Napiszę w skrócie. Bylam kiedyś nieśmiałą osobą, w szkole się ze mnie śmiali z tego powodu. Byłam odrzucona przez dzieci z klasy, nie miałam koleżanek, nienawidziłam samotnego stania na przerwach. To był dla mnie koszmar, dużo płakałam z tego powodu. Ten kto przeżył coś takiego, wie o co chodzi.
Minęło wiele lat. Jestem studentką. Mam przyjaciół, kolegow, super rodzinkę, kochane młodsze rodzeństwo. I co najważniejsze chłopaka, z którym jestem niesamowicie szczęśliwa. Czuję, że mam po co żyć. Po dawnej nieśmiałości ani śladu. Ale...
...Na studiach mieszkam sobie w mieszkaniu z chlopakiem. W drugim pokoju mieszka inna para, a w trzecim kolezanka. Problem w tym, ze druga dziewczyna mieszkajaca ze swoim chlopakiem jest o mnie zazdrosna. Nie mam pojecia dlaczego. Moje kontakty z jej chlopakiem ograniczają się tylko do mowienia sobie "cześć".
Od niedawna ta dziewczyna ewidentnie okazuje mi swoją niechęć. Zwraca się do mnie po chamsku. W dodatku nastawia kolezanke z 3. pokoju przeciwko mnie. Co drugi dzien sprasza kolezanki i drą się do rana, a w inne dni wlacza muzyke na caly glos. Takze spac sie nie da. A jak ja chcialam pojsc w nocy do lazienki, to rano mordą do mnie, ze nie moge tego robic, ze nie daje jej spac, że to niby nie moje mieszkanie (?!). Atmosfera zrobila sie naprawde nie do wytrzymania.
Chlopak mowi, zebym sie nie przejmowala i olała ją. Ale ja tak nie mogę. Kiedyś bylam odrzucona i wysmiewana. Bolalo cholernie. Teraz boli tak samo. Nie potrafie sie nie przejmować. Mam jeszcze wrazenie, ze cos musi byc ze mna nie tak, skoro mnie chamsko traktuje. Jako dziecko nie radzilam sobie z takimi sytuacjami, tylko izolowalam sie od innych. Nie wiem, co zrobic, zeby to sie nie powtorzylo. Jak mam sobie poradzic? Pomozcie...