Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » POZNAJMY SIĘ ... » Ziemie odzyskane a reszta Polski
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Hej,
pytanie kieruję do osób, które potrafią porównać różnice pomiędzy mentalnością ludzi "starej Polski" a mieszkańcami powojennych nabytków terytorialnych. Spotkałem się z opinią, że na kresach zachodnich występuje mentalność ascetyczna, tj. połączenie niskiej religijności z dość restrykcyjnym przywiązaniem do katolickich norm społecznych. Macie jakieś spostrzeżenia w tym temacie?
Hej,
pytanie kieruję do osób, które potrafią porównać różnice pomiędzy mentalnością ludzi "starej Polski" a mieszkańcami powojennych nabytków terytorialnych. Spotkałem się z opinią, że na kresach zachodnich występuje mentalność ascetyczna, tj. połączenie niskiej religijności z dość restrykcyjnym przywiązaniem do katolickich norm społecznych. Macie jakieś spostrzeżenia w tym temacie?
Na kresach zachodnich mieszkają głównie przesiedleńcy że wschodu.
Nie za bardzo rozumiem zdanie "połączenie niskiej religijności z dość restrykcyjnym przywiązaniem do katolickich norm społecznyc". Jakby jedno wyklucza drugie?
Wydaje się że w Polsce nie ma jakichś skrajnych różnic ale wybory pokazują że jesteśmy przedzieleni na pół jak od linijki.
Hej,
pytanie kieruję do osób, które potrafią porównać różnice pomiędzy mentalnością ludzi "starej Polski" a mieszkańcami powojennych nabytków terytorialnych. Spotkałem się z opinią, że na kresach zachodnich występuje mentalność ascetyczna, tj. połączenie niskiej religijności z dość restrykcyjnym przywiązaniem do katolickich norm społecznych. Macie jakieś spostrzeżenia w tym temacie?
Z treści postu wynika, że przedostatnie zdanie nie jest Twoim wnioskiem, a cudzym punktem widzenia.
Odwrócę więc zapytanie z ostatniego zdania.
Jak Ty to widzisz z własnej perspektywy i z czego może to wynikać?
Niska religijnosc i restrykcje katolickie-a to samo sobie nie zaprzecza?.
Hej,
pytanie kieruję do osób, które potrafią porównać różnice pomiędzy mentalnością ludzi "starej Polski" a mieszkańcami powojennych nabytków terytorialnych. Spotkałem się z opinią, że na kresach zachodnich występuje mentalność ascetyczna, tj. połączenie niskiej religijności z dość restrykcyjnym przywiązaniem do katolickich norm społecznych. Macie jakieś spostrzeżenia w tym temacie?
Nie wiem czy można porównywać, zależy. Kresy zachodnie czyli jakie województwa?
Jeśli na wspomniane tereny przybyli ludzie o różnej mentalności, to jak zakwalifikować zbieraninę z różnych stron? Jedni przecież są przywiązani do norm religijnych, a inni nie.
A ja myślę, że żeby zdefiniować takie różnice o jakie pytasz w swoim poście, to to pytanie musiałbyś zadać jakieś 60-70 lat temu. Bo teraz na ziemiach zachodnich czyli tzw. "odzyskanych" (chociaż za bardzo nie wiem co mielibyśmy odzyskiwać, skoro większość tych terenów nigdy do Polski nie należało) mieszka już na ogół trzecie, czwarte i piąte, w mniejszości drugie pokolenie tych co osiedlili się tam zaraz po wojnie. Więc już - moim zdaniem - nie ma - szczególnie w obecnych czasach i dobie powszechnego internetu mentalnych różnic pomiędzy ludźmi z różnych rejonów Polski. A poza tym na zachodzie Polski nie mieszkają tylko potomkowie przesiedleńców zza obecnej wschodniej granicy. Moi rodzice na przykład pochodzą z Mazowsza i Kielecczyzny. I przyjechali na Pomorze za pracą w latach sześćdziesiątych.
A... Bo teraz na ziemiach zachodnich czyli tzw. "odzyskanych" (chociaż za bardzo nie wiem co mielibyśmy odzyskiwać, skoro większość tych terenów nigdy do Polski nie należało) .
Woooww... A Powstania Śląskie? Tak sobie walczyli o polskość, bo nic innego nie mieli do roboty?
A Warmia i Mazury które do zdaje się 1772 roku pozostawały polskie, a potem nastąpił I rozbiór i przepadły pod butem obcego okupanta na prawie dwa stulecia?
To trudna historia, ale jednak do ogarnięcia.
