Na pewno wiele kobiet widząc ten tytuł parska sarkastycznie Bo jak trudne życie może mieć facet?!
A jednak czasem ma. W przeciwieństwie do kobiet, najczęściej ktoś im to życie utrudnia I najczęściej jest to kobieta....
W jaki sposób? Na przykład w sądzie, który powinien być sprawiedliwy a jednak jeśli chodzi o opiekę nad dziećmi (po rozwodzie) mężczyzna jest właściwie przegrany. Sąd stoi po stronie kobiety.
A...w jakich dziedzinach,sytuacjach jeszcze?
Może wypowiedzą się również panowie
W dziedzinie mody.
Kobieta moze zalozyc co chce
Kobiecie wypada po seksie zalozyc koszule faceta i isc zrobic kawe. Wyobrazmy sobie faceta, ktory zaklada w podobnym momencie sukienke kobiety. (Zalozmy, ze nosza podobny rozmiar )
Kobieta moze publicznie okazywac lzy. Facetowi jakoś mniej wypada.
Oczekiwanie, ze kobieta bedzie golic wwlosy lonowe to atak na jej niezaleznosc. Faceci gola twarze regularnie przynajmniej od 200 lat. Codziennie!
Kobieta moze uciec przed bandyta i zostawic faceta. Nikt jej nie nazwie tchorzem.
Lesbijka moze zacisnac żeby i isc do lozka z facetem i zrobic sobie dziecko a potem wychowywac go z partnerka Nikt go jej nie zabierze. Co ma zrobic gej?
Kobieta moze udawac orgazm ( )
W przypadku kiedy jest biseksualna ma o wiele wieksza szanse na przyzwolenie na seks z kobieta niż facet z mezczyzna.
Powiedzenie, ze kobieta ma jaja jest dla niej komplementem. Facet z cipa jednak nie brzmi tak samo.
Facet powinien miec samochod
A już na pewno prawo jazdy.
Musi zabijac pajaki, ale kobieta moze tylko wrzeszczec
Jak do domu wejdzie zlodziej w srodku nocy to on bedzie musial isc sprawdzic.
No i to kobieta ma piersi
3 2014-02-06 16:34:29 Ostatnio edytowany przez Małpa69 (2014-02-06 16:35:55)
A już na pewno prawo jazdy.
Musi zabijac pajaki, ale kobieta moze tylko wrzeszczec
Mój nie ma, ja mam, jemu z tym dobrze i on nie zamierza tego zmieniać
Pająki? To on się bał pająków, ale go wyleczyłam ;p
A i nie goli się wcale
hahah
Ale z tymi dziećmi to racja, słyszałam o wielu przypadkach, że matka ma w nosie, a ojciec i tak przegrywa ot tak dla zasady, czasami to na prawdę się przykro robi.
Kobieta moze udawac orgazm ( )
Eeee, facet też może
Iceni napisał/a:Kobieta moze udawac orgazm ( )
Eeee, facet też może
Wielokrotny też?
Zależy jak wyedukowaną ma partnerkę
Iceni - rozbawiłaś mnie swoim postem. W sensie pozytywnym.
Bardzo trafne i zabawne.
Może poza tym:
Lesbijka moze zacisnac żeby i isc do lozka z facetem i zrobic sobie dziecko a potem wychowywac go z partnerka Nikt go jej nie zabierze. Co ma zrobic gej?
Zacisnąć zęby i iść do łóżka z kobietą. To naturalna droga płodzenia dzieci.
Gwarancji, że mężczyźnie kobieta dziecka nie zabierze nie ma nigdy.
Ale to w gruncie rzeczy też ta trudna strona bycia mężczyzną (bez względu na orientację).
Facet powinien miec samochod
A już na pewno prawo jazdy.
Może mieć samochód z kierowcą
Tak jak i kobieta.
Kobieta makijażem może maskować swoje niedoskonałości na twarzy, facet nie.
Kobieta nie ma tak szorstkich dłoni jak mężczyzna, więc z większą przyjemnością może się dotykać.
Kobieta nie poci się tak intensywnie jak mężczyzna.
Kobieta może zagrać rolę bezbronnej istotki by osiągnąć swój cel.
Kobieta może zagrać rolę bezbronnej istotkiy osiągnąć swój cel.
