Relacja, słowa wsparcia. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Relacja, słowa wsparcia.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 39 ]

1

Temat: Relacja, słowa wsparcia.

Chciałbym prosić o poradę, słowo i jakiekolwiek sugestie na temat relacji w której od pewnego czasu się znajduje.

Od 2 lat byłem sam, nie szukałem stałego związku, mam znajomych, dobre życie, pojawiały się przelotne relacje ale w żadnej z nich nie pojawiały się żadne większe uczucia. Parę miesięcy temu przez przypadek zacząłem pisać z pewną kobietą która jak się okazało praktycznie jest moją sąsiadką, nasi rodzice się znają, za czasów szkolnych mieliśmy wspólnych znajomych, ogólnie kompletnie nie wiedzieliśmy o swoim istnieniu a okazało się że łączy nas bardzo bardzo dużo. Po krótkim epizodzie znajomości online spotkaliśmy się pierwszy raz i od tego momentu sytuacja mocno się rozkręciła. Od pierwszego spotkania złapaliśmy super kontakt więc zaczęliśmy się spotykać coraz częściej (2-3 razy w tygodniu), oboje nie mogliśmy się wręcz doczekać jak uda nam się zobaczyć a jak już się widzieliśmy nie przejmowaliśmy się tym że oboje rano musimy wstać. Wszystko to trwało parę tygodni, pojawiły się pocałunki, bliskość, zaczęliśmy coraz bardziej przenikać w swoje życie. W pewnym momencie zaczęliśmy również rozmowy o naszych uczuciach, przeszłości, a wszystko to doprowadziło do momentu w którym stwierdziliśmy że możemy nazwać się parą. Dowiedziałem się wtedy że gdy pierwszy raz się spotkaliśmy poczuła ona coś czego nie poczuła nigdy wcześniej, że wiedziała dobrze że będziemy razem (dziewczyna od 3 lat była sama, w życiu miała jeden krótki związek, tak to spotykała się z facetami ale każdego po kolei odrzucała po krótszym bądź dłuższym czasie, z żadnym nie była blisko) Ogólnie cała sytuacja stała się dla niej nowością przez co tak naprawdę zaczęły pojawiać się drobne problemy, dużo o tym rozmawialiśmy, starałem się to wszystko zrozumieć, na tym etapie wspominała mi że w jej głowie są wątpliwości co do tego czy to jest tak jak ma być. W tym momencie zacząłem bardzo mocno starać się o nią i jej uczucia, na tym etapie pojawiła się również sytuacja w której odbyliśmy poważną rozmowę z powodu jej wątpliwości zakończona powrotem do swoich domów i czasem na „uspokojenie” emocji i podjęcie decyzji. Finalnie jednak gdy odwiozłem ją do domu odrazu zaczęliśmy pisać a od niej padły słowa że nie wie co jej przyszło do głowy i że bardzo nie chce mnie stracić, spotkaliśmy się po 20 minutach ponownie i oboje zrozumieliśmy że naprawdę chcemy ze sobą być. Od tego momentu ustaliśmy nowe zasady, jeszcze więcej zaczęliśmy rozmawiać i teraz odrazu mówimy sobie co nam się nie podoba oraz co czujemy oraz jakie są nasze emocje. 3 tygodnie temu miała ona wyjazd firmowy na 1.5 tygodnia podczas którego trochę się kłóciliśmy ale mimo to codziennie rozmawialiśmy przez telefon, dzwoniła, pisała, naprawdę mocno się starała aby było nam łatwiej, po powrocie znów pokazała mi że jej zależy, stwierdziła że mocno uświadomiła sobie że czekam tu na nią i mocno tęskniła. Wszystko to mocno uświadamia mnie że naprawdę między nami jest coś fajnego, ale mam jeden problem, chciałbym prosić was o radę co z tym zrobić. Jak widzicie jest pełno sygnałów że ona naprawdę coś czuję, zresztą mimo wieku to ze mną miała swoje pierwsze razy, jak się widzimy (teraz ma sesję przez co są z tym lekkie problemy) to naprawdę jest w niej pełno radości, tuli się, nie chce puścić, po prostu czuć od niej to uczucie. Po tym wszystkim jednak przychodzi kolejny dzień w którym oboje wracamy do swoich żyć (oboje pracujemy po 9-12h w swoich działalnościach, ona dodatkowo studiuje, 2 lata temu przeszła przez to epizod depresyjny) i w te zwykłe dni jakby jej zaangażowanie bardzo maleje, czasem przekłada bądź odwołuje plany z względów nauki, jej odpowiedzi są mocno zdawkowe, a ona nagle jakby trzeźwieje z tego stanu „miłości”, gdy spędzamy czas razem planujemy dużo do przodu (wyjazdy, wyjścia, wspólne imprezy które mają mieć miejsce za 2/3 miesiące) a te plany dają jej dużo radości i sama wymyśla wręcz jak to rozwiązać, a jak wracamy do codzienności to każdy taki temat praktycznie ignoruje. Odczuwam po prostu taki brak stabilizacji, taką huśtawkę w której raz jej emocje są totalnie wysokie i jest ona najbliżej jak się da, a potem spadek i poczucie jakby to jednak było jej obojętne/nie tak ważne jak wydaje się gdy zapomina o bożym świecie. Czy jest to problem z moją interpretacją a jej zachowanie wynika z ogromnej ilości obowiązków? Czy może po prostu jest to taka luźna relacja w której może uciec od codzienności, jeżeli tak to po co te plany? Czy powinienem wrzucić na luz i aż tak bardzo nie przejmować się takim stanem rzeczy tylko po prostu skupić się na tym że jest nam dobrze razem? Bardzo mi na niej zależy i boję się że takie spotykanie się rzadziej jak przez sesję czy ogólnie gorszy kontakt między spędzaniem czasu możemy się od siebie oddalić.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez blueangel (2024-06-11 16:46:25)

Odp: Relacja, słowa wsparcia.

pracuje po 12 ha + studia? wez sobie jeszcze jakas prace na pol etatu i zobaczymy czy dalej bedziesz mial tyle czasu i checi trucia czy bedziesz padal na twarz. widocznie ci sie nudzi, a jej nie. ma zawalic studia czy czego ty oczekujesz? jak skonczy to bedzie miala wiecej czasu.

dodatkowa praca zalatwisz problem nudy, a i jeszcze przyniesie dodatkowy hajs. same zalety.

