Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 144 ]

Temat: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

Chociaz polityka malo mnie interesuje to za ten jeden akt chcialabym usciskac Donalda i pogratulowac madrej decyzji. Oby tylko na papierku sie nie skonczylo.
A wrony i  gawrony niech sobie kracza, tyle ich na ile im pozwolimy.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

Obawiam się, że to tylko papierek, z którego niewiele wyniknie, ale przynajmniej będzie się na co powołać jakby co. Niestety co niektórzy nie zrozumieli o co biega. Tu nie chodzi tylko o przeciwdziałanie przemocy w Polsce ale i o polskie stanowisko wobec przemocy wobec kobiet na całym świecie i dlatego wspomniano o przyczynach religijnych, które gdzieniegdzie są. Niestety katoliccy hierarchowie na wszelki wypadek się oburzyli i potępili całą konwencję. Argumentacja miejscowego katolickiego proboszcza była taka, że po co jakiś specjalny dokument, skoro jest dekalog. Fajnie, tylko powoływanie się na dekalog w niektórych instytucjach może być mało skuteczne.

3

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

Tja..dekalog. Przelecialam caly w te i nazad i nic tam o niebiciu zon i corek nie ma. Zabijac to nie wolno ale w twarz za slona zupe to juz dopuszczalne?

Ja te konwencje jeszcze inaczej odczytuje, tam chodzi tez o to by edukowac bez sterotypow plciowych czy cos w tym stylu. Tu kler dopatruje sie nawolywania do homoseksualizmu i transseksualizmu (skadinad nie widze w nich nic zlego, dekalog tez jakos milczy w tej kwestii) a ja widze male dziewczynki i chlopcow w przyszlosci uczonych i ksztalconych "na rowni", moze tez i w domach. Bez wciskania kitu typu: tego nie wypada dziewczynkom, to nie jest zajecie dla kobiet, kobieta powinna to i tamto..bo sie kobieta urodzila itp. Kobieta to tez czlowiek i ma takie sama prawa (i obowiazki) jak mezczyzna. Mam na mysli zycie zawodowe i rodzinne, biologicznie roznic bedziemy sie zawsze ale to nikomu nie ujmuje ani nie dodaje.

Fajnie, ze chociaz kilku politykow chce isc do przodu a nie sloma buty nadal wyscielac.

4

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

Konwencja została ratyfikowana a dzień wcześniej dzięki TOK FM dowiedziałem asie że zwłoka wynikała z determinacji "najsilniejszej opozycji" w komisji poleskiej. Argumenty komisji zostały wczoraj obalone a dziś wszystkimi głosami SLD, RP oraz części PO i PSL konwencja została ratyfikowana brawo dla sejmu smile

5

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

Czyli męża zdzielić patelnią nadal wolno?...

;P

6

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

Tam jest i przemocy w rodzinie. Gdybyś zagłębiła się to płeć społeczna oznacza to iż gdy kobieta jest stron a dominującą to będzie mogła odpowiadać jak facet. Taki jest ukryty przekaz konwencji.

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

"Obawiam się, że to tylko papierek, z którego niewiele wyniknie, ale przynajmniej będzie się na co powołać jakby co"

Niestety nie. Nie wiem czy np. znasz proceduty tzw. niebieskiej karty, która działa z mocy takiej wlasnie podobnej ustawy. W imie pomocy rodzinie, można tam bez orzeczenia sadu kogos oczernić, oskarzac, manipulować, wytoczy ciężkie działa wystarczy tylko zlozyc zawiadomienie. A urzędnik, policjant, którzy w tym uczestniczą maja gotowe odpowiedzi i nie sa doświadczonym sędziami trzymającymi się procedur.

Taka ustawa wprowadzi kolejne procedury ukierunkowane, w tym przypadku, nie na pomoc rodzinie ale na kwestie przemocy wobec kobiet ustalając na wejściu zrodlo tej przemocy gdzie badania szwedzkie pokazuja iż problem przemocy wobec kobiet nie wynika glownie z tego co jest zapisane w ustawie ale z innego typu patologii np. alkoholizmu czyli tak wlasciwie nawet na tamtym gruncie stwierdzili ze to prawo jest "niepotrzebne".

8

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

Boszeee, jacy ci mężczyźni są straszni! Władcy świata! A na dole biedny, uciskany przez mężczyzn świat. Kobietom gratuluję dołączenia do grona słabych, upośledzonych i ubezwłasnowolnionych. Są konwencje dotyczące praw dziecka, niepełnosprawnych, zwierząt, to może być specjalna dla kobiet. Kolejny dokument potwierdzający hipotezę, że bez handicapu 300 % kobieta jest tylko... aaa tam smile

9

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

Przemocy wobec kobiet ORAZ przemocy  rodzinie.

10

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

A co mieli zrobić? Zostawić tylko przemoc wobec kobiet, to by już było śmieszne do kwadratu. Zadałem sobie trud i przeczytałem tekst tej konwencji. Teraz to nie wiem czy jak nie dam żonie na kosmetyczkę, to już nie podpadam pod przemoc ekonomiczną wobec kobiety. Poza tym już widzę jak w trakcie wojny ktoś sobie zawraca głowę (a raczej fujarę) tą konwencją w zakresie gwałcenia wszystkiego co się da złapać w obszarze walk. He, he zdaje się, że Brytyjczycy zgłaszali obiekcje do tej konwencji chcąc właśnie zawieszać ją na czas wojny. Ach to niegrzeczni Angole. Tacy niby kulturalni, a pogwałcić gdzieś w dalekim kraju, to by sobie chcieli. Albo walnąć legalnie babę w pysk jak za wolno granaty będzie do okopu donosić...
Nie no żartuję przecież. Człowiek nauczył się psa nie kopać przy byle okazji, że pochylnie trzeba zrobić co by inwalidzie było łatwiej, to i nad kobietą się pochyli. W końcu mówią, że kobieta najlepszym przyjacielem człowieka, to wypada to jakoś uszanować.

11 Ostatnio edytowany przez in_ka (2015-02-06 20:45:12)

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

Snake, nieapetyczne ...

12

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

Bo jak kler na coś psioczy to i Snake musi.

13

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

Żeby ograniczyć przemoc wobec kobiet to potrzeba co niektórym zmienić psychikę, a nie konwencje powoływać.

Cóż po konwencji, jak taka jedna z drugą sama pcha się w łapy psychola i przemocowca, bo przecież ona tak go koooooochaaa..
Tego i pięć konwencji nie wyleczy.


Rozumiem jeśliby to była  Konwencja o zapobieganiu przemocy i tyle - każdej, wszędzie, zawsze i wobec każdego.

Teraz chyba wreszcie zrozumiałam bezsens parytetów - w takich wypadkach nie trzeba szczególnych ustaw ani praw - bo to siedzi w głowach kobiet i od tego trzeba zaczac. Tego zadna ustawa nie zmieni...

14 Ostatnio edytowany przez in_ka (2015-02-06 22:20:09)

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
Iceni napisał/a:

Żeby ograniczyć przemoc wobec kobiet to potrzeba co niektórym zmienić psychikę, a nie konwencje powoływać.

Cóż po konwencji, jak taka jedna z drugą sama pcha się w łapy psychola i przemocowca, bo przecież ona tak go koooooochaaa..
Tego i pięć konwencji nie wyleczy.


Rozumiem jeśliby to była  Konwencja o zapobieganiu przemocy i tyle - każdej, wszędzie, zawsze i wobec każdego.

