Piszę na tym forum bo chciałbym poznać opinię kobiet o mnie. Nie mam z kim pogadać szczerze. Jestem w związku z kobietą ponad 20 lat. Jest to jedyna kobieta z jaką miałem sex. Czy to normalne, że dojrzały facet spał tylko z jedną kobietą? Poznałem ją jak miała 18 lat ja 23 i jesteśmy razem do dziś. Mamy 2 dzieci. Może pomyślicie, że nieudacznik albo ma fiuta 5 cm i z tego powodu nie znajdzie innych okazji. Rozmiar mam normalny, pewnie średnia krajowa, w relacjach z ludźmi radzę sobie dobrze. Okazji do zdrady miałem niejedną. Kobiety nieraz okazywały zainteresowanie. Poza tym pracuję w firmie gdzie spotkania integracyjne z alkoholem odbywały się regularnie, spływy kajakowe, hotele itp. Miałem nawet propozycje wprost bez ogródek przespania się chyba ze dwa razy. Ale nie potrafię. Czy jestem dziwny jak na dzisiejsze czasy? Jedna baba przez całe życie? W drugą stronę to nie do końca działa. Wiem że miała kochanka, potwierdziła kiedyś. Strasznie to przeżyłem. Zdecydowałem mimo wszystko zostać z nią. Wybaczyłem. Nie chcę wiedzieć czy to był tylko jeden facet, bo bym tego nie uniósł jak by się okazało, że nie. Pytajcie jak coś chcecie wiedzieć jeszcze, odpowiem nawet na najbardziej intymne pytania.
Pozdro...
Piszę na tym forum bo chciałbym poznać opinię kobiet o mnie. Nie mam z kim pogadać szczerze. Jestem w związku z kobietą ponad 20 lat. Jest to jedyna kobieta z jaką miałem sex. Czy to normalne, że dojrzały facet spał tylko z jedną kobietą? Poznałem ją jak miała 18 lat ja 23 i jesteśmy razem do dziś. Mamy 2 dzieci. Może pomyślicie, że nieudacznik albo ma fiuta 5 cm i z tego powodu nie znajdzie innych okazji. Rozmiar mam normalny, pewnie średnia krajowa, w relacjach z ludźmi radzę sobie dobrze. Okazji do zdrady miałem niejedną. Kobiety nieraz okazywały zainteresowanie. Poza tym pracuję w firmie gdzie spotkania integracyjne z alkoholem odbywały się regularnie, spływy kajakowe, hotele itp. Miałem nawet propozycje wprost bez ogródek przespania się chyba ze dwa razy. Ale nie potrafię. Czy jestem dziwny jak na dzisiejsze czasy? Jedna baba przez całe życie? W drugą stronę to nie do końca działa. Wiem że miała kochanka, potwierdziła kiedyś. Strasznie to przeżyłem. Zdecydowałem mimo wszystko zostać z nią. Wybaczyłem. Nie chcę wiedzieć czy to był tylko jeden facet, bo bym tego nie uniósł jak by się okazało, że nie. Pytajcie jak coś chcecie wiedzieć jeszcze, odpowiem nawet na najbardziej intymne pytania.
Pozdro...
miała kochanka bedac z Toba?
Piszę na tym forum bo chciałbym poznać opinię kobiet o mnie. Nie mam z kim pogadać szczerze. Jestem w związku z kobietą ponad 20 lat. Jest to jedyna kobieta z jaką miałem sex. Czy to normalne, że dojrzały facet spał tylko z jedną kobietą? Poznałem ją jak miała 18 lat ja 23 i jesteśmy razem do dziś. Mamy 2 dzieci. Może pomyślicie, że nieudacznik albo ma fiuta 5 cm i z tego powodu nie znajdzie innych okazji. Rozmiar mam normalny, pewnie średnia krajowa, w relacjach z ludźmi radzę sobie dobrze. Okazji do zdrady miałem niejedną. Kobiety nieraz okazywały zainteresowanie. Poza tym pracuję w firmie gdzie spotkania integracyjne z alkoholem odbywały się regularnie, spływy kajakowe, hotele itp. Miałem nawet propozycje wprost bez ogródek przespania się chyba ze dwa razy. Ale nie potrafię. Czy jestem dziwny jak na dzisiejsze czasy? Jedna baba przez całe życie? W drugą stronę to nie do końca działa. Wiem że miała kochanka, potwierdziła kiedyś. Strasznie to przeżyłem. Zdecydowałem mimo wszystko zostać z nią. Wybaczyłem. Nie chcę wiedzieć czy to był tylko jeden facet, bo bym tego nie uniósł jak by się okazało, że nie. Pytajcie jak coś chcecie wiedzieć jeszcze, odpowiem nawet na najbardziej intymne pytania.
Pozdro...