3

Odp: Relacja, słowa wsparcia.

Zdecydowanie wrzucić na luz, zbyt krótko się znacie, żeby planować przyszłosc czy mówić o miłości.
Na razie było zauroczenie, ale też  jej zmienność nastrojów może mieć drugie dno, /zaburzenia /, więc poznawajcie się, licz się z jej zdaniem, nie narzucaj się zbytnio, nie wyskakuj z pretensjami, nie musi Ci wszystko w niej odpowiadać, tak jak nie musisz z nią być.
Dlatego za bardzo się nie wkręcaj.
Nie wiem o co można się kłócić w waszej sytuacji, to dobrze nie wróży.

4 Ostatnio edytowany przez Herne (2024-06-11 18:09:44)

Odp: Relacja, słowa wsparcia.
Dainik napisał/a:

Chciałbym prosić o poradę, słowo i jakiekolwiek sugestie na temat relacji w której od pewnego czasu się znajduje.

(...) Dowiedziałem się wtedy że gdy pierwszy raz się spotkaliśmy poczuła ona coś czego nie poczuła nigdy wcześniej, że wiedziała dobrze że będziemy razem (dziewczyna od 3 lat była sama, w życiu miała jeden krótki związek, tak to spotykała się z facetami ale każdego po kolei odrzucała po krótszym bądź dłuższym czasie, z żadnym nie była blisko) Ogólnie cała sytuacja stała się dla niej nowością przez co tak naprawdę zaczęły pojawiać się drobne problemy, dużo o tym rozmawialiśmy, starałem się to wszystko zrozumieć, na tym etapie wspominała mi że w jej głowie są wątpliwości co do tego czy to jest tak jak ma być. W tym momencie zacząłem bardzo mocno starać się o nią i jej uczucia, na tym etapie pojawiła się również sytuacja w której odbyliśmy poważną rozmowę z powodu jej wątpliwości zakończona powrotem do swoich domów i czasem na „uspokojenie” emocji i podjęcie decyzji. Finalnie jednak gdy odwiozłem ją do domu odrazu zaczęliśmy pisać a od niej padły słowa że nie wie co jej przyszło do głowy i że bardzo nie chce mnie stracić, spotkaliśmy się po 20 minutach ponownie i oboje zrozumieliśmy że naprawdę chcemy ze sobą być.(...)
(...)i w te zwykłe dni jakby jej zaangażowanie bardzo maleje, czasem przekłada bądź odwołuje plany z względów nauki, jej odpowiedzi są mocno zdawkowe, a ona nagle jakby trzeźwieje z tego stanu „miłości”, gdy spędzamy czas razem planujemy dużo do przodu (wyjazdy, wyjścia, wspólne imprezy które mają mieć miejsce za 2/3 miesiące) a te plany dają jej dużo radości i sama wymyśla wręcz jak to rozwiązać, a jak wracamy do codzienności to każdy taki temat praktycznie ignoruje. Odczuwam po prostu taki brak stabilizacji, taką huśtawkę w której raz jej emocje są totalnie wysokie i jest ona najbliżej jak się da, a potem spadek i poczucie jakby to jednak było jej obojętne/nie tak ważne jak wydaje się gdy zapomina o bożym świecie.(...)

Daleki jestem od jakichś stawiania diagnoz itp itd, to tylko internet przecież....ale te podkreślone słowa mogą wskazywać na "stabilną niestabilność" czyli osobowość borderline.
Mocne huśtawki nastrojów, obawa przed stratą, popadanie w skrajności emocjonalne - od intensywnej miłości po obojętność, niestabilność w poprzednich związkach.
A Twoja reakcja na takie zachowanie, czyli w tym konkretnym momencie właśnie coraz większe i intensywne staranie się o jej uczucia może sugerować początki uzależnienia emocjonalnego, również charakterystycznego przy styczności z borderką.

Oczywiście, tak jak wspomniałem, to tylko internet i literki przed monitorem, brak uzupełnienia o obraz danej osoby widziany w rzeczywistości.
Ale poczytaj trochę na temat tego typu zaburzeń osobowościowych.

5

Odp: Relacja, słowa wsparcia.

Jeżeli chodzi o kwestie nudy to mogę się tu zdecydowanie zgodzić, jestem aktualnie na takim etapie że przesiadywanie w pracy wynika tylko i wyłącznie z tego że przez 2 lata bycia samemu nie miałem ciekawszego zajęcia na zwykły standardowy tydzień. Mam po prostu możliwość posiadania dużej ilości wolnego czasu, dlatego też zdarzają się nam w tygodniu takie dni (1-2, czasem żaden, zależy od tygodnia) w które wszelkie obowiązki wykonujemy razem, na chwilę wpadamy do niej do biura, potem jemy jakiś obiad, ogólnie jeździmy razem i załatwimy po kolei nasze sprawy. W dni kiedy ma zajęcia również odbieram ją zazwyczaj z domu, podrzucam na studia, sam jadę do pracy a potem wspólnie coś tam robimy. Przechodziłem przez ten etap w którym musiałem w pełni poświęcić się obowiązkom i mogę teraz dostosować swoje plany pod nią. Zauważam tylko że nie wykorzystujemy po prostu wszystkich naszych możliwości


Wiem też że nie musi mi w niej wszystko odpowiadać i oczywistym jest że tak nie jest, nie ma ludzi idealnych i tego też jestem świadom, wiem też że dużo już dla mnie zmieniła w sobie i jak najbardziej to doceniam. Kłótnie wynikały tak naprawdę z tego że nie do końca ustaliśmy pewne kwestie przed jej wyjazdem, a że pierwszy raz jest w takiej sytuacji to oczekiwałem od niej czegoś co jest dla mnie oczywiste ale ona miała prawo tego nie wiedzieć. Mimo to bardzo dużo rozmawiamy i szybko tematy przerobiliśmy i zgodnie doszliśmy do wniosku że mocno nas to umocniło jako pare.