Teraz chyba wreszcie zrozumiałam bezsens parytetów - w takich wypadkach nie trzeba szczególnych ustaw ani praw - bo to siedzi w głowach kobiet i od tego trzeba zaczac. Tego zadna ustawa nie zmieni...

coś w tym jest ...
w głowach zmieniać - koniecznie wink
ale w prawie, też - zdecydowanie

15 Ostatnio edytowany przez Iceni (2015-02-06 22:28:10)

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

Ale co w prawie zmieniać?  Znaczy kobiety mają być traktowane na jakichś specjalnych warunkach? Prawo jest prawem i z zasady wobec prawa każdy powinien być równy. Czyli jak Kowalski przywali żonie to powiedzmy dostanie 3 mce, ale jak Kowalska przywali mężowi to też powinna dostać te 3 mce. I jak Kowalska przywali Nowakowej to te same 3 miechy.  Tak powinno działać prawo, w którym żadne konwencje dotyczące dorosłych, świadomych i potrafiących odpowiadać za swoje czyny osób nie są potrzebne.

16

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
Iceni napisał/a:

Ale co w prawie zmieniać?  Znaczy kobiety mają być traktowane na jakichś specjalnych warunkach? Prawo jest prawem i z zasady wobec prawa każdy powinien być równy. Czyli jak Kowalski przywali żonie to powiedzmy dostanie 3 mce, ale jak Kowalska przywali mężowi to też powinna dostać te 3 mce. I jak Kowalska przywali Nowakowej to te same 3 miechy.  Tak powinno działać prawo, w którym żadne konwencje dotyczące dorosłych, świadomych i potrafiących odpowiadać za swoje czyny osób nie są potrzebne.

nie są potrzebne konwencje w świecie idealnym,
znasz taki ?

17

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

Właśnie konwencje wychodzą z założenia, że świat jest idealny.
Konwencja z założenia oraz w praktyce ma charakter listu intencyjnego, z głównym przesłaniem ''fajnie by było, gdyby...''
Rzeczywistego wpływu na cokolwiek konwencje nie mają. Wszelkie konwencje.
Ta konkretna jest kolejnym bezwartościowym świstkiem.Oczywiście cała banda darmozjadów napchała kieszenie- daję sobie rzęsy uciąć, że naprodukowano bezprzedmiotowych opinii, analiz, ekspertyz na jej temat.Znów czyjś szwagier, kumpel oraz synowa się nachapali.
Oczywiście zamiast się bawić w bezwartościowe konwencje, można by się zająć sądownictwem, tak by maltretowane żony nie musiały czekać pięć lat na eksmisje mężów psycholi itp.W ramach naszego już istniejącego prawa.
Ale po co. Realne, sensowne działania, zawsze przegrają z jałowymi deklaracjami.

18 Ostatnio edytowany przez bbasia (2015-02-06 22:52:48)

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

A znasz taki w którym jakiekolwiek konwencje coś zmieniły w świecie rzeczywistym a nie tylko w statystykach?

edit: to jest do wypowiedzi i_nki, tylko pitagoras był szybszy smile

19

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
bbasia napisał/a:

A znasz taki w którym jakiekolwiek konwencje coś zmieniły w świecie rzeczywistym a nie tylko w statystykach?

ciekawe podejście,
konwencje zmieniają statystyki nie świat rzeczywisty ...

20

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

Jestem bardzo ciekawa kto z dyskutantów przeczytał tę konwencję. Jeśli tak, to bardzo proszę o wskazanie tych elementów, które są w niej nowe w odniesieniu do polskich uregulowań prawnych (oczywiście w odniesieniu do przemocy w rodzinie i wobec kobiet, a nie tych nowych elementów, które nie są z tym związane).

21

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

luc, właśnie czytam od deski do deski...

22

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
in_ka napisał/a:

luc, właśnie czytam od deski do deski...

To jak już przeczytasz, to napisz gdzie są nowości, co będzie bardziej chroniło kobiety i rodzinę niż to dotychczas było w naszym prawie.

23

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

troch statystyki:
w Polsce 800 tys. kobiet rocznie doznaje przemocy, co 40 sekund ma miejsce w Polsce akt przemocy wobec kobiet, co trzecia doznała przemocy.

24

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
in_ka napisał/a:

troch statystyki:
w Polsce 800 tys. kobiet rocznie doznaje przemocy, co 40 sekund ma miejsce w Polsce akt przemocy wobec kobiet, co trzecia doznała przemocy.

Konwencja to zmieni?

25

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

Ja dotrwałam do jakiegoś tam artykułu chyba w rozdziale 5 i dla mnie jest to takie lanie wody, ze dalej mi się czytać odechciało. 

Tak przy okazji - co z tego, ze Konwencja zaleca utworzenie odpowiedniej ilości schronisk dla ofiar przemocy domowej (matek z dziećmi) - pieniądze na to tez da? big_smile

26

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
luc napisał/a:
in_ka napisał/a:

luc, właśnie czytam od deski do deski...

To jak już przeczytasz, to napisz gdzie są nowości, co będzie bardziej chroniło kobiety i rodzinę niż to dotychczas było w naszym prawie.

oki, aczkolwiek liczę na wsparcie, jeżeli lepsza jesteś w znajomości paragrafów, bo ja przyznam się ( bez bicia wink) nie prawnik ...
ja raczej od tych do których, te po przemocy ... przychodzą, żeby jakoś dać radę żyć dalej

27 Ostatnio edytowany przez in_ka (2015-02-06 23:46:11)

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
luc napisał/a:
in_ka napisał/a:

troch statystyki:
w Polsce 800 tys. kobiet rocznie doznaje przemocy, co 40 sekund ma miejsce w Polsce akt przemocy wobec kobiet, co trzecia doznała przemocy.

Konwencja to zmieni?

jeżeli w jej wyniku powstanie więcej ośrodków wspierających ofiary - to tak, zdecydowanie
chociaż, wiecie że w hostelu (fantastycznym ) dla ofiar przemocy w moim mieście sa wszystkie łóżka wolne
dlaczego?
bo u nas z mieszkania w którym, jest przemocowiec wyprowadza się ...ofiarę, nie przemocowca
a te ofiary, jak wyjdą to, gdzie potem pójdą ?
u nas bita kobieta musi uciekać, on zostaje ...

28 Ostatnio edytowany przez Iceni (2015-02-06 23:49:30)

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
in_ka napisał/a:
luc napisał/a:
in_ka napisał/a:

troch statystyki:
w Polsce 800 tys. kobiet rocznie doznaje przemocy, co 40 sekund ma miejsce w Polsce akt przemocy wobec kobiet, co trzecia doznała przemocy.

Konwencja to zmieni?

jeżeli w jej wyniku powstanie więcej ośrodków wspierających ofiary - to tak, zdecydowanie

Serio w to wierzysz? Jak są fundusze na to, to takie ośrodki powstają i tak, a jak pieniędzy na to nie będzie, to żadna konwencja tego nie zmieni. Ta konwencja nie jest dokumentem na wagę konstytucji, to tylko jeden z wielu dokumentów produkowanych co roku i za kilka miesięcy (tygodni?) większość o tym zapomni...


Ta konwencja w zasadzie ma tylko jedno słuszne odniesienie - jeżeli spojrzy się na sprawę z punktu napływających imigrantów z krajów arabskich (oj, jak to niepoprawnie politycznie zabrzmiało... tongue ) bo co niektórym stamtąd to trzeba takie rzeczy wielkimi literami drukować i na ścianach wieszać.