Cóż mam powiedzieć Frajer z ciebie. Niby masz okazje do zdrady, ale nie zdradzasz. Żona niby cię zdradza, ale puszczasz to o kant czaszki
Co mam więcej powiedzieć? Zdradza się tylko takich których się nie szanuje, przemyśl to.
Poza tym, zajeżdza mi to jakimś trollem
Jestes 100% normalny i wiekszosc kobiet, by Ciebie wolala, niz jakiegos kur***. To rzadkosc w tych czasach,zeby facet nie zdradzal i jest to bardzo duzy plus u kobiet. Takze nie idz droga nieudacznikow zwiazkowych, ktorzy rozwalaja wlasne zwiazki a moze nawet i rodziny. Jezeli ktos Ci wmawia frajertwo to z zazdrosci, ze potrafisz miec udany zwiazek, takze jezeli takie cos slyszysz od kolegow to zmien towarzystwo. A jezeli sam sobie to wmawiasz to niewiem po co? Co jest frajerskiego w tym,ze nie zdradzasz? NIC
Nie, jestes normalnym gosciem majacym jeszcze jakies tam zasady w tym skurwiałym swiecie.
Tylko ze wybaczyles kobiecie zdrade.
Wiesz, ze skoro zrobila to raz, zrobi to znowu?
Juz wie jak to smakuje, granica zostala przekroczona.
6 2023-12-09 22:41:36 Ostatnio edytowany przez karpik (2023-12-09 22:42:24)
karpik napisał/a:Piszę na tym forum bo chciałbym poznać opinię kobiet o mnie. Nie mam z kim pogadać szczerze. Jestem w związku z kobietą ponad 20 lat. Jest to jedyna kobieta z jaką miałem sex. Czy to normalne, że dojrzały facet spał tylko z jedną kobietą? Poznałem ją jak miała 18 lat ja 23 i jesteśmy razem do dziś. Mamy 2 dzieci. Może pomyślicie, że nieudacznik albo ma fiuta 5 cm i z tego powodu nie znajdzie innych okazji. Rozmiar mam normalny, pewnie średnia krajowa, w relacjach z ludźmi radzę sobie dobrze. Okazji do zdrady miałem niejedną. Kobiety nieraz okazywały zainteresowanie. Poza tym pracuję w firmie gdzie spotkania integracyjne z alkoholem odbywały się regularnie, spływy kajakowe, hotele itp. Miałem nawet propozycje wprost bez ogródek przespania się chyba ze dwa razy. Ale nie potrafię. Czy jestem dziwny jak na dzisiejsze czasy? Jedna baba przez całe życie? W drugą stronę to nie do końca działa. Wiem że miała kochanka, potwierdziła kiedyś. Strasznie to przeżyłem. Zdecydowałem mimo wszystko zostać z nią. Wybaczyłem. Nie chcę wiedzieć czy to był tylko jeden facet, bo bym tego nie uniósł jak by się okazało, że nie. Pytajcie jak coś chcecie wiedzieć jeszcze, odpowiem nawet na najbardziej intymne pytania.
Pozdro...miała kochanka bedac z Toba?
No niestety tak...
Mariusz 1984 napisał/a:karpik napisał/a:Piszę na tym forum bo chciałbym poznać opinię kobiet o mnie. Nie mam z kim pogadać szczerze. Jestem w związku z kobietą ponad 20 lat. Jest to jedyna kobieta z jaką miałem sex. Czy to normalne, że dojrzały facet spał tylko z jedną kobietą? Poznałem ją jak miała 18 lat ja 23 i jesteśmy razem do dziś. Mamy 2 dzieci. Może pomyślicie, że nieudacznik albo ma fiuta 5 cm i z tego powodu nie znajdzie innych okazji. Rozmiar mam normalny, pewnie średnia krajowa, w relacjach z ludźmi radzę sobie dobrze. Okazji do zdrady miałem niejedną. Kobiety nieraz okazywały zainteresowanie. Poza tym pracuję w firmie gdzie spotkania integracyjne z alkoholem odbywały się regularnie, spływy kajakowe, hotele itp. Miałem nawet propozycje wprost bez ogródek przespania się chyba ze dwa razy. Ale nie potrafię. Czy jestem dziwny jak na dzisiejsze czasy? Jedna baba przez całe życie? W drugą stronę to nie do końca działa. Wiem że miała kochanka, potwierdziła kiedyś. Strasznie to przeżyłem. Zdecydowałem mimo wszystko zostać z nią. Wybaczyłem. Nie chcę wiedzieć czy to był tylko jeden facet, bo bym tego nie uniósł jak by się okazało, że nie. Pytajcie jak coś chcecie wiedzieć jeszcze, odpowiem nawet na najbardziej intymne pytania.
Pozdro...miała kochanka bedac z Toba?
No niestety tak...
O biedny misiu, jak mi cię żal...
karpik napisał/a:Mariusz 1984 napisał/a:miała kochanka bedac z Toba?
No niestety tak...
