Czesc jestem facetem 28 lat, w sumie nie wiem po co pisze ten temat, moze zeby zrozumiec, wyzalic sie.
Bylem z dziewczyna 5 lat (dzewczyna ma 24 lata ) ostatni rok byl ciezki dla niej, miala duzo pracy i problemy z nia zwiazane. Probowalem jej pomagac jakos. Ciagle tylko nazekala ze jest jej zle, ciegle zmeczona, niezadowolona. Gdzie ja normalny wesloy czlowiek ktory duzo pracuje i tez nie mam lekko, ale takie zycie. Seksu tez juz u nas nie bylo wogole, ciagle tylko powtarzala ze jest zmeczona. Wkoncu mialem juz dosc tego zachowania bardzo sie w tym meczylem. A kochalem ja bardzo.
Tydzien pozniej znalazla prace i mnie olała. Zostawila mnie przez facebooka, probowala sie mnie pozbyc jak bym byl jakas przeszkoda, byla zimna, nie moglem sie nawet z nia dogadac. "Nie wyszlo i tyle nie mamy o czym rozmawiac, znajdziesz sobie lepsza dziewczyna ja teraz nie chce zwiazku zadnego. Moze do siebie wrocimy jak mnie kochasz to poczekasz na mnie. " Zlała mnie jak gówno poczulem sie okropnie. zostawiony przez fb w wieku 28 lat.
Minelo 8 miesiecy od rozstatnia, ja caly czas pogodzic sie z tym nie moge. Nie zaslugiwalem na takie porzucenie. Jako ze jest to moja pierwsza dziewczyna a ja bylem jej pierwszym chlopakiem to nie mialem doswiadczenia. Ale zachowac sie potrafie.
Teraz chcial bym wrocic do normalnego stanu ale nie potrafie, caly czas mnie meczy to w jaki sbosob zostałem olany. Moja pierwsza dziewczyna zostawia mnie w taki sposob, nie widze juz potrzeby zeby wiazac sie kiedys z inna dziewczyna.
Nie mam pojecia jak sobie pomoc, robilem juz wszystko. Powiedzcie mi jak mozna kogos zostawic przez facebooka w taki sposob. Nic jej zlego nawet nie zrobilem. Mieszkala ode mnie marne 15 km, to wolala to przez fb zalatwic. Płakalem ,w wieku 28 lat płakalem i nie potrafilem zapanowac juz nad swoimi emocjami. Byla dziewczyna wstawiala sobie fotki jaka to ona szczesliwa i dumna z siebie jest w nowej pracy. To wszystko mnie dobijalo. Dbam o siebie, mam prace, pasje, w planach mieszkanie, niczego mi nie brakuje do tego żeby być partnerem kobiety...
8 miesiecy mija, a ja dalej nie wiem co o tym myslec. Pierwsza dziewczyna i taka mina