6

Odp: Relacja, słowa wsparcia.
Dainik napisał/a:

Jeżeli chodzi o kwestie nudy to mogę się tu zdecydowanie zgodzić, jestem aktualnie na takim etapie że przesiadywanie w pracy wynika tylko i wyłącznie z tego że przez 2 lata bycia samemu nie miałem ciekawszego zajęcia na zwykły standardowy tydzień. Mam po prostu możliwość posiadania dużej ilości wolnego czasu, dlatego też zdarzają się nam w tygodniu takie dni (1-2, czasem żaden, zależy od tygodnia) w które wszelkie obowiązki wykonujemy razem, na chwilę wpadamy do niej do biura, potem jemy jakiś obiad, ogólnie jeździmy razem i załatwimy po kolei nasze sprawy. W dni kiedy ma zajęcia również odbieram ją zazwyczaj z domu, podrzucam na studia, sam jadę do pracy a potem wspólnie coś tam robimy. Przechodziłem przez ten etap w którym musiałem w pełni poświęcić się obowiązkom i mogę teraz dostosować swoje plany pod nią. Zauważam tylko że nie wykorzystujemy po prostu wszystkich naszych możliwości


Wiem też że nie musi mi w niej wszystko odpowiadać i oczywistym jest że tak nie jest, nie ma ludzi idealnych i tego też jestem świadom, wiem też że dużo już dla mnie zmieniła w sobie i jak najbardziej to doceniam. Kłótnie wynikały tak naprawdę z tego że nie do końca ustaliśmy pewne kwestie przed jej wyjazdem, a że pierwszy raz jest w takiej sytuacji to oczekiwałem od niej czegoś co jest dla mnie oczywiste ale ona miała prawo tego nie wiedzieć. Mimo to bardzo dużo rozmawiamy i szybko tematy przerobiliśmy i zgodnie doszliśmy do wniosku że mocno nas to umocniło jako pare.

To w końcu w czym problem?

7

Odp: Relacja, słowa wsparcia.
Herne napisał/a:

Daleki jestem od jakichś stawiania diagnoz itp itd, to tylko internet przecież....ale te podkreślone słowa mogą wskazywać na "stabilną niestabilność" czyli osobowość borderline.
Mocne huśtawki nastrojów, obawa przed stratą, popadanie w skrajności emocjonalne - od intensywnej miłości po obojętność, niestabilność w poprzednich związkach.
A Twoja reakcja na takie zachowanie, czyli w tym konkretnym momencie właśnie coraz większe i intensywne staranie się o jej uczucia może sugerować początki uzależnienia emocjonalnego, również charakterystycznego przy styczności z borderką.

Oczywiście, tak jak wspomniałem, to tylko internet i literki przed monitorem, brak uzupełnienia o obraz danej osoby widziany w rzeczywistości.
Ale poczytaj trochę na temat tego typu zaburzeń osobowościowych.


Czytałem o tym dużo, szczególnie że moje  poprzednie dwa długie związki (3,5 lat) delikatnie wykończyły mnie psychicznie, po skończeniu drugiego musiałem wiele przepracować i stąd też w żaden inny się nie pakowałem. W poprzednich były sygnały że coś jest nie tak, ale ich nie zauważałem. W aktualnym tak na prawdę bardziej rozważam po prostu styl przywiązania niż kwestie zaburzeń, bo na prawdę oprócz tych niekiedy mieszanych sygnałów (które nie występują każdego dnia) widzę pełno zachowań zdrowych których w poprzednich relacjach nie doświadczyłem. Ewentualnie być może to też spowodowane jest przebytym epizodem depresyjnym, tym bardziej że ostatnio po wspólnej imprezie wracaliśmy do domu bardzo późno w nocy a ona nagle rozpłakała się i bardzo otworzyła jak chodzi o kwestie swoich uczuć, potwierdziła że na prawdę relacja jest bardzo w porządku ale dużo innych rzeczy bardzo ją męczy.

8 Ostatnio edytowany przez onaanna (2024-06-11 19:50:51)

Odp: Relacja, słowa wsparcia.

Ona jest przeciazona praca studiami.  I jeszcze zwiazek.  Nie moze zlapac oddechu ani pomyslec co jest dla niej dobre. Moze daj jej troche oddechu. Ma przyslowiowe 5 minut czasu dla siebie? Np zeby odpoczac pomyslec pojsc no do fryzjera na zakupy gdziekolwiek slbo zwyczajnie wyspac sie  ...A Ty w tym czasie zajmij sie soba i swoim wolnym czasem. Zwiazek to nie 24  godz wiszenie sobie na glowie. Zwlaszcza ze ona ma tez inne cele prace studia

9

Odp: Relacja, słowa wsparcia.
Dainik napisał/a:
Herne napisał/a:

Daleki jestem od jakichś stawiania diagnoz itp itd, to tylko internet przecież....ale te podkreślone słowa mogą wskazywać na "stabilną niestabilność" czyli osobowość borderline.
Mocne huśtawki nastrojów, obawa przed stratą, popadanie w skrajności emocjonalne - od intensywnej miłości po obojętność, niestabilność w poprzednich związkach.
A Twoja reakcja na takie zachowanie, czyli w tym konkretnym momencie właśnie coraz większe i intensywne staranie się o jej uczucia może sugerować początki uzależnienia emocjonalnego, również charakterystycznego przy styczności z borderką.