Ziemia Lubuska, najbardziej mi bliska, bo mieszkałam tam jakiś czas, dawno temu. Dawno bo dawno, a jednak te tereny były polskie, podobnie jak częśc Brandenburgii i hen.. terenów na zachód od Odry.
bbasia napisał/a:A... Bo teraz na ziemiach zachodnich czyli tzw. "odzyskanych" (chociaż za bardzo nie wiem co mielibyśmy odzyskiwać, skoro większość tych terenów nigdy do Polski nie należało) .
Woooww... A Powstania Śląskie? Tak sobie walczyli o polskość, bo nic innego nie mieli do roboty?
A Warmia i Mazury które do zdaje się 1772 roku pozostawały polskie, a potem nastąpił I rozbiór i przepadły pod butem obcego okupanta na prawie dwa stulecia?To trudna historia, ale jednak do ogarnięcia.
Ziemia Lubuska, najbardziej mi bliska, bo mieszkałam tam jakiś czas, dawno temu. Dawno bo dawno, a jednak te tereny były polskie, podobnie jak częśc Brandenburgii i hen.. terenów na zachód od Odry.
Kresy to w ogóle kojarzą mi się ze wschodnia a nie zachodnia Polska. A Basia pewnie miała na myśli np. duza czesc zachodbiopomorkiego, np. Szczecin. Raczej nie odzyskany. Chyba że do bardzo odleglych czasów wrócimy
Kresy to w ogóle kojarzą mi się ze wschodnia a nie zachodnia Polska.
I słusznie Ci się kojarzą, bo właśnie w takim znaczeniu powszechnie używa się tego pojęcia.
Bert44 napisał/a:Kresy to w ogóle kojarzą mi się ze wschodnia a nie zachodnia Polska.
I słusznie Ci się kojarzą, bo właśnie w takim znaczeniu powszechnie używa się tego pojęcia.
Dopowiem za Wikipedią "Kresy Zachodnie – określenie stosowane w odniesieniu do terytoriów, które w różnych okresach stanowiły zachodnie pogranicze państwa polskiego." Tylko dokładnie o jakie tereny chodzi w tym pytaniu? Czy chodzi tylko o przesiedleńców z Kresów Wschodnich?
Na kresach zachodnich mieszkają głównie przesiedleńcy że wschodu.
Nieprawda. Ziemie Odzyskane zasiedlone były przez:
- Miejscowych Polaków (autochtonów) - ok. 1 200 000
- Repatriantów zza Buga - ok. 1 500 000.
- Wracających emigrantów (np. górników z Francji, robotników z Belgii i Niemiec) - ok. 536 000.
- Osadników z innych ziem polskich (Wielko- i Małopolski, Mazowsza itp.) - ok. 2 220 000.
- Ukraińców i Łemków przesiedlonych z wsch. Polski (Akcja "Wisła") - ok. 140 000.
Bert44 napisał/a:Na kresach zachodnich mieszkają głównie przesiedleńcy że wschodu.
Nieprawda. Ziemie Odzyskane zasiedlone były przez:
- Miejscowych Polaków (autochtonów) - ok. 1 200 000
- Repatriantów zza Buga - ok. 1 500 000.
- Wracających emigrantów (np. górników z Francji, robotników z Belgii i Niemiec) - ok. 536 000.
- Osadników z innych ziem polskich (Wielko- i Małopolski, Mazowsza itp.) - ok. 2 220 000.
- Ukraińców i Łemków przesiedlonych z wsch. Polski (Akcja "Wisła") - ok. 140 000.
Byli jeszcze tacy, którzy wybierali się tam w poszukiwaniu lepszego życia wolnego od biedy.
Byli też tacy, którzy po prostu zostali na swojej Ziemi, chociaż łatwo nie było.:)
Więc najbardziej zażartą kastę Polaków, tych z Wschodnich Kresów, Stalin przegnał na Ziemie zamieszkane przez Niemców.
I chyba ślady tej decyzji są tam do dzisiaj, antagonizmy których nie ma w innych częściach kraju.
Byli też tacy, którzy po prostu zostali na swojej Ziemi, chociaż łatwo nie było.:)
Więc najbardziej zażartą kastę Polaków, tych z Wschodnich Kresów, Stalin przegnał na Ziemie zamieszkane przez Niemców.
I chyba ślady tej decyzji są tam do dzisiaj, antagonizmy których nie ma w innych częściach kraju.
