Za młoda na seks ? - Netkobiety.pl

W pełni popieram Madzię. Ja, gdybym spotkała mojego partnera wcześniej, na pewno wcześniej przestałabym być dziewicą .Wszystko jest dla ludzi, to my decydujemy o własnym życiu i jego przebiegu. Trzeba tylko mieć pewność, że podejmowane decyzje są słuszne lub warte realizacji.

Opowiem Wam coś....... moja córka miała wtedy 19 lat i przyjechała do domu razem ze swoim chłopakiem.Oczywiście pościeliłam  spanko chłopakowi w innym pokoju .Rano wstałam.... patrzę.... drzwi od pokoju córki uchylone ..... a łózko puste.Matko........ wpadłam jak burza do sypialni i mówię o tym mężowi.Ten zerwał się na równe nogi....... i nic nie powiedział tylko przerażony"zglądał" w moim kierunku. Po kilku godzinach  powiedział do córki......a wiesz....... mama ma obiekcje co do Twojego pustego pokoju dzisiajszej nocy.Wściekłam się..... no tak najlepiej zwalić na mamę a On niby taki nowoczesny.Na to córka powiedziała....... mamuś ......a co Ty Dulska jesteś???? jeśli Cię to obraża,szokuje.... itp....... nie ma sprawy-będziemy sypiać w domu osobno.... ale dla mnie to jest śmieszne. Przemyślałam.............. rzeczywiście dziecina ma rację...... stwierdziłam,że co jak co ale z Dulską ..... nie chcę mieć nic wspólnego.Do seksu trzeba dojrzeć - i nie ważny jest wiek- ważna jest raczej pewność,że to jest właściwa osoba.

Zgadzam sie z Wami, ale zastanawia mnie fakt, ze mlode dziewczyny uprawiajace seks sa postzrgane jako puszczalskie...albo mloda laska, ktora 'wpadnie'...nikogo nie interesuje czy wpadla z chlopakiem z ktorym jest X-lat wazne, ze wpadla i dla wiekszosci jest latwa, bo pewnie sie nie zabezpieczala i zrobila to z pierwszym lepszym...
Jeszcze te 20-30 lat temu widok dziewczyny z brzuchem w wieku 19-20 lat, byl czyms calkiem normalnym, ludzie nie patrzyli z pogarda na takie dziewczyny, a teraz? Teraz takie laski sa obmawiane za plecami, ze sie puscily, ze sie nie sznuja...Czy to jest wlasciwe Waszym zdaniem?

Nie wiem skąd lil_bit_devilish czerpałaś wiedzę o pannach z dzieckiem  20-30 lat temu- ale uwierz mi - jesteś w wielkim błędzie.To są lata gdy chodziłam do szkoły średniej i każda dziewczyna w ciąży była natychmiast wyautowana z zajęć.To się nie mieściło w głowach pedagogów,by dziewczyna z "brzuchem" chodziła po korytarzach szkoły.Zresztą  wg mnie to były zupełnie inne czasy.Ja i naprawdę tak postępowała większość moich koleżanek ze szkoły- jak już pocałowałam się z chłopakiem...... to przeżywałam ten fakt z ........ tydzień albo i więcej. A współżycie???????   wogole nie było takiej opcji. Zresztą uświadomienie seksualne było znacznie mniejsze a ilość dostępnych środków antykoncepcyjnych - znikoma.Oj ........podziwiam dziewczyny,które odważyły się wtedy jako panny chodzić w ciąży -szczególnie w małych środowiskach- miały przechlapane.

Nie wazny tu jest wiek,ale wazna jest decyzja ktora w tej sprawie sie podejmie.Na sex trzeba byc gotowym psychicznie i fizycznie.ja ze swoim chlopakiem zaczelam chodzic kiedy mialam 14 lat,po 13 miesiacach zwiazku przezyłam swoj pierwszy raz A razem jestesmy do dzis

Ja mogę powiedzieć z punktu widzenia osoby całe życie mieszkającej na wsi z pełną odpowiedzialnością,że nie było profilaktyki ,nie było środków,nie było mądrych by z dziewczynami na ten temat rozmawiać.Jedynymi metodami - były metody naturalne,które jak same wiecie kończyły się   albo,,,, albo. Stąd rodziny wielodzietne... niestety nie z wyboru a z przypadku. Teraz jeśli się mówi o puszczalskich jak je nazwałaś - to rzeczywiście -są to puszczalskie- wystarczy popatrzeć co się dzieje na dyskotekach,prywatkach- gdzie alkohol wzmacniany innymi środkami sprawia,że nie ma żadnych  hamulców-  o zabezpieczeniu wogóle nie ma mowy.Teraz nie jest to żaden wstyd,gdy młode koleżanki  u mnie w pracy opowiadają jakie która bierze tabletki antykoncepcyjne- mimo,że żadna z nich nie jest mężatką.Teraz są inne...... pod tym wzgledem -lepsze czasy.Jest możliwe prawdziwe planowanie rodziny.W czasach mojej młodości niestety często decyzja o ślubie była podyktowana rosnącym "brzuszkiem".Zresztą -każde czasy są dobre - dla rozsądnych ludzi.

Nie mnie oceniać czy Ktoś "puszcza się" czy nie.... a jeśli to robi - to dlaczego.Wybacz lil_bit_devilish ale ja rzeczywiście nie potrafię zrozumieć "Twojego pokolenia" z prostego powodu- jestem  na to za stara.A czy dana osoba szanuje sie czy nie - zostawiam to Jej ocenie.Natomiast jedno wiem,mój  mąż był moim jedynym facetem do swojej śmierci.I nie wnikam w szczegóły czy to dobrze czy źle.Tak uważałam ,że jest słusznie i tak postępowałam. Rzeczywiście,,,,,,,,,,,, czasem Mu" dowalałam",że nie mam skali porównawczej.

Ja marzyłam o tym, aby mój pierwszy partner został moim mężem ale niestety się nie udało. Kochaliśmy się dopiero po zaręczynach, byłam pewna, że będziemy razem. Nagle wszystko się posypało, przestaliśmy się dogadywać w kwestii planowania przyszłości itd, były częste kłótnie aż w końcu się rozstaliśmy. Z obecnym chłopakiem rozmawiałam na ten temat, twierdzi, że Jemu to nie przeszkadza, że nie będzie moim pierwszym mężczyzną. Jego zdanie na ten temat jest dla mnie bardzo ważne. Mam nadzieję, że z obecnym chłopakiem będę już do końca życia

Zgadzam się z wypowiedzią sandziax2. Seks musi wiązać się z odpowiedzialnością i ewentualnymi konsekwencjami. I o ile 18-20 jest w stanie zostać matką tak, laski w wieku 14-16 raczej nie powinny nimi być. One nadal są dziećmi, choć  nie twierdzę że nie ma wśród tej grupy osób dojrzałych emocjonalnie i psychicznie. Gdybym miała córkę na pewno nie chciałabym żeby zaczęła współżycie w tym wieku. Uważam, że to za wcześnie. 

Aczkolwiek nie użyłabym tu sformułowania "puszcza się". Jeśli chodzi o seks nieletnich to jest to na ogół chęć poznania czegoś nowego, a potem już przyjemność...
"Puszcza" to się dziwka, albo laska która lubi przygodny seks. Takie jest moje zdanie.