Oczywiście, tak jak wspomniałem, to tylko internet i literki przed monitorem, brak uzupełnienia o obraz danej osoby widziany w rzeczywistości.
Ale poczytaj trochę na temat tego typu zaburzeń osobowościowych.


Czytałem o tym dużo, szczególnie że moje  poprzednie dwa długie związki (3,5 lat) delikatnie wykończyły mnie psychicznie, po skończeniu drugiego musiałem wiele przepracować i stąd też w żaden inny się nie pakowałem. W poprzednich były sygnały że coś jest nie tak, ale ich nie zauważałem. W aktualnym tak na prawdę bardziej rozważam po prostu styl przywiązania niż kwestie zaburzeń, bo na prawdę oprócz tych niekiedy mieszanych sygnałów (które nie występują każdego dnia) widzę pełno zachowań zdrowych których w poprzednich relacjach nie doświadczyłem. Ewentualnie być może to też spowodowane jest przebytym epizodem depresyjnym, tym bardziej że ostatnio po wspólnej imprezie wracaliśmy do domu bardzo późno w nocy a ona nagle rozpłakała się i bardzo otworzyła jak chodzi o kwestie swoich uczuć, potwierdziła że na prawdę relacja jest bardzo w porządku ale dużo innych rzeczy bardzo ją męczy.

Czyli co ją męczy?  Nie powinieneś zadawalać się "innymi rzeczami".
Sama uczucia nie wystarczą do związku.

10

Odp: Relacja, słowa wsparcia.

wieka ma racje.
Zapytaj ja konkretnie- co to sa te inne rzeczy?

Odp: Relacja, słowa wsparcia.

Nie osaczaj dziewczyny, nie wywieraj takiej presji, daj sobie i jej trochę luzu....bo zniszczysz związek.

12

Odp: Relacja, słowa wsparcia.

Moim zdaniem ona jest mocno przepracowana. Dodatkowo pewnie jest taką osobą jak ja, czyli gdy jest skupiona na pracy to nie ma ochoty pisać słodkich whatsappów o pierdołach, bo to ją rozprasza. Przynajmniej tak zrozumiałam twój post, że piszesz do niej wiadomości w 'zwykłe dni', czyli gdy jest zajęta pracą i dziwisz się, że nie odpisuje z entuzjazmem. Pewnie boi się ci powiedzieć, żebyś tego nie robił, bo jej to przeszkadza, więc odpisze coś tam zdawkowo, żebyś nie poczuł się olany, a dla ciebie to za mało i rozkminiasz co tu jest nie tak. Zapytaj ją o to. Ja zawsze w związkach mówiłam jak jest i że zamiast pisać wiadomości w dzień, to po prostu w dni, w które się nie widzimy, wolę porozmawiać wieczorem przez telefon.

13

Odp: Relacja, słowa wsparcia.

Te kity o przepracowaniu, to od razu do kosza. Tak nie działają kobiety. Myślę, że problem polega na tym, że ty chcesz być ciągle w jej życiu. Kobiety chcą tęsknić, chcą mieć jakieś dramy. A ty ciągle rozmyślasz jak tu jej zrobić dobrze. Chcesz nawet odgadywać co tam jej w głowie siedzi.
Daj na luz. Miej swoje życie. Nie dawaj siebie jak na patelni.

14

Odp: Relacja, słowa wsparcia.

Był tu ostatnio podobny wątek też z pracą dziewczyny po 12 godz., studiami i problemami w związku.
Dziwne, że w biurze pracuje tyle godz...i po co?
Kiedy się uczy? Jakiś naciągany ten wątek.

15

Odp: Relacja, słowa wsparcia.
Legat napisał/a:

Te kity o przepracowaniu, to od razu do kosza. Tak nie działają kobiety. Myślę, że problem polega na tym, że ty chcesz być ciągle w jej życiu. Kobiety chcą tęsknić, chcą mieć jakieś dramy. A ty ciągle rozmyślasz jak tu jej zrobić dobrze. Chcesz nawet odgadywać co tam jej w głowie siedzi.
Daj na luz. Miej swoje życie. Nie dawaj siebie jak na patelni.


Kobiety sa skomplikowane wink

16

Odp: Relacja, słowa wsparcia.
wieka napisał/a:

Był tu ostatnio podobny wątek też z pracą dziewczyny po 12 godz., studiami i problemami w związku.
Dziwne, że w biurze pracuje tyle godz...i po co?
Kiedy się uczy? Jakiś naciągany ten wątek.

Ma biura podróży, otwarte od 8/9 do 20, takie wymogi w galeriach handlowych więc koordynowanie tego zajmuje trochę czasu, nauka zazwyczaj po powrocie do siebie do 23/24.
Oczywiście robi sobie w tygodniu dzień/dwa wolne na kosmetyczki, paznokcie i tym podobne, ale jak może to wtedy też się uczy, 1-2 miesiące temu oczywiście było trochę luźniej, teraz przyszła sesja więc praktycznie codziennie siada do nauki.


Rozumiem też w pełni to że kobieta musi zatęsknić, po wyjeździe jak nie widzieliśmy się 1,5 tygodnia olała wszelka naukę i ani na moment mnie nie puściła przez 3 dni, mówiła że było jej to potrzebne żeby uświadomić sobie że jestem dla niej na prawdę ważny i na nią tu czekam. W tym tygodniu również poinformowała mnie że ma tyle nauki że się nie zobaczymy aż do soboty (mimo że w sobotę ma tylko jeden egzamin), tym bardziej że nie może zrobić sobie żadnego dnia wolnego. Ale w zamian za to zaplanowaliśmy po egzaminie wyjazd na 2 dni żeby razem odpocząć. Wczoraj nasz kontakt również był super a dziś znów powrót do reali, czyli lekkie wycofanie i zdawkowość, rozważam jeszcze czy nie wynika to z tego że ma ona codzienny kontakt z wieloma znajomymi, plus grupy etc, przy mnie nigdy nie przesiaduje na telefonie, odpisze raz na jakiś czas, ale może właśnie w tygodniu nadrabia.

