Mimo,ze to wygodne, bo mam "pod nosem" . Juz od poczatku ceny byly wyzsze niz w supermarkecie, ale dzis juz przesadzili. 3 male cytryny za £1.70 i to, zeby bylo organic to nie zwykle, a w Aldi to za funta sie takich 5- 6 sztuk dostanie, marchewka doslownie 5 marchewek za £1.20 a w supermarketach nawet za 45p sie duzo wiecej marchewek dostanie.Bagietka czosnkowa dzis corka chciala prawie £2 a w na miescie w supermarkecie za 40p widzialam. Wszystko drogie porobili. Masakra nawet winogrona 500 gram prawie £3 . Ja rozumiem,ze kryzys ,ale to juz jest zlodziejstwo w bialy dzien,zeby tak nagle ceny wielu produktow podniesc. Niewiem czy oni maja jakies dlugi czy kryzys biznesowy i w sumie mnie to nie obchodzi ,ale dzis wlasnie za garstke produktow wydalam £20 a gowno kupilam.Masakra. U was w Polsce sklepy osiedlowe tez sa takie drogie? Ja jezdzilam na wies do ciotek to pamietam tam byl taki sklep osiedlowy i wszystko tam bylo bardzo drogie,a to wcale nie byly jakies zdrowe, eko produkty tylko zwykle chipsy,slodycze,zwykly jasny chleb, jakies makarony, mrozonki, lody itp, a duzo ludzi wtedy do miasta jezdzilo do supermarketow, bo sie sto razy cenowo oplacalo. Sie tak zastanawiam czemu te male osiedlonej lub wiejskie sklepy sa takie pazerne na kase? Czy nie pomysla logicznie ,ze moga w ten sposob stracic wielu klientow? Bo ja juz postanowilam, ze NIE bede robic zakupow spozywczych itp w tym sklepie dla mnie to zdzierstwo w bialy dzien. Jedyne co to bede tylko karte ladowac na gaz,prad i internet ,bo w kazdym sklepie tyle samo to kosztuje, wiec i tak bez roznicy
To zależy jakie produkty ale tak drożej
To zależy jakie produkty ale tak drożej
No u mnie w tym sklepie osiedlowym to chyba wscieklizny podostawali z tymi cenami ludzie przy nich zbankrutuja
- Jack Sparrow
- Net-facet
- Nieaktywny
Sie tak zastanawiam czemu te male osiedlonej lub wiejskie sklepy sa takie pazerne na kase? Czy nie pomysla logicznie ,ze moga w ten sposob stracic wielu klientow?
Tajniki ekonomii nie są ci za bardzo znane, co?
Mały sklep bierze często od hurtowników, a duże sieci mają najczęściej zakontraktowany wolumen bezpośrednio od producenta.
Mały sklep ma ogromne koszty względem obrotu brutto, podczas gdy ogromne sieci mogą sobie pozwolić na posiadanie własnych działów prawno-rachunkowych, które odpowiadają za optymalizację podatkową.
Duże sieci zarabiają na skali sprzedaży. Dlatego marże mogą mieć bardzo niskie. Małe sklepy nie zarobią na skali i marże muszą mieć wysokie.
A jak ci nie pasuje, bo ciebie na nic nie stać, to idź do pracy leniwa buło.
Miklosza napisał/a:To zależy jakie produkty ale tak drożej
No u mnie w tym sklepie osiedlowym to chyba wscieklizny podostawali z tymi cenami ludzie przy nich zbankrutuja
a
no jack ma sporo racji
u nas wiesz ceny 2 razy wyzsze niz w takiej przyslowiowej Biedrze i trzy razy wyzsze niz w Aldi, sprawdzone.. niedlugo Kaufland przewyższą , najgorzej nabiał, mleko, nie daj Boze juz kawe i herbate kupowac i tym podobne ,przy smietanie sie załamam wlasnie nerwowo
9 z okolicznych 12 sklepow , warzywniakow padlo totalnie ,zostały trzy ..;>
To prawda. Jak tak dalej pójdzie to takie sklepiki niedługo przejdą do historii.
- Jack Sparrow
- Net-facet
- Nieaktywny
To prawda. Jak tak dalej pójdzie to takie sklepiki niedługo przejdą do historii.
To się dzieje w szybszym tempie niż myślisz:
