żonaty mężczyzna - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 71 ]

Temat: żonaty mężczyzna

Od 8 miesięcy jestem jeżeli można tak to nazwać w związku z mężczyzną który ma żonę, dwoje dzieci.
Czasem jest mi z tym bardzo trudno. Pewnie stwierdzicie że jestem jakąś kobietą bez uczuć, egoistką.
Problem polega na tym że ja go tak bardzo bardzo mocno kocham.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: żonaty mężczyzna

Każdemu wolno kochać....Tobie też...Z tym , że w Twoim przypadku ....platonicznie smile

3

Odp: żonaty mężczyzna

nie masz wyrzutów sumienia że odbierasz komuś rodzinę?egoizm w tym wypadku nie ma tu nic do rzeczy!takich rzeczy się po prostu nie robi -należałoby poczekać aż jego małżeństwo się skończy albo dać sobie spokój a nie pchać się na trzeciego-takie jest moje zdanie.

Faktycznie każdemu wolno kochać tylko dlaczego najlepsi sa już ci zajęci?nie ma na prawdę wolnych facetów że trzeba się brać za tych z bagażem?

4

Odp: żonaty mężczyzna

Tak, każdemu można kochać ale nie można tego widzieć tylko z tego punktu widzenia. Pomyśl także o jego rodzinie co czuje i co czuła byś na miejscu jego żony. Zapewne nie chciała byś by jakaś panna rozwaliła Twoje małżeństwo. Pomyśl również o jego dzieciach. Chciała byś by jakaś rozwaliła małżeństwo twoich rodziców ? Wydaje mi się, że nie. Więc pomyśl nad tym czy wasz związek ma sens bo na moje oko to tylko strata czasu. pozdrawiam

5

Odp: żonaty mężczyzna

mimo iż jest mi ciężko to sama mu mówię żeby jechaał do dzieci, a nie zostawał ze mną.

6

Odp: żonaty mężczyzna

Według mnie takie "związki" nie mają zbytnio szans przetrwania.
Kiepsko byłoby z kochanką mężą, gdybym ją "poznała".
Na czimś nieszczęsciu, własnego szczęścia się nie zbuduje!

7

Odp: żonaty mężczyzna

zgadzam się z przedmówcami-nie uznaję związków opierających się na byciu tą drugą.. Bez sensu.może i kochasz ale wątpię że on kocha Ciebie-gdyby tak było, rozwiódł by się z żoną, i nawet dzieci czy zobowiązania by z tym jakoś pogodził (w końcu ile ludzi tak żyje) bo dla mnie to spędzanie czasu z kochanką zamiast z dziećmi a potem wymawianie że nie może wziąć rozwodu dla dobra rodziny to jedna wielka bzdura. jesteś młoda i powinnaś znaleźć sobie kogoś stanu wolnego, by zacząć z nim wszystko od zera. facet z rodziną na plecach, z przeszłością nie jest dobrą partią. Szkoda czasu. I mimo że może teraz kochasz to powinnaś pokierować się rozumem. I zastanowić się czy to w ogóle ma sens. jeśli chcesz być z kimś kto nigdy tak naprawde nie będzie tylko Twój, jesli chcesz być z kimś kto np. będzie ojcem nie tylko Twoich dzieci, ale zawsze będzie musiał dzielić czas między Wasze a jego dzieci, to bądź, ale pomyśl czy nie będziesz kiedyś żałowała.

8

Odp: żonaty mężczyzna

Niestety i ja muszę przychylić się do wcześniejszych opinii na temat bycią tą "dodatkową"... Sadzisz, że on Cię kocha? To dlaczego nie odszedł jeszcze od żony? Dlaczego nie wystąpił o rozwód? Powiem Ci dlaczego.. Bo po co ma rezygnować z którejś z Was skoro może mieć obie! Facet Cię wykorzystuje moim zdaniem... Masz całe życie przed sobą, które warto przeżyć z kimś szczególnym.. Nie chciałabym przez resztę życia mieć świadomość "zabrałam tamtej kobiecie męża a ich dzieciom ojca"

9 Ostatnio edytowany przez szirina (2009-09-01 14:23:48)

Odp: żonaty mężczyzna

co Bóg połączył CZŁOWIEK niech nie rozłącza ......
dla mnie i ty i ten facet to zero wina po obu stronach. krótko i na temat

10 Ostatnio edytowany przez rock_diva (2009-09-01 15:06:46)

Odp: żonaty mężczyzna

Nigdy nie zrozumiem, jak można próbować budować swoje szczęście na nieszczęściu innych ludzi. Moją rodzinę to spotkało, przez wiele lat życie naszej rodziny zatruwała "ta druga" - to nieszczęście dla Żony, ale także dla dzieci. Dla mnie takie kobiety są nic niewarte - przepraszam za te słowa, nie chcę Cię urazić, bo to, że masz wątpliwości dobrze świadczy o Tobie mimo wszystko.

Nie możesz znaleźć sobie wolnego mężczyzny?
On ma rodzine, żonę, dzieci. Wiesz jaką krzywdę im robisz?? (od razu odezwą się głosy, że do spółki z nim - oczywiście że tak, ale posty piszę do Ciebie, dlatego mówię o Twoim postępowaniu)

Zostaw go.

Jeśli nie ze względu na Nich, to ze względu na siebie. Bo jeśli jesteś wrażliwa i masz sumienie, będzie Cię to dręczyć cały czas.

11

Odp: żonaty mężczyzna

dlaczego nie odszedł od żony, nie prosiłam go o to żyby się rozwiódł i ją zostawił. Więc po co piszecie "dlaczego nie wystąpił o rozwód" dodajecie sobie jakieś wersje o których nie pisałam.