17 Ostatnio edytowany przez onaanna (2024-06-12 12:53:11)

Odp: Relacja, słowa wsparcia.

Kobieta nie jest 24 godz na zawolanie.
Ona potrzebuje czasu dla siebie. Ty bluszczem jestes?
Czy taki zakochany?
Zadusisz ja 
Zreszta zapytaj ja nie nas?
Jak kobieta kilka godz czy nawet 1- 2 dni sie nie odezwie to nie znaczy ze nie kocha.
Jak dlugo sie znacie?
Na dluzsza mete takie relacje sa meczace Jak ktos ciagle razem chce byc non stop szuka kontaktu.

18 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-06-12 12:59:10)

Odp: Relacja, słowa wsparcia.
Dainik napisał/a:

Ma biura podróży, otwarte od 8/9 do 20, takie wymogi w galeriach handlowych więc koordynowanie tego zajmuje trochę czasu, nauka zazwyczaj po powrocie do siebie do 23/24.
Oczywiście robi sobie w tygodniu dzień/dwa wolne na kosmetyczki, paznokcie i tym podobne, ale jak może to wtedy też się uczy, 1-2 miesiące temu oczywiście było trochę luźniej, teraz przyszła sesja więc praktycznie codziennie siada do nauki.

Z czym masz największy problem? Oczekujesz, że zmieni pracę na inną czy zawali studia?
Sam napisałeś, że przez trzy ostatnie lata była sama, a to wiele zmienia. Pewne kwestie miała poukładane zupełnie inaczej, teraz trzeba czasu, żeby przestawić się, że jest jeszcze związek, który również potrzebuje uwagi.
Równocześnie odnoszę wrażenie, że Ty chciałbyś być w stałym kontakcie, zupełnie nie rozumiejąc, że ona może mieć inaczej, a nawet nie mieć takiej możliwości. Jednym słowem, daj jej swobodnie oddychać, bo strzelisz sobie w kolano.

19

Odp: Relacja, słowa wsparcia.
Priscilla napisał/a:
Dainik napisał/a:

Ma biura podróży, otwarte od 8/9 do 20, takie wymogi w galeriach handlowych więc koordynowanie tego zajmuje trochę czasu, nauka zazwyczaj po powrocie do siebie do 23/24.
Oczywiście robi sobie w tygodniu dzień/dwa wolne na kosmetyczki, paznokcie i tym podobne, ale jak może to wtedy też się uczy, 1-2 miesiące temu oczywiście było trochę luźniej, teraz przyszła sesja więc praktycznie codziennie siada do nauki.

Z czym masz największy problem? Oczekujesz, że zmieni pracę na inną czy zawali studia?
Sam napisałeś, że przez trzy ostatnie lata była sama, a to wiele zmienia. Pewne kwestie miała poukładane zupełnie inaczej, teraz trzeba czasu, żeby przestawić się, że jest jeszcze związek, który również potrzebuje uwagi.
Równocześnie odnoszę wrażenie, że Ty chciałbyś być w stałym kontakcie, zupełnie nie rozumiejąc, że ona może mieć inaczej, a nawet nie mieć takiej możliwości. Jednym słowem, daj jej swobodnie oddychać, bo strzelisz sobie w kolano.

Z tym, że ona szukała związku, więc musi się liczyć z niedogodnościami wink

Też uważam, że nie musicie mieć codziennego kontaktu, skoro ona ma tyle na glowie.

Na czym polegał ten super kontakt? A na czym wycofanie?

Za bardzo ją osaczasz, jak będzie chciała się oddalić, czego się obawiasz, to Twoje nadmierne zaangażowanie, do tego się przyczyni.
Nie pisz, pozwól jej pierwszej napisać, zajmij się sobą, w związku trzeba też mieć swoje życie, a nie wisieć na partnerze/ce.

20 Ostatnio edytowany przez Legat (2024-06-12 13:44:52)

Odp: Relacja, słowa wsparcia.

Znaczy tak. Znając podobne wątki, to u tej panny jesteś na aucie. Brak czasu, zapracowanie, zmienne humory o tym świadczą.
Zapewne było kilka testów, pisałeś o kłótniach z doopy, które starałeś się szybko rozwiązywać. Ona chciała emocji. Ty stabilizacji. Pannie się powoli przelewa i w końcu powie ci jak to od jej strony wygląda. Tylko, że zdaje się brania to ona nie ma. To zgodnie z powiedzeniem, na bezrybiu i rak ryba. Może to jeszcze jakiś czas ciągnąć.

21

Odp: Relacja, słowa wsparcia.

Zgadzam się z przedmówczyniami i zwyczajnym_gościem. Jak się nie ogarniesz to zadusisz tę dziewczynę i zniszczysz związek.
Nie oplataj jej jak bluszcz, nie zawracaj dupy skoro ma teraz gorący okres, przecież sesja trwa maks. 2 tygodnie, to szybko minie.
Zamiast tego gdy się widzicie to spędzajcie fajnie jakościowo czas.
Chyba za bardzo się wkręciłeś w tę relację albo z natury masz zadatki na stalkera. Bo już widzę wyliczanie, że 'ma codzienny kontakt z wieloma znajomymi' (w domyśle: a dla ciebie nie znajduje czasu, odpowiada zdawkowo), że zobaczycie się dopiero w sobotę chociaż ma TYLKO jeden egzamin (a może to jest trudny i obszerny egzamin i potrzebuje się sporo uczyć). Przystopuj trochę. Jak ci się nudzi to umów się ze znajomymi albo idź na siłkę, a jej daj spokój do soboty.

