Sytuacja miała miejsce około 5 lat temu, a wciąż mam ją w głowie. Poznaliśmy się w klubie studenckim, od początku z wzajemnością zainteresowaliśmy się sobą, spoglądając itd. Po kilku dniach cudowna wiadomość od naszej wspólnej koleż, że chłopak prosi o numer i to właśnie ten, fajne spotkanka jedno, drugie , facet jednak rzadko się odzywa, pisze raz na kilka dni. Ja się wkurzam, robię Mu wymówkę sms-em, On zamilknął, urazony. PO pewnym czasie robię mały krok , On zaczyna gadac o spotkaniu i do niego nie dochodzi wycofuje się z niego, ja zraniona , pozniej spotykamy się przypadkiem i on chce się spotkać ale ja odmawiam bo mam chłopaka, ja nigdy się od niego nie uwolnię, to było TO, myślę o nim, nie mogę sobie wybaczyć
co ja mam zrobić? to chore
Przede wszystkim znajdź odpowiedź na pytanie, czego faktycznie chcesz?
szczescia jak kazdy , a on byl idealny
Sylwusia, jesteś trolem?
Wczoraj zakładałaś temat o problemach z CHŁOPAKIEM, a dziś wdychasz do gościa, który cię olał 5 lat temu..?
Dupę nam zawracasz. Idź książkę poczytaj, jeszcze tylko 2 miechy szkoły.
Elle, leżę. Aż chciałbym napisać że padłem na cyce i kwiczę:)
Ukręciłas jakiegos wora wczoraj ? Czy cos nie wyszło?
Ok, jeśli kogoś denerwuję to trudno, proszę też mnie olać.
To nie jest proste, mam problem bo w obecnym związku nie jestem spełniona do końca i zadowolona, a tamten chłopak to jakby stracona szansa którą ma się raz w życiu, czuję że z Nim byłabym szczęsliwa, może mnie i olał a może był nieśmiały? ja wariuję i płaczę nieraz jak dziś, są chwile gdy nie daje rady. To nie żaden trol we mnie tylko istota zraniona, zawiodłam się, niby Mu się podobałam, a z czasem jakoś mnie poniosło ! eh ja durna, nigdy sobie tego nie daruję. z drugiej str próbowałam coś zrobić, dałam Mu znaki, szanse na spotkania, On sam mi je proponoał, zbierał się ale czasu nie było i akurat gdy z obecnym zaczęłam być on wyrósł spod ziemi a ja jako lojalna nie umówiłam się, idiotka ze mnie, to by nie była zdrada, zwykłe spotkanie gdzie bliżej bym go poznała a tak
zagadałam pod pretekstem do niego jakiś czas temu, ale nie odpisał mi. Ja nigdy bym 1. nie przejęła inicjatywy a to było niewinne pytanie. No i cisza, pewnie znów obrażone męskie ego któż to ogarnie. Ale fakt jestem też sobie winna. liczyłam że będzie co dnia pisał itd a On miał dosłownie żółwie tempo, był dość tajemniczy, ale inteligentny, mega przystojny, wykształcony, sympatyczny itp itd
gdybym mogła cofnąć czas. myślałam że może tu ktoś mi powie co robić? jak wymazać to niestety : ( to jak rozlane mleko, kara za głupotę moją więc trudno
jakoś trzeba żyć dalej i pamiętać że gdyby ktoś fajniejszy od mojego chłopaka się pojawił to już tego tak nie spieprzyć jak tam ! do niego się zdystansowałam, robi się jakś nerwowy, porywczy, z lekka zazdrosny, już podpytuje o kim mysle, czemu smutna? przeciez nie powiem Mu prawdy, zabolałoby go to
Sylwusia, istoto zraniona, przecież wiesz co robisz i co zrobić w przyszłości, więc czego tu szukasz? Jesteś z chłopakiem póki ktoś fajniejszy się nie pojawi i super. Czego chcesz?
Elle, leżę. Aż chciałbym napisać że padłem na cyce i kwiczę:)
Ukręciłas jakiegos wora wczoraj ? Czy cos nie wyszło?
Coś czuję, że lubisz takie zabawy :>
Czy ukręciłam.. może nie dosłownie ale w przenośni kręcę cały czas. Jak to się mówi - przygotowuję grunt.
Szukam odpowiedniego wora czyli
Pardą za offtopa, ale to tak poważny wątek, że pozwoliłam sobie..
jakoś trzeba żyć dalej i pamiętać że gdyby ktoś fajniejszy od mojego chłopaka się pojawił to już tego tak nie spieprzyć jak tam ! do niego się zdystansowałam, robi się jakś nerwowy, porywczy, z lekka zazdrosny, już podpytuje o kim mysle, czemu smutna? przeciez nie powiem Mu prawdy, zabolałoby go to
Hmmm, ja to wiesz, facet jestem i trochę to inaczej widzę. Daj go Ellie, ona go zabije szybko i bezboleśnie, ale przynajmniej będzie miał coś fajnego do opowiedzenia w zaświatach.
