Jutro wiadomo co Święto z goździkiem tudzież tulipanem
Jak chciałybyście spędzić ten dzień? czy jakoś wyjątkowo? A może macie już jakieś plany?
Ja bym po prostu chciała wieczoru z mężem sam na sam. Bez cowieczornego zamieszania z kąpielą, karmieniem i marudzeniem Małej.
Marzy mi się dobry film, jakiś zamówiony fast food i szklanka zimnego Somersby. Wszystko to w łóżku, przy półmroku.
Może to nietypowe, ale nie marzę o kwiatach i kolacji w knajpie. Zdecydowanie wolę intymniejszą formę spędzenia tego dnia.
Aha, i Merci musi być. Już poinformowałam męża, że nie chcę kwiatów. Wolę czekoladki.
W tym roku Dzień Kobiet wypada w środku tygodnia, więc jakichś wielkich planów nie będzie. Marzy mi się długi spacer po parku i jakiś wspólny obiad/ kolacja.
Właściwie nigdy nie miałam jakichś specjalnych oczekiwań w stosunku do Dnia Kobiet. Co prawda moi mężczyźni zawsze pamiętają i pojawiają się jakieś kwiaty plus ewentualnie w pakiecie jakiś niewielki dodatek, a ja w rewanżu przygotowuję coś pysznego, ale nie powiem, żebyśmy celebrowali to święto w jakiś wyjątkowy sposób. Ot, miły akcent w ciągu tygodnia .
Właściwie nigdy nie miałam jakichś specjalnych oczekiwań w stosunku do Dnia Kobiet. Co prawda moi mężczyźni zawsze pamiętają i pojawiają się jakieś kwiaty plus ewentualnie w pakiecie jakiś niewielki dodatek, (...)
byle nie rajstopy
Przez lata (kiedyś tam) straszył ten dzień goździkiem i właśnie rajstopami - koszmar
byle nie rajstopy
Przez lata (kiedyś tam) straszył ten dzień goździkiem i właśnie rajstopami - koszmar
Haha, nie, rajstop jeszcze nie było , jeśli już to raczej czekoladki albo jakiś fajny, kobiecy gadżecik.
Kilka dni temu byliśmy w uroczej kafejce, kafejka swoim stylem miała nawiązywać do luksusowego PRL-u. Na stołach stały kwiaty i to były właśnie goździki, co znaczy, że ten kwiat - notabene całkiem ładny - chyba już zawsze, a na pewno jeszcze bardzo długo, będzie symbolem wiadomych czasów.
Ach, jeden z tych "przykrych" dni, gdy jest się samemu...
Nie smuć się, jest tyle sposobów na mile spędzony wieczór w pojedynkę. Możesz sobie sama sprawić dzień kobiet, pójść w fajne miejsce, wykupić wszystkie czekolady ze sklepowych półek, pooglądać film. Sama tak zrobię, więc polecam Ci to ze szczerego serca Z tymi czekoladami nie żartuję, to naprawdę cudowny wynalazek.
Ach, jeden z tych "przykrych" dni, gdy jest się samemu...
Ale przecież Dzień Kobiet obchodzą nie tylko osoby będące w związkach, nawet kwiaty dostaje się nie tylko od własnego mężczyzny, ale także od innych. Mało tego, coraz popularniejsze stają się imprezy przeznaczone wyłącznie dla kobiet, gdzie panowie są tylko "artystycznym" dodatkiem .
Wymarzony dzień kobiet? Jak nazwa wskazuje powinien to być dzień KOBIET, dzień w którym zwraca się uwagę na różne aspekty życia kobiet - coś takiego jak Manifa, ale trochę inaczej, bez tej kontrowersji w stylu "aborcja w obronie życia". Temat jest trudny i nawet wśród kobiet różnie odbierany, więc po co jeszcze rozmawiać o tym w atmosferze wojny. Ta potrzeba prowokacji, w moim odczuciu pokazuje, że problemy kobiet nie są tak do końca poważnie traktowane.
10 2016-03-07 01:11:05 Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-03-07 01:15:19)
A może tak zwyczajnie bez manify.
Przyjemnie. Tak, z kwiatami koniecznie i miłymi słowami, gestami. Szacunkiem.
Mój mąż zawsze celebruje ten dzień, bo to stara szkoła
Ale zawsze wzrusza mnie wspomnienie mojego synka, taki mały szkrab był, jak przyszedł i lizaka mi dał. Powiedział, no bo wiesz, jesteś moją mamą ale też Kobietą jesteś i masz prezent ZA TO.
W tym roku chciałabym przede wszystkim świętego spokoju - tak sobie przez cały dzień tylko leżeć i pachnieć, patrząc jak moi mężczyźni wszystko za mnie ogarniają. No dobrze, pół dnia .