22 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2024-06-12 16:51:30)

Odp: Relacja, słowa wsparcia.

IMO pasujesz do niej jak pięść do nosa.
Ona jest konkretna, ogarnięta, ty taki ciepły klusek najchętniej byś ją oplutł bluszczem.
Lepiej by się sprawdzia z takim konkretnym gościem. Ma egzamin? Okej to odbierasz ją po egzaminie, idziecie się zrelaksować, zeby nastepnego dnia byla w pelni zregenerowana i wypoczeta. Pracuje od rana do wieczora? Okej to pytasz kiedy bedzie koniec zapierdolu i planujesz jakieś większe wspólne wyjście zeby mogła odpocząć przy tobie po okresie zapierdolu, a nie meczysz ją akurat wtedy kiedy ona potrzebuje sie skupić.

Widze też że przezucasz na nią odpowiedzialność za swoje emocje i za wydzwiek waszej znajomości. "Dowiedziałem się wtedy że gdy pierwszy raz się spotkaliśmy poczuła ona coś czego nie poczuła nigdy wcześniej". No tak, musisz być wyjątkowy. I ona te wyjątkowość dostrzegła wiec teraz musi ją pielęgnować i podtrzymywać u ciebie. W trakcie sesji i prowadzenia firmy XD Jak małe dziecko. Gościu nie słyszałeś o czymś takim jak flirt? Co miał powiedzieć? Ze po 3 latach się wyposciła i znudziła samemu? Czepiłeś się jej jednej wypowiedzi o jej pozytywnym odbiorze ciebie, ale 30 wypowiedzi o tym że jest zmęczona(bo jak ma sie czuć pracując 12 godzin i ucząc się do nocy) jednym uchem wpadło a 2 wypadło.

Sprawiasz wrazenie mało konkretnego i mało inteligentnego emocjonalnie gościa (omijasz komunikaty o zmęczeniu i jesteś natarczywy ze swoją potrzebą uwagi) oraz bierny emocjonalnie (nie umiesz zaproponować pozytywnych emocji które zniwelują te negatywne w jej życiu, jedynie czekasz aż ona znowu bedzie gotowa dostarczac ci pozytywnych uczuć).

Nawet Anewe załapała optymalny styl komunikacji z tą laską, a ty mimo że jesteście soul mates nie XD

23

Odp: Relacja, słowa wsparcia.
Dainik napisał/a:

Wczoraj nasz kontakt również był super a dziś znów powrót do reali, czyli lekkie wycofanie i zdawkowość, rozważam jeszcze czy nie wynika to z tego że ma ona codzienny kontakt z wieloma znajomymi, plus grupy etc, przy mnie nigdy nie przesiaduje na telefonie, odpisze raz na jakiś czas, ale może właśnie w tygodniu nadrabia.

Zadawkowa? Niech zgadnę - nie odpisuje na wiadomości w 2 sekundy? Mam wrażenie, że siedzisz non stop w smartfonie i czekasz na zainteresowanie, a ona robi w tym czasie milion realnych rzeczy.

24

Odp: Relacja, słowa wsparcia.
Legat napisał/a:

Znaczy tak. Znając podobne wątki, to u tej panny jesteś na aucie. Brak czasu, zapracowanie, zmienne humory o tym świadczą.
Zapewne było kilka testów, pisałeś o kłótniach z doopy, które starałeś się szybko rozwiązywać. Ona chciała emocji. Ty stabilizacji. Pannie się powoli przelewa i w końcu powie ci jak to od jej strony wygląda. Tylko, że zdaje się brania to ona nie ma. To zgodnie z powiedzeniem, na bezrybiu i rak ryba. Może to jeszcze jakiś czas ciągnąć.


Podobnie to widzę.

Mamy okresy z żoną, gdzie oboje jesteśmy tak samo, jak nie bardziej zapracowani, ale nie stanowi to problemu w naszym związku, a powiedziałbym, ze wręcz odwrotnie. To jest ten czas, kiedy szczególnie mocno liczymy na siebie nawzajem, bo bardzo sobie pomagamy i wzajemnie się też motywujemy. I ten czas razem, jego intensywność stanowi element psychicznej równowagi właśnie dla stresów w pracy i wynikającego z tego zmęczenia. Ale nie ciągniemy tak miesiącami czy latami. Ważny w życiu jest też odpoczynek.


Ale Anewe z bluszczem też może mieć rację. Bo jednak stres i przepracowanie są dla większości zabójcami intymności i bliskości w związku. Zwłaszcza jak ktoś jest ciągle taki 'needy', emocjonalnie niepewny i potrzebujący ciągłego utwierdzania. Trudno powiedzieć na tę chwilę.

25

Odp: Relacja, słowa wsparcia.

Na wyczucie słaba sprawa. Oczywiscie nie da się ocenić tego z absolutna pewnoscia na podstawie tych paru postów. W moim odczuciu nic się tu nie zmieni. Jedynie Ty będziesz coraz bardziej sfrustrowany i zdezorientowany huśtawka emocjonalna. Raz będziesz akceptowany/wspierany/ważny a za parę godzin będziesz "be". Czy bliskość w glebi duszy jej nie przeraża? Czy w głębi duszy nie uznaje mężczyzn za zagrożenie? Mówisz że rozmawiacie szczerze o trudnych sprawach. Posprawdzajcie bo obawiam się że jesteś z osobą typu "pojawiam się i znikam"

26

Odp: Relacja, słowa wsparcia.

