Witajcie! Ostatnio moja matka coraz bardziej szarpie mi nerwy. otóż robi wszystko żeby skłócić mnie z moim facetem. Na każdym kroku podważa moje zaufanie do niego. Czepia się takich szczegółów że klękajcie narody. Wciąż ocenia go przez pryzmat mojego byłego który mnie skrzywdził. Ja rozumiem że się martwi ale chyba przesadza... np potrafi się czepiać takich szczegółów jak: przyjedzie w niedziele to czepia się co on robi w piątek że nie przyjedzie, przyjedzie w piatek to wonty co on robi w niedzielę jakoś dziwnie do dziewczyny jeździ w codzień, raz za późno raz za wcześnie... wciąż probuje mi wmówić że on ma kogoś. wciąż powtarza że mam się zastanowić bo bedę cierpieć. ostatnio przeszła samą siebie. Mój miał auto u mechanika i nie był u mnie w weekend a w naszej miejscowości jeździło auto takie jak on niedawno sprzedał i usiłowała mi wmówić że to on jeździ! i że nie mam tak mu wierzyć bo napewno auto ma zrobione i w domu nie siedzi. itd. a ja nie mam powodu by mu nie ufać gdyż jesteśmy praktycznie cały czas w kontakcie i wiem gdzie on się podziewa itd. już nerwowo nie wytrzymuje. rozmawiałam, tłumaczyłam prosiłam a ona głucha. a najgorsze jest to że ona nawet z nim jeszcze nie rozmawiała a ocenia go i to mnie boli. czasem mam ochotę wykrzyczeć czy jak go zostawie to da mi święty spokuj. poradzcie mi jak zachować się w tej sytuacji. z góry dziekuję.
Matka zawsze martwi się o dziecko i krytycznie podchodzi do jej miłości. Nie chcę po prostu by córka znowu cierpiała, bo to dla rodzica największy ból. Jednak rozumiem, że to denerwujące. Na pewno trzeba doprowadzić do konfrontacji, np wspólny obiad, wyjście gdzieś. Musi go poznać, żeby przekonać się, że się myli. I nie spotkać go raz, a kilka(naście) razy. Zapytaj na podstawie czego tak sądzi. Udowodnij, że nie ma tak naprawdę żadnych argumentów. Wyjaśnij, że tamten facet to przeszłość, która wiele Cię nauczyła i że jesteś ostrożna co do obecnego partnera. Powiedz, że znasz jego hasło do facebooka czy że nie raz daje Ci swój telefon do przejrzenia (nie musi to być prawdą, ważne byś miała argument jego szczerości), gdyby był oszustem, nie pozwolił Ci na to. Ważne, by się poznali, bo wiadomo, że opowiada się o kimś, kogo się kocha w samych superlatywach. Z czasem przejdzie jej ta nienawiść.