O biedny misiu, jak mi cię żal...
Jezeli to byla jednorazowa zdrada, autor wybaczyl i postanowil zostac w zwiazku I teraz wszystko jest ok to nie widze powodu by autor szedl do innej... inna sprawa jezeli zdrada to nie byl/nie jest jednorazowy wyczyn
Mariusz 1984 napisał/a:karpik napisał/a:Piszę na tym forum bo chciałbym poznać opinię kobiet o mnie. Nie mam z kim pogadać szczerze. Jestem w związku z kobietą ponad 20 lat. Jest to jedyna kobieta z jaką miałem sex. Czy to normalne, że dojrzały facet spał tylko z jedną kobietą? Poznałem ją jak miała 18 lat ja 23 i jesteśmy razem do dziś. Mamy 2 dzieci. Może pomyślicie, że nieudacznik albo ma fiuta 5 cm i z tego powodu nie znajdzie innych okazji. Rozmiar mam normalny, pewnie średnia krajowa, w relacjach z ludźmi radzę sobie dobrze. Okazji do zdrady miałem niejedną. Kobiety nieraz okazywały zainteresowanie. Poza tym pracuję w firmie gdzie spotkania integracyjne z alkoholem odbywały się regularnie, spływy kajakowe, hotele itp. Miałem nawet propozycje wprost bez ogródek przespania się chyba ze dwa razy. Ale nie potrafię. Czy jestem dziwny jak na dzisiejsze czasy? Jedna baba przez całe życie? W drugą stronę to nie do końca działa. Wiem że miała kochanka, potwierdziła kiedyś. Strasznie to przeżyłem. Zdecydowałem mimo wszystko zostać z nią. Wybaczyłem. Nie chcę wiedzieć czy to był tylko jeden facet, bo bym tego nie uniósł jak by się okazało, że nie. Pytajcie jak coś chcecie wiedzieć jeszcze, odpowiem nawet na najbardziej intymne pytania.
Pozdro...miała kochanka bedac z Toba?
No niestety tak...
Świeża sprawa, czy dawna. Ile lat temu to było, wiesz jak długo?
To normalne, że jesteś wierny w związku, więc nie wiem skąd taki tytuł wątku.
11 2023-12-10 00:14:24 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-12-10 00:19:04)
no i? ja tez seks mialam z jednym facetem. jestem singielka, wiec teoretycznie moglabym podkrecic licznik, ale nigdy bym nie pomyslala, o sobie ze jestem frajerka tylko dlatego, ze tegonie robie.
zdradzila cie raz,czy tych facetow bylo wiecej? jesli tak dlugo razem, to jedna zdrade warto wybaczyc, jesli to jednorazowy blad i wyciagnela wnioski.
swoja droga wiem, ze boli, ale wez sie w garsc. popadaz w jakies kompleksy.zaraz stracisz w oczach zony i skoncza ci sie tez te okazje do zdrad. o ile nie wmwiasz ich sobie w ramach wlasnych fantazji.
jej nie bronie, ale mleko sie rozlalo, a jednak20 lat malzenstwa to nie byle jaki zwiazek, zeby nie zawalczyc.
nie wiem czy to przypadek, ale brzmi jak nasze forumowe meczybulki. Byc moze jest tego na swiecie wiecej.
no i? ja tez seks mialam z jednym facetem. jestem singielka, wiec teoretycznie moglabym podkrecic licznik, ale nigdy bym nie pomyslala, o sobie ze jestem frajerka tylko dlatego, ze tegonie robie.
zdradzila cie raz,czy tych facetow bylo wiecej? jesli tak dlugo razem, to jedna zdrade warto wybaczyc, jesli to jednorazowy blad i wyciagnela wnioski.
swoja droga wiem, ze boli, ale wez sie w garsc. popadaz w jakies kompleksy.zaraz stracisz w oczach zony i skoncza ci sie tez te okazje do zdrad. o ile nie wmwiasz ich sobie w ramach wlasnych fantazji.
jej nie bronie, ale mleko sie rozlalo, a jednak20 lat malzenstwa to nie byle jaki zwiazek, zeby nie zawalczyc.
nie wiem czy to przypadek, ale brzmi jak nasze forumowe meczybulki. Byc moze jest tego na swiecie wiecej.
a Ty wybaczylabys facetowi ktory Cie zdradzil?