Bądź ostrożny. Zazwyczaj intuicja daje nam słuszne podpowiedzi. Dla mnie pierwszą czerwoną flagą jest jest stwierdzenie że nigdy do nikogo nic takiego nie czuła. Następnie...to że ona mówi że jakieś tam przelotne relacje tak naprawdę nigdy nie wiesz jaka była prawda. Nastepnie. To że wy coś ustaliliście, cytuje:"Od tego momentu ustaliśmy nowe zasady, jeszcze więcej zaczęliśmy rozmawiać i teraz odrazu mówimy sobie co nam się nie podoba oraz co czujemy" Usmiecham się. Naprawdę wierzysz w to, że kobieta, istota emocjonalna będzie się trzymać jakiś ustaleń... Byłem kiedyś tam gdzie Ty. Wielu facetów było w tym miejscu gdzie Ty. Po swoich doświadczeniach mogę się z Tobą podzielić jednym wnioskiem. Bądź szczęśliwy sam ze sobą, a relacje traktuj jako dodatek. Ona już nigdy się nie zmieni. To zabawa w ciepło-zimno, być może totalnie nieświadomie. Serwuje Ci huśtawkę emocjonalna. Poczytaj o tym. W necie też jest bardzo ciekawy podcast na ten temat...

27 Ostatnio edytowany przez Samba (2024-06-16 17:38:39)

Odp: Relacja, słowa wsparcia.
Dainik napisał/a:

Czy jest to problem z moją interpretacją a jej zachowanie wynika z ogromnej ilości obowiązków? Czy może po prostu jest to taka luźna relacja w której może uciec od codzienności, jeżeli tak to po co te plany? Czy powinienem wrzucić na luz i aż tak bardzo nie przejmować się takim stanem rzeczy tylko po prostu skupić się na tym że jest nam dobrze razem? Bardzo mi na niej zależy i boję się że takie spotykanie się rzadziej jak przez sesję czy ogólnie gorszy kontakt między spędzaniem czasu możemy się od siebie oddalić.


Na razie obstawiałabym u niej brak czasu i idące z tym przemęczenie. Tak że jej zachowanie to nie jest nic złego. Jak zauważono wyżej, weź ją weź po egzaminie do kafejki czy restauracji i tak dalej. Możesz wesprzeć ją w taki sposób.

28

Odp: Relacja, słowa wsparcia.
Popaprany napisał/a:

Bądź ostrożny. Zazwyczaj intuicja daje nam słuszne podpowiedzi. Dla mnie pierwszą czerwoną flagą jest jest stwierdzenie że nigdy do nikogo nic takiego nie czuła. Następnie...to że ona mówi że jakieś tam przelotne relacje tak naprawdę nigdy nie wiesz jaka była prawda. Nastepnie. To że wy coś ustaliliście, cytuje:"Od tego momentu ustaliśmy nowe zasady, jeszcze więcej zaczęliśmy rozmawiać i teraz odrazu mówimy sobie co nam się nie podoba oraz co czujemy" Usmiecham się. Naprawdę wierzysz w to, że kobieta, istota emocjonalna będzie się trzymać jakiś ustaleń... Byłem kiedyś tam gdzie Ty. Wielu facetów było w tym miejscu gdzie Ty. Po swoich doświadczeniach mogę się z Tobą podzielić jednym wnioskiem. Bądź szczęśliwy sam ze sobą, a relacje traktuj jako dodatek. Ona już nigdy się nie zmieni. To zabawa w ciepło-zimno, być może totalnie nieświadomie. Serwuje Ci huśtawkę emocjonalna. Poczytaj o tym. W necie też jest bardzo ciekawy podcast na ten temat...


" przelotne relacje" oznacza: bzykalam się hurtowo z kolesiami ale z żadnym nic nie wyszło.

29

Odp: Relacja, słowa wsparcia.

Zgadzam się z przedmówca. A z przemówczynią o wsparciu w kafejce po egzaminie nie zgadzam się.

30 Ostatnio edytowany przez Dainik (2024-06-18 16:23:19)

Odp: Relacja, słowa wsparcia.

Ogólnie minął tydzień, nie ukrywam że mimo totalnie odmiennych waszych odpowiedzi w każdej z nich jest coś konkretnego.

Jednocześnie od momentu wstawienia tematu lekko jej odpuściłem i dałem dużo więcej swobody i zrozumienia, zamiast ciągłych smsów, które mimo wszystko gdzieś tam w ciągu dnia wymieniamy, raz więcej raz mniej, przerzuciliśmy się od poprzedniej środy na wieczorne telefony gdy tylko się nie widzimy, czasem zdzwaniamy się raz dziennie, czasem więcej, zazwyczaj gdy tylko wraca z pracy do domu sama z siebie dzwoni i spędzamy na tej rozmowie godzinę czy dwie. Praktycznie gdy tylko odpuściłem jej lekko w ciągu dnia sama odrazu zaczęła wychodzić z tą inicjatywą. Oczywiście ma to też przełożenie na naszą relacje, jak pokazał wspólny weekend w SPA dużo się zmieniło na lepsze, pojawiło się z jej strony więcej inicjatyw na wspólne spędzanie czasu po sesji czy też dużo większa bliskość gdy już się spotykamy. Rzeczywiście mimo że mamy do siebie 5 minut drogi to w pełni można zrozumieć to że gdy o 21 wchodzi się do domu, przed sobą ma się jeszcze naukę, kolacje, prysznic to czasem lepszą opcją jest rzeczywiście ta rozmowa przez telefon. Oczywiście, nie minęło dużo czasu i dopiero najbliższe tygodnie wszystko to zweryfikują ale liczę na to że sytuacja utrzyma się i podąży dalej w kierunku jeszcze lepszego całokształtu naszej relacji.  Jeżeli macie jeszcze jakiekolwiek spostrzeżenia to chętnie wysłucham, postram się również za jakiś czas wrzucić kolejny update sytuacji, być może ktoś kiedyś na tym skorzysta.

31

Odp: Relacja, słowa wsparcia.

Tak trzymaj.
Co oznacza ta dużo większa bliskość?

32

Odp: Relacja, słowa wsparcia.
wieka napisał/a:

Tak trzymaj.
Co oznacza ta dużo większa bliskość?