29 Ostatnio edytowany przez in_ka (2015-02-06 23:58:11)

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

wiesz, ja wierzę - no taka naiwna jestem, wierzę
patrząc na to,  co jest - chcę wierzyć, ze zmieni się, jednak
konwencja jest tez po to żeby powiedzenie
jak się baby nie bije - to jej wątroba gnije, stało się pase

30 Ostatnio edytowany przez in_ka (2015-02-06 23:56:32)

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
in_ka napisał/a:

wierz, ja wierzę - no taka naiwna jestem, wierzę
patrząc na to,  co jest - chcę wierzyć, ze zmieni się, jednak
konwencja jest tez po to żeby powiedzenie
jak się baby nie bije - to jej wątroba gnije, stało się pase

Iceni przypomnij mi - czy ty w Polsce mieszkasz ?

luc, proszę o cierpliwość, bo ja na nartki wyjeżdżam i troszku mnie nie będzie smile

31

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

Nie, nie mieszkam w Polsce - to konwencja Rady Europy i dotyczy większości europejskich krajów, nie tylko Polski stąd moje spojrzenie na sprawę od strony imigrantów spoza Europy - z nimi jest problem.

32

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
Iceni napisał/a:

Nie, nie mieszkam w Polsce - to konwencja Rady Europy i dotyczy większości europejskich krajów, nie tylko Polski stąd moje spojrzenie na sprawę od strony imigrantów spoza Europy - z nimi jest problem.

tak, to wiem że Rady Europy
tylko nie wiem na ile znasz realia Polski ...

33

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
in_ka napisał/a:
luc napisał/a:
in_ka napisał/a:

troch statystyki:
w Polsce 800 tys. kobiet rocznie doznaje przemocy, co 40 sekund ma miejsce w Polsce akt przemocy wobec kobiet, co trzecia doznała przemocy.

Konwencja to zmieni?

jeżeli w jej wyniku powstanie więcej ośrodków wspierających ofiary - to tak, zdecydowanie

A bez konwencji takie ośrodki powstawać nie mogą?
Przecież istnieją i konwencja nie spowoduje, że będzie ich więcej.
Powiedz, co stoi na przeszkodzie (i dotąd stało) aby takie ośrodki powstawały?

in_ka napisał/a:

konwencja jest tez po to żeby powiedzenie
jak się baby nie bije - to jej wątroba gnije, stało się pase

Naprawdę uważasz, że konwencja ma siłę sprawczą aby to zmienić?
Zmienić myślenie?
Skoro mamy już pewne uregulowania prawne, a myślenie jest jakie jest, to zmieni się na skutek konwencji?
Wybacz, ale to nawet nie naiwność wink   
Ci, którzy tak myślą nie zmienią się pod wpływem prawa .

34 Ostatnio edytowany przez Iceni (2015-02-07 00:04:44)

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

Na ile znam realia Polski?
Znaczy coś się przez ostatnie 10 lat zmieniło i już nie brakuje pieniędzy na nowe ośrodki pomocy dla kobiet? Czy może 10 ostatnich lat sprawiło, ze jeden dokument potrafi sprawić, ze nagle inne sprawy staną się mniej istotne i pieniądze pójdą akurat na ten cel?
Czy może zmieniło się to, ze kobiety przestały się pchać w łapy patoli?

35 Ostatnio edytowany przez in_ka (2015-02-07 00:11:48)

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
luc napisał/a:

Ci, którzy tak myślą nie zmienią się pod wpływem prawa .

ale to prawo pomaga ...
naprawdę luc, takie nagłośnienie pomaga, to jak takie akcje
"bo zupa była za słona"
tak, wszystko kwestia kasy
ale konwencja pozwala ta kasę ... uzyskać
to, jest wymierna pomoc

Iceni napisał/a:

Na ile znam realia Polski?
Znaczy coś się przez ostatnie 10 lat zmieniło i już nie brakuje pieniędzy na nowe ośrodki pomocy dla kobiet? Czy może 10 ostatnich lat sprawiło, ze jeden dokument potrafi sprawić, ze nagle inne sprawy staną się mniej istotne i pieniądze pójdą akurat na ten cel?
Czy może zmieniło się to, ze kobiety przestały się pchać w łapy patoli?

środki są przesuwane ...
trochę się zmienia, świadomość kobiet się zmienia
powstają różne programy
więcej jest edukacji
bardzo ważny jest bezpłatny dostęp do pomocy prawnej, bardzo

36

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
in_ka napisał/a:
luc napisał/a:

Ci, którzy tak myślą nie zmienią się pod wpływem prawa .

ale to prawo pomaga ...
naprawdę luc, takie nagłośnienie pomaga, to jak takie akcje
"bo zupa była za słona"

Ale prawo chroniące kobiety już dawno jest.
Nagłośnienie też można robić bez konwencji.

in_ka napisał/a:

tak, wszystko kwestia kasy
ale konwencja pozwala ta kasę ... uzyskać
to, jest wymierna pomoc

Skąd uzyskać kasę na podstawie konwencji?

in_ka napisał/a:

środki są przesuwane ...

Możesz sprecyzować, bo nie rozumiem? Jakie środki, skąd są przesuwane?

37

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

Znaczy trzeba będzie gdzieś zabrać, żeby tu przesunąć?
To teraz zastanówmy się komu zabiorą? Emerytom? Bezdomnym psom? Czy może pan minister sobie nowego autka nie kupi?..

38 Ostatnio edytowany przez in_ka (2015-02-07 00:16:44)

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

w różnych programach profilaktycznych
tak, Iceni - przesunąć
pewne obszary można już mnie dofinansować i wtedy jest możliwość puszenia środków na inne

możemy sobie żartować, możemy szydzić - wszystko możemy, czemu nie ...

39

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
in_ka napisał/a:

w różnych programach profilaktycznych
tak, Iceni - przesunąć
pewne obszary można już mnie dofinansować i wtedy jest możliwość puszenia środków na inne

I to wynika z konwencji?

40

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
luc napisał/a:
in_ka napisał/a:

w różnych programach profilaktycznych
tak, Iceni - przesunąć
pewne obszary można już mnie dofinansować i wtedy jest możliwość puszenia środków na inne

I to wynika z konwencji?

luc, tak bo zaczyna obowiązywać pewne prawo,
pojawiają się możliwości

luc ja nie twierdzę, że bez konwencji w świecie prawa nie jest możliwe
ja żyję tu i teraz
w tej rzeczywistości
sama ciągle próbuję, ją zrozumieć

jeżeli nasza rozmowa ma polegać na tym, żeby udowodnić, kto ma rację
to ... chyba beze mnie

41

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
in_ka napisał/a:
luc napisał/a:

I to wynika z konwencji?

luc, tak bo zaczyna obowiązywać pewne prawo,
pojawiają się możliwości

Życzeniowe myślenie wink

in_ka napisał/a:

jeżeli nasza rozmowa ma polegać na tym, żeby udowodnić, kto ma rację
to ... chyba beze mnie

Nie wiem co masz na myśli.
Rozmowa jest o konwencji, czy jest/była potrzebna? Czy nie wystarczają dotychczasowe uregulowania?
Nie odbieraj tego jako ataku na siebie.
Żeby była pełna jasność. Jestem przeciwniczką przemocy wobec kobiet, dzieci etc. Odnoszę się tylko do tego, że nie potrzebne są nowe uregulowania prawne.
Nagłaśniać, zmieniać mentalność, pomagać ofiarom - jak najbardziej, ale do tego nie jest potrzebna konwencja. To nie prawo zmienia myślenie ludzi.

42 Ostatnio edytowany przez in_ka (2015-02-07 00:36:41)

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
luc napisał/a:

To nie prawo zmienia myślenie ludzi.

zmienia luc
i najbardziej - zwykłych prostych ludzi
taka konwencja daje siłę, tym kobietom
nie wiem, jak mam tobie, to przekazać
może nie potrafię ...
może nie mam siły dzisiaj

43

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
in_ka napisał/a:
luc napisał/a:

To nie prawo zmienia myślenie ludzi.

zmienia luc
i najbardziej - zwykłych prostych ludzi
taka konwencja daje siłę, tym kobietom

Przykro mi, ale nie zmienia. Mam na myśli, to co wcześniej pisałaś o tym "biciu i gniciu wątroby".
Przemocowca nie zmieni. Być może niektórym kobietom daje siłę (?), ale najbardziej im pomogłaby realna pomoc, która i dotąd była możliwa. Wystarczy im pomagać w ramach dotychczasowych uregulowań.
Gdyby prawo zmieniało ludzi, to już dawno mielibyśmy idealne społeczeństwo.

