Witam, niedawno ukończyłam studia wyższe. Z uwagi na to, że studiowałam dziennie nie mogłam wcześniej podjąć pracy w pełnym wymiarze. Doświadczenia nie posiadam i wiem, że ciężko mi będzie znaleźć pracę. Na początku chciałabym zrobić sobie staż, ale prawdę mówiąc nie wiem jak się do tego zabrać. Na dniach otrzymam dyplom i mam zamiar zarejestrować się w Urzędzie Pracy. I teraz pytanie. Co trzeba zrobić, żeby PUP pomógł znaleźć staż? Wypełnia się jakieś dokumenty z prośbą o skierowanie na staż czy wystarczy tylko zarejestrować się jako bezrobotna?
Dobrze jest też szukać stażu we własnym zakresie, ale jak? Po prostu chodzić po wybranych instytucjach pytać i roznosić CV?
Jak to wygląda z formalnego i praktycznego punktu widzenia?
No właśnie... Też chciałabym się dowiedzieć czegoś o odrabianiu stażu, więc dołączam się do pytania.
3 2012-11-02 18:40:05 Ostatnio edytowany przez mortisha (2012-11-02 18:43:18)
Tu masz zgrubsza napisane jakie warunki nalezy spelnic jesli chodzi o staz
http://www.netkobiety.pl/t45149.html
Po wybranych instytucjach,tazke jak najbardziej masz prawo sie dowiadywac,tzw na wlasna reke szukac posady na staż,tylko że wtedy rowniez musisz byc zarejestrowana w UP jako bezrobotna
Ten temat już przejrzałam, ale niewiele tam jest napisane.
Czy w UP trzeba wypełniać jakies dokumenty, żeby zaczęli szukać mi stażu?
No jak sie rejestrujesz w UP to sporo tych formalnosci wypelniasz, w tym wymienasz jakie szkoly pokonczylas, jakie masz dyplomy,jakie masz kursy, równiez piszesz jaka praca cie intersuje, na jakim stanowisku, na jakich kierunkach, i oni poprzez twoje wypelnione papiery kierują cie na staż tam gdzie odpowiadasz,, albo tez taki gdzie jest nabór,niekoniecznie zgodne z twoimi kwalifikacjami, wiec staz mozesz przyjąć jak i odmowić
Jedno jest pewne ze w trakcie trwania stazu nie mozesz go przerwac czy zrezygnowac bo placic kolosalna sume kary pienieznej,za przerwanie stazu
6 2012-11-02 20:57:56 Ostatnio edytowany przez Bardolka (2012-11-02 21:01:14)
Ten temat już przejrzałam, ale niewiele tam jest napisane.
Czy w UP trzeba wypełniać jakies dokumenty, żeby zaczęli szukać mi stażu?
Szukać mi stażu - zabawnie to brzmi
Ja proponuję się troszeczkę obudzić i zabrać się za szukanie pracy bo raczej nikt z PUP jej dla Ciebie nie znajdzie.
W niektórych ogłoszeniach w sprawie pracy jest napisane, że jest to oferta na staż (płatny/bezpłatny).
Od siebie poradzę troszkę twardszą stopą stąpać po ziemi ...
A jakie studia skończyłaś?
Praca w zawodzie bez doświadczenia? Dobrze wiesz, że jest to mało realne.
Wiem, że w ogłoszeniach jest napisane kogo potrzebują i jaka to jest oferta, ale co jeśli nie ma żadnych ogłoszeń? (chcę zacząć pracować w zawodzie, zdobywać doświadczenie, a nie siedzieć na kasie). Czy dobrze będzie to odbieranie, kiedy będę chodzić po instytucjach i pytać o staż? Czy po prostu pytać mailowo?
"Szukać mi stażu - zabawnie to brzmi "
Wiesz dobrze co miałam na myśli...
8 2012-11-03 09:37:11 Ostatnio edytowany przez smutna123 (2012-11-03 09:41:44)
Ja chodziłam i pytałam po firmach i instytucjach państwowych. Inna sprawa, że PUP mi odmówił lub nie mieli pieniędzy. W gruncie rzeczy długo siedziałam w domu i o stażu mogłam pomarzyć. Proponuje najpierw się zorientować czy PUP ma pieniądze na ten cel lub kiedy będzie je mieć (u mnie zimą nigdy nie było, dostawali pod koniec stycznia kolejnego roku). Czy masz szanse na staże (np. ja usłyszałam, że mam zawód czyt. studia, a są bezrobotni po liceach ogólnokształcących bez zawodu) itp., bo szkoda czasu na chodzenie (jak u mnie). Też skończyłam studia dzienne i prace mam bez stażu, ale droga była długa i wyboista. Pozdrawiam i powodzenia życzę!

