Zależy mi na tym, żeby schudnąć. Mam 18 lat, ważę 57 kg przy wzroście 159/160cm i od zawsze miałam DUŻY problem z łydkami, dosłownie i w przenośni, ok 39/40cm w obwodzie (dostalam w spadku po tacie) są duże i masywne dlatego np. wstydzę się chodzić w spódnicach, 3/4 spodniach, chodzić na basen. Prosiłabym o jakieś porady, potrzebuję schudnąć 7kg chciałabym zmienić coś w sobie, ciężko pracować i mieć satysfakcję z tego, ze się udało.
Lubię biegać, od niedawna biegam (co prawda żółwim tempem, bardzo wolno) 1,30 godz 4 razy w tygodniu, ale mogę biegać dłużej jeśli to potrzebne żeby schudnąć i być w formie.
Czy jeśli do tego będę robić brzuszki po 500, trzy razy w tygodniu (w dni kiedy mam przerwę od biegania) i np. kręcić hula-hopem ok. 30-1godź dziennie. Jestem ciekawa czy to też się będzie liczyć zamiast takich intensywnych ćwiczeń jak u p.Ewy Chodakowskiej? x> Jestem bardzo nieśmiała i np. w domu (mieszkam jeszcze z rodzicami) nie mogę tak skakać, wykonywać ćwiczeń tego typu, wstydzę się wyjść przed blok. (Sąsiedzi czasem wyglądają i się patrzą.) xd Dlatego pytam o hula-hop i brzuszki.
Pytanie mam takie, czy cokolwiek z tego może pomóc na takie niefajne łydki, i po jakim czasie będzie widać efekty odchudzania?
Z góry dziękuje za odpowiedź Jeszcze nie wiem co mam jeść, pomijając wszystkie diety cud, kosmiczne przepisy, na które mnie zwyczajnie albo nie stać, albo nie znam składników. Chciałabym odżywiać się, bardzo mało, prosto, zdrowo.