Cześć wszystkim, piszę tutaj z prośbą o wskazówki jak poradzić sobie z poczuciem że było się dla kogoś niewystarczalnym kiedy ktoś inny jest ale od początku. Na początku roku poznałem pewną dziewczynę, przyjmijmy że ma na imię Julia, nasz związek czy tam nasza znajomość, relacja nie trwała długo, trochę ponad 2 miesiące, lecz ja zdążyłem się wkręcić na maksa, ona nie. Rozstaliśmy się a raczej zostałem rzucony, mniejsza czemu, przeżyłem to mocno, prawie pół roku dochodziłem do siebie, z początkiem nowego roku obiecałem sobie że zostawię to za sobą, i tak też w końcu czułem, nic bardziej mylnego, pierwszego stycznia dowiedziałem się że ona już kogoś ma, kogoś nowego, co złamało mi serce na nowo. Pozniej jeszcze dowiedziałem się że polecieli razem na wakacje. Robi z nim wszystko to co ze mną planowała. Oczywiście staram się do niego nie porównywać, ale widzę niestety to że jest on bogatszym, lepiej zbudowany, więc ciężko mi oprzeć się myśli że jestem gorszy. Wiec proszę doradźcie mi co mam robić, wiem że muszę zacząć żyć swoim życiem, nie ich, ale jak mam to zrobić jak nie myślę o niczym innym, jak ciężko mi sobie nie wyobrazić jak spędzają razem romantyczne wieczory, albo jak uprawiają seks. Dajcie mi jakieś wskazówki, bo ostatni tydzień to płacz, atak paniki i ogólny smutek.
1 2025-01-08 17:16:56 Ostatnio edytowany przez Damian29 (2025-01-08 17:26:43)
2 2025-01-08 17:20:44 Ostatnio edytowany przez New Me (2025-01-08 17:21:08)
Ja pierdziele po tytule pomyslalam, ze znowu ktos umarl.
No musisz to jakos "przechorowac " Daj sobie tak z 2 miesiace spokoju i pozniej jak chcesz znajdz sobie inna fajna dziewczyne
Zmodyfikowałem temat, wybacz że wprowadziłem w błąd.
I kurcze "przechorować", pol roku tak miałem, a teraz czuje że znowu rany się otworzyły
- Samba
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
. Robi z nim wszystko to co ze mną planowała.
Wiec proszę doradźcie mi co mam robić, wiem że muszę zacząć żyć swoim życiem, nie ich, ale jak mam to zrobić jak nie myślę o niczym innym, jak ciężko mi sobie nie wyobrazić jak spędzają razem romantyczne wieczory, albo jak uprawiają seks. Dajcie mi jakieś wskazówki, bo ostatni tydzień to płacz, atak paniki i ogólny smutek.
Piszesz, że powód zerwania jest tu nieważny, ale może właśnie ważny dla sensownego dalszego toku rozmowy.
Miała prawo zerwać z tobą. To nie jest tak, że każdy będzie cię akceptować "bo tak". Ludzie mogą zmieniać zdanie o innych ludziach.
Napisz lepiej co robi z nim, co z tobą tylko planowała i dlaczego tylko planowała?
Co do jakiejś sensownej rady, to na pewno warto zacząć obracać się w jakimś nowym miejscu, wśród nowych ludzi, co da ci poczucie satysfakcji i zadowolenia jednocześnie nie kojarząc się ze starą miłością.
Nie pasowaliśmy do siebie jeśli chodzi o podejście do życia (ja spokojny i stonowany, ona szalona i wybuchowa). A co robi z nim czego ze mną nie? No to są wyjazdy, w góry czy teraz chociażby lot na wakacje, gdzie ze mną tylko mówiła że chce, a przez brak czasu w maju i czerwcu u niej z powodu pracy magisterskiej, byliśmy tylko na jednym wyjeździe.
Cześć wszystkim, piszę tutaj z prośbą o wskazówki jak poradzić sobie z poczuciem że było się dla kogoś niewystarczalnym kiedy ktoś inny jest ale od początku. Na początku roku poznałem pewną dziewczynę, przyjmijmy że ma na imię Julia, nasz związek czy tam nasza znajomość, relacja nie trwała długo, trochę ponad 2 miesiące, lecz ja zdążyłem się wkręcić na maksa, ona nie. Rozstaliśmy się a raczej zostałem rzucony, mniejsza czemu, przeżyłem to mocno, prawie pół roku dochodziłem do siebie, z początkiem nowego roku obiecałem sobie że zostawię to za sobą, i tak też w końcu czułem, nic bardziej mylnego, pierwszego stycznia dowiedziałem się że ona już kogoś ma, kogoś nowego, co złamało mi serce na nowo. Pozniej jeszcze dowiedziałem się że polecieli razem na wakacje. Robi z nim wszystko to co ze mną planowała. Oczywiście staram się do niego nie porównywać, ale widzę niestety to że jest on bogatszym, lepiej zbudowany, więc ciężko mi oprzeć się myśli że jestem gorszy. Wiec proszę doradźcie mi co mam robić, wiem że muszę zacząć żyć swoim życiem, nie ich, ale jak mam to zrobić jak nie myślę o niczym innym, jak ciężko mi sobie nie wyobrazić jak spędzają razem romantyczne wieczory, albo jak uprawiają seks. Dajcie mi jakieś wskazówki, bo ostatni tydzień to płacz, atak paniki i ogólny smutek.
