Oj nie wiem co o tym myslec...spotykam sie z facetem hm...od ponad roku...i on ciagle mlczy...wieczne tajemnice ze wszystkiego...nic nie wiem o jego rodzinie..znajomych..a rozmowa zawsze konczy sie fiaskiem...pytanie na pytanie...tak jak by nie rozumial o co chodzi...sama nie wiem do czego to prowadzi...A teraz najwazniejsza kwestia...kobieca intuicja...czuje wlasnie cos czuje...i wiem ze on tez jest nie jest obojetny na mnie...tyle razy chcialam to skonczyc ale cos mnie powstrzymuje...po prostu nie moge...mam okresy ze mu pisze...ze to nie ma sensu...do czego to prowadzi..ale nic...nic to nie daje.nie chce byc z kims kto nie daje poczucia bezpieczenstwa, nie ma powaznej rozmowy,planow, wspolnych wyjazdow, spacerow,bo on chce miec spokoj...czyzby taki typowy domator,ale to chyba juuz przesada...Naprawde nie wiem co zrobic...chaos.
Moim zdaniem on Cię zbywa, wie, że nawet jak Ci nic nie powie o sobie to i tak zostaniesz więc nie widzi potrzeby się starać. Pociśnij go bardziej z tą rozmową
Być z tym, co się ma.''
Hm, mam podobnie mój partner też nie ejst zbyt rozmowny, wszystko musze z niego wyciągać siłą. I tajemnice swoje też ma, ale wiem że w niektóre sprawy po prostu nie chce mnie mieszać. Na początku związku to jpraktycznie nie wiedzizałam nic, z czasem zaczął się otwierać, teraz już jest dużo lepiej. Chociaż nie twierdze, że mnie to nie denerwuje,bo małe sekreciki zostały, ale gdybym nie wiedziała kompletnie NIC chyba bym to skończyła. A często się widujecie? Nie znasz żadnego jego znajomego, nigdy nic nie mówi o rodzicach?
Własnie nie znam jego znajomych...nigdzie nie chce wychodzic wiec jak mamy sie wszyscy poznac...ech...czasmi nie mma sily...bo to wszystko strasznie wnerwia...doprowadza wrecz do szalu...Rozmowa...oki trace cierpliwosc pisze...i cisza...milczy jak zwykle...albo odpowiada pytaniem na pytanie...
Oj rozumiem Cie, chociaż u mnie jest o niebo lepiej. A nie pomyślałaś nigdy, że może on kogoś ma?
No jak kogos ma...tyle czasu sie spotykamy...jest na kazde powiedzmy to skinienie...wiec...raczej nie...tak byly by formy ukrywania..telefon...nie, jakos nie moglabym w to uwierzyc by ktos tak mnie oszukal, zapytam sie..Zreszta teraz jestem w takim chaosie ze juz sama nie wiem o co w tym wszystkim chodzi...chcialabym to skonczyc..ale nie potrafie naprawde nie mam sily.Czuje ze cos mnei trzyma przy nim.
Może chłopak nie jest po prostu otwarty tak jakbyś tego oczekiwała. Może chce Ciebie lepiej poznać i wtedy przedstawi Cię znajomym i rodzinie.
Być może ma coś do ukrycia, a może się czegoś wstydzi i nie chce Cie zniechęcić do siebie.
Różne są warianty, ale po co z góry zakładać najgorsze... może zwykła szczera rozmowa z nim wystarczy. Zapytaj czemu jest taki tajemniczy, może uzyskasz odpowiedź .
U mnie chodziło o konflikty z prawem. Ale po czasie, jak zobaczył, że może mi zaufać zaczął się otwierać. Jego rodziny jescze nie poznalam, bo wiem że ma tam jakieś problemy ale znajomych paru znam. Porozmawiaj szczerze, wiem że z nimi cięzko dojść do porozumienia i czasem to jak grochem o ściane, ale może bądz pdczas tej rozmowy stanowcza, zadawaj konkretne pytania takie zeby nie mógł Cię zbyć. Cięzko jest spotykac się z kimś rok i nic o nim nie wiedzieć. Można się wykończyć. Pozdrawiam