44

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
Iceni napisał/a:

Czyli jak Kowalski przywali żonie to powiedzmy dostanie 3 mce, ale jak Kowalska przywali mężowi to też powinna dostać te 3 mce.

Konwencja, choć w tytule mówi o kobietach, bo to jednak one zdecydowanie częściej stają się ofiarami przemocy, zachęca do stosowania zapisów w stosunku do obydwu płci.
Artykuł 2 pkt 2 mówi: "Strony zachęca się do stosowania niniejszej konwencji do wszystkich ofiar przemocy domowej. Przy stosowaniu niniejszej konwencji Strony poświęcają szczególną uwagę kobietom będącym ofiarom przemocy ze względu na płeć."

Wcześniej, w preambule, zaznaczono również - to niejako uprzedzało powyższy zapis:
"(...) uznając, że przemoc domowa dotyka kobiety w nieproporcjonalnie większym stopniu oraz że mężczyźni mogą również być jej ofiarami,
uznając, że dzieci są ofiarami przemocy domowej, również jako świadkowie przemocy w rodzinie"

luc napisał/a:

Nagłaśniać, zmieniać mentalność, pomagać ofiarom - jak najbardziej, ale do tego nie jest potrzebna konwencja. To nie prawo zmienia myślenie ludzi.

Zgadzam się, ale dzięki przyjęciu konwencji nagle głośno zaczyna się o tym problemie mówić. Niestety u nas kobiety wciąż wstydzą się przemocy, wciąż nie znają swoich praw, wiele z nich nawet nie posiada podstawowej świadomości, że nie tylko nie muszą, ale wręcz nie powinny godzić się na wiele męskich zachowań. Być może prawnie niewiele trzeba będzie zmienić, co znaczy, że prawo mamy dobre, ale kto wie czy nie okaże się, że konwencja będzie krokiem milowym w zmianie mentalności - nie tylko kobiet, ale także mężczyzn, w tym przemocowców. Konwencja kładzie zresztą i na edukację, w tym podnoszenie świadomości, i na profilaktykę spory nacisk.

Być może w naszym kraju przyjęcie konwencji istotnie nie było konieczne, ale tekst jest jednolity dla wszystkich państw, co znaczy, że albo przyjmiemy go w tej formie, albo wcale, za to wydaje mi się, że brak przyjęcia zapadłby w świadomość Polek jako tej części społeczeństwa, której rząd nie zdecydował się chronić.
Weźmy też pod uwagę, że w Sejmie starły się dwa obozy światopoglądowe, to była również, zresztą bardzo wyraźnie, rozgrywka między nimi.

Luc, zapytam, bo nie jestem pewna - czy dziś, jeśli kobieta odwoła swoje zeznania obciążające męża/partnera, to sprawa o znęcanie toczy się nadal, czy jednak zostaje zamknięta, a wyrok nie zapada?

45

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
in_ka napisał/a:

powstanie więcej ośrodków...

mniam, kolejne 'ośrodki' czegoś.
Kolejne sztucznie wygenerowane stanowiska dla miernot, które nie są w stanie znaleźć normalnej pracy.
Kolejne 'programy'
Kolejna możliwość zbicia kasy pod pretekstem pomagania komuś.
I te zatrważające statystyki... Co druga kobieta doznaje przemocy!
Jakie fajne słowo: 'przemoc'.Jak mąż alkoholik skatuje do nieprzytomności to jest przemoc.Jak Kowalska szturchnie łokciem w kolejce po bułki, to też jest przemoc.
Wszystko jest przemocą przecież.
Dziwne, że te tabuny maltretowanych kobiet, to właśnie w statystykach.Jakoś na realnym życiu już mniej.
Nawet tu, na forum.Popatrzcie.
A nawet jeśli, to przeważnie na własne życzenie.'Czy on się zmieni?'
-Nie, nie zmieni się
-A ch*j, ohajtam się z nim, może akurat się zmieni.
  No i jednak się nie zmienił.I leje.I w takiej sytuacji, to mi się kurde średnio uśmiecha sponsorować kolejne dziadostwo typu jakiś ośrodek pomocowy dla kretynek, które się uparły, żeby być bitymi.Widziały gały co brały.
Sytuacje, że facet był w porzo, ale nagle mu coś odwaliło i się zmienił na gorsze jest raczej niewiele...
Gdyby powstała konwencja zalecająca budowę ośrodków pomocowych dla mężczyzn, którzy załapali syfa od prostytutek, to jakoś nie widzę medialno-społecznego aplauzu dla takiego pomysłu: idziesz na ku*wy, licz się z konsekwencjami.Tylko potem nie skamlaj o pomoc z cudzej kasy.
W swoim nie takim znów młodym życiu, nie zetknąłem się ani razu z kobietą, która byłaby autentyczną ofiarą autentycznej przemocy.
O kilku małżeńskich szarpaninach wiem, ale to nie żadna przemoc i też niełatwo ocenić kto tam był winny.
Uprzedzając: tak uważam, że kobietom zdarza się nadużywać kulturowego zwyczaju, że 'kobiet się nie bije' i czasem się przewożą na swojej pewności, że wolno im wszystko.

46 Ostatnio edytowany przez Snake (2015-02-07 09:50:10)

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
niki71 napisał/a:

Bo jak kler na coś psioczy to i Snake musi.

Oj co ty nie powiesz... Kler musi psioczyć, bo są tam zawarte rzeczy, których nie akceptuje. Jego sprawa. Ja nie psioczę, ja się nabijam smile Raz, że jest to oficjalny dokument potwierdzający i uznający kobietę za stronę tak słabą jak osoba niepełnosprawna fizycznie, psychicznie czy prawnie. Dokument ten potwierdza, że kobieta nie jest w stanie poradzić sobie w rzeczywistości, w której obowiązują ją takie same prawa jak mężczyznę. Dlatego ja wręcz polubiłem tą konwencję, bo jak nie lubić świstka papieru urzędowo potwierdzającego istnienie słabej, kobiecej płci smile
Dwa, że ja wiem dlaczego ta konwencja została ratyfikowana właśnie teraz. Idą wybory i koalicja rządowa łapie elektorat światopoglądowo lewicowy. Takie dyskusje są zresztą świetne, bo przez całe miesiące będzie się pierdzielić właśnie o tej konwencji, a nie o rzeczach faktycznie istotnych. Stary numer wielokrotnie stosowany przez koalicję. W tym są dobrzy.
Trzy, najlepsze jest to, że aby konwencja faktycznie weszła w życie, to trzeba zmienić mnóstwo konkretnych zapisów prawa w Polsce. To już zaś będzie nudne, mało spektakularne. Poza tym wielu parlamentarzystów lubi poprzeć jakąś ogólnikową konwencję, "bo co to komu szkodzi, a jak dobrze wygląda pijarowo". Jak przyjdzie do głosowania nad konkretnymi zmianami w prawie, to jestem na 110 % pewny, że liczba chętnych drastycznie spadnie smile
Tak więc przegłosowano ratyfikację kolejnego ładnie wyglądającego papierka, który będzie można sobie oprawić i powiesić gdzieś na ścianie. Niech wisi i się kurzy...