12 Ostatnio edytowany przez noelle87 (2009-09-01 18:11:16)

Odp: żonaty mężczyzna
Ladybird napisał/a:

Od 8 miesięcy jestem jeżeli można tak to nazwać w związku z mężczyzną który ma żonę, dwoje dzieci.
Czasem jest mi z tym bardzo trudno. Pewnie stwierdzicie że jestem jakąś kobietą bez uczuć, egoistką.
Problem polega na tym że ja go tak bardzo bardzo mocno kocham.

Witaj ! Powiesz mi czy ten facet jest od ciebie starszy dużo , jakie ma dzieci i czy kocha żonę?  Bo ciężko mi jest ocenić , czy on jest z toba z miłośc czy tylko dla sexu .
Nie mam nic do ciebie , wiem ,że ludzie szukają szczęscia jak i gdzie mogą , a czasem naprawdę takie przygody niektórym pomagają , żeby zacząć dostrzegać co nam daje szczęście.

I uważaj ,bo on ma do czego wracać , a ty? , Zostaniesz sama .

13

Odp: żonaty mężczyzna
Ladybird napisał/a:

Od 8 miesięcy jestem jeżeli można tak to nazwać w związku z mężczyzną który ma żonę, dwoje dzieci.
Czasem jest mi z tym bardzo trudno. Pewnie stwierdzicie że jestem jakąś kobietą bez uczuć, egoistką.
Problem polega na tym że ja go tak bardzo bardzo mocno kocham.

O ile dobrze zrozumiałam, rozwód nie wchodzi w grę, czyli nie macie zamiaru właściwie być razem w normalnym związku. Jeśli masz tyle siły, lepiej to zakończyć. I to nie ze względu na jego żonę, czy dzieci ale ze względu na Ciebie. Jak długo zamierzasz ciągnąć taki związek? Spróbuj znaleźć sobie innego faceta, z którym ułożysz sobie życie. Brnąc dalej w ten układ zrujnujesz sobie życie. Jak ktoś wcześniej napisał - on ma do czego wracać. A Ty? Zostajesz ze świadomością, że on wraca teraz do żony, że obok niej zasypia, obok niej się budzi. Nie możesz do niego dzwonić kiedy chcesz. Niby jesteś z kimś, a w towarzystwie zawsze sama. Im wcześniej to zakończysz, tym mniej będzie bolało.

14

Odp: żonaty mężczyzna

Ladybird miłośc nie wybiera...Rozumiem,ale oprócz serca mamy jeszcze rozsądek,którym powinniśmy się kierować.Wiem,że Twoje serce i rozum kłócą się ze sobą i nie wiesz co zrobić.Z jednej stony kochasz a z drugiej wiesz,że robisz źle i że kogos krzywdzisz.My tutaj wyrażamy własne zdanie,ale decyzja jaką podejmiesz należy wyłącznie do Ciebie.I obojętnie jaką decyzje podejmiesz ktos będzie cierpiał.Ale pamiętaj nie warto być tą drugą.Bo mimo,że masz kogos to ten ktoś nie nalezy tak do konca do Ciebie,musisz się nim dzielić a to nie jest fajne uczucie.Nie wiadomo jak ta znajomośc się potoczy. Jeżeli rozpadnie się jego małżeństwo to Ty w otoczeniu staniesz się winną i będziesz musiala żyć z taką świadomością.Albo okaże się,że już nie chce byc z Tobą i też to się rozniesie,że byłaś kochanką żonatego mężczyzny...wiesz jaką opinie będziesz miała wystawioną...Przemyśl naprawdę za i przeciw.Bo najważniejsze jest Twoje szczęście abyś była szczęsliwa.Tylko będąc w takim związku nie będzie tego szczęścia do końca...Tak myśle!

15

Odp: żonaty mężczyzna

Jak nie wchozi w grę rozwód?? ja nic takiego nie napisałam.Tylko tyle że nie zmuszam go do tego i nie rozmawialiśmy o tym. A co do dzwonienia to oczywiśćie że mogę dzwonic do niego kiedy chce. A poza tym to nie budzi się koło żony ani nie zasypia z nią. Tego akurat jestem pewna. Jego żona ma podobną sytuację jak my, też ma kogoś.

16 Ostatnio edytowany przez Sky-high-etris (2009-09-02 08:30:39)

Odp: żonaty mężczyzna

.. Ale zrozum, że związek z żonatym mężczyzną czy zamężną kobietą nie ma żadnej przyszłości. I nie chodzi tu o to czy śpią razem czy nie.

17

Odp: żonaty mężczyzna

DOSKONALE O TYM WIE, NIE POTRZEBUJE INFORMACJI NA TEN TEMAT.

18

Odp: żonaty mężczyzna

A słuchaj Ladybird jeżeli małzenstwo Twojego faceta to tylko w tej chwili fikcja ponieważ każdy ma kogos innego to dlaczego nie porozmawiasz z nim na temat ewentualnego rozwodu.Moze delikatnie zapytaj sie co on myśli,a wtedy będziesz mogła spokojnie myśleć i bedziesz wiedziała na czym stoisz.