Jakie antagonizmy masz na myśli?
polsko niemieckie
Byli też tacy, którzy po prostu zostali na swojej Ziemi, chociaż łatwo nie było.:)
Więc najbardziej zażartą kastę Polaków, tych z Wschodnich Kresów, Stalin przegnał na Ziemie zamieszkane przez Niemców.
I chyba ślady tej decyzji są tam do dzisiaj, antagonizmy których nie ma w innych częściach kraju.
Oj, chyba nie masz racji, Elu.
Urodziłem się już tutaj, dosłownie, na granicy polsko-niemieckiej na Dolnym Śląsku.
Żadnych antagonizmów nie zauważyłem. Spośród moich przyjaciół, poza naszymi rodakami, to Niemcy właśnie, tworzą moją tzw. grupę zaufania.
Wzajemne odwiedziny, świąteczne zaproszenia itp.
I wcale ci "odwieczni wrogowie" z mojego pokolenia przynajmniej, nimi nie są. 
Ela210 napisał/a:Byli też tacy, którzy po prostu zostali na swojej Ziemi, chociaż łatwo nie było.:)
Więc najbardziej zażartą kastę Polaków, tych z Wschodnich Kresów, Stalin przegnał na Ziemie zamieszkane przez Niemców.
I chyba ślady tej decyzji są tam do dzisiaj, antagonizmy których nie ma w innych częściach kraju.Oj, chyba nie masz racji, Elu.
Urodziłem się już tutaj, dosłownie, na granicy polsko-niemieckiej na Dolnym Śląsku.
Żadnych antagonizmów nie zauważyłem. Spośród moich przyjaciół, poza naszymi rodakami, to Niemcy właśnie, tworzą moją tzw. grupę zaufania.
Wzajemne odwiedziny, świąteczne zaproszenia itp.
I wcale ci "odwieczni wrogowie" z mojego pokolenia przynajmniej, nimi nie są.
Zgadzam się. Jak szukać tych antagonizmow to wlasnie w innych częściach kraju. A w jakich części kraju najbardziej nie lubią Niemców? Bo nie na zachodzie
Zgadzam się. Jak szukać tych antagonizmow to wlasnie w innych częściach kraju. A w jakich części kraju najbardziej nie lubią Niemców? Bo nie na zachodzie
Tam, gdzie Niemcy zrobili Polakom największą krzywdę.
Bert44 napisał/a:Zgadzam się. Jak szukać tych antagonizmow to wlasnie w innych częściach kraju. A w jakich części kraju najbardziej nie lubią Niemców? Bo nie na zachodzie
Tam, gdzie Niemcy zrobili Polakom największą krzywdę.
Czyli zgadzamy się ze antagonizmy są gdzie indziej
Mówiąc o samych tylko antagonizmach to występują one w każdym regionie. Wg mnie największym tyglem różnorodności w Polsce jest Śląsk. Oprócz rodowitych Ślōnzoków mieszka tam spora grupa ludzi z każdego zakątka kraju, którzy po wojnie przyjechali tam za pracą i zostali.
Tamiraa napisał/a:Bert44 napisał/a:Zgadzam się. Jak szukać tych antagonizmow to wlasnie w innych częściach kraju. A w jakich części kraju najbardziej nie lubią Niemców? Bo nie na zachodzie
Tam, gdzie Niemcy zrobili Polakom największą krzywdę.
Czyli zgadzamy się ze antagonizmy są gdzie indziej
Badań nie zrobiłam w tym kierunku, może się okazać, że jest inaczej. Nie spotkałeś się z powiedzeniem: jadę do Reichu" i innych bardziej agresywnych?
Bert44 napisał/a:Tamiraa napisał/a:Tam, gdzie Niemcy zrobili Polakom największą krzywdę.
Czyli zgadzamy się ze antagonizmy są gdzie indziej
Badań nie zrobiłam w tym kierunku, może się okazać, że jest inaczej. Nie spotkałeś się z powiedzeniem: jadę do Reichu" i innych bardziej agresywnych?
Ciagle tak mowie ale jakiejs specjalnej niechceci do Niemcow nie mam
Tamiraa napisał/a:Bert44 napisał/a:Czyli zgadzamy się ze antagonizmy są gdzie indziej
Badań nie zrobiłam w tym kierunku, może się okazać, że jest inaczej. Nie spotkałeś się z powiedzeniem: jadę do Reichu" i innych bardziej agresywnych?
Ciagle tak mowie ale jakiejs specjalnej niechceci do Niemcow nie mam
Rozumiem.
Drogi Excopie...
One są, ale głęboko ukryte z tej niemieckiej strony zwłaszcza.
To nie znaczy że ludzie nie żyją obok siebie, nie ma mieszanych rodzin itd.