Bo facet ciagle musi konkurowac z innymi facetami a kobieta jak juz wszystko zawiedzie to moze grac taka jak napisal tykwer. Z reguly wtedy wygra no chyba ze facet jest na nia naprawde ciety i widzi ja juz tylko jako wuja z cyckami.
Na facetach ciąży presja na bycie głową rodziny. Mężczyzna musi dobrze zarabiać- jeśli zarabia mniej niż jego partnerka, to dla niektórych osób może być niemęski (nawet jeśli sama partnerka nie widzi w tym nic złego).
Kobieta może zrezygnować z pracy, zostać w domu i opiekować się dziećmi. I nikt nie uważa tego za coś dziwnego. Gdyby facet podjął decyzję o byciu "kurem domowym", społeczeństwo uznałoby go za sierotę życiową siedzącą na garnuszku swojej kobiety (ja nie uważam żeby taki podział obowiązków odbierał facetowi męskość).
Od mężczyzny wymaga się często bycia złotą rączką. Co to za chłop co nie umie naprawić kranu/samochodu/pojazdu kosmicznego? Ano normalny. Stąd potem "Kochanie jako prawdziwy mężczyzna postanowiłem samodzielnie naprawić telewizor. Zepsułem bardziej."
Kobieta składa doniesienie o gwałcie/molestowaniu i nie jest (a przynajmniej nie powinna) być z tego powodu szykanowana, sprawa jest poważna. Mężczyzna składa doniesienie o gwałcie/molestowaiu- "hahaha nie da się zgwałcić faceta hahaha ciota haha co ona ci niby zrobiła? Nienormalny jesteś, jaki gwałt? Ciesz się!"
Jest też jakaś głupia presja na bycie fanem sportu. Jak facet nie robi w gacie z podniecenia na widok skoków/piłki nożnej to pewnie gej.
Mężczyźni mają niesamowicie trudne życie - ponieważ zwykle wiążą się z kobietami. A kobiety, niezależnie od okazu jaki się akurat nieszczęśnikowi trafił - to bardzo wadliwe stworzenia.
Kobieta przysparza mężczyźnie różnorodnych utrapień. Zazwyczaj za dużo mówi. Zdarzają się też egzemplarze, które mówią za mało. Niektóre nie chcą uprawiać seksu. Inne chcą go uprawiać za dużo. Część kobiet chce ciągle dostawać kwiaty. Inne wolą czekoladki. Kobieta jednego dnia chce do śniadania mieć podaną kawę, drugiego dnia sok. I milion podobnych przykładów. Jedno jest pewne - kobieta chce zawsze czegoś innego niż mężczyzna. W dodatku oczekuje, że mężczyzna się domyśli czego ona chce. Mężczyzna jest więc zmuszony do ciągłego rozmyślania. Musi myśleć o tym, czego oczekuje jego kobieta. Musi się domyślić, w którym momencie ma obowiązek ją przytulić, a w którym powinien usunąć się z jej horyzontu. Musi myśleć ile jest jeszcze w stanie z nią wytrzymać. I musi się wiecznie zastanawiać, dlaczego sąsiadowi trafił się lepszy egzemplarz. Musi szacować czy nie opłacałoby się sięgnąć po egzemplarz sąsiada. Biedny mężczyzna musi nieustannie myśleć!
A ponieważ myślenie nie jest mocną stroną mężczyzny, więc jego życie jest wieczną męczarnią
Mężczyźni mają niesamowicie trudne życie - ponieważ zwykle wiążą się z kobietami. A kobiety, niezależnie od okazu jaki się akurat nieszczęśnikowi trafił - to bardzo wadliwe stworzenia.
Kobieta przysparza mężczyźnie różnorodnych utrapień. Zazwyczaj za dużo mówi. Zdarzają się też egzemplarze, które mówią za mało. Niektóre nie chcą uprawiać seksu. Inne chcą go uprawiać za dużo. Część kobiet chce ciągle dostawać kwiaty. Inne wolą czekoladki. Kobieta jednego dnia chce do śniadania mieć podaną kawę, drugiego dnia sok. I milion podobnych przykładów. Jedno jest pewne - kobieta chce zawsze czegoś innego niż mężczyzna. W dodatku oczekuje, że mężczyzna się domyśli czego ona chce. Mężczyzna jest więc zmuszony do ciągłego rozmyślania. Musi myśleć o tym, czego oczekuje jego kobieta. Musi się domyślić, w którym momencie ma obowiązek ją przytulić, a w którym powinien usunąć się z jej horyzontu. Musi myśleć ile jest jeszcze w stanie z nią wytrzymać. I musi się wiecznie zastanawiać, dlaczego sąsiadowi trafił się lepszy egzemplarz. Musi szacować czy nie opłacałoby się sięgnąć po egzemplarz sąsiada. Biedny mężczyzna musi nieustannie myśleć!
