Jak reagować na zaczepki w pracy? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Jak reagować na zaczepki w pracy?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 50 ]

Temat: Jak reagować na zaczepki w pracy?

Cześć. W pracy mam faceta który się do mnie przystawia. Sytuacja wygląda tak, że mam chłopaka, on dziewczynę a i tak co jakiś czas padają dwuznaczne teksty. Bardzo mnie to irytuję, nie umiem być asertywna, bo jest on wyżej ode mnie, jest kierownikiem i mam respekt dodatkowo.

Nawet dochodzi do dotyku z jego strony, oczywiście delikatne musknięcia, ale nie czuje się z tym dobrze, że jak przechodzi to mnie gdzieś mizia. Po pierwsze jesteśmy w pracy po drugie oboje mamy kogoś. Staram się go unikać, ale on jakby wtedy coraz bardziej się kręci, ale on jest typem ekstrawertyka. Mówi mi w pracy słońce/kotek. Również moim zdaniem nie wypada, ale może tu akurat mam nieco kija w dupie. Prawi mi komplementy. To jest w sumie miłe i jakby na tym się kończyło to spoko. Głownie chodzi o to, że jestem ciągle w centrum uwagii przez niego, nawet w większym gronie on ciągle nawiązuje do mnie, męczy mnie to a nie mogę go unikać, bo akurat siedzę na swoim stanowisku i akurat na nim zebrało sie pare osób i jest dyskusja.

On ogólnie lubi gadać z ludźmi ale mnie jeszcze bardziej zagaduje więc wydaje mi się, że nie mam w pracy przestrzeni. Może jestem uczulona już na niego.

1 dnia gadałam z nim i jego kumplem. Pytał się ten kumpel ile mam lat a ja, że 20 to do jak poszli to do niego "to możesz przelecieć" może myślał, że nie usłyszałam, poczułam się tak uprzedmiotowiona że szok, strasznie chamskie. Na następny dzień jadłam z nimi śniadanie i bardzo mnie zagadywał, chciał jakby zebrać informację dotyczące mojej osoby. Powiedział, że usiądzie naprzeciwko mnie aby zrobić sobie mini randkę ze mną. Co mi nie pomogło, ale zestresowało XD. No i weszliśmy na tematy spędzania wolnego czasu to ja, że nie lubie imprezować to on "w sumie to chciałbym dziewczyne nie imprezową" a ten kolega no to nic nie stoi na przeszkodzie umówienia się a on że mam chłopaka i że szkoda. To się zaśmiał jego kumpel, że chłopak to nie ściana. Potem odkryłam, że ma dziewczyne, Przeżyłam szok straszny. W pracy zagadał do mnie i powiedział, że chciałby iść ze mną na mini randke do jadalni a ja, że okej to chodź i sie zaśmiałam chłopaki już tam są coś w tym stylu. A on, że nie, że on woli tak sam na sam, bez nich. A ja sobie odeszłam (brak mi asertywnosci, nie wiem jak reagować bo przeżywam szok wtedy).

Jeszcze bylo kilka sytuacji podobnych, są też normalne rozmowy, interesuje sie moim życiem i to jest akurat miłe, ale jak pojawia się flirt to juz mi nie jest miło, bo pewna granica dobrego smaku się przesuwa i mi to nie odpowiada. Ogólnie staram się go unikać bo mam chlopa i ma on laske ale i tak ciągle jestem w centrum uwagi przez niego.

Jak reagować na coś takiego?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2022-08-21 08:54:33)

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?

Ja bym odeszła do innego działu, jakby się dało, bo nie widzę wyjścia z tej sytuacji,jeśli nie potrafisz być stanowcza i asertywna. Zresztą masz dopiero 20 lat.Tu trzeba trochę tupetu i bezczelności, i odrobinę odwagi.

Armidak napisał/a:

Sytuacja wygląda tak, że mam chłopaka, on dziewczynę a i tak co jakiś czas padają dwuznaczne teksty. Bardzo mnie to irytuję, nie umiem być asertywna, bo jest on wyżej ode mnie, jest kierownikiem i mam respekt dodatkowo.

Zależy jakie to dwuznaczne teksty.
Można mieć respekt i można jednocześnie się odgryzać  na takie zaczepki. Ja bym się nie wdawała w dyskusje  na temat własnego życia osobistego z szefem tylko zainteresowała się pracą.

3 Ostatnio edytowany przez Legat (2022-08-21 08:16:39)

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?

Wiem, że źle to zabrzmi, ale wg mnie twoje zachowanie jest dwuznaczne. Niby ci to przeszkadza, a z drugiej strony piszesz, że lubisz jego atencję. Nie rozumiem po co z nim gadasz i z tym jego kolegą o sprawach poza zawodowych.
Sprawa z reguły rozwiązuje się sama. Ograniczasz kontakty tylko do służbowych. Ale zdaje się tego nie potrafisz i karmisz się miłymi słówkami. To tylko zachęca jego do śmielszych działań.

4

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?

Autorko, asertywności należy się po prostu nauczyć. Mało kto rodzi się z taką umiejętnością.
Teksty tego wesołka przekroczyły granice dobrego smaku - skoro tak to odczuwasz, to pora zrobić z tym porządek, inaczej będziesz musiała szukać innej pracy, w której to być może też natniesz się na takiego typa.
Droga donikąd.
Jesteś młoda i być może mało jeszcze obyta wśród ludzi. Kawalarz bawi się więc Tobą świetnie, bo pewnie robisz miny, gdy on szarżuje na bezczela w Twoim kierunku, na mile widzi Twoje skrępowanie i kompletny brak umiejętności, by odszczekac się mu na poczekaniu, palnac w jego kierunku coś, co zatkałoby mu gebe i pozwala sobie na coraz więcej
Zła wiadomość - dalej będzie to robił i będzie miał coraz większą uciechę.

Inni będą patrzyli na Ciebie, jak na takie cielę, któremu łatwo jest wejść na głowę

Musisz to uciąć. Przestań bać się własnego cienia. Skoro on nawet publicznie potrafi Cię ośmieszać, to Ty publicznie też mu się odetnij.
Powiedz swojemu chłopakowi albo bratu o tej sytuacji, jeśli potrzebujesz wsparcia.
Odpowiedz mu po chamsku, raz i dobitnie, bo ten dowcipniś w życiu nie odczepi się od Ciebie. Są tacy.
Więcej pewności siebie i naprawde naucz się bronić przed chamstwem.

5

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?

Armidak
Facet jest zainteresowany zaliczeniem Ciebie - ale to chyba już wiesz - a będzie jeszcze gorzej bo w pewien sposób dajesz mu powody do myślenia że jesteś do ugadania.

Armidak napisał/a:

1 dnia gadałam z nim i jego kumplem. Pytał się ten kumpel ile mam lat a ja, że 20 to do jak poszli to do niego "to możesz przelecieć"
Na następny dzień jadłam z nimi śniadanie i bardzo mnie zagadywał, chciał jakby zebrać informację dotyczące mojej osoby.

Tak Ci teks o "zaliczeniu" przeszkadzał że na drugi dzień z nimi jadłaś śniadanie? To chyba nie bardzo Ci przeszkadzało.

Armidak napisał/a:

No i weszliśmy na tematy spędzania wolnego czasu to ja, że nie lubie imprezować...

Wiedziałaś że chce Ciebie "przelecieć" i pozwalasz mu wchodzić do swojej prywatnej strefy - czytaj nie związanej z pracą - po co? W ten sposób dajesz mu znać że nie masz nic przeciwko pogłębieniu relacji.

Armidak napisał/a:

W pracy zagadał do mnie i powiedział, że chciałby iść ze mną na mini randke do jadalni a ja, że okej to chodź i sie zaśmiałam chłopaki już tam są coś w tym stylu. A on, że nie, że on woli tak sam na sam, bez nich

I znowu to robisz.
Wiele zrzucasz na brak asertywności - to będzie wymówka żeby z nim się umówić bo...nie jesteś w stanie mu odmówić?
Jak to napisałaś..."przeżywam szok wtedy"...i pewnego dnia obudzisz się w cudzej pościeli?
Może i pisze ostro ale masz już 20 lat i wiesz o co biega. Jeśli nie zareagujesz to pewnego dnia będziesz zmuszona albo się zwolnić albo być zwolnioną.
Oczywiście trzecia opcja że mu nie odmówisz.

6 Ostatnio edytowany przez wrzosiec (2022-08-21 09:21:14)

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?

Zastanów się czego tak naprawdę chcesz
Bo Twoje zachowanie jest dwuznaczne
Wszystkim kolegom w pracy mówisz co lubisz, jak spędzasz czas?
Mówienie w pracy do podwładnej,, kotek" itd tolerujesz bo,, może mam kij w.. "Do innych też się tak zwraca?
Wyobrażasz sobie ze spotkasz go /bedac ze swoim chłopakiem /a ten Ci zakotkuje?
Nie stawiasz granic, a on się świetnie bawi testując Cię.

Możesz kiedyś nie mieć chłopaka, ktoś może nie mieć partnerki / albo mówić że to,,zła kobieta"/czy to cos zmienia ?
Do pracy przychodzisz pracować, a koledzy to współpracownicy póki Ty nie chcesz zmienić relacji

7

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?