9 2012-11-03 09:55:18 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2012-11-03 09:57:08)
Hej ;-).
Ja niedawno rejestrowałam się w UP ze względu na chwilowy brak roboty i ubezpieczenia.
Wygląda to tak, że przychodzisz, bierzesz sobie formularz, wypełniasz i czekasz na swoją kolej. Musisz mieć też ze sobą zaświadczenie o stałym meldunku.
Zdajesz formularz i babka prosi Cię o dowód, pesel, etc. Pyta o świadectwa szkolne, dyplomy ukończenia kursów, stare umowy o pracę, zlecenia, jeśli takowe posiadasz.
Wydaje Ci papier z ubezpieczeniem i umawia na kolejne spotkanie za 2 miesiące, na którym również nic nie załatwisz, a jedynie złożysz podpis i umówisz się na następne spotkanie...
Stażu raczej Ci nikt tam nie znajdzie.
Ja po studiach (a kończyłam je we Francji), szukałam sobie stażu na własną rękę. Dla ścisłości, kończyłam administrację i prawo administracyjne, nie wiem, czy w ogóle jest taki kierunek w Polsce.
Składałam podania wszędzie, gdzie tylko miałam cień nadziei, że może kogoś potrzebują.
Po 3 tygodniach dostałam potwierdzenie z pewnego koncernu z siedzibą w Polsce, że potrzebują asystentki prezesa i, że zapraszają ;-).
Nie do końca o to mi chodziło, ale na początek wystarczyło - po 3 miesiącach wystawili mi list rekomendacyjny i było mi już łatwiej w dalszych poszukiwaniach.
Staż tak samo jak i praca sam się nie znajdzie, trzeba poświęcić dużo czasu i energii, nogi bolą, głowa też ;-).
Na UP bym nie liczyła na Twoim miejscu, tam ludzie po 4 fakultetach nie mają żadnych propozycji, ani stażu, ani pracy.
Cynicznahipo, smutna, dziekuję za rzeczowe odpowiedzi Nie wiedziałam, że trzeba mieć zaświadczenie o stałym meldunku. Na stronie UP nie wymieniają tego dokumentu jako potrzebnego do rejestracji.
I dzięki za słowa otuchy Wiem, że dostanie się na staż czy do pracy nie jest łatwe, ale możliwe
Cynicznahipo, smutna, dziekuję za rzeczowe odpowiedzi
Nie wiedziałam, że trzeba mieć zaświadczenie o stałym meldunku. Na stronie UP nie wymieniają tego dokumentu jako potrzebnego do rejestracji.
I dzięki za słowa otuchyWiem, że dostanie się na staż czy do pracy nie jest łatwe, ale możliwe
Tfu, teraz dopiero doczytałam... nie musi być stały meldunek, może być tymczasowy, chodziło mi o to, że musi być zaświadczenie o zameldowaniu.
Przepraszam za wprowadzenie w błąd.
Praca w zawodzie bez doświadczenia? Dobrze wiesz, że jest to mało realne.
Wiem, że w ogłoszeniach jest napisane kogo potrzebują i jaka to jest oferta, ale co jeśli nie ma żadnych ogłoszeń? (chcę zacząć pracować w zawodzie, zdobywać doświadczenie, a nie siedzieć na kasie). Czy dobrze będzie to odbieranie, kiedy będę chodzić po instytucjach i pytać o staż? Czy po prostu pytać mailowo?"Szukać mi stażu - zabawnie to brzmi "
Wiesz dobrze co miałam na myśli...
przepraszam za tę delikatną ironię, ale po prostu z twoich postów niestety bije naiwność białej owieczki prowadzonej na rzeź. 5 lat studiowałas, nie dało rady pracować nic a nic, teraz triumfalnie zakończyłaś studia i PUP powienien poszukać Ci stażu, bo skończyłaś studia.
Otóż to tak nie działa. Jeśli chcesz pracowac w zawodzie, to zacznij od szukania czegokolwiek do tego zawodu podobnego (choć dalej nie odpowiedziałaś co to za zawód).
