych odp. sie wyslalo
Ale poczucie beznadziei i rozczarowania pozostanie na dlugo.A najgorsze dla kobiety jest to,ze analizuje,co we mnie jest nie tak?co sie stalo?doszukyke sie przyczyny w sobie,choc wiem,ze o nim swiadczy jakim jest "gentelmenem"
Zrobiłaś wszystko co było w twojej mocy, facet się nie popisał i tyle. Nie ma co drążyć tematu - trafiłaś na bałwana i nawet mu ordery prezydenckie nie pomogą
hahah dobre.Masz racje.Tego mi trzeba.
Strasznie przerosniete ma do tego ego. Trochę obciach tak się chwalić. Jego zachowanie zupełnie odbiega od tego, co o sobie opowiadał. Nie zaprzątaj sobie nim głowy, posmiej się.
Mnie tylko jedna rzecz w tej chwili zaintrygowała... Pomiziałaś gostka przez galoty tak, że aż wybuchł!
Fajna jesteś, tylko na gamonia trafiłaś
Badzmy powazni.Skoro facet przedstawia sie ze jest na poziomie ze ma klase,kreuje obraz siebie na bostwo i jaki to on nie jest,wiec nie dziwcie sie ze moje nastawienie bylo takie a nie inne!!!!!!
Jak widać jest mądrość w ludowych powiedzeniach: krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje.
Co zrobisz, jeśli facet się odezwie?
Zastanawiam się też, czy on może nie cierpi na jakiś zespół stresu pourazowego?
Mnie tylko jedna rzecz w tej chwili zaintrygowała... Pomiziałaś gostka przez galoty tak, że aż wybuchł!
Fajna jesteś, tylko na gamonia trafiłaś
A co chciałbyś tak samo ?
Fajna jest bo Go pomiziała czy tak ogólnie?
jestesmy dorosli...roznie bywa w trakcie euforii...choc on nie zachowal sie jak facet z krwi i kosci
Mnie tylko jedna rzecz w tej chwili zaintrygowała... Pomiziałaś gostka przez galoty tak, że aż wybuchł!
Fajna jesteś, tylko na gamonia trafiłaś
No dobra, to się może zdarzyć... znaczy się, wydawało mi się zawsze, że to się zdarza 17-latkom, ale ok, może i facetom 35+
ale fakt, że po tym się nią nie zajął... w ogóle ją olał... to jest niemożliwe
może skoro on tak "działa", to nic dziwnego, że mimo swojej urody, mądrości, orderów i uściśniętych rąk, kobiety musi ściągać z 400 km...
Nie wiem co zrobie jak sie odezwie.To zalezy z czym sie odezwie.Nie skreslam go ze swojego zycia tak jak powiedzialam o nim to swiadczy i zdanie juz sobie wyrobilam
35 2016-04-22 21:37:58 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2016-04-22 21:40:14)
Serio się odezwiesz do Niego, po tym jak Cię potraktował???
Serio jest jeszcze w Twoim życiu miejsce dla Niego, jak to w ogóle dziwnie brzmi.
hahaha jak dobrze że na was trafilam...świetna terapia.I posmiac sie mozna i podejsc na luzie do tematu ktory jakby nie bylo boli
ja sie nie bede odzywac!
ja sie nie bede odzywac!
Wiem, że pierwsza się nie odezwiesz, chodziło mi, że może się odezwiesz do Niego, jak On coś fajnego Ci napisze.
Harvey napisał/a:Mnie tylko jedna rzecz w tej chwili zaintrygowała... Pomiziałaś gostka przez galoty tak, że aż wybuchł!
Fajna jesteś, tylko na gamonia trafiłaś
A co chciałbyś tak samo ?
Fajna jest bo Go pomiziała czy tak ogólnie?
Fajna jest bo potrafiła zająć się facetem - i pewnie ogólnie jest fajna (bez podtekstów złośliwców) tylko chłop coś nieteges.
Komplement miał być ale chyba coś hmmm... a z resztą
40 2016-04-22 22:11:27 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2016-04-22 22:11:51)
Krejzolka82 napisał/a:Harvey napisał/a:Mnie tylko jedna rzecz w tej chwili zaintrygowała... Pomiziałaś gostka przez galoty tak, że aż wybuchł!
Fajna jesteś, tylko na gamonia trafiłaś
A co chciałbyś tak samo ?
Fajna jest bo Go pomiziała czy tak ogólnie?
Fajna jest bo potrafiła zająć się facetem - i pewnie ogólnie jest fajna (bez podtekstów złośliwców) tylko chłop coś nieteges.
Komplement miał być ale chyba coś hmmm... a z resztą
A co z moim pierwszym pytaniem?
Super, że to był komplement
Harvey napisał/a:Krejzolka82 napisał/a:A co chciałbyś tak samo ?
Fajna jest bo Go pomiziała czy tak ogólnie?
Fajna jest bo potrafiła zająć się facetem - i pewnie ogólnie jest fajna (bez podtekstów złośliwców) tylko chłop coś nieteges.
Komplement miał być ale chyba coś hmmm... a z resztą
A co z moim pierwszym pytaniem?
Super, że to był komplement
Przez spodnie nie przepadam
Krejzolka pyta autorko czy jesteś na tyle zdesperowana, żeby rozważać tego jegomościa jako kandydata na partnera w przyszłości, jeśli się trochę postara. Stzwiam dolary przeciwko orzechom, że autorka nie miałaby z tym problemu, ale szanowny Pan nawet tak minimalnie się raczej nie wysili.