19

Odp: żonaty mężczyzna

Ladybird, mam wrażenie , że się  oburzasz na dziewczyny, ze wyrażaja swoja opinię, a przecież pisałaś tu chyba w celu poznania zdania innych kobiet na ten temat i chyba nie oczekiwałaś poparcia i  uznania?
ja powiem tak, przez takie kobiety wstyd mi czasem , że i ja nia jestem, nie rozbija się małżeństw, związków, rodzin, nie wiadomo jaka ona by nie była NIE WOLNO z buciorami włzić w czyjeś zycie, nieszczyć czyjegoś szczęścia, bo czy chciałabyś byc na tym gorszym miejscu, chciałabys żeby ktoś zniszczył coś co budowałaś może wiele lat?coś co było Twoim życiowym spełnieniem? ja bym nie chciała zeby mnie cos takiego spotkało dlatego nigdy, choć niewaidomo jakbym kochała nie zabiorę innej kobiecie męża, dziecku ojca, nie rozwalę czegoś co ktoś inny układał. dlatego , że JESTEM KOBIETĄ i SZANUJE INNE KOBIETY!

20

Odp: żonaty mężczyzna

A ja chciałabym żebyś spojrzała na swój związek z innej strony.....pomyśl jak Twój facet zachowuje się egoistycznie,co Ty wynosisz z tego związku?On ma zonę z ktorą ma zapewne wspólny budżet,dorabiają się jakiegos tam majatku,ma dzieci a Tobie co ofiarowuje.....Jestem pewna że za jakiś czas zostawi Ciebie,bo taki typ człowieka tak ma i z czym zostaniesz?
A on albo znajdzie sobie inną albo wróci do zony z podkulonym ogonem,bo i takie związki znam jak byli młodzi zdradzali jedno i drugie a na starość prowadzają się pod rączkę i świata poza sobą nie widzą.
Może być jeszcze jedna możliwość czy Twój facet nie chce się przypadkiem odegrać na żonie za to że go zdradza a Ty jesteś kozłem ofiarnym....Bo jakby naprawdę Cię kochał zkonczyłby swoje małżeństwo i byłby z Tobą na dobre i na złe.

21

Odp: żonaty mężczyzna
Ladybird napisał/a:

Jak nie wchozi w grę rozwód?? ja nic takiego nie napisałam.Tylko tyle że nie zmuszam go do tego i nie rozmawialiśmy o tym. A co do dzwonienia to oczywiśćie że mogę dzwonic do niego kiedy chce. A poza tym to nie budzi się koło żony ani nie zasypia z nią. Tego akurat jestem pewna. Jego żona ma podobną sytuację jak my, też ma kogoś.

Kto ci takich głupot naopowiadał , on? Jak ty mu dziewczyno wierzysz w to co on wymyśla , to ty chyba jeszcze nie dorosłaś . On ci ściemnia , nie chce mówić , że śpi z żoną , ty byś mu powiedziała jakbyś miała mężą , że musisz z nim spać , akurat!!! Faceci to bajkopisarze , dla sexu zrobia wszystko . Ten koleś , sam sobie wmawia , że zona może mieć kogoś , bo tak usprwiedliwia spotkania z tobą . Zapytaj go kiedyś , czy w przeszlości kochał się tak namiętnie z żoną jak z tobą?  Wiesz co odpowie , ,, że nigdy , bo ona go nie pociąga , nie kocha jej i nie jest tak wspaniała jak ty''. Ten facet to jeden wielki kłak!!!

22

Odp: żonaty mężczyzna

"zwykła" ty nie wiesz jak jest więc nie pisz tak jakbyś było obok nas. Nigdy się niczym nie usprawiedliwiał. dużo  rozmawialiśmy na te tematy. nie wszyscy faceci to bajkopisarze, widocznie tylko ty takich poznałaś i dlatego masz takie zdanie a nie inne.

23 Ostatnio edytowany przez Sky-high-etris (2009-09-02 14:13:09)

Odp: żonaty mężczyzna
Ladybird napisał/a:

"zwykła" ty nie wiesz jak jest więc nie pisz tak jakbyś było obok nas. Nigdy się niczym nie usprawiedliwiał. dużo  rozmawialiśmy na te tematy. nie wszyscy faceci to bajkopisarze, widocznie tylko ty takich poznałaś i dlatego masz takie zdanie a nie inne.

Ladybird niestety ale nie masz racji. Żonaty mężczyzna tylko szuka u innych panien potrzeb sexualnych bo widocznie mu żona tego nie daje. Tak było od zawsze. Nigdy nie pochwalałem kochanka, kochanki. Moja znajoma miała faceta żonatego, który miał 3 dzieci. Ona 18 lat a on prawie 50! to dopiero poezja. I potem się jej przyznał, że chciał się tylko zaspokoić, a ona naiwna dalej pisała itd... Nie licz tu na brawa i na chwalenie. Bo mieszasz się w ich życie i gorzej motasz. Daj sobie siana z tym typem bo każdy żonaty facet to świnia...

24

Odp: żonaty mężczyzna
Ladybird napisał/a:

Jak nie wchozi w grę rozwód?? ja nic takiego nie napisałam.Tylko tyle że nie zmuszam go do tego i nie rozmawialiśmy o tym. A co do dzwonienia to oczywiśćie że mogę dzwonic do niego kiedy chce. A poza tym to nie budzi się koło żony ani nie zasypia z nią. Tego akurat jestem pewna. Jego żona ma podobną sytuację jak my, też ma kogoś.

On ma ciebie, jego żona też kogoś ma, w czym jest problem?

25 Ostatnio edytowany przez zrezygnowanaaa (2009-09-15 17:58:36)

Odp: żonaty mężczyzna

...

