Czasem się zastanawiam, czy to co mnie otacza, ma wpływ na moją marną jak do tej pory egzystencję? Mogłabym powiedzieć wiele kwestii w tym temacie, ale moje przemyślenia są raczej tu zbędne. Chciałabym tak wiele osiągnąć, tak wiele mieć za sobą i tak wiele wykasować z tego cholernego życia. No cóż.. nie mogę niestety. Nie dano mi tej mocy, abym mogła likwidować to, co mi nie pasuje. Może jedyne co mi pozostaje to żyć tylko z tą myślą, że kiedyś zostanie mi wynagrodzone to, co do tej pory zrobiłam. Brak mi wiary w siebie. Brak mi tej silnej woli, aby zaprzeć sie i powiedzieć, że mimo wszystko dam radę, bo na tym polega droga do sukcesu. A kto nie chciałby tam dojść? Głupiec, powiedzmy szczerze głupiec. Chociaż możecie mi zarzucić teraz egoizm. I co z tego? Życie często nie stawia nam wyboru, pozostaje nam albo to zaakceptować, albo sprzeciwiać się i stawać się bohaterem przeklętym, ewentualnie bohaterem dynamicznym, który później ulega przemianie. A mi potrzebna jest przemiana? Wolę żyć teraźniejszością. Przecież jutro to tajemnica, tajemnica, której pragnę.
Temat: MOJA TWÓRCZOŚĆ :) zapraszam do oceny
Zobacz podobne tematy :
Odp: MOJA TWÓRCZOŚĆ :) zapraszam do oceny
Czy to wstęp do tego, co zapodasz?
Odp: MOJA TWÓRCZOŚĆ :) zapraszam do oceny
Również mnie zastanawia, czy jest to wstęp, lecz czym by to nie było, z pewnością będę czytać dalej