Potraktowała Cię jak opcję zapasową była to niedowartościowana kobieta.Wy mężczyźni za dużo się wkręcacie na początku relacji z kobietą zamiast pokorzystać a później zobaczyć jak kobieta reaguję.Dla kobiet skakanie z jednego faceta na drugiego to nic.Być mozę byłeś za dobry a dzisiejsze kobiety lubią jak facet jest wariatem za dużo o niej nie mysli. Znajdź sobie jakąś pasję hobby zapisz się na siłownie i do przodu.Kobiet jest dużo także działaj i poznawaj kolejne kobiety.Pozdrawiam
Drogi kolego. Życie uczuciowe to często droga przez mękę. Twoja sytuacja jest podobna do mojej z tym, że moja była nawet gorsza od twojej gdyż ja miałem złamane serce dwa razy w krótkim odstępie czasowym. To były najgorsze chwile mojej młodości licealno studenckiej. Miałem wtedy 18-19 lat.
Moją pierwszą w życiu tragedią w kwestiach uczuciowych było to, że dziewczyna moich marzeń skumała się z chłopakiem, który po prostu mnie ubiegł. Zabrał mi ją sprzed nosa zanim zebrałem w sobie odwagę aby do niej wystartować. Byłem załamany. Czułem się koszmarnie. Ja też wyobrażałem sobie to co oni robili gdy byli z sobą sam na sam i plułem sobie w brodę, że mogłem być na jego miejscu.
Druga tragedia miała miejsce rok później. Znowu się zakochałem na śmierć i życie. Tym razem to była koleżanka z klasy. No i tym razem był klops. Otóż zostałem odrzucony gdyż ona była zabujana skrycie w kimś innym. Nie wiedziałem o tym. Ona ukrywała to swoje uczucie i przez to wpadłem w pułapkę gdyż zakochanie się w zakochanej w innym to totalna wtopa z oczywistych względów.
Tak więc widzisz. Początki mojego życia uczuciowego były koszmarne. Nic mi nie wychodziło. Kosztowało mnie to wszystko dużo energii, czasu i zdrowia, oczywiście chodzi o psyche.Jakoś to na szczęście przeżylem. Doszedłem do siebie. W końcu wyszedłem na prostą. Przyszedł czas gdy karta się odwróciła. Zapamiętaj drogi kolego, że jutro też jest dzień, a potem następny. Ja pewnego dnia w końcu spotkałem tą mi przeznaczoną czyli moją drugą połówkę.
- Foxterier
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
W maju 2023 roku założyłeś tu podobny wątek. I jeżeli nie zaczniesz jakiejś pracy nad sobą, to w 2027 też założysz podobne, bo odgrywasz cały czas - nieświadomie - te same wpojone skrypty, a z tym przyciągasz określony typ ludzi i wchodzisz w sobie wygodną rolę.
Rozglądnij się za terapeutą bo jeżeli widzisz że masz takie problemy już od tak długiego czasu to wymaga to pogłębonego wsparcia a nie tylko "plastra" z forum internetowego. Tutaj nikt Ci nie powie co powinieneś zrobić, bo jest to niemożliwe - wszyscy filstrujemy tutaj to co piszemy przez swoje osobiste historie które nijak mogą się mieć do twojej sytuacji.
9 2025-01-08 20:04:10 Ostatnio edytowany przez Marthe (2025-01-08 20:05:36)
- Marthe
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Załatw sobie jakiś streaming i ogladaj jak cię zaczną nachodzić myśli o niej, albo idź intensywnie pobiegać gdy to bedzie się działo. Odetnij się od social media, pousuwaj ją wszędzie, bo inaczaj proces wychodzenia będzie trwał dłużej. Rzuć się w wir pracy jak jakąś masz. Rób wszystko aby nie zostawać z myślami sam na sam. Może lubisz gry komputerowe? Jeśli tak - graj do upadłego.
- noben
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
ale widzę niestety to że jest on bogatszym, lepiej zbudowany, więc ciężko mi oprzeć się myśli że jestem gorszy. .
Bo pewnie jesteś.
Uważasz, że siedząc na forum staniesz się bogatszy i lepiej zbudowany?
Nie wydaje mnie się. Ale są na to sposoby....