Wg twojego schematu myślowego - albo można być panią "pracownicą umysłową" na stazu, z którego płynnie przechodzi się na ciepłą posadkę na czas nieokreslony do końca zycia, albo jak się nie idzie na staż z PUP, to zostaje się kasjerką w biedronce .... Ja tez studiowałam dziennie, od 3go roku studiów pracowałam w różnych miejscach i teraz jestem rok po studiach i mam prace, którą bardzo lubię i z której jestem bardzo zadowlona. ale nikt nie da Ci niczego na talerzu...
Lejdi_in_red napisał/a:Praca w zawodzie bez doświadczenia? Dobrze wiesz, że jest to mało realne.
Wiem, że w ogłoszeniach jest napisane kogo potrzebują i jaka to jest oferta, ale co jeśli nie ma żadnych ogłoszeń? (chcę zacząć pracować w zawodzie, zdobywać doświadczenie, a nie siedzieć na kasie). Czy dobrze będzie to odbieranie, kiedy będę chodzić po instytucjach i pytać o staż? Czy po prostu pytać mailowo?"Szukać mi stażu - zabawnie to brzmi "
Wiesz dobrze co miałam na myśli...
przepraszam za tę delikatną ironię, ale po prostu z twoich postów niestety bije naiwność białej owieczki prowadzonej na rzeź. 5 lat studiowałas, nie dało rady pracować nic a nic, teraz triumfalnie zakończyłaś studia i PUP powienien poszukać Ci stażu, bo skończyłaś studia.
Otóż to tak nie działa. Jeśli chcesz pracowac w zawodzie, to zacznij od szukania czegokolwiek do tego zawodu podobnego (choć dalej nie odpowiedziałaś co to za zawód).
Wg twojego schematu myślowego - albo można być panią "pracownicą umysłową" na stazu, z którego płynnie przechodzi się na ciepłą posadkę na czas nieokreslony do końca zycia, albo jak się nie idzie na staż z PUP, to zostaje się kasjerką w biedronce .... Ja tez studiowałam dziennie, od 3go roku studiów pracowałam w różnych miejscach i teraz jestem rok po studiach i mam prace, którą bardzo lubię i z której jestem bardzo zadowlona. ale nikt nie da Ci niczego na talerzu...
Przykre, ale prawdziwe. Taka rzeczywistość i niestety muszę się z Tobą zgodzić. Ja w każde wakacje robiłam darmowe praktyki i pracowałam, kiedy tylko mogłam, choć to nie było łatwe przy dwóch kierunkach. Realia tak mnie dobiły. Myślałam, że się nie podniosę. Dopiero niedawno znalazłam coś na dłużej, a minęło 2,5 roku od ukończonych studiów. Najpierw nic nie mogłam znaleźć (szukałam czegokolwiek, ale to nie było proste, zakrycie dziennych studiów jest nierealne). Później pracowałam w sklepie, wykładałam towar w marketach i udało mi się dostać na trochę do działu personalnego dużej firmy. Później byłam sekretarką (w firmie, gdzie robiłam praktyki przez wakacje), ale tylko na umowę na zastępstwo. Obecnie pracuje w kadrach i podjęłam kolejne studia (chciałabym znać więcej języków obcych). Jestem zmęczona. Dużo mnie to wszystko kosztuje, ale to tylko 3 lata. Jak pisałam o stażu mogłam tylko pomarzyć, ale i bez niego może się udać. Grunt to się nie poddawać. Wiem, że to trudne, bo sama często (w tamtym okresie) chciałam się położyć i nie myśleć, nie czuć... Wydawało mi się, że walę głową w mur, że wszystko jest przeciwko mnie, że mam pecha.

"Otóż to tak nie działa. Jeśli chcesz pracowac w zawodzie, to zacznij od szukania czegokolwiek do tego zawodu podobnego."
Właśnie mam taki zamiar Ale jak wiesz dobrze, pracodawcy nie chcą zatrudniać osób bez doświadczenia zawodowego, dlatego tak zależy mi na tym stażu. Chciałabym zdobywać doświadczenie w moim zawodzie, nieważne czy będąc na stażu, czy w pracy choć trochę zbliżonej do mojego zawodu.
"Ja tez studiowałam dziennie, od 3go roku studiów pracowałam w różnych miejscach i teraz jestem rok po studiach i mam prace, którą bardzo lubię i z której jestem bardzo zadowlona. ale nikt nie da Ci niczego na talerzu..."
