samotnosc w malzenstwie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » samotnosc w malzenstwie

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 12 ]

Temat: samotnosc w malzenstwie

hmm dziewczyny zakladam chyba nowy a moze stary wątek bo moze wy mi cos podpowiecie czy doradzicie moze to faktycznie ze mna cos nie tak.od 4 lat jestem mezatka mamy sliczna i kochana 2 letnia coreczke ale nasze malzenstwo to jakas porazka w tej chwili:(
moj maz jest starszy ode mnie o 9 lat wychadzac za niego za maz szalalam z milosci do niego Boze!swiata za poza nim nie widzialam!i dodam ze ja mam 24 lata i to byl moj pierwszy facet.on nigdy nie byl szczegolnie wylewny w uczuciach jezeli chodzi o slowa ale czulam ze jestem dla niego bardzo wazna.hmm wlasnie czulam od  kiedy na swiecie pojawila sie nasza coreczka jest tylko gorzej i gorzej...milam ciezki porod i bardzo dlugo do siebie dochodzilam fizycznie ale psychicznie on tego nie rozumial smial sie ze mnie ze przesadzam ze jestem gruba i jak studnia.przez to nie chcialam zadnych bliskicvh spotkan a na przytulanie jak zwykle z jego strony nie ma co liczyc obrazil sie nieodzywal sie pol roku.przechodzac obojetnie obok mnie plus zabronil moim rodzicom przychodzenia do nas to inna historia finansowa tym razem...on nie liczy sie z moim zdaniem nigdy o nic mnie nie pyta zawsze wszystko wie sammowi ze jestem za mloda wedlug niego zle wychowuje dziecko zle gotuje nie potrzebnie spratam czy robie zakupy po powrocie do domu jedyne co go interesuje to tv.seks?zaden..noo moze raz na 3 tygodnie ale tylko dla zaspokojenia potrzeb zadnych uczuc prz tym.nigdy przytulania calowania zadnych slow typu-kochanie-kocham cie -tesknilem:(bardzo powaznie zastanawiam sie nad odejsciem od niego.jest dla mnie zimny jak glaz nic go nie rusza nic nie cieszy ale jest baaardzo uczciwym i pracowitym czlowiekiem lubianym przez innych.czy ze mna jest cos nie tak????

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: samotnosc w malzenstwie

nie, to z nim wszystko nie jest w porządku

3

Odp: samotnosc w malzenstwie

WITAM Z TEGO CO PISZESZ TO JEST NIE CIEKAWIE NAPRAWDE MIEDZY WAMI ALE CIE ROZUMIEM BO MAM BARDZO PODOBNA SYTUACJE ALE Z TOBA JEST WSZYSTKO WPORZADKU ON POWINNIEN SIE ZMIENIC I TRKATOWAC CIE LEPIEJ I ZEBYS MIALA TEZ SWOJE ZDANIE A NIE TYLKO ON W MALOZENSTWIE MUSI BYC KOMPROMISJA SAMA SIE ZASTANAWIAM NAD ODEJSCIEM OD FACETA TYLKO BEDZIE MI STRASZNIE CIEZKO I MUSZE TO POWAZNIE PRZEMYSLEC

4

Odp: samotnosc w malzenstwie

hmm bedzie trudno gdybym odeszla.wlasciwie juz dawno bym to zrobila ale serce mi peka jak malutka czeka na niego i jak uslyszy jego kroki biegnie krzyczac TATA O TATA!!!nigdy bym mu nie zabronila kontaktu z nia nie wyznaczala godzin i miejsc odwiedzin to jego dziecko ale ja juz nie moge.rozmowa z nim to moj monolog wlasciwie wedlug niego powinein zawierac skruche za moje grzechy ktorych on nie popelnia on slucha patrzac w tv bez kontaktu wzrokowego nic!zapytalam go kiedys zastanawiales sie co ja czuje a on-a co mnie to interesuje co ty czujesz???jakis filmow sie chyba naoogladalas.takie to zycie...chcialam na terapie malzenska stwierdzil ze on nie potrzebuje... na pytanie co dalej z nami_on odpowiada ze mu to obojetne...eeehhh