13 2023-12-10 00:38:27 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-12-10 00:56:51)
ze zdr
blueangel napisał/a:no i? ja tez seks mialam z jednym facetem. jestem singielka, wiec teoretycznie moglabym podkrecic licznik, ale nigdy bym nie pomyslala, o sobie ze jestem frajerka tylko dlatego, ze tegonie robie.
zdradzila cie raz,czy tych facetow bylo wiecej? jesli tak dlugo razem, to jedna zdrade warto wybaczyc, jesli to jednorazowy blad i wyciagnela wnioski.
swoja droga wiem, ze boli, ale wez sie w garsc. popadaz w jakies kompleksy.zaraz stracisz w oczach zony i skoncza ci sie tez te okazje do zdrad. o ile nie wmwiasz ich sobie w ramach wlasnych fantazji.
jej nie bronie, ale mleko sie rozlalo, a jednak20 lat malzenstwa to nie byle jaki zwiazek, zeby nie zawalczyc.
nie wiem czy to przypadek, ale brzmi jak nasze forumowe meczybulki. Byc moze jest tego na swiecie wiecej.
a Ty wybaczylabys facetowi ktory Cie zdradzil?
gdyby tobylby zwykly chlopak, bo nawet nie maz to absolutnie nie. chlopaka teoretycznie co roku moge miec innego, ale gdyby to byl maz, mielibysmy dzieci, byli 20 lat razem, a to bylby jednorazowa sprawa, a nie romans to sprobowalabym. ale raz. przy nastepnej bylby koniec. gdy jest sie malzenstwem, ma sie rodzine to jednak co innegoi w takiej sytucji dalabym druga szanse. druga to nie znaczy 3, 5, 50.
na dowod tego dla rodziny raz "wybaczylam", ze facet podniosl na mnie reke. choc poniosl tego prawe konsekwencje, bo calkiem plazem mu tego nie popuscilam. drugi raz sie nie odwazyl, bo wiedzial,ze sobie na to nie pozwole. doc zasu rozprawy byl wzorowym tatusiem. po,.. posmak przedstawilam w watku obok, reszte mozna sobie wyobrazic.za drugim razem skonczylo sie na grozbach, le to mi wytarczylo. w tej godzinie nasz zwiazek sie zakonczyl. ze zdrada postapilabym podobnie.
co innego gdybysmy nie byli rodzina. wtedy darowalabym sobie drugie szansy. po co?
Tak, jesteś frajerem. I rogaczem.
Tak, jesteś frajerem. I rogaczem.
Nie jest
Halina3.1 napisał/a:Tak, jesteś frajerem. I rogaczem.
Nie jest
Jest trollem, który chce wywołać kolejną gównoburzę.
Nie jest
Jest
Tych co posądzają o trollowanie rozczaruję - historia prawdziwa. Złośliwe posty pomijam - liczyłem się z tym, że mnie rozjadą, szczególnie jak nie mają nic sensownego do powiedzenia.
Nie chodziło mi o to czy podjąłem właściwą decyzję, było to wiele lat temu, zdecydowałem zostać z nią i tyle. Teraz na 99% nie zdradza. Jak późno nieraz wróci sprawdzam lokalizację telefonu czy się zgadza z jej wersją. Informatycznie nie radzi sobie nawet nie wie że ją google śledzi cały czas.Chyba , że jest bystrzejsza niż przypuszczam. Bardziej chodziło mi o to czy w dzisiejszych czasach to, że nie potrafiłem się chociaż "zemścić" nie jest dziwne. Wśród moich znajomych większość po rozwodach, w luźnych związkach lub single. A ci w związkach też kurczowo majtek na dupie nie trzymają. uwierzcie mi na wyjazdach firmowych i spotkaniach widziałem różne rzeczy. Wyjazd autokarem za granicę do fabryki jednego z naszych dostawców. Koleżanka 2 dzieci, mąż czułe pożegnanie na parkingu. Cały wyjazd nocowała w pokoju kierowców autobusu. Po powrocie na parkingu mąż z dzieciakami i czułe powitania. Takich historyjek mogę poopowiadać sporo. Wieczory alkoholowe na wyjazdach i uwierzcie mi, że dziewczyny się nie szczypały za bardzo. Nie twierdzę, że wszystkie ale większość. Stąd tytuł postu czy tylko ja jestem frajerem?
Ale o co chodzi? Trzymasz się swoich zasad i to bardzo dobrze. Jeżeli wierzyłeś, że kobiety to anioły toś frajer i naiwniak.
Tych co posądzają o trollowanie rozczaruję - historia prawdziwa. Złośliwe posty pomijam - liczyłem się z tym, że mnie rozjadą, szczególnie jak nie mają nic sensownego do powiedzenia.