To wspaniale i gratuluję Ja nie oczekuję przecież, że ktoś sam do mnie zadzwoni z ofertą pracy.
Ja nie mogłam podjąć żadnej pracy podczas studiów, bo one same w sobie bardzo dużo mnie kosztowały wysiłku i wiem, że jeszcze pracując być może nie ukończyłabym ich pomyślnie z takim wynikiem. Nie będę pisać dlaczego, bo zakładając ten watek chciałam się dowiedzieć kilku rzeczy a nie zagłębiać się w moje życie.
W takim razie powodzenia i życzę Ci, aby praca lub staż szybko się znalazł.

Szukam właśnie stażu na wakacje. Interesuje mnie coś związanego z bazami danych, ekonmią, pracą w excelu. Najlepiej jakby to było w Poznaniu lub okolicach. Szukałam czegoś przez biuro karier na studiach, ale słabe są propozycje. Macie jakieś informacje gdzie taki staż można odbyć?

ja też ostatnio patrzyłam na staże ale to bardziej tak z nudów niż z chęci to jest jedna wielka masakra... jedyny godny uwagi wydał mi się staż w grupie allegro ale to znowu trzeba jechać innej miejscowości na wakacje a to znowu tak jakoś obco... ale popatrz może coś znajdziesz...
Jak znaleźć staż który Cię interesuje ? zrób bazę pracodawców którzy Cię interesują i wysyłaj list intencyjny, podaj w nim czym się interesujesz w jakim kierunku chciałbyś się rozwijać i dlaczego akurat u nich, i proponuję zrobić to masowo nie do 10 ciu a raczej do 50 ciu i więcej
cytrusowa - masz słuszność właśnie tak zrobię do tego w allegro tez złoże co mi tam... i tak się nie dostanę (chociaż myślę że aż 50 nie nazbieram)
jedyny godny uwagi wydał mi się staż w grupie allegro ale to znowu trzeba jechać innej miejscowości na wakacje a to znowu tak jakoś obco...
A gdzie ten staż organizują?

ten który mnie interesuje to Poznań... (ale jeszcze Toruń i Wrocław) wolałabym Wrocław bo mam tam znajomych i po pracy byłoby weselej
Nie rozumiem dlaczego młody człowiek spotyka się z taką wrogością. Może jestem przewrażliwiona, ale wydaje mi się raczej, że pytania odnoszące się do kariery padające z ust młodej osoby, często bez doświadczenia (no dobra stało się i tego doświadczenie po prostu nie ma), świeżo po studiach ale z chęcią do rozpoczęcia pracy zawsze są taksowane przez starszych, a osoby je zadające w pewien sposób atakowane (Szukać mi stażu - zabawnie to brzmi. Ja proponuję się troszeczkę obudzić i zabrać się za szukanie pracy bo raczej nikt z PUP jej dla Ciebie nie znajdzie. Od siebie poradzę troszkę twardszą stopą stąpać po ziemi ... - dla mnie zdania pisane w ten sposób nie są ok., a spotykam się z tym często w temacie staży i pracy dla młodych). I tłumaczenie wszystkiego "ironią" jest żałosne. To jest po prostu ośmieszanie ludzi. Skoro osoby trafiają na forum to chyba coś zaczynają robić w tym kierunku, a normalną rzeczą jest pytać, gdy się coś rozpoczyna. Może trochę więcej zrozumienia? Rozumiem - wyścig szczurów, ale jeżeli nic nie ma się do powiedzenia konstruktywnego to po co pisać i dodatkowo sprawiać ból drugiej osobie?