Witam ja mam problem z inwestorka, robi wszystko żeby tylko się dobrać do mnie, obecnie nie mam kobiety ale ona ma męża i nie powiem że kusząca propozycja ale nie rozumiem jej normalne życie, nic dodać nic ująć, chociaż mogę się mylić ale już są takie sytuacje że na siłę to robi , nie powiem jest mega babka ale przerasta mnie to, na przyjęciu trochę za dużo wypiłem, poszedłem spać obudziłem się z jej koleżanką ona leżała obok , ale wiem że to co było, to nie koleżanką tylko ona

8

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
wrzosiec napisał/a:

Zastanów się czego tak naprawdę chcesz
Bo Twoje zachowanie jest dwuznaczne
Wszystkim kolegom w pracy mówisz co lubisz, jak spędzasz czas?
Mówienie w pracy do podwładnej,, kotek" itd tolerujesz bo,, może mam kij w.. "Do innych też się tak zwraca?
Wyobrażasz sobie ze spotkasz go /bedac ze swoim chłopakiem /a ten Ci zakotkuje?
Nie stawiasz granic, a on się świetnie bawi testując Cię.

Możesz kiedyś nie mieć chłopaka, ktoś może nie mieć partnerki / albo mówić że to,,zła kobieta"/czy to cos zmienia ?
Do pracy przychodzisz pracować, a koledzy to współpracownicy póki Ty nie chcesz zmienić relacji

Myślę, że mega odpłyneliści. Kolegów w pracy można mieć nawet jak oni mają partnerki a ja partnera. Niektórzy są bardzo otwarci i nawet będąc w związku lubią poznawać nowych ludzi. Pytania co do mojej osoby to nic takiego jak rozmowa jest czysto koleżeńska. Ja też lubię zadawać pytania nowym ludziom i się dowiadywać nowych faktów, pogłębiać więzi ale na stopie przyjacielskiej. Jakby on zadawał jedynie pytania bez wstawek np jak lubię spędzać czas to nie odebrałabym tego źle. Na śniadania chodzę, bo co mam ich specjalnie omijać i swoje potrzeby mieć w dupie?. Jestem mega głodna o 11 jest ogólna przerwa w pracy to idę zjeść oni już tam są i jedzą albo poszłam szybciej i wbijają. Dosiadają się do mnie i zagadują. Jego koledzy są akurat spoko. Zadają normalne pytania np jak mi się pracuje, gdzie jadę na wakacje, bez żadnego podtekstu. Lubię gadać z jego kolegą co powiedział "to możesz przelecieć" skreśliłam go na początku za ten tekst, ale potem jak gadaliśmy sam na sam był mega w porządku, normalny, bez podtekstu. Na następne dni proponował mi żebym poszła na fajkę, ale nie pale więc odmówiłam to, że mnie nauczy ;D. Nawet doszło do sytuacji, że szukał mnie w pracy, że śniadanko czeka. To jest akurat miłe, że ma się w pracy kolegę (który nie robi aluzji, podtekstów, nie podrywa) i można się do kogoś odezwać nie tylko służbowo.

Ciężko jest się tak izolować jak faceci zwracają sami na ciebie uwagę i chcą dogłebiać znajomość choćby koleżeńską na dodatek mi się też z kimś dobrze gada. Irytują mnie jedynie podteksty od kierownika i nie wiem jak wy to widzicie, że mogłabym mu nie odpowiadać nawet na zwykłe pytania i być chamska. Pyta się mnie jak spędziłam weekend to moim zdaniem normalne pytanie koleżeńskie to odpowiadam, pyta się jak mi idą przygotowania do matury (pisze poprawkę) to też normalnie odpowiadam. Co mam powiedzieć "co cię to?" do kierownika?.

9

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?

Jak następny. Raz rzuci jakimś żartem to powiedz mu z uśmiechem, że wolałabyś byście się skupili na sprawach sluzbowych.
A gdy zaczepka będzie w 4 oczy, to mu powiedz z żalem, że niestety, kompletnie nie jest w Twoim typie.
Takie gadania o chłopakach czy mężach nie odstraszają
I radzę Ci być stanowczą, bo zwykle tacy koledzy z pracy sie nie stopują, a nakręcają, więc tylko Ty możesz nacisnąć stop.

10

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
Legat napisał/a:

Wiem, że źle to zabrzmi, ale wg mnie twoje zachowanie jest dwuznaczne. Niby ci to przeszkadza, a z drugiej strony piszesz, że lubisz jego atencję. Nie rozumiem po co z nim gadasz i z tym jego kolegą o sprawach poza zawodowych.
Sprawa z reguły rozwiązuje się sama. Ograniczasz kontakty tylko do służbowych. Ale zdaje się tego nie potrafisz i karmisz się miłymi słówkami. To tylko zachęca jego do śmielszych działań.

Nie napisałam nigdzie, że lubię. Bo mogę? bo ludzie gadają na różne tematy w pracy nie tylko służbowe?

Dobra, ale co jeśli mi się z kimś dobrze w pracy rozmawia (mam na myśli nie jego, ale jego kolege) który mnie normlnie traktuje, gadamy sobie na różne tematy to po co mam ograniczać jak ta relacja jest dla mnie w porządku i są granice dobrego smaku.

Staram się go unikać jak tylko mogę (tego co rzuca podteksty), ale on sam do mnie zagaduje. Widzi, że robie coś przy kompie, pracuje, nie patrzę to i tak gada. Odpowiadam krótko, nie daje mu zachęty, nie latam za nim. Nie będę chamska dla kierownika aby sobie dodatkowe problemy robić. Jedynie chciałabym kulturalnie dać mu do zrozumienia, że nie podobają mi się takie teksty niektóre. Tylko, że on jest takim typem osoby mojego kolege też obraził z pracy w formie żartu powiedzial "Boże zamknij się, jaki z ciebie jest debil" bo akurat coś śpiewał. Chyba nawet powiedział ostrzej. Pracuje z większości facetami, jestem dla nich jak taka laleczka, już mnie męczy bycie ciągle w centrum.

11

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?

No i właśnie tutaj koleżanko można wyczytać że łatwo Cię urobić, facet użył bardzo obraźliwego zwrotu w stosunku do Ciebie A ty sobie jesz z nim śniadanka i rozmawiasz o pogodzie. Czyli jednak uprzedmiotowienie traktujesz jako rodzaj komplementu. Co do samego szefa do sytuacji można podejść w taki sposób: jak Cię jeszcze raz muśnie powiedz na cały głos (tylko nie krzycz mów spokojnym tonem ale tak zeby jak najwięcej osób usłyszało) PROSZĘ MNIE NIE DOTYKAĆ. Wierz mi że wtedy się to więcej nie powtórzy. Chyba ze Cię takie zaczepki faktycznie podobają to nie pisz na forum i nie zawracaj niepotrzebnie ludziom tutaj głowy

12 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2022-08-21 11:45:54)

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
Armidak napisał/a:

Staram się go unikać jak tylko mogę (tego co rzuca podteksty), ale on sam do mnie zagaduje. Widzi, że robie coś przy kompie, pracuje, nie patrzę to i tak gada. Odpowiadam krótko, nie daje mu zachęty, nie latam za nim. Nie będę chamska dla kierownika aby sobie dodatkowe problemy robić. Jedynie chciałabym kulturalnie dać mu do zrozumienia, że nie podobają mi się takie teksty niektóre. Tylko, że on jest takim typem osoby mojego kolege też obraził z pracy w formie żartu powiedzial "Boże zamknij się, jaki z ciebie jest debil" bo akurat coś śpiewał. Chyba nawet powiedział ostrzej. Pracuje z większości facetami, jestem dla nich jak taka laleczka, już mnie męczy bycie ciągle w centrum.

No, to bądź sobie tą laleczką smile Jednak obowiązki lalki zobowiązują wink

13

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
Tamiraa napisał/a:
Armidak napisał/a:

Staram się go unikać jak tylko mogę (tego co rzuca podteksty), ale on sam do mnie zagaduje. Widzi, że robie coś przy kompie, pracuje, nie patrzę to i tak gada. Odpowiadam krótko, nie daje mu zachęty, nie latam za nim. Nie będę chamska dla kierownika aby sobie dodatkowe problemy robić. Jedynie chciałabym kulturalnie dać mu do zrozumienia, że nie podobają mi się takie teksty niektóre. Tylko, że on jest takim typem osoby mojego kolege też obraził z pracy w formie żartu powiedzial "Boże zamknij się, jaki z ciebie jest debil" bo akurat coś śpiewał. Chyba nawet powiedział ostrzej. Pracuje z większości facetami, jestem dla nich jak taka laleczka, już mnie męczy bycie ciągle w centrum.

No, to bądź sobie tą laleczką smile Jednak obowiązki lalki zobowiązują wink

Co mam zrobić aby nią nie być?. Nie jem specjalnie śniadań z nimi jestem głodna to ide jeść, nie patrze czy oni sa czy nie aktualnie.

Ktoś ci zadaje pytanie jakie masz plany na wakacje to odpowiadasz "eee co cie to obchodzi?" raczej wątpie. Normalnie odpowiadam, strasznie mnie obwiniacie a ja tylko oddycham, nie prowokuje do ich zainteresowania mną. A wy uważacie, że jak ide jesc sniadanie jak oni sa to juz ze chce... a ja jedynie głodna jestem.

14

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
Armidak napisał/a:

Co mam zrobić aby nią nie być?. Nie jem specjalnie śniadań z nimi jestem głodna to ide jeść, nie patrze czy oni sa czy nie aktualnie.

