Niebawem Dzień Dziecka, święto wyjątkowe, kiedy to nasza uwaga w sposób szczególny skierowana jest ku dzieciom - poświęcamy im więcej osobistej uwagi, w mediach mówi się o ich prawach, staramy się wyraźniej niż na co dzień pokazać, jak bardzo są dla nas ważne. 1 czerwca tradycyjnie kojarzy nam się z maluchami, może nastolatkami, ale przecież nasze dzieci, nawet jeśli są już pełnoletnie, nigdy nie przestają nimi być, tak jak my nie przestajemy być dziećmi dla swoich rodziców.
Czy zatem swoim dorosłym dzieciom wciąż składacie życzenia, staracie się spędzić z nimi więcej niż zwykle czasu? A Wasi rodzice, czy oni pamiętają? Jaki ogólnie macie do tego tematu stosunek?