5

Odp: samotnosc w malzenstwie

Drogie kobietki, generalnie mężczyźni są mało wylewni, dodatkowo to z domu wynosimy pewne wzorce. Widok rodziców żyjących obok siebie ( co ludzie powiedzą na rozwód, musimy jakoś się pomęczyć dla dzieci itp), często kłócących się, nie okazujących sobie miłości, przenoszony jest dalej. Mężczyźnie nie rozumieją, ze my mamy miłość w "głowie", na nas działa coś innego, czułe słowo, przytulenie, komplement, uśmiech są niezbędne.
Nie dziwię sie, że macie dosyć, nie wystarczy szybkie rozładowanie potrzeb seksualnych w numerku przypominającym akcję z filmu porno.
Szczera rozmowa, tylko beż pretensji w stylu: bo ty zawsze, takie wyłuszczenie swoich poglądów w prostych słowach. Niech wasi mężowie powiedzą jak widzą przyszłość, jaki mają plan, jak ma wg nich wyglądać rozwiązanie. Czy mają ochotę coś zmienić i czy w tych zmianach pomogą, bo jeśli myślą, że wymuszą takim zachowaniem cokolwiek, to jednak rozważyłabym odejście.

Tak czytam i czytam, i co chwila temat, ze po urodzeniu dziecka wszystko się wali. Jak się uprawia seks to należy sie liczyć z poczęciem dziecka, a mała istota pojawiająca sie na swiecie zawsze wywraca wszystko do góry nogami. Jedni mężczyźni potrafią to wziąć na klatę, a inni jak widać nie chcą, bo to o chcenie wszystko się rozbija.
Nie da się zyć po kawalersku mając rodzinę, po prostu się nie da i już. Trzeba coś poświęcić, czegoś sobie odmówić, tyle że to kobiety są wychowywane by właśnie tak sie zachowywały. Jednak mając w perspektywie związek z drugim człowiekiem trzeba mieć czas i sposobność na poznanie się. Czasami lepiej można wyjść na samotnym macierzyństwie, zwłaszcza mając rodziców do pomocy.

Uważam, że wiele osób nie nadaje sie do jakiegokolwiek związku, tylko tak trudno oddzielić ziarno od plew - niestety.

6

Odp: samotnosc w malzenstwie

Ja tez miałam taką sytuacje  że musialam po porodzie się zmuszac do sexu  bo nie mialam ochoty tylko udawalam, mój mąż  był wyrozumialy ,ale zaczeło się od tego jak po slubie ja byłam w ciąży i chciałam sie do niego przytulic a on mnie wysmiał .nigdy tego nie zapomne bardzo mnie to bolało  w ciązy przytyłam 30 kg nie wrucilam do wagi60 kg troche zjechałam ale nie dużo pózniej jeszcze 2 dzieci  teraz mam rozm46-48 mam na tym punkcie kompleks ,a mój mąż przez wszystkie te lata go pogłębia i(jak on mówi )prubuje mnie zmobilizować. w tej chwili jesteśmy 16 lat po ślubie może od 5 lat jest troche inaczej ale on zaczoł latać na imprezach za innymi kobietami,  mi nie wolno  zaraz mam wypomniane  .Jest też taka prawda że u niego w domu nie było przytulania słowa kocham .buzi sobie dania itd jego rodzina na punkcie chudej  kobiety ma"  ała" moja teściowa to (bo jej druga synowa jest taka chuda ), nie ważne że ja kłamie jest perfidna iże ona dla niej nic nie znaczy,córka mojej tesciowej jest jak ona mówi  (ma super figure) .I mój Mąz  też ma na ty punkcie jakies urojenia  nigdy nie rozebralam się przy nim  i chyba się nie rozbiore .mimo mojej wagi  jestem wysoka  dbam  o siebie  nie pozwalam sobie wyjsc na miasto zaniedbana  nauczyłam sie  ztym żyć ale jest mi przykro nigdy nie plakalam przy nim bo powiedzialam że nie zobaczy że jestem słaba.Mysle że ty też powinnas  sprubować życ własnym życiem i najważniejsze nie uzależniaj sie od męża jak dasz rade idz do pracy i miej swoje pieniadze bo wczesniej czy pózniej wymówi ci że cie utrzymuje POWODZENIA