47

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

Podsumujmy wink

1. Zastosowanie przepisów konwencji w Szwecji pokazalo, ze za przemocą "wobec kobiet" stoi glownie ... alkoholizm (w tym tych kobiet)

2. Jeden z przepisów stawia konieczność niekotrolowanego przez rodzicow procesu edukacji dzieci nie ugruntowanych społecznie w Polsce, rol kobiet i mężczyzn i "narzucanie" tego dzieciom (można to czytac jako edukacje ale wiemy jak to wygląda w Polsce).

Kiedy rozmawiałem z zona na ten temat, dowiedziałem się ze kobieta oczekuje od mezyczny sily, wsparcia, oparcia. Nowe podejście to odejście od klasycznych pozycji plci w rodzinie (nie chodzi o obowiązki), nie dawanie tego co oboje oczekują, w rezultacie związki będą tworzyć babochlopy i chlopobaby. Czy będą z tym szczęśliwi? Nie mam pojęcia. Ale zaburzenie rol spoelcznych i w rodzinie, na pewno do szczęścia rodzin i społeczeństwa nie doprowadzi. Te zmiany nie maja bowiem umocowania w wlasnie tej tosamosci płciowej. Pokazaly to eksperymenty norweskie w kwestii zatrudnienia. Tam pomimo wpompowania ogromnych srodkow w popularyzacje, w w rzeczywistości opłacanie przez państwo męskich zawodow dla kobiet, nie zmienilo struktury zatrudnienia z wyboru...samych kobiet. To obala sens tych zmian wogole (w rozumieniu dawania srodkow i nacisku a nie możliwości wogole).

Mamy wiec doświadczenia konkretnych krajów ale w Polsce jak w kolko Macieju czy to rzadzacy, czy opozycja mowia jednym glosem o nowoczesności tych zmian. Historia pokazuje ze zawsze ale to zawsze jest to jednym z objawow upadania danej cywilizacji.

48

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

Zastanawiam się skąd tyle przeciwnych głosów, skoro konwencja ma być kolejnym martwym prawem? Jeżeli nie przełoży się na polskie realia w praktyce, to dlaczego niektóre środowiska są jej tak przeciwne? Nie oponuje się przed czymś, co nie stwarza zagrożenia?

49

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

Bo daje pretekst różnym oszołomom do narzucania choćby tej edukacji dzieci o jakichś tam bzdurach. Jeszcze się okaże, że dzieci będą tą indoktrynację mieć z obowiązku. W odróżnieniu od indoktrynacji religijnej, która jest fakultatywna smile Teraz jak przedszkole mojego dziecka zaczęłoby je przebierać w sukienki, to mógłbym zmienić przedszkole, a w przyszłości kto wie.

50

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
Snake napisał/a:

Bo daje pretekst różnym oszołomom do narzucania choćby tej edukacji dzieci o jakichś tam bzdurach. Jeszcze się okaże, że dzieci będą tą indoktrynację mieć z obowiązku. W odróżnieniu od indoktrynacji religijnej, która jest fakultatywna smile Teraz jak przedszkole mojego dziecka zaczęłoby je przebierać w sukienki, to mógłbym zmienić przedszkole, a w przyszłości kto wie.

A co ma gender do przeciwdziałania przemocy?
Jeżeli Twoje dziecko nie będzie chciało nosić sukienki, to ubieranie je w nią na siłę jest atakiem na jego wolność osobistą i przemocą wobec niego. No, chyba, że się mylę tongue
A może chodzi o to, że dziecko będzie miało wybór, a nie Ty jako ojciec, który wie lepiej, czego dzieciak chce?

51

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
Olinka napisał/a:

Weźmy też pod uwagę, że w Sejmie starły się dwa obozy światopoglądowe, to była również, zresztą bardzo wyraźnie, rozgrywka między nimi.

i może o to chodzi...
tu jest ból, jak zwykle sprawa polityczna

52 Ostatnio edytowany przez luc (2015-02-07 14:28:25)

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
Olinka napisał/a:
luc napisał/a:

Nagłaśniać, zmieniać mentalność, pomagać ofiarom - jak najbardziej, ale do tego nie jest potrzebna konwencja. To nie prawo zmienia myślenie ludzi.

Zgadzam się, ale dzięki przyjęciu konwencji nagle głośno zaczyna się o tym problemie mówić. Niestety u nas kobiety wciąż wstydzą się przemocy, wciąż nie znają swoich praw, wiele z nich nawet nie posiada podstawowej świadomości, że nie tylko nie muszą, ale wręcz nie powinny godzić się na wiele męskich zachowań. Być może prawnie niewiele trzeba będzie zmienić, co znaczy, że prawo mamy dobre, ale kto wie czy nie okaże się, że konwencja będzie krokiem milowym w zmianie mentalności - nie tylko kobiet, ale także mężczyzn, w tym przemocowców. Konwencja kładzie zresztą i na edukację, w tym podnoszenie świadomości, i na profilaktykę spory nacisk.

Powiedz, dlaczego w takim razie dotąd tego nie robiono?
Problem jest, więc można o nim mówić, uświadamiać kobiety, pomagać etc. Naprawdę trzeba dodatkowego impulsu? Wcześniej problemu nie zauważano?
Naprawdę nie potrzeba (moim zdaniem) dodatkowych dokumentów prawnych aby radzić sobie z problemem na różnych płaszczyznach.
Skoro tak, to nie o to w konwencji chodzi.
Dlatego w moim pierwszym poście pytałam czy ktoś przeczytał całą konwencję. Bo w niej jest wiele innych aspektów wcale niezwiązanych z przemocą wobec kobiet.

Olinka napisał/a:

Być może w naszym kraju przyjęcie konwencji istotnie nie było konieczne, ale tekst jest jednolity dla wszystkich państw, co znaczy, że albo przyjmiemy go w tej formie, albo wcale, za to wydaje mi się, że brak przyjęcia zapadłby w świadomość Polek jako tej części społeczeństwa, której rząd nie zdecydował się chronić.

To akurat jest, moim zdaniem, skutek odwrotny. Skoro dotąd też istniały instrumenty prawne dla ochrony kobiet, to pogląd, że dopiero konwencja ma je chronić jest błędnym kierunkiem.
Już pisałam - nagłaśniać problem, pomagać w ramach obowiązujących przepisów, a nie ratyfikować kolejne konwencje jeśli i tak na polu praktycznych działań nic się nie zmieni.

Olinka napisał/a:

Weźmy też pod uwagę, że w Sejmie starły się dwa obozy światopoglądowe, to była również, zresztą bardzo wyraźnie, rozgrywka między nimi.

Właśnie. Konkretny problem zamienia się na walkę polityczną. Czy to aby na pewno z korzyścią dla kobiet?

Olinka napisał/a:

Luc, zapytam, bo nie jestem pewna - czy dziś, jeśli kobieta odwoła swoje zeznania obciążające męża/partnera, to sprawa o znęcanie toczy się nadal, czy jednak zostaje zamknięta, a wyrok nie zapada?

Sprawa o znęcanie jest z oskarżenia publicznego. Zatem, jeżeli sprawa trafi do sądu, będzie się toczyć i zapadnie wyrok. Chyba, że zaistnieją jakieś okoliczności powodujące np. umorzenie postępowania. Natomiast nie jest tym odwołanie zeznań. Nawet jeżeli kobieta odwoła zeznania, to i tak zapadnie wyrok zgodnie z wynikiem postępowania dowodowego. Jeżeli dowodem były wyłącznie zeznania kobiety, to może zapaść wyrok uniewinniający. Jeżeli natomiast są też inne dowody, to może zapaść wyrok skazujący.
Ergo, odwołanie zeznań nie zamyka sprawy. Wyrok zapadnie - w zależności od wyniku postępowania dowodowego: skazujący lub uniewinniający.

ewka3 napisał/a:

Zastanawiam się skąd tyle przeciwnych głosów, skoro konwencja ma być kolejnym martwym prawem? Jeżeli nie przełoży się na polskie realia w praktyce, to dlaczego niektóre środowiska są jej tak przeciwne? Nie oponuje się przed czymś, co nie stwarza zagrożenia?