Wiesz, nie do końca wiem jak to wyrazić słowami bo to jest po prostu takie odczucie że jesteśmy bliżej niż wcześniej, ale może wynika to też z tego że w końcu zacząłem doceniać takie małe gesty jak właśnie telefon, łapanie za rękę, jakieś spontaniczne przytulanie, zapytanie w ciągu dnia co u mnie, coś co wychodzi od niej i można to śmiało traktować jako oznakę zaangażowania

33

Odp: Relacja, słowa wsparcia.

Właśnie nie można tego zrozumieć, że mając 5 minut drogi wolicie biadolić przez telefon. Nie jesteś jej psiapsią, a raczej właśnie chyba nią jesteś. Przyjdzie taki czas, że będziesz te godzinne czy wielogodzinne rozmowy przeklinał. Wspomnisz moje słowo.

34

Odp: Relacja, słowa wsparcia.
Dainik napisał/a:
wieka napisał/a:

Tak trzymaj.
Co oznacza ta dużo większa bliskość?

Wiesz, nie do końca wiem jak to wyrazić słowami bo to jest po prostu takie odczucie że jesteśmy bliżej niż wcześniej, ale może wynika to też z tego że w końcu zacząłem doceniać takie małe gesty jak właśnie telefon, łapanie za rękę, jakieś spontaniczne przytulanie, zapytanie w ciągu dnia co u mnie, coś co wychodzi od niej i można to śmiało traktować jako oznakę zaangażowania

To macie dopiero bliskość nastolatków, a co z chemią i pociągiem seksualnym?

35

Odp: Relacja, słowa wsparcia.

Jakbyś mieszkał ode mnie 5 min drogi, byłabym zakochana, zauroczona , to chciałbym bym żebyś przyjechał i mnie przelecial.  Tak to chyba działa na początku. Jak są emocje to zmęczenie nie występuje. 
Tak robiłam z moim mężem.

36

Odp: Relacja, słowa wsparcia.
Loczek123123 napisał/a:

Jakbyś mieszkał ode mnie 5 min drogi, byłabym zakochana, zauroczona , to chciałbym bym żebyś przyjechał i mnie przelecial.  Tak to chyba działa na początku. Jak są emocje to zmęczenie nie występuje. 
Tak robiłam z moim mężem.


Pracowałaś i jednocześnie studiowałaś?
Poza tym ludzie mają różny poziom potrzeb związanych z seksem.

37

Odp: Relacja, słowa wsparcia.
Samba napisał/a:
Loczek123123 napisał/a:

Jakbyś mieszkał ode mnie 5 min drogi, byłabym zakochana, zauroczona , to chciałbym bym żebyś przyjechał i mnie przelecial.  Tak to chyba działa na początku. Jak są emocje to zmęczenie nie występuje. 
Tak robiłam z moim mężem.


Pracowałaś i jednocześnie studiowałaś?
Poza tym ludzie mają różny poziom potrzeb związanych z seksem.


A co w tym nadzwyczajnego? Też pracowałem i studiowałem. Moja żona podobnie. I jakoś chęć na seks była. Jak na takim etapie relacji nie ma ognia, nie ma namiętności, to zwyczajnie to nie jest to i koleś robi za czasoumilacza. Fajna psiapsi do pogadania i z braku laku jak już przyciśnie - do poruchania. Ale to ni chu chu nie brzmi jak związek.

Każdy, absolutnie każdy, kto mieszka tak blisko wolałby spotkanie w realu niż telefon. Choćby po to, aby czuć bliskość tej drugiej osoby. To bez znaczenia, ze ty się uczysz, a ta druga osoba np ćwiczy, czy gra czy coś ogląda. Ważna jest świadomość i obecność. Jak ktoś wybiera rozmowę telefoniczną niż spotkanie to.....coś z nim nie tak.

38

Odp: Relacja, słowa wsparcia.
Samba napisał/a:
Loczek123123 napisał/a:

Jakbyś mieszkał ode mnie 5 min drogi, byłabym zakochana, zauroczona , to chciałbym bym żebyś przyjechał i mnie przelecial.  Tak to chyba działa na początku. Jak są emocje to zmęczenie nie występuje. 
Tak robiłam z moim mężem.


Pracowałaś i jednocześnie studiowałaś?
Poza tym ludzie mają różny poziom potrzeb związanych z seksem.


Tak pracowałam,  kończyłam o 22. Wszyscy byli zmęczeni w pracy pod koniec zmiany tylko ja miałam uśmiech,  bo nie mogłam się doczekać spotkania.  Chciałam go zobaczyć,  poczuć jego perfumy, czekałam na jego dotyk a później na seks.
Nie chodziło o zaspokojenie popędu tylko bliskości..

Koleżankę miałam od rozmow telefonicznych, przeżywałam jaki On Ci Zajebisty.

39

Odp: Relacja, słowa wsparcia.

Znaczy jak chodzi o kwestie seksualne to nie ma między nami z tym żadnego problemu. Jestem jej pierwszym partnerem, przed pierwszym razem nie miała żadnych co prawda większych oporów, ale na początku wiadomo, z racji braku doświadczenia nie była w temacie śmiała ale im dłużej jesteśmy tym na więcej sobie pozwala i sama inicjuje. Są dni kiedy dosłownie z łóżka nie wychodzimy ale sam na codzień nie myślę tylko o tym żeby się z nią przespać i nie uważam że ona powinna tylko tego pragnąć. Natomiast gdy są takie dni jak np. wczoraj gdzie udaje nam się złapać tylko powiedzmy na obiad w ciągu dnia, to nie ma żadnego problemu z tym żebyśmy przez ten wspólny czas wystarczająco „wymienili się spostrzeżeniami” w sposób mniej lub bardziej dosłowny które później kończą się wyniesieniem najbliższego spotkania na dużo wyższy poziom wink

Posty [ 39 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Relacja, słowa wsparcia.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024