Witam forumowiczów,
Temat postanowiłem założyć aby zaspokoić swoją ciekawość Pytanie skierowane do Pań.
Od pewnego czasu na siłowni miałem okazję zauważyć zainteresowanie ze strony około 40-45-letniej kobiety. Często zerkała na mnie i kręciła się w pobliżu. Dość często widujemy się na siłowni bo trenujemy w tych samych porach.
Z tego co usłyszałem z jej rozmów to ma męża i dzieci.
Ja 25 lat, 180 cm, sylwetka lekko umięśniona.
Krótko mówiąc bardzo mi się podoba, ale ze względu na różnicę więku nawet nie myślę o związku/spotkaniach na mieście itp.
W jaki sposób to drogie Panie postrzegacie?
Realnie nie ma sensu myśleć o jakimkolwiek związku, chodzi mi tylko o ewentualny seks - coś w rodzaju dyskretnego układu.
Jednak czy takiej kobiecie też może tylko chodzić o przelotny romans?
Jak można to posunąć naprzód? Jakieś propozycje jak zagadać, na co nakierować rozmowę? Mimo wszystko są opory w porównaniu do zagadania do rówieśniczki.
Czy dojrzałe kobiety mogą być zainteresowane suksualnie młodszymi od siebie mężczyznami? Czy może tylko chodzi o "zwrócenie na siebie uwagi"?
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Pozdrawiam!