Dobre pytanie.
Specjalnie dotąd nie poruszałam innych kwestii, a pytałam czy ktoś czytał konwencję. Bo w niej nie tylko o przemoc wobec kobiet chodzi.

53 Ostatnio edytowany przez ewelinaL (2015-02-07 13:15:05)

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
in_ka napisał/a:
Olinka napisał/a:

Weźmy też pod uwagę, że w Sejmie starły się dwa obozy światopoglądowe, to była również, zresztą bardzo wyraźnie, rozgrywka między nimi.

i może o to chodzi...
tu jest ból, jak zwykle sprawa polityczna

Oj tam, zaraz polityczna... Kto by liczył te wszystkie ofiary przemocy.
Przecież w wyniku nieporozumień rodzinnych rocznie ginie zaledwie 150 kobiet i 30 dzieci. 80 procent gwałtów dokonują sprawcy, których ofiary znają. 95 procent sprawców przemocy to mężczyźni.
Ale kto przejmowałby się upośledzonymi.

54

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
luc napisał/a:

Powiedz, dlaczego w takim razie dotąd tego nie robiono?
Problem jest, więc można o nim mówić, uświadamiać kobiety, pomagać etc. Naprawdę trzeba dodatkowego impulsu? Wcześniej problemu nie zauważano?

Zauważono, oczywiście, że zauważono, ale świadomość społeczna i tak wydaje się zbyt niska. Są organy, instytucje, które dbają o poczucie bezpieczeństwa kobiet, dają im realną pomoc, ale będą martwym tworem, o ile to same kobiety nie zaczną korzystać z tych wszystkich możliwości.

luc napisał/a:

Naprawdę nie potrzeba (moim zdaniem) dodatkowych dokumentów prawnych aby radzić sobie z problemem na różnych płaszczyznach.
Skoro tak, to nie o to w konwencji chodzi.
Dlatego w moim pierwszym poście pytałam czy ktoś przeczytał całą konwencję. Bo w niej jest wiele innych aspektów wcale niezwiązanych z przemocą wobec kobiet.

Tak, przeczytałam całą konwencję.
Zwróciłam uwagę na kilka punktów, w tym na potrzebę usamodzielniania się kobiet, na część dotyczącą migracji i azylu oraz sporo innych zapisów, które - moim zdaniem - przynajmniej pośrednio zahaczają o temat przemocy.

luc napisał/a:

Już pisałam - nagłaśniać problem, pomagać w ramach obowiązujących przepisów, a nie ratyfikować kolejne konwencje jeśli i tak na polu praktycznych działań nic się nie zmieni.

Jeśli o to chodzi, to popieram w pełni, martwe zapisy niczemu nie służą, a skoro obowiązujące przepisy są wystarczającym narzędziem, to niezrozumiałym jest, że tak słabo wykorzystanym.
Konwencja może okazać się kupą hałasu o nic, ale być może przyniesie społeczną debatę.

maniek_z_maniek napisał/a:

Kiedy rozmawiałem z zona na ten temat, dowiedziałem się ze kobieta oczekuje od mezyczny sily, wsparcia, oparcia. Nowe podejście to odejście od klasycznych pozycji plci w rodzinie (nie chodzi o obowiązki), nie dawanie tego co oboje oczekują, w rezultacie związki będą tworzyć babochlopy i chlopobaby. Czy będą z tym szczęśliwi? Nie mam pojęcia. Ale zaburzenie rol spoelcznych i w rodzinie, na pewno do szczęścia rodzin i społeczeństwa nie doprowadzi. Te zmiany nie maja bowiem umocowania w wlasnie tej tosamosci płciowej.

No nie wiem, może czegoś nie widzę, może nie doczytałam, może mój umysł tego nie ogarnia, ale nadal nie potrafię nadziwić się tej interpretacji, która w konwencji widzi zagrożenie dla tradycji i rodziny.

55 Ostatnio edytowany przez pitagoras (2015-02-07 13:56:19)

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
ewka3 napisał/a:

Zastanawiam się skąd tyle przeciwnych głosów, skoro konwencja ma być kolejnym martwym prawem? Jeżeli nie przełoży się na polskie realia w praktyce, to dlaczego niektóre środowiska są jej tak przeciwne? Nie oponuje się przed czymś, co nie stwarza zagrożenia?

Dlatego, że każde takie gówno ciągnie za sobą komisje ds. w/w konwencji, pełnomocnika premiera ds, wojewódzkich pełnomocników ds. w/w; powiatowych koordynatorów do ds. w/w pełnomocników ; Gminnych doradców pełnomocników itp. itd.
Znów fikcyjna robota dla swoich i znów miliony psu w dupę.

A można za ułamek tych kwot posadzić w ramach praktyki każdym sądzie studentkę ostatniego roku prawa jako bezpłatne doradztwo w sprawach rodzinnych.Do pisania pozwów i instruowania co i jak.I te nieliczne, ale jednak istniejące realne ofiary realnej przemocy miałyby realną pomoc.
No ale kto o tak mało widowiskowej zmianie powie w niusach?
Nikt.
Więc po co.

56

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
ewka3 napisał/a:
in_ka napisał/a:
Olinka napisał/a:

Weźmy też pod uwagę, że w Sejmie starły się dwa obozy światopoglądowe, to była również, zresztą bardzo wyraźnie, rozgrywka między nimi.

i może o to chodzi...
tu jest ból, jak zwykle sprawa polityczna

Oj tam, zaraz polityczna... Kto by liczył te wszystkie ofiary przemocy.
Przecież w wyniku nieporozumień rodzinnych rocznie ginie zaledwie 150 kobiet i 30 dzieci. 80 procent gwałtów dokonują sprawcy, których ofiary znają. 95 procent sprawców przemocy to mężczyźni.
Ale kto przejmowałby się upośledzonymi.

Ewka, a teraz napisz mi jakiej konwencji trzeba, zeby kobiety, ktore pomoc DOSTAJA faktycznie z niej korzystaly. Mnostwo kobiet, ale to m n o s t w o pcha sie w patologiczne sytuacje z wlasnej woli. Wiekszosc przemocy w rodzinie zdarza sie w rodzinach  z problemem alkoholowym. Owszem, zdarzaja sie i poza, ale alkohol zwieksza te przemoc wielokrotnie.

Olbrzymia czesc kobiet zyjaca w zwiazkach przemocowych MA mozliwosc wyrwania sie z tego ukladu, ale tego NIE ROBI. Dopiero jak sie sytuacja zaogni tak, ze juz trudno wytrzymac to jest placz i szukanie pomocy. Wtedy, kiedy juz z psychiki zostaja strzepy.

Bo nie wystarczy kiedy taka jedna z druga dostana po mordzie raz czy drugi - nie, dla nich to jest za maly znak, ze dzieje sie cos zlego. Im trzeba dopiero zeby facet nimi trzasnal o sciane kilka razy i dopiero jak dostanie wstrzasu mozgu to dociera, ze cos jest nie halo. 

Naprawde nie rozumiem jakiego trzeba otepienia umyslowego (bo inaczej nie potrafie rego nazwac) zeby tkwic w takim zwiazku LATA.

Poczytaj to forum pod tym kontem - zobacz ile dziewczyn i mlodych kobiet pomimo zycia w realiach XXI wieku ma mentalnosc dzewoi z osiemnastowiecznej wsi. Nie wazne, ze pije, nie wazne ze ja leje, nie wazne, ze jest cham i ja zdradza - ona go kocha i zrobi wszystko by sie zmienil!

I to jest prawdziwa patologia wsrod kobiet - zero instynktu samozachowawczego kiedy "milosc" zakleja oczy.