26 Ostatnio edytowany przez yvette (2009-09-15 19:14:14)

Odp: żonaty mężczyzna
zrezygnowanaaa napisał/a:

"Żonaty mężczyzna tylko szuka u innych panien potrzeb sexualnych bo widocznie mu żona tego nie daje" Sky-high-etris ,a co powiesz na moja sytuacje atrakcyjna blondynka 164 54 kg biust c/d zadbana wykształcona, według innych (znajmych ,kolegów) jego i moich super kumpel przyjaciel,w łóżku każda nowość bez barier nawet z mojej inicjatywy, sex 2/3 razy w tygodniu a trakcie ciąży rzadziej..A tu nagle filmy porno, sex anonse, sex ofert???
Jak to się mawia w łóżku ... w domu przyjaciel, super kucharka i mama, czuła kochanka i co..miał to wszystko pewnie powiesz ,że nie musiał zdobywać miał na talerzu nie -potrafiłam byc zimna, oschła żeby powalczył pokokietował...

Widocznie coś się wypaliło.

27

Odp: żonaty mężczyzna

Taki to już na prawdę nie wie sam co chce. Po prostu może nie dojrzał do pewnych sytuacji pomimo wieku.

28

Odp: żonaty mężczyzna

Ladybird, oburzasz się na co drugą wypowiedź tutaj, to po co rozpoczęłaś ten wątek? Aby pochwalić się płytkim romansem?! Żenujące!

29

Odp: żonaty mężczyzna

Po prostu prawda w oczy kole dziewczyny i nie ma co się dziwić, że się na każdego burzy. Najlepiej było by gdyby ktoś z aminów usunął ten watek lub zamknął.

30

Odp: żonaty mężczyzna

masala piszesz,że coś sie wypaliło-sama nie wiem jak go odpowiednio potraktowałam (patrz inne posty) stara sie kwiaty przynosi, mówi,że mnie kocha,że gdybym odeszła nie miąło by zycie dla niego sensu i takie pierdety...

31

Odp: żonaty mężczyzna
zrezygnowanaaa napisał/a:

masala piszesz,że coś sie wypaliło-sama nie wiem jak go odpowiednio potraktowałam (patrz inne posty) stara sie kwiaty przynosi, mówi,że mnie kocha,że gdybym odeszła nie miąło by zycie dla niego sensu i takie pierdety...

Jeżeli jest prawdziwe uczucie to takie rzeczy się nie zdarzają. Nie są potrzebne pornosy i tego rodzaju zapewnienia.

32 Ostatnio edytowany przez zrezygnowanaaa (2009-09-02 15:20:20)

Odp: żonaty mężczyzna

Ja tez tak uważałam, pewnie gdzieś w podświadomości tak myślę, ale mój przyjaciel i z opinii panów z  forum usłyszałam facet to facet -zdobywca wzrokowiec i musi czasem poogladać.Może to o to chodzi?

33

Odp: żonaty mężczyzna
zrezygnowanaaa napisał/a:

Ja tez tak uważałam, pewnie gdzieś w podświadomości tak myślę, ale mój przyjaciel i z opinii panów z  forum usłyszałam facet to facet -zdobywca wzrokowiec i musi czasem poogladać.Może to o to chodzi?

Z tego co piszesz u Ciebie chodzi o wiele wiecej. Całkiem możliwe, że jesteś zbyt doskonała.
Tak czy siak coś się popsuło.

34

Odp: żonaty mężczyzna

bez przesady swoje za uszami tez mam ale cech charakterku to on chyba w pornosach nie szuka nie?

35

Odp: żonaty mężczyzna
zrezygnowanaaa napisał/a:

bez przesady swoje za uszami tez mam ale cech charakterku to on chyba w pornosach nie szuka nie?

O to musisz jego zapytać. :-)

36

Odp: żonaty mężczyzna

No pytałam)))))))))))) ale jakos jego gadanie do mnie na rozum nie trafiło, że ciekawość, że każdy tak robi,że to nie ma nic wspólnego ze mną,że to tylko wzrokowość aaa to było najlepsze,że czasem jest zmęczony i nie ma ochoty na sex a czuje ciśnienie i jest tak prościej , szybciej...

37

Odp: żonaty mężczyzna

Moj maz tez mial kochanke, ze mna spal normalnie w lozku, a jej gadal to co chciala uslyszec. Nigdy w to nie uwierze, ze tak nie jest. Jesli tak jest jak piszesz Ladybird, ze obydwoje kogos maja, to dlaczego nie rozwiada sie i nie sluchaj tych bajek o wspolnym budzecie, dzieciach itp...

38

Odp: żonaty mężczyzna
Ladybird napisał/a:

Od 8 miesięcy jestem jeżeli można tak to nazwać w związku z mężczyzną który ma żonę, dwoje dzieci.
Czasem jest mi z tym bardzo trudno. Pewnie stwierdzicie że jestem jakąś kobietą bez uczuć, egoistką.
Problem polega na tym że ja go tak bardzo bardzo mocno kocham.

Kurcze Ladybird- czy to czasem nie jest mój mąż ??????????????????????  Bo od 8 miesięcy dziwnie sie zachowywał  hmm

39

Odp: żonaty mężczyzna

Roxana a TY skąd jesteś jeżeli mogę zapytać?

40

Odp: żonaty mężczyzna

Chwilka , to ja prowadzę śledztwo i ja zadaje pytania   cool  Jak ci powiem skąd jestem to napewno zaprzeczysz ,również zaprzeczysz co do domniemanego romansu z moim mężem . Napisz mi tylko ile on ma lat , a wszystko się wyjaśni.

41

Odp: żonaty mężczyzna

no nie przesadzajmy znowu Polska nie jest znowu taka mała chyba.