Ktoś ci zadaje pytanie jakie masz plany na wakacje to odpowiadasz "eee co cie to obchodzi?" raczej wątpie. Normalnie odpowiadam, strasznie mnie obwiniacie a ja tylko oddycham, nie prowokuje do ich zainteresowania mną. A wy uważacie, że jak ide jesc sniadanie jak oni sa to juz ze chce... a ja jedynie głodna jestem.

Armidak, nie obwiniam cię, jesteś jaka jesteś. Tutaj ludzie z forum ci odpisali. A na pytanie, jakie masz plany na wakacje, odpowiadasz ogólnie bez szczegółów, albo wcale, na inne też. Piszę to, bo masz dopiero 20 lat i dopiero zdajesz maturę. Można miło rozmawiać, ale bez przesady, do pracy się przychodzi głównie pracować. Ale jeśli sama uważasz się za maskotkę tych mężczyzn, to żadna siła ci nie pomoże.

15

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
Tamiraa napisał/a:
Armidak napisał/a:

Co mam zrobić aby nią nie być?. Nie jem specjalnie śniadań z nimi jestem głodna to ide jeść, nie patrze czy oni sa czy nie aktualnie.

Ktoś ci zadaje pytanie jakie masz plany na wakacje to odpowiadasz "eee co cie to obchodzi?" raczej wątpie. Normalnie odpowiadam, strasznie mnie obwiniacie a ja tylko oddycham, nie prowokuje do ich zainteresowania mną. A wy uważacie, że jak ide jesc sniadanie jak oni sa to juz ze chce... a ja jedynie głodna jestem.

Armidak, nie obwiniam cię, jesteś jaka jesteś. Tutaj ludzie z forum ci odpisali. A na pytanie, jakie masz plany na wakacje, odpowiadasz ogólnie bez szczegółów, albo wcale, na inne też. Piszę to, bo masz dopiero 20 lat i dopiero zdajesz maturę. Można miło rozmawiać, ale bez przesady, do pracy się przychodzi głównie pracować. Ale jeśli sama uważasz się za maskotkę tych mężczyzn, to żadna siła ci nie pomoże.

Opowiedziałam mamie o sytuacji w pracy to umniejszyła mój problem, że to nic takiego, że mam unikać. A ja, że unikam to ona, że ten kierownik to nie problem i że przesadzam. Jest mi strasznie przykro, że moja mama zamiast mnie zrozumieć to takie coś. Jakby mi dała nóż w serce.

16 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2022-08-21 13:25:53)

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
Armidak napisał/a:
Tamiraa napisał/a:
Armidak napisał/a:

Co mam zrobić aby nią nie być?. Nie jem specjalnie śniadań z nimi jestem głodna to ide jeść, nie patrze czy oni sa czy nie aktualnie.

Ktoś ci zadaje pytanie jakie masz plany na wakacje to odpowiadasz "eee co cie to obchodzi?" raczej wątpie. Normalnie odpowiadam, strasznie mnie obwiniacie a ja tylko oddycham, nie prowokuje do ich zainteresowania mną. A wy uważacie, że jak ide jesc sniadanie jak oni sa to juz ze chce... a ja jedynie głodna jestem.

Armidak, nie obwiniam cię, jesteś jaka jesteś. Tutaj ludzie z forum ci odpisali. A na pytanie, jakie masz plany na wakacje, odpowiadasz ogólnie bez szczegółów, albo wcale, na inne też. Piszę to, bo masz dopiero 20 lat i dopiero zdajesz maturę. Można miło rozmawiać, ale bez przesady, do pracy się przychodzi głównie pracować. Ale jeśli sama uważasz się za maskotkę tych mężczyzn, to żadna siła ci nie pomoże.

Opowiedziałam mamie o sytuacji w pracy to umniejszyła mój problem, że to nic takiego, że mam unikać. A ja, że unikam to ona, że ten kierownik to nie problem i że przesadzam. Jest mi strasznie przykro, że moja mama zamiast mnie zrozumieć to takie coś. Jakby mi dała nóż w serce.

Domyślam się, że jest ci przykro. Jak byłam w twoim wieku, byłam w dużo gorszej sytuacji, a mama cię nie rozumie, bo pewnie nigdy jej się to nie przydarzyło. To też znak dla ciebie, żeby się bardziej usamodzielnić i nie liczyć, że inni, nawet najbliżsi  rozwiążą twoje problemy. Coś ci nie odpowiada, to o tym mówisz, bo skąd ktoś ma wiedzieć, co ci w duszy gra. Kierownik nie powinien ciebie tak traktować, i to też powinnaś wiedzieć.
Trzymam za ciebie kciuki.

17

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?

Autorko na twoim dziale nie ma kobiet dziewczyn z którymi mogłabyś pogadać, zjeść posiłek, nie mam nic do tego, że z nimi jesz. A licz się z tym, że adorujesz ich jak nazwałaś się  jesteś ich laleczką. Nie interesuje mnie jak wyglądasz ale z tego co piszesz to jesteś atrakcyjna dla nich i prześcigają się który pierwszy będzie u ciebie to są typowe rozgrywki zakłady. Będąc tobą kolega który powiedział "można przelecić" odpadł by od razu, widać, że nie chcesz się  izolować to bardzo dobrze tylko musisz wyrobić o sobie samej zdanie tak czy inaczej masz chłopaka i tym możesz też się zasłaniać  jak się pytają gdzie na wakacje to jeszcze nie wiem. Mów co chcą usłyszeć zdawkowo tak, nie, nie wiem, zobaczę. Licz się z tym, że zaczniesz bajerować to mogą dołożyć Ci na wprost jaka jesteś w pracy np z tym przelecić co na to twój chłopak powie jak się dojdzie do niego. Jesteś nowa w pracy i w nich jest jeden nurt teraz nie ale później i tak pójdziesz na bok i wierz mi moja kolażanka lata wstecz tak zrobiła to z gościem który nigdy nie miał dziewczyny(22 lat) na sex nie wyszło mu to i wszystko opowiedział co jak było kolegom a fama dalej. Miałem z nią dobre relacje koleżeńskie opowiedziała mi wszysto z szczegółami co jak było więcej niż on, miała doła skwitowała to słowami i zostałam k....ą zakładową po roku zwolniła w tym czasie zaczeła się spotykać z chłopakiem i klapa. Jeżeli zależy Ci na chłopaku i swojej dobrej reputacji to szanuj się, bo upaś można łatwo w wstać gożej, tak samo reputację . Bo jeżeli jeden dostanie od ciebie spotkanie a później zbliżenie to wiec inni też będą chcieli zaliczyć cię. Skąd wiedzą o twojej maturze i inne wydażenia. Umiej oddzielić życie prywatne od pracy. Nit Ciebie nie upilnuje nawet chłopak twój jak sama nie będziesz się pilnowała,  możesz z nimi chodzić na przerwy rozmowa o pracy coś tam poza pracą. To nie są osoby do twojego zwieżania się z życia prywatnego bo oni z ciebie wyciągają zagadują a później dupe obrabiają jakie to z ciebie ciepłe kluchy jak tobo łatwo manipulować. Jeśli masz chłopaka i zależy Ci na nim to uważaj i szanuj się. To nie zakład z litery B...n
Takie jest moje zdanie moje. Twoje jest może jest inne napewno.



Chyba, że to jest zwykła podpucha jak tu się zabawiać i ciągnąć flirt z gośćmi który lepszy jeden dostanie a reszta niech smakiem się obędzie.

18

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?

nie wyznaczyłaś granicy na początku bo pewnie nie masz za wiele doświadczenia życiowego oraz

bo jest on wyżej ode mnie, jest kierownikiem i mam respekt dodatkowo

w takich przypadkach najlepiej trzymać "siebie dla siebie" i nie wchodzić w zbytnie spoufałości z tymi kolesiami. Odpowiadać miło ale krótko a jak trzeba to zbywać i najlepiej uśmiechem na twarzy.
moja ulubiona odpowiedz na to jak ktoś pyta co u ciebie - wszystko w porządku, wszyscy zdrowi, dziękuje  i odwracam się i idę dalej.

19

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?

Napisałam Ci co robić, ale widocznie Ci nie w smak zareagować asertywnie, dlaczego? sama sobie odpowiedz.