I tego zadna konwencja nie zmieni.


Taka konwencja ma racje bytu w jkiejs Albanii czy Bosni - gdzie patriarchat i dominacja jest jeszcze znaczna, ale w Polsce i innych krajach Europy Zachodniej nakazuje robic xos, co przynajmniej od 20 lat jest robione.

A zeby ujednolicic prawo we wszystkich krajach Europy i nadac im pewne standardy to na prawde nie trzeba odrebnej konwencji, a raczej KONSEKWENCJI w realizacji praw juz istniejacych.

57

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
Iceni napisał/a:

Taka konwencja ma racje bytu w jkiejs Albanii czy Bosni - gdzie patriarchat i dominacja jest jeszcze znaczna, ale w Polsce i innych krajach Europy Zachodniej.

big_smile
big_smile
big_smile

Teraz wychodzą erotyczne fantazje na lekcjach geografii.

58

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
Olinka napisał/a:

Zauważono, oczywiście, że zauważono, ale świadomość społeczna i tak wydaje się zbyt niska. Są organy, instytucje, które dbają o poczucie bezpieczeństwa kobiet, dają im realną pomoc, ale będą martwym tworem, o ile to same kobiety nie zaczną korzystać z tych wszystkich możliwości.

Przed konwencją kobiety też taką możliwość miały, a jeżeli któreś nie korzystały, to śmiem wątpić czy zaczną na skutek konwencji. W ich przypadku problem tkwi gdzie indziej niż w uregulowaniach prawnych.

Olinka napisał/a:

Tak, przeczytałam całą konwencję.
Zwróciłam uwagę na kilka punktów, w tym na potrzebę usamodzielniania się kobiet, na część dotyczącą migracji i azylu oraz sporo innych zapisów, które - moim zdaniem - przynajmniej pośrednio zahaczają o temat przemocy.

Czy usamodzielnianie się kobiet wymaga konwencji?
Odnośnie przemocy, to dotąd też istniały odpowiednie uregulowania jej dotyczące.

Olinka napisał/a:

Konwencja może okazać się kupą hałasu o nic, ale być może przyniesie społeczną debatę.

Społeczną debatę można i powinno się prowadzić niezależnie od konwencji.
Jak na razie konwencja przynosi więcej szkód niż pożytku.
Zauważ do czego na razie doprowadziła:
1.zaognienia się walki politycznej,
2.myślenia, że bez konwencji kobiety nie są chronione przed przemocą,
3.myślenia, że kto jest przeciwko konwencji jest za przemocą wobec kobiet.

Olinka napisał/a:

No nie wiem, może czegoś nie widzę, może nie doczytałam, może mój umysł tego nie ogarnia, ale nadal nie potrafię nadziwić się tej interpretacji, która w konwencji widzi zagrożenie dla tradycji i rodziny.

Muszę znów sięgnąć do źródła żeby wskazać na konkretne zapisy.

59

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

A pamiętacie, że podwyżka VAT-u była na rok?
Ile to już- trzy lata, cztery temu?
Nie pamiętacie.
I dobrze, o to chodzi.Zajmujcie się konwencją.Jak już się nią nazajmujecie, to dostaniecie kolejny temat: aborcja, eutanazja.Zawsze coś się wymyśli.I ciemny lud to kupi.

60

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
pitagoras napisał/a:

A można za ułamek tych kwot posadzić w ramach praktyki każdym sądzie studentkę ostatniego roku prawa jako bezpłatne doradztwo w sprawach rodzinnych.Do pisania pozwów i instruowania co i jak.I te nieliczne, ale jednak istniejące realne ofiary realnej przemocy miałyby realną pomoc.
No ale kto o tak mało widowiskowej zmianie powie w niusach?
Nikt.
Więc po co.

Właśnie.
Sądy w każdym roku organizują bezpłatną pomoc w ramach Tygodnia Pomocy Ofiarom Przestępstw. Jest nagłaśniane?

61 Ostatnio edytowany przez ewelinaL (2015-02-07 15:07:10)

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
Iceni napisał/a:
ewka3 napisał/a:
in_ka napisał/a:

i może o to chodzi...
tu jest ból, jak zwykle sprawa polityczna

Oj tam, zaraz polityczna... Kto by liczył te wszystkie ofiary przemocy.
Przecież w wyniku nieporozumień rodzinnych rocznie ginie zaledwie 150 kobiet i 30 dzieci. 80 procent gwałtów dokonują sprawcy, których ofiary znają. 95 procent sprawców przemocy to mężczyźni.
Ale kto przejmowałby się upośledzonymi.

Ewka, a teraz napisz mi jakiej konwencji trzeba, zeby kobiety, ktore pomoc DOSTAJA faktycznie z niej korzystaly. Mnostwo kobiet, ale to m n o s t w o pcha sie w patologiczne sytuacje z wlasnej woli. Wiekszosc przemocy w rodzinie zdarza sie w rodzinach  z problemem alkoholowym. Owszem, zdarzaja sie i poza, ale alkohol zwieksza te przemoc wielokrotnie.

Olbrzymia czesc kobiet zyjaca w zwiazkach przemocowych MA mozliwosc wyrwania sie z tego ukladu, ale tego NIE ROBI. Dopiero jak sie sytuacja zaogni tak, ze juz trudno wytrzymac to jest placz i szukanie pomocy. Wtedy, kiedy juz z psychiki zostaja strzepy.

Bo nie wystarczy kiedy taka jedna z druga dostana po mordzie raz czy drugi - nie, dla nich to jest za maly znak, ze dzieje sie cos zlego. Im trzeba dopiero zeby facet nimi trzasnal o sciane kilka razy i dopiero jak dostanie wstrzasu mozgu to dociera, ze cos jest nie halo. 

Naprawde nie rozumiem jakiego trzeba otepienia umyslowego (bo inaczej nie potrafie rego nazwac) zeby tkwic w takim zwiazku LATA.

Poczytaj to forum pod tym kontem - zobacz ile dziewczyn i mlodych kobiet pomimo zycia w realiach XXI wieku ma mentalnosc dzewoi z osiemnastowiecznej wsi. Nie wazne, ze pije, nie wazne ze ja leje, nie wazne, ze jest cham i ja zdradza - ona go kocha i zrobi wszystko by sie zmienil!

I to jest prawdziwa patologia wsrod kobiet - zero instynktu samozachowawczego kiedy "milosc" zakleja oczy.

I tego zadna konwencja nie zmieni.


Taka konwencja ma racje bytu w jkiejs Albanii czy Bosni - gdzie patriarchat i dominacja jest jeszcze znaczna, ale w Polsce i innych krajach Europy Zachodniej nakazuje robic xos, co przynajmniej od 20 lat jest robione.

A zeby ujednolicic prawo we wszystkich krajach Europy i nadac im pewne standardy to na prawde nie trzeba odrebnej konwencji, a raczej KONSEKWENCJI w realizacji praw juz istniejacych.

Iceni, skoro mamy dobre prawo, to czemu ono nie działa w praktyce?
Dlaczego szesnastolatka, bez zacofanej mamusi nie może pójść do ginekologa?
Czemu ofiary przemocy domowej umieszcza się w domach samotnych matek, a ich kat pozostaje we wspólnym mieszkaniu?

Polska jest członkiem Unii Europejskiej od 1 maja 2004 roku. Czy można mówić o ujednolicaniu prawa w ramach wspólnoty, do której dobrowolnie przystąpiliśmy? To prawo nas dotyczy i powinno obowiązywać.

62

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
luc napisał/a:

Czy usamodzielnianie się kobiet wymaga konwencji?