Cześć wszystkim, piszę tutaj z prośbą o wskazówki jak poradzić sobie z poczuciem że było się dla kogoś niewystarczalnym kiedy ktoś inny jest ale od początku. Na początku roku poznałem pewną dziewczynę, przyjmijmy że ma na imię Julia, nasz związek czy tam nasza znajomość, relacja nie trwała długo, trochę ponad 2 miesiące, lecz ja zdążyłem się wkręcić na maksa, ona nie. Rozstaliśmy się a raczej zostałem rzucony, mniejsza czemu, przeżyłem to mocno, prawie pół roku dochodziłem do siebie, z początkiem nowego roku obiecałem sobie że zostawię to za sobą, i tak też w końcu czułem, nic bardziej mylnego, pierwszego stycznia dowiedziałem się że ona już kogoś ma, kogoś nowego, co złamało mi serce na nowo. Pozniej jeszcze dowiedziałem się że polecieli razem na wakacje. Robi z nim wszystko to co ze mną planowała. Oczywiście staram się do niego nie porównywać, ale widzę niestety to że jest on bogatszym, lepiej zbudowany, więc ciężko mi oprzeć się myśli że jestem gorszy. Wiec proszę doradźcie mi co mam robić, wiem że muszę zacząć żyć swoim życiem, nie ich, ale jak mam to zrobić jak nie myślę o niczym innym, jak ciężko mi sobie nie wyobrazić jak spędzają razem romantyczne wieczory, albo jak uprawiają seks. Dajcie mi jakieś wskazówki, bo ostatni tydzień to płacz, atak paniki i ogólny smutek.
Nic. Dużo czasu minęło znajdz inna
12 2025-01-08 20:52:53 Ostatnio edytowany przez Bert44 (2025-01-08 20:53:48)
Damian29 napisał/a:. Robi z nim wszystko to co ze mną planowała.
Wiec proszę doradźcie mi co mam robić, wiem że muszę zacząć żyć swoim życiem, nie ich, ale jak mam to zrobić jak nie myślę o niczym innym, jak ciężko mi sobie nie wyobrazić jak spędzają razem romantyczne wieczory, albo jak uprawiają seks. Dajcie mi jakieś wskazówki, bo ostatni tydzień to płacz, atak paniki i ogólny smutek.
Piszesz, że powód zerwania jest tu nieważny, ale może właśnie ważny dla sensownego dalszego toku rozmowy.
Miała prawo zerwać z tobą. To nie jest tak, że każdy będzie cię akceptować "bo tak". Ludzie mogą zmieniać zdanie o innych ludziach.
Napisz lepiej co robi z nim, co z tobą tylko planowała i dlaczego tylko planowała?
Co do jakiejś sensownej rady, to na pewno warto zacząć obracać się w jakimś nowym miejscu, wśród nowych ludzi, co da ci poczucie satysfakcji i zadowolenia jednocześnie nie kojarząc się ze starą miłością.
Nie ma sensu. Tamten jest fajniejszy. Nie oszukujmy się dwa miesiące to nie 2 lata. Trudno nie udało się. Lepiej że po 2 miesiącach niz latach. W zasadzie trzeba się cieszyc
Najlepsze co możesz zrobić, to przestac rozmyślać, zastanawiać się co ona robi z nowym facetem, gdzie pojechała, bo tak naprawdę co Ci to da, zmienisz cokolwiek? nagle ona wróci do Ciebie?-nie licz na to, minęło tyle czasu dziewczyna jest w zupełnie innym miejscu, nawet pewnie nie przemykasz jej przez myśl nawet przez sekundę.Po prostu nie jesteście sobie pisani i na Ciebie czeka ktoś inny.Musisz znaleźć sobie zajęcie i popracować nad swoim poczuciem własnej wartości i przede wszystkim nie możesz bać się samotności, bo to chyba m.in. przez to wkręciłes się tak w ta laske.Mialam kiedyś też taka fazę, strasznie przeżywałam że zostawił mnie po też dość krotkim czasie facet, myślałam czy np wchodzi na mój Instagram żeby zobaczyć moje zdjęcia-nie, W OGOLE tego nie robił
Najlepsze co możesz zrobić, to przestac rozmyślać, zastanawiać się co ona robi z nowym facetem, gdzie pojechała, bo tak naprawdę co Ci to da, zmienisz cokolwiek? nagle ona wróci do Ciebie?-nie licz na to, minęło tyle czasu dziewczyna jest w zupełnie innym miejscu, nawet pewnie nie przemykasz jej przez myśl nawet przez sekundę.Po prostu nie jesteście sobie pisani i na Ciebie czeka ktoś inny.Musisz znaleźć sobie zajęcie i popracować nad swoim poczuciem własnej wartości i przede wszystkim nie możesz bać się samotności, bo to chyba m.in. przez to wkręciłes się tak w ta laske.Mialam kiedyś też taka fazę, strasznie przeżywałam że zostawił mnie po też dość krotkim czasie facet, myślałam czy np wchodzi na mój Instagram żeby zobaczyć moje zdjęcia-nie, W OGOLE tego nie robił
Znalazł inna dziewczyne widać że jest z nią szczęśliwy, tak właśnie sobie to wytłumaczyłam-ze my nie bylibyśmy.Powodzenia, szkoda życia na rozmyślanie o sprawach na które nie mamy już wpływu i dodatkowo nie mamy sobie nic do zarzucenia-nie zrobiłeś jej myślę jakiejś krzywdy, nie zmienisz również na siłę swojego charakteru, wyglądu żeby się komuś przypodobac i dodatkowo nie da się sterować czyimiś myślami, emocjami, preferencjami,wyborami.(Kontynuacja poprzedniego bo się chyba ucięło