20

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
Lukas54 napisał/a:

Autorko na twoim dziale nie ma kobiet dziewczyn z którymi mogłabyś pogadać, zjeść posiłek, nie mam nic do tego, że z nimi jesz. A licz się z tym, że adorujesz ich jak nazwałaś się  jesteś ich laleczką. Nie interesuje mnie jak wyglądasz ale z tego co piszesz to jesteś atrakcyjna dla nich i prześcigają się który pierwszy będzie u ciebie to są typowe rozgrywki zakłady. Będąc tobą kolega który powiedział "można przelecić" odpadł by od razu, widać, że nie chcesz się  izolować to bardzo dobrze tylko musisz wyrobić o sobie samej zdanie tak czy inaczej masz chłopaka i tym możesz też się zasłaniać  jak się pytają gdzie na wakacje to jeszcze nie wiem. Mów co chcą usłyszeć zdawkowo tak, nie, nie wiem, zobaczę. Licz się z tym, że zaczniesz bajerować to mogą dołożyć Ci na wprost jaka jesteś w pracy np z tym przelecić co na to twój chłopak powie jak się dojdzie do niego. Jesteś nowa w pracy i w nich jest jeden nurt teraz nie ale później i tak pójdziesz na bok i wierz mi moja kolażanka lata wstecz tak zrobiła to z gościem który nigdy nie miał dziewczyny(22 lat) na sex nie wyszło mu to i wszystko opowiedział co jak było kolegom a fama dalej. Miałem z nią dobre relacje koleżeńskie opowiedziała mi wszysto z szczegółami co jak było więcej niż on, miała doła skwitowała to słowami i zostałam k....ą zakładową po roku zwolniła w tym czasie zaczeła się spotykać z chłopakiem i klapa. Jeżeli zależy Ci na chłopaku i swojej dobrej reputacji to szanuj się, bo upaś można łatwo w wstać gożej, tak samo reputację . Bo jeżeli jeden dostanie od ciebie spotkanie a później zbliżenie to wiec inni też będą chcieli zaliczyć cię. Skąd wiedzą o twojej maturze i inne wydażenia. Umiej oddzielić życie prywatne od pracy. Nit Ciebie nie upilnuje nawet chłopak twój jak sama nie będziesz się pilnowała,  możesz z nimi chodzić na przerwy rozmowa o pracy coś tam poza pracą. To nie są osoby do twojego zwieżania się z życia prywatnego bo oni z ciebie wyciągają zagadują a później dupe obrabiają jakie to z ciebie ciepłe kluchy jak tobo łatwo manipulować. Jeśli masz chłopaka i zależy Ci na nim to uważaj i szanuj się. To nie zakład z litery B...n
Takie jest moje zdanie moje. Twoje jest może jest inne napewno.



Chyba, że to jest zwykła podpucha jak tu się zabawiać i ciągnąć flirt z gośćmi który lepszy jeden dostanie a reszta niech smakiem się obędzie.

wysuwacie serio daleko idące wnioski. Gdzie napisałam, że sama zaczepiam, podrywam tych facetów. Ja jedynie jestem i oddycham. Ktoś zagada to miło odpowiadam, ale nie prowokuje do rozmów, nie chodzę za nimi.

Co do śniadań to często jest tak, że idę kiedy jestem głodna, nie patrzę czy ktoś jest w jadalni czy nie. Sytuacje wyglądają tak, że po 15 min oni wchodzą i akurat się stykamy ze sobą. 2 razy było tak, że mnie zaprosili na śniadanie. Kierownik w celu mini randki, ale się rozmineliśmy, nie czekałam jak głupia na niego, poszłam, zjadłam i nie zetkneliśmy się. Jego kumpel zaproponował, ale ja mu odpowiedziałam, że jadłam z liderkami. Nie latam z wywieszonym językiem, traktuje ich jak kolegów z pracy. Z mojej strony na bank nie ma żadnej bajery, odpowiadam tak jakbym gadała z koleżanką. Przecież nie mogę i nie chce kogoś chamsko traktować i perfidnie zlewać jak ktoś zada normalne pytanie. Zapytali się o plany na wakacje to odpowiedziałam, że żadnych nie mam planów i raczej za rok. W pracy się nie da nie rozmawiać z innymi, jakaś rozmowa zawsze wynika.

Mój drogi ja się szanuję, nie odpowiadają mi teksty kierownika. A nie, że się cieszę jak głupia i sama go kokietuje, zaczepiam.
Nie wiem czemu sugerujesz, że mi odrabiają aż tak negatywnie dupę, nie znasz ich i nie wiesz ani ja nie wiem o czym gadają między sobą. Wkurzają mnie takie domysły.

Taaa jasne moim marzeniem jest przespanie się z kierownikiem haha aby on tylko mnie miał. Odpłynąłeś na maksa.

ps: skąd wie o maturze a bo jednego dnia zauważył, że jestem bardzo smutna to się zapytał czemu mam taka smutną buźke to odpowiedziałam, że nie zdałam matury i mam poprawkę. Stąd wie. Zaraz zostane zjechana, że mu powiedziałam prawde coś czuje, że nie powinnam mu mówić. Widocznie zapamiętał, że mam poprawkę i się zapytał ostatnio jak przygotowania, jak mi idzie to odpowiedziałam. Ogólnie jakby tylko tak było to spoko, ale mi chodzi o te teksty które co jakiś czas padają, to mi sie jedynie nie podoba.

21

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?

Armidak odpowiedz sobie samej - co Ty chcesz?
Masz chłopaka - chcesz go zdradzić/zostawić/wymienić?
Tak - to szkoda tutaj pisać.
Nie - to zrób wszystko, aby tego nie zrobić, a więc odetnij "zaloty" kierownika szybko i stanowczo. Nie bacząc na konsekwencje. Jak mu nie będziesz odmawiać i będziesz ciągle się bała powiedzieć "nie", to cię prędzej czy później zaliczy. Proste.
A jak go odetniesz i będzie Ci z tego tytułu robić pod górkę w kwestiach zawodowych - zmień pracę.

22

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
Ela210 napisał/a:

Napisałam Ci co robić, ale widocznie Ci nie w smak zareagować asertywnie, dlaczego? sama sobie odpowiedz.

kolejna osoba co wysuwa błędne wnioski. Wszystkie rady czytam i tak mam zamiar reagować asertywnie. Nigdzie nie napisałam, że nie będę tak reagować.

przeszkadzają mi te teksty, ale ogólnie jestem introwertykiem, może nie dużym ale jestem i wkurza mnie bycie w centrum uwagii nawet jak są mili i nie rzucają podtekstów. A oni to typowi ekstrawertycy.

Jest jeszcze taki jeden co jak się ze mną wita to mówi "cześć piękna" to też według was mam się przestać odzywać? bo ma dziewczynę i wali mi żem piękna xd

23

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
Herne napisał/a:

Armidak odpowiedz sobie samej - co Ty chcesz?
Masz chłopaka - chcesz go zdradzić/zostawić/wymienić?
Tak - to szkoda tutaj pisać.
Nie - to zrób wszystko, aby tego nie zrobić, a więc odetnij "zaloty" kierownika szybko i stanowczo. Nie bacząc na konsekwencje. Jak mu nie będziesz odmawiać i będziesz ciągle się bała powiedzieć "nie", to cię prędzej czy później zaliczy. Proste.
A jak go odetniesz i będzie Ci z tego tytułu robić pod górkę w kwestiach zawodowych - zmień pracę.

unikam go jak mogę, ale też dobrze mi się rozmawia z nim, ale wiem, że przesadza. chce jedynie postawić granice i dalej rozmawiac. On mi dużo pomaga, załatwia. dobry z niego kierownik ale te teksty jedynie...

24

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
Armidak napisał/a:

unikam go jak mogę, ale też dobrze mi się rozmawia z nim, ale wiem, że przesadza. chce jedynie postawić granice i dalej rozmawiac. On mi dużo pomaga, załatwia. dobry z niego kierownik ale te teksty jedynie...

W pięknym stylu Cię urabia i chce tylko jednego.
Więc po prostu na kolejnym śniadanku jasno i prosto postaw mu te granice. Powiedz, że nie życzysz sobie tego typu zachowań i źle się z nimi czujesz. PROSTE.
Ale Twoje wyczuwalne, także przez innych, wahanie w tej kwestii sprowadza się znowu do pytania, które zadałem na samym początku:

Armidak odpowiedz sobie samej - co Ty chcesz?

25

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
Herne napisał/a:
Armidak napisał/a:

unikam go jak mogę, ale też dobrze mi się rozmawia z nim, ale wiem, że przesadza. chce jedynie postawić granice i dalej rozmawiac. On mi dużo pomaga, załatwia. dobry z niego kierownik ale te teksty jedynie...

W pięknym stylu Cię urabia i chce tylko jednego.
Więc po prostu na kolejnym śniadanku jasno i prosto postaw mu te granice. Powiedz, że nie życzysz sobie tego typu zachowań i źle się z nimi czujesz. PROSTE.
Ale Twoje wyczuwalne, także przez innych, wahanie w tej kwestii sprowadza się znowu do pytania, które zadałem na samym początku:

Armidak odpowiedz sobie samej - co Ty chcesz?

dobra przyznam się do czegoś nie mam tak naprawdę chłopaka. W pracy powiedziałam, że mam aby mieć spokój, nie bylo takich sytuacji bo chce sie skupic na sobie. Wkurzyłam się, że on taki jest a ma dziewczyne. dla mnie to podłe i nie fer dlatego po takim czyms chce go unikać a nie wpychac sie w dziwne relacje i komus w zwiazek.

26 Ostatnio edytowany przez Herne (2022-08-21 18:37:23)

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
Armidak napisał/a:
Herne napisał/a:
Armidak napisał/a:

unikam go jak mogę, ale też dobrze mi się rozmawia z nim, ale wiem, że przesadza. chce jedynie postawić granice i dalej rozmawiac. On mi dużo pomaga, załatwia. dobry z niego kierownik ale te teksty jedynie...

W pięknym stylu Cię urabia i chce tylko jednego.
Więc po prostu na kolejnym śniadanku jasno i prosto postaw mu te granice. Powiedz, że nie życzysz sobie tego typu zachowań i źle się z nimi czujesz. PROSTE.
Ale Twoje wyczuwalne, także przez innych, wahanie w tej kwestii sprowadza się znowu do pytania, które zadałem na samym początku:

Armidak odpowiedz sobie samej - co Ty chcesz?

dobra przyznam się do czegoś nie mam tak naprawdę chłopaka. W pracy powiedziałam, że mam aby mieć spokój, nie bylo takich sytuacji bo chce sie skupic na sobie. Wkurzyłam się, że on taki jest a ma dziewczyne. dla mnie to podłe i nie fer dlatego po takim czyms chce go unikać a nie wpychac sie w dziwne relacje i komus w zwiazek.