42

Odp: żonaty mężczyzna

kto wie? przypadki się zdarzają

43

Odp: żonaty mężczyzna

dziewczyny ,czemu tak naskoczylyscie na Ladybird ,nie bierzecie pod uwage tego ze facet jest w malzenstwie nie szczesliwy? nikt nie zdradza bez powodu,gdyby byl szczesliwy nie szukal by czegos nowego,a rozwod? sa dzieci i to nie jest decyzja jednego wieczoru. fakt ze nie chciala bym zeby mnie tez to spotkalo bo kazdy stara sie na swoj sposob byc dobrym partnerem ale widocznie gdzies czego brakuje,a dad zdrady, a kochac kazdy moze to fakt tylko ze jesli mysli sie sercem a nie rozumem to problem bo serce nie wybiera ,dla niego nie wazne jest czy to kawaler ,rozwodnik czy mozeczyjs maz, czemu tak potepiacie ludzi którzy zdradzaja?sama jestem rozwiedziona i  mimo ze byl nie najlepszym mezem wiem ze skoro taki byl ja tez popelnilam w ktoryms momecie blad,nie potepiajcie ani jej ani jego bo nie o to prosila Ladybird w swoim poscie, pozdrawiam

44

Odp: żonaty mężczyzna

Zuzia, jeżeli małżonkom rzeczywiście tak źle ze sobą, to niech się rozwiodą, a nie okłamują drugiej osoby, spotykając się już z kimś innym.

45

Odp: żonaty mężczyzna

tak i tu sie z taba zgodze,ale w momecie gdy sa dzieci to wcale nie jest takie proste jak ci sie wydaje,ja przez 10lat tkwilam w nieszczesliwym zwiazku,dla kogo ?dla dzieci. meczylam sie 10 dlugich lat bo nie bylam pewna czy robiac sobie dobrze zrobie dobrze dziecia.

46

Odp: żonaty mężczyzna

po pierwsze Dziewczyny nie ocaniajcie. Nie znamy calej sytuacji, nie wiemy jak jest. Wierzcie mi, ze ile ludzi tyle okolicznosci. Zycie jest bardzo skomplikowane. Mysle, ze sama po prostu bijesz sie ze swoimi myslami i emocjami i wyrzutami, dlatego piszesz. Byc moze czasem trzeba odciac uczucia i spojrzec racjonalnie na sytuacje. Przeanalizuj ile osob cierpi na tym i niestety ale nawet gdyby to byla jedna osoba to byc moze kiedys bedziesz po prostu tego bardzo zalowac. Jednak to Ty wiesz jak jest. Ale pomysl co by bylo gdybys to Ty byla na mijscu zony, albo dzieci. Pomysl tez co takiego fascynuje Cie w tym czlowieku, a co jego w Tobie?czemu z Toba jest?nie zakladam, ze jest z Toba dla seksu. bo moze wcale nie. Moze jego zona to zimna kobieta z ktora juz nie moze wytrzymac a moze na odwrot, moze on juz sie znudzil i szuka odskoczni, bo nie jest w stanie trwac w zwiazku dojrzale.

47 Ostatnio edytowany przez Bożena (2009-09-04 22:52:42)

Odp: żonaty mężczyzna

Witajcie,
często jest tak, że w związku brakuje komuś czegoś i przez zwykły często przypadek okazuje się, że znajdujemy to np. w innej osobie.

Najgorsze jest to, że tej drugiej osobie też czegoś brakuje wtedy zaczyna się sytuacja opisana przez bohaterkę. Jutro jak znajdę czas to poczytam wszystko i napiszę jeszcze.

Prawda, że NIE WOLNO nikogo oceniać. Nic nie dzieje się bez powodu. Nie każdy człowiek jest tak silny, by utrzymać uczucia na wodzy w momencie, kiedy czegoś mu akurat brakuje np. bliskości innej osoby, zwykłej potrzeby rozmowy czy spojrzenia. Na początku zaczyna się niewinnie ale prowadzi bardzo często do .....

Jeśli ktoś żyje w zdradzie - jest to nie popierane przeze mnie. Na samym początku kiedy bohaterka czuła, że dzieje się coś "złego" powinna porozmawiać z mężem - powiedzieć mu prawdę o swoich uczuciach i oczekiwaniach, o swoich pragnieniach. Myślę, że warto razem walczyć o miłość o związek o rodzinę - nie w samotności bo to popycha do zdrady.

Nie wolno patrzeć na dzieci - chociaż wszystko zależy od naszego sumienia - jak będziemy się z tym czuli, że okłamujemy męża, czy nasz przyjaciel okłamuje żonę - często związki się rozpadają dlatego, bo ludzie nie są szczerzy.

Problem bohaterki nie powinniśmy odbierać jako rozbijanie rodziny. W tym momencie uczucia dają górę a uczucia potrafią przenosić góry i każdy z nas to wie - cofnijmy się do początków naszych czasów świeżej miłości.

Pytanie wtedy - czy mi zależy na rodzinie - walczę z nowymi uczuciami, rozmawiam z mężem, czy pozwalam rozwinąć się tej nowej miłości nie bacząc na okoliczności.

Często potrzebujemy czegoś czego nie powinniśmy szukać u innych a u partnera, trzeba tylko o tym rozmawiać i dążyć do zrozumienia albo podjąć decyzję o rozstaniu.

Nie warto żyć w kłamstwie.

Chciałam jeszcze dodać, że bohaterka z pewnością nie szukała powodu do tego, by rozbić czyjeś małżeństwo.

Wszyscy wiemy, że bohaterka tkwi w tym po uszy- szczerze współczuję - nie wiem czy nie warto to zakończyć - trochę serce poboli - wiem to - ale przestanie ZAPEWNIAM.

Proszę sobie wyobrazić, że Pani poznała kogoś śmiem stwierdzić - bez zasad moralnych. To nie Pani wina, że jesteście obecnie razem. Tu nie ma niczyjej winy - to wynik zaistniałych potrzeb i zjawisk, które doprowadziły Was do siebie. Ani On ani Pani nie mieliście na tyle sił, by powiedzieć - dość - było miło się poznać ale wracam do domu do mojej rodziny.