A ponieważ myślenie nie jest mocną stroną mężczyzny, więc jego życie jest wieczną męczarnią
To jest rzeczywiście duży problem. Wracasz z pracy, a ona chce dokładnie wiedzieć co się u ciebie dzisiaj wydarzyło. Chce poznać relacje jakie panują w twoim miejscu pracy, co kto powiedział, kto jaki miał problem. Gdy sam zaczynasz te kwestie omawiać, to widzisz na jej twarzy nagłe ożywienie i zainteresowanie. Ona sama chętnie opowiada, co powiedziała Basia, że szef się krzywo spojrzał, itd.
Te wynurzenia są tak męczące, że tylko dobry seks może to wszystko zrekompensować:P
Mężczyźni mają niesamowicie trudne życie - ponieważ zwykle wiążą się z kobietami. A kobiety, niezależnie od okazu jaki się akurat nieszczęśnikowi trafił - to bardzo wadliwe stworzenia.
Kobieta przysparza mężczyźnie różnorodnych utrapień. Zazwyczaj za dużo mówi. Zdarzają się też egzemplarze, które mówią za mało. Niektóre nie chcą uprawiać seksu. Inne chcą go uprawiać za dużo. Część kobiet chce ciągle dostawać kwiaty. Inne wolą czekoladki. Kobieta jednego dnia chce do śniadania mieć podaną kawę, drugiego dnia sok. I milion podobnych przykładów. Jedno jest pewne - kobieta chce zawsze czegoś innego niż mężczyzna. W dodatku oczekuje, że mężczyzna się domyśli czego ona chce. Mężczyzna jest więc zmuszony do ciągłego rozmyślania. Musi myśleć o tym, czego oczekuje jego kobieta. Musi się domyślić, w którym momencie ma obowiązek ją przytulić, a w którym powinien usunąć się z jej horyzontu. Musi myśleć ile jest jeszcze w stanie z nią wytrzymać. I musi się wiecznie zastanawiać, dlaczego sąsiadowi trafił się lepszy egzemplarz. Musi szacować czy nie opłacałoby się sięgnąć po egzemplarz sąsiada. Biedny mężczyzna musi nieustannie myśleć!
A ponieważ myślenie nie jest mocną stroną mężczyzny, więc jego życie jest wieczną męczarnią
Uchachalam sie po pachy
Vinngo, r e w e l a c y j n y tekst! Lekko napisany, a jakże trafny .
Od faceta oczekuje się, że naprawi kran, wymieni koło w samochodzie czy pomaluje mieszkanie, a kiedy kobieta nie umie gotować, to może zrzucić to na równouprawnienie .
Super Panowie ma pewno beda zachwyceni....:D
A ja tak poważnie.Mnie jest szkoda facetów.Na płaszczyźnie codzienności, są bezradni jak dziecko we mgle.Co innego właśnie, gdy trzeba się "wykazać", podjąć wyzwanie, np w pracy."Zapolować"np. na jakąś posadkę, czy nowy egzemplarz samochodu, no czy nowy egzemplarz kobiety .Są twardzi, udają czasami gruboskórnych i nieczułych, ale tak naprawdę baaardzo lubią przytulanie, głaskanie i szeptanie im do uszka słodkich słówek, jaki to z niego super facet,jak się świetnie sprawdza np. w łóżku itp.Dlatego kobiety troszeczkę im " matkują", najpierw matki, potem żony.Kochanki nie - one tylko wymagają i chcą ciągle więcej i więcej,dlatego są sposobem na "sprawdzenie się ".A co do wypłakiwania się, jak niesamowicie pięknie wyglądają łzy u faceta.