Właśnie kobiety otrzymały czytelny sygnał w postaci konwencji, że są tak tępe i bezradne, że KTOŚ urzędowo musi się nimi zająć. Wyciągać za uszy z tego "bagna". Jak kiedyś uchwalą taką konwencję dotyczącą białych, heteroseksualnych mężczyzn, to się spalę ze wstydu...

63

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
pitagoras napisał/a:
Iceni napisał/a:

Taka konwencja ma racje bytu w jkiejs Albanii czy Bosni - gdzie patriarchat i dominacja jest jeszcze znaczna, ale w Polsce i innych krajach Europy Zachodniej.

big_smile
big_smile
big_smile

Teraz wychodzą erotyczne fantazje na lekcjach geografii.

Wiesz, za Bosnie to sobie glowy nie dam uciac, ale Albanczykow to akurat w moim miescie jest sporo i juz mam co najmniej kilka znajomych (Polek oczywiscie, bo normalna Angielka w zwiazek z Albanczykiem nie wejdzie) i juz sie nasluchalam jacy oni sa "cudowni".

I ci panowie przyjezdzajac do UK czesto gesto musza sie nauczyc, ze pewne zachowania w stosunku do kobiet sa niedopuszczalne.

Jesli mialabym opierac opinie wylacznie na wlasnych obserwacjach to juz nawet muzulmanscy Turkowie sa o niebo bardziej "zachodni" niz Albanczycy.

Przynajmniej tutejsi.

64 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2015-02-07 15:27:27)

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
pitagoras napisał/a:
in_ka napisał/a:

powstanie więcej ośrodków...

mniam, kolejne 'ośrodki' czegoś.
Kolejne sztucznie wygenerowane stanowiska dla miernot, które nie są w stanie znaleźć normalnej pracy.
Kolejne 'programy'
Kolejna możliwość zbicia kasy pod pretekstem pomagania komuś.
I te zatrważające statystyki... Co druga kobieta doznaje przemocy!
Jakie fajne słowo: 'przemoc'.Jak mąż alkoholik skatuje do nieprzytomności to jest przemoc.Jak Kowalska szturchnie łokciem w kolejce po bułki, to też jest przemoc.
Wszystko jest przemocą przecież.
Dziwne, że te tabuny maltretowanych kobiet, to właśnie w statystykach.Jakoś na realnym życiu już mniej.
Nawet tu, na forum.Popatrzcie.
A nawet jeśli, to przeważnie na własne życzenie.'Czy on się zmieni?'
-Nie, nie zmieni się
-A ch*j, ohajtam się z nim, może akurat się zmieni.
  No i jednak się nie zmienił.I leje.I w takiej sytuacji, to mi się kurde średnio uśmiecha sponsorować kolejne dziadostwo typu jakiś ośrodek pomocowy dla kretynek, które się uparły, żeby być bitymi.Widziały gały co brały.
Sytuacje, że facet był w porzo, ale nagle mu coś odwaliło i się zmienił na gorsze jest raczej niewiele...
Gdyby powstała konwencja zalecająca budowę ośrodków pomocowych dla mężczyzn, którzy załapali syfa od prostytutek, to jakoś nie widzę medialno-społecznego aplauzu dla takiego pomysłu: idziesz na ku*wy, licz się z konsekwencjami.Tylko potem nie skamlaj o pomoc z cudzej kasy.
W swoim nie takim znów młodym życiu, nie zetknąłem się ani razu z kobietą, która byłaby autentyczną ofiarą autentycznej przemocy.
O kilku małżeńskich szarpaninach wiem, ale to nie żadna przemoc i też niełatwo ocenić kto tam był winny.
Uprzedzając: tak uważam, że kobietom zdarza się nadużywać kulturowego zwyczaju, że 'kobiet się nie bije' i czasem się przewożą na swojej pewności, że wolno im wszystko.

Ja też osobiście nie znam, ale właśnie tak jest, że wiele osób wstydzi się mówić o tym, że doświadczają przemocy. Możesz nie wiedzieć, a problem raczej istnieje.

Jeżeli dobrze znalazłam, to na Wikipedii jest tak:

"Państwa, które ratyfikują Konwencję są zobowiązane do:

    zmiany prawa, tak by definicja przestępstwa przemocy seksualnej opierała się na braku zgody osoby pokrzywdzonej (art. 36);

    zagwarantowania, że prawo jest stosowane do przestępców seksualnych również wtedy, gdy pokrzywdzonymi są ich obecne lub byłe żony lub partnerki (art. 36);

    regularnego zbierania odnośnych, zdezagregowanych danych statystycznych na temat przestępczości seksualnej (art. 11);
    zapewnienia specjalistycznej pomocy ofiarom przemocy seksualnej (roz. IV);

    inwestowania w działania zapobiegające przemocy seksualnej poprzez podnoszenie świadomości społecznej, edukację, media i zaangażowanie organizacji pozarządowych (roz. III);

    promowania dostępu ofiar do wymiaru sprawiedliwości, zwłaszcza poprzez zagwarantowanie że:
        ściganie przemocy seksualnej nie jest w pełni uzależnione od wniosku o ściganie złożonego przez ofiarę (art. 55);
        dowody odnoszące się do historii seksualnej ofiary są dopuszczalne jedynie wtedy, gdy jest to konieczne (art. 54), gdyż bywa że tego typu dowody używane są do tego, by podważyć brak zgody ofiary, jej wiarygodność i szacunek do niej;
        obowiązkowość alternatywnych rozwiązań wobec procesu karnego, włącznie z mediacją pomiędzy sprawcą i ofiarą, jest zakazana (art. 48);
        ofiary są chronione na każdym etapie postępowania karnego (art. 56);
        ofiary mają dostęp do darmowej pomocy prawnej "

No i tutaj było, że pierwotnie chyba w Istambule, a teraz też w innych państwach, teraz wiadomo też w Polsce.

Czytałam 1 stronę dyskusji i Snake napisałeś, że to oznacza, że kobiety są słabsze, jak upośledzone czy coś takiego. Nie są, ale nie każda potrafi przerwać krąg przemocy, jest słabsza psychicznie, więc warto interweniować w takich sytuacjach. Dla mnie jest to dobra inicjatywa, moim zdaniem na żadną przemoc nie można zamykać oczu. Często wystarczy pomóc, wskazać tej osobę drogę. A ile było sytuacji, że kobieta była bita, dziecko czy ktokolwiek i przymykano oczy. Jak facet jest bity i przymyka się oczy, to oczywiście też jestem przeciw. Dla mnie to oczywiste. Trzeba zwracać uwagę na takie problemy moim zdaniem. Inna sytuacja np ofiara gwałtu idzie na policję i na pewno nie raz usłyszała, że sama sobie winna czy coś. Od faceta np. No i ok, czasem można gwałtu uniknąć, ale czasem nie i jasne, czasem też są to pomówienia, że gwałt, ale dopóki tego nie wiemy, to jest to potencjalna ofiara gwałtu i takie traktowanie jej, powiedzenie jej czegoś takiego to jest po prostu oburzające moim zdaniem. Taki przykład. Dlatego warto zwracać uwagę na takie rzeczy, przemoc i nie zamiatać tego pod dywan, bo problem istnieje, tak uważam.

65

Odp: Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
ewka3 napisał/a:

Polska jest członkiem Unii Europejskiej od 1 maja 2004 roku. Czy można mówić o ujednolicaniu prawa w ramach wspólnoty, do której dobrowolnie przystąpiliśmy? To prawo nas dotyczy i powinno obowiązywać.

To jest konwencja Rady Europy , która nie jest instytucją Unii Europejskiej.
Poza tym w ramach UE też pozostawiono pewne pola poza zakresem działania Unii (obecnie coraz mniej, a wspólnotowe regulacje miały dotyczyć pierwotnie tylko spraw gospodarczych).

Posty [ 1 do 65 z 144 ]

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024