Nie chodziło mi o to czy podjąłem właściwą decyzję, było to wiele lat temu, zdecydowałem zostać z nią i tyle. Teraz na 99% nie zdradza. Jak późno nieraz wróci sprawdzam lokalizację telefonu czy się zgadza z jej wersją. Informatycznie nie radzi sobie nawet nie wie że ją google śledzi cały czas.Chyba , że jest bystrzejsza niż przypuszczam. Bardziej chodziło mi o to czy w dzisiejszych czasach to, że nie potrafiłem się chociaż "zemścić" nie jest dziwne. Wśród moich znajomych większość po rozwodach, w luźnych związkach lub single. A ci w związkach też kurczowo majtek na dupie nie trzymają. uwierzcie mi na wyjazdach firmowych i spotkaniach widziałem różne rzeczy. Wyjazd autokarem za granicę do fabryki jednego z naszych dostawców. Koleżanka 2 dzieci, mąż czułe pożegnanie na parkingu. Cały wyjazd nocowała w pokoju kierowców autobusu. Po powrocie na parkingu mąż z dzieciakami i czułe powitania. Takich historyjek mogę poopowiadać sporo. Wieczory alkoholowe na wyjazdach i uwierzcie mi, że dziewczyny się nie szczypały za bardzo. Nie twierdzę, że wszystkie ale większość. Stąd tytuł postu czy tylko ja jestem frajerem?
nie jestes frajerem, tylko trafiles na kur**
Wiesz czemu jesteś frajerem? Bo o to pytasz. Bo takie pytania zadaje się tylko wtedy, jak się ma samemu takie przypuszczenia co do własnej osoby. W innym wypadku nikomu by to nie przeszło przez głowę.
Nie zdradziłeś nie dlatego, że nie chciałeś, ale dlatego, że się bałeś. Bo nie miałeś nigdy innej kobiety. I nie wiesz jak to z inną jest. I to cię przeraża. Bo czujesz się niemęski z tak mizernym doświadczeniem i umiejętnościami. I dlatego konieczna była ta wzmianka o wielkości penisa. Bo musiałeś to sobie (TAK SOBIE!) podkreślić, jaki to jesteś męski. Pomimo strachu, który odczuwasz. Bo się boisz i szukasz rozgrzeszenia z tego strachu na forum dla kobiet. Dlatego tak podkreślasz swoje zalety: wierność, lojalność, wielkość penisa. Bo szukasz KOBIET, które poklepią cię po pleckach, pogłaszczą misiaczka po głowie. Żeby tobie urosło ego i żebyś mógł się masturbować do taniego porno myśląc o tym poklasku, na jaki tutaj liczysz. Nic z tego. Facet, który nie jest frajerem nie przyszedł by na forum kobiet z tak debilnym pytaniem i rzewną historyjką jak to go żona w rogi robi, a on taki wierny, dobry i kochany.
Ale spokojnie, pocieszę cię. Mój partner też był bardzo kiepski w łóżku (i też byłam jego jedyną partnerką) i między innymi dlatego się z nim rozstałam. Twoja żona najwyraźniej nie zdążyła tego zrobić zanim zaciążyła i dlatego musiała szukać przygód na boku. Bo nie spełniasz standardów jako facet w związku i zwyczajnie ją nudzisz zarówno w łóżku, jak i w codziennym życiu.
Ale spokojnie, pocieszę cię. Mój partner też był bardzo kiepski w łóżku (i też byłam jego jedyną partnerką) i między innymi dlatego się z nim rozstałam. Twoja żona najwyraźniej nie zdążyła tego zrobić zanim zaciążyła i dlatego musiała szukać przygód na boku. Bo nie spełniasz standardów jako facet w związku i zwyczajnie ją nudzisz zarówno w łóżku, jak i w codziennym życiu.
O jejku nie zdążyła się rozwieść bidula, bo jak zwykle ten zły facet wszystkiemu winny. A przecież słusznie wybrała miłość i swoje potrzeby. Ku..rła jak to wszystko można u kobiet wytłumaczyć. I wmówić winę facetowi. Któremu w wielu wątkach odbiera się nawet prawo do odejścia, bo wiadomo to egoistyczny dupek.
Wiesz czemu jesteś frajerem? Bo o to pytasz. Bo takie pytania zadaje się tylko wtedy, jak się ma samemu takie przypuszczenia co do własnej osoby. W innym wypadku nikomu by to nie przeszło przez głowę.
Nie zdradziłeś nie dlatego, że nie chciałeś, ale dlatego, że się bałeś. Bo nie miałeś nigdy innej kobiety. I nie wiesz jak to z inną jest. I to cię przeraża. Bo czujesz się niemęski z tak mizernym doświadczeniem i umiejętnościami. I dlatego konieczna była ta wzmianka o wielkości penisa. Bo musiałeś to sobie (TAK SOBIE!) podkreślić, jaki to jesteś męski. Pomimo strachu, który odczuwasz. Bo się boisz i szukasz rozgrzeszenia z tego strachu na forum dla kobiet. Dlatego tak podkreślasz swoje zalety: wierność, lojalność, wielkość penisa. Bo szukasz KOBIET, które poklepią cię po pleckach, pogłaszczą misiaczka po głowie. Żeby tobie urosło ego i żebyś mógł się masturbować do taniego porno myśląc o tym poklasku, na jaki tutaj liczysz. Nic z tego. Facet, który nie jest frajerem nie przyszedł by na forum kobiet z tak debilnym pytaniem i rzewną historyjką jak to go żona w rogi robi, a on taki wierny, dobry i kochany.