7 Ostatnio edytowany przez Opiekunka13 (2011-11-25 09:11:25)

Odp: samotnosc w malzenstwie
bella24 napisał/a:

hmm dziewczyny zakladam chyba nowy a moze stary wątek bo moze wy mi cos podpowiecie czy doradzicie moze to faktycznie ze mna cos nie tak.od 4 lat jestem mezatka mamy sliczna i kochana 2 letnia coreczke ale nasze malzenstwo to jakas porazka w tej chwili:(
moj maz jest starszy ode mnie o 9 lat wychadzac za niego za maz szalalam z milosci do niego Boze!swiata za poza nim nie widzialam!i dodam ze ja mam 24 lata i to byl moj pierwszy facet.on nigdy nie byl szczegolnie wylewny w uczuciach jezeli chodzi o slowa ale czulam ze jestem dla niego bardzo wazna.hmm wlasnie czulam od  kiedy na swiecie pojawila sie nasza coreczka jest tylko gorzej i gorzej...milam ciezki porod i bardzo dlugo do siebie dochodzilam fizycznie ale psychicznie on tego nie rozumial smial sie ze mnie ze przesadzam ze jestem gruba i jak studnia.przez to nie chcialam zadnych bliskicvh spotkan a na przytulanie jak zwykle z jego strony nie ma co liczyc obrazil sie nieodzywal sie pol roku.przechodzac obojetnie obok mnie plus zabronil moim rodzicom przychodzenia do nas to inna historia finansowa tym razem...on nie liczy sie z moim zdaniem nigdy o nic mnie nie pyta zawsze wszystko wie sammowi ze jestem za mloda wedlug niego zle wychowuje dziecko zle gotuje nie potrzebnie spratam czy robie zakupy po powrocie do domu jedyne co go interesuje to tv.seks?zaden..noo moze raz na 3 tygodnie ale tylko dla zaspokojenia potrzeb zadnych uczuc prz tym.nigdy przytulania calowania zadnych slow typu-kochanie-kocham cie -tesknilem:(bardzo powaznie zastanawiam sie nad odejsciem od niego.jest dla mnie zimny jak glaz nic go nie rusza nic nie cieszy ale jest baaardzo uczciwym i pracowitym czlowiekiem lubianym przez innych.czy ze mna jest cos nie tak????

Przepraszam a przed ślubem nie zauważałaś tych jego cech? Czy może nie chciałaś zauważyć, bo byłaś zauroczona? Wyszłaś za mąż w wieku 20 lat - to bardzo młody wiek. Teraz macie dziecko, chcesz tak po prostu odejść? Gdyby każde małżeństwo miało się zakończyć w chwili gdy partnerzy za rzadko do siebie mówią "kochanie", to wątpię, czy na świecie byłoby małżeństwo z dłuższym stażem niż 2 lata.

8

Odp: samotnosc w malzenstwie

samotnosc w malzenstwie? ostatnio odczuwam ja coraz częściej.wczoraj starajac sie zakonczyc ciche dni zapytalam czy mnie kocha.odpowiedzial....ze już nie i chce się rozstac.
jestesmy razem ponad 7 lat, ponad 3 w malzenstwie
jestem beznadziejna zona, beznadziejnie zakochana w swoim meżu
bez pracy ale za to z nadmiarowymi kilogramami

9

Odp: samotnosc w malzenstwie

Ja też przed ciążą byłam szczupłą osoba  w ciąży przytyłam 33kg.wyglądałam jak bela po urodzeniu dziecka zostało mi 25 był to dla mnie szok ale mój mąż powiedział tak-że jemu się podobam a komuś innemu jak nie to niech się nie patrzy a ja żebym się nie przejmowała bo nie muszę nikomu się podobać.A co do seksu to moje wspołżycie wróciło bardzo długo po porodzie miałam bardzo cięzki ,dziecko było duże ledwo urodziłam ,porozcinali mnie jak cholera przez miesiąc nie mogłam usiąść a jak miałam iść do toalety to miałam łzy z bólu ale mi w tym wszystkim pomagał mąż nie nalegał na sex wiedział że mnie boli i powtarzał żebym sie tym nie przejmowała.Jak ja już dobrze się czułam i mogłam to robic to on był delikatny i się bał żeby mnie nie bolało ale ja o tym z nim rozmawiałam nie ukrywałam swego samopoczucia.w drugiej ciąży przytyłam tylko 8 kilo miałam cięcie i tez długo do siebie dochodziłam ale zawsze słyszałam od męża że mnie kocha i inne czułe słowa,a całusy i przytulanie to codziennośc przynajmiej u nas.Ja nie twierdze że jestem ideałem małżeństwa bo jestem po kryzysie ale nawet w ciche dni jak ja sie do niego nie odzywałam to mówił że mnie kocha.a twój mąż jest starszy ale to nie znaczy że nie ma uczuć a ty ich potrzebujesz bo każda z nas ich potrzebuje nawet jak dostaniemy kwiata to sie cieszymy jest nam miło a dla nich to tylko kwiat i tyle.Bo my mamy uczucia i bardzo łatwo nas zranic nawet prostym słowem.