Skomplikowaliście sobie życie swoimi decyzjami - warto to naprawić szczerością lub podjęciem ostatecznych decyzji wykluczających kłamstwo.

Związek należy traktować nie jako więzienie - ale należy być szczerym i otwarcie rozmawiać z partnerem  o uczuciach. Bez tego dochodzi często do podobnych przypadków - wynikiem braku komunikacji i zrozumienia.

Nie pisz posta pod postem. Używaj opcji EDYTUJ
Bożena

48

Odp: żonaty mężczyzna
Ladybird napisał/a:

no nie przesadzajmy znowu Polska nie jest znowu taka mała chyba.

Ja sie tylko chchiałam upewnić . Sorki za niesłuszne podejrzenia . Poprostu nie cierpię ,gdy panienka wiąże się z zonatym facetm ,z którym przyszłości nie ma . Ten opowiada ,jaki to jest nieszczęsliwy , żona zimna i w ogóle , to jak tak jest , to po co wraca  do zony .? Wiekszość takich typków to zwykli oszuśći , ściemniają a po miłej zdradzie wracają do cieplego gniazdka , bo tam sie czują bezpiecznie.

49

Odp: żonaty mężczyzna

Roksana skoro nie cierpisz "gdy panienki wiaza sie z zonatymi"    to sie nie wypowiadj, do dobijania ludzi moze jest gdzies inne forum,bo to zdaje sie ze jest od pomocy,przynajmiej ja tak przeczytalam,nie znasz calego zycia ani jej ani jego ,wiec po co te docinki? niewiesz co powiedziec to nie mow nic....

50 Ostatnio edytowany przez Roxana (2009-09-05 05:55:50)

Odp: żonaty mężczyzna

zuzia- ja nie robie docinek , ja tylko pisze to co czuje . Faceci potrafią byc wredni , na tym forum mało kto rozumie zdradę . Nawet jest wątek o zdradzie . A co jeśli faktycznie to mój mąż ?
Zdradę rozumie tylko ten ,kto zdradza , lub ma taki zamiar . przypominam ,że wyrażam swoje poglądy , nie docinam i wiem co pisze .

51

Odp: żonaty mężczyzna

a ja uważam że wina jest po stronie męża ..........skoro ma żonę po co się wiąże z inną kobietą....każda z nas ma prawo kochać.
Ja nigdy nie związałam się z takim mężczyzną ...ale kiedy byłam z mężem i znalazłby sobie kochankę to winiłabym jego a nie ją..........

52

Odp: żonaty mężczyzna

salomea    i tu po czesci masz racje ,chociaz mimo wszystko winni sa chyba oboje ,tylko jak mozna ocenic syuacje jego rodziny, moze to jego zona pierwsza zwiazala sie z innym facetem,czul sie opuszczony i zaniedbany? tego nikt niewie,mimo ze nigdynie zdradzilam chociaz bylam w nieszczesliwym zwiazku pare ladnych lat, nie potempiam takich ludzi ,bo nikt do konca nie wie co nimi kieruje, a moze to wlasnie ta najprawdziwsz milosc, zrezygnowalybyscie z takiej milosci ,tkwiac w malzenstwie bez jakiegokolwiek uczucia? ja nie, skorzystałabym z szansy, i zaloze sie ze nie jedna z was tez by sie porządnie zastanowila za nm by z takiej miłosci zrezygnowala

53 Ostatnio edytowany przez nikitalo (2009-09-05 13:07:08)

Odp: żonaty mężczyzna

Roxana - Ty wiesz, ze Twój mąż Cię zdradza?

rozmawiałaś z nim może o Waszym związku - czy czegoś Mu brakuje? Coś chciałby zmienić?

Dlaczego jak odczuwamy dziwne zmiany uczuć nie rozmawiamy o tym otwarcie? Dlaczego ludzie godzą się ze zdradą?

54 Ostatnio edytowany przez zuzia (2009-09-05 17:40:55)

Odp: żonaty mężczyzna

ROXANA ja tez nigdy nie zdradzilam,i moze nie rozumie zdrady ale nie przekresla sie ludzi tylko dla tego ze ktos ma inne poglady mysle ze gdybys chociaz raz w zycu naprawde kochala,nie potempialas bys ich nie mowila bys ze nie cierpisz panienek ktore wiaza sie z zonatymi,tylko starala sie zrozumiec,mam nadzieje ze nigdy nie bedziesz musiala zrezygnowac ze swojego szczescia gdyby taka historia przydazyla sie tobie,ze nie bedziesz musiala wybierac wlasne wymarzone szczescie czy dobro dzieci, a po twoich postach nie zawcze grzecznych mysle sobie bez obrazy oczywiscie ze jezeli tak zachowujesz sie w domu jak tu to nie zdziwilabym sie gdyby to byl twoj maz, jestes wszedzie na kazdym temacie a wiekszosc twoich postow sa naprawde podle czsami wydaje mi sie ze po prostu zbierasz ilosc postow jakby za to byla jakas nagroda,a czasami nie masz nic do powiedzenia ,obdarowywujesz ludzi solidnymi kopami i czesto wysmiewasz ich problemy, nie mowie ze kazdy twoj post jest taki ale wiekszosc,jesli nie rozumiesz jakiegos problemu to moze lepiej czasami nie zabierac glosu?