No więc właśnie.....:D
Chyba obecny stan rzeczy bardzo Ci się podoba, w sensie dużej ilości adoratorów...

No to skoro nie chcesz mu się wpychać w relację to moja PROSTA rada z postu powyżej jest dalej aktualna.
Ale Ty się dalej wahasz...

27

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?

W tym temacie ludzie udzielili autorce rad, jak ma postępować, więc niezależnie od tego, co zrobi Armidak i jakie poniesie tego konsekwencje, myślę, że inni mogą skorzystać.

28 Ostatnio edytowany przez Armidak (2022-08-21 18:48:39)

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
Herne napisał/a:
Armidak napisał/a:
Herne napisał/a:

W pięknym stylu Cię urabia i chce tylko jednego.
Więc po prostu na kolejnym śniadanku jasno i prosto postaw mu te granice. Powiedz, że nie życzysz sobie tego typu zachowań i źle się z nimi czujesz. PROSTE.
Ale Twoje wyczuwalne, także przez innych, wahanie w tej kwestii sprowadza się znowu do pytania, które zadałem na samym początku:

Armidak odpowiedz sobie samej - co Ty chcesz?

dobra przyznam się do czegoś nie mam tak naprawdę chłopaka. W pracy powiedziałam, że mam aby mieć spokój, nie bylo takich sytuacji bo chce sie skupic na sobie. Wkurzyłam się, że on taki jest a ma dziewczyne. dla mnie to podłe i nie fer dlatego po takim czyms chce go unikać a nie wpychac sie w dziwne relacje i komus w zwiazek.

No więc właśnie.....:D
Chyba obecny stan rzeczy bardzo Ci się podoba, w sensie dużej ilości adoratorów...

No to skoro nie chcesz mu się wpychać w relację to moja PROSTA rada z postu powyżej jest dalej aktualna.
Ale Ty się dalej wahasz...


Pisze, że chce go unikać i to uważam za najbardziej rozsądne. Dzięki za radę, skorzystam.

Wiesz też zależy jacy adoratorzy. Faceci koło 30 (kiedy sama mam 20) nie powiem dobrze się trzymają i są atrakcyjni, ale mają partnerki. Wiadome w tym wieku. Są też chłopacy rok młodsi, ale jak mnie widzą to palą buraka i nawet mi hej nie potrafią powiedzieć xD. Zabawne, że wszystkim mówią "hej" jak ja się pojawię to wzrok gdzieś indziej, wgl nie dostrzegają. jest to dla mnie krzywdzące, bo chciałabym się zakolegować skoro w podobnym wieku, ale co ja zrobię?. Szkoda, że mają kompleksy i niska samoocenę co innego starsi oni są bardziej odważni z moich osobistych obserwacji. Taki 18-19 letni chlopak często się wstydzi, nie wie co robić a taki po 20 potrafi chociaż sie normalnie odezwać i pogadać.

29

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?

Ale czemu masz go unikac?
Najlepiej zwyczajnie powiedziec, ze sobie nie zyczysz tego typu zachowan. Jasne zakomunikowanie powinno pomoc.

30

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
Armidak napisał/a:

Pisze, że chce go unikać i to uważam za najbardziej rozsądne. Dzięki za radę, skorzystam.

Jeżeli chcesz uniknąć jakiegokolwiek związku z nim to dobrze robisz.
Chciałabyś być uwikłać się w układ 2+1? A jak zrobisz z tego po czasie 1+1 to jak się będzie czuła ta druga? A poza tym, skąd będziesz wiedziała, że będąc z nim 1+1 On, bazując na historycznych zachowaniach, nie zrobi 2+1 z inną?
Facet jakby był szczęśliwy ze kobietą nie dążyłby do "przypadkowych muśnięć" koleżanek z pracy.

Armidak napisał/a:

Wiesz też zależy jacy adoratorzy. (...)

Nieśmiałość niekoniecznie jest powiązana z wiekiem.

31

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
Armidak napisał/a:

dobra przyznam się do czegoś nie mam tak naprawdę chłopaka. W pracy powiedziałam, że mam aby mieć spokój, nie bylo takich sytuacji bo chce sie skupic na sobie. Wkurzyłam się, że on taki jest a ma dziewczyne. dla mnie to podłe i nie fer dlatego po takim czyms chce go unikać a nie wpychac sie w dziwne relacje i komus w zwiazek.

Czyli okłamujesz nas od początku.
A jedynym Twoim problemem jest to że on ma dziewczynę.

32 Ostatnio edytowany przez Armidak (2022-08-21 19:35:39)

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
Herne napisał/a:
Armidak napisał/a:

Pisze, że chce go unikać i to uważam za najbardziej rozsądne. Dzięki za radę, skorzystam.

Jeżeli chcesz uniknąć jakiegokolwiek związku z nim to dobrze robisz.
Chciałabyś być uwikłać się w układ 2+1? A jak zrobisz z tego po czasie 1+1 to jak się będzie czuła ta druga? A poza tym, skąd będziesz wiedziała, że będąc z nim 1+1 On, bazując na historycznych zachowaniach, nie zrobi 2+1 z inną?
Facet jakby był szczęśliwy ze kobietą nie dążyłby do "przypadkowych muśnięć" koleżanek z pracy.

Armidak napisał/a:

Wiesz też zależy jacy adoratorzy. (...)

Nieśmiałość niekoniecznie jest powiązana z wiekiem.

Też nie wiem do końca czy ma dziewczynę czy się znowu nie zeszli, bo kiedyś gadaliśmy o serialach on i jego kumple ze mną w jadalni i on mówił, że w życiu oglądał jedynie z 2 seriale. A oni się ożywili, że z kim, może coś też powiedział, że jedynie z kimś oglądał. A on wymówił jej imię, ale tak oschło i tak dziwnie wiesz nie z takim a z moją kaśką i entuzjazm, bo gada o dziewczynie swojej tylko jej imie wymówił tak dziwnie i zmarszczył brwi, też taka mine zrobił jakby nie było widac, że gada o swojej kobiecie a o jakieś przypadkowej dziewczynie. Takie odniosłam wrażenie. Ja pomyślałam, że to może jego była stąd reakcja. Może go też wkurzyło, że musiał powiedzieć, że z nią a chciał ją ukryć i mu się to nie spodobało, że od niego to wysępili haha.

Potem nie widziałam się z nim długo w pracy (inne zmiany mieliśmy) i w trakcie nie widzenia na fb ma instagrama więc klikłam i miał z nią foty, masakra jak się wtedy poczułam, najpierw zaczęłam się śmiać, że co za bydle z niego a potem było mi przykro, że taka fajna dziewczyna (bardzo ładna z pasjami, dużo pasji) chyba nie wie co bydle mówi do innych lasek i jaki z niego lovelasek. Zrobiło mi się jej szkoda od tego momentu chciałam być nawet dla niego wredna. Nie udaje mi się, nie mam na tyle pewności siebie plus mój kierownik, ale też chciałam mu dawać pstryczki w nos ale odpuszczę i unikam. Co mi się nie udawało, bo i tak zagadywał i mnie dotyknął jak przechodził obok biurka. Ogólnie trenuje i nawet z opinii mojej mamy mam coraz większy tyłek ( specjalnie go sobie podnoszę ćwiczeniami aby był jędrny i wypukły). Tak dla ładnej rzeźby figury i nawet nie wiecie jak się dziwnie czułam jak mi się gapił na dupę. Jakby nie chciał i i starał się mi patrzeć na twarz, ale zerkał co chwila. Masakra. mam w pracy leginsy jest cieplo nie moge krótkich spodenek a nie ubiore szerokich dresow to ubieram te leginsy cienkie ktore mi wszystko podkreślają i mi sie gapi na zadek. Potem na następny dzień jego kumpel sie patrzył mi na zadek.  Ja kumam, że to silniejsze od nich ale mi jest tak wtedy źle. A ja chce mieć jeszcze lepszy tyłek ale potem spojrzenia to sobie myślę, że może warto się spaść XD

ps: odpowiadając na pytania to tak pewnie by się pojawiły takie myśli, bałabym się, że wiąże się z bajerantem i bym była ciągle zazdrosna i zagrożona plus źle się bym czuła odbijając komuś faceta. Ciągle bym to miała z tyłu głowy i nie chce serio w życiu problemów.

Napisze tak kto jest mi pisany ten jest. Skupiona jestem na sobie, dbam bardzo o siebie na wielu płaszczyznach i w odpowiednim czasie trafię na odpowiedniego. Może być to nawet on za jakiś czas jak już będzie w 100% wolny i się zbliżymy do siebie albo może nigdy nie być takiego scenariusza i ktoś inny jest mi pisany. Ja nie kuszę losu bo wyjdę na tym jak zabłodzki na mydlę (jakoś tak sie pisze). Poza tym on może mnie jedynie przelecieć i być dalej z dziewczyną, skok w bok i nic poza tym. To bylby starszny brak szacuku do samej siebie i on tez by pokazał że nie szanuje swojej kobiety. patowa sytuacja.

33

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
maku2 napisał/a:
Armidak napisał/a:

dobra przyznam się do czegoś nie mam tak naprawdę chłopaka. W pracy powiedziałam, że mam aby mieć spokój, nie bylo takich sytuacji bo chce sie skupic na sobie. Wkurzyłam się, że on taki jest a ma dziewczyne. dla mnie to podłe i nie fer dlatego po takim czyms chce go unikać a nie wpychac sie w dziwne relacje i komus w zwiazek.