Krejzolka pyta autorko czy jesteś na tyle zdesperowana, żeby rozważać tego jegomościa jako kandydata na partnera w przyszłości, jeśli się trochę postara. Stzwiam dolary przeciwko orzechom, że autorka nie miałaby z tym problemu, ale szanowny Pan nawet tak minimalnie się raczej nie wysili.
Strasznie pesymistyczne... Są na tym świecie jeszcze chłopaki co potrafią, mam nadzieję
ile tych dolarów?
Powiedzmy 10, ale odbiór osobisty :-D
ake mam z wami ubaw.Dziekuje.
To nie jest kandydat na partnera.Za bardzo jest zadufany i nie czuje sie przy nim kobieta.
Dziekuje za komplementy :-))
ake mam z wami ubaw.Dziekuje.
To nie jest kandydat na partnera.Za bardzo jest zadufany i nie czuje sie przy nim kobieta.
Po spotkaniu doszłaś do takich wniosków?
Przecież zadufany był już jak pisałaś z Nim.
Więc, jak to jest?
Po spotkaniu doszlam do takich wnioskow.Przed spotkaniem nie chcialam go osadzac.Wykazywal cechy ktore mi nie odpowiadaly jak jego zadufanie,ale w sieci ludzie odgrywaja rozne role,wiec bralam na to poprawke.Jednak w realu sprawdzili sie to w 100%
49 2016-04-22 23:44:16 Ostatnio edytowany przez Harvey (2016-04-22 23:46:16)
Jesteś już dużą dziewczynką i zdrowo do tego podchodzisz
Ten był bublem, następny może też będzie ale nie przestawaj próbować
edit:
Ha! Jacenty89 coś tak czuje w lewym jajku że wygrałem po 10 dolców kwapić się nie będę
Na nastepnego bubla juz sobie nie pozwole
Chyba faktycznie wojsko pierze łby.Zwlaszcza Afganistan.Poczytalam troche o tym.Ci ludzie najczesciej sa pozbawieni uczuc wyzszych,empatii.Nie sa czuli,to egoisci i wielu z nim to rozwodnicy,bo kobiety przechodza z nimi mękę.
Jesteś już dużą dziewczynką i zdrowo do tego podchodzisz
![]()
Ten był bublem, następny może też będzie ale nie przestawaj próbować
edit:
Ha! Jacenty89 coś tak czuje w lewym jajku że wygrałem
po 10 dolców kwapić się nie będę
Przyjacielu poczekajmy aż nasz bohater podejmie inwencję twórczą w stronę autorki :-D.
Jak się nie odzywa to każda byłaby kozakiem :-P
P.S. Jak coś czujesz w lewym jajku to może czas na urologa?
53 2016-04-23 00:22:20 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-04-23 00:23:47)
Chyba faktycznie wojsko pierze łby.Zwlaszcza Afganistan.Poczytalam troche o tym.Ci ludzie najczesciej sa pozbawieni uczuc wyzszych,empatii.Nie sa czuli,to egoisci i wielu z nim to rozwodnicy,bo kobiety przechodza z nimi mękę.
Nie ma się co czarować - wojsko i tego typu 'tematy' wpływają na wykształcenie 'znieczulicy', a na pewno na obniżony poziom empatii - to w warunkach wojny czy uczestniczenia w jakichś masakrach jest warunkiem przetrwania i nie postradania zmysłów często.
Spotykałam się jakiś czas temu z gościem, który za młodu był w Marines, po latach dorobił się pracując w korpo (ogólnie światły i pełen charyzmy Narcyz, nie bójmy się tego słowa ), pewnie trochę taki jak Twój, z tą różnicą, że świetny w łóżku i nastawiony raczej na zadowolenie kobiety, potem swoje, o ile w ogóle - więc jakby odwrotnie.
Ale znowusz, tylko pozornie odwrotnie, bo była to osobowość potrzebująca skrajnego odczuwania kontroli nad sytuacją i nad drugą osobą, wręcz uzależniania kobiety od siebie, tylko wtedy pewnie czuł się bezpiecznie.
Ten "twój" wygląda, że może mieć podobny mechanizm, tylko realizuje go na inny sposób - nie mając pewności, nie wiedząc w jaki sposób może Cię kontrolować, przybrał maskę 'obojętnego dupka' tak żebyś to Ty poprzez staranie się o JEGO uwagę i jego osobę wkręciła się i zaangażowała, a wtedy miałby nad Tobą kontrolę
Tylko nie jest na tyle sprytny i subtelny w działaniu, bo nie ma w swoich narzędziach bardzo skutecznego środka 'sprawowania kontroli' jakim z reguły są duże umiejętności seksualne..tutaj jest dętka nie facet więc punkt dla Ciebie.
a wlasnie,że sie odezwał z pierdołą...nie wiem czy to pretekst czy o te pierdołę faktycznie mu chodzilo.Odpisała po godzinie.Rzeczowo,dyplomatycznie.Wdawac w dyskusje sie nie zamierzam.
a wlasnie,że sie odezwał z pierdołą...nie wiem czy to pretekst czy o te pierdołę faktycznie mu chodzilo.Odpisała po godzinie.Rzeczowo,dyplomatycznie.Wdawac w dyskusje sie nie zamierzam.
Jasne, że pretekst. W sytuacjach o kontekście damsko - męskim nie ma "przypadkowych" smsów czy wiadomości, ani pytań o pogodę czy samopoczucie bez interesu własnego
Moze i masz rację.Choc na pierdole sie zakonczyl temat.I dobrze bo jeszcze bym mu powiedziala co mysle i by sie jeszcze smiertelnie obrazil bo przeciez on Pan nieomylny.