Od faceta oczekuje się, że naprawi kran, wymieni koło w samochodzie czy pomaluje mieszkanie, a kiedy kobieta nie umie gotować, to może zrzucić to na równouprawnienie .
E tam, faceci też już zrzucają na równouprawnienie. Jak żona się skarżyła na kran, to jej powiedziałem żeby sobie naprawiła. Co prawda jakiś czas później zaczął mnie ten kran wnerwiać więc już hurtem naprawiłem wszystkie. Na zmianę opon, wkładam jej do bagażnika i jedź sobie zmień. Mieszkanie malowaliśmy wspólnie.
Na płaszczyźnie codzienności, są bezradni jak dziecko we mgle.
Ciekawe co masz na myśli? Wszystko zależy od podziału domowych obowiązków. Moja żona, gdybym zniknął nie wiedziałaby w ogóle, gdzie i ile trzeba zapłacić rachunków. To ja jej mówię, w jakim sklepie lepiej robić zakupy spożywcze, bo ona to by weszła do pierwszego lepszego i zrobiła zakupy 20 % drożej. Po prostu ja robię przeważnie zakupy więc ja się w tym lepiej orientuje. Mnie za to nie interesuje wiele innych spraw.
Tak poza tym, to nie wiem czy życie mężczyzny jest trudne. Ja tam zawsze byłem szczęśliwy, że urodziłem się mężczyzną, a nie kobietą
[. Ja tam zawsze byłem szczęśliwy, że urodziłem się mężczyzną, a nie kobietą
Snake, po prostu nigdy nie bedąc kobietą, zwyczajnie nie wiesz, co tracisz....:)
Kobieta może zrezygnować z pracy, zostać w domu i opiekować się dziećmi.
Teoretycznie.Dotyczy tylko tych nielicznych, które mają faceta dobrze zarabiającego i na tyle pewnego, że nie odfrunie z przypadkową licealistką.
Zobaczcie ile tu wątków założonych przez laski, którym się właśnie wydawało, że kobieta może sobie ot tak siedzieć w domu i ładnie wyglądać.A potem dramaty.
Ogólnie wątek w stylu: czy trudniej jest pisać, czy czytać.
Kobieta zawsze jest pewna, że to jej dziecko
missF napisał/a:Kobieta może zrezygnować z pracy, zostać w domu i opiekować się dziećmi.
Teoretycznie.Dotyczy tylko tych nielicznych, które mają faceta dobrze zarabiającego i na tyle pewnego, że nie odfrunie z przypadkową licealistką.
Zobaczcie ile tu wątków założonych przez laski, którym się właśnie wydawało, że kobieta może sobie ot tak siedzieć w domu i ładnie wyglądać.A potem dramaty.
Ogólnie wątek w stylu: czy trudniej jest pisać, czy czytać.
Jasne, wiadomo, że jeśli ktoś ma najniższą krajową to nie wyżywi rodziny i oboje muszą pracować. Ale model rodziny: "facet biznesmen, dobrze zarabiający pracuje, a żona zajmuje się domem" jest bardziej akceptowalny niż "żona bizneswoman pracuje a facet zajmuje się domem". Drugi model jest uznawany (często błędnie, bo facet wbrew pozorom może być świetnym gospodarzem, ojcem i kucharzem) za coś nienaturalnego, a faceta "kura" uznaje się za nieudacznika- bo jak on może siedzieć w domu na garnuszku swojej baby.
Jak mawiał klasyk "kasa misiu, kasa".
Z ust co najmniej kilku koleżanek/znajomych usłyszałem słowa "no to mój przyszły facet będzie się o to martwił" (czyli koszt wesela/auto/studia podyplomowe/wstawić cokolwiek), albo "wolałabym, żeby facet zarabiał więcej ode mnie, zawsze będę miała luz, żeby się zwolnić, zmienić pracę itd".
Najlepsze, że to drugie stwierdzenie padało z ust zadeklarowanych, zatwardziałych feministek (za takie przynajmniej niektóre się uważają) :-)
W jakich latach to było?
teraz
hmmmmmmmmmm a studiowałeś pedagogikę?
nie : ) te stwierdzenia padały z ust kobiet w wieku 25-30 lat, z czego niektóre już miały facetów, inne cały czas szukały (i juz wiedziały, że to facet będzie sypał pieniędzmi:P).