Czyli okłamujesz nas od początku.
A jedynym Twoim problemem jest to że on ma dziewczynę.

No nie tylko, nie wiem jaki ma stosunek do mnie. Nie chce być zabawką więc jakby się tak okazało to kazałabym mu spierdalać.

34

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
Armidak napisał/a:
maku2 napisał/a:
Armidak napisał/a:

dobra przyznam się do czegoś nie mam tak naprawdę chłopaka. W pracy powiedziałam, że mam aby mieć spokój, nie bylo takich sytuacji bo chce sie skupic na sobie. Wkurzyłam się, że on taki jest a ma dziewczyne. dla mnie to podłe i nie fer dlatego po takim czyms chce go unikać a nie wpychac sie w dziwne relacje i komus w zwiazek.

Czyli okłamujesz nas od początku.
A jedynym Twoim problemem jest to że on ma dziewczynę.

No nie tylko, nie wiem jaki ma stosunek do mnie. Nie chce być zabawką więc jakby się tak okazało to kazałabym mu spierdalać.

Jak dla mnie temat zmyślony, znikam.

35

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
maku2 napisał/a:
Armidak napisał/a:
maku2 napisał/a:

Czyli okłamujesz nas od początku.
A jedynym Twoim problemem jest to że on ma dziewczynę.

No nie tylko, nie wiem jaki ma stosunek do mnie. Nie chce być zabawką więc jakby się tak okazało to kazałabym mu spierdalać.

Jak dla mnie temat zmyślony, znikam.

I tu się zgadzam:)

36

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
Tamiraa napisał/a:
maku2 napisał/a:
Armidak napisał/a:

No nie tylko, nie wiem jaki ma stosunek do mnie. Nie chce być zabawką więc jakby się tak okazało to kazałabym mu spierdalać.

Jak dla mnie temat zmyślony, znikam.

I tu się zgadzam:)

nie jestem trollem serio.

37

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?

Nie masz więc chłopaka. 
A ten Twój kierownik podoba Ci się jako facet, tylko że jesteś zła, gdyż on kogoś ma.
Masz 20 lat.
Autorko jest tylko kwestią czasu, gdy spróbujesz odbić tego chłopa jego starej, bo 30-letniej dziewczynie. Za bardzo bowiem analizujesz sprawy osobiste tego faceta, no generalnie można wyczuć, co chodzi Ci po głowie.
Życzę Ci, by chociaż w ostatniej chwili, gdy do czegoś między wami dojdzie opamiętała się i nie zrobiła głupoty.
Jednak z drugiej strony Ty musisz poznawać różne życiowe sytuacje, gdyż jak inaczej miałabyś nauczyć się życia?
Zabezpiecz się więc chociaż.

38

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
ulle napisał/a:

Nie masz więc chłopaka. 
A ten Twój kierownik podoba Ci się jako facet, tylko że jesteś zła, gdyż on kogoś ma.
Masz 20 lat.
Autorko jest tylko kwestią czasu, gdy spróbujesz odbić tego chłopa jego starej, bo 30-letniej dziewczynie. Za bardzo bowiem analizujesz sprawy osobiste tego faceta, no generalnie można wyczuć, co chodzi Ci po głowie.
Życzę Ci, by chociaż w ostatniej chwili, gdy do czegoś między wami dojdzie opamiętała się i nie zrobiła głupoty.
Jednak z drugiej strony Ty musisz poznawać różne życiowe sytuacje, gdyż jak inaczej miałabyś nauczyć się życia?
Zabezpiecz się więc chociaż.

Nie chodzi o to, że jestem zła, ale mam zasady nie daje się podrywać i nie kręcę z zajętymi facetami. Dlatego nie podobają mi się jego teksty, że nie okazuje szacunku mi ani swojej dziewczynie.

Ja też sobie tego życzę, chyba bym się w pracy ze wstydu spaliła jakby do czegoś doszło, masakra. zwolniłabym się od razu. Kwas na całego, pewnie by kumplom rozgadał. Dlatego nie chce absolutnie aby do czegoś między nami doszło, postaram się nie analizować, bo nie ma to sensu.

39

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
Armidak napisał/a:
ulle napisał/a:

Nie masz więc chłopaka. 
A ten Twój kierownik podoba Ci się jako facet, tylko że jesteś zła, gdyż on kogoś ma.
Masz 20 lat.
Autorko jest tylko kwestią czasu, gdy spróbujesz odbić tego chłopa jego starej, bo 30-letniej dziewczynie. Za bardzo bowiem analizujesz sprawy osobiste tego faceta, no generalnie można wyczuć, co chodzi Ci po głowie.
Życzę Ci, by chociaż w ostatniej chwili, gdy do czegoś między wami dojdzie opamiętała się i nie zrobiła głupoty.
Jednak z drugiej strony Ty musisz poznawać różne życiowe sytuacje, gdyż jak inaczej miałabyś nauczyć się życia?
Zabezpiecz się więc chociaż.

Nie chodzi o to, że jestem zła, ale mam zasady nie daje się podrywać i nie kręcę z zajętymi facetami. Dlatego nie podobają mi się jego teksty, że nie okazuje szacunku mi ani swojej dziewczynie.

Ja też sobie tego życzę, chyba bym się w pracy ze wstydu spaliła jakby do czegoś doszło, masakra. zwolniłabym się od razu. Kwas na całego, pewnie by kumplom rozgadał. Dlatego nie chce absolutnie aby do czegoś między nami doszło, postaram się nie analizować, bo nie ma to sensu.

Tak, to akurat rzeczywiście nie ma sensu, bo w razie czego naprawdę musiałabyś zwijać się stamtąd.
Jednak mi chodzi o to, żebyś aż tak bardzo nie bała się zdobywać w życiu różnych doświadczeń, bo jesteś jeszcze bardzo młoda i masz prawo uczyć się życia, nawet  metoda prób i błędów.
Inaczej lata miną, a Ty i tak niczego nie pojmiesz i zawsze będziesz zielona naiwna gąska, a obecne czasy są szczególne.
Nie rób tylko rażących błędów, szczególnie nie szarżuj ze swoim zdrowiem i poczuciem własnej wartosci i nigdy w miejscu pracy. W pracy zawsze miej włączony hamulec bezpieczeństwa.

Pewnie miałabyś szansę na chwilowe zdobycie tego faceta kosztem jego aktualnej dziewczyny, tylko pomyśl kogo Ty byś zdobyła.
Dobrze, że masz zasady.

40

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
ulle napisał/a:
Armidak napisał/a:
ulle napisał/a:

Nie masz więc chłopaka. 
A ten Twój kierownik podoba Ci się jako facet, tylko że jesteś zła, gdyż on kogoś ma.
Masz 20 lat.
Autorko jest tylko kwestią czasu, gdy spróbujesz odbić tego chłopa jego starej, bo 30-letniej dziewczynie. Za bardzo bowiem analizujesz sprawy osobiste tego faceta, no generalnie można wyczuć, co chodzi Ci po głowie.
Życzę Ci, by chociaż w ostatniej chwili, gdy do czegoś między wami dojdzie opamiętała się i nie zrobiła głupoty.
Jednak z drugiej strony Ty musisz poznawać różne życiowe sytuacje, gdyż jak inaczej miałabyś nauczyć się życia?
Zabezpiecz się więc chociaż.

Nie chodzi o to, że jestem zła, ale mam zasady nie daje się podrywać i nie kręcę z zajętymi facetami. Dlatego nie podobają mi się jego teksty, że nie okazuje szacunku mi ani swojej dziewczynie.

Ja też sobie tego życzę, chyba bym się w pracy ze wstydu spaliła jakby do czegoś doszło, masakra. zwolniłabym się od razu. Kwas na całego, pewnie by kumplom rozgadał. Dlatego nie chce absolutnie aby do czegoś między nami doszło, postaram się nie analizować, bo nie ma to sensu.

Tak, to akurat rzeczywiście nie ma sensu, bo w razie czego naprawdę musiałabyś zwijać się stamtąd.
Jednak mi chodzi o to, żebyś aż tak bardzo nie bała się zdobywać w życiu różnych doświadczeń, bo jesteś jeszcze bardzo młoda i masz prawo uczyć się życia, nawet  metoda prób i błędów.
Inaczej lata miną, a Ty i tak niczego nie pojmiesz i zawsze będziesz zielona naiwna gąska, a obecne czasy są szczególne.
Nie rób tylko rażących błędów, szczególnie nie szarżuj ze swoim zdrowiem i poczuciem własnej wartosci i nigdy w miejscu pracy. W pracy zawsze miej włączony hamulec bezpieczeństwa.

Pewnie miałabyś szansę na chwilowe zdobycie tego faceta kosztem jego aktualnej dziewczyny, tylko pomyśl kogo Ty byś zdobyła.
Dobrze, że masz zasady.

Okej rozumiem. Co do doświadczeń w życiu to mam za sobą parę związków, nie jest tak, że jestem naprawdę zielona. To moja 1 praca i widzę jacy ludzie są różni, że każdy ma inny kręgosłup moralny.