10

Odp: samotnosc w malzenstwie

dodam że u nas ciche dni to jeden góra dwa .

11

Odp: samotnosc w malzenstwie
Opiekunka13 napisał/a:
bella24 napisał/a:

hmm dziewczyny zakladam chyba nowy a moze stary wątek bo moze wy mi cos podpowiecie czy doradzicie moze to faktycznie ze mna cos nie tak.od 4 lat jestem mezatka mamy sliczna i kochana 2 letnia coreczke ale nasze malzenstwo to jakas porazka w tej chwili:(
moj maz jest starszy ode mnie o 9 lat wychadzac za niego za maz szalalam z milosci do niego Boze!swiata za poza nim nie widzialam!i dodam ze ja mam 24 lata i to byl moj pierwszy facet.on nigdy nie byl szczegolnie wylewny w uczuciach jezeli chodzi o slowa ale czulam ze jestem dla niego bardzo wazna.hmm wlasnie czulam od  kiedy na swiecie pojawila sie nasza coreczka jest tylko gorzej i gorzej...milam ciezki porod i bardzo dlugo do siebie dochodzilam fizycznie ale psychicznie on tego nie rozumial smial sie ze mnie ze przesadzam ze jestem gruba i jak studnia.przez to nie chcialam zadnych bliskicvh spotkan a na przytulanie jak zwykle z jego strony nie ma co liczyc obrazil sie nieodzywal sie pol roku.przechodzac obojetnie obok mnie plus zabronil moim rodzicom przychodzenia do nas to inna historia finansowa tym razem...on nie liczy sie z moim zdaniem nigdy o nic mnie nie pyta zawsze wszystko wie sammowi ze jestem za mloda wedlug niego zle wychowuje dziecko zle gotuje nie potrzebnie spratam czy robie zakupy po powrocie do domu jedyne co go interesuje to tv.seks?zaden..noo moze raz na 3 tygodnie ale tylko dla zaspokojenia potrzeb zadnych uczuc prz tym.nigdy przytulania calowania zadnych slow typu-kochanie-kocham cie -tesknilem:(bardzo powaznie zastanawiam sie nad odejsciem od niego.jest dla mnie zimny jak glaz nic go nie rusza nic nie cieszy ale jest baaardzo uczciwym i pracowitym czlowiekiem lubianym przez innych.czy ze mna jest cos nie tak????

Przepraszam a przed ślubem nie zauważałaś tych jego cech? Czy może nie chciałaś zauważyć, bo byłaś zauroczona? Wyszłaś za mąż w wieku 20 lat - to bardzo młody wiek. Teraz macie dziecko, chcesz tak po prostu odejść? Gdyby każde małżeństwo miało się zakończyć w chwili gdy partnerzy za rzadko do siebie mówią "kochanie", to wątpię, czy na świecie byłoby małżeństwo z dłuższym stażem niż 2 lata.

chyba pobieżnie poczytałas sobie co autorka tu opisała.. jest dla mężusia mało istotnym elementem jego zycia..sprawa jest powazna bo dziewczyna  zaczyna kumać,że ejst zle a to dobrze rokuje. Nikt jej w pierwszej kolejności nie będzie proponował rozwodu..ale jest niestety na tej drodze..

12

Odp: samotnosc w malzenstwie

Witajcie, wydaje mi się że przyczyną złych zachowań w małżeństwie jest brak miłości z którejś ze stron. Gdy jedna strona bezgranicznie kocha, świata poza drugą nie widzi to ta druga po pewnym czasie zaczyna uciekać, wymyślać, robić uniki. I małe dzieci nic tu nie pomogą. Życie dorosłych i życie dzieci to dwie różne sprawy, oczywiście nie można krzywdzić tych małych, niewinnych istotek. Osobiście zawsze stawiam na dobro dzieci z nadzieją, że kiedyś sobie odbiję. Ostatnio jednak patrzę na to coraz bardziej pesymistycznie bo czas jest nieubłagalny.

Posty [ 12 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » samotnosc w malzenstwie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024