Matko,ale Ty wyrachowana jesteś. ..poczekamy sobie spokojnie na fajniejszego, a tymczasem ten niech inwestuje w związek, głupi naiwniak...
zagadałam pod pretekstem do niego jakiś czas temu, ale nie odpisał mi. Ja nigdy bym 1. nie przejęła inicjatywy a to było niewinne pytanie. No i cisza, pewnie znów obrażone męskie ego
któż to ogarnie. Ale fakt jestem też sobie winna. liczyłam że będzie co dnia pisał itd a On miał dosłownie żółwie tempo, był dość tajemniczy, ale inteligentny, mega przystojny, wykształcony, sympatyczny itp itd
![]()
![]()
gdybym mogła cofnąć czas. myślałam że może tu ktoś mi powie co robić? jak wymazać to niestety : ( to jak rozlane mleko, kara za głupotę moją więc trudno
jakoś trzeba żyć dalej i pamiętać że gdyby ktoś fajniejszy od mojego chłopaka się pojawił to już tego tak nie spieprzyć jak tam ! do niego się zdystansowałam, robi się jakś nerwowy, porywczy, z lekka zazdrosny, już podpytuje o kim mysle, czemu smutna? przeciez nie powiem Mu prawdy, zabolałoby go to
12 2016-04-04 22:54:17 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-04-04 22:55:05)
Haha, oby cię w dupsko kopnął pierwszy
co za pasożyt..Owsik rasowy
A ja głupia doradzałam na poważnie w innym temacie.. <do odstrzału>
Haha, oby cię w dupsko kopnął pierwszy
No i zobacz co zrobiłaś.
Zraniłaś istotę zranioną...
Elle88 napisał/a:Haha, oby cię w dupsko kopnął pierwszy
No i zobacz co zrobiłaś.
Zraniłaś istotę zranioną...
Pasożyt to nie 'istota'
Zalofcialo się dziecko w gościu, z którym esiemeśki wysyłała i - ojejciu -kontakt im się ulwał, bo ona mu coś bzydko odpisała i on się oblaził
bubuuu
I teraz wyszło, że facet nerwowy nie dlatego, że taki jest, tylko wyczuł, że jest w jajo robiony.
Jeszcze ci się do dupska woda naleje w życiu
15 2016-04-04 23:38:07 Ostatnio edytowany przez Ingunn (2016-04-04 23:44:17)
Dziewczyno, ogarnij się, dorośnij. bo potem ludzie generalizują, że wszystkie małolaty to kretynki i są niestabilne, jak chorągiewki na wietrze...
Twoja wielka miłość odeszła, kopnęła Cię w dupę, bo taka była wielka i cudowna. A teraz niestety jesteś z jakimś nudziarzem, któremu zależy na rodzinie, a na tobie nie tak bardzo.
Pewnie dlatego , że jesteście w tym poważnym związku od tygodnia. A może to Ty jesteś nudna i przewidywalna?
Edit: a nie, półotra roku, a Wy dalej nie umiecie ze sobą normalnie porozmawiać. Szkoda.
Elle , kobieto, nie wiem co bierzesz, ale bierz tego pół
Znawczyni on-line heh, ale czego się tu spodziewać po forum.Guzik zrozumie ktoś kto tego nie przeżył , najłatwiej oceniać tak powierzchownie, ale dobra.
Elle , kobieto, nie wiem co bierzesz, ale bierz tego pół
Znawczyni on-line heh, ale czego się tu spodziewać po forum.Guzik zrozumie ktoś kto tego nie przeżył , najłatwiej oceniać tak powierzchownie, ale dobra.
W nosie miał Cię tamten z przed 5lat więc po kiego stękać, wzdychać i idealizować.
To nie było TO bo On nie chcial...
Sylwiaa25 napisał/a:Elle , kobieto, nie wiem co bierzesz, ale bierz tego pół
Znawczyni on-line heh, ale czego się tu spodziewać po forum.Guzik zrozumie ktoś kto tego nie przeżył , najłatwiej oceniać tak powierzchownie, ale dobra.W nosie miał Cię tamten z przed 5lat więc po kiego stękać, wzdychać i idealizować.
To nie było TO bo On nie chcial...
Może się poznał, co to za typ i dał nogę. ..
Guzik zrozumie ktoś kto tego nie przeżył , najłatwiej oceniać tak powierzchownie, ale dobra.
Czego nie przeżył? Oportunistycznego tkwienia w związku z mężczyzną, którego nie kocha, tylko dlatego, że lepszy się nie napatoczył... Rzeczywiście tylko wybrańcy decydują się na przeżycie czegoś takiego. Niewiele osób zrozumie ten poziom egoizmu.
20 2016-04-05 13:42:02 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-04-05 13:42:33)
Sylwunia, nie próbuj z bidetu robić basenu - w sensie pojemności swojego umysłu.. Jesteś jaka jesteś i ok.
Prości ludzie też są potrzebni.
Rozewrzyj swoje chrapy w uśmiechu.
Zaraz zjesz trochę prosa, chłopak ogarnie ci kopyta z gnoju i wyprowadzi na pole, pohasasz sobie trochę. Odreagujesz tę love
Miłego, piękna!
Elle dzięki, że mi swoją fotkę pokazałaś i trochę o sobie
skrobnęłaś. Trzym się i wychodze z tej twojej obory bo to szkoda czasu
heh
No, i tak trzymać!
Wszystkie środki dozwolone żeby pozbyć się takiego 'towarzycha'
Bywaj piękna, ihahahahah