55

Odp: żonaty mężczyzna

Zastanawiam sie co taki facet sobie mysli ale tak naprawde...bo to co mowi pewnie mozna wlozyc miedzy bajki... kocha sie z kobieta a potem wraca do domu w ciepłe kapcie , przed telewizor i do zony mowi ... kochanie ... Juz sie zaczynam zastanawiac co robi moj maz o tej porze poza domem smile

56

Odp: żonaty mężczyzna

zuzia, nie rób osobistych wycieczek - bo to niesmaczne. Zajmij się tematem.
Roxana ma prawo, tak samo, jak TY, wyrazić swój pogląd.

57

Odp: żonaty mężczyzna
zuzia napisał/a:

salomea    i tu po czesci masz racje ,chociaz mimo wszystko winni sa chyba oboje ,tylko jak mozna ocenic syuacje jego rodziny, moze to jego zona pierwsza zwiazala sie z innym facetem,czul sie opuszczony i zaniedbany? tego nikt niewie,mimo ze nigdynie zdradzilam chociaz bylam w nieszczesliwym zwiazku pare ladnych lat, nie potempiam takich ludzi ,bo nikt do konca nie wie co nimi kieruje, a moze to wlasnie ta najprawdziwsz milosc, zrezygnowalybyscie z takiej milosci ,tkwiac w malzenstwie bez jakiegokolwiek uczucia? ja nie, skorzystałabym z szansy, i zaloze sie ze nie jedna z was tez by sie porządnie zastanowila za nm by z takiej miłosci zrezygnowala

Sądzę, że każdy przypadek powinno się podejmować indywidulanie bo kazda historia jest inna....

58

Odp: żonaty mężczyzna
koma5 napisał/a:

zuzia, nie rób osobistych wycieczek - bo to niesmaczne. Zajmij się tematem.
Roxana ma prawo, tak samo, jak TY, wyrazić swój pogląd.

to nie byla osobista wycieczka tylko fakt i na temat

59 Ostatnio edytowany przez Roxana (2009-09-07 07:08:20)

Odp: żonaty mężczyzna
nikitalo napisał/a:

Roxana - Ty wiesz, ze Twój mąż Cię zdradza?

rozmawiałaś z nim może o Waszym związku - czy czegoś Mu brakuje? Coś chciałby zmienić?

Dlaczego jak odczuwamy dziwne zmiany uczuć nie rozmawiamy o tym otwarcie? Dlaczego ludzie godzą się ze zdradą?

Nie mam dowodów na to , czy mnie mąż zdradza , jak już wcześniej pisałam w innym wątku , każdemu może sie przydażyć jakś przygoda czy zauroczenie . Może to dziwne , ale ja wybaczyła bym zdradę  . Kiedyś miałam inny punkt widzenia . Teraz jest inaczej . Nigdy nie wiadomo czy ja sie znów w kims nie zakocham , ,,nigdy nie mów nigdy'' . Wiem tylko ,że rodziny bym nie zostawiła , rodzina , dzieci to wszystko co nie przemija .

60

Odp: żonaty mężczyzna
zuzia napisał/a:

ROXANA ja tez nigdy nie zdradzilam,i moze nie rozumie zdrady ale nie przekresla sie ludzi tylko dla tego ze ktos ma inne poglady mysle ze gdybys chociaz raz w zycu naprawde kochala,nie potempialas bys ich nie mowila bys ze nie cierpisz panienek ktore wiaza sie z zonatymi,tylko starala sie zrozumiec,mam nadzieje ze nigdy nie bedziesz musiala zrezygnowac ze swojego szczescia gdyby taka historia przydazyla sie tobie,ze nie bedziesz musiala wybierac wlasne wymarzone szczescie czy dobro dzieci, a po twoich postach nie zawcze grzecznych mysle sobie bez obrazy oczywiscie ze jezeli tak zachowujesz sie w domu jak tu to nie zdziwilabym sie gdyby to byl twoj maz, jestes wszedzie na kazdym temacie a wiekszosc twoich postow sa naprawde podle czsami wydaje mi sie ze po prostu zbierasz ilosc postow jakby za to byla jakas nagroda,a czasami nie masz nic do powiedzenia ,obdarowywujesz ludzi solidnymi kopami i czesto wysmiewasz ich problemy, nie mowie ze kazdy twoj post jest taki ale wiekszosc,jesli nie rozumiesz jakiegos problemu to moze lepiej czasami nie zabierac glosu?

Oj Zuzia ja  kochałam i kocham prawdziwą miłością . Rozumiem zdradę , wiem ,że czasem można zboczyc z obranej drogi ,czasem nawet  jest dla kogoś dobre ,bo później po powrocie do rzeczywistości docenia sie i dostrzega to co miało sie tuż obok siebie, tylko sie tego niedoceniało. Kobiety wolnego stanu nie powinny sie wiązać z zonatym facetem , ponieważ to one będą cierpieć , czuć sie jak piate koło u wozu , bedą zawsze na ostatnim miejsu . Taki facet nie poświęci jej każdej wolnej chwili , bo ma swoje drugie ,pełne obowiązków życie .  Więc powiedz sama , czy jest sens cierpiec dla kogoś z kim się tak naprawdę nigdy nie bedzie?

I proszę cię nie obrażaj mnie , czytaj moje posty ze zrozumieniem , to że napisałam , czy to czasem nie mój mąż , to nie oznacza że ja chcę potepić , odnaleźć ,zlinczować Ladybird. Chciałam tylko wiedzieć i tyle.

61 Ostatnio edytowany przez Roxana (2009-09-07 07:13:40)

Odp: żonaty mężczyzna
Roxana napisał/a:
nikitalo napisał/a:

Roxana - Ty wiesz, ze Twój mąż Cię zdradza?

rozmawiałaś z nim może o Waszym związku - czy czegoś Mu brakuje? Coś chciałby zmienić?