Zauważyłem, że im kobieta starsza tym ma większe skłonności do pragmatycznego podejścia (ta sama osoba kilka lat wcześniej chyba by dostała konwulsji na samą myśl, że może czegoś chcieć od tego złego mężczyzny )
A dlaczego padło pytanie o pedagogikę ?
1) może dla żartu.
2) bo studentki pedagogiki mają nastawienie bardzo pro-rodzinne. I np.wcześnie zachodzą w ciążę.
Snake, jesteś jednym z wyjątków
Dlaczego faceci tak bronią się przed zarabianiem dużych pieniędzy ??? Przynajmniej tu na forum?? to dziwne i takie...niemęskie
Tak na marginesie : dla mnie osobiście facet, który nie umie wbić gwoździa w ścianę, to rzeczywiście ciota.skoro ja słaba kobitka, a potrafię, umiem też zmienić uszczelkę w cieknącym kranie, zasilikonować to i owo, zaszpachlować lub zagipsować co trzeba,pomalować mieszkanie, wymienić korki,zmienić spaloną żarówkę, sekatorem też nieźle się posługuję, jak i łopatą oraz piłą,rąbanie drzewa mi nie obce i pewnie długo by jeszcze wyliczać.No więc panowie - wstyd
No nie jest tak do końca w moim domu z którego się dawno wyniosłem matka pracowała w biurze był to warunek na mieszkanie firmowe, ojciec nie robi nci poza zakupami, jak poszedł na emeryturę to wszystko robi matka, nawet musi się go doprosić o przygotowanie herbaty, a jak są zakupy to on potrafi kupić spleśniałe jedzenie.
Nie patrzy na nic a ciągle narzeka i wyzywa, pogania itp..
Owszem jak przychodzi do malowania to robi ale wyzywa nie chce mu się i nie raz coś zniszczył bo mu nie wyszło
Dobry, fajny temat, do pożalenia się, dla facetów
mamy firmę rodzinną, jeszcze (bo chyba niedługo padnie), a w tej firmie były pewne plany,a w zawiązku z nimi byłem:
tynkarzem, murarzem, spawaczem, kładłem kanalizację, wodę, c.o., kopało się rowy, naprawiało firmowe samochody, regały się tworzyło, półki-półeczki, komputery w firmie, robi się projekty, wizualizacje, było się nawet rolniko-sadownikiem, zbijało się dachy i wiele wiele innych męskich rzeczy, nie wspomnę o tym, że dla żony, teściowej i brata, robiłem śniadanka, obiady, sprzątałem, myłem w grudniu okna, i wiele innych rzeczy, których nie powinien robić facet
i powiem, krótko to jest wszystko GIE warte
facet do domu MA PRZYNOSIĆ KASĘ, nic więcej się nie liczy
Pzdr wszystkich w toksycznych związkach
Dlaczego faceci tak bronią się przed zarabianiem dużych pieniędzy ??? Przynajmniej tu na forum?? to dziwne i takie...niemęskie
A ile to jest dla Ciebie dużo pieniędzy ? A poza tym mamy przesrane .
32 2014-02-11 00:13:58 Ostatnio edytowany przez wirtualnaona (2014-02-11 00:14:37)
Dobry, fajny temat, do pożalenia się, dla facetów
mamy firmę rodzinną, jeszcze (bo chyba niedługo padnie), a w tej firmie były pewne plany,a w zawiązku z nimi byłem:
tynkarzem, murarzem, spawaczem, kładłem kanalizację, wodę, c.o., kopało się rowy, naprawiało firmowe samochody, regały się tworzyło, półki-półeczki, komputery w firmie, robi się projekty, wizualizacje, było się nawet rolniko-sadownikiem, zbijało się dachy i wiele wiele innych męskich rzeczy, nie wspomnę o tym, że dla żony, teściowej i brata, robiłem śniadanka, obiady, sprzątałem, myłem w grudniu okna, i wiele innych rzeczy, których nie powinien robić faceti powiem, krótko to jest wszystko GIE warte
facet do domu MA PRZYNOSIĆ KASĘ, nic więcej się nie liczy
Pzdr wszystkich w toksycznych związkach
Mariusz, ale zawsze możesz spojrzeć na to z tej strony, że masz co do CV wpisać. Zapełnisz po same brzegi.