Ale spokojnie, pocieszę cię. Mój partner też był bardzo kiepski w łóżku (i też byłam jego jedyną partnerką) i między innymi dlatego się z nim rozstałam. Twoja żona najwyraźniej nie zdążyła tego zrobić zanim zaciążyła i dlatego musiała szukać przygód na boku. Bo nie spełniasz standardów jako facet w związku i zwyczajnie ją nudzisz zarówno w łóżku, jak i w codziennym życiu.
dziewczyno, zmien dilera
Wiewiórka Basia napisał/a:Ale spokojnie, pocieszę cię. Mój partner też był bardzo kiepski w łóżku (i też byłam jego jedyną partnerką) i między innymi dlatego się z nim rozstałam. Twoja żona najwyraźniej nie zdążyła tego zrobić zanim zaciążyła i dlatego musiała szukać przygód na boku. Bo nie spełniasz standardów jako facet w związku i zwyczajnie ją nudzisz zarówno w łóżku, jak i w codziennym życiu.
O jejku nie zdążyła się rozwieść bidula, bo jak zwykle ten zły facet wszystkiemu winny. A przecież słusznie wybrała miłość i swoje potrzeby.
Ku..rła jak to wszystko można u kobiet wytłumaczyć. I wmówić winę facetowi. Któremu w wielu wątkach odbiera się nawet prawo do odejścia, bo wiadomo to egoistyczny dupek.
Dołóżmy do pieca - zaciążyła bo jak każda głupia baba nie zabezpieczyła się.
karpik Ty tak serio?
Nie potrafisz sam nadać wartości swojemu życiu ? Ludzie w internecie mają Ci powiedzieć kim jesteś i co powinieneś zrobić?
Jak masz ochotę na zdradę i szukasz powodu, żeby znaleźć usprawiedliwienie swojego czynu, to sobie czytaj te wszystkie posty opluwające żonę i robiące z Ciebie ofiarę.
Tylko problem jest taki, że jak raz dasz się przekonać, że jesteś ofiarą to już Ci tak zostanie. I czy będziecie ze sobą czy nie, jakaś część Twojego życia zostanie bezpowrotnie utracona, obdarta z godności i wszelkiego piękna.
Jeśli jedyne co się liczy dla Ciebie w małżeństwie jest seks to nie krępuj się. Idź i zdradzaj albo rób piekło w swoim rodzinnym domu i bierz rozwód.
Po co Ci żona i dzieci jak możesz być singlem latającym na panienki kiedy się zamarzy. Grunt to nie zostać frajerem co miał w życiu tylko jedną kobietę. Tyle szczęścia Cie ominęło to szybko nadrabiaj. Będziesz miał okazję się przekonać czy z inną kobietą sufit spadnie Ci na głowę albo pojedziesz windą do nieba. A potem ubierzesz się i wrócisz do swojego samotnego mieszkania, gdzie swobodnie będziesz mógł marzyć z kim i kiedy możesz mieć kolejny seks. Marzyć wolno każdemu.
Wiesz czemu jesteś frajerem? Bo o to pytasz. Bo takie pytania zadaje się tylko wtedy, jak się ma samemu takie przypuszczenia co do własnej osoby. W innym wypadku nikomu by to nie przeszło przez głowę.
Nie zdradziłeś nie dlatego, że nie chciałeś, ale dlatego, że się bałeś. Bo nie miałeś nigdy innej kobiety. I nie wiesz jak to z inną jest. I to cię przeraża. Bo czujesz się niemęski z tak mizernym doświadczeniem i umiejętnościami. I dlatego konieczna była ta wzmianka o wielkości penisa. Bo musiałeś to sobie (TAK SOBIE!) podkreślić, jaki to jesteś męski. Pomimo strachu, który odczuwasz. Bo się boisz i szukasz rozgrzeszenia z tego strachu na forum dla kobiet. Dlatego tak podkreślasz swoje zalety: wierność, lojalność, wielkość penisa. Bo szukasz KOBIET, które poklepią cię po pleckach, pogłaszczą misiaczka po głowie. Żeby tobie urosło ego i żebyś mógł się masturbować do taniego porno myśląc o tym poklasku, na jaki tutaj liczysz. Nic z tego. Facet, który nie jest frajerem nie przyszedł by na forum kobiet z tak debilnym pytaniem i rzewną historyjką jak to go żona w rogi robi, a on taki wierny, dobry i kochany.
Ale spokojnie, pocieszę cię. Mój partner też był bardzo kiepski w łóżku (i też byłam jego jedyną partnerką) i między innymi dlatego się z nim rozstałam. Twoja żona najwyraźniej nie zdążyła tego zrobić zanim zaciążyła i dlatego musiała szukać przygód na boku. Bo nie spełniasz standardów jako facet w związku i zwyczajnie ją nudzisz zarówno w łóżku, jak i w codziennym życiu.