Ale są różne zaszłości.
Skąd to wiem; bo od jakiegoś czasu jestem związana z Niemcem z Dolnego Śląska i TK jie wszystko jest takie gładkie bylo jak to przedstawiasz.
Bert44 napisał/a:Na kresach zachodnich mieszkają głównie przesiedleńcy że wschodu.
Nieprawda. Ziemie Odzyskane zasiedlone były przez:
- Miejscowych Polaków (autochtonów) - ok. 1 200 000
Grubo przesadziłeś z tym liczbami. W moim Szczecinie, polonia przedwojenna liczyła kilkaset osób - może z 500 osób. Wrocław to kilka tysięcy. Nie wiem, czy autochtonów na całych Ziemiach Odzyskanych było 100 tysięcy.
Co do pytanie stawianego mi o kwestie religijno-restrykcyjne. Też mi się wydaje, że w innych częściach kraju chociażby kobiety ubierają się swobodniej.
Byli też tacy, którzy po prostu zostali na swojej Ziemi, chociaż łatwo nie było.:)
Więc najbardziej zażartą kastę Polaków, tych z Wschodnich Kresów, Stalin przegnał na Ziemie zamieszkane przez Niemców.
I chyba ślady tej decyzji są tam do dzisiaj, antagonizmy których nie ma w innych częściach kraju.
Mentalność jest taka, że ludzie stąd w innych częściach kraju uchodzą za otwartych i rozmownych, a między sobą milczące mruki. W tramwaju w Szczecinie, rzadko ktoś rozmawia, w Warszawie gwar. Mogę to potwierdzić też po sobie.
Pawel_M. napisał/a:Bert44 napisał/a:Na kresach zachodnich mieszkają głównie przesiedleńcy że wschodu.
Nieprawda. Ziemie Odzyskane zasiedlone były przez:
- Miejscowych Polaków (autochtonów) - ok. 1 200 000Grubo przesadziłeś z tym liczbami. W moim Szczecinie, polonia przedwojenna liczyła kilkaset osób - może z 500 osób. Wrocław to kilka tysięcy. Nie wiem, czy autochtonów na całych Ziemiach Odzyskanych było 100 tysięcy.
Co do pytanie stawianego mi o kwestie religijno-restrykcyjne. Też mi się wydaje, że w innych częściach kraju chociażby kobiety ubierają się swobodniej.
To o takie restrykcje chodziło? A ja się zastanawiałam, czego im dodatkowo zakazano na tych ziemiach 
Grubo przesadziłeś z tym liczbami. W moim Szczecinie, polonia przedwojenna liczyła kilkaset osób - może z 500 osób. Wrocław to kilka tysięcy. Nie wiem, czy autochtonów na całych Ziemiach Odzyskanych było 100 tysięcy.
Ale trybisz, że Ziemie Odzyskane to nie tylko Pomorze Zach. i Dolny Śląsk? Że to także część Górnego Śląska (Opolszczyzna), część Wielkopolski (np. Pilskie, Babimojszczyzna), część Pomorza Wsch., Warmia, Mazury... Sama Opolszczyzna w 1950 roku miała 810 000 mieszkańców, z czego połowa (czyli ponad 400 000) to byli Polacy-autochtoni. 1/4 przesiedleńcy zza Buga, 1/4 wracający z emigracji z zagranicy i osadnicy z centralnej Polski.
I tu masz pewnie racje6 są regionalizmy które niekoniecznie ludzie z innych części kraju czują.
Drogi Excopie...
One są, ale głęboko ukryte z tej niemieckiej strony zwłaszcza.
To nie znaczy że ludzie nie żyją obok siebie, nie ma mieszanych rodzin itd.
Ale są różne zaszłości.
Skąd to wiem; bo od jakiegoś czasu jestem związana z Niemcem z Dolnego Śląska i TK jie wszystko jest takie gładkie bylo jak to przedstawiasz.
No cóż, Elu, są ludzie i ludziska.
Akurat, mam sąsiadów. Ona Polka, on typowy Niemiec.
Świński blondyn o niesłychanie miłym usposobieniu.
Poznali się, gdy ona pracowała u nich pod koniec lat 70-tych. On był jej brygadzistą.
Dla niej zostawił dotychczasowe życie. Są razem od niemal 50 lat.
Wiadomo, że różnice kulturowe zawsze mogą się w czymś objawić. I to jest normalne.
Generalizowanie zaś, niczemu nie służy.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » POZNAJMY SIĘ ... » Ziemie odzyskane a reszta Polski
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024