Ale rozumiem, że chodzi Ci o to, że nikt dobrego słowa nie powiedział za bycie tynkarzem, murarzem, spawaczem itd. ?
Czyli ani kasy ani pogłaskania po głowie. Życie mężczyzn rzeczywiście jest przesrane... Chyba, że trafi się na kobietę milionerkę, a wówczas to chyba tylko w jednym mężczyzna musi być dobry.
to nie chodzi o to, żeby facet był głaskany i pieszczony bo naprawił spłuczkę w ubikacji
podam przykład, wykańczaliśmy dom żony, wystarczyło jak dorośli ludzie powiedzieć jedno drugiemu,
"słuchaj, cieszę się, że jakoś w tym roku sporo zrobiliśmy, chociaż tych pieniędzy nie za wiele udaje się zarobić"
dzisiaj się rozwodzimy, bo ja nie potrafiłem żyć z jej mamusią, ale czy usłyszałem jakieś słowo, dziękuję czy cokolwiek, ani be ani me ani kuku ryku
a wspomnę, że z domu nie należy się mi nic, bo zgodziłem się na rozdzielność
wystarczy powiedzieć, dziękuję, nic więcej nie potrzeba
to jest bardziej budujące niż jakieś głaskanie, chociaż to by było bardziej miłe
Pzdr wszystkich w toksycznych związkach
zbytdelikatna napisał/a:Dlaczego faceci tak bronią się przed zarabianiem dużych pieniędzy ??? Przynajmniej tu na forum?? to dziwne i takie...niemęskie
A ile to jest dla Ciebie dużo pieniędzy ? A poza tym mamy przesrane .
Dla mnie osobiście wystarczy, jesli będzie za co jedzenie kupić, ubranie od czasu do czasu,opłacić rachunki,raz na 2 mce wyskoczyć z kumplami na jedno piwko.A duże pieniadze to są takie, że stać cię na to wszystko i jeszcze możesz wybierać, przebierać,marudzić i na rozrywki oraz kupienie czegoś zupełnie nieprzydatnego stać cię zawsze.
Mój mąż,który zarabia właśnie duże pieniądze, nie utrzymuje ani mnie ani dzieci od lat.Nie upominamy się o to w sądzie, bo mamy swój honor, którego jemu brak zuuupeeełnieee.Żyjemy jak się da,jak dzieci się uczyły, to często, gęsto na pożyczkach i darowiznach od dobrych ludzi.Uwierz mi, że moje ciuchy pochodzą albo z Lidla,Leclerca,ciuchlandów, lub z darowizn dobrych przyjaciół.W tym czasie mój mąż obdarowuje kochanki pierścionkami z białego złota, utrzymuje je,kupuje sobie tylko markowe ciuchy, zmienia fury jak rękawiczki i kpi sobie z własnej rodziny w żywe oczy.Dlatego, jak panowie żałują żonie na kwiatka, czy produkty na lepszy obiad, to k... szlag mnie trafia.Pozdrowienia.
Dla mnie osobiście wystarczy, jesli będzie za co jedzenie kupić, ubranie od czasu do czasu,opłacić rachunki,raz na 2 mce wyskoczyć z kumplami na jedno piwko.A duże pieniadze to są takie, że stać cię na to wszystko i jeszcze możesz wybierać, przebierać,marudzić i na rozrywki oraz kupienie czegoś zupełnie nieprzydatnego stać cię zawsze.
Czyli wymagania masz normalne . A co do męża to honor nie ma tu nic do rzeczy. Należy ci się to powinnaś o to walczyć. Nic tak nie boli sknerusa jak to, że musi wydać pieniądze na coś na co nie chce . Wkurzają mnie tacy goście no ale cóż...samo życie.
[ A co do męża to honor nie ma tu nic do rzeczy. Należy ci się to powinnaś o to walczyć. Nic tak nie boli sknerusa jak to, że musi wydać pieniądze na coś na co nie chce
Popieram w calej rozciaglosci - skoro to rowniez jego dzieci, to dlaczego ma sie migac? Odpowiedzialnosc finansowa po prostu rozklada sie zwykle na dwoje rodzicow, dlaczego tu wiec ma byc inaczej? To nie zadna łaska, to zwykła powinnosc. Przykre, bo taką postawą kobiety robia sobie krzywde, moim zdaniem.