Dzięki przynajmniej za rzeczową ocenę. Niepotrzebne jedynie tyle agresji
1. Ne zdradzam, bo nie mieści się to w moim systemie wartości a nie że się tego boję
2. Wzmianka o pensie rzeczywiście może niepotrzebna, jakbym chciał pokazać swoją męskość w ten sposób to raczej starał bym się podać jakiś imponujący rozmiar a nie stwierdzić że to średnia krajowa.
3. Podsumowujesz moje umiejętności łóżkowe. Skąd niby je znasz? Piszesz, że żyje w strachu - no nie wiem czego miałbym się bać.
4. Piszę na forum kobiet bo chciałem opinię od kobiet, więc gdzie mam spytać? O opinię facetów nie muszę pytać.
5. Nie masturbuję się, mam udany sex z żoną. Regularnie więc nie muszę tego poprawiać ręką
6. Twój facet też był kiepski - w domyśle ja też jestem kiepski. Zostaw ocenę mojej żonie. Mogła odejść kupę lat temu, dziecko mieliśmy po 5 latach. I nie wiesz czy jestem dobry i kochany, ale wierny tak.
Wyluzuj trochę bo nadciśnienia dostaniesz. Teza trochę prowokacyjna nie wiem czemu nikt tego nie widzi. Chodziło bardziej o postawę ludzi w dzisiejszym świecie. Życzę wszystkiego dobrego.
karpik Ty tak serio?
Nie potrafisz sam nadać wartości swojemu życiu ? Ludzie w internecie mają Ci powiedzieć kim jesteś i co powinieneś zrobić?
Jak masz ochotę na zdradę i szukasz powodu, żeby znaleźć usprawiedliwienie swojego czynu, to sobie czytaj te wszystkie posty opluwające żonę i robiące z Ciebie ofiarę.
Tylko problem jest taki, że jak raz dasz się przekonać, że jesteś ofiarą to już Ci tak zostanie. I czy będziecie ze sobą czy nie, jakaś część Twojego życia zostanie bezpowrotnie utracona, obdarta z godności i wszelkiego piękna.
Jeśli jedyne co się liczy dla Ciebie w małżeństwie jest seks to nie krępuj się. Idź i zdradzaj albo rób piekło w swoim rodzinnym domu i bierz rozwód.
Po co Ci żona i dzieci jak możesz być singlem latającym na panienki kiedy się zamarzy. Grunt to nie zostać frajerem co miał w życiu tylko jedną kobietę. Tyle szczęścia Cie ominęło to szybko nadrabiaj. Będziesz miał okazję się przekonać czy z inną kobietą sufit spadnie Ci na głowę albo pojedziesz windą do nieba. A potem ubierzesz się i wrócisz do swojego samotnego mieszkania, gdzie swobodnie będziesz mógł marzyć z kim i kiedy możesz mieć kolejny seks. Marzyć wolno każdemu.
Teza trochę prowokacyjna nie czytacie między wierszami. chodzi o zakłamanie dzisiejszego świata. Nie zdradzam bo taki mam system wartości, po romansie żony był bardzo trudny okres ale postanowiliśmy uratować to co zostało jeszcze wartościowego w tym związku. Nie jest to już ten sam związek co kiedyś, no nie da się, coś umarło pięknego. Ale wkładamy sporo wysiłku. Pytanie czy tylko ja jestem frajerem jest przewrotne. Jakbym miał się męczyć już dawno byśmy szli własnymi drogami.
Dzięki przynajmniej za rzeczową ocenę. Niepotrzebne jedynie tyle agresji
1. Ne zdradzam, bo nie mieści się to w moim systemie wartości a nie że się tego boję
2. Wzmianka o pensie rzeczywiście może niepotrzebna, jakbym chciał pokazać swoją męskość w ten sposób to raczej starał bym się podać jakiś imponujący rozmiar a nie stwierdzić że to średnia krajowa.
3. Podsumowujesz moje umiejętności łóżkowe. Skąd niby je znasz? Piszesz, że żyje w strachu - no nie wiem czego miałbym się bać.
4. Piszę na forum kobiet bo chciałem opinię od kobiet, więc gdzie mam spytać? O opinię facetów nie muszę pytać.
5. Nie masturbuję się, mam udany sex z żoną. Regularnie więc nie muszę tego poprawiać ręką
6. Twój facet też był kiepski - w domyśle ja też jestem kiepski. Zostaw ocenę mojej żonie. Mogła odejść kupę lat temu, dziecko mieliśmy po 5 latach. I nie wiesz czy jestem dobry i kochany, ale wierny tak.
Wyluzuj trochę bo nadciśnienia dostaniesz. Teza trochę prowokacyjna nie wiem czemu nikt tego nie widzi. Chodziło bardziej o postawę ludzi w dzisiejszym świecie. Życzę wszystkiego dobrego.
W punktach? OK.