Dobre słowo, że chwilowe, nic bym z tego nie miała. Chwilowe uniesienia a potem by pewnie wrócił do dziewczyny. Ja bym się czuła źle, że mu się dałam i dodatkowo, że zdradził swoją dziewczynę ze mną. Szkoda mi jej może jest nieświadoma jak się ona zachowuje w stosunku do innych kobiet. A serio wydaje się być super atrakcyjną kobietą. Ja np uważam, że dużo mi do niej brakuje. Bo mam mniej doświadczeń niż ona zapewne i nie mam tyle pasji. Debil, że takie coś robi swojej kobiecie really.

41

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?

To podpada pod mobbing a on i ten kolega to straszne buraki.

42

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
Armidak napisał/a:
Lukas54 napisał/a:

Autorko na twoim dziale nie ma kobiet dziewczyn z którymi mogłabyś pogadać, zjeść posiłek, nie mam nic do tego, że z nimi jesz. A licz się z tym, że adorujesz ich jak nazwałaś się  jesteś ich laleczką. Nie interesuje mnie jak wyglądasz ale z tego co piszesz to jesteś atrakcyjna dla nich i prześcigają się który pierwszy będzie u ciebie to są typowe rozgrywki zakłady. Będąc tobą kolega który powiedział "można przelecić" odpadł by od razu, widać, że nie chcesz się  izolować to bardzo dobrze tylko musisz wyrobić o sobie samej zdanie tak czy inaczej masz chłopaka i tym możesz też się zasłaniać  jak się pytają gdzie na wakacje to jeszcze nie wiem. Mów co chcą usłyszeć zdawkowo tak, nie, nie wiem, zobaczę. Licz się z tym, że zaczniesz bajerować to mogą dołożyć Ci na wprost jaka jesteś w pracy np z tym przelecić co na to twój chłopak powie jak się dojdzie do niego. Jesteś nowa w pracy i w nich jest jeden nurt teraz nie ale później i tak pójdziesz na bok i wierz mi moja kolażanka lata wstecz tak zrobiła to z gościem który nigdy nie miał dziewczyny(22 lat) na sex nie wyszło mu to i wszystko opowiedział co jak było kolegom a fama dalej. Miałem z nią dobre relacje koleżeńskie opowiedziała mi wszysto z szczegółami co jak było więcej niż on, miała doła skwitowała to słowami i zostałam k....ą zakładową po roku zwolniła w tym czasie zaczeła się spotykać z chłopakiem i klapa. Jeżeli zależy Ci na chłopaku i swojej dobrej reputacji to szanuj się, bo upaś można łatwo w wstać gożej, tak samo reputację . Bo jeżeli jeden dostanie od ciebie spotkanie a później zbliżenie to wiec inni też będą chcieli zaliczyć cię. Skąd wiedzą o twojej maturze i inne wydażenia. Umiej oddzielić życie prywatne od pracy. Nit Ciebie nie upilnuje nawet chłopak twój jak sama nie będziesz się pilnowała,  możesz z nimi chodzić na przerwy rozmowa o pracy coś tam poza pracą. To nie są osoby do twojego zwieżania się z życia prywatnego bo oni z ciebie wyciągają zagadują a później dupe obrabiają jakie to z ciebie ciepłe kluchy jak tobo łatwo manipulować. Jeśli masz chłopaka i zależy Ci na nim to uważaj i szanuj się. To nie zakład z litery B...n
Takie jest moje zdanie moje. Twoje jest może jest inne napewno.



Chyba, że to jest zwykła podpucha jak tu się zabawiać i ciągnąć flirt z gośćmi który lepszy jeden dostanie a reszta niech smakiem się obędzie.

wysuwacie serio daleko idące wnioski. Gdzie napisałam, że sama zaczepiam, podrywam tych facetów. Ja jedynie jestem i oddycham. Ktoś zagada to miło odpowiadam, ale nie prowokuje do rozmów, nie chodzę za nimi.

Co do śniadań to często jest tak, że idę kiedy jestem głodna, nie patrzę czy ktoś jest w jadalni czy nie. Sytuacje wyglądają tak, że po 15 min oni wchodzą i akurat się stykamy ze sobą. 2 razy było tak, że mnie zaprosili na śniadanie. Kierownik w celu mini randki, ale się rozmineliśmy, nie czekałam jak głupia na niego, poszłam, zjadłam i nie zetkneliśmy się. Jego kumpel zaproponował, ale ja mu odpowiedziałam, że jadłam z liderkami. Nie latam z wywieszonym językiem, traktuje ich jak kolegów z pracy. Z mojej strony na bank nie ma żadnej bajery, odpowiadam tak jakbym gadała z koleżanką. Przecież nie mogę i nie chce kogoś chamsko traktować i perfidnie zlewać jak ktoś zada normalne pytanie. Zapytali się o plany na wakacje to odpowiedziałam, że żadnych nie mam planów i raczej za rok. W pracy się nie da nie rozmawiać z innymi, jakaś rozmowa zawsze wynika.

Mój drogi ja się szanuję, nie odpowiadają mi teksty kierownika. A nie, że się cieszę jak głupia i sama go kokietuje, zaczepiam.
Nie wiem czemu sugerujesz, że mi odrabiają aż tak negatywnie dupę, nie znasz ich i nie wiesz ani ja nie wiem o czym gadają między sobą. Wkurzają mnie takie domysły.

Taaa jasne moim marzeniem jest przespanie się z kierownikiem haha aby on tylko mnie miał. Odpłynąłeś na maksa.

ps: skąd wie o maturze a bo jednego dnia zauważył, że jestem bardzo smutna to się zapytał czemu mam taka smutną buźke to odpowiedziałam, że nie zdałam matury i mam poprawkę. Stąd wie. Zaraz zostane zjechana, że mu powiedziałam prawde coś czuje, że nie powinnam mu mówić. Widocznie zapamiętał, że mam poprawkę i się zapytał ostatnio jak przygotowania, jak mi idzie to odpowiedziałam. Ogólnie jakby tylko tak było to spoko, ale mi chodzi o te teksty które co jakiś czas padają, to mi sie jedynie nie podoba.

 

Nie odpłynołem byłem  n lat zastępcą kierowników  w dużej firmie na kilku działach znam realia pracy szeregowych pracowników jak przyjdzie nowy pracownik warty rzucenia oka  tzn. wyrwanie d...y na lans lub przychylne dla niej myśli, przylizywania się  urabiania a później wykożystania. Tak jesteś  albo chcesz być uczynna miła koleżeńska to jest fajne też jak umiesz pracować w zespole to jest duża zaletą pracy zespołowej. Ja to widziałem jak umią się zorganizować, wzmocnić pracę symbiozą współpracy aż miło popatrzyć jak młody pracownik szybko się wciera w szyki współpracuje. Ale nie lubię tego jak przychodzi młody pracownik choć tu było 70%kobiet i co niektórzy są natarczywi idą docikni nagabywanie urabianie młodej laski po szkole lub na stażu, bo który pierwszy ją zaliczy też prowadziłem nieraz rozmowy która skończyła 18 lat przyszła do pracy aby odciążyć rodzinę mówiła dlaczego ale to było tylko dla mojej wiedzy. Nigdy tego nie lubiłem w pracy nagabywania wyciągania urabiania i zaliczania lasek dla zabawy i podprowadzania innym. Powiedział bym Ci jak gościu kawaler starszy od niej  o przeszło 15 lat co robił z nią rozbił nażeczeństwo. Pochwalił się, że każdą będzie tak urabiał bo młoda  czy starsza i da się  uwierz  mi. Wtedy tylko jedna myśl mi naszła aby nie moja żona choć jestem pewien jej. Drugie skąd się biorą tacy h...e.

43

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?

Witam ponownie. Wbiłam znowu, bo liczę na jakieś pocieszenie. Coraz gorzej czuję się w pracy. Znowu wynikła pewna sytuacja a moja relacja z kierownikiem jest coraz bardziej dziwna.

Jednego dnia zapytał się przy może zdrabniać moje imię bo mu się to zdrobnienie podoba. Odparłam, że jak musi...

Tego dnia jednak nic nie przebije, to co się dzisiaj stało i ile granic i barier zostało przesuniętych. Zaczęło się od tego, że gadałam z pewnym chłopakiem z pracy i kierownik stwierdził, że coś między nami musi być. A my gadaliśmy i z czegoś się śmialiśmy i tyle. No i się zaczęło. Podszedł do mnie jak coś robiłam i nawiązał do tego, że Janek chce być ze mną tak mu się wydaje. A ja wtf, że nie, że my się ziomkujemy jedynie. Zapytał się czy mi się podoba Janek a ja, że nie i kiedy argumenty nie docierały to odpowiedziałam, że mam przecież chłopaka. To on że to nic, że jestem z nim krótko. Czemu on chce aż tak zepsuć mi związek i zeswatać? co on z tego ma, że tak się angażuje.

potem gadaliśmy przy kompie, bo znowu mnie zagadał i powiedział, że "możemy zerwiemy ze swoimi połówkami" a ja że co on gada i zaczal cos ze wkradła sie rutyna ale mu sie nie chce chodzić znowu na randki i koło 30 mało osób jest wolnych w sensie takich normalnych i on w sumie chciałby młodszą" stwierdziłam że jest głupi, zapytał sie potem ile mialam partnerów. Jakby co go to obchodzi ilu i znowu relacja poza granicami, ja tez z tym głupim przesadziłam ale poczułam sie swobodnie, jakbym gadała z kumplem. Miałam zrobić służbowy kontakt i klapa, znowu źle sie z tym czuje i z tym że gada tak o swoim zwiazku nie wazne czy na powaznie czy nie, słabe to. współczuje jego dziewczynie. nie mam ochoty sie z nim jutro widziec.

44 Ostatnio edytowany przez anna.zakochana (2022-08-24 21:15:53)

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?

ja nie ogarniam Twojego zachowania więc chyba nie znajdziesz u mnie za dużo pocieszenia. po kiego się mu tłumaczysz? "jak musi" ?? słowo "nie" jest dwa razy krótsze, moja córka ma nieco ponad rok i potrafi je wymawiać. i co odpowiedziałaś na pytanie o liczbę partnerów?

albo jesteś najmniej asertywną osobą na świecie albo udajesz sama przed sobą że sytuacja Ci się nie podoba. trochę stawiam na opcję nr .2
jak nie masz ochoty się z nim widzieć to nie idź do pracy. nie wiem gdzie mieszkasz i jaką masz sytuację, ale zakładam, że 20latce jednak nie będzie trudno zmienić pracę.

45

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
anna.zakochana napisał/a:

ja nie ogarniam Twojego zachowania więc chyba nie znajdziesz u mnie za dużo pocieszenia. po kiego się mu tłumaczysz? "jak musi" ?? słowo "nie" jest dwa razy krótsze, moja córka ma nieco ponad rok i potrafi je wymawiać. i co odpowiedziałaś na pytanie o liczbę partnerów?

albo jesteś najmniej asertywną osobą na świecie albo udajesz sama przed sobą że sytuacja Ci się nie podoba. trochę stawiam na opcję nr .2
jak nie masz ochoty się z nim widzieć to nie idź do pracy. nie wiem gdzie mieszkasz i jaką masz sytuację, ale zakładam, że 20latce jednak nie będzie trudno zmienić pracę.

chodziło mi o 2 sytuację. 1 sytuacja to mi aż tak nie przeszkadzają zdrobnienia.

46 Ostatnio edytowany przez Herne (2022-08-24 21:47:32)

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?

Droga autorko.
Trzeci raz zadaję Tobie to pytanie:

Armidak odpowiedz sobie samej - co Ty chcesz?

Chcesz - wejdź z nim w relację, zepsuj tamtej kobiecie związek, ale zauważ, że jak tenże kierownik tak lekko zmienia panienki to zaraz się też może Tobą znudzić.
Nie chcesz - powiedz po prostu "nie" i nic dalej nie kontynuuj, nie wdawaj się w dyskusje nie związane z pracą. Jak pyta o coś osobistego to powiedz po prostu, że go to ma nie obchodzić i to Twoja sprawa. Jak gada o swoim związku, powiedz, że Cie to nie interesuje i nie chcesz tego słuchać. Proste.

I tyle smile

47 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-08-24 21:46:40)

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?

O tej porze dzieci powinny spać już.
Albo idź na jakieś forum dla nastolatek,mamy zapytaj czy cioci, skoro to co napisaliśmy wcześniej nie do ogarnięcia jest to nie poradzimy

48

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
Ela210 napisał/a:

O tej porze dzieci powinny spać już.
Albo idź na jakieś forum dla nastolatek,mamy zapytaj czy cioci, skoro to co napisaliśmy wcześniej nie do ogarnięcia jest to nie poradzimy

Jesteś bardzo nieprzyjemna smile

Sytuacja w pracy coraz gorsza. Kierownik mówi mi dalej teksty nie na miejscu mimo to, że mówiłam mu aby przestał, że mi się to nie podoba.

Często zadaje mi pytanie czy jestem w związku czy nie, nie wiem tak naprawdę czemu, bo to nic nie zmieni. Poza tym ma partnerkę więc nie rozumiem co go to obchodzi.

Jego komentarze mimo wszystko są najgorsze.
Mówi mi, że mogłabym przychodzić do pracy bez ubrań naga lub ostatnio moim zdaniem przegioł totalnie przychodzę do pracy a ten jakiś ucieszony na mój widok (pewnie miał tekst przygotowany w głowie) i podbija do mnie i się pyta jak się czuje, co u mnie. Nawet nie zdążyłam mu odpowiedzieć, bo mi zwyczajnie nie dał i powiedział coś serio obrzydliwego "Twój chłopak podołał?, jak nie to ja podołam". Ja w totalnym szoku. Te wszystkie zaczepki są pod kątem seksualnym i to mnie najbardziej tak dotyka, że jest to strasznie seksistowskie. Zaczynam się czuć źle w miejscu pracy.

Mam też z nim dziwne sytuację, takie mega dziecinne.
Pytam się go czy może mi załatwić nożyk a ten odpowiada "nie" ( On jest od tego żeby nam te nożyki załatwiać) a ja "Nie, bo?" to zaczął mnie przedrzeźniać, mój głos i gesty. Postawa normalnie na medal szczególnie, że to kierownik. Odeszłam sobie od niego i po minucie idzie ze mną z nożykiem jakby nigdy nic i się mnie pyta dobra teraz zgadnij w której mam ręce nożyk. Byłam zdenerwowana więc odpowiedziałam mu "Daj mi nożyk, nie będę się z tobą bawiła w twoje gierki" to on od razu "Nie będziesz się ze mną bawiła, szkoda". Wiadomo jaki to miał wydźwięk.

Po tej sytuacji była też dla mnie mega nieprzyjemna sytuacja z nim, bo po prostu chamsko mi coś powiedział akurat po tej sytuacji. Ja pytam się mojego lidera czy może mi pomóc z czymś tam a kierownik, że nie, bo jest zajęty i powiedział "Idź sobie stąd, nikt cie tu nie chce". Kopara mi opadła i powiedziałam "Nie, zostanę" i odwróciłam się do niego plecami.

Aktualnie się do mnie nie odzywa i jest obrażony. Ja też mu pokazuje niechęć, ale obawiam się, że to powróci i co wtedy robić? jak reagować? bardziej asertywnie?

49

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?
Armidak napisał/a:
Ela210 napisał/a:

O tej porze dzieci powinny spać już.
Albo idź na jakieś forum dla nastolatek,mamy zapytaj czy cioci, skoro to co napisaliśmy wcześniej nie do ogarnięcia jest to nie poradzimy

Jesteś bardzo nieprzyjemna smile

Sytuacja w pracy coraz gorsza. Kierownik mówi mi dalej teksty nie na miejscu mimo to, że mówiłam mu aby przestał, że mi się to nie podoba.

Często zadaje mi pytanie czy jestem w związku czy nie, nie wiem tak naprawdę czemu, bo to nic nie zmieni. Poza tym ma partnerkę więc nie rozumiem co go to obchodzi.

Jego komentarze mimo wszystko są najgorsze.
Mówi mi, że mogłabym przychodzić do pracy bez ubrań naga lub ostatnio moim zdaniem przegioł totalnie przychodzę do pracy a ten jakiś ucieszony na mój widok (pewnie miał tekst przygotowany w głowie) i podbija do mnie i się pyta jak się czuje, co u mnie. Nawet nie zdążyłam mu odpowiedzieć, bo mi zwyczajnie nie dał i powiedział coś serio obrzydliwego "Twój chłopak podołał?, jak nie to ja podołam". Ja w totalnym szoku. Te wszystkie zaczepki są pod kątem seksualnym i to mnie najbardziej tak dotyka, że jest to strasznie seksistowskie. Zaczynam się czuć źle w miejscu pracy.

Mam też z nim dziwne sytuację, takie mega dziecinne.
Pytam się go czy może mi załatwić nożyk a ten odpowiada "nie" ( On jest od tego żeby nam te nożyki załatwiać) a ja "Nie, bo?" to zaczął mnie przedrzeźniać, mój głos i gesty. Postawa normalnie na medal szczególnie, że to kierownik. Odeszłam sobie od niego i po minucie idzie ze mną z nożykiem jakby nigdy nic i się mnie pyta dobra teraz zgadnij w której mam ręce nożyk. Byłam zdenerwowana więc odpowiedziałam mu "Daj mi nożyk, nie będę się z tobą bawiła w twoje gierki" to on od razu "Nie będziesz się ze mną bawiła, szkoda". Wiadomo jaki to miał wydźwięk.

Po tej sytuacji była też dla mnie mega nieprzyjemna sytuacja z nim, bo po prostu chamsko mi coś powiedział akurat po tej sytuacji. Ja pytam się mojego lidera czy może mi pomóc z czymś tam a kierownik, że nie, bo jest zajęty i powiedział "Idź sobie stąd, nikt cie tu nie chce". Kopara mi opadła i powiedziałam "Nie, zostanę" i odwróciłam się do niego plecami.

Aktualnie się do mnie nie odzywa i jest obrażony. Ja też mu pokazuje niechęć, ale obawiam się, że to powróci i co wtedy robić? jak reagować? bardziej asertywnie?


Zmień pracę, weź kredyt czy coś.
Wchodzisz w dorosłe życie i to większa pierwsza lekcja. Jeżeli Ci to nie odpowiada, bierzesz go na rozmowę w cztery oczy i mówisz o tym i nie musisz się tłumaczyć dlaczego. Jeżeli natomiast masz dobrą wolę to po prostu mu wytłumacz dlaczego.

Na respekt trzeba zapracować i niezbyt mądrze jest dawać go jak i zaufanie w kredycie.

50

Odp: Jak reagować na zaczepki w pracy?

Molestowanie seksualne wiesz co to?poczytaj o tym.to przestępstwo.bardzo ci współczuję.szkoda że twój chłopak nie może przychodzić po ciebie.

Posty [ 50 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Jak reagować na zaczepki w pracy?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024