Mój mąż jest wspaniałym człowiekiem, czuje się doceniona każdego dnia, wobec niego nie mam żadnych oczekiwań. Mam za to oczekiwania wobec kraju w którym żyję, choć już raczej bardziej marzenia... Wiecie o czym mówię...
A ja tam chętnie przygarnęłabym dobrej jakości rajstopy lub pończochy.
Komunistyczne goździki też mogą być . One w gruncie rzeczy są przecież bardzo ładne, tylko w mentalności społeczeństwa wciąż stanowią symbol czegoś, co niezbyt dobrze się kojarzy.
Wymarzony Dzień Kobiet? Ten, kiedy będę mogła stwierdzić, że zasady zapisane w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka są przestrzegane, także w Polsce. Ten, kiedy cele przyświecające twórcom Międzynarodowego Dnia Kobiet zostaną osiągnięte.
Żadne kwiaty czy prezenty wręczane tego dnia, żadne życzenia nie wymażą stosowanej wobec kobiet, także teraz, także w naszym kraju, przemocy: fizycznej, psychicznej, seksualnej, ekonomicznej, kulturalnej.
Wymarzony Dzień Kobiet? Oby stał się realnym.
Wymarzony Dzień Kobiet? Ten, kiedy będę mogła stwierdzić, że zasady zapisane w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka są przestrzegane, także w Polsce. Ten, kiedy cele przyświecające twórcom Międzynarodowego Dnia Kobiet zostaną osiągnięte.
Żadne kwiaty czy prezenty wręczane tego dnia, żadne życzenia nie wymażą stosowanej wobec kobiet, także teraz, także w naszym kraju, przemocy: fizycznej, psychicznej, seksualnej, ekonomicznej, kulturalnej.
Wymarzony Dzień Kobiet? Oby stał się realnym.
Podpisuje sie rekami, nogami i cala soba pod tym postem! I jeszcze dodam tyle - wymarzony Dziuen Kobiet o dzien obchodzony przez 365 dni w roku.
A ja tam chętnie przygarnęłabym dobrej jakości rajstopy lub pończochy.
Ja tez dobrym pończochom nigdy nie odmowie
cslady napisał/a:A ja tam chętnie przygarnęłabym dobrej jakości rajstopy lub pończochy.
Ja tez dobrym pończochom nigdy nie odmowie
Jezu!!! Dziewczyny podajcie adres i markę, to Wam zrobię Dzień Kobiet. O ile sprzedają to wysyłkowo, bo osobiście to się do Was nie wybiorę.
A mi się marzy taki Dzień Kobiet, o którym nie zapomnę i choć raz żona się na mnie nie obrazi . Ale jak jej pierwsza złość minie, to wyśmiewa się, że jestem pierwszym człowiekiem na świecie, który kupił sobie tabletki na pamięć i zapomniał je brać .
Ale za to staram się, skoro nie pamiętam o okazjach, to dbać o nią bez okazji.
Trollu, zatem już dziś włącz sobie w telefonie przypominacz - 8 marca jest dokładnie jutro .
Trollu, zatem już dziś włącz sobie w telefonie przypominacz - 8 marca jest dokładnie jutro .
Ale dziś to łatwizna. Jak to pamiętać jutro 5:15, jak dzwonię żeby żonę obudzić? A potem, jak jest po pracy to już mi głupio .
Wymarzony Dzień Kobiet? Tylko ja, moja lustrzanka i polskie góry.
Moje marzenie na jutro, to porządnie się wyspać i przez cały dzień robić NIC . Ewentualnie leżeć i pachnieć .
Ach, jeden z tych "przykrych" dni, gdy jest się samemu...
Ram,
A jak było dziś? Lepiej?
U mnie mimo jakiś gestów, życzeń, czekoladek ... nie. Choć nie oczekiwałam nic wielkiego. To tylko "Dzień Kobiet".
Ja życzę ci, aby każdy kolejny taki Dzień był milszy od poprzedniego
Moje marzenie na jutro, to porządnie się wyspać i przez cały dzień robić NIC . Ewentualnie leżeć i pachnieć .
Dokładnie tak spędzam tegoroczny Dzień Kobiet... Niestety z towarzyszką - grypą...
Mnie dziś ktoś zrobił ogromną niespodziankę i zignorował to święto gdybym po raz kolejny zobaczyła coś w stylu "W tym wyjątkowym dniu... bla, bla, bla..." byłabym rozczarowana a tu proszę, można być miłym i naprawdę nie "od święta ".