1. gdyby tak było, to nie pisałbyś ile takich okazji miałeś w życiu. Nawet byś ich nie dostrzegł. Ale myślałeś o tym. Często. Takie rozmyślania i fantazje są typowe dla tych co chcą, a się boją.
2. taka sztuczna skromność, żeby nie wyjść na buca, ale wielkość musiała zostać podkreślona, bo czujesz się niemęski i musisz to jakoś zaznaczyć.
3. gdyby były w porządku, to żona by cie nie zdradzała, a strach to jest przed nieznanym, przed byciem ocenionym i odrzuconym
4. skoro tak podkreślasz swoją wierność i jakie to wyższe zasady tobą kierują to po co ci uznanie na forum dla kobiet?
5. i z tego zaspokojenia podkreślasz rozmiar w spodniach, ilość okazji do zdrady i szukasz pocieszenia na kobiecym forum.
6. tylko osoba kiepska w łóżku może napisać 'twój facet też był kiepski. Żona cie oceniła szukając zaspokojenia gdzie indziej.
Agnes76 napisał/a:karpik Ty tak serio?
Nie potrafisz sam nadać wartości swojemu życiu ? Ludzie w internecie mają Ci powiedzieć kim jesteś i co powinieneś zrobić?
Jak masz ochotę na zdradę i szukasz powodu, żeby znaleźć usprawiedliwienie swojego czynu, to sobie czytaj te wszystkie posty opluwające żonę i robiące z Ciebie ofiarę.
Tylko problem jest taki, że jak raz dasz się przekonać, że jesteś ofiarą to już Ci tak zostanie. I czy będziecie ze sobą czy nie, jakaś część Twojego życia zostanie bezpowrotnie utracona, obdarta z godności i wszelkiego piękna.
Jeśli jedyne co się liczy dla Ciebie w małżeństwie jest seks to nie krępuj się. Idź i zdradzaj albo rób piekło w swoim rodzinnym domu i bierz rozwód.
Po co Ci żona i dzieci jak możesz być singlem latającym na panienki kiedy się zamarzy. Grunt to nie zostać frajerem co miał w życiu tylko jedną kobietę. Tyle szczęścia Cie ominęło to szybko nadrabiaj. Będziesz miał okazję się przekonać czy z inną kobietą sufit spadnie Ci na głowę albo pojedziesz windą do nieba. A potem ubierzesz się i wrócisz do swojego samotnego mieszkania, gdzie swobodnie będziesz mógł marzyć z kim i kiedy możesz mieć kolejny seks. Marzyć wolno każdemu.Teza trochę prowokacyjna nie czytacie między wierszami. chodzi o zakłamanie dzisiejszego świata. Nie zdradzam bo taki mam system wartości, po romansie żony był bardzo trudny okres ale postanowiliśmy uratować to co zostało jeszcze wartościowego w tym związku. Nie jest to już ten sam związek co kiedyś, no nie da się, coś umarło pięknego. Ale wkładamy sporo wysiłku. Pytanie czy tylko ja jestem frajerem jest przewrotne. Jakbym miał się męczyć już dawno byśmy szli własnymi drogami.
Kto nie czyta ten nie czyta
Dla mnie prowokacja była dość oczywista.
Skoro jednak napisałeś, że nie trollujesz bo sytuacja jest prawdziwa, to nasuwa się przypuszczenie, że pytanie również jest podyktowane prawdziwymi odczuciami
Tylko po co sobie to robisz? Żeby przeczytać jak ludzie jadą po Twojej żonie? To ma Ci pomóc w utrzymaniu swojego systemu wartości?
30 2023-12-10 17:21:45 Ostatnio edytowany przez Farmer (2023-12-10 21:00:50)
Piszę na tym forum bo chciałbym poznać opinię kobiet o mnie.
Dostałeś kilka odpowiedzi od kobiet zgodnie z prośbą.
Czy zrozumiałeś, dlaczego takich tematów nie omawia się z kobietami?
31 2023-12-11 13:23:24 Ostatnio edytowany przez madoja (2023-12-11 13:24:04)
Nie, nie jesteś frajerem.
Jest część osób, zwłaszcza dawniejszej daty, która ma jednego partnera całe życie. Jeśli macie dobry, udany seks i Twoja żona jest otwarta na nowości, to nie masz czego żałować.
A co do zdrady - jeśli po Twoim wybaczeniu były dobre lata małżeństwa, Wasze dzieci miały dobry dom, a Wy sobie znów ufacie - to było warto wybaczyć.
32 2023-12-11 13:36:51 Ostatnio edytowany przez ABC50 (2023-12-11 13:37:30)
Co twoja kobieta ma z tych twoich rozważań?
Będziesz lepszym kochankiem? NIE
Będziesz lepszym mężem? NIE
Może będziesz lepszym myślicielem. Myslicielem. Tak tak, już widzę jak na pewno kobiecie zależy na lepszym myślicielu. Być czy nie być frajerem.