Dlaczego jak odczuwamy dziwne zmiany uczuć nie rozmawiamy o tym otwarcie? Dlaczego ludzie godzą się ze zdradą?

Nie mam dowodów na to , czy mnie mąż zdradza , jak już wcześniej pisałam w innym wątku , każdemu może sie przydażyć jakś przygoda czy zauroczenie . Może to dziwne , ale ja wybaczyła bym zdradę  . Kiedyś miałam inny punkt widzenia . Teraz jest inaczej . Nigdy nie wiadomo czy ja sie znów w kims nie zakocham , ,,nigdy nie mów nigdy'' . Wiem tylko ,że rodziny bym nie zostawiła , rodzina , dzieci to wszystko co nie przemija .Więc gdy kiedyś mój pan by mnie zdradził to wybaczę , ale nie wybaczyła bym gdyby zostawił dzieci , gdyby je skrzywdził i przestał być dla nich ojcem .Powiecie że on nie przestanie być , ojcem , otóż nieprawda . Ojciec którego nie ma w domu , który olał swoje dzieci dla swojej zachcianki, to już nie to samo , to już nie tata .

Masz rację Nikitalo- powinniśmy rozmaiwać o wszystkim otwarcie , wtedy można by sie bylo przygotowac psychicznie . Tylko ,że z biegiem lat ktore spędzamy w małżeństwie dialogi zanikają . Wiekszość małżeństw tak ma. U mnie też z nikim nie pogadasz .

62

Odp: żonaty mężczyzna

...i używaj edytora tekstu, zuziu, bo już oczy bolą od tych byków.
Przecinki i kropki tez istnieją w polskiej pisowni.

Dziewczyny (niektóre) naprawdę zróbcie coś z tą swoja ortografią, bo to wstyd nie umieć pisać po kilkunastu latach nauki języka polskiego w szkołach.

Przepraszam za zaśmiecanie wątku, ale już nie mogłam i problem wydaje mi się palący.

63

Odp: żonaty mężczyzna

Kochani co do ortografii - ;-) pisząc na klawiaturze i do tego śpiesząc się - ludzie nie zwracają uwagi na poprawność pisowni więc - proszę tego nie odbierać jako błędy wynikające z "niewiedzy".

Roxana chciałam napisać, byś otwarcie porozmawiała z mężem - On powie Ci prawdę.

Nie wierzę osobiście, by człowiek mógł się zauroczyć (nawet w rezultacie zdradzić) jeśli jest szczęśliwy w związku. Coś mi tu nie pasuje. Poza tym ludzie nawet nieszczęśliwi mają bardzo silną wolę i odpierają sytuacje, w których mieliby poznać kogoś "drugiego".

Z mojego doświadczenia wiem, że w zauroczenie "wpada się" wtedy, kiedy czujemy obojętność, brak uczuć do dotychczasowego partnera - jest to sensowne?

64

Odp: żonaty mężczyzna
nikitalo napisał/a:

Kochani co do ortografii - ;-) pisząc na klawiaturze i do tego śpiesząc się - ludzie nie zwracają uwagi na poprawność pisowni więc - proszę tego nie odbierać jako błędy wynikające z "niewiedzy".

Roxana chciałam napisać, byś otwarcie porozmawiała z mężem - On powie Ci prawdę.

Nie wierzę osobiście, by człowiek mógł się zauroczyć (nawet w rezultacie zdradzić) jeśli jest szczęśliwy w związku. Coś mi tu nie pasuje. Poza tym ludzie nawet nieszczęśliwi mają bardzo silną wolę i odpierają sytuacje, w których mieliby poznać kogoś "drugiego".

Z mojego doświadczenia wiem, że w zauroczenie "wpada się" wtedy, kiedy czujemy obojętność, brak uczuć do dotychczasowego partnera - jest to sensowne?

Tak w pewnym sensie masz rację , bo ja myslę podobnie . Ale sama widzisz , jak tu juz wielu pisało , ile ludzi tyle poglądów .

Wiem też , że są faceci którzy naprawdę kochaja swoje żony , dbają o rodzinę , normalnie ideały , ale mają też swoje złe oblicza . Mimo tego że maja wszystko i nie wyobrażąją sobie sytuacji gdyby  ich żona zdradziła , oni zdradzają tylko dla tego że mają większe potrzeby sexualne . Bo mimo że kocha żonę ona nie daje mu tego co kochanka .  Dla mnie to jest niewporządku wobec owej żony .

Nie wzorujmy się na innych , bądźmy sobą.

65 Ostatnio edytowany przez zwykła (2009-09-07 10:26:22)

Odp: żonaty mężczyzna
Ladybird napisał/a:

"zwykła" ty nie wiesz jak jest więc nie pisz tak jakbyś było obok nas. Nigdy się niczym nie usprawiedliwiał. dużo  rozmawialiśmy na te tematy. nie wszyscy faceci to bajkopisarze, widocznie tylko ty takich poznałaś i dlatego masz takie zdanie a nie inne.

Nie pisze tak jakbym była obok was  zauważ tylko ,że większośc kobiet zamężnych wie jacy są faceci , każda z nas prubuje cię przekonać , że robisz tylko sobie krzywdę . Co będzie jak cię zostawi , co zyskasz na takim zwiąsku? . Moim zdaniem ,zyskasz tylko rozczarowanie i bedzie bolało . Przeczytaj sobie parę wątków kobiet , żon zdradzonych przez mężów . Może to cię przekona , chociaż wątpie , każdy z nas uczy sie na własnych błedach.

Posty [ 1 do 65 z 71 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024