Zaczne od tego ze nie wiem co sie ze mna dzieje:(niby wszystko ok...mam kochajacego chlopaka,wspaniala Mame,jestem w miare zdrowa,atrakcyjna,przyjeciele tez sie znajda, a jednak...czuje sie nie potrzebna i do niczego.
Wszystko jest nie takie jakie mialo byc,nie dam rady zyc z tym jak zycie rozczarowuje.kiedys bylam szalona,bezproblemowa dziewczyna teraz wszytsko mnie wzrusza,placze bez powodu...przy czym czuje sie taka slaba,znajomi mowia mi"ogarnij sie"ale ja nie dam rady szukam caly czas pracy i nie mogle znalesc...mysle juz ze wygladam po prostu na glupia dziewczyne (mam wyglad typowej barbie ).poza tym zle duchy przeszlosci wracaja do mnie codziennie(byl czas ze bardzo ranilismy sie z moim Chlopakiem),czuje sie jak idiotka jak pomysle o swojej przeszlosci...jak pomysle o swoich bledach...wszystkim sie w zyciu udaje ale nie dla mnie...zawsze pod gorke:(mimo mlodego wieku tyle juz przeszlam,mam ciezki bagaz doswiadczen:( czuje sie do niczego...wydaje mi sie ze wszysycy sa lepsi ode mnie,ze w zyciu do czegos dojda w przeciwienstwie do mnie.
Mam dziwne napady zlosci,wrzeszcze na mojego chlopaka nie kontroluje tego,krzydze dziwne rzeczy by go ranic...a potem placze nie wiem dlaczego i nie wiem po co? wtedy nie czuje sie soba,jakbym byla kims innym :(takie mam cisnienie w sobie :(az dziwne ze on wytrzymuje ze mna...
ja chce byc taka jak kiedys:(