Witam serdecznie. Czy wierzycie w sens terapii ? Chciałabym w końcu nad sobą trochę popracować. Nie układa mi się w ogóle z mężczyznami. Ciągle wpadam w toksyczne relacje. Już sama nie wiem, czy to cos ze mną jest nie tak, czy dobieram sobie nieodpowiednie osoby. Najgorsze jest to, że nie radzę sobie z odrzuceniem. To inni we mnie widzą manipulacje, a to nieprawda. Czasami mam wrażenie, że ja nie umiem żyć w zdrowej relacji. Ostatnio poznałam kogoś, ale facet okazał się chamem, odrzuciłam go, a potem szukałam kontaktu, a on mnie zwyzywał, że jestem nienormalna, że najpierw naskakuje na niego, że mnie źle potraktował i kończę znajomość a potem pisze do niego. Przez chwilę wróciło wszystko do normy, i znów zachowanie mi się nie spodobało i kolejny raz zakończyłam znajomość. Po prostu wiedziałam ,że faceci nie jest wart uwagi mojej, a i tak mnie ciągnęło do jego. Dlaczego ?
Dlaczego? Nie wiemy.
Być może zaburzenia z dzieciństwa, społeczne, rodzinne... byłaś u psychologa?
Któryś z rodziców nadużywał alkoholu? Lub / i był agresorem? Czułaś się odrzucona, zaniedbana jako dziecko?
Warto byś sama w sobie poszukała przyczyny a później z tym walczyła
Dlaczego? Nie wiemy.
Być może zaburzenia z dzieciństwa, społeczne, rodzinne... byłaś u psychologa?
Któryś z rodziców nadużywał alkoholu? Lub / i był agresorem? Czułaś się odrzucona, zaniedbana jako dziecko?Warto byś sama w sobie poszukała przyczyny a później z tym walczyła
Są osoby, które mówią mi, że wszystko ze mną ok. W sumie wiadomo, że każdy ma swoje jakieś odchyły, ale nie potrafię zbudować zdrowej relacji. Ojciec był agresywny i pił, ale to było dawno temu, więc nie wiem, czy dzieciństwo aż tak wielki ma wpływ na relacje z innymi ludźmi.
Istotka6 napisał/a:Dlaczego? Nie wiemy.
Być może zaburzenia z dzieciństwa, społeczne, rodzinne... byłaś u psychologa?
Któryś z rodziców nadużywał alkoholu? Lub / i był agresorem? Czułaś się odrzucona, zaniedbana jako dziecko?Warto byś sama w sobie poszukała przyczyny a później z tym walczyła
Są osoby, które mówią mi, że wszystko ze mną ok. W sumie wiadomo, że każdy ma swoje jakieś odchyły, ale nie potrafię zbudować zdrowej relacji. Ojciec był agresywny i pił, ale to było dawno temu, więc nie wiem, czy dzieciństwo aż tak wielki ma wpływ na relacje z innymi ludźmi.
Ma i to ogromne!
Jakieś rozdwojenie do tego?
Łojojok ktoś tu zapomniał się przelogować