: )
Witajcie, to ja miałam dzisiaj bardzo udany dzień kobiet, cały dzień coś robiłam, byłam w ruchu, w pracy też , a poza tym wszystko mi dzisiaj
wychodziło i rozmawiałam z wieloma miłymi ludźmi bardziej lub mniej bliskimi. Także telefonicznie. Poza tym było wiosennie, co nastraja pozytywnie.
I wcale mi już nie przeszkadza to, ze jestem sama. Jestem bardzo zadowolona ze swojego życia teraz (poza jedną sprawą, nie wiem jak to ugryźć).
Jest bardzo dobrze .:)
Witajcie, to ja miałam dzisiaj bardzo udany dzień kobiet, cały dzień coś robiłam, byłam w ruchu, w pracy też , a poza tym wszystko mi dzisiaj
wychodziło i rozmawiałam z wieloma miłymi ludźmi bardziej lub mniej bliskimi. Także telefonicznie. Poza tym było wiosennie, co nastraja pozytywnie.
I wcale mi już nie przeszkadza to, ze jestem sama. Jestem bardzo zadowolona ze swojego życia teraz (poza jedną sprawą, nie wiem jak to ugryźć).
Jest bardzo dobrze .:)
Ale fajnie, tak trzymaj (zazdraszczam )
rossanka napisał/a:Witajcie, to ja miałam dzisiaj bardzo udany dzień kobiet, cały dzień coś robiłam, byłam w ruchu, w pracy też , a poza tym wszystko mi dzisiaj
wychodziło i rozmawiałam z wieloma miłymi ludźmi bardziej lub mniej bliskimi. Także telefonicznie. Poza tym było wiosennie, co nastraja pozytywnie.
I wcale mi już nie przeszkadza to, ze jestem sama. Jestem bardzo zadowolona ze swojego życia teraz (poza jedną sprawą, nie wiem jak to ugryźć).
Jest bardzo dobrze .:)Ale fajnie, tak trzymaj (zazdraszczam )
Ale czego zazdrościć? Możesz sobie też sama tak zrobić
Lou71.71 napisał/a:rossanka napisał/a:Witajcie, to ja miałam dzisiaj bardzo udany dzień kobiet, cały dzień coś robiłam, byłam w ruchu, w pracy też , a poza tym wszystko mi dzisiaj
wychodziło i rozmawiałam z wieloma miłymi ludźmi bardziej lub mniej bliskimi. Także telefonicznie. Poza tym było wiosennie, co nastraja pozytywnie.
I wcale mi już nie przeszkadza to, ze jestem sama. Jestem bardzo zadowolona ze swojego życia teraz (poza jedną sprawą, nie wiem jak to ugryźć).
Jest bardzo dobrze .:)Ale fajnie, tak trzymaj (zazdraszczam )
Ale czego zazdrościć? Możesz sobie też sama tak zrobić
Nie do końca. Ale więcej pisać nie będę, bo ma być pozytywnie. I ta zazdrość, też w sensie pozytywnym, a nie chorobliwa
Wymarzony... Więc tak: kolacja w jakiejś małej i przytulnej restauracyjce, potem spacer rozświetlonymi przez latarnie ulicami we mgle, po czym kąpiel w wannie, dobra muzyczka i książka.
Lub - skoro to dzień kobiet - babski wieczór z przyjaciółką/ami. Gdybym je miała pod ręką.
A dziś wyszło jak zawsze, czyli w sumie nijak.
A ja bym chciała, och tak bardzo bym chciała by zabrał mnie na stację i zatankowal mi auto w blasku księżyca i przyjemnej woni benzyny wymieszanej z gazem a ja do ucha czule bym szeptala "lej... Lej Kochany, do końca"
A ja bym chciała, och tak bardzo bym chciała by zabrał mnie na stację i zatankowal mi auto w blasku księżyca i przyjemnej woni benzyny wymieszanej z gazem a ja do ucha czule bym szeptala "lej... Lej Kochany, do końca"
O, moja żona to też by na pewno tak chciała
A ja bym chciała, och tak bardzo bym chciała by zabrał mnie na stację i zatankowal mi auto w blasku księżyca i przyjemnej woni benzyny wymieszanej z gazem a ja do ucha czule bym szeptala "lej... Lej Kochany, do końca"
Doobre! Co tam po kwiatkach i czekoladkach, jeśli nawet na stacji paliw może być tak przyjemnie romantycznie .
Romantycznie i za razem praktycznie!
Aż mi się przywolaly w pamięci 2 zapachy. Jeden to piękny zapach goździków, zwłaszcza tych różowych, a drugi to właśnie wysokiej jakości paliwo z bolidu F1. I to było w sumie jedyne paliwo co pięknie pachniało:)