Co do staży - zgadzam się z cytrusową. Tak to powinno się robić. Ja zrobiłam sobie taki schemat w PowerPoint Tworzę slajdy z opisami firm, sylwetkami idealnego pracownika, wklejam odnośnik do zakładki, gdzie są staże/praca, wysyłam im moje oferty lub sprawdzam zakładki co jakiś czas. Dopiero zaczęłam tym się bawić, ale widzę, że taki system się sprawdza
Nie rozumiem dlaczego młody człowiek spotyka się z taką wrogością. Może jestem przewrażliwiona, ale wydaje mi się raczej, że pytania odnoszące się do kariery padające z ust młodej osoby, często bez doświadczenia (no dobra stało się i tego doświadczenie po prostu nie ma), świeżo po studiach ale z chęcią do rozpoczęcia pracy zawsze są taksowane przez starszych, a osoby je zadające w pewien sposób atakowane (Szukać mi stażu - zabawnie to brzmi. Ja proponuję się troszeczkę obudzić i zabrać się za szukanie pracy bo raczej nikt z PUP jej dla Ciebie nie znajdzie. Od siebie poradzę troszkę twardszą stopą stąpać po ziemi ... - dla mnie zdania pisane w ten sposób nie są ok., a spotykam się z tym często w temacie staży i pracy dla młodych). I tłumaczenie wszystkiego "ironią" jest żałosne. To jest po prostu ośmieszanie ludzi. Skoro osoby trafiają na forum to chyba coś zaczynają robić w tym kierunku, a normalną rzeczą jest pytać, gdy się coś rozpoczyna. Może trochę więcej zrozumienia? Rozumiem - wyścig szczurów, ale jeżeli nic nie ma się do powiedzenia konstruktywnego to po co pisać i dodatkowo sprawiać ból drugiej osobie?
Dokładnie. Młody człowiek po studiach chce się zapytać starszych doświadczeniem jak zacząć szukać pracy, jak się obracać w środowisku PUP, ZUS itd - a spotyka się tylko z ośmieszeniem typu "myślisz, że jak skończyłaś studia, to od razu znajdziesz pracę?". Nie, nie od razu, ale pierwszym krokiem może być zapisanie się jako osoba bezrobotna. Kiedyś ta osoba, która teraz jest zielona i pierwszy raz wypisuje swoje CV pomoże młodszej osobie, która spanikowana po skończeniu studiów nie będzie miała pojęcia co dalej.
"Trzeba przecież kochać coś, by żyć. Mieć gdzieś jakiś własny ląd choćby o te dziesięć godzin stąd"
Zgadzam się, różnie z tą pracą bywa. Ale warto też przeszukać różne strony, na których można znaleźć oferty stażu i pracy. Może na początek niekoniecznie w zawodzie, ale żeby cokolwiek w to CV wpisać - czasem bywa tak, że los sam nam podsuwa rozwiązania. Może jakiś wolontariat? Nigdy nie wiadomo, gdzie spotkasz osoby, które Cię zainspirują i pomogą w przyszłości
Najlepiej iść do firmy, w której chce się odbywać staż, pójść do wybranego działu i zaproponować, że będzie się u nich stażystą - w moim przypadku zadziałało, pani manager się ucieszyła że będzie mieć pracownika za darmo ;-)
Najlepiej iść do firmy, w której chce się odbywać staż, pójść do wybranego działu i zaproponować, że będzie się u nich stażystą - w moim przypadku zadziałało, pani manager się ucieszyła że będzie mieć pracownika za darmo ;-)
A ta firma musi być w moim powiecie?
"Trzeba przecież kochać coś, by żyć. Mieć gdzieś jakiś własny ląd choćby o te dziesięć godzin stąd"
wezka napisał/a:Najlepiej iść do firmy, w której chce się odbywać staż, pójść do wybranego działu i zaproponować, że będzie się u nich stażystą - w moim przypadku zadziałało, pani manager się ucieszyła że będzie mieć pracownika za darmo ;-)
A ta firma musi być w moim powiecie?
Firma w której przyjmą Cię na staż, musi być w tym powiecie, pod który podlega też Urząd Pracy w którym jesteś zarejestrowana jako bezrobotna.
Właśnie jestem z tym na bieżąco.
Moja córka po studium fryzjerstwa,przed weselem udała się do salonu fryzjerskiego i podczas rozmowy wspomniała, że chętnie pracowałaby w tym zawodzie, lecz bez praktyki niema szans na zatrudnienie.
Szefowa zaproponowała jej, aby córka zarejestrowała się w Urzędzie Pracy i dopytała, czy mają obecnie środki na staże.
Córka po rejestracji w UP wróciła do Salonu Fryzjerskiego gdzie podała swoje dane do kwestionariusza potrzebnego do stażu.
Szefowa po jego wypełnieniu złożyła zapotrzebowanie na stażystkę z danymi mojej córki do UP.
Urząd Pracy na odpowiedź dla pracodawcy od chwili złożenia wniosku ma miesiąc czasu.
Staże są przyznawane dla osób przed ukończeniem przez nich 25 roku życia.
Staż może być przyznany na 6 miesięcy do roku czasu, po tym okresie pracodawca ma obowiązek zatrudnić stażystę na określony czas.
O ile pamiętam, może to być umowa na 3 miesiące z wynagrodzeniem za najniższą krajową.
W okresie stażu UP płaci pracownikowi, ale jest to chyba tyle, ile wynosi zasiłek dla bezrobotnych.
Zakład pracy ma więc darmowego pracownika i jest to mu korzystne.
Nemezys napisał/a:wezka napisał/a:Najlepiej iść do firmy, w której chce się odbywać staż, pójść do wybranego działu i zaproponować, że będzie się u nich stażystą - w moim przypadku zadziałało, pani manager się ucieszyła że będzie mieć pracownika za darmo ;-)
A ta firma musi być w moim powiecie?
Firma w której przyjmą Cię na staż, musi być w tym powiecie, pod który podlega też Urząd Pracy w którym jesteś zarejestrowana jako bezrobotna.
Właśnie jestem z tym na bieżąco.
Moja córka po studium fryzjerstwa,przed weselem udała się do salonu fryzjerskiego i podczas rozmowy wspomniała, że chętnie pracowałaby w tym zawodzie, lecz bez praktyki niema szans na zatrudnienie.
Szefowa zaproponowała jej, aby córka zarejestrowała się w Urzędzie Pracy i dopytała, czy mają obecnie środki na staże.
Córka po rejestracji w UP wróciła do Salonu Fryzjerskiego gdzie podała swoje dane do kwestionariusza potrzebnego do stażu.
Szefowa po jego wypełnieniu złożyła zapotrzebowanie na stażystkę z danymi mojej córki do UP.
Urząd Pracy na odpowiedź dla pracodawcy od chwili złożenia wniosku ma miesiąc czasu.
Staże są przyznawane dla osób przed ukończeniem przez nich 25 roku życia.
Staż może być przyznany na 6 miesięcy do roku czasu, po tym okresie pracodawca ma obowiązek zatrudnić stażystę na określony czas.
O ile pamiętam, może to być umowa na 3 miesiące z wynagrodzeniem za najniższą krajową.
W okresie stażu UP płaci pracownikowi, ale jest to chyba tyle, ile wynosi zasiłek dla bezrobotnych.
Zakład pracy ma więc darmowego pracownika i jest to mu korzystne.
Dziękuję za odpowiedź A mogę być tymczasowo zameldowana, czy na stałe w powiecie?
"Trzeba przecież kochać coś, by żyć. Mieć gdzieś jakiś własny ląd choćby o te dziesięć godzin stąd"
Niestety , na to pytanie nie znam odpowiedzi.
Z tego co wiem ,można być tymczasowo zameldowanym
i odbywać staż po za swoim rodzinnym miastem.
Tylko jak zwykle trzeba mieć to na papierze...
Ale nie mogę się zarejestrować do innego Urzędu Pracy, tylko do tego, który jest w moim powiecie, tak?
"Trzeba przecież kochać coś, by żyć. Mieć gdzieś jakiś własny ląd choćby o te dziesięć godzin stąd"
Jeśli interesuję Cię płatny staż w pko bp, to teraz jest mnóstwo ofert w całym kraju . Na ich stronie na pewno coś znajdziesz, aplikuj i wierz w siebie
Ja mam pytanie o trwaniu stażu .Jestem zarejestrowana jako bezrobotna po skończonej szkole zawodowej . Mój szef z praktyki zaproponował mi zapisanie się na kuroniówkę i sam złożył wniosek by mnie z niej zabrać na staż .We wniosku napisał że staż miałby się odbywać w ciągu 12 miesięcy . Czy musi on tyle trwać czy mogę zmienić to na 3 miesiące ?
Ja mam pytanie o trwaniu stażu .Jestem zarejestrowana jako bezrobotna po skończonej szkole zawodowej . Mój szef z praktyki zaproponował mi zapisanie się na kuroniówkę i sam złożył wniosek by mnie z niej zabrać na staż .We wniosku napisał że staż miałby się odbywać w ciągu 12 miesięcy . Czy musi on tyle trwać czy mogę zmienić to na 3 miesiące ?
Teoretycznie nie musisz przyjąć tej konkretnie propozycji stażu, ale obawiam się, że jeśli już ją przyjmiesz, to na takich warunkach